Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Poemat o pierdzeniu Od prawieków w całym świecie, Kogo kolka w boku gniecie, Każdy sobie pierdzi chętnie, Cicho, smutno lub namiętnie. Stary, młody, mały, duży Wszystkim dym się z dupy kurzy, Każdy chętnie portki pruje, Bliźnim pod nos popierduje. Pierdzą panny, dobrodzieje, Księża, szlachta i złodzieje, Nawet papież chociaż miernie, Też kadzidłem sobie pierdnie. Pierdzą ludzie na siedząco, Na stojąco i chodząco, Pierdzą nawet przy kochaniu, By dać taktu jak przy graniu. Krasawice w wieku kwiecie, Pierdzą cicho jak na flecie, A poważne w wieku damy Wypierdują całe gamy. I w teatrze i w kościele, W dnie powszednie i niedziele, I filozof i matołek, Każdy pierdzi ciągle w stołek. Jeden przebrał w jadle miarkę I ma w dupie oliwiarkę. Gdy chciał pierdnąć na odmianę, Obsrał okna, drzwi i ścianę. Ten zaś smrodzi jak niecnota, Jakby zjadł zdechłego kota. A kiedy się czosnku naje, To aż wiatrak w oknie staje. A ten trzeci jest w humorze, Kiedy pierdnąć sobie może, Więc natęża siłę całą By popierdzieć chwilę małą. Tam jąkała w kącie stoi Dupę ściska bo się boi Chciałby sobie puścić bąka Lecz w pierdzeniu też się jąka. Jednym słowem w całym świecie, Kogo bzdzina w dupie gniecie, Wszyscy niech se pierdzą chętnie, Cicho, smutno lub namiętnie.

Miłe Panie, moja Żona pokazała mi wpisy na tej stronie... jesteśmy 18 lat po ślubie, kocham mojego Zajączka, po takim stażu pozostało chyba niewiele do ukrycia, ale powiem szczerze... jeżeli część z tych wpisów oddaje prawdę, to wstyd mi za ,,ród męski"... nie wiem nawet co powiedzieć poza współczuję... proponuję może przynajmniej część z tych wpisów przesłąć zmanjomym tzw. ,,mężczyznom"... przepraszam w imieniu ... no właśnie... brudasem i flejtuchem można być niezależnie od rasy, koloru skóry czy też płci... wstyd mi...

Miłe Panie, moja Żona pokazała mi wpisy na tej stronie... jesteśmy 18 lat po ślubie, kocham mojego Zajączka, po takim stażu pozostało chyba niewiele do ukrycia, ale powiem szczerze... jeżeli część z tych wpisów oddaje prawdę, to wstyd mi za ,,ród męski"... nie wiem nawet co powiedzieć poza współczuję... proponuję może przynajmniej część z tych wpisów przesłąć zmanjomym tzw. ,,mężczyznom"... przepraszam w imieniu ... no właśnie... brudasem i flejtuchem można być niezależnie od rasy, koloru skóry czy też płci... wstyd mi...

ukrywam,że lubię czasem popierdzieć przy moim mężu,zawsze mówi ,że pachnie fiołkami,sam też pierdzi,bez krępacji i tak se czasem pierdzimy. poza tym jest ok.

moj facet: - pierdzi -beka -chlapie moczem po desce ( tej co sie opuszcza ja) - jak sra to wali jak z szamba i otwiera drzwi lazienki twierdzac ze szybciej sie wywietrzy - zostawia wszedzie gowniane draski - slini sie jak spi

moj facet: - pierdzi -beka -chlapie moczem po desce ( tej co sie opuszcza ja) - jak sra to wali jak z szamba i otwiera drzwi lazienki twierdzac ze szybciej sie wywietrzy - zostawia wszedzie gowniane draski - slini sie jak spi

ale brudasy

tera kolj na mnie:)

tera kolj na mnie:)

hey,a ja zajebiscie gzrebie w nochu!!! jestem mstrzynia w tym,chyba moj noch sie wykrzywia:) to juz nie zarty,,, a co do pierdzenia~~śrania~ o poranku to juz nie chce mi sie pisac... ale musze sie z wami podzielic .ja jak srujne od rana to jestem pewna ze sasiedzi obok z apartamentu mnie slysza... najlepsze jest to ze jestem podobno super sexy dz duzymi cyckami,dlugie wlosy laska o podobno niespotykanej urodzie,,co ,oj wloski partner texz tak uwaza,ale nikt nie wie calej prawdy oprocz was.ja po prostu jestm chodzaca pierdz\iawa ,dlubaczem w nochu.ale fajnie mi z tym,,,

Pierdzi, beka (z premedytacją), zostawia gówna w kiblu (podobno problemy z kanalizą...), jego ptak śmierdzi moczem, (a potem chce, bym mu loda zrobiła), rzadko się myje (co kilka dni), nie goli się (kłuje mnie zarost)...

Pierdzi, beka (z premedytacją), zostawia gówna w kiblu (podobno problemy z kanalizą...), jego ptak śmierdzi moczem, (a potem chce, bym mu loda zrobiła), rzadko się myje (co kilka dni), nie goli się (kłuje mnie zarost), nie myje zębów (twierdzi, że od szczoteczki go bolą), ryje sobie w gaciach przy mnie (bez krępacji)...

Pierdzi, beka (z premedytacją), zostawia gówna w kiblu (podobno problemy z kanalizą...), jego ptak śmierdzi moczem, (a potem chce, bym mu loda zrobiła), rzadko się myje (co kilka dni), nie goli się (kłuje mnie zarost), nie myje zębów (twierdzi, że od szczoteczki go bolą), ryje sobie w gaciach przy mnie (bez krępacji)...

Up.

mąż mojej kolezanki podobno myje się zazwyczaj tylko raz na tydzien, a pracuje przy kurach.... brudna praca... zebow nie myje wogolel, abo tez raz-dwa na tydzien, nie czesze się, paznokcie ma zawsze brudne,sika na deskę, podobno czesto nie podciera się po kupie i ma ślady na slipach, nosi dziurawe majtki. śmierdzi. totalne przeciwieństa. ja nie wiemjak ona funkcjonuje....

a moja pierdzi jak ze starej armaty, aż się jej fałdy na dupsku ruszają

a moja pierdzi jak ze starej armaty, aż się jej fałdy na dupsku ruszają

ja jestem ze swoim dopier jakies pol roku troszke krerucej razem meiszkamy ale teraz juz pierdzi waha skarpetki czy nadaja sie do ponownego uzycia rozzuca brudne ciuchy wszedzie gdzie sie tylko da przynosi przepocone buty po calym dniu pracy do sypialni gdy oglada jakis film potrafi dotykac sie po czlonku nie myje zebow myje sie jakos 4 razy w tygodniu

no to powiem tak. Ja raz dziennie biore prysznic, chodze w czystej bieliznie bo ja codziennie zmieniam, ale moja zona mnie zalamuje i ostatnio coraz wiecej u niej zauwazam a jestem 3,5 roku po slubie a mieszkamy juz 8 lat razem. Kapie sie tylko rano a w nocy kaze sie przytilac,w przeciwienstwie do mnie gdy ja przychodze z pracy to biore prysznic., najgorzej jest w lato mimo ze urzywa dezodorantow to mi i tak smierdzi ze nie chce mi sie niczego. Rano jak wstaje to charka sropie i pluje gilami. Czasami jak sie chepnie to faceci tak nie potrafia. Jechalismy samochodem i maz od kuzynki chcial zaimponowac i sie chepnol to moja oczywiscie zareagowala i sie naprawde chepla to wszyscy byli pod wrazeniem. Pije piwo dziennie musi byc. O pierdzeniu to nawet nie mowie jak pusci cichcacza to nie mozna oddychac i ma smrod taki sam jak nasz pies jak pierdnie i tez cichacza. Ona chyba powinna byc facetem

nie no rozjebaly mnie najbardziej rodzaje gowna....ahahahaha

Mój obesrywa mnie w 5 minut potokiem gówna rzadkiego z jego dupy zylakowej i jestem cala w jego gównie.Spie tak sobie cala ujebana jego kałem budze sie potem znowu wali kupsko na mnie chlopina Jacuś i ide do pracy i tak od 20 lat jestem i zyje w jego kupie:) pozdro dziewczynki trzymajta sie z gównem chlopa i bedzie git

Niestety mój okaz nie grzeszy czystością, nie ściemniam,,śpi na podłodz-twierdzi że ogląda telewizję(w sypialni brak tv),ale ostatnio pobił sam siebie jak popił,usnął na podłodze, w majakach otworzył kredens i nalał do niego-kolekcja znaczków dziadka poszła.......się p.....

Jedyna oblesna rzecza jest obgryzanie paznokci, ktore tepie straszliwie, choc jak widac nieskutecznie. Nie beka - za to bekam ja:) nie puszcza bakow z zasady, twierdzi ze mu nie wypada przy ludziach i nawet mu niesmacznie o tym gadac. A mnie sie czasem wymsknie maly smrodek nad ranem, dobrze ze on spi dluzej!! Nie gotuje zadnych gazopednych na wszelki wypadek:) I poza tym nie robi nic innego obrzydliwego, fuj, czego to sie czlowiek tu naczytal:)

Po co trzymać bąka w dupie / niech się pęta po chałupie

Kurde tak sobie czytam i stwierdzam, że my chyba jesteśmy jacyś nienormalni. Nie miewamy przerw w sezonie kąpielowym. Tzn codzienny prysznic jest koniecznością, bąki pewnie gdzieś tam kiedyś się zdarzyły ale generalnie raczej nie ma takich atrakcji. Bekanie itp w ogóle nie ma miejsca. Moje kochanie ma tylko takie skrzywienie, że uwielbia chodzić w starych, powyciąganych ubraniach. Jego dresy darzę szczerą nienawiścią;-) To samo niestety tyczy się też gaci, tj. powyciąganych, spranych, luźnych bokserek, obcisłych nie lubi bo go ściskają. Generalnie nie stwierdzam u niego takich przykrych przypadłości. Gotuje, sprząta, zmywa, fakt że zostawia deskę nieopuszczoną ale to jakoś mi nigdy nie przeszkadzało. A i nie lubi się golić, robi to ze 2 razy w tyg a nastolatkiem nie jest i jego zarost jest bardzo twardy, ale niestety nie daje się namówić na częstsze golenie... Ale ogólnie to nie mam zastrzeżeń. Patrząc na ten wątek to chyba nietypowe;-D

hahahah. wymiękam jacy to kulturalni mężczyźni istnieją... może ktoś jeszcze się pochwali :D

..dziewczyny..czy nie uważacie ze każdego faceta można sobie "wyszkolic"?...cóż...ja próbowałam i nie wyszlo;-)..co za tym idzie moj chłopak(od 3 lat)...zaklada czysta bielizne tylko wtedy jak ja mu wieczorem "uszykuje" (patrz wyjme z szuflady obok łóżka)..jak nie..wacha i zawsze zaklada te z dnia porzedniego...odkad zaczełam mu marudzic ze np:koszulka itd nie nadaje sie juz do zalozenia, zaczal zadawac pytanie: "kochanie a te rzeczy to juz do prania"?...paznokcie obcina tylko wtedy kiedy mu przypomne, goli sie w weekendy bo jak mówi "budowlańcy sie nie golą"...i tylko w weekendy używa antyperspirantu (bo ja jestem w domu i mu przypominam)...kąpie sie raz dziennie- wieczorem-chyba ze mu sie sexu zachce...wtedy biegnie sie kapać bez poganiania:-) ale i tak kocham mojego gamonia.. faceci...z nimi źle...bez nich jeszcze gorzej:-)

Lallun-gdzie takiego znalazłaś?wiesz,czytając Ciebie jasne jak słońce,że kochasz go nad życie.Pogratulować :)

ja mojego przyłapałam ostatnio na oglądaniu tego oto filmiku http://je.pl/niya no jak mozna takie rzeczy oglądać?? Eh.. nie mam słów...