anah 0 Napisano Wrzesień 28, 2007 LadyL dziękujemy za słowa otuchy... u Ciebie nie było hpv tak? gratulujemy (a ja również zazdroszczę - maluszków) pozdrawiam... odezwę się jak już będę wiedziała coś więcej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karinakarina Napisano Wrzesień 28, 2007 tez gratuluje dzieciaczka :) mi lekarz powiedział ze jak wytną mi ten kawałek szyjki to pozniej przy porodzie moze nie byc rozwarcia i wskazana by wyla cesrka wtedy. a od razu zgodziłas sie na wycięcie kawałka szyjki macicy??czy leczyłas sie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
LadyL 0 Napisano Wrzesień 28, 2007 Zaraz miałam robiony zabieg,żadne leczenie nie wchodziło już w grę,bo zmiany były za duże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iga64 Napisano Wrzesień 29, 2007 hej Dziewczyny! mam do Was pytanie...czy po wycinku lekarze mowili Wam cos na temat wspolzycia ...? czy mozna czy nie? mi raz nic nie powiedzieli,a raz zabronili przez miesiac...wiec sama juz nie wiem,czy mozna czy nie... heh...kazdy co innego i jak tu nie oglupiec? :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polaczka Napisano Październik 1, 2007 Hej, Ja miałam powiedziane po wyciku, żeby do wyników nie współżyć, czyli ok. 3 tygodnie. A, że zaraz po wynikach miałam zastosowane leczenie (ok. 3 tyg.), więc już się 1,5 m-ca uzbierało:) Za 2 tyg. idę na kontrolę, jak po leczeniu. I zoaczymy, czy jeszcze dalsze leczenie, czy może wypalanie (bo mam sporą nadżerkę, jak pisałam wcześniej). Więc, czy tak, czy tak - to jeszcze sobie z mężem poczekamy:) No cóż, życie... :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 1284005 Napisano Październik 2, 2007 Witam Panie.Wczoraj odebralam wynik swojej cytologii. Znow III gr.Nie mam wirusa HPV ani nadzerki.Leczylam sie Thinidazolem i globulkami jodowymi ale to nic nie dalo.Czy moze ktoras z Pan byla w podobnej sytuacji i wie moze czy sa jakis skuteczniejsze tabletki.Jutro ide na ponowna wizyte do mojej pani gin,ale boje sie ze znow przpisze mi cos co nie zadziala.Moze powinnam zrobic jakies dodatkowe badania??Dodam ze kilka lat temu juz przez to przechodzilam i leczono mnie ponad 7 misiecy..Bede bardzo wdzieczna za jakie kolwiek rady.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magduska76 Napisano Październik 2, 2007 Witam Was serdecznie, problem Cinów dotknął również mnie. Wynik cyt IIIb po pobraniu wycinków CIN1 HPV.Minęły dwa tyg.od pobrania wycinków a ja zwijam sie z bółu, ginekolog twierdzi że to spowodowane owulacją ale mnie nigdy tak nie bolało..nie wiem co myśleć. Nie zgodził się na rozpoznanie HPV bo jak powiedziałnie ma to większego zanczenia bo każdy z nich jest nieuleczalny. Dodatkowo skierował mnie na kolposkopię...myślałam że ją sie robi przed pobraniem wycinków..nic już nie rozumiem.W czwartek biore wszystkie papiery i ide do innego ponoć b.dobrego specjalisty.No i znowu w strachu. Czy wiecie może jak jużsie ma HPV to można nim zarażać dalej?jeśli tak to czy tylko bezpośrednio przez kontakty..czy w inny sposób też? Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez z problemami... Napisano Październik 2, 2007 no walasnie magduska z tym hpv to tak jest ze jak pisza przenosi sie przede wszystkim przez kontakty seksualne, mi powiedzieli ze raczej stosowac prezerwatywe, i moze sa nieulaczelne wirusy hpv ale lekarz ktory mnie leczy, potwierdzil to tez drugi gin, ze wirus moze samoistnie zniknac, tzn organizm sam go zwalczy, ja licze na to, mam nadzieje ze niedlugo sie tego dowiem.... nie wiem tylko ja to wyglada jezeli partner jest zarazony i w rezultacie znowu moze dojsc do zarazenia... bledne kolo :-( jutro odbieram moja cytologie, sama jestem ciekawa, czy cos sie zmienilo, pozdrowienia.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polaczka Napisano Październik 2, 2007 hej, Mi też powiedziała lekarz, że przez stosunki można się zarazić, ale również te doustne, tj. miłość francuska:):):) hi, hi. Tak więc trzeba uważać. No i oczywiście poprzez poród drogami natury - można przenieść na dziecko. Podobno w USA - test na HPV to podstawowe badanie kobiet w ciąży i jeśli wynik jest pozytywny - jest to wskazanie do porodu cesarskiego. U nas chyba jeszcze długo będziemy czekać na takie badanie - refundowane przez NFZ. Pozdrawiam i życzę wszystkim pwrotu do dzrówka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anah 0 Napisano Październik 3, 2007 Iga64 (iga64@poczta.fm) hej Dziewczyny! mam do Was pytanie...czy po wycinku lekarze mowili Wam cos na temat wspolzycia ...? ====>>> mi lekarz powiedział że zakaz dotyczy 2 tygodni... choć to pewnie zależy jak się goi... u mnie zagoiło się bardzo ładnie... 1284005 ===>>> a masz stwierdzony stan zapalny? to często on (gdy nie ma HPV) jest powodem III gr cytologicznej Magduska71 Nie zgodził się na rozpoznanie HPV bo jak powiedziałnie ma to większego zanczenia bo każdy z nich jest nieuleczalny. ===>>> pewnie byłaś u niego na NFZ - ja leczę się prywatnie i bez problemu skierował mnie na badanie na obecność wirusa (na NFZ na szczęście) fakt wirus jest bardzo trudny do wyleczenia - w wielu sytuacjach niewyleczalny... Dodatkowo skierował mnie na kolposkopię...myślałam że ją sie robi przed pobraniem wycinków..nic już nie rozumiem.W czwartek biore wszystkie papiery i ide do innego ponoć b.dobrego specjalisty.No i znowu w strachu ====>>> pewnie ze kolposkopię robi sie przed biopsją... masz rację idź do innego lekarza... tez z problemami... fakt hpv przenosi się przez kontakty seksualne (przez oralny seks też) ale należy pamiętać że przenosi się też przez dłonie... więc jeśli któryś z partnerów jest zarażony i najpierw dotyka swojego miejsca intymnego a później partnerki/ra to też jest ryzyko... to jest wirus żyjący w nabłonku więc trzeba uważać... co do miłości francuskiej to jest ona bardzo niebezpieczna w przypadku gdy jest hpv powodujący brodawki - bo jeśli wirus osiądzie na sturnach głosowych to jest to problem... pamiętam jak bylam wiele lat temu na laryngologii w Poznaniu (na Przybyszewskiego) - i byla dziewczyna 20paro letnia i praktycznie co pół roku ma usuwane te brodawki bo gdy znowu narastają to ma straszną chrypę... a teraz o mnie... w poniedziałek byłam na Polnej - w poradni nie mieli jeszcze mojego wyniku więc zostałam odesłana do pracowni patofizjologii szyjki macicy... no i okazało się że nie ma jeszcze opisu - a na moje stwierdzenie że musze miec dzisiaj (czyli w poniedziałek) wynik bo mam wizytę u lekarza - to odpowiedziała mi pani (po sprawdzeniu w zeszycie): proszę powiedziec lekarzowi że wynik jest UJEMNY!!! HURA!!! byłam zdziwiona (pozytywnie oczywiście) i gin też... gdy mu powiedziałam że jakiś czas temu miałam usuniętą brodawkę świadczącą o HPV to mi powiedział - że jest ponad sto odmian tego wirusa... co się tyczy owulacji - to lekarz zrobił USG dopochwowe (ma super nowy wypasiony sprzęt!!!) i stwierdził na podstawie ednometrium (i śluzu) że wg niego owulacja była (fakt że byłam w 18 dniu cyklu, co się tyczy torbieli - niestety jest - ma 2 cm i dr powiedział że jest to torbiel endometrialna i leki hormonalne nie pomogą (a na moje pytanie że gdy w czerwcu było podjrzenie torbieli to dr powiedział że pobiorę przez 2-3 m-ce hormony i powinno byc ok bo torbiel jest mala - to odparł że wtedy nie miał pewności czy jest to torbiel endometrialna a teraz już ma) co najwyżej pomogłaby ciąża - bo wtedy gospodarka hormonalna (duża ich dawka) powoduje często że same ustępują... więc póki co będziemy obserwowac jej rozmiary i jesli bedzie rosla to bedzie trzeba usunąć chirurgicznie ale póki co nie jest na tyle duza by ingerować tym bardziej że operacja (nawet laparoskopowa) moze spowodować zrosty... na stan zapalny nic mi nie przepisał!!! (sama wczesniej wzielam opakowanie gynalginu - ciekawe czy pomoze) zrobił tylko cytologię (ciekawa jestem jej wyniku) i powiedział że jesli bedzie stan zapalny to do wyniku dołączy receptę... a póki co nic nie przepisał bo jest to stan zapalny w komórkach nabłonka... czy jakoś tak... uhh... więc teraz czekam na wynik cytologii... :| LadyL ==>> czy ty miałaś HPV? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karinakarina Napisano Październik 3, 2007 czesc dziewczyny :) bylam dzis u swojego lekarza.zobaczym moj wynik z wycinka i strwierdzil ze jest to stadium przezrakowe i zmiany sa takie ze nalezy usunac kawalek szyjki macicy.boje sie bo nie rodzilam,mam 23 lata wiec obawiam sie tej operacji. czy ktoraś z Was miala podobny wynik z wycinka??co Wam powiedzł lekarz?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez z problemami... Napisano Październik 3, 2007 hej! karinakarina chyba ladyk pisala ze miala usuwany kawałek szyjki i zaszla po tym w ciaże, mysle ze lekarz wybierze taka metode zeby jak najmniej tobie zaszkodzic jesli chodzi o przyszlosc, ale musisz sie poddac leczeniu, bo to powazna sprawa... zycze ci powodzenia ja dzisiaj odebralam wynik cytologii, po wzieciu betadine wyszla mi II gr ale z silnym odczynem zapalnym i w zaleceniach mam nast cytologie za 1-3 miesiecy czyli nie jest znowu tak wspanaiale, teraz moj gin przepisal mi gynalgin, nie wiem czy to cos pomoze, bo kiedys juz go bralam, tak jak i sterovag i jeszcze inne globulki... no i jeszcze na wyniku sa zaznaczone nietypowe komorki nablonka plaskiego ascus, i obfita flora bakteryjna - nie wiem co to oznacza...wiec w grudniu znoau na cytologie a potem do poznania na hpv anah to bylas w pracowni patofizjologii szyjki macicy,tam wlasnie jezdze, no widzisz nie musisz sie martwic juz tym hpv, to jednak zawsze troche utrudnia leczenie, ciagle cos sie u nas dzieje dziewczyny, ale trzeba sobie jakos radzic i nie zalamywac sie :-) powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anah 0 Napisano Październik 4, 2007 ja jak robilam rok temu w sierpniu cytologie to wyszla mi II ze stanem zapalnym - dostalam gynalgin i po zastosowaniu do kontroli - wyszla mi II bez stanu zapalnego (a robilam w pazdzierniku rok temu) no i teraz w czerwcu... stan zapalny mnie też się trzyma... gynalgin sama sobie wzielam w sierpniu... zobaczymy... miejmy nadzieję że to hpv z cytologii to bylo tylko podejrzenie skoro nie bylo go w badaniu na obecnosc wirusa... jestem mega ciekawa co teraz mi wyjdzie - bo jesli bedzie nadal III i do tego hpv to się wkurzę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 1284005 Napisano Październik 4, 2007 Wczoraj wrocilam lekarza.Dostalam sierowanie do szpitala na pobranie wycinka,a moja pani doktor delikatnie mowiac mnie olala.Rozlozyla rece i powiedziala ze wiecej zrobic nie moze i ze sa jakies tam badania na HPV ,ze moge sobie je gdzies prywatnie zrobic.Gratuluje jej profesjonalizmu i poczucia humoru...Dzis ide prywatnie na konsultacje do innego lekarza.Juz kiedys mialam pobierany wycinek ale nic nie wykazal.Potem leczono mnie jeszcze kiilka miesiecy i po 7 miesiacach wrocila upragniona II gr. bez stanow zapalnych.Tylko ile to kosztowalo nerwow ...czy moze ktoras z Pan mi doradzi co mam robic i ile kosztuja badania na obecnosc wirusa HPV.Bede wdzieczna za jakakolwiek pomoc.Trzymam kciuki za NAS WSZYSTKIE!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anah 0 Napisano Październik 4, 2007 1284005 niestety badanie na hpv do tanich nie należy... musisz liczyć ok 150-250 zł... mnie na szczęście mój gin przyjął do poradni i zrobił mi to badanie na NFZ mimo iż limity były już wyczerpane do końca roku... Tobie polecam innego lekarza... kurcze co to za odp: są jakies tam badania na hpv??? uciekaj od niej... najpierw powinna byc kolposkopia (ja jej nie mialam) a potem biopsja... zaczerpnij innej opinii... powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 1284008 Napisano Październik 4, 2007 Dzieki Anah...Dzis ide na inne konsultacje-zobaczymy co mi doradza.Bedzie dobrze-musi byc!Najgorzej ze w kolo tyle sie o tym mowi,leci durna reklama szczepionki na HPV a tak naprawde jak czlowiek zaczyna sie juz z tym borykac to lekarze maja go gdzies..POZDRAWIAM... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iga64 Napisano Październik 4, 2007 1284008 po pierwsze!!! przed wycinkiem kolposkopia!!! KONIECZNIE!!! nie daj sobie zrobic wycinkow bez tego badania... po drugie!!! zmien lekarza!!! jedna wiecej opinia nie zaszkodzi,a tylko pomoze,bo niektorzy lekarze potrafia otworzyc oczy i znalezc inne mniej radykalne wyjscie z sytuacji,rowniez tak samo skuteczne! aha i jeszcze cos...wynik z wycinkow bez kolposkopii nie jest do konca wiarygodny...poniewaz dzieki kolposkopii lekarz jest w stanie stwierdzic z ktorego miejsca powinien pobrac wycinki!!! czasami po prostu niekompetencja lekarzy mnie zalamuje...przez to,ze omijaja pewne potrzebne badania wprowadzaja tyle zamieszania i nerwow w nasze zycie...stwierdzam,ze czasami nie mozna sie tyle denerwowac...bo co by za wynik nie wyszedl w pore wykryty jest uleczalny(choroba)...najlepszy przyklad Pandoral....powinnysmy z niej czerpac pozytywna energie!! ona dopiero co ma sie czym martwic,ale jednak uslyszala od madrzejszych lekarzy,ze mozna wyleczyc ja w 100%!!! Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 6, 2007 Miałam robioną kolposopię parę dni temu nie jest najlepiej, mam hpv cytologia-III w następnym tygodniu pobiorą mi wycinki do badań, a później zobaczymy. Mój lekarz mówi żebym się nie przejmowała, że to do wyleczenia, i właściwie nie ma możliwości żeby tego nie wyleczył( pod warunkiem że będę słuchała jego zalecen i działała szybko)-myślę, że się zna, pracował w centrum onkologii. Martwię się ale jestem dobrej myśli bo lekarz podtrzymuje mnie na duchu. Nie wiem do jakich lekarzy chodzicie, że wam mówią takie rzeczy -że to nie do wyleczenia itd. Jeśli wirus nie jest głeboko to leczenie kończy się szybko jeśli jest głebiej leczenie jest bardziej skomplikowane i długotrwałe ale można wyleczyć się z hpv tylko trzeba wierzyć. Ja wierzę i się nie poddam! I wy też się nie poddawajcie. Dodam tylko że od roku leczę się na grzybicę i żadne leki mi nie pomagały- byłam u wielu lekarzy i dopiero obecny lekarz stwierdził, że te upławy moga być od hpv, że czasem tak się zdarza, a ja rozwaliłam sobie żoładek flumyconem i innymi świństwami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karinakarina Napisano Październik 6, 2007 ja tez mam hpv-niestety :( we wtorek jade do krakowa i zobacze jak mnie tam beda leczyc,bo u mnie w szpitalu jak odbieralam wynik z wycinka to chcieli mnie od razu ciac! armanka a jakie leczenie ten Twój lekarz Ci zastosowal??na czym ma ono polegac?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 6, 2007 nie wiem czy mialas pobierane wycinki, bo leczenie właściwie od tego zależy moj lekarz powiedzial, ze wytnie to co na kolposkopii wyszlo na bialo- i jesli komorki dysplastyczne sa tylko w tych wycinkach to na tym koniec leczenia dostane jeszcze jakies leki i koniec, a jesli są głebiej niz w nabłonku to proponował laser+leki, w ostatecznosci wytnie fragment szyjki macicy(mam nadzieje ze nie wiecej) w ten sposob wyleczyl dziewczyne w podobnym stanie do mojego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 6, 2007 wlasnie przeczytalam ze mialas te wycinki, glowa do góry ja tez nie rodzilam mam 25 lat, i na 100% powie mi to samo co tobie wszystkie zmiany CIN to stadium przedrakowe a ja mam CIN 1 ze znakiem zapytania bo w probie octowej mam zbielenie 2 stopnia wiec raczej CIN 1 lub CIN 2 wiec wcale sie nie zdziwie jak z wycinków powie mi ze to stadium przedrakowe bo to jest w moim przypadku oczywsite. Musi twoj lekarz ustalic odpowiednie leczenie dla ciebie. Mam nadzieje ze cos juz ci doradzał. Ja jestem przygotowana na dłuższe leczenie- w końcu lekarz powiedział że jak chce wyleczyć się z tego wirusa to muszę być cierpliwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 6, 2007 karinakarina jeszcze jedno nie dawaj się od razu kroić mój lekarz mówił że wycięcie fragmentu szyjki to ostateczność (chociaż muszę sie z tym liczyć) są różne sposoby ale z tego co mowił mój lekarz najlepszy będzie laser i jak to nie pomoże to dopiero wytną mi kawałek szyjki pamiętaj że nawet po wycięciu fragmentu szyjki można mieć dzieci nawet jak ci wiecej wytną to podczas ciązy zaszyją szyjkę i spokojnie będziesz mogła donosic ciązę. tylko nie możesz się dołować musisz być dobrej myśli, ja jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 6, 2007 karinakarina tak sobie czytam o Twoim pobieraniu wycinków, że się teraz zastanawiam jak to ze mną będzie po wycięciu. Zabieg mam mieć w poniedziałek a myślałam że we wtorek już pójdę do pracy, ale piszesz że to trochę boli i krew leci więc chyba wezmę zwolnienie, tym bardziej że mi wytnie z trzech miejsc (tzn. ze wszystkich gdzie wyszło na biało po próbie octowej) nie wiem jak to było z Tobą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karinakarina Napisano Październik 6, 2007 armanka jesli chodzi o wyciki to sam zabieg nie byl miły,miałam znieczulenie do żylne czyli tz głupi jas,troche bolalo,zabieg mialam w piatek,wyszlam do domu w sobote.myslalam ze przez weekend odpoczne i pojde do pracy.owszem pojechalam w poniedzialek,ale czulam sie jeszcze slaba i sie zwolnilam,dopiero w srode normalnie zaczełam funkcjonowac.krwaliłam ok tygodnia. w wyniku z wycinka wyszlo ze mam hpv i CIN 1 z dysplazja małego stopnia napewno nie dam sie od razu pociąć,to ostateczniść.chociaz dziwi mnie podejscie mojego lekarza ze chcial mnie od razu ciać, dlatego zdecydowałam sie zmienić go, i we wtorek wybieram sie do krakowa do kliniki chematologii i onkologii. zdaje sobie sprawe ze czeka mnie dlugie leczenie,ale jestem silna i tlumacze sobie ze dam rade.napewno nie mozna sie zalamac trzeba walczyc o siebie-zwłaszcza ze nie mamy dzieci. koniecznie napisz jak u Ciebie bylo z wynikiem. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karinakarina Napisano Październik 6, 2007 armanka a skąd jestes??i jesli mozna wiedziec to gdzie przyjmuje Twoj lekarz.ja jestem z ostrowca ś chodziłam do lekarza na miejscu, ale po jego wielkiej checi do wycinania mi kawalka szyjki macicy to stwierdziłam ze tak to nie bedzie za mloda jestem na takie drastyczne leczenie.przeciez taki wynik jaki mam z wycinka mozna wyleczyc.troche to napewno potrwa,ale da sie to zrobic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 7, 2007 karinakarina pewnie, że się da wyleczyć co prawda jest to kosztowne i długotrwałe, ale nie można od razu iść się ciąć. jestem z Warszawy jakby co, a mój lekarz jest ze szpitala św. Zofii na Żelaznej to jeden z najbardziej znanych szpitali ginekologicznych w Polsce. Myśle, że musisz zobaczyć co powiedzą Ci w Krakowie, a może jeśli mnie wyleczą to warto udać się do Warszawy? a może jeśli Ciebie wyleczą w Krakowie to ja się tam udam :) W każdym razie się nie poddam i jeśli mojemu lekarzowi nie wyjdzie to będę szukała gdzie indziej pomocy. Narazie powiedział, że daje mi 99% gwarancji na całkowite wyleczenie, więc muszę być dobrej myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość armanka Napisano Październik 7, 2007 karinakarina musimy się trzymać i leczyć, damy radę Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karinakarina Napisano Październik 7, 2007 armanka wiesz zastanawiałam sie tez nad warszawą,najpierw pojade do krakowa zobacze co sie tam bedzie dzialo.jak by c udam sie do wawy.a Twoj lekarz przyjmuje tam prwyatnie czy na kase?? agnnowak@op.pl to moj mail jak cos napisz do mnie jakie leczenie zalecił Ci lekarz.bedziemy mogły zweryfikowac to nasze leczenie:) ja jade we wtorek napisze co mi powiedzieli w krakowie pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anna 1983 Napisano Październik 7, 2007 Hej dziewczyny jestem załamana ostatnimi dniami mojego życia W piatek dowiedzialm sie ze ma guza piersi:( musze go wyciac bo bedzie sie powiekszal a w sobote niespodzianka dzwoni pani z przychodni mowiac ze moj wynik cytologii to 3a :( do tego mam przewlekle zapalenie pecherza ktore ciagnie sie za mna juz z 3 lata :( nie weim nawet co leczyc co robic jestem zalamana Jutro ide do przychodni jakies leki odebrac napisze co mi tam przepisali a po okresie chce jeszcze raz cytologie powtorzuc:( Ryczec mi sie chce Choc w sobote juz mialam strasznego dola walczac z tymi wszystkimi chorobami nie mam sil Jestem z Poznania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwonasawicka 0 Napisano Październik 8, 2007 Dziewczyny, w myśl, że najlepiej przeczytać jak przechodziła to inna kobitka i uspokoić się, jak by coś niepokoiło, podzielę się swoimi \'przeżyciami\', choć przyznam, że sama tu trafiłam kierowana lękiem. Zaczęło się rok temu pierwszą złą cytologia 3, później robiłam mnóstwo innych badań na chlamydie, grzyby i inne takie strasznie brzmiące sprawy. Ale kiedy leczenie nie zmieniało wyników cytologii zdecydowałam się na kolposkopię Wyniki okazały się nienajgorsze to też spokojnie poczekałam pół roku z kolejną cytologią kontrolną i znowu trójka. W końcu zdecydowałam się na badanie dna na obecność wirusa HPV. Jest, typ 15, 10 – telefon od lekarza, trzeba działać. Trzy szczepionki przeciw żółtaczce i po trzech miesiącach konizacja, z miejscowym znieczuleniem, pętlą elektryczną. Niestety okazałam się zbyt mało odporna na ból, albo lekarz, źle obliczył dawkę znieczulenia i po prostu zemdlałam w trakcie - z bólu. Ocknęłam się po kilkunastu sekundach i to nie był jeszcze koniec. Nacierpiałam się… Teraz minęło 11 dni od zabiegu, trzy dni temu będąc w 14 dniu cyklu zaczęłam mocno krwawić. Dodam jeszcze, że na kilka dni przez zabiegiem konizacji odstawiłam antykoncepcje, bo skoro mam nie współżyć chcę dać odetchnąć wątrobie. Zadzwoniłam do lekarza zgłaszając krwawienie i wczoraj znów miałam zabieg tym razem zamykanie krwawiących naczynek ( koagulacje). Dostałam już wyniki histopatologii i wszystko pod tym względem jest w porządku, kamień spadł mi z serca! Po zabiegu koagulacji nadal krwawię, wczoraj po powrocie do domu i zażyciu wszystkich leków w tym antybiotyku zwymiotowałam, więc wierzcie mi czuję się już dzisiaj jak wrak człowieka. Do tego ten niepokój z powodu krwawienia i ból w podbrzuszu. Jutro znów dzwonie do lekarza… Mam 25 lat, dziecko planuję, ale najchętniej poczekam jeszcze kilka lat. Gdy już się wygoi szyjka macicy i zrobię kolejna cytologię, zamierzam z czysta kartą zaszczepić się na Hpv – by już nigdy tego nie przechodzić. Życzę zdrowia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach