Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Gość duda
witam gdzie wszyscy poszli??ja tu na poranna kawke wirtualna a tu ni zywej duszy.dziewczyny mam pytanie dzis zbudzil mnie bol brzucha tak jakby przed miesiaczka i po 30 min przeszlo czy to moze byc poczatek tych wlasciwych skorczy?/mam juz 1 dziecko ale tamten porod byl wywolany.zycze milej niedzieli Melania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Melanio ja też miałam pierwszy poród wywoływany i żadnych wcześniej konkretnych oznak.Tak jak ty obawiałam się aby nie przegapić oznak porodu. Tym razem miałam wcześniej takie pobolewania jak opisujesz, na początku tzn 2 tyg przed porodem takie pobolewnia nieregularne. Kilka dni przed miałam już przez chwilę regularne skurcze przez 3 godz co 10min ale mi przeszło. Pozatym częściej biegałam w ostatnich dniach do toalety z tą drugą sprawą :-) .Pobolewał mnie czasem kręgosłup.Na dwa dni przed zaczęłam czuć się lepiej. Przestało mnie pobolewac w okolicy spojenia łonowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, wczoraj dopiero opusciłam szpital, musze jeszcze dlugo lezec, nie jestem na bieżąco, ale widze że mnie usunełyście z tabeli, trudno, dopisuje sie, gwoli info - moja córka Zuzanna Matylda przyszła na swiat 23.05.05 o 22.05 waga 2750 dł 53 apgar 10 , po wielu perypetiach jestesmy w końcu w domu, pozdrawiam wszystkie mamy ADA28.....Adrian...........06.04...godz.08:35..2350g.....49cm ATLANTA.....Martynka...10.04...godz.01:35..3500g.....54cm RUBINA. .....Hania........25.04...godz.16:55..2550g....51cm PIATKA I JA..Anastazja...25.04. ...............3760g.....55cm JUNIE...........Jakub.....27.04...................3900g....58cm DARK SIDE....Roksana....30.04...................2930g....52cm MADI30......Agnieszka...05.05...godz.00:52..3290g....52cm ANIA25.........Alan........06.05...godz.11:35..2560g....45cm SZISZI..........Iwo.........11.05...godz.22:50..3450g...56cm MAŁA MOCCA .Iga.........11.05...godz.10:30..3550g...54cm FIORELLA....Seweryn....11.05....godz.23.40...3500g......... ANDA...........Julita.......12.05...................3050g...56cm BETI32..........Kajetan...14.05....godz.20.50..3400....51cm PAULIINA......Ola..........14.05...godz.21:30..3200g...51cm NADIA...........Sylwia....17.05.....godz 22.25...2700g..53cm AWESSI......Zuzanna.....23.05...godz.22.02...2750....53cm Edyta 32......Majka...26.05.....godz. 14.40....3280g..54cm IWANKA.........Tosia.....28.05....godz 16.40...3600g...55cm Jasmin21....... ? .....28.05....godz.19:50...4000g...57cm MAŁA MI........Igor......30.05....godz12.00...................... KONICZYNA...Michalina...30.05....godz14.47....3990g..52cm ************************************************************************************* ANCYMONEK.....Blachownia....22 MAJ.............13,5...Paulinka SINDI26.......Elbląg.................26 MAJ..................20....Maciej AGAPANT............................27 MAJ ................9....... Małgosia ? TINA..............Kielce..............29 MAJ...............15,5.......? GABI28.................................31 MAJ................10.........Nina IWI3..............Ruda Śląska.....8 CZERWIEC........14......Dawid MELANIA...............................18 CZERWIEC...........15....chlopiec WETKA9...... ...Jelenia Gór....26 CZERWIEC...........12.....synek? EDYTUSIEŃKA...Kraków.......29 CZERWIEC...........7,5 .........??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Miło że znowu z nami jesteś, no i gratulacje :-) . Mam nadzieję,że jak dojdziesz do siebie to będziesz częściej do nas zaglądać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! A ja dziś idę ściągnąć szwy i mam wielką nadzieję, że po będzie już tylko lepiej:) Napiszcie, jak długo dokuczało Wam krocze. Zastanawiam się w co się ubrać, bo po domu chodzę w dresie, a do lekarza to raczej głupio. Jeszcze się nie ważyłam i nic nie przymierzałam nieciążowego. Zobaczymy:) A u nas wszystko ok, mała rozssała się już na dobre. Pyszne to mleczko musi być;) Aha, odpadł Tosi pępek:D Serdeczne gratulacje dla Awessi:) 🌻 MAla mi, piekny suwaczek. CAłuję Was wszystkie!!!!! Odezwę się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krocze bolałao mnie aż nie ściągłąm szwów ,bo miałam ciasno założone i wpijały mi się w skórę i to było głównie powodem bólu.Po ściągnięciu szwów już mniej mi dokuczało ,ale smarowałam ranę maścią ALATAN PLUS - przynosiło to mi ogromną ulgę,praktycznie mnie nie bolało.Jak raz nie posmarowałam to czułam takie ciągnięcie w tym miejscu. Mogę powiedziec ,że 3 tyg po porodzie miałam już wszystko wygojone na tip-top.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin21
siemanko :) wkoncu i ja wyszlam ze szpitala uff dlugo i ciezko bylo ale ja i JULIA juz jestesmy w domku. Teraz musze nadrobic zaleglosci w czytaniu. Porod byl ciezki, zaczelo sie od uczulanek po ktorych nic mnie nie bralo, wkoncu padla decyzja o zabraniu mnie na porodowke i podlaczeniu kroplowki. Zaczelo sie od 6 rano a skonczylo prawie o 20 cc. Teraz jak patrze na małą to mowie ze warto bylo. Ciesze sie ze prawie wszystkie urodzilysmy, trzymam kciukasy za pozostale. Obiecuje w najblizszym czasie wkleic zdjątka, buziaki paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...Dziewczyny-ja jutro bede miała sciagane szwy,napiszcie czy to boli,bo bo porodzie,łyzeczkowaniu i szyciu mam normalnie traume i obawiam sie,ze nie dam sie tam jutro dotknac połoznej:-O. Mlody w koncu spi,wczoraj nie spał przez prawie cały dzien,skutek byl taki,ze wieczorem darł sie w nieboglosy,bo nie mogl zasnac z glodu,a ssac nie mial sily bo był senny...obieg zamkniety:-O.Skonczyło sie na butli ze sztucznym mlekiem...pospal i myslalam,ze mi potem cyca zerzre;-).A Wasze pociechy duzo spia w ciagu dnia?Bo mnie sie zdawalo,ze tygodniowe Bobo przesypia wiekszosc dnia,a moj oczy jak 5 zet.i tylko czeka,zeby do niego gadac.Przy cycu zasypia,cyc wypadnie i w bek...i co tu z takim robic???Jeju,myslalam,ze wspolzycie z taka mała istotka jest latwiejsze... Gratulacje dla kolejnej Mamy🌻 Uciekam do mojego szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mi - ja ma dziś coś takiego... Sylwia usypia dosłownie na 10 minut. Potem płacz.... od rana nie moze sie najeść...co godzina przy cycu... nie wiem co jest grane... noc minęła spokojnie...budziłą sie 2 razy....o 1.30 i o 4.30...no i od 4.30 juz nie spi...nic nie pomaga... bujanie, noszenie, śpiewanie, gadanie.....wczesniej zasypiała momentalnie przy suszarce do włosów....teraz juz neic nie pomaga jestem padnięta... ja sie nie wypowiem na temat szwów...bo nie miałam zakładanych.................chyba :) na całe szczescie.:) ❤️🌻-to dla Jasnin i jej maleństwa :) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dokarmiać sztucznym ,spróbujcie odciągać własny pokarm i podawać z butli jeśli dziecko nie chce piersi. W pierwszych dniach po porodzie mamy nawet nadmiar pokarmu.Ja tak robiłam -chowałam do lodówki.Jak nie miałam siły bawić się w cycki to dawałam z butli. Niestey takie maleństwo może chciać na początku cyca nawet co godzinę. Nadia te pobutki nocne moga być efektem gazów-czyli kolki. Albo jeśli przesypia cały dzień to najwidoczniej pora aktywności przypada właśnie na 4 rano. Może w ciągu dnia nie pozwól jej czasami zasnąć.Pogadaj do niej. U mnie to działa. Mała jest najaktywniejsza rano,a później wieczorem.Najpóźniej o 23 zasypia, ale zazwyczaj o 22 godz śpi jak aniołek.W nocy nie mam z nią problemów ,jak zaczyna się kręcić szybciutko wstaję aby się całkiem nie rozbudziła i daję cyca.Po karmieniu zsypia błyskawicznie.Wspomnę jeszcze ,że jedząc jest ciągle w półśnie. Najlepiej jej się zasypia oczywiście na rączkach u mamy albo u taty,kocha spac też w swoim wózeczku. Włóżeczku śpi grzecznie tylkow nocy bo w dzien to różnie bywa. Do tej pory spała z nami ,łatwiej mi było karmić. Zamiast łóżka mamy ogromny materac-moze na nim spac cała nasza czwórka :-).Dlatego nie obawiam się ,że mogłabym małą przygnieść. No ale czuję już się rewelacyjnie -jakbym nie rodziła- więc Hania dostała eksmisję do swojego wyrka. Synek jakoś zrozumiał czemu ona śpi ze mną w jednym łóżku, gorzej było wytłumaczyć czemu tato może ze mną spać a on nie :-D. Powiedziałam mu ,że tato w nocy płacze i też musi dostać cyca.Na to Kubuś się zaczął śmiać i powiedział że tato musi dostać cyca jak dzidziuś.Bardzo go to rozbawiło ,no i już na razie nie dręczy mnie o to.Chyba zrozumiał :-) Ściągnięcie szwów nie boli ,może troszeczkę zapiec,bo czyms smarują.Ja miałam tylko 3 szwy na zewnątrz i 2 w środku. Naprawdę nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UFFFF!!!!!! A ja już po ściągnięciu szwów. :D Dzięki Wam nawet się tak nie bałam. I słusznie, bo nie było źle. A mam traumę jak Ty, Mala mi. Zatem się nie bój, bo to wielka ulga. Nie jest to może przyjemne, ale rzeczywiście nie można powiedzieć, żeby bolalo. A teraz mi od razu lepiej:) A jeszcze, jak pomyślę, o tym co pisała Rubinka, to już czuję jak się szybko goi;) Mój Tosiaczek kochany dużo śpi i dużo je. Brakuje jej może regularności, ale jest bardzo grzeczna. W ogóle prawie nie płacze (odpukać), jak jest głodna to od razu widać, tak rusza buźką i języczkiem i czasem kwęka. Musialabym długo nie reagować, żeby się rozpłakała. Kochana jest bardzo i rzeczywiście, wszystko warto przeżyć dla tych naszych dzieciaczków. Tak więc dziewczynki z końca listy, dacie radę!!! CZekamy na Wasze dzieciaczki z niecierpliwością. Nie mam jeszcze żadnych zdjęć cyfrowych, jak zeskanuję te zwykłe to oczywiście zamieszczę. I rzeczywiście musimy pomyśleć o jakiejś stronce. Może ktoś się na tym zna??? Albo czyjś mąż? Zgłoście się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Gratulacje dla mamusiek- to prawda,że nagrodą za trudy porodu jest ta mała istotka i choć wiele cierpliwości od nas wymaga opieka nad nią, to chwile spokojne, widok uśmiechu na jej twarzy....jest najcudowniejszym darem, jakiego doświadczyć może matka. W chwilach zwątpienia, gdy bezradność i troska spędza nam sen z powiek, pomyślmy,że to przejściowe,że za dzień, tydzień, miesiąc będzie coraz lepiej. Ostatnia noc była ciężka- Maja budziła się co 1,5-2 godziny, wcześniej co 3-4 godziny. Powodem tego było zapewne moje przeświadczenie ,że mała nie ma prawa być jeszcze głodna i wedle wskazówek książkowej szeptunki podchodziłam tylko, pogłaskałam i odchodziłam, czym tylko rozdrażniałam małą, gdyż dotąd zasypiała tylko przy cycu. I jak tu ją tego oduczyć? Próbowałam w dzień, ale znowu porażka....nie potrafię stać nad płaczącą córcią i pomyślałam ,a niech tam!! lepiej niech zasypia przy swoim ukochanym cycu niż płacze. Trudno. Przeżyję to. Może z czasem jej się odmieni? Smoczka nie chce - wypluwa go po zassaniu i denerwuje się, że to nie cyc. Po dzisiejszej nocy bolą mnie sutki,gdyż mała rzeczywiście nie była głodna co 1,5 godz. więc ssała końcówkę, by za mocno nie leciało. Potem nawet ulewała. I co z tym fantem zrobić? Tylko pozostaje poddać się bo przynajmniej spokojnie wtedy śpi. Zmykam na kąpiel, pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy ja mogę jesc jabłka i sałate? juz sama nie wiem co mogę a czego nie:( mam wrazenie ze małej szkodzi wszystko. zjadłam kawałek sernika i miałam tango przez pół nocy.... moze chociaż po jabłku jej nic nie bedzie...? co mogłabym jeść ułatwiajacego trawienie żeby Sylwia sie tak nie męczyła przy kazdej kupce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo dziewczyny....:( jest tam któras... stoi przede mną śliczne duze czerwone jabłko.... no zjedz mnie zjedz....woła do mnie..... mogę....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia, akurat pytałam w szpitalu o jabłka. Pielęgniarki mówiły, że można jedno dziennie. Spróbuj, chyba,że Twoje maleństwo wyjątkowo wrażliwe, to najwyżej jutro już nie zjesz:) Dobrej nocki wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbój ale może nie całe, ja nie jem bo mała miała po jabłku gazy.Chwilowo muszę zapomnieć o jabłuszku-odczekam 3 tyg i spróbuję. Sałatę jadłam w małych ilościach i dobrze ją tolerowała. Dawali mi też sałatę w szpitalu do obiadu jak już byłam po porodzie.Nawet szczypiorek był do kanapek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Widzę, że większość naszych pociech ma problemy z brzuszkiem :-( Moja też. Nie są to jakieś straszne kolki, ale niepokój, od czasu do czasu płacz, czy tez raczej krzyk. Do tej pory myślałam raczej, że to po antybiotykach (hura! od wczoraj juz ich nie łykam!!!) więc czekam, czy teraz jej przejdzie. Jak nie, to będę myśleć, czy to nie dieta. Na razie jadłam nawet 3 jabłka dziennie, nawet zjadłam raz sernika, i wydaje mi się, że nie było jakiejś gwałtownej reakcji. Teraz mam jej podawać Lakcid, a dodatkowo kupiłam krople Infacol na wzdęcia. Może jej to pomoże. W zasadzie moje obawy co do karmienia trochę odpłynęły, ponieważ Maluda zaczęła znów ładnie jeść, dość regularnie, w nocy też jest OK, tylko w godz. mniej więcej od 12 do wieczora ma niepewny czas. Czasem jest to kilka godzin, czasem 2, kiedy ma właśnie jakieś problemy z brzuszkiem. Poza ty śpi nawet do 3 godzin między posiłkami. Dokarmiana niestety nadal jest, ostatnio tylko 1-2 razy dziennie, z tego raz wieczorem i wtedy śpi 6 godzin. Ale na szczęście dość ładnie ssie cycusia (tylko trzeba ją pilnować), więc na razie już przestałam się bać o przerwanie karmienia :-) Rubina - podziwiam Twoją małą, że je w półśnie. Moją to muszę budzić specjalnie, bo inaczej by się nie najadła - tez przysypia - i wtedy by się budziła co 0,5 godz.-godzinę. Już raz tak miałam. A tak to naje się o 2, potem ok. 5-6 i jest dobrze :-) Dodam, że jej posilanie zajmuje do godziny... Poza tym zauważyłam, że sporo nas wylądowało w końcu na sali operacyjnej na cc... Jak się czujecie po tej operacji? Ja już prawie jestem zdrowa, tylko ten brzuch nad raną nie wygląda jeszcze najpiękniej i nejestetyczniej... z jednej strony mam taką górkę nad raną i ten brzuch trochę \"wisi\"...:-( Ciekawe kiedy się to wszystko wyrówna. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin21
WOW RUBINKO :) U MNIE W SZPITALU DAWALI 2 LISTKI MORTADELI I CZERSTWY CHLEB:) PIERWSZA NOC JAKOS NAM MINELA MALA BUDDZILA SIE CZESTO ALE ZASYPIALA PRZY CYCU.WOZEK NARAZIE JEJ NIEODPOWIADA, ZARAZ JEDZIEMY ZAKUPIC LOZECZKO-KOLYSKE MOZE W NIM BEDZIE CHCIALA CHOC TROCHE POSPAC. ZYCZE MILEGO DNIA :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin21
MADI JA PO CC CZUJE SIE NAWET DOBRZE TYLKO PIECZE MNIE CZASEM PRZY WSTAWANIU I POBOLEWA. POZOSTAL MI NAWET SPORY BRZUSZEK GDZIE Z JEDNEJ STRONY CIESZE SIE BO NIE WIDAC SZWA:) POKRYWA GO FALDA Z BRZUCHA :) NAJGORZEJ JEST TEZ JAK SIE MAJTKI WRZYNAJA W SZEW UFF TEGO NIECIERPIE. ALE MAM NADZIEJE ZE Z DNIA NA DZIEN BEDZIE LEPIEJ ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! MAlutka się najadła, wiec pozwolilam sobie usiaść z Wami przy małej, słabej, białej kawce. Pyszna. Napiszcie, kiedy mogą zacząć się kolki. Większość z Was już z nimi miała do czynienia. A doświadczone mamy to już w ogóle. I poradzcie mi co stosować na ropiejące oczka. Troszkę jej dzisiaj ropieją Coraz lepiej się czuję.:D Mam nadzieję, ze Wy też. Ale się cieszę, że mogę z Wami porozmawiać. Miłego dnia! CZekamy na dół listy, już się malo kto odzywa, może część jest już po:) I trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nie martwcie się brzuchami, ja też miałam wałeczek nad cięciem, lecz z dnia na dzień zmniejszał się i teraz jest tylko niewielki . Schudłam już 11 kg. Mała chyba ze mnie wszystko spija. Też pobolewa ja brzuszek, ale nie podaję jej niczego. Marudzi wtedy i podnosi nóżki do góry, napina się, ale nie wrzeszczy i po jakimś czasie mija. O! Właśnie mnie woła- muszę kończyć,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta32 - piszesz, że wałeczek już się zmniejszył?? Przecież Ty niedawno rodziłaś. Ja rodziłam 3 tyg. wcześniej niż Ty a jeszcze paskudztwo się trzyma. Może przez te zakażenie wszystko potrwa dużo dłużej... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama się zdziwiłam,że tak szybko schudłam, po pierwszej cesarce trwało to dłużej. Wszyscy są zdziwieni, ale jest jeszcze nieco zaokrąglony. Może to dlatego,że w ciąży mało przytyłam , zero tłuszczyku, tylko brzuch. Sama nie wiem. Ale cieszę się z tego. Mam tylko dokoła pępka malutkie rozstępy. Takie białe paseczki. No i oczywiście brązową kreskę i kołeczko dokoła pępka. To chyba powoli schodzi. Wszyscy mówią,że mizernie wyglądam, jestem blada i wychudzona. Też brałam antybiotyk,bo okazało się,że mam jakąś bakterię w szyjce macicy ( może po tym masażu cholernym?:P). Dziś po raz pierwszy mała na powietrzu- na tarasie. Śpi, chyba się jej to podoba. Idę do niej,pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ropiejące oczka rumianek zaparzyć i przemywać. Mojej Hani zaczęło ropiec jedno- od razu przemyłam rumiankiem i jest już dobrze.Zapobiegawczo przemywam jeszcze 2 razy dziennie. Hm KOLKI- zazwyczaj pojawiają się ok 3 tyg życia dziecko ,co nie znaczy że mogą być wcześniej lub troszkę później. Najczęściej pojawija się późnym popołudniem lub wieczorem. Maja mała była zazwyczaj niespokojna podczas karmienia,kopała nóżką lub raczej ją podkurczała. Zauważyłam też ,ze jak nie zrobi kupki jednego dnia to na drugi dzień może byc problem w postaci kolki.Więc albo jem wtedy suszone śliwki ,albo daję małej czopek.No i oczywiście espumisan - pierdzi po nim ładnie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Madi-ja w sumie nie mam juz zadnych dolegliwosci związanych z cc. Od poczatku czułam sie swietnie. Po ranie została juz tylko cienka kreseczka i to bardzo nisko. Brzuch tez spada z dnia na dzień i zostało mi juz tylko 3 kg to zrzucenia a przeciez przytyłam w ciązy 17. Naprawde nie moge narzekac czytajac wasze wypowiedzi o bakteriach i innych wątpilwych \"przyjemnosciach\". Dalej walczymy z kolkami.Znam juz wszystkie leki i domowe sposoby na kolki.Czasem Iguli pomaga kąpiel i masaz z oliwka, a wystarcz, ze polezy na moim lub taty brzuchu. Chyba przejdziemy sie jednak do naszego lekarza, bo nie moge znieść, gdy mała sie męczy. Okropna jest taka bezsilność. Iwanka- u nas kolki zaczęły sie w 2 tygodniu. Na ropiejące oczka polecana jest tez sól fizjologiczna. Jesli to jednak nie przejdzie tak do tygodnia od porodu warto skonsultowac to z lekarzem-podaje sie wtedy dziecku antybiotyk w postaci kropelek do oczu. Moja mała dostawała Biodacynę. Okulistka powiedziała, ze takie sączenie moze sie utrzymywac do 4 tyg. po porodzie i poleciła jeszcze masowac wewnętrzny kacik oka- wtedy ta wydzielina szybciej sie wydostanie. Zmykam walczyc z kolką. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rubinko i Mala Mocco, dzięki wielkie za szybką odpowiedź. Kochane jesteście. Zmykam przemywać oczka. Pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
witam Wszystkie Mamuski Rubinko dzieki za odpowiedz ,w rzeczy samej na razie nic sie nie dzieje od niedzieli. bylismy zobaczec porodowke nawet ok,zobaczymy jakie beda wrazenia po porodzie,dziewczyny z tego co czytalam to chyba niewiele z Was bralo zo.o,czy trzeba za to extra placic czy po preostu balyscie sie tego brac?? lece spac dobranoc,a dla Was dzien dobry Melania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×