Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pritt

Tatusiowie co zaczynają chodzić do agencji

Polecane posty

Gość Pritt

Czytając wypowiedzi facetów w różnych wątkach pamiętam że pisali ze najczęściej zaczynali chodzić do agencji, do prostytutek jak zostali ojcami. Moja starsza siostra ma synka i jest przekonana że jej mąż chociaż kulturalny i sympatyczny facet, przepuszcza kasę na prostytutki, chociaż ledwie łączą koniec z końcem.Ma coraż mniej pomocy przy dziecku z jego strony. Co robić żeby ci faceci nie byli takim egoistami. To obrzydliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za utraconym
Też byłem zdesperowany i chodziłem do agencji. Ale niczego to nie zmieniło. Trzeba było od razu pomyśleć o kochance a nie takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wina bab
same wszystko w przy dzieciaku robią, albo babcie do roboty zaprzęgnął (rzaden facet nie wytrzyma na dłuższą metę z teściowa krzątająca się po chałupie) a facetowi to się do dzieciaka zbliżyć nie dadzą nie mówiąc żeby się do męża przed snem przytulić, to nic dziwnego. a jak się chłopa odrazu do pieluch pogoni i dzieciaka bujać każe, potem się go komplementami zasypie (jaki cudowny jaki zardny jaki kochany, jak fachowo przewija itp.) to ani siły nie bedzie miał ani ochoty do agencji chodzić. a jak się do roboty zagonić nie da to na 4 wiatry darmozjada przegonić i nie martwić się gdzie pujdzie ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
Testosteronu nie oszukasz. Tobie hormony powoduja że leci ci mleko jak myślisz o maluszku, a jemu rośnie w spodniach jak zobaczy atrakcyjną kobietę... Chyba ze bedzie sie wstrymywał i wstrzymywał, rośnie flustracja, i mu wyskoczy popęd na bok jak ksiedzom na homseksualizm, pedofilie, albo jakaś inną perwersje. Baby to są takie głupie, wszystkie romanse u mnie w pracy były wtedy wśród facetów z kolezankami kiedy zony zaganianie dzieciakami nie zauważały mężów. Grupowe wyjścia do agencji po pubie zreszta też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po jaką
cholerę żenicie się i robicie bachory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
Kobieta zmienną jest . A już po dziecku zmienia sie nie do poznania. Przeważajaca wiekszośc facetów ma o tym zero swiadmości gdzy sie zeni się mysla ze taka bajka jw jaka sie zapisuja bedzie trwała wiecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo dotyczy facetów
też zmieniacie sie po ślubie:) kobiety zmieniają się po porodzie, bo muszą! cały obowiązek za wychowanie dziecka spada na nią,bo wy macie to w ................! i jeszcze wymagacie,żeby kobieta po ciąży była zadbana, szczupła i WĄSKA!!!!!!!!! a jak nie , to siup do kochanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
O ile pamietam przysiegę mażeńską to dzieci maja w niej marginalną część... Jak wiec widząc tylko dziecko kobiety o tym kto mo być w ich zyciu na pierwszym miejscu, co sobie slubowali zapominaja, faceci tez sie czuja zwolnieni ze swojej cześci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa
Wiecie co z niektorych z Was wychodzi w takiej dyskusji ?? Roszczeniowe podejscie do zycia ! Coz za piorunująca niedojrzalosc ! Według Was kazdemu sie NALEZY i tu jest pies pogrzebany ! A tymczasem zycie to nie ciagla zabawa, w ktoryms momencie trzeba poswiecic sie NIESTETY dla tego dziecka, a docenicie to jeszcze na starosc. Testosteron... tez mi wytlumaczenie... Jestesmy ludźmi czy zwierzakami, co ? Tak wiec na koniec: do koscioła marsz ! zeby troche pokory zaciągnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka S
Bo to jest tak - on idzie rano do pracy, wraca po południu, dostaje obiad, popatrzy na dziecko i idzie spać. W nocy nie wolno go budzic, bo idzie do pracy rano. Nie dziwne, że przed snem chętnie by pofikał a inudzi się trochę. Ona - wstaje o szóstej, bo dziecak się drze, przez cały dzien zapieprza przy dziecku, praniu, przewijaniu, karmieniu, zakupach, robieni obiadu dla pana męża, jest po nieprzespanej nocy, więc słania się na nogach, potem on wraca - i nie dziwię się, że nie da mu się dotknąc do dziecka - bo on go ma ochote dotknac raz dziennie w celu potrzymania i popatrzenia a od kupy mu sie robi niedobrze - więc nie umie sie obchodzić z małolatem na własne zyczenia a niemowlaka nie daje się do opieki osobom, które nie maja i niecha miec o tym pojęcia - to zbyt ryzykowne. Potem on idzie spać a ona wstaje do dziecka co godzinę na pół godziny, bo meza nie wolno budzić. Nastepnego dnia słania się na nogach jeszcze bardziej, bo jest po kolejnej zarwanej nocy ale nie ma kiedy odespac, bo dzieciak nie poczeka. W dodatku przez pierwszy miesiąc dwa boli ją tyłek po porodzie, piersi bolą jak jasna cholera i leci z nich mleko czy chcesz czy nie, nawet jak wyjdziesz na zakupy. główne uczucie przy niemowlaku w domu to jest potworne zmęczenie i chroniczne niedospanie. Daltego nie jest dziwne, że facet ma ochote na seks a dla niej jest to ostatnia rzecz potrzebna do szcześcia w tym momencie. Potrzebny jest za to ktos, kto pomoże i odciąży, zabierze dzieciaka na spacer, żeby ona mogła się przespać - dlatego z braku aktywnego męza sprowadza się czasem teściową. Mało który facet umie to zrozumieć. Może jakby wziął urlop, nauczył się obsługi dziecka i gotowania obiadu i po przejści z pracy zajął się... rodziną a nie odpoczywaniem, tak jak robi to zona przez 24 godziny na dobe, to i ona byłaby w lepszym stanie i przypomniała sobie, że dawno nie uprawiali seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa jeszcze raz
Gdyby kobiety myslaly takimi kategoriami jak Wy niektorzy faceci, to na ulicach znajdowalibyscie martwe noworodki ! Wy jacys niedoinformowani jestescie, jak myslicie, ze dziecko to zajebista frajda ! Kazda kobieta ubolewa nad tym, ze przy dziecku nie ma juz czasu na siebie, ani sily na ekscesy w lozku z mezem ! Ale roznica pomiedzy nami jest taka, ze my nie uciekamy od problemow czy niewygody, a Wy - od razu. Zona nie styka ?- sru do agencji. Z E N U J Ą C E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
No szczególnie w kościele tej pokory nałykam. U proboszcza o którym są pogłoski pedofilskie i rozczeniowo 35% czasu ględzi o tym ze ludzie nie zapłacili składek na boczne ołtarze a tu ma biskup przyjechać... TO ci dopiero.. Po coście wychodziły za mąż? Nie widziałyście wtedy że facet bez seksu nie wysiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do UK cos tam..
Rozumiem z tego, ze ksiadz jest dla Ciebie najwazniejszy w kosciele. Gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
Moja siostra ma czwórkę. I gdyby chiała sie przejmować kazdym tak jak wy tu opisujecie to by nie miała zycia. A ona jeszcze firme prowadzi , mąż jej pomaga, bierze opieknki. Ale znienawidziły sie z moja była żoną jak widzała jak jej sie rece trzesły jak tylko dziecko zakwiliło. Hormony, robią was taki same zwierzeta jak nas, ale was macierzyńskie. Wiekszośc was woli wybrac droge meczennicy "matki polki", jakiez to wzniosłe poświecać sie dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoannaJ
Qrwa zal mi was. Jesteście marnymi namiastkami Facetów!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka S
a ja twierdzę, że tatusiowie, którzy zamiajs zając się dzieckiem i zoną (która jest w trudnej sytuacji) chodza do agenci i narzkają, zę to wina zony, to ta sama mentalnośc i ten sam mechanizm co panowie, którzy uciekają od zon chorych, po mastektomii, oklaeczonych, oszpeconych czy cierpiących na powazna depresje. Nei bez powodu statysycznie znacznie częściem męzowie opuszcaja zony - alkoholiczki niz kobiety opuszczaja meżów alkoholików. Po prostu są to ludzi, którzy biorąc slub nie zrozumieli składanej przysięgi "na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie" i wymiekaja nawet przy tak popularnej sytuacji, jaką jest pojawienie się dziecka, nieraz upragionego. Uważaja, że im należy się wszystko co najlepsze i nie ma powodu, żeby trwać w sytuacji niekomfortowej - a kto poniesie tego konsekwencje, nie obchodzi ich wcale, bo to nie ich brocha. Uciekają prze dorosłym zyciem jak gówniarze i jak gówniarze winą za wszystko obarczają innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
Pitolisz Agentko S. Jak kobiecie stanie się nieszczęście to dalej może trwać miedzy WZAJEMNA nimi bliskość i uczucie. Przy małym dziecku, matki polki ogniskują całe uczucie bliskość czas na dziecku i tworzy się podświadomą zazdrość , podsycana jeszcze rozczarowaniem, mężczyźni są rozczarowani że kobiety nie widza ich wkładu i starań i szybciutko się zniechęcają, a kobiety są rozczarowane i rozżalone ze faceci dla dziecka nie potrafią zapomnieć o całym świecie jak one to robią. Faceci widza ze ich żony mają aktualnie nowy obiekt uczuć, to i oni czyja się usprawiedliwieni i szukają nowego obiektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa do UK man
och, jacy Wy biedni jestescie, chlopcy.... troche zazdrosci i juz swiat Wam sie wali ! I to o kogo ! O wlasne dziecko ! No to faktycznie, faktycznie.. trzeba szybko zrujnowac wszystkim zycie i biec do miłej pani z agencji, ktora otrze łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
Jak by wam hormony nie zmaciły ostrosci myslenia, to byś sobie przypomniała jakie cyrki powodowane zazdrością wyczyniaja kobiety, które przez chile poczuja sie odstawione na bok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka S
dokładnie Po pierwsze, nie wszytkie kobiety ogniskuja całą miłość na dziecku, ale wiekszośc ogniskuje na nim cały swój czas - bo dziecko, zwłaszcza noworodek - tego wymaga. Warto to odrózniać. Dzieko nie poczeka, az mama skończy się malowac i stroić dla taty, zrobi kolacje przy świecach i wykona 2 numerki - niestety. Jak tacie się zbiera na czułości a mama akurat jest pomiedzy karmieneim a przewijaniem - to tata jest winien, że zabiera się za takie sprawy w momencie, kiedy nie ma po temu czasu ani nastroju. Zazdrośc o WŁASNE dziecko - jasna cholera, to może rzeczywiście lepiej chodzić do agencji, jak sie uważa, że zona musi być w pierwszej kolejności mamusią dla męża a dopiero potem ma miec czas dla bezradnego noworodka. Nie jestem w stanie tego inaczej wytłumaczyć niż gównarstwem, choćby nie wiem jak panowie zasłąniali się "natura mężczyzny". Moze dlatego, zę znam facetów, któzy umieja wytrzymac pół roku bez seksu z powodu skomplikowanej ciązy i połogu zony i nie jest to dla nich powód do obwiniania zony. A także takich, którzy potrafią w tym szczególnym okresie skoncentrowac również max swoiej energii i uczuć na własnym dziecku. Może pamiętają, ze to tez ich geny? Nie wiem, a może sa dorosli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa
RZECZYWISCIE niezle cyrki odstawiają - gwałcą, zabijają i terroryzują :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa
RZECZYWISCIE niezle cyrki odstawiają - gwałcą, zabijają iterroryzują :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK man
Jak ma 3 innych dzieci na przykład, to okazuje sie ze i niemowle musi bardzo czesto poczekać. A jak Woli zogniskować ,uczucia a czasem i bezradnośc (a nie złośc) na meżu to i ten siechetnie garnie do pomocy. Fakt łatwiej jest jak jest 4 i maż, niż jedno dziecko, bo wtedy to 24 godziny latania wokół dziecka tylko... Co do tego 1/2 roku bez seksu. Mozna wytrzymać jasne, ale z regóły i faceci mają troche empatii, i nieszczęście łączy. Ale urodzenie i zajmowanie sie niemowlakiem nie jest do cholery nieszczęściem, a syndrom ofiarnickiej matki polki do nieszcześcia w relacjach czesto doprowadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrrrrrrrr
debile jestescie wszystkie i wszyscy!!!! Rozmawiac trzeba. Jasne ze nie bedzie nigdy tak jak w narzeczenstwie. Dzieci zmieniaja swiat. Ale mozna dalej kochac sie i szanowac nawzajem. Trzeba tylko pogadac. Wiadomo, ze mimo wszystko chemia ma znaczenie. Sprobuj nie wypic kawy... chocby po nieprzespanej nocy bo dziecko zle spalo... kawa to tez chemia i nie mam na to sily. A pokora w kosciele, do dupy z tym. Uwazam ze powinno sie rozwiazac ta instytucje i niech kazdy wierzy dla siebie, po jaka cholere ksiadz zboczeniec!!! Ale wracajac... dla wszystkich ktorzy nie maja dzieci, a chca. Swiat sie zmieni!!! Bardzo i to co pisal tworca topicu i inni niezlosliwi (koscielni) jest prawda. Trzeba tylko zaakceptowac nowa sytuacje i pogdac z zona o swoich mimo wszystkich potrzebach. Ja rozmawialem i nigdy nie mialem problemu z zona w lozku, oczywiscie okres pologu jest specyficzny i mozna wytrzymac, nie trzeba zaraz do agencji....ale pamietajcie rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa
alez oczywiscie, zgadzam sie w 100 procentach. Tylko to oczywiscie faceci maja jakies dziwne problemy z rozmawianiem, a nie kobiety. Ja i moj mąz jestem takiej sytuacji zywym przykladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×