lucy83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 :) też mam taką nadzieję:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Sierpień 31, 2008 Dziewczynki napisałam do ekspertów z forum \"rak szyjki \" . Witam ! 4 tygodnietemu przeszłam operację- amputację całkowitą szyjki z powodu CIN III HGSIL (rak przedinwazyjny) , wynik histo-pat po operacji, wykazał ze linia cięcia jest czysta z limitem chirurgicznym 1cm . Jak często mam robic teraz badanie cytologiczne ????? Czy jest sens w moim przypadku zaszczepienia się przeciwko HPV ???? Nigdy nie robiłam testu czy jestem nosicielką tego wirusa czy , powinnam go zrobic?? Z gory dziękuję za odp..... Odpowiedź Eksperta na Twoje pytanie: Jesli linia ciecia zabrala cala zmiane, to nalezy po wygojeniu pobrac cytologie i material na obecnosc DNA wirusa HPV.jesli cytologia jest prawidlowa to powinna sie pani koniecznie zaszczepic. dla bezpieczenstwa nie powinna pani przynajmniej do drugiej dawki szczepienia wspolzyc, aby uniknac nowego zakazenia . Oczywiscie czuję wielki niedosyt w tej odpowiedzi i muszę WAs prosic o pomoc . ... Czy test na obecnosc DNA wirusa HPV i test na HPV (który będę miała robiony 9 . wrzesnia ) to ten sam ????? bo juz nie wiem sama :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fantazja83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 Mała test DNA i test na HPV to to samo. A co do współżycia po drugiej dawce szczepionki to też tak słyszałam - po drugiej dawce jest się już odpornym na typy które obejmuje szczepionka. Rori więc to nie mnie widziałaś na NK no chyba że ktoś się za mnie podaje ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Sierpień 31, 2008 wogóle współzyc, czy współżyc bez zabezpieczenia ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fantazja83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 nie powinno się współżyć bez zabezpieczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Sierpień 31, 2008 chcialabym wierzyc w to, ze jeszcze kiedys bede mogla, bez zabezpieczenia.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890la Napisano Sierpień 31, 2008 lucy83 napisała: "ja jak byłam u jednej ginekolog to czułam sie jak dz.... bo zasugerowała, ze takie właśnie kobiety maja hpv. " No właśnie, czasem ginekolodzy tak sprawę traktują: "źle się prowadzi, to ma HPV/inne bakcyle, a jak się dobrze prowadzi, to znaczy że zdrowa". Jakoś dużo ginów wierzy w tę przedziwną zasadę. Ja "dobrze się prowadzę", więc mnie cholera na nic nie badają. Jeżeli zgłaszam jakiś problem, to lekarz chyba z fusów herbaty wróży diagnozę: krwawienie w środku cyklu - pewnie się pani zdenerwowała, kolejne krwawienie: no, często się pani denerwuje, pieczenie, swędzenie, zaczerwienienie, serek - o taki mam lek ogólnie pomagający, na pewno Pani pomoże. Takie nastawienie, że choroba jest jakby "karą za grzechy" jest krzywdzące dla tych pacjentek, które są chore (i muszą się za te wyimaginowane grzechy wstydzić przed surowym obliczem) i szkodliwe dla "porządnych", bo jak "porządna" to po co badać? Przecież musi być zdrowa, nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Sierpień 31, 2008 a ja myslę ze wogóle współżyc :( przeczytalam gdzies ostatnio ze prwzerwatywa nie jest wystarczającym zabezpieczeniem przed HPV :( jezeli mozna się zarazic przez skorzystanie z toalety w miejscu publicznym , to tym bardziej poprzez sex w prezerwatywie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Sierpień 31, 2008 nie myslicie, ze to troche popadanie w obled ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Sierpień 31, 2008 Od godziny szperam po necie (czytam o raku szyjki a HPV) zobaczcie na co się natknęłam . cyt. Na rozwój raka szyjki macicy wpływa wiele różnych czynników. Istnieje wyraźny związek między aktywnością seksualną kobiety a ryzykiem powstania stanu przedrakowego lub raka szyjki macicy. Wcześnie rozpoczęte współżycie seksualne i zmiany partnerów ułatwiają infekcje wirusem karcinogennym, przenoszonym drogą płciową. W wielu przypadkach jest on właśnie odpowiedzialny za raka szyjki macicy. Niekontrolowany i wielopartnerski seks zwiększa zagrożenie tą chorobą. Częściej występuje ona u prostytutek niż u mężatek. U dziewic w ogóle się jej nie stwierdza. Z reguły ujawnia się w odległym czasie od stosunku seksualnego, podczas którego kobieta została zarażona. :(::(:(:(:( Jak to wytłumaczyc , jestem męzatką od 12 lat, mój mąz jest pierwszym i jedynym facetem w moim zyciu seksualnym iii dopadł mnie ten rak ........... a oni tak wrednie piszą w tym artykule ze to choroba prostytutek ..... aaaa gdy to przeczyta przeciętna kobieta , męzatka , dziewczyna pomysli ze to moze jej wcale nigdy nie dotyczyc, nie dopasc ...... bo to problem prostytutek :(::(:(:(:( koszmar !!!!! juz nic nie czytam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fantazja83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 słuchajcie nie wiem jak jest naprawdę, ja mam HPV, jestem z facetem ponad 3,5 roku on robił ten test i żadnego HPV nie ma! Zdarzało nam się współżyć bez prezerwatywy. Nie wiem, już kompletnie nie wiem... Moj gin powiedział że to jest infekcja przejściowa, że mój chłopak na pewno miał wirusa i go zwalczył więc ja też go zwalczę! Tu macie dużo różnych pytań i odpowiedzi http://www.test-hpv.pl/dla_pacjentek/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basia_44 0 Napisano Sierpień 31, 2008 MAŁA, ze mną jest tak samo. Pierwszym i jedynym facetem z którym spałam był mój mąż (obecnie były mąż). I raczej nie zacżęłam wcześnie bo w wieku 23 lat. A mam tego drania HPV.... Bynajmniej nie czuję się jak dziwka, która \"sobie zasłużyła\" swoim prowadzeniem się... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Sierpień 31, 2008 Basiu jak ohydnie poczułam po tym co przeczytałam w tym internecie :(:(:( odniosłam wrazenie ze rak szyjki macicy to choroba brudnych tzn, mało dbających o higienę (to takze wyczytałam) i puszczalskich kobiet !!!!!!!! aaaaa przeciez wiecie ze wcale tak nie jest !!!!!!!! ta choroba moze dopasc kazdą , naprawdę KAZDĄ kobietę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lucy83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 Loloinka mnie nurtuje dokładnie to samo pytanie: czy będę mogła jeszcze kiedyś bez zabezpieczenia, czy wogóle mogę uprawiać miłość oralną itd itd. I też słyszałam ze prezerwatywa nie chroni tak naprawdę przed hpv bo wirus bytuje na skórze na genitaliach:/ i nie mam pojęcia co mam o tym myśleć:-/ i tak myślę, że jest to popadanie w obłęd. Totalny obłęd. Maleńka nie czytaj nic ztego internetu!!!!! zwariujesz!!!!! a powiedz mi czemu aż amputacja szyjki macicy???? ja też mam III HGsil i teraz nie wiem czy mnie to czeka:-/ kurcze ja słyszałam o wymrazaniu i konizacji ale na razie nic nie słyszałam o koniecznosci ampuatcji:-/ zaczynam sie bardzo bac!!! 123457890la masz absolutną rację!jest krzywdzące dla tych porządnych. Może i zmiany partnerów zwiększają ryzyko ale nie należy tak kobiet szufladkować. A druga kobieta u której byłam założyła, ze skoro ja jestem ok to na pewno mój partner jest niewierny. I stąd jej teza o moim zachorowaniu:-( wtedy to ja naprawde zwariowałam, bo nie dość, że ja jestem chora to jeszcze mnie facet zdradza-świetnie sobie pomyślałam. Myśle, jednak, że to nie ma nic wspólnego ze zdradą-a przynajmniej hpv nie jest wyznacznikiem zdrady. Taka przypadłość kobiety:-/ Fantazjo mi lekarka powiedziła, że jeśli ja mam hpv to nie jest jednoznaczne, że mój partner też w 100% go ma. Jest to wysoce prawdopodobne ale nie przesądzone. Może tak być, że on ma utajoną formę i dopiero za kilkanaście lat wyjdzie na jaw. Ale wiesz, każdy mówi co innego. Ja się zapytam o to lekarza do którego pójde pewnie w tym tygodniu to Ci wszystko napisze co wiem na ten dręczacy nas temat:)) kurcze Wy się tak stresujecie, ze zaczynam sie na nowo bać:((((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Sierpień 31, 2008 Miałam cyt IV po wycinkach CIN III HGSIL to był rak przedinwazyjny w związku z tym ze mam 2 dzieci lekarze woleli dmuchac na zimne ............ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lucy83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 faktycznie przypomniałam sobie teraz. Ale masz dzieci i to jest najważniejsze:) ja jeszcze nie mam i też nie jestem na to gotowa jeszcze a przy tym wszystkim się boję, ze zostanę źle poprowadzona przez lekarzy i się okaże w przyszlośći, ze nie będe mogła mieć;-/ to jest dla mnie najgorsze z całej tej stuacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lucy83 0 Napisano Sierpień 31, 2008 no i znowu się zdołowałam. Ide już i tak spać bo rano o 5 wstaję:( Dobranoc, pchły na noc a karaluchy wiadomo gdzie:) buziam na spokojny sen:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Sierpień 31, 2008 lucy83 - będzie ok ! zobaczysz !!! wszystkie pomału z tego wyjdziemy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kochatka87 Napisano Sierpień 31, 2008 MALA! nie przejmuj sie bo to sa jakies bzdury... tak naprawde kazda kobieta jest zagrozona... mialas raka a w internecie juz nie mysla o wirtualnych odbiorcach... jestem z Toba!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anya1311 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 hej dziewczynki - trzymam za wszystkie kciuki jak zwykle zresztą :) ja mam jutro usg - zalecona obserwacja endometrium... a w piatek cytologia - boję się.. przez chwilę myślałam że chyba wreszcie będzie dobrze, ale ostatnio mam znowu jakieś upławy i czuję że ta cytologia znowu wykaże gr III - a wtedy to chyba naprawdę się załamię :( czas pokaże, ale martwię się i boję... buziam Was wszystkie.. PS Annie i Eisha - gdzie jesteście??? co tam u Was słychać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 nie wolno sie załamywać, trzeba uparcie wierzyć w to, że bedzie dobrze !!! ja czekam z utęsknieniem na okres, chce się już wymrozic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Czesc dziewczyny...słuchajcie napisałam do experta z kwiata kobiecosci i napisał mi,ze mój mąż tez napewno ma tego wirusa i oby dwoje powinnysmy sie leczyc.....z tego co wyczytałam w internecie to nie ma lekarstwa na wirusa hpv(moze zbyt mało doczytalam),no i expert napisał mi ,ze jest taki lek o którym mój lekarz pewnie nie wie(ciekawe skad takie przypuszczenie i co to wogóle za lek???),o nazwie INDINOL.....słyszałyscie o czyms takim??????I ja i mąż powinnismy przejsc kuracje tym lekiem i po hpv.....ciekawe???? Jak wiecie cos na ten temat to dajcie znac ja dopiero zaczynam szperac i szukac ciekawych rzeczy na temat tego indinolu.....pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 i lekarz z kwiatu kobiecosci Ci o tym napisał ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalia25 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 zancia, ten indiniol to jakis suplement diety, zawiera skladnik, chyba to samo co wystepuje w warzywach kapustnych. Z tego co się orientowałam nie ma żadnych wiarygodnych badań potwierdzajacych skutecznosc tego specyfiku na nasze problemy..:( Sama kiedyś chciałam przejść kurację indinolem, ale zrezygnowałam, gdyż obawiam się, że to tylko wyrzucenie pieniędzy w błoto..Gdyby to był taki cud to raczej nasi ginekolodzy znaliby to..Pozdrawiam Wszystkie kobitki gorąco:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Tak lolinko lekarz z kwiata kobiecosci..... Zdziwiło mnie to stwierdzenie ze mój lekarz napewno nie zna tego!!!! Poza tym skoro to taki suplement diety na bazie ziołowej to dlaczego tak duzo kosztuje????? Cze to tak samo jak ze szczepionkami>????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Wiecie jest tyle róznych wersji jesli chodzi o leczenie kazdy lekarz ma inna metode.....lepsza lub gorsza.....nawet stawiaja rózne diagnozy.....i kogo tu kuźwa słuchac....kto ma racje??????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 też do nich napisałam jeszcze raz, w sprawie tego indonalu. tym razem do pani a nie do pana, zobaczymy co powiedzą :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Doradzcie mi jeszcze w jednej kwestii.......ciny ,hpv to juz wiecie odnosnie mnie...ale meczy mnie jeszcze jedna dolegliwosc...otórz przeszłam cesarke 7 lat temu.....mniej wiecej w okolicy linii ciecia zrobił mi sie zrost w dotyku odczówalny jako guz.....strasznie boli...lekarz po zbadaniu samym dotykiem stwierdził ,ze to endometrioza...przepisał tabletki antykon.miało przejsc.....nie przeszło...boli coraz bardziej kiedys tylko w pierwszych dniach okresu teraz jestem tydzien po i dalej boli.....cholernie boli...jakby mi ktos igły wkłuwał....nie moge nogi podniesc....bo boli...schylanie siadanie to ból......ale do czego zmierzam czy ten guzek moze nie byc endometriozą a moze miec jakies powiazanie z tym co mam.Nikt mi nie zrobił usg...jakis dodatkowych badan......moja pani doktor powiadziała ze najpierw szyjka macicy pózniej to-i była bardzo zdziwiona ze po tabletkach nadal boli....ale szyjka wazniejsza!!!! Czy ktos przechodził cos podobnego???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 jazu ale wstyd ....odczuwalny i otóż.....sorki!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 na moje oko jedno z drugim nic wspolnego nie ma, hpv ma wplyw na nablonek, raczej w takim miejscu szkód by nie mogl narobic. ale odnosnie endometriozy nie wiem nic, dziewczyny cos tu pisaly na ten temat wiec chyba musisz poczekac na nie. mi lekarz jedynie powiedzial, ze zabiegi typu wymrazanie i tak dalej powinno sie robic po miesiaczce wlasnie po to, zeby nie bylo owej endometriozy. i tyle z mojej wiedzy na ten temat.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach