Tatusiowie co zaczynają chodzić do agencji

na szczeście, obyś syfa załapal w burdelu i żona cię w dupę kopneła bo tylko na to zasługujesz............ bleeeeeeeeeeeeeeeeee facet

Jasne i poszła się żalić na wątek SAMOTNA MAMA że wykopała faceta a on nie chce dawać jej kasy

takiego ochlapusa jak ty.... i nie traktuje go jak banku, bo nie tylko forsa się w życiu liczy!!!!!! liczy sie partner, dzieci i ja!!!!!!!!! ale widac ty masz za mały mózg żeby to zrozumieć że można z kimś normalnie żyć nie traktując go jak tylko i wyłącznie obiektu sexualnego i darmowej siły roboczej !!!!!!!!

i to wszystko wyjaśnia :) Bo normalny facet takich bzdetów nie wypisuje ha ha ha

Wypowiedź overa świadczy tylko o tym, że to facet, który niczego nie jarzy i tyle. Nie ma sensu dyskutować z takim gościem. On nie rozumie, że jego żona cierpi, że może być wykończona, że jest przemęczona, niewyspana, bo jest zajęty swoim fiutem i tylko nim. Prawda jest taka, że najbardziej seksualnym ogranem człowieka jest mózg, jak mówią seksuologowie, więc inteligentny mężczyzna kochający żonę wie, co zrobić, żeby chciała się z nim kochać nawet pomimo tego, że jest przemęczona. Natomiast kolesie pokroju overa idą po najmniejszej linii oporu i lecą dorabiać alfonsów - co za żanujące podejście. Od razu widać któremu facetowi zależy na żonie... A odnośnie którejś w powyższych wypowiedzi dotyczących tego, że gościowi żona przytyła po porodzie i w związku z tym on się masturbuje przy filmach i gazetkach... Boszz.... Na czym opiera się takie małżeństwo, skoro taki fakt powoduje, że facet ma rzyga na kobietę? Myślę, że takie małżeństwo i tak by nie przetrwało, bo ona i tak w końcu się zestarzeje i straci atrakcyjność, więc nie ma co płakać po takim gościu. Gdyby był kumaty, pomógłby jej wrócić do dawnej formy w mądry sposób motywując, okazując uczucie, pokazując jak ją kocha i pragnie, żeby nadal im się super układało. Ona sama się wtedy za siebie weźmie, jestem tego pewna. Faceci po prostu w większej części ich szacownego grona nie lubią się wysilać... Taka jest prawda panowie...

Motywować? Co tu motywować jak kobiecie tylko zależy na dziecku, ono jest dla niej pepkiem świata i nic innego ją nie interesuje? Po dziecku seksu nie ma albo jest do bani, a różni faceci różnie reaguja jak im się zabierze ulubiona zabawkę. Jednym sie zawala dotychczasowe zycie innym nie. I zupełnie innaczej mówi sie o tym z mamami dla których seks to temat z innej planety, a innaczej z normalnymi kobitkami które też maja podobne potrzeby.

Co to za brednie napisałeś MiłoszuL. Ja jestem mamą sześciomiesięcznej córeczki i moje potrzeby się nie zmieniły. Owszem, dwa pierwsze miesiące nie było mowy o seksie, bo po pierwsze byłam po cesarce, a po drugie mała dawała nam obojgu ostro w kość. Mój mąż też wstawał do córeczki, kiedy płakała i był tak samo skonany jak ja. I wierz mi, nie myślał wówczas o dzikim seksie. Z czasem jednak, kiedy moja rana bezpiecznie się zagoiła, a mała zaczęła regularniej sypiać, cieszymy się sobą nawzajem jak dawniej. I nie pojmuję tych uogólnień, że wszystkie kobiety zmieniają się po urodzeniu dziecka. To bzdura jakaś wierutna. Mam wiele koleżanek mających dzieci - w większości to atrakcyjne, fajnie ubrane, podobające się faceto kobitki. Sama z dwoma kumpelami zaczęłam biegać od dwóch tygodni na siłownię wieczorem. Nie uogólniajcie więc pisząc "wszystkie kobiety", czy "kobiety" - błagam. Wszystko zależy od konkretnego charakteru i tyle. Jak ktoś wybrał sobie taką żonę, to ma ;) Tylko pogratulować...

A no wlasnie jaka kto sobie wybral kobitke to niech teraz nie narzeka. Ja tam nie mam problemow zeby zajac sie dzieckiem i miec jeszcze czas dla meza.

cały topik sporwadza się do zdania "dziad sowje, baba swoje" :o czytając wypowiedzi niektórych pań jestem przerażona, bo własnie takie jak one produkują "zaniedbanych" meżów. hormony hormonami, ale mam wrażnenie, ze duża część kobiet traktuje facetów tylko jako reproduktorów, zrobił swoje, moze odejść :o nie dziwię się, że mężczyźni czują sie zaniedbani i co niektórzy uciekają wtedy w kochanki czy do burdeli, skoro czują się piątym kołem u wozu.

Pewno macie racje ze zależy od kobiety. Wiekszośc moich znajomych i kolegów z pracy tez sobie zatem źle wybrała i teraz narzeka że stali piatym kołem u wozu. Taka karma widać. Tylko jak wcześniej to przewidzieć że kobieta zmieni sie w Wielką Matkę jak jej obiją hormony? I to nie prze pierwsze 2 miesiące tylko co najmniej pierwsze 3 lata jak u mnie. U mnie nic a nic tego nie zapowiadało wcześniej. Wszystko sie zmieniło po urodzeniu dziecka o 180 stopni. Ale niestety jak psycholog mówił szansa na to jest znacznie wieksza jak sie urodzi chłopiec. Ja jeszcze sie na dziwki nie wybrałem, ale juz niewiele brakowało. Za to nauczyłem sie pić. Nie wiem co gorsze.

a powiedzcie panowie, ci, którzy czujecie się odstawieni na boczny tor po narodzinach dziecka jak to u was było z "planowaniem"? tzn. czy była to wpadka, dla obydwojga partnerów zaskoczenie, czy wspólnie podjęta decyzja o posiadaniu potomka, czy tez może kobieta "wierciła" wam dziurę w brzuchu, ze już czas, ze ona chce "dzidzię"? do tej ostatnije opcji dodałabym jeszcze wpadki "kontrolowane", tzn takie, co tylko facet myśli, ze była to wpadka, ale kobieta wie swoje :o, ale w tym wypadku panowie nie jesteście w stanie się wypowiedzieć akurat, bo żadna przed wami sie nie zdradzi, że "wzięła sprawy w swoje rece" bo wydaje mi się, że właśnie tym ostatnim kobietom po porodzie "odbija", że mają już swój cel osiągnięty i resztę głęboko w dupie. a te pozostałe to traktuja macierzyństwo normalnie i potrafią oprócz dziecka zauważać jeszcze innych ludzi dookoła siebie, i co najważniejsze, potrafią też myśleć o sobie, o swoim życiu. nie koncentruja sie tylko i wyłącznie na dziecku.

Taki zespół ma nawet swoją klasyfikacje w seksuologii Spadek, a nawet częściej zanik potrzeby współżycia seksualnego u kobiety po porodzie może być wynikiem ich negatywnych postaw wobec mężczyzn. Zjawisko to klasyfikowane jest w seksuologii jako zespół modliszki. Najczęściej występuje u kobiet wychowywanych przez oziębłą seksualnie, ale dominującą w rodzinie matkę, która przedstawia świat mężczyzn jako nieprzyjazny i agresywny oraz skłonny do wykorzystywania seksualnego kobiet.

Nikt tu nie chce takiego czarnowidztwa

seksuologia seksuologią a życie życiem. Na co sobie pozwalamy tak mamy, jezeli chcecie zmienić swoje życie gadaniem to życze powodzenia. Życie to nie polityka, tzreba umieć się wzajemnie słuchać, wyrażać swoje uczucia, trzeba chcieć coś zrobić a nie czekać. Aż żona się zmieni, aż mąż przestanie zdradzać. Moja żona nie chce się ze mną kochać więc idę do burdelu lub znajduje sobie kochanke, mój mąż mnie zdradza to ja mam go w dupie i takie błędne koło. kto co zrobił pierwszy, licytacja a za tym stoi wasze szczęście. już nie liczy się nic próc tego jak dogryźć męzowi, jak zbluzgać i znieważyć kobietę, jak wzajemnie niszczyć sobie życie. tylko gzdie w tym wszystkim jesteście WY. Jednak gdy wiązaliście sie ze sobą na dobre i na złe to teraz własnie jest to złe, ale moż ebyć i dobre.......Nie na darmo jest powiedzenie może brzydkie ale ma swój sens " WSZYSTKO DA SIĘ ZROBIĆ, PRÓCZ TEGO ŻE NIE OTWORZYSZ PARASOLA W DUPIE I NIE PRZEWRÓCISZ CHEŁMU NA LEWĄ STRONĘ"

EICHELBERGERG to już wyjaśniał kiedyś swojej książce. Kobiety są przekonane ze winni są niedojrzali i egoistyczni faceci którzy nie potrafią być ojcami. Ale są oni tak w wychowani przez nadopiekuńcze matki, które w swoim czasie wolały zainwestować w macierzyństwo zamiast w partnerstwo, bo ich partner był niedojrzały i egoistyczny. I tak z pokolenia na pokolenie. Seks jest zawsze po prostu jedynie barometrem uczuć i emocji w zwiazku. I faktycznie tylko w gronie młodych mam widziałam inną opinie na ten oczywisty temat. Smutne.

ale tu sterotypów " nawaliliście" nie wiem, czy jestem jakimś ewenementem, ale dla mnie własnie po porodzie seks stał znacznie bardziej satysfakcjonujący................ pamiętam nasz pierwszy raz po porodzie........... dokładnie tydzień po.............. było super, co prawda jeszcze się za bardzo nie mogłam ruszać bo bolała mnie rana.......... ale i tak było super. Dziecko miałam grzeczne......... więc noce mieliśmy dla siebie.............. i nie tylko noce............. mój mąż do dziś wspomina............ jak podczas pieszczot pare razy zdazyło mu się napić mleka...... mówi, że go to strasznie podniecało.................... Moim zdaniem to kwestia dojrzałości związku................ przecież to wy jesteście najważniejsi.................. dziecko nie powinno stać pomiędzy wami........ tylko obok............... wbrew pozorom........... dla dziecka dużo ważniejsz jest jedność rodziców.......... niż bezdenna miłość samej matki.

Jesteś ewenementem! Bo jako młoda matka nie uważasz że dziecko jest najważniejsze. Jak na matkę to nowośc na tym forum.

Mój też okazał sie cholernym egoistą. Ciągle nadgodziny i nadgodziny. Ale sie w końcu po alkoholu wydał. Zamiaast zrozumieć że mogę nie mieć ochoty na seks w tym czasie poszedł po najkrótszej linii oporu - do cholernych dziwek!

To pociąga mężczyzn. Nowoczesna prostytutka jest atrakcyjna i zadbana. Poza tym wie, co lubi mężczyzna, wie jak mu dogodzić i poza ograniczeniami, jakie czasem występują (seks bez pocałunków, obowiązkowa prezerwatywa) jest za odpowiednią stawkę gotowa na wszystko. Można spełnić z nią najbardziej wyszukaną erotyczną fantazję, na którą inna kobieta nie zgodziłaby się.

cholerne zboki

Mąż mojej znajomej bywa w agencjach, był nawet tak bezczelny, że odwiedził agencję podczas ich wspólnych wakacji nad morzem jak ona była w ciąży. Tak sobie hasa już dobre 2 lata, oficjalnie ona nie wie ale chyba się domyśla, zwłaszcza po ostatniej infekcji pochwy. tak czy siak wszyscy faceci są "chujmi i leńmi" !!!

"zwykły kundel może miec przygód 100 , facet z jajami wierny jest!"

siwadczy o tym, ze rozne sa techniki zeby wplywac na ludzi, ale gadaniem ze tylko prawdziwy mezczyzna nie zdradza, natury nie oszukasz. Prawdziwy mezczyzna potrzebuje sesksu i jesli nie dostanie go w domu to pojdzie gdzie indziej i taka jest prawda. I czas zebyscie przestaly sie oszukiwac.