Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suanna

do matek siedzących w domu z małymi dziećmi,którym bardzo się nudzi

Polecane posty

kochane mamusie-dopiero dzis odkrylam ten topik,bardzo mi sie spodobal!:Pobiecuje,ze bede tu zagladac jak najczesciej bede mogla.mam 27latek i jestem mamusia 2slicznych a zarazem bardzo nieznosnych coreczek.mam nadzieje,ze znajde tu przyjazn i zrozumienie,bo kto lepiej zrozumie matke jak nie druga matka?chyba nikt,a z pewnoscia nie maz!jesli chodzi o mezow to moj jest taki sobie,ale jako tata to nr1!!!jest niezastapiony!!!❤️ co jeszcze nudy jak to w domu,moja mlodsza corcia ma zaledwie 7miesiecy,wlasnie spi mi na kolanach,gdy ja do was pisze.na razie to tyle ode mnie.serdecznie pozdrawiam wszystkie mamusie.trzymajcie sie,duzo sloneczka i by dzieciaczki wam nie chrowaly!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana29 hihihi nie jestes osamotniona w szaleństwach .....ja ostatnio szalałam.... wpadli znajomi i zrobiła sie z tego mała imprezka hihihi...a było wesoło bo na tleniku gadałam jeszce z babeczkami i tez poprawiłam im humorki:P...na sobote planujemy imprezke netowa hihi ....instaluj tlen i dołacz do nas :) ....i serdecznie zapraszam inne Mamusia które do Nas dołaczyły:)....mamy wieczorne konferencje mozna sobie pogadac ...pośmiac sie ...wyżalić..poradzić .....i jest naprawde suuuper po takim dotlenieniu :):):) Simona cinamona :) milutko ,że dołaczyłaś do grona naszych mamuś:) obecnie siedze w neciku ,wiec jesli macie ochotke pogadać pukajcie :):):) buzialki dla Waszych pocieszek:) i dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek:) My już pospacerku:)...synek padł:) ...a ja jak zwylke idę grasować po kuchni hihihi :) Miłego dzionka Wam życzę :) napewno jeszcze tu wpadne:P Buzialki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja!!! jak tu wesoło się zrobiło i ruchliwie i tak odświeżyło dzięki nowiutkim twarzom Witajcie Mamuśki wcześniej i później urodzone (na topiku ma się rozumieć) amelka🌻 LilD🌻 marlo🌻 ANA29🌻 simona cinamona🌻 Was szczególnie nowe Kobietki:D a ja nie siadam coś wieczorami bo mi się spać chce tak okropnie że nie ustoję już koło 21-szej,więc mój organizm widać zamierzył sobie zadbać o zdrowie,hehehehe,nawet mnie nie zapytał o zdanie,no i kto tu rządzi?ja się pytam? katar od Wery przedostał się sobie znanym sposobem do moich górnych dróg oddechowych skutkiem czego kicham smarkam i tak dalej,gardło boli no i tak to to tak:( a tu sypie śnieżek i chciałoby się wyjść z maluszkiem na sanki poszaleć bo nareszcie można,no jeszcze sobie odbiję,hihihihi.na razie gorące pozdrówka i cmok dla wszystkich,papapa 🌻😘🌻😘🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona
Dobry wieczór ...tym nowym i tym już nie nowym mamusiom ...... U nas same nowości ..... Angelika pierwszy raz kąpała sie w wannie z siostrzyczką ( oczywiście w asekuracji mamy) ....... dziewczyny miały ubaw po pachy ............. Angelika bardzo szybko odnalazła sie w nowej sytuacji i razem z siostrą chlapały sie jak małe dzieci hihhhi ......... Kinia dzisiaj pierwszy raz zasypiała we własnym łóżku ze stertą misi i lalek ....hihihiiih ...... Bardzo opornie jej szło przystosowanie się do nowej sytuacji i po wielu wylanych łzach , lametach , wymuszeniach na tacie uśpienia starymi metodami ---- wtulona w tate zasnełą niczym mały aniołeczek...... Mamy nadzieję ze do wrzesnia nauczy sie zasypiac w łóżku bo od września pójdzie do trzylatków .... Bedzie problem z leżakowaniem bo Kinia wcale nie chce spać w dzień ..... W ten zimny i zaśnieżony wieczór gorąco pozdrawiam i całuje wszystkie mamusie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleple
Czesc! Witam nowe mamuski!Jak tam w Nowym Roku? Ja chora, moje dziecko wlasnie powoli zdrowieje ale kto wie czy znow sie ode mnie nie zarazi. Gdzie jest wiosnaaaaaaaa? Ja jej pragne juz tak bardzo, ze mi sie nawet sni w nocy, ze biegam bosymi stopami po mokrej, wiosennej trawie. Ach... Caluje Was mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki! Pleple życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia no i żeby twoja kruszyna się nie rozchorowała.Ja podobnie jak ty wypatruję wiosny bo zimy nie znoszę, a tu jak na złość znowu pada śnieg. Żeby chociaż się utrzymał a tu zaraz będzie chlapa (buuuu!).Tak to bym wzięła mojego synka na sanki ale ta pogoda pozostawia wiele do życzenia. Gdzie ta wiosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana29
Cze Mamuski! Wywialo Was na spacer?;-)Tez zaraz do Was dolacze! Moze orientujecie sie gdzie w Warszawie mozna kupic stroj karnawalowy dala dziecka nie z poliestru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu taka cisza od wczoraj? cholerka ale mnie zasypało :), cudnie jest, biało i zimno, ale słonko przyświeca, synek właśnie na kuligu, super, muszę się jakoś wyrwać z domu, bo mi aż żal siedzieć, jak za oknem tak przyjemnie znajdę tylko jakąś marchewkę i biegnę lepić bałwana, kto się dołączy? trzymajcie się ciepło, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
Cześć! Za oknem mrozik tylko śniegu nie widac:(Sanki w tym roku ani razu nie uzyte:(Córcia nareszcie zdrowa!!Prędzikiem poleciała do przedszkola:)Ja popijam kawkę i podczytuje nasze forum:)Może któraś dołaczy:)Pozdrowionka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskada
Cześć marlo.Czy chcesz pogadać?Jestem też mamusią 2 dzieci i mam problem.Może mi pomożesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszły tatuś
Pozdrawiam wszystkie wspaniałe mamusie wspaniałych dzieciątek, tych nieznośnych i tych mniej, siedzące w domku i narzekające na monotonię, trzymajcie się, jesteście cudowne. Kurczę jak sobie tak marzę, bo czasami lubię sobie pomarzyć, o przyszłości, to chciałbym być zarówno cudownym ojcem jak i mężem (taki mały perfekcjonista ze mnie - tak by the way tymczasem to jestem dopiero na etapie poszukiwań swojej połówki, tzn. mam jakieś takie wewnętrzne przekonanie że to może to ale dopiero staram się trafić do serca pewnego anioła) i czasami myślę o okresie, w którym wy się znajdujecie. Powiedzcie wieć moje drogie, czego wam brakuje, jak wasz men powinien was wspierać abyście lepiej znosiły obecne obowiązki i w ogóle cała sytuację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona
Niesamowite --- przyszły tatusiu ---- że jeszcze zdarzają sie młodzi mężczyźni o takich zapatrywaniach na nasze potrzeby ... Skoro pytasz czego nam potrzeba to jest tego bardzo dużo ... przedewszystkim pomocy ze strony męża lub ojca dziecka /ci , odpoczynku i choć odrobine czasu dla siebie .... szczególnie przy dwójce malutkich dzieci .... Gorąco Cie poadrawiam i aby w przyszłości poglady ci sie nie zmieniły.... Gorące buziaczki dla wszystkich rodziców ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
Witam mamusie!Kochana kaskado pomoge ci jak tylko bedę mogła:)Pisz smiało o co chodzi?:)Wczoraj jak się zabrałam za porządki, obiadek to już nie miałam chwilki aby wpaść na forum:) Dziś jest lepiej, ale po wczorajszym porzadku nie ma śladu:( Buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich mamus i Tatusia:)pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
Dziewczyny i chłopaki:)!! Gdzie jestescie?? Rozkręcmy to forum:)Bo cosik pustawo ostatnio:)Czekam na Was!Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio nic nie pisałem ale na bieżąco czytałem wasze posty. Nadrabiam. W niedziellę rano zacząłem robić sobie jajecznicę, bo w tygodniu nie mam na to czasu. Nie myślcie żem samolub, piszę sobie bo Żoncia już w ósmym miesiącu i postanowiła nie spożywać pierwotnych alergenów w postaci kurzego jaja. Kończyłem podsmażać cebulkę kiedy do kuchni weszła moja Kobietka. Rzuciła tylko okiem i zapytała. - Dlaczego wyjąłeś te jajka? - Bo robię jajecznicę. - Ale dlaczego właśnie te? - Te czyli które? - No brązowe. - No wziąłem pierwsze lepsze, a jaka jest różnica? - Białe są brzydsze - Jakie? - Brzydsze i trzeba je szybciej zjeść. Hihhhhi. Mówią ludzie że kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa. No jako dziecko kosmosu całkiem dobrze dogaduję się z Ziemianką ale jak widać też nie zawsze do końca ją rozumiem. Gdy już wstrząsnąłem jajeczniczkę wziąłem się za ubieranie naszego Czasamianiołka. Ponieważ Mateczka naszykowała mu wszystko poza skarpetkami, sięgnąłem po nie do szuflady. Bluzę i spodnie miał niebieskie więc i skarpety takie wyciagnąłem. Joanna wsadziła głowę do pokoju i rzekła. - Weź beżowe. - Czemu? - pytam pomijając już fakt, że dla mężczyzn nie istnieje kolor beżowy i jeszcze parę innych typu morski, wrzosowy, butelkowy hihi. - I tak mnie nie zrozumiesz. - Błagam daj mi szansę, bo zaczynam myśleć że w nocy jakaś trybik mi się w muniu przestawił. - No jutro będę prała jasne. - Noooooooooo, to jest zupełnie logiczne wytłumaczenie. Aha i teraz już wiem, to po prostu trudno dogadać się z kobietką przy nadzieji, szczególnie jeśli zbliża się okrągła rocznica jej urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma Was wiec ja kontynuuję. W niedziellę po południu postanowiliśmy podjąć kolejną próbę wprowadzenia do jadłospisu Matełszka jakiegoś nabiału. Ze względu na alergię i ogólną niechęć do spróbowania czegokolwiek nowego jego posiłki są najprościej mówiąc monotonne. Tym razem padło na danonki bo słyszeliśmy, że niektórzy alergicy je tolerują. Najpierw odbyła się oczywiscie gra wstępna, czyli snucie bajeczek o pysznym deserku w fajnym kubeczku z dinozaurem. Zasiedliśmy do stołu. Kubeczek bardzo się Matiemu podobał. Z chęcią zerwał wieczko z dinozaurem i po ocenie wizualnej zawartości, kategorycznie odmówił dalszego organoleptycznego poznania. - Ja tego nie lubię. - Nie mów że nie lubisz bo jeszcze nie wiesz jak smakuje. Przecież ten deserek jest malinowy. - A ja lubię malinki? - No lubisz przecież ........ - wymieniam wszystko co jada malinowego. - Ale tego nie lubię. Po 15 minutach przekonywania niechcący łyżeczka wślizgnęła mi się do buźki Matisika gdy akurat była otwarta. Cały blok został zaalarmowany że maltretujemy dziecko. Łzy, gile z nosa, plucie i wykrzywiona czerwona twarz. Materiał dowodowy w postaci zdjęć zrobiliśmy by pokazać mu jaki \"piękny z niego złośnik\". Po tych scenach mama wymiękła, ale ja postanowiłem kontynuować. Otworzyłem drugi deser, posadziłem Czasamianiołka na kolanach i mówię: - Ty dajesz tacie łyżeczkę, a potem Tata tobie. Zostałem poczęstowany, ale w rewanżu zastałem zamkniętą buzię. - Ojeja Ty masz w buzi jakiegoś potwora, niech on trochę wyjrzy. Mati wytknął jęzora a ja go pac danonkiem. - Co zrobiłeś teespoonem? - Dźgnąłem potwora. - Aha, to może on znów wyjrzy. I tak pac, pac, pac opróżniliśmy pół danonka. Ale od początku przedsięwzięcia minęła godzina. - To teraz łyżeczka wjedzie może do buzi? - pytam - Nie. - Pobawimy się w pociąg - i zaczynam piosenkę po angielsku o pociągu który jeździ there and back. - A engin chce wjechać do tunelu? - Do myjni bo zobacz jaki on brudny. Umyj go dobrze. I myjnia rozpoczęła na tyle sprawne funkcjonowanie, że po kilkunastu minutach skończyliśmy deserek. UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF. A w poniedziałek Matełszek zakradł się do lodówki, wyciągnął danonki i przybiegł do mnie. - Tatusiu, choć zjemy we dwóch deserki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
dziecko_kosmosu !Jesteś boski:)Z wielkim zaciekawieniem czytałam twoje opowieśći,rozbawiły mnie prawie do łez:)Napisz cosik jeszcze- czekam:)Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam jeszcze chwilkę więc na życzenie marlo kontynuuję. We wtorek nadszedł TEN dzień. Dzień w którym zmieniała się przednia cyfra w liczbie określającej wiek mojej Ukochanej Żoneczki. W poniedziałek wieczorem gdy usypiałem Czasamianiołka obmyśliliśmy gryplan, aby ten dzień był jednak miły dla Kobietki naszej. Więc we wtorek koło południa wpadłem do przedszkola z bukietem ....dziestu czerwonych róż i wołam przedszkolankę Matełszka. Trochę się zdziwiła (może myślała że dla niej), ale po moich wyjaśnieniach przyprowadziła synka i obiecała dać mu bukiet jak Mama przyjdzie go odebrać. Matiemu wytłumaczyłem jak ma wręczyć kwiatki i co powiedzieć. I poleciałem do pracy. Później Joanna opowiadała mi że Mati wypadł z sali z bukietem i rzekł - Masz tu kwiaty od Tatusia, przyniósł Ci po śniadaniu. - A od Ciebie nie? - No troszkę też, bo się z Tatą umówiłem. Po przyjściu z przedszkola Matełszek zgodnie z planem wyciagnął z pieca blachę do ciasta i przystąpił do robienia tortu urodzinowego z klocków Lego Duplo. Prezent główny wręczyliśmy wieczorem. Był to przygotowany na kompie czek, ale kwotę jubilatka musiała sama obliczyć zgodnie z zasadą: .... zł za każdy miesiąc życia, za każdy miesiąc życia ze swoim mężczyzną x2, za każdy miesiąc z dwoma mężczyznami x 4. Potem wyliczoną kwotę musiała porównać z kwotą ukrytą pod korektorem na czeku. Za każdą zł pomyłki musiała nam dać buziaka, spełnić jeszcze jakieś polecenia by w końcu znaleźć w swojej skarpetce nagrodę jubileuszową. Dostała również przykaz że wszystko musi wydać na poprawę swego samopoczucia. No a wieczorkiem miałem dla niej jeszcze jeden prezent. Żonka chce aby nasz drugi synek miał na imię Szymon, ja do tej pory mówiłem Pan Iks bo miałem inne propozycje. Kiedy leżeliśmy już pod kołderką i Joanna zarzuciła na mnie nogę, czekałem tylko na kuksańca przez jej brzuch w moje biodro. - Powiedz Szymonowi, żeby mnie nie kopał - powiedziałem. - On mnie nia słucha tak jak i Wy - i cisza. Po kilku chwilach zacząłem się śmiać. - Chyba nie zajarzyłaś. Powiedziałem \"Powiedz Szymonowi, żeby mnie nie kopał \". I rzuciła się na mnie jak wariatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
Dzięki dziecko_kosmosu!Ty to masz dar opowiadania:)Jak bedziesz miał ochotę i chwilkę to skrobnij cosik jeszcze:)Wesoła rodzinka z Was:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzież Wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, gdzie to panie i panowie przepadli? zasypało łącza czy co????? ciekawe czy w całej Polsce jest taka piękna zima jak u mnie? dobrze ze na góreczce mieszkam to zaraz wezmę sanki i zjadę po zakupy hiii połączę przyjemne z pożytecznym :) a i synek będzie miał radochę trzymajcie się ciepłko w te mroźne dni, całusy dla Was i dla wszystkich dzieciaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam!!!!! ale cisza przez kilka dni była:):):) U mnie nie ma śniegu...:( cos tam lezy jeszcze ale bardziej przypomina to błoto niż snieg:( najważniejsze ze w czasie ferii dzieciaczki mogły się wyszaleć.....córka oczywiście poszła na łatwiznę i przez całe dwa tygodnie chodziła na sztuczne lodowisko bo co bedzie marzła na dworze:) No a teraz juz wrócili do szkoły...czas leniuchowania się skończył ...oj opornie szło Im dziś wstawanie rano....ale za to ja mam chwilkę spokoju rano przed wyjściem do pracy:):):) jaka cisza....:):):):) nikt nie krzyczy nie sprzecza się :):):) Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie.....trzymajcie się cieplutko Kochani:) Basieńko Kochana..a Ty na tych saneczkach uważaj żebyś nie spadła i ........sobie nie potłukła:P:P:P:P:P Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wpadka. UPS. A było tak. Odsłona pierwsza. Siedzę z Matełszkiem w pokoju. On nalepia mi jakąś nalepkę na usta. - Hej co robisz Trelku? - pytam - Zalepiam Ci buzię. - Dlaczego? - Bo nie musisz codziennie z Mamą rozmawiać. - A czemóż to mam nie rozmawiać? - Bo to jest tylko moja Mamusia. - OK pozwól zatem że będę tylko ze swoją żoną. I na tym się zakończyło. Odsłona druga. Siedzę z Matełszkiem i Żoncią w pokoju. Mati nalepia mi tę samą nalepkę na usta. Myślę sobie - zrobimy Joannie przyjemność. - Hej co robisz Trelku? - pytam - Zalepiam Ci buzię. - Dlaczego? - Bo nie musisz codziennie z Mamą rozmawiać. - A czemóż to mam nie rozmawiać? - Tą dziewuchę trzeba wyrzucić bo ona już jest stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
U mnie piękna słoneczna wiosna za oknem:)Sanki nie były uzyte w tym roku:(Dziecko_kosmosu ale synek Ci rosnie:):)Pozdrawiam wszystkich:)Odzywajcie sie bo smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
U mnie piękna słoneczna wiosna za oknem:)Sanki nie były uzyte w tym roku:(Dziecko_kosmosu ale synek Ci rosnie:):)Pozdrawiam wszystkich:)Odzywajcie sie bo smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlo
U mnie piękna słoneczna wiosna za oknem:)Sanki nie były uzyte w tym roku:(Dziecko_kosmosu ale synek Ci rosnie:):)Pozdrawiam wszystkich:)Odzywajcie sie bo smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marlo....a moze zainstaluj sobie tlenik.....zawsze łatwiej tam pogadac....jesteśmy z dziewczynami tam codziennie i bardzo chętnie poznamy Ciebie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×