Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Właśnie, Sylvia czy Oleńka je te zupki tak doprawione jak dla Was i na mięsku?? Też dodałam parę zdjęć, na razie tylko Marysi- bo ja w krótkich włosach jeszcze nie mam:( Niestety nie mamy cyfrówki- zdjęcia pochodzą z aparatu fotograficznego- jak mąż wraca do domu to jest juz za ciemno żeby coś wyszło (mam na myśli zdjęcia:)). Może w weekend się uda. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! I co, popołudniowa kawka??? W pracy nieźle, choć od dzisiaj mam praktykantkę, a tak nie lubię jak mnie ktoś ogląda w akcji;) Ale cóż, jakoś to przeżyję. Edyta, trzymam kciuki, żeby Ci pierwszy dzionek zleciał szybko i bezboleśnie. Tosia ma już 7 zębów (4 na górze, 3 na dole), ósmy w drodze i opuchnięte na trójeczkach dziąsełka. Budzi się w nocy co chwilę. Masz rację, że z cycowymi dzieciaczkami chyba trudniej, bo smoczkiem nie zbyjesz, a lepszego ukojenia nie da nic.:) Sindi, biedactwo, ciężko tak mieć męża wojskowego. Dacie jakoś radę, my będziemy wspierać:) O zupkach czytam, dzięki, powiedzcie mi jeszcze jaką zupkę na pierwszy raz. Mój pediatra kazal mi właśnie od zupek zaczynać. Mała mi, ten fotelik jest rzeczywiście fajny i cena spoko. ALe będzie zabawnie jak wszystkie nasze forumowe dzieciaczki będą miały właśnie taki. Bo ja też się zastanawiam:D Sindi, Tosia patrzy na reklamy jak zaczarowana:) Reszta ją już mniej interesuje. Ojej, kończę na razie, odezwę się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znow ja!!! jestesmy po spacerze oczywiscie pelnym krzyku i histerii oczywiscie mojego malego smerfa musialam caly czas nosic....okropne z zazdroscia patrzylam na mamy spokojnie spacerujace z dzidziami w wozku....:(:(...niestety moje dziecko na widok wozka sztywnieje:( zupki je dokladnie takie jak my oczywiscie np z ogorkowej wybieram ogorki itp gotuje na miesku jak jest jakies byle jakie to malej do zupki dokladam kurczaka badz indyka ze sloiczk.Zaczynalysmy od 1 lyzeczki i powolutku coraz wiecej...dzisiaj do zalewajki dodalam jej troszke mieska i pol zoltka i bardzo jej smalowalo... pozdrawiam goraco w tym zimnym dniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Sylvia zdaje mi się, że Iwanka miała podobny problem z wożeniem Tosi. U niej pomogło zainstalowanie nosidełka-fotelika w wózku. Może warto spróbować. Tym bardziej, że dzwiganie Oli na dłuższą metę nie wchodzi w rachubę. W końcu to już ładnych pare kilo no i pogoda też nie sprzyja .... Iwanka- Tosia to chyba rekordzistka pod względem ilości ząbków. Nie gryzie jeszcze Mamusi?:) Marysia jeszcze bezzębna. Fajnie macie: Ty i Edyta ułożony plan zajęć- jakby nie patrzeć trzy dniowy weekend. Tina jak tam zapalenie krtani u Bartusia- już lepiej? Pozdrowienia i miłego wieczoru dla Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) Bezboleśnie przeżyłam dzisiejszy dyżur. Przywieźli mi małą o godz. 18-tej do pracy na cycanie, bo gdy o 17 -tej wpadłam do domciu, to spała w najlepsze :D. Jakoś nie zauważyłam,zeby zatęskniła ,gdyż poza posilaniem się interesowało ja otoczenie( wystrój wnętrza w pokoju wychowawców) :P. Gdy wróciłam do domu, to już spała, więc tylko ucałowałam ją śpiącą w łóżeczku. No! Wygląda na to,że będzie dobrze. Jutro mam na 7- 8.30., więc tylko 1,5 godziny to jakby się nie liczy :). Jutro poczytam co u Was, bo chcę położyć się ,by rano nie chodzić na rzęsach ;). Spokojnej nocy, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAA- przyjęcie miałam baaardzo sympatyczne- dzieciaki niemalże wisiały na mnie, a wychowawcy wyraźnie cieszyli się z mojego powrotu, więc było mi bardzo miło :).papappa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Tina melduj jak Bartosz:) Edyta jak pierwszy dzień w pracy? Ania- fajna pyzulka z Marysi. Pasuje do mojego Maćka:) Mala mi czy naszym synom nie bedą wychodzić zęby? Zaczynam sie niepokoić jak Iwanka napisała, że Tosia ma 7 zębów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki Pewnie smacznie śpicie.... Więc chciałam tylko zaznaczyć swoją obecność. Czytam Was cały czas - ale na pisanie to niestety nie znajduję chwilki 😭. Mam nadzieję, że ni wypiszecie mniz Forum - bo się załamię. Serdecznie pozdrawiam i przesyłam buziaki dla Was i kochanych dzieciaczków. Dajcie mi adresy na GG - to wyślę kody z pampersów. GG 5145351.Pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki🖐️ Nie wszyscy śpią Agapant,ja dopiero teraz na dobre zasiadłam do kompa.Cały dzień śledziłam co piszecie,ale jakoś nie miałam czasu. Myśmy dzisiaj byli na spacerku między jednym deszczem a drugim, strasznie wiało i było zimno,ale trzeba było robić zakupy. Mateusz dzisiaj znowu marudny,mam nadzieję,że to zęby bo jak czytam,że Tosia ma 7 zębów,to aż wstyd,że u nas ani pół zęba.:D Chyba zaczyna się naprawdę zima,bo wszystkie piszecie,że zimno u was. Edyta gratuluję miłego przyjęcia,w takich warunkach to się aż chce wracać do pracy. Sylwia,a kiedy zaczęłaś podawać takie zupki,bo Mateusz jest młodszy trochę od reszty.U nas też są blond włoski,a wcześniej były czarne.To chyba większość dzieci tak ma. Piszecie o oglądaniu telewizji,Mati to normalnie maniak,jak wyczai,że telewizor jest włączony to potrafi się wyginać na wszystkie strony,żeby tylko coś zobaczyć.Nawet nie wiedzieliśmy,że tak potrafi się wygiąć. Fotelik jest naprawdę fajny,też pomyślę o kupnie takiego,ale trochę póżniej bo ten co mam jest narazie dobry(pożyczony).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agapant mam problem z wysłaniem wiadomości,a jesteś niedostępna,jak dostaniesz mój adres to napisz.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny super zdjęcia.Igunia ma śliczną sukienkę i widzę,że jest wybitnie uzdolniona.Marysia ma rewelacyjne spodenki.Obie są śliczne,no ale Mati ma już narzeczoną,no własnie nic się nie odzywa. Jaśmin gdzie ty sie podziewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atlanta
Witajcie! Juz jestem. Wlasnie w czoraj zalozyli nam internet. Widze, ze zaleglosci mam ogromne. Nie wiem tylko kiedy to nadrobie. Martynka wlasnie sie obudzila wiec koniec siedzenia przed komputerem ale zagladne pozniej i napisze wiecej. Pozdrawiam wszystkich goraco. Jak dobrze wrocic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam na posterunku z rana:-) Właśnie pałaszuję śniadanko i pije kawkę(zreszta nie ostatnią ;-) ) Tak bardzo bym chciała móc codziennie coś napisać-odpisać ale brak mi czasu. Kubuś był przez dwa tygodnie w domu z powodu kaszlu. No i jak to jest z dwójką dzieci jak jedno śpi drugie domaga się uwagi.Dzisiaj poszedł wkońcu do szkoły z babcią.Ja mam trochę luzu z rana- potem trzeba będzie obiadek upichcić. Nie napisałam,że już nie cycujemy- jemy kaszki,zupki,ziemniaczki z buraczkiem,z kalafiorkiem lub z marcheweczką, mięsko tez juz próbowaliśmy. Poza tym Hania lubi Danio- zobaczyła jak brat je i zrobiła awanturę,że i ona chce. No to dałam- nic się niepokojącego nie wydarzyło. Lubi bananka,winogrona. Najchętniej jadłaby juz chlebek-ale nie ma czym go pogryźć ,na razie jest memlanie. Odkryła już jakie możliwości daje chodzik,próbuje wstawać na nóżki, zresztą nawet poza chodzikiem lubi sobie postać-leżenie jest be. Uwielbia siedzieć przy walizce zabawek Kubusia- z namiętnoscią bawi się klockami. Siedzi już bardzo dobrze. A najwięcej radości sprawia jej noszenie na barana -wtedy reaguje takim piskiem.A jak dziadka widzi lub ciocię to tez nie powiem aby była mało wylewna w okrzykach. Doskaonale tez potrafi wymusiać aby wziąc ją na rączki- gdy zobaczy domowych \"nosicieli\" od razu robi te swoej \"eee\" ajak to nie odnosi skutku no to płacz. Wczoraj siedziała grzecznie i się bawiłą-przyszedł tato z pracy no i zaczął się szantarz:-) Ładna mi tu terorystka rośnie:-D Sylvia_p - moja Hanka też najlepiej wsuwa to co nie zdrowe dla niej -dałam jej polizać czekoladkę ,taką wyciskaną z tubki-aż się trzęsła. Jak widzi ,ze coś jemy to zaczyna się awanturowac bo ona tez chce to samo -choć polizać :-) Sindi26 ja Hani gotuję zupki na skrzydełakach z kurczaka. Pozdrawiam. Atlanto witaj znowu i pisz. Oj jak dobrze ,że nie muszę iśc do pracy- oczywiscie mówię tak bo nie wyobrażam sobie by mógł ktoś się lepiej ode mnie zająć Hanią.Za pół roku to już prędzej byłabym skłonna zostwić dziecko pod opieką. Moim zdaniem mama powinna być z dzieckiem do ukończenia przez nie roczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Iga tez jest zapaloną telewidzką. Wczoraj znad kaszki oglądała \"Przyjaciół\". Tak wyglądałz fotelika, ze musiałam go postawic prosto do tv i zaczęła spokojnie jeść:) Muzykę tez lubi. Oczywiscie tańczymy sobie razem, ale najbardziej Gunia lubi lezec i słuchać. Potrafi nie ruszyc sie przez pare piosenek jak jej podpasują. mati0gdy Iga robiła nam awantury w wózku wozilismy ja w foteliku samochodowym, tak jak iwanka i pomagało. Moze spróbuj tego sposobu. Potem wprowadzilismy juz jazde na siedząca i jest super. Igulowe zęby mnie zameczą. Dzisiaj Gunia obudziłą sie o 2 i rozrabiała do 4. A o 7 zrobiła juz pobudke na dobre. Zmachana jestem na maksa, bo niestety od 2 był mój dyzur i tata juz spokojnie spał. mała mi- ten nasz wspólny gust, o ile dobrze pamietam, dotyczył tez wózka orion-czołgu w wersji mini;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj, ja znowu biegiem, bo Bartek ostatnio jakiejś dzikiej furii dostał, i żąda nieustannej obecności, nawet śpi na rękach. Zębów szt 0, zupki i obiadki wcinamy ze słoika (lenistwo mamay i gust synka - jak mu ugotowałam pluł na odległość). Bartoszek dalej chory, kaszle bardzo, byliśmy na kontroli wczoraj, ale osłuchowo dalej ok, lekarz twierdzi, że Mały sobie poradzi i tym razem bez antybiotyku. Jako pierwsze podawałam mu takie jednoskładnikowe rzeczy - marchewkę i brokuły, potem zupki jarzynowe, a potem to już poszło... Teraz karmię go tym, co ładnie brzmi. Lecę, bo już zaczyna arię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Ja tylko na chwilkę. Za pół godzinki do pracy, właśnie uśpiłam Tosię i czekam na moją mamę. Rubinka, fajny kalkulator:) Właśnie obliczalam i wyszlo, że Tosia osiągnie wzrost 176, no,no, modelka mi rośnie;) Atlanta, Agapant, do pisania! oj, slabo uspilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, Rubina widzę, że Hania jada juz prawie wszystko. Mam nadzieję, że jak Marysi zacznę powiększac diete to tez będzie wszystko zjadała z apetytem. Jak będzie za Tatusiem to na pewno:) Masz rację, że dzieckiem najlepiej zaopiekuje się mama - no ale cóż takie czasy- nie mozna sobie pozwolić na siedzenie w domku- tym bardziej jeśli ma się dobra pracę. W dzisiejszych czasach to byłby grzech rezygnować z niej. Na szczęście dzieci z Naszego topiku mają wspaniałych opiekunów:) Tina oj nadźwigasz się trochę Bartusia. A te Jego ostatnie \"marudzenie\" to prawdopodobnie zwiazane z tym zapaleniem krtani. W końcu to też choróbsko. Oby jak najszybciej opuściło Bartka. Iwanka mi też wyszło, że Marysia osiągnie 176 cm:) Osobiście wszystkie takie kalkulatory traktuję z przymrużeniem oka- ale zabawić się dobra rzecz. Sindi Marysia mówi, że Maciej to super chłopak i nie miałaby nic przeciwko, żeby mieć takiego przyjaciele:) Nie wiemy tylko co Maciuś na to:) Oj zima chyba zbliza sie dużymi krokami. Na sama myśl robi sie zimno. U nas wczoraj od popołudnia aż do rana cały czas padał deszcz. Teraz zostały tylko kałuże- tak więc ubieram Marysie i idziemy na spacerek. Może po drodze wstąpimy do kuzynki na kawkę. Edyta super przyjęcie w pracy. Az chce się chodzic do takiej pracy. Nawet zazdroszczę Tobie, w dobrym tego słowa znaczeniu, takiej pracy. Pozdrowienia i do następnego poklikania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może teraz się uda cos nastukać... dzięki za wsparcie w kwestii baniek - nie jest to może bolesny zabieg, ale nieprzyjemny, wsysanie ciała w próżnię, to raczej średnio miłe uczucie, szczególnie jak się nie wie o co chodzi. Ale było minęło, moich nie na pewno piekły uszy, ale bardzo im tak dobrze. I racja, na klejnotach nie ma co, bo a nuż mu się spodoba, a ma cierpieć katusze jak Piekarski na mękach, a nie mieć jakaąkolwiek przyjemnośc z obcowania ze mną .... Bartek przyrósł do mnie na amen w pozycji koali - nogi opleciona w pasie, rączki jak bluszcz, miłe to ale dosyć męczące. Pozwala się odłożyć jedynie do wanny. Trochę zazdroszczę pracującym mamom, choć na pewno cięzko rozstać się z Dzidkiem, to jednak takie wyjście \"do ludzi\", to odpoczynek psychiczny... Wraca się do domu z nową cierpliwością, głupoty już nie drażnią. Ja teraz jestem uziemiona Bartka chorobą i czuję, że coraz mniej mam cierpliwości, że coraz więcej rzeczy mnie drażni. ale jak wyjdę na 2-3 godziny sama, bez Małego to wracam jak anielica. To by było na tyle, bo mó koala juz się znudził siedzeniem obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,witam i o zdrowie pytam ;) :) Maja też lubi tańczyć na rękach, lubi podrzucanie, ..nawet tupie jedną nogą,gdy \"stoi\". Podobnie z telewizją-pewnie kinomanka mi rośnie-chociaż nie-reklamomanka :P Mala Mocca- Iga rośnie i pięknieje :) Z moimi córkami też było w tej kolejności- brunetki-blondynki ;) Mala Mi- mnie też podoba się ten fotelik i kusicie mnie wszystkie na jego zakup, jednak wstrzymam się jeszcze,gdyż Maja nie należy do długaśnych( z mierzenia wyszlo,że będzie miała 166 cm) i mieści się jeszcze w swoim obecnym foteliku . Aniu-Marysia też urosła :) a jakie ma piekne i duże oczka :). Czyżby sweterek zrobiony ? I dzięki za wsparcie odnośnie pracy :). Sindi-nie martw się o zęby......Maciek ma czas na nie, to chyba nawet lepiej,gdy wychodzą później-mniej boleśnie ponoć dzieciaczki to przechodzą. A dziś np po raz pierwszy Maja ugryzła mnie w sutek-krzyknęłam,a ona zdziwiona patrzy na mnie, po czym uśmiechnęła się zołza ( chyba spodobał się jej mój okrxzyk , może uznała go za objaw radości :P) Agapant- nie wypiszemy Cię- osobiście dopilnuję tego ;) :D Odzywaj się chociaż co jakiś czas, byśmy wiedziały co u Was.... :) Pozdrowienia dla Małgosi :) Mati- pilnuj synowej ,by Ci nie uciekła ;) Atlanta-witaj i pisz,pisz,pisz!!!! :D Rubina- ja tyle nasłuchałam się o szkodliwości chodzika,że zastanawiam się nad jego kupnem. Ada lubiła w nim spędzać czas( oczywiście rozsądnie do tego podchodziłam i nie siedziała w nim całymi dniami ), jednak ortopedzi mówią stanowczo nie! i sama nie wiem co robić. A jak Wy , dziewczyny zapatrujecie się na to? Podobnie uważam,że urlop macierzyński powinien być znacznie dłuższy, lecz co począć? Takie realia... :(. Pocieszam się,że pracuję w szkolnictwie, to nie 8 godzin dziennie, więc sporo jestem w domciu :) Kalkulator wzrostu to fajna zabawa :) Tina-dobrze,że antybiotyk nie jest konieczny i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia-wręcz błyskawicznego!!! :D Pozdrawiamy serdecznie. IWANKA- chyba najlepiej zaczac od marchewki samej, lub zupki marchewkowej. polecam gerbera. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Miałam sie nie odzywac w temacie \"chodzik\",ale skoro Edyta zaczeła to i ja wtrace swoje trzy grosze...Otoz moja przyrodnia siostra ma bardzo powazne skrzywienie kregosłupa,nosi gorset,na ktory nasz ojciec z wlasnej kieszeni wyklada co roku ok 4tys zł.!!!Jesli po kilku latach noszenia gorsetu nie bedzie znacznej poprawy czeka ja operacja.Lekarz,ktory prowadzi siostre-swietny specjalista-stwierdzil,ze winny jest chodzik!!!I zareczam Wam,ze moja siostra nie spedzala w nim całych dni...Dlatego ja osobiscie nie mam najmniejszego zamiaru kupowac w/w Igorowi!!! Sindi z tymi zebami to mysle,ze przydałby sie choc jeden,zeby chlopaki mieli czym piwo otrorzyc;-) A majowe panienki coraz piekniejsze:-D.Nic dziwnego,ze coraz wiecej mamus \"zaklepuje\" sobie synowe:-) Tina,ale Ty uparciuch jestes:-P.A ten Twoj nie maz jaki twardy skubaniec,inny po takim czasie abstynencji to mało,ze matki to jeszcze i ojca by sie wyrzekł;-) M.Mocca-faktycznie,wozki mamy takie same,fotelik niedlugo tez,bo zbieram sie do kupna.Zdecydowana juz jestem:-) No i koniec pisania-jakies odglosy dobiegaja z drugiego pokoju-znaczy Gudi wyspany. Pa pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ave! Mała Mi, my obydwoje jesteśmy strasznie uparci, od 12 lat dochodzimy się kto kogo poderwał... A jeśli chodzi o abstynencję, to mnie przychodzi w miarę łatwo - bo nigdy nie byłam demonem seksu - natomiast mój \"nie\" zaczyna powoli kapitulować, a że jeszcze ma wyrztuy sumienia po ostatnich wyczynach, to myślę, że uda się odnieść zwycięstwo. A co do otwierania piwa - najwyej zainwestuje się w otwieracz, a poza tym można chyab o jakies części od wózka... Bartek też miał wstręt do wózka, ale do gondoli, więć skazana byłam na spacery wokół bloku, bo jak dalej pojechać, skoro nie wiadomo, czy uśnie na tyle mocno, żeby można było go włożyć do woza. U nas pomogła zmiana pozycji na siedzącą. I wieszanie różnych bajerów tak,żeby dyndały(np. na budzie), wydawaąły dźwięki etc.Terazjuż nie ma problemu, bo Dżunior się przyzwyczaił i tylko z rzadka próbuje wymusić rączki. Aha, i wyjmuję go tylko na klatce, tak, żęby wiedział, że rączki oznaczają koniec spacerowania... Powodzenia, bo wiem, jak ciężko jest prowadzić wózek i nosić dziecko, i że spacer to raczej średnia frajda wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez miałam siedziec cicho w kwestii chodzika, ale skoro juz temat wypłynął. Jestem zdecydowaną przeciwniczką chodzików. Moim zdaniem chodzi tu jedynie o wygode rodziców. Dla dziecka ani to zdrowe ani rozwojowe. Czytałam ze chodzik moze opźniać naukę chodzenia i niekorzystnie wpływać na błędnik, a co za tym idzie, na zmysł równowagi. Tak więc moja Gunia korzystac z tego nie będzie. mała mi- i dzieci imiona mają jakies podobne;) Zmykam pobuszowac po sklepach. Mam pare imprez a nie mam sie w co ubrac. Po ciąży jakos mam ochote na ubrania mniej namiotowe a bardziej eksponujące. W końcu moge poszpanować biustem, bo wcześniej niebardzo, a kto wie jak długo to jeszcze potrwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja... Marysia też nie będzie miała chodzika. Jakoś jest wiecej argumentów za tym żeby jednak nie fundować dzieciaczkom tego udogodnienia. Chociaż podejrzewam, że to musi być straszna frajda dla dzieciaczków jak moga sobie same pochodzić- nie byc zależnym od drugiej osoby. A tak ja bede musiała zastąpic chodzik:) Edyta rzeczywiście ten łososiowy jest mojej roboty. Zresztą chyba widać:) Dziewczyny jak Tiny nie-mąż w końcu skapituluje- to sie będzie działo......:) Okna będą błyszczeć:) Mała Mi - powodzenia na zakupach. Masz rację jak jest sie czym pochwalić to czemu nie:) Nie ma to jak być kobietą:) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Mocca- co Ty tak do Malej Mi ? Mam się czuć zagrożona,jeśli chodzi o Igora w roli zięcia? ;) :D Co do dekoltów,to jak najbardziej, do odważnych świat należy( a,co?!!!!:) ), pod jednym jednakże warunkiem- mąż nie należy do zazdrośników - bo od męskich spojrzeń trudno będzie się opędzić ;) :D Aniu- masz kobito talent, więc możesz spokojnie się zająć taką pracą , zwłaszcza,że nadchodzi zima, a wraz z nią długie wieczory. Szaliki są np w modzie długaśne -na allegro można wystawiać bez wychodzenia z domu. Tina chyba da znać, kiedy już zabłyszcz ą okna ;) :)? My po drugim dziś spacerze-Maja zasnęła, więc przeniosłam ją do drugiego wózka na taras. Jakoś ostatnio nie budzi się podczas takiej przeprowadzki :). Czas zabrać się za porządki. wczoraj jeszcze przed pracą zdążyłam zaprawić buraczki , dziś poprasowałam,ale muszę jeszcze odkurzyć i zmyć podłogi( czego nie lubię :P) Wolałabym pobuszować w necie :). E, jak już wygram w lotto, to zatrudnię pomoc domową, może w męskim wydaniu ? ;) ( a mnie co wzięło? :D). No to spadam do roboty. Papaśku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, sweterek zrobiłaś cudny, a Marysi w nim prześlicznie. Zazdroszczę talentu, ja to nawet szalika nie umiem zrobić. Fajnie z tym wzrostem:) Edyta, jak miło, że Cię tak przyjęli w pracy. Od razu lepiej się chodzi, nie? My to rzeczywiście mamy dobrze, że pracujemy w szkolnictwie. Rubina ma rację, że z nikim dziecku nie będzie niż z mamą, ale jak tak idziemy na kilka godzin to jest ok. Dziecko pobędzie z kimś innym ,a my oderwiemy się. I znow krotko, skoncze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic z tego droga Edytko-tym razem wygrywam JA:-P.Ty mialas ostatnio swoja szanse;-).Moj chlop obiecał,ze jak wygramy to kupi mi domek w Dębkach-tak wiec zapraszam wszystkich;-) Ech,pomarzyc... Co do podchodow Małej Mokki(rany,jak to sie odmienia???),to sie nie dziw,facetow jest na topiku malo,pary sie porobiły-trzeba jakos kombinowac.Ale Igor choc docenia niewatpliwa urode Igi-pozostaje wierny Majce,jest dobrze wychowanym chlopcem:-) Iwanka,ja podobnie jak Edyta polecam zupki Gerbera,u nas hitem jes jarzynowa tej firmy.Ciekawe czy Tosi podpasuja nowe smaki? Ania,to nie ja dzis szalalam na zakupach,to druga Mała poszła wydac troche pieniazkow;-) Tina,no ale w przerwie miedzy jednym oknem a drugim kliknij pare zdan:-P.Jaki syrop podajesz Bartoszowi na kaszel?Igorowi pomogł DROSETUX-homeopatyczny,bez recepty. Uciekam,bo zaraz kapiel Gudiego.Ale jeszcze sie nie zegnam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże,aż się poryczałam....pokazywali w FAKTACH kolejne pobite dziecko.....brak słów...nie ma kary adekwatnej do znęcania się nad tak bezbronną istotą jaką jest dziecko :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta, uszy do góry, choć wiem, że czasem jest trudno, ale nie da rady wytepić wszytskich bydlaków na świecie. Ja wolałabym, żeby wszyscy zachowywali się noramlnie-przynajmniej w stosunku do dzieci, bo żadna kara nie zrekompensuje takim maleństwom krzywdy. Ja też chcę nad morze, choćby jutro! Co do moich okien ;-) to jak już zalśnią, to wejdę na kawkę z pieśnią na ustach! Chyba, że myjący się nie spisze, bo cholera wie, jak długo można nie trenować, żeby nie wypaść z wprawy. Co do chodzików nie mam właściwie ugruntowanej opinii - bo to jak w przysłowiu - dobrego knajpa nie zepsuje, złego kościół nie zbawi - słyszałam różne opinie, podobnie jak na temat karmienia piersią, dawania uspokajacza do ssania, pieluch jednorazaowych i tetrowych... Znam dzieci, które śmigały w takic sprzętach - np. mój przyrodni brat - ma 3 lata, tuptał w chodziku od 8 miesiąca i jest jak nówka sztuka. A np. dziecko koleżanki nauczyło się chodzić w chodziku na paluszkach i do tej pory (ma 14 m-cy) usiłuje tak stawiać stópki. Więc to chyba zależy od egzemplarza i od tego, czy maluch spędza w chodziku całe dnie, czy tylko jakiś tam czas dziennie. Syrop Bartka nazywa się Eurespal, oprócz tego Deflegmin i ta nieczęsna wit. C, mogłabym od razu dawć małemu biały ser żeby mnie wysmarował a nie czekać az mu się zwarzy i mnie opluje. To tyle na dziś, miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×