Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Witajcie! Pusto coś u nas dzisiaj. :((( Na razie banany działają:) Zgagi też nie mam. Czyli dobra była ta rada, Rubinko. Mal-Gosia, powiedz jak to sie robi, żeby przytyć w ciagu 6 tyg. tak malutko. Ja też będę miała za tydzień wizytę po 6 tyg. i spodziewam się, że bedzie to u mnie duuużo wiecej. Mam tylko nadzieję, że nie jakoś straszliwie:) Wagi nadal nie mam i raczej sobie nie sprawię, ale po brzuszku widzę, że sporo mi przybyło. Coraz większa ta piłka;) Napiszcie coś jeszcze proszę o wózkach, bo nadal na nic się nie zdecydowałam. Oglądam tylko. Jedno na czym mi nie zależy to nie musi być bardzo lekki, bo mieszkam w domu i żadnych schodów nie mamy. Poradzcie coś i napiszcie, jakie macie lub na jakie się zdecydowałyście. Pozdrawiam serdecznie! Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Dziewczynki, witam Was radośnie, bo u mnie już prawie wiosna, tzn świeci słońce i powoli widzę szansę na to, że wreszcie się te góry śniegu rozpuszczą, co prawda będe musiała wypożyczyć ponton , żeby dopłynąć do pracy, ale co tam! Mal -Gosiu, ja czekam na pobranie krwi po wypiciu glukozy godzinkę, i w tym czasie poszłam sobie obejrzeć co tam fajnego w sklepach, więć czas upłynął szybko, ale wiem , że w niektórych punktach sprawdzają po dwóch godzinach, więc chyba wszytko zależy od pielęgniarki albo tego ,jak zapisał lekarz... Iwanko, ja mam wózek chicco, ale nie wiem jaki model, ani nie wiem, czy dobry, bo jak już pisałam dostałam go w prezencie, ma dużo jakichś pokrowców i fotelik samochodowy, i wymienianą część zasadniczą, tzn. albo gondola albo spacerówa, chociaż zdaje się Rubina wspominała, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale ponieważ to prezent to nie narzekam, bo trochę udało mi się zaoszczędzić... Zobaczymy jak się sprawdzi. A oprócz tego mam wrażenie, że robią mi się odleżyny, ja chcę już móc spać w dowolnie wybranej pozycji! No to na razie pa, bo trzeba popracować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja o moim pojezdzie napisze cos wiecej pod koniec tygodnia;-).Po ogledzinach w sklepie dokonalismy w koncu kupna na Allegro-roznica 120zł.:-P.Dzieki temu moge sobie teraz pozwolic na wymarzone łozeczko-Radek VII:-D. U nas powoli(ciii-zeby nie zapeszyc...)zaczyna byc wiosennie:-D.Nareszcie...aby tak dalej...Teraz zaczynam sie martwic,ze pod sam koniec tego coraz bardziej jednak dokuczliwego stanu beda zapowiadane upały...oby nie!!! Bobas kreci sie ostatnio niemiłosiernie,a kuksance zaczynaja byc dosc bolesne,jak w \"realu\"tez bedzie miało taki temperament...? Mnie na skutek kuracji bananowo-pomidorowej tez przestały dokuczac skurcze :-) Mam za to inny problem-jest marzec,a ja mam kotke w domu...od rana do wieczora spiewy:-( a kandydata do łapki mojej czupury brak. Pozdrawiam Was serdecznie wszystkie majowe 2in1🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia__25
cześć....to ja.... pamiętacie mnie...jeszcze....? nie odzywałam sie bo jakoś tak nie mam napięcia na pisanie, poza tym jakoś tak nic optymistycznego bym nie napisała. Ale za to fajnie sie Was czyta....robiłam to na bieżąco. Dziś idziemy do lekarza. To będzie badanie kontrolne po ostatniej infekcji. W dodatku coś mnie zaczęło tam piec czasami, zupełnie nie wiem dlaczego....no przecież uważam na siebie...:(..;(....Zobaczymy co powie gina... Widze ze większość z Was jest juz przygotowana na przyjście dzidziusia. Mi brakuje jeszcze troche rzeczy....ale niedawno moi rozdice sprawili nam niespodziankę...zamówili u znajomego stolarza kołyskę.....jest śliczna......jestem zachwycona...:)...tylko ze muszę wykombinować jakąś pościel do niej bo ta co kupiłam pasuje do większego łóżeczka. Nie ammy jeszcze wózka, podgrzewacza do butelek, zastanawiam sie nad sterylizatorem, laktatora narazie nie kupię, choc wydaje mi sie ze w moim przypadku karmienie piersią będzie szło conajmniej topornie.... Kupiłam też część kosmetyków dzidziusiowych....ale chyba bedzie trzeba jakiś puder czy kremik na odparzenia. Pamietam kiedyś Rubina pisała o takim którym tez mozna smarować popękane brodawki..... Sama nie wiem co jeszcze będzie potrzebne. Mam tę listę spisaną przez Rubinę...i wydaje sie że do kupienia zostało coraz mniej...ale ja mam dalej niedosyt. Myślałam tez o tym zeby kupić takie specjalne majtki poporodowe, zeby brzuszek szubciej wrócił do formy. A musze Wam powiedzieć że mój brzuchol urósł strasznie, pewnie dlatego że non stop coś jem. Wciągam wszystko...kiełbaski z grila z lodami, śledzie z jogurtem, ptasie mleczko, kisiel, kapuste kiszoną.....ojejj......znów jestem głodna.....;) Po zaległym urlopie wróciłam do pracy i mam nadzieję ze popracuje sobie conajmniej do świąt, bo lubie swoją prace...ale coraz trudniej jest mi wysiedzieć te 8 godzin. Poza tym pod koniec dnia jestem tak zmęczona ze obiecuję sobie ze wezmę L4, ale znów rano mam ochotę iść do pracy z nadzieją ze ten dzień będzie lepszy. Moze na tym zakoncze te swoje wywody egzystencjonalne..... życze Wam wszystkim i Waszym brzuszkom duuużo zdrówka, zero zgagi, skurczy, bólów pleców, opuchniętych nóg......:)) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Witajcie w ten piękny wiosenny dzień (oby tak dalej :-) Ja dzisiaj od 2 w nocy strasznie kicham i juz sama nie wiem co mam zrobic - spać przez to nie mogłam :( A dla odmiany odkąd przyszłam do pracy to ciągle coś się dzieje - począwszy od tego że mam nieczynne WC :( Co do wózka to raz już pisałam ale mogę powtórzyć - ja dostałam wózek NeoNato model Multi Sport. W użytkowaniu tylko spacerówka okazała się nie do końca zasługująca na taką cenę - ale jak to się mówi "darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda" :) Fakt faktem, że to dla mnie spora oszczędność :-) Jutro prawdopodobnie wybieram się do hurtowni załatwić już ostatnie drobne zakupy, i mogę powiedzieć że będę gotowa :-) Może to za wcześnie ale ponieważ jestem sama muszę organizować to tak aby móc chodzić :-) Później byłby problem . To dalej takiej poody sobie i Nam wszystkim życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuchatki!!!!:) TAk, tak, to już wiosna się zbliża. Rano obudziły mnie ptaki. Rzeczywiście wszystko pływa, ale i tak się cieszę. JA się już poważnie zastanawiam nad L4. Nie dlatego, żebym zle się czuła, ale chciałabym trochę się pobyczyć przed przyjściem maleństwa. Teraz jeszcze szkoła rodzenia 2 razy w tyg. prosto po pracy i trochę to męczące. A przecież po świętach zacznie mi się 8 miesiąc. Gdyby tak maleństwu zechcialo się pospieszyć na ten świat, to mogę nie zdążyć odpocząć:) Dowiadywałam się u naszej sekretarki czy już się ktoś zgłosił chętny na zastępstwo i okazalo sie, że tak. Więc chyba się zdecyduje na odpoczynek po świętach, skoro nie zostawię dzieciaków na pastwę losu i dyrektora na lodzie. A umowę mam i tak do końca 2006, więc na pewno mam gdzie wracać po macierzyńskim. Co myślicie? Po kilku godzinach wracam do pisania, nie zdążyłam wysłać tej wiadomości więc będzie dłuższa:) Wróciliśmy właśnie ze szkoły rodzenia, nadal wrażenia bardzo dobre. Wykład był dziś na temat pierwszej fazy porodu. Aha, położna przekonywała dziś do lewatywy przed i chyba dałam się przekonać. A wcześniej mialam bardzo mieszane uczucia. Miło spędzcie ten wieczór, a jutro niech Wam od rana świeci słoneczko i niech toalety się nie psują, i infekcjom się nie dajcie!!!! Całuski:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was :-) Jutro wybieram się do gina na kontrol,mam nadzieję że uda się zrobić w końcu usg. Co do wózeczka z gondolą- dla mnie minusem było to ,że zazwyczaj nie mają pokrowca na nóżki do wersji spacerowej i brakuje foli przeciwdeszczowej. Ale to dotyczy zazwyczaj tych tańszych wersji.Przynajmniej tyle dowiedziałam się z dochodzenia jakie zrobiłam :-). Powiem szczerze ,że gdybym dostała nawet wózek z gondolą to nie narzekałabym.To też przecież wózek ,a to czego brakuje zawsze można dokupić. A co do maści na brodawki to ja poleciłam BEPHANTEN ale może być ALATAN PLUS. Na bank się przyda jeśli będziecie przystawiać malucha do piersi.Nie od razu ma się pokarm.Częste przystawianie przez pierwsze 2,3 dni skutkuje nawałem w 3,4 dobie. Ale zanim to nastąpi dzieciaczek nieźle zmartretuje nasze piersi.Polecam zabranie więc smoczka uspakającego-Tracy Zaklinaczka nawet zachęca do używania jego ,bo w pierwszych 4 miesiącach jest to bez szkody dla malca.Dzieci mają duży odruch ssania i na pewno nie spodoba wam się jak będzie sobie robił z waszych obolałych brodawek smoczka.Przynajmniej u mnie tak było.I jeśli dobrze zapamiętałąm aby pobudzić laktację wystarczy przystawiać dziecko co 2 godz na początku a jak ona się już pojawi to według potrzeby malca. Nie zapomnijcie o zabraniu już do szpitala herbatki mlekopędnej np Hippa rozpuszczalna w wodzie,tańsze są gotowe mieszanki ziołowe ale w szpitalu może być problem z zaparzenie ich. A nawał objawia się nabrzmiałymi i twardymi piersiami,wrażliwymi na dotyk.Ja miałam takie uczucie jakby w ciągu jednej nocy piersi powiększyły mi się o rozmiar.Musiałam odciągać ,bo było tego za dużo i wypływało pod zbyt dużym ciśnieniem. Przy okazji podam wam domowy sposób na zapalenie piersi-często ma się ten problem:LIŚCIE WŁOSKIEJ KAPUSTY SCHŁODZIĆ ,POTEM POTŁUC TŁUCZKIEM DO MIĘSA I ROBIĆ OKŁADY.Wypróbowane i skuteczne :-). Iwanko rzeczywiście lewatywka to niezbyt miłe przeżycie ale jak sama widzisz ma jakiś sens. Ale zawsze można zrobić ją sobie w domu. W aptece można zakupić gotową nazywa się ENEMA. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, jednak dopłynęłam do pracy bez gondoliera, chociaż mogło być tak romantycznie... :) I jak tam Nadiu po wizycie? Pewnie ok, choć ja wychodzę ostatnio lekko przybita , bo w gabinecie chyba naprawiła się waga i pokazuje jakieś szaleńcze wartości... Fajnie jest mieć kołyskę, to taki uroczy mebel. Nie zazdroszczę Za to Małej Mi kocich zalotów, u mnie gdzieś po sąsiedzku też uprawiają amory i cholera może trafić jak się słyszy kocie serenady w śroku nocy. Ja mam suczkę ale psią, i przyznam, że też z niepokojem czekam na wiosenną ruję, bo choć ona należy do nietykalskich, to jakoś jej wielbicielom to nie przeszkadza, a jednak trochę cieżko mi będzie biegać z wózkiem i psem i równocześnie oganiać się od czułych samczyków. A jakoś nie mam sumienia jej dawać tych zastrzyków, jest potem taka smutna, raz się skusiłam i nigdy więcej nie pójdę na taką łatwiznę - niech się czuje kobietką :). Anda, nie wiem jak wytrzymałaś dzień w pracy bez WC, dla mnie to ostatnio znów jedno z najważniejszych miejsc... Iwanko, jak tylko dasz radę usiedzieć w domu, to pewnie, że zmykaj na L4, ja mam tak, że kiedy dzwoni budzik to myślę, że dobrze byłoby posiedzieć trochę w domu, ale jak kiedyś wzięłam sobie 2 dni wolnego to myślałam, że oszaleję, z dioomych porządków nie bardzo miałam co robić, bo mój ukochany robi mi karczemne awantury nawet jak powieszę pranie, nie mówiąc już o jakichś konkretnych pracach, wiec nudziłam się jak mops. Rubina, z chęcią zaprosiłabym Cię na weekend, może pomogłabyś nam poskładać części tego wózka jakoś do kupy, bo rozpracowaliśmy go tylko częściowo... Niestety koniec miłej pogawędki z Wami, bo właśnie wlazł boss i trzeba gnać do gabinetu. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Tina na pewno sobie poradzicie :-) A teraz coś na temat maści i kremów: Wczoraj pisałam o Bepanthenie-dostępny jest w postaci maści i kremu -jeden i drugi kosztują ok 13 zł. Ale są tez dostępne maść i krem Linomag i maśc i krem Alantan plus których ceny są na poziomie ok 6zł. Wszystkie te trzy maści i kremy są polecane przy pieluszkowym zapaleniu skóry,przy popękanych brodawka, przy wysypkach skórnych na buźce,oraz do smarowania zaczerwienień w okolicy szyjki dziecka. Więc decyzję na którą się zdecydujecie pozostawiam wam. Zamierzam zaopatrzyć się tez w saszetkę Tantum Rosa ok 3zł -starcza na 0,5 l do podmywania. I tyle na razie.Odezwę się wieczorem po wizycie u gina. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iris_73
witam brzuchatki iwanko - ty pisałaś zdaje się parę dni temu o tym że jestes roztargniona - u mnie to samo, jak cos odłoże szukam za chwilę gdzie to dałam, wszystko leci mi z rąk nie wiem jak ja jeszcze nie zrobiłam błędu w pracy a propos pracy - też wybieram sie na zwolnienie w okolicach świąt mam wątpliwości oczywiście ale - mam szkołę rodzenia jak ty 2 x w tyg ledwie zdołam zjeść po pracy już lece jak opętana i po 8 godz siedzeniaa następne dwie - to dla mojego kręgosłupa masakra - nie spię w nocy zbyt dobrze i jestem nieprzytomna w pracy - mam jeszcze mnostwo rzeczy do kupienia, załatwienia, wyprania przed urodzeniem naszej dzidzi - dla mnie co prawda nie ma zastepstwa w pracy ale ja już bralam zwolnienia bedąc w ciąży i powinni się spodziewac że cos takiego moze się zdarzyć myślę że nie to czy wezmę zwolnienie czy nie zaważy na tym czy mnie przyjmą po macierzyńskim czy nie raczej to na ile sprawdzi się osoba którą przyjmą na moje miejsce a na to nie mam wpływu pytanie - czy wiecie jak to jest ze zwolnieniem jeśli jest wystawione np do przewidzianego terminu porodu - np. do 7 maja bobas urodzi się wcześniej np 1 maja - co sie dzieje z tymi pozostałymi 6 dniami - anulują się? bo przecież od dnia urodzin zacznie się automatycznie macierzyński? czy jest może tak jak gdzieś słyszałam że przed samym porodem nie dają już zwolnienia tylko trzeba wziąć macierzyński? co do wózka - ja wiem jedno że chcę spacerówkę z tzw wkładem niemowlęcym (takie niby nosidełko a'la gondola ze sztywnym dnem tylko wkładane do rozłożonej na płasko spacerówki) wtedy dzidzie w nosidlem wyciągam a spacerówke składam i stawiam w kąt, zgodnie z wcześniejszymi radami naszej kochanej rubiny chcę by miała juz pokrowiec na nogi i folię przeciwdeszczową, ma się też łatwo składać i nie byc zbyt ciężka - jest troche takich wózków ale wbrew pozorom nie jest łatwo wybrać znowu sie rozpisalam pozdrawiam z nieco bardzie wiosennego wroclawia was i brzusie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciagle pada...:-(Chyba pora poszukac kaloszy:-P Rubinko-napisz prosze co do wozka,ze tak powiem \"pod dzidzie\"???Kocyk,pieluche...nie mam pojecia.A poduszka w wozku,chyba nie powinno sie kłasc malucha na poduszce?Tak sobie mysle,ze skoro teraz mamy tyle pytan do Rubiny,to co bedzie jak urodzimy?Zameczymy nasza biedna;-) Rubine tymi pytaniami... Zmykam,musze nastawic sie psychicznie do wyjscia z domu w taka pogode. Aby do wiosny...ale takiej słonecznej,pachnacej,z kwiatkami,motylkami...Boze Kochany-coraz gorzej ze mna:-P Pozdrawiam Majowe Mamusie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Witajcie w ten deszczowy choć mam nadzieję wiosenny dzionek :-) Co do zepsutego WC to około 13 panowie skończyli, a wiedząc że tak będzie przysżłam około 10 więc jakoś dało się wytrzymać :-) A'propo wózka - ja mam co prawda wersję ze sztywną gondolą ale posiada on w komplecie pokrowiec na nóżki do spacerówki i folię przeciwdeszczową więc nie powinno być problemu. A najwyżej coś dokupię w miarę potrzeby :-) To już będzie mniejszy wydatek niż porywanie się na nowy wózek :-) Poza tym nigdy się chyba nikomu nie dogodzi - jedno narzekają na taki rodzaj wózka inni na te z wkładką, więc wszystko zależy od Użytkownika :-) No właśnie Rubino doradź co na lato do wózka - siostra chce mnie obdarować pościelą wózkową ale nie wiem czy to nie przesada - podobno ma być gorące lato, więc pewnie wystarczy jakaś pieluszka czy kocyk. Co do zwolnienia to ja za bardzo nie chcę iść się lenić bo szału dostaję w domu i mam nadzieję że będę mogła popracować jak najdłużej. Wczoraj wyczytałam że dla bezpieczeństwa na ostatnie dwa tygodnie ciąży lepiej wziąć zwolnienie od innego lekarza niż ginekolog, bo niektóre oddziały ZUS potrafią unieważnić zwolnienie i zaliczają te dwa tygodnie jako macierzyński, który możemy wziąć a nie musimy :-) Dotyczy to szczególnie sytuacji kiedy zwolnienie wypłącane jest ze środków ZUS a nie przez pracodawcę. Oczywiśćie opinie są różne ale ja zamierzam jeszcze zapytać moją lekarkę, bo np. u mnie w przychodni gin nie wystawi zwolnienia na ostatnie dwa tygodnie bo jest sprawdzany przez ZUS. Jawna niesprawiedliwość - piszą że mogę wykorzystać a zmuszają do tego. Oczywiście można się odwoływać ale kto będzie latał z małym dzieckiem do ZUS -u. To tyle , pewnie Wam namąciłam :-) To miłego dzionka i do napisania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia__25
cześć dziewczyny..... juz nie mogę sie doczekać kiedy sie rozdwoje.... mam dośc tej nieporadności swojej, kłopotów z zakłądaniem skarpetek, zadyszki na schodach i kaczego chodu...:(... w dodatku ta paskudna infekcja wcale mi nie przeszła i dostałam nastepne antybiotyki do łykania po 6 tabletek dziennie...::(( piszecie tu bardzo ciekawe rzeczy ...jak dobrze ze są wsród nas doświadczone mamy które zawsze mozna prosic o poradę. Osobiście tez mnie nurtuje pytanie odnośnie chorobowego. Czy po porodzie L4 jest anulowane i "zamienia się" w macierzyński....a może juz regułą jest że lekarze wypisują na 2 tyg przed planowanym porodem juz urlop macierzyński.....szkoda byłoby tych dni bo poród moze się przesunąć nawet o 4 tyg....:( Mam jeszcze pytanko....czy herbate laktacyjną zaczyna sie pić juz po porodzie...czy mozna, albo trzeba przed...? Poscielowe wyposażenie wózka tez mnie ciekawi...chyba mi nie wystarczy ten jeden kocyk który kupiłam....i nadal nie moge sie zdecydować na jakiś konkretny wózek.... w ogóle mam straszny mętlik w głowie.... kremy maści herbatki gruszki lewatywy pieluszki smoki.....ojejkku nie wiem jak sobie z tym poradze Mam nadzieje ze tym razem udało Ci sie Rubino zobaczyć swoje maleństwo.....ja nie miałam niestety robionego Usg wczoraj....ciekawa jestem jaka ta moja córka jest już duza.....:) ojejku... nie mogę sie skupić....ciągle ktoś dzwoni i jest jakaś zadymka w pracy.... spróbuje odezwać sie później... miłego dzionka.... łoj jak bolą mnie plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin21
Hej dziewczyny Ja wlasnie skonczylam prasowac ubranka malutkiej:) wczoraj wypralam recznie dzis poprasowalam i doszlam do wniosku ze malutko tego mam i mmusze jeszcze sporo dokupic..zwlaszcza kaftaniki i spioszki tego mi najbardziej brakuje tylko ze mam straszny dylemat w jakich rozmiarach to kupowac. Jak kupie w 56 to zaraz wszyscy mowia ze dzidzia szybko z tego wyrosnie no a znowu jak kupie wieksze to mam wrazenie ze sie w tym "utopi" napiszcie prosze w jakich rozmiarach sa ubranka waszych maluszkow:) Mam tez duzy problem co do wozka..jesli juz jakis mi sie spodoba to albo kolor jest ciemny i przymulajacy albo koła sa wielkosci kół ciagnika:):) A pozatym to chcialabym sie juz na cos zdecydowac i wkoncu to kupic bo coraz ciezej mi jest sie poruszac i czeste wypady po sklepach koncza sie dluzszym bolem brzucha wiec teraz jest jedyny czas na to by cos wybrac..ale wciaz pozostaje w glowie ten przesad ze to moze jeszcze za wczesnie co o tym sadzicie? Aha mam jeszcze prosbe do was jak kupujecie cos na allegro to mile widziane sa linki tych slicznosci :) pozdrawiam i zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasmin-proponuje upatrzec sobie wozek w sklepie,a potem sprawdzic cene na Allegro!My tak zrobilismy(pisałam juz o tym),na Allegro moj wozek jest tanszy o 120 zł niz w sklepie...razem z przesyłka!Jeszcze sie nim nie chwale;-P,bo czekam na swoja \"bryke\"...Jak wyprobuje w domu \"na sucho\" to dam znac.Chociaz PT mowi,ze mam zapakowac do wozka...kota i moge sprawdzac w terenie...ciekawe czy wszyscy PT sa tacy dowcipni:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na krótko niestety :-( A odzywam się bo zaintrygowało mnie to, co piszecie o macierzyńskim. Z tego co wiem, to ZUS nie ma prawa zmusić kobiety do wzięcia macierzyńskiego przed porodem. I jestem zszokowana ich praktykami, co do unieważniania zwolnienia. Czy to jest zgodne z prawem??? Przeciez my nie musimy brac macierzyńskiego przed porodem, zwłaszcza, że przecież nie da się dokładnie przewidzieć czy nastąpi on 2 tyg. przed terminem, czy 2 tyg. po. Ale się zdenerwowałam... Mam nadzieje, że mój gin nie będzie mi robił problemów, a w razie czego ZUS mi nic nie unieważni, bo ja już dłuższy czas siedzę w domu i pieniążki dostaję od ZUSu... Jak będziecie coiś więcej wiedziały na ten tamat, piszcie koniecznie!!! Odezwę się dłaużej jak będe mieć więcej czasu na pisanie. Pa pa!!! :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:) Popytałam wśród koleżanek, które niedawno rodziły i nie miały żadnych problemów z ZUSem, więc bądzmy dobrej myśli. Były na L4 przed porodem i dopiero od dnia urodzenia dziecka na macierzyńskim. Te, których pytałam wzięły zwolnienie ponad miesiąc przed porodem z sugestii pracodawcy zresztą. Bo do miesiąca podobno płaci pracodawca a powyżej już ZUS i spokojnie są pieniądze na zastępstwa, a nie trzeba płacić za dwóch pracowników na jednym niby etacie. Odezwę się pózniej, bo kipi mi spagetti. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie Zaczynam odpowiadać: Ja do wózka wkładałam podusię ale była ona bardzo cieniutka ,albo ścielałam kocyk tak aby nie wchodził pod podusię i tym osiągałam efekt niskiego podgłówka.Można całkiem zrezygnowac z podusi.Wystarczy kocyk, pod główkę pieluszkę tetrową ,na podusie też kładłam bo dzidziusiowi czsami się ulewa. Do wózeczka w zależności od pogody-chłodno to kołderka lub ciepły kocyk, ciepło zależy jak bardzo cieńki kocyk albo ręcznik obleczony poszewką ,lub nic jeśli było bardzo goraco ewentualnie tetrowa pieluszka lub flanelowa. W gorace dni kładłam zamiast kocyka kołderkę pod dzidziusia a na wierzch coś cieńkiego lub wcale. Poduszka odpada w łóżeczku-lepiej podłożyć coś pod materacyk by w miejscu gdzie jest główka był lekko uniesiony. Herbatka pobudzająca laktację-zacząć pić zaraz po porodzie.Tak mi poradzono za pierwszym razem. Byłam u ginekologa. Będę mieć córeczkę- widziałam bułeczkę -tak to mój pan doktor nazwał.Z tego co powiedział będzie raczej filigranowa ,obecnie ma już 1500g i do porodu powinna mieć wagę w okolicy 2800g. Wszystko więc poszło jak zwykle we mnie :-O. Nie sprawdzi się więc teoria ,że duża mama to duże dziecko. Mam cichą nadzieję ,że będzie choć więcej ważyć od brata 3000g . Na pocieszenie doktor powiedział,że małe dzieci łatwiej się rodzi- cieszy minie to nawet. No i na razie mam się na pewno szykować na poród w maju. Przynajmniej na razie wszytko na to wskazuje. Ubranka mogę śmiało kupować w rozmiarze 56 i pewnie będa trochę za duże, ale sobie z tym poradzę.Kaftaniki kupuję jednak od 62r,a śpiochy od 56 ale nie za dużo. Z wiekszymi można sobie poradzić-zakałdałam skarpetki na nóżki, a guziczki przy zpięciach można przesunąć,lub doszyć nowe tak aby zmniejszyć długośc szelek. W sprawie zwolnień niestety nie pomogę -jestem kurą domową w chwili obecnej więc ten problem ma chwilowo z głowy.Ale cztery lata temu też słyszałam o takich praktykach zusu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Witajcie dzisiaj :-) Ponieważ to ja - niewdzięcznica :-) pierwsza poruszyłam temat perfidnego ZUS-u podaję link do forum gdzie wyczytałam te mądrości - pocztajcie same - zdanie jak zwykle są podzielone : http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23275&w=21591990 Dzisiaj idę na USG więc będę widziała coś więcej na temat "rozmiaru" Mojej Malutkiej - chyba że zrobi psikusa i okaże się chłopcem Jutro się podzielę informacjami :-) Idę też na kolejne spotkanie szkoły rodzenia więc jak będzie coś ciekawego to też napiszę jutro. Pozdrawiam serdecznie i ściskam brzuszki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wpadłam się z Wami przywitać, bo jakieś wiosenne szaleństwo ogarnęło też wszytskich w firmie, i nie ma jak usiąść i naskrobać czegoś z sensem. Mój Dzidzior waży 1820 g, i pan dr od usg twierdzi, że to całkiem sporo, lekarka z kolei sugerowała, że będzie malutki, więc jestem skołowana upiornie, lekarz chciał nam zrobić \"ujęcie portretowe\", ale Maluch ziewnął i odwrócił się dupskiem do świata, więc z fotki nici. Leży głową w dół - wg lekarza nie całkiem idealnie, ale przyzwoicie. Zastanawiam się tylko dlaczego ja ważę 11 kg więcej, skoro Dziecko niecałe dwa... Jakoś mi się proporcje nie zgadzają... Buziaki i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Witajcie w piątowy ranek :-) - albo prawie południe :-) Wczoraj byłam na USG i prawie wszystko w porządku - Mała waży około 2000 g i wszystko z nią w porządku, tylko od poprzedniego USG w 22 tyg (teraz już 31) nie chce się obrócić :( Ułożenie więc pośladkowe. Usiłuję ja teraz przekonać na obrót bo według lekarza zostały mi jakieś trzy tygodnie, ale powiedział że jak tak długo już siedzi to szanse są słabe :( Mam nadzieję że jednak jej się odwidzi, bo strasznie nie chcę iść na cesarkę :-( Ale najważniejsze że zdrowa :-) Na szkole rodzenia przerabialiśmy pierwszą fazę porodu - super to brzmi zobaczymy jak będzie z wykonaniem :-) Były również różne przydatne cwiczenia :-) POLECAM !!! To miłego piątku i weekendu - ja odezwę się dopiero w poniedziałek :-) Głaskanko dla brzuszków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Anda nie przejmuje sie jesli to Twoj pierwszy poród to dzidzia nawet tuż przed porodem może sie obrócić.U mnie tez jeszcze leży pupą w dół i również mam nadzieję ,ze jeszcze sie przekręci. Samopoczucie u mnie od rana fatalne a to za sprawa tej paskudnej glukozy.Jestem 3 godzinypo badaniu a wciaz jeszcze czuje to pskudztwo co przyprawia mnie o mdłości. Na dodatek nie wiem czy nie bede musiała powtorzyc badania bo w przeciagu 10 min od wypicia wszystko zwymiotowałam.jakoś nie usmiecha mi sie jeszcze raz wypic tego ochydztwa.Moze , którejs z Was tez sie tak przytrafiło.napiszcie proszę czy bede musiala jeszcze raz robic badanie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie śliczne brzuszki!!!:) Bo wczorajszym niemym dniu to dziś widzę rozpisałyśmy się od rana. I bardzo dobrze:) Wróciłam właśnie z pracy, dziś tak wcześnie, ale to tylko pozory, bo mam jeszcze trzy godziny nauczania indywidualnego, czyli muszę dojechać do uczniów. Ale teraz póki co przerwa. Ale weekend już tuż tuż. Też jestem ciekawa jak ułożyło się moje maleństwo. Dopiero we wtorek idę na wizytę, to wtedy zobaczę. Ale chyba w 30 czy 31 tyg. to nie ma się czym przejmować, jak jeszcze się nie obróciło. Mal-Gosiu, a przyznałaś się pielęgniarce, że glukozy \"się pozbyłaś\"? Bo jak tak i pobrała tak czy owak krew to chyba nie masz się czym przejmować. Może wystarczy 10 min., żeby się wchłonęła. Napij się mięty, może Ci pzejdzie glukozowy niesmak. Zaraz się muszę zbierać, zatem do zobaczenia pózniej. Odezwę się wieczorem, po szkole rodzenia. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że co do tej glukozy to co laboratorium to inaczej. Ja po wypiciu 50 g glukozy musiałam czekać godzinę i to w laboratorium!! Myślałam, że wyjdę się przejść, a tu nic!!! Kwitłam przez godz. siedząc na twardej ławce :-( a jeśli chodzi o wymiotowanie, to była ze mną inna dziewczyna, która nie zwróciła wszystkiego, tylko troszkę i powiedzieli, że badanie jest nieważne. Swoją drogą, gdyby glukoza wchłaniała się po 10 min., nie kazaliby nam czekać godzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rencia
Witam serdecznie - wszystkie Panie, mamy obecne lub przyszłe. Znalazłam tą kafeterię przez przypadek, ale powiem przeczytałam wszystko od "A do .......Z" wszystko chłonęłam i jeszcze chłone. Bardzo mi imponujecie, ja jestem obecnie w 27 tygodniu ciąży i w końcu znalazłam, kogos kto rozumie wszystkie moje obawy i troski. Uważam, że jest to najpiękniejszy czas u kobiety, a zrozumiałam to dopiero, będąc w tym stanie. Polecam wszystkim niezdecydowany Panią. To tyle jak narazie, ale obiecuję, że się odezwie. P.S. Czytam Wasze wypowiedzi już chyba 4h, moja druga połowa jest głodna, więc idziemy na kolacyję. Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moja mała ułożona jest główką w dół i pleckami na zewnątrz ,dlatego nie nie czuję tak bardzo jej kopniaczków tylko jak się przeciąga. Łożysko mam na II stopniu- i nie wiem co to oznacza,zobaczyłam to dopiero w domu na opisie z usg.Wiem ,że mam już skróconą szyjkę ale jeszcze w normie. Mam się pokazać za trzy tygodnie. Mal-Gosiu Co do badania obciążenia glukoza to też słyszałam ,że jak się zwymiotuje to trzeba powtórzyć. Tina skoro twoja dzidzia będzie nie wielka to ciekawe jaka moja będzie :-) Może jeszcze nadrobi.Gin kazał mi jeść dużo białego tłustego sera,nic nie solić i nie smażyć-te dwa oststnie zalecenia bo bardzo zaczęły mi puchnąc nogi w kostkach.Ciśnienie mam w normie. Chyba tyle na dziś. Uciekam spać. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie wcale nie pocieszylyscie.A co jesli za kazdym razem moj żołądek nie będzie przyjmował tej glukozy.W nieskończoność przecież też nie mogę robić tego badania.Juz sama nie wiem.W poniedziałek mam byc u gina z wynikami wiec zobacze co mi powie. Dzieki za odpowiedzi i życzę miłej nocki no i troche ładniejszej pogody niż jest obecnie. Dobranoc brzucchatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotni poranek! No dobrze, poranek to może za dużo powiedziane:) W każdym razie wstałam niedawno. Wy też mam nadzieję wyspałyście się przednie. Bez przerywników typu skurcze łydek. Renciu, witamy serdecznie u nas! Pisz dużo, my bardzo lubimy czytać:) Rubinko, znalazłam o tych stopniach. Zatem streszczam: są 3 stopnie dojrzałości łożyska. I- we wczesnej ciąży, łożysko jest jednorodne; II- pod koniec ciąży, łozysko jest podzielone na płaty; III- w okresie okołoporodowym lub po terminie porodu, łożysko z widocznymi złogami wapnia. Czyli masz ten stopień, który trzeba:) I fajnie, że Ci się mała już dobrze ułożyła:) Miłego dnia dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Majoweczki!!! Tylko na momencik,zaraz korzystajac z ładnej pogody wybieram sie na spacer z czworonogiem:-) Wczoraj \"przyszedł\" moj wozek:-DJest super!!!!Juz nie moge doczekac sie spacerow z Mała...mam nadzieje,ze te dwa miesiace szybko zleca... Dziewczyny,napiszcie czy wieczorami tez macie takie twarde brzuchy?Moj robi sie jak kamien!Do gina ide dopiero w tyg.,mam nadzieje,ze to twardnienie brzucha to nic strasznego? Ok,pora na nas-pies juz na starcie,zeby tak wszystko szybko rozumiał jak słowo \"spacer\":-O...wyjatkowo wybiorczy słuch;-) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×