Gość 8888888 Napisano Wrzesień 1, 2008 do trzese sie.............,jak miałam cyt 2,to byłam szczesliwa.Nie sadze ,zeby sprawiła ci kłopoty z zajsciem w ciaze.ps-zrob sobie biocenoze pochwy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basia_44 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Co do szczepionki - przyłączam się do LUCY i ISKIERKI ! Ten artykuł mnie przekonuje. MAJKA, witaj ponownie ! Od razu zrobiło się mądrze i uczono (jest takie słowo ?). Co fachowiec to fachowiec ! Czy Ty już po operacji w pełnej formie ? Trzęsąca się, masz już wyniki ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 8888888 Napisano Wrzesień 1, 2008 dziekuje Basiu.dochodze do siebie.całuskimajka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lucy83 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 http://pl.youtube.com/watch?v=F89-ua4Tb34&feature=related wpiszcie sobie" pani basia" na you tube :))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basia_44 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Niniejszym składam oświadczenie, że ww. pani Basia, przedstawiona przez Lucy na you tube TO NIE JA ! Zbieżność imion przypadkowa ! ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 8888888 Napisano Wrzesień 1, 2008 mnie tez irytuja te wirusy.Szczpionka jest świeza,więc..........?ja nie miałam hpv,a i tak mnie dopadło.Ale jest juz super,pozdrawiam i całuski.majka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trzesąca się Napisano Wrzesień 1, 2008 Uff.... Byłam. NA wyniku - stan zapalny. Przepisała mi clotrimazol dopochwowo..... phiiiii.....wiecie co? szczerze mówiąc gdybym nie znała tego leku to dalej bym panikowała. Ale kiedys, moze miałam wtedy z 15-16 lat..... wszystko mnie "tam" swedziało i w zasadzie na kafe dowiedziałam się, żeby spróbować clotriazolu w kremie. Spróbowałam. Pomogło. Uspokoiłam się. Dziękuję za wsparcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 8888888 Napisano Wrzesień 1, 2008 Tak,tak Basieńko-ginekolog gawędziarz............ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basia_44 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 TRZĘSĄCA SIĘ, no widzisz, nie jest źle ! Zresztą to było do przewidzenia, bo lekarz by Cię tak nie "olał" gdyby coś... LUCY, no dobra, przyznaję się ! Skąd wytrzasnęłaś moje prywatne nagrania ? :P MAJKA, okazuje się, że nie wszystkie problemy wynikają z HPV. Ty nie miałaś i jednak kłopoty Cię nie ominęły... I jak to się ma do opinii pewnego "mądrego inaczej" (nie pamiętam która opisywała), że jak kobieta się "dobrze prowadzi" to znaczy że na pewno nie ma HPV, a to z kolei znaczy że jest zdrowa i nie wymaga dokładniejszych badań... Żałosne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 8888888 Napisano Wrzesień 1, 2008 moge to nazwac delikatnie mowiacgłupotą.Niech zdrowy /a/,sama zrobi sobie typowanieHPV............Wiem tylko ze nic nigdy nie jest tak na pewno Basienko.Pozdrawiam was wszystkie i prosze sie niezamartwiac .majka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lucy83 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 no wiesz Basieńko.... świat mały jest, a z dnia na dzień coraz mniejszy:))) oglądniej reszte pani Basi:) jest kilka filmików tam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anette1980 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Witam!!!WAS DZIOPKI!To ja wkleiłam ten link o szczepionce i to ja zapłaciłam za ten test : test HPV Nucleagena /Real Time PCR - 33 typy wirusa/ - 180 zł u Dr.MADEJA .Nie brał żadnych pieniędzy dodatkowych za wykonanie testu.Tylko że ja wtedy byłam na wizycie, kolposkopi,cytologi i skasował mnie 310 zł.Wizyta 50,cytologia 30,kolposkopia 50 i test 180.I nawet tą 10 podarował już hehe :P Dziewczyny pozdrowionka i czekam na dobre weści od was:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Mała, Ty jestes po doswiadczeniach z tym albothylem, ta \"ligninę\", która sie robi powinnam sama usunąc czy czekac az wyjdzie sama ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Lolinko ja własnie dostałam ta wiadomosc z kwiatu kobiecosci od pani profesor.....i nie widze zadnej róznicy czy to pan czy pani.Przy wypowiedzi pani zaczynam miec takie dziwne spostrzezenia.....nie ufam tej kobiecie za cholere!!!!!I jeszcze jakies sugestie do mojego lekarza,.....kto tam napisał takie spostrzezenie bardzo trafne i podpisuje sie pod nim......maja za to kase czy co????? Trzesąca sie wiesz co chciałabym miec takie problemy ci Ty...mysle ze wiekszosc z nas.....my tez jestesmy młode i tez niektóre z nas nie maja dzieci.....a mamy o wiele bardziej powazniejsze problemy.....wiec nie panikuj bo takie problemy to praktycznie zadne problemy....ciesz sie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zancia29 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 To spostrzezenire to od iskierki ...podpisuje sie pod nim:) 8888888 dzieki za wiadomosc.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskierka-13131313 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 To dla Was na Dobranoc... http://pl.youtube.com/watch?v=w2cFEHM9yMw&feature=related buziam Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lucy83 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Iskierko piękne:) Dobranoc Wszystkim:) czekamy na lepsze jutro....:) buziorki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basia_44 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 ISKIERKO, jak dla mnie to trafiłaś w dziesiątkę ! Uwielbiam \"Księżycową\", mam nawet jako dzwonek w komórce.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fantazja83 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 loloinka stosowałam albothyl jako wspomagająco na nadżerkę i powiem Ci że wiedziałam jakie są tego skutki, że ta chusteczka ma wyjść itd. ale czekałam ponad tydzień i nadal nic nie wychodziło. Tak sobie myślałam że coś jest nie tak, że tam zgnije czy coś... więc sobie pomogłam palcem (tylko się ze mnie nie śmiejcie). włożyłam kawałeczek palca i poczułam że coś tam jest więc pomogłam tej \"chusteczce\" się wydostać hahaha. No i wszystko ok :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tosia100 0 Napisano Wrzesień 1, 2008 Basiu ja kupowałam test za 179, miałam za darmo przesyłkę i kuriera z powrotem. A gieniowi nic nie płaciłam za pobranie, wpisał w kartę, to pewnie zciągnie z NFZ-tu. A wynik miałam już po 7 dniach!! Uważam że nie warto dawać im zarobić i tak naciągają nas na każdym kroku! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Grace26 Napisano Wrzesień 2, 2008 Witam wszystkie kobietki na forum... Mam 26 lat...Od 2 lat mieszkam w Londynie.Przez te dwa lata zylam sobie beztrosko...od tak..imprezy,rozrywkowe zycie...mielam swietna prace,zachlysnelam sie troszke Londynem i tym calym klimatem,ktory tu panuje.Po trzech miesiacach pobytu poznalam fantastycznego faceta ,z ktorym jestem do dzisiaj(czyli ponad 1.5 roku)Nigdy nie spotkalam lepszego i znajomosc z nim to chyba najlepsze co mnie spotkalo.Fakt jest 15 lat starszy (40-stka)ale jest naprawde wyjatkowy...Jako 19-latka mialam przykre doswiadczenie w gabinecie ginekologicznym(dodam ze jestem panikara)Po wprowadzeniu wziernika zemdlalam na fotelu a ginekolog po wszystkim klepnal mnie w udo dwa razy i cyt.jego slowa"no ocknij sie do cholery,co mi za cyrki tu odprawiasz"Po wszystkim zawolal pielegniarke zeby dala mi szklanke wody,pani pielegniarka byla przesympatyczna i to ona trzymala mnie za reke kiedy plakalam bo do konca nie rozumialam co sie ze mna stalo..(dodoam,ze mialam na wizycie studentow z AM..cala chmare ludzi a to byla moja 3 wizyta u ginekologa i chyba dlatego to omdlenie)Po tym doswiadczeniu ginegkolog stal sie moim wrogiem na dobre...wpadalam w panike na sama mysl o wzierniku..nie moglam zniesc tego dziwnego uczucia "otwierania sie" tego ktore czujesz jak otwiera wziernik,na sama mysl robilo mi sie slabo.Pozniej parokrotnie bylam u lek.z uplawami...byla nadzerka,cytologia dwa razy i bylo ok..sporadycznie dostawalam globulki na uplawy ale diagnozy za wsze byly ok.Potem olalam....wiem moja wina...nic mnie nie bolalo..miesiaczki jak w zegarku..co do dnia i godziny...malo obfite :cztery dni i bylo po sprawie...No i stalo sie...Pewnego dnia zachorowalam na zapalenie oskrzeli i potrzebowalam antybiotyku(mielismy jakiegos paskudnego wirusa z moim Gregiem...zapisalam sie do przychodni..Lokalnej przydzielili nam naszego GP (lekarza rodzinnego)po tygodniu przyjmowania lekow oboje bylismy ok..po trzech tygodniach przyszedl mi list ze powinnam sie stawic na cytologie(tak formalnie)Przyznam ,ze odwlekalam...przekladalam wizyty odwolywalam...balam sie ...Na koniec dowiedzialm sie ze MUSZE to zrobic i w koncu sie przelamalam i poszlam...Tu w UK to badanie wykonuje pielegniarka ,nie ma fotela ginekologiczneho ,jest kozetka ,lampa,wziernik byl plastikowy i bylo naprawde SUPER!!!!nic nie bolalo,pani murzynka z wilkimi dredami byla przekochana,zartowalysmy i smialysmy sie cale badanie,na dodatek okazalo sie zejestesmy z tego samego dnia urodzenia roku i godziny....:)niesamowite...Po tym badaniu troche sie denerwowalam o wyniki ale po tygodniu zapomnialam,ze cos takiego mialo miejsce i spokojnie czekalam na wynik(bylam pewna ze wszystko bedzie ok)Mialam na glowie moja mamcie ,ktora przyjechala na wakacje do mnie na miesiac...nawet pytalam mamke o zdanie bo to kobieta z 25 letnim doswiadczeniem pielegniarskim(pielegniarka anestezjologiczna,instrumentariusz i oddzialowa oddzialu ginekologii dzieciecej przez 10 lat)zapewniala ze wszystko bedzie ok (jak to mama)...Mama pojechala do domu ..pare dni potem w te ostatnia sobote..piekny dzien 11 rano przed poludniem..mamy jechac na targ po zakupy na najstarszy targ w Londynie ,ktory ma ok 3000 lat(jest niesamowity)same organiczne jedzonko,nic pryskanego wszystko klasy pierwszej...Uprasowalam sie ubralam i wpadam do przedpokoju..patrze list na podlodze(poczta)..zadowolona otwieram koperte i po paru zdaniach wpadlam w kompletny placz...nawet nie doczytalam do konca tylko oddalam list Gregowi...widzialm jak z jego pieknej usmiechnietej buzki...grymas sie zmienia na baaaardzo powazny i smutny..,,,Podejzenie CIN 3 przedinwazyjnego raka szyjki macicy...Odrazu internet,telefony do jego znajomych lekarzy,wynalazlam polskiego ponoc dobrego ginekologa tu w UK,ktory mnie opierd....przez tel dlaczego Pani placze... nawyzywal mnie od egoistek i chisteryczek....Potem nie pamietam...formalnosci..ma Pani sie stawic na wizyte w piatek za 6 dni wizyta tyle i tyle ...czyli 100 funtow to ok 450 zl moze mniej..nie orientuje sie w kursie ...moze 400...Zdecydowalam ,ze za cholere do niego sie nie stawie...mialam badanie kolonoskopi wyznaczone na 9 wrzesnia...dzisiaj z rana zadzwonilam do mojego lek.rodzinnego a pani w recepcji mowi tak...:Pani wyniki sa perfekcyjne ,nic o co byloby sie martwic....(zazyczylam sobie badania na choroby weneryczne tez)Mowie do Pani na rejestracji ze z listu wynika ,ze prozba o kolonoskopie wyszla od lek.a ona na to to prosze sie stawic z listem za 15 minut..wtedy to wyjasnimy...Pobieglam w szlafroku i w kapciach..bo naszcescie jest odrazu na parterze(lekarz rodzinny)nietety nie okazalo sie to pomylka a balagalam w duchu Boga by sie okazalo....Potem telefon do szpitala o prozbe o pszyspieszenie badania podalam detale i powiedzieli ze musze czekac do 9 wrzesnia bo nie ma terminow wolnych..za 5 minut zadzwonili znowu bo pani w recepcji popatrzyla na moja karte i odrazu mam skierowanie na jutro na 14:00..miala nie ciekawy glos ...odrazu powiedzial ze nie ma co sie martwic ze ok....kiedy ja zapytalam sie jak to powazne jest ona odpowiedziala ze nie moze mi udzielic tych informacji.....Wiec czekam do jutra..ide tam z Gregiem i dzieki temu tak bardzo sie nie boje...ale tak na dobra sprawe to mam nasrane w majteczkach...tyle sie naczytalam w internecie...od tego natloku informaci tak bardzo boli mnie glowa...nie wiem czy dzisiaj zasne...Prosze o cos optymistycznegoz waszej strony..jakies dobre slowo..przepraszam ze tak sie rozpisalam,ze tak to przedstawilam dramatycznie ale mam takiego stracha...mam 26 lat i chce miec dzieci...Greg..nigdy nie pije..dzisiaj poszedl do sklepu ,kupil butelke vudki i sam ja wypil,potem podpatrzylam jak w sypialni plakal w poduszke...facet 110 kg wagi 1978 cm wzrostu chlop jak byk a ryczal jak dziecko,moja matka dzwoni z Polski co godzine i pyta jak sie czuje....dobija mnie to wszystko...nawet nie to ze moze mi cos byc...ale cierpienie moich najblizszych..Ja juz sie wycierpialam w moim 26 zyciu,moja mama ma guza tarczycy...mialam w przeciagu 2 lat 6 zgonow w rodzinie w tym mojego tatusia ktory umarl przy mnie...dlaczego czlowiek jak w koncu jest szcesliwy to musi byc poczestowany takim gownem?????????to niesprawiedliwe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maniulkaa 0 Napisano Wrzesień 2, 2008 trzeba wierzyc ze bedzie dobrze , tak naprawde nie wiem co ci napisac ale jestes w angli gdzie tam sa mniejsze terminy i dobrzy lekarze wiec jak cos jest nie tak to napewno szzybko temu zaradza a ty idz spac i wypocznij do jutra i bedzie dobrze glowa do gory trzymam kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Grace26 Napisano Wrzesień 2, 2008 Na dodatek moja szefowa zadzwonial do mnie ze mam sie stawic w pracy wczesnie.....mam fajna "niefajna "prace ...o dziwo pracuje w braznzy medycznej...jestem asystentem medycznym i pracuje z ludzmi niepelnosprawnymi(epilepsja) mam jedna pacjentke(prywatnie)ktora ma pelne porazenie mozgowe(roslinka)i epilepsje....nie bylam w stanie pracowac poprawnie...w koncu powiedziam o wszystkim szefowej...powylam sie w samochodzie jak jechalysmy po Nicole do osrodka...Na to ona mnie zaskoczyla..Mowi tak...Kamilka,ja dwa lata temu poszlam na mamografie (ma 62 lata teraz) odkryli biale plamki na obrazie..biopsja cholernie bolesna i wynik stan przedrakowy..mialam do wyboru albo odciecie polowy i chemioterapia albo redukcja calej piersi...zdecydowala sie na redukcje ..NIGDY!!!!!bym nie przypuszcala ze moja szefowa nie ma jednej piersi...bardzo mnie podniosla na duchu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Grace26 Napisano Wrzesień 2, 2008 nie moge isc spac..tak bardzo sie boje jutra...dzieki kochana za odp.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata1764 Napisano Wrzesień 2, 2008 Czesc dziewczyny- wiem ze sie boisz ja czekam za wynikami nie umiem o niczym innym myslec,bardzo sie boje -chociaz wiem,ze to i tak nic nie da bo to co mam w srodku to albo jest albo tego nie ma.Wszystkie sie boimy,ale pozpstaje nam czekac i wierzyc.Nie martw sie napewno bedzie dobrze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anya1311 0 Napisano Wrzesień 2, 2008 hej dziewczynki :) Grace - głowa do góry - będzie dobrze - musi być! ;) ja dzisiaj mam usg - zalecona obserwacja endometrium - dziwne - ja w kwietniu robiłam usg i endometrium było w normie 4.7 to chyba dobrze - a po wycinkach moja pani gin kazała zrobić usg i obserwować endometrium, ale to mnie nie martwi - martwi mnie ta cytologia co mam ją zrobić w piątek - naprawdę był taki moment że myślałam że moje większe problemy się skończyły, ale... od paru dni znów mam upławy i wydaje mi sie że cytologia znów wyjdzie gr. III :( wiecie co - zaczynam się łamać - spać nie mogę głupoty mi sie śnią i ogólnie jest lipnie :( buziam Was :* Annie i Eisha zniknęły na dobre??????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 2, 2008 Grace, napisalas podejrzenie CIN3, jeszcze nie jestes niczego pewna. zapewne zrobią Ci kolposkopię, pobiorą wycinki i dopiero na tej podstawie zastosują dalsze leczenie. z całą pewnoscią wezmą pod uwagę Twój wiek, to, że jeszcze nie rodziłaś i zrobią tak, żeby Ci to w przyszłości umożliwić. Niektóre z dziewczyn tutaj miały podobne wyniki i powychodziły z tego, niektóre nawet młodsze ode mnie czy od Ciebie. Ja tez zadawalam sobie pytanie, dlaczego ja, ile może być zle, zmarł mój tata, teraz moje problemy ze zdrowiem, ale ja nie mam zamiaru się poddawać, będę zdrowa i szczerze w to wierze.fakt, ze nie ma dnia, zebym nie myslala o ginekologu, cinach, hpv, dysplazjach, ale coz, i z tym sobie jakos trzeba poradzic. odnosnie facetów oni nie zawsze do konca rozumieja co się z nami dzieje, juz kiedys rozmawialysmy o tym z dziewczynami. a jak Ci bedzie bardzo źle to wpadaj tutaj i pisz, jestesmy po to, zeby sobie nawzajem pomagac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 2, 2008 wiecie, napisalam do kwiatu kobiecosci, dosc, ze tak powiem skąpo mi odpisali... Witam Pani Profesor, mam 24 lata i tak jak większość kobiet tutaj problem z moja szyjką macicy i cytologią. Po niepoprawnej cytologii,kolposkopii, która wykazała zmiany CIN1 i infekcję HPV i leczeniu farmakologicznym, które również nie odnisło zamierzonego skutku lekarz skierował mnie na pobranie wycinków, których wyniki zamieszczam poniżej : Endometrium sekrecyjne,drobne fragmenty błony śluzowej kanału szyjki ( jama) błona śluzowa tarczy pokryta akantotycznie i brodawkowato rozrośniętym nabłonkiem płaskim z cechami wybitnego zwyrodnienia koilocytarnego - kłykciny. ogniskowo dysplazja nabłonka małego stopnia.(wyc) błona śluzowa kanału szyjki typowa i fragment nabłonka płaskiego z cechami zwyrodnienia koilocytarnego ( kanał ) Po obejrzeniu wyników zaproponował wymrażanie zmian. Skosultowałam się jeszcze z jednym lekarzem, który zbadał mnie raz jeszcze i stwierdził, że w rzeczywistości wygląda to lepiej niż w wynikach badań. Zapisał mi albothyl i po miesiączce zaprosił na wymrażanie. Czy według Pani takie leczenie jest prawidłowe ? Dodam, że jeszcze nie rodziłam i tak jak wiekszosc kobiet chcialabym miec dzieci. Nie współzyje wogole od 2 mc. Jaka jest szansa, ze po wymrozeniu zmian dysplazja juz nie powroci ? Czy Pani zdaniem powinnam zaszczepić sie przeciwko HPV, czy w moim przypadku nie ma to juz sensu ? Czy poza wzmacnianem organizmu kwasem foliowym i witaminami warto jest jeszcze coś brać ? No i co sądzi Pani o suplemencie, który nazywa się INDONAL, czy wogóle pomaga ? Mam nadziję, że Pani nie zanudziłam. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz. Odpowiedź na Twoje pytanie: Krioterapia jest w Pani przypadku ok.Dobrze byłoby też użyć 2 serie Betadine dopochwowo.Poza tym Indinol,który jest suplementem diety naprawdę działa.Szczepienie jest dla kobiet ,które nie mają wirusa-prewencja.To nie jest terapia Jm Pozdrawiam, Prof. Janina Markowska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAŁA OO 0 Napisano Wrzesień 2, 2008 loolinko odnosnie albothylu , ja nie wiedziałam ze to "cos" ma wyjsc , wyszło po jakichs 2 tygodniach , a ja byłam w szoku !!!! Ty jestes w takiej sytuacji ze wiesz i mozesz się obserwowac , wrazie czego pomóc wyjsc tej legninie a będzie ona sporych rozmiarów umnie było to większe niz mandarynka :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
loloinka 0 Napisano Wrzesień 2, 2008 osz ku....a, to pięknie ale skoro skuteczne to moze warto urodzić mandarynke ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach