Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JoannaJ

Termin marzec2005

Polecane posty

Hello! Witam cię - elfia_mamo! Nie wiem czy nas powinnaś sie radzić w tej kwestii, napewno właściwszą decyzję podejmiesz po rozmowie z lekarzem, który napewno dobrze ci doradzi. Ja sama pracowałam do czwartego miesiaca ciaży, później zaczełam sie źle czuć i poszłam na zwolnienie- ku radzie zresztą samego lekarza. Pewnie póki dobrze sie czujesz to nie ma żadnych przeciwskazań abyś przestała pracować, ale z drugiej strony jak piszesz ze pracujesz 8 godz. przy komp. to z tego co wiem, praca przy komp w ciaży powinna być mocno ograniczona. Ja choć bardzo lubię swoja pracę to nie narzekam na obecną bezczynność. Mam czas by wreszcie porzadnie wypoczać ( choć w 9-ym mies ciaży trudno jest powiedzieć o tym że jest sie wypoczętym ) jest czas by poczytać i przygotować w miarę wszystko na przyjście dzidziusia na świat. Dla mnie okres obecny jest bardzo komfortowy ale masz rację- to sprawa indywidualna. Dziewczyny! Co z wami się dzieje? Nie macie czasu, ochoty czy sił by usiąść przy komp choć na chwilkę i napisać co u was? Dzis czuję sie jakby był poniedziałek, a to dlatego że wczoraj miałam troche gości. Rany! cały dom ludzi, to dla mnie zdecydowanie za bardzo męczace. Wiem, to miłe że bliscy ci ludzie przychodzą i cię odwiedzają, myślą o tobie i chcą być obok ciebie, ale chyba same wiecie jak to jest, teraz to liczy sie ( przynjamniej dla mnie) święty spokój! Boję się co to będzie jak dzidzia się urodzi,odwiedzajacych będzie pewnie nieskończona liczba osób i jak ja to wtedy przetrwam? Mam nadzieję że będę miała wiecej cierpliwości niż obecnie, chociaż trudno mi w to uwierzyć, ale to bedzie potem a póki co dziś mam dzień tylko dla siebie- nawet męza cały dzień nie będzie.Cisza i spokój to jedyne czego mi teraz bardzo potrzeba. Kończę swoje wywody, pozdrawiam bardzo was wszystkie- gdziekolwiek jesteście.Dbajcie o siebie w tych ostatnich już tygodniach ciaży. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Witam cię - elfia_mamo! Nie wiem czy nas powinnaś sie radzić w tej kwestii, napewno właściwszą decyzję podejmiesz po rozmowie z lekarzem, który napewno dobrze ci doradzi. Ja sama pracowałam do czwartego miesiaca ciaży, później zaczełam sie źle czuć i poszłam na zwolnienie- ku radzie zresztą samego lekarza. Pewnie póki dobrze sie czujesz to nie ma żadnych przeciwskazań abyś przestała pracować, ale z drugiej strony jak piszesz ze pracujesz 8 godz. przy komp. to z tego co wiem, praca przy komp w ciaży powinna być mocno ograniczona. Ja choć bardzo lubię swoja pracę to nie narzekam na obecną bezczynność. Mam czas by wreszcie porzadnie wypoczać ( choć w 9-ym mies ciaży trudno jest powiedzieć o tym że jest sie wypoczętym ) jest czas by poczytać i przygotować w miarę wszystko na przyjście dzidziusia na świat. Dla mnie okres obecny jest bardzo komfortowy ale masz rację- to sprawa indywidualna. Dziewczyny! Co z wami się dzieje? Nie macie czasu, ochoty czy sił by usiąść przy komp choć na chwilkę i napisać co u was? Dzis czuję sie jakby był poniedziałek, a to dlatego że wczoraj miałam troche gości. Rany! cały dom ludzi, to dla mnie zdecydowanie za bardzo męczace. Wiem, to miłe że bliscy ci ludzie przychodzą i cię odwiedzają, myślą o tobie i chcą być obok ciebie, ale chyba same wiecie jak to jest, teraz to liczy sie ( przynjamniej dla mnie) święty spokój! Boję się co to będzie jak dzidzia się urodzi,odwiedzajacych będzie pewnie nieskończona liczba osób i jak ja to wtedy przetrwam? Mam nadzieję że będę miała wiecej cierpliwości niż obecnie, chociaż trudno mi w to uwierzyć, ale to bedzie potem a póki co dziś mam dzień tylko dla siebie- nawet męza cały dzień nie będzie.Cisza i spokój to jedyne czego mi teraz bardzo potrzeba. Kończę swoje wywody, pozdrawiam bardzo was wszystkie- gdziekolwiek jesteście.Dbajcie o siebie w tych ostatnich już tygodniach ciaży. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Cześć Dziewczyny! Metko,dzięki za pocieszenie,doceniam każde dobre słowo,bo to moja pierwsza dzidzia i już szaleję z nerwów (o Boże!co to będzie potem!!...hehehe). Dziś byłam pierwszy raz (jestem w 34 tygodniu) na badaniu KTG,które wypadło "wspaniale"-jak to określił mój wspaniały lekarz doktor Szfran (polecam go gorąco dziewczynom z Trójmiasta!) i przez pól godziny nasłuchiwałam uderzeń serduszka małego Antosia.Nieprawdopodobne wrażenie...ale co ja tam Wam będę gadać...na pewno same już wiecie.A najfajniejsze było to,że w momencie,kiedy mój ukochany mnie rozśmieszał tętno maluszka od razu przyspieszało! Elfia Mamo...nie chcę tu odgrywać roli "cioci-dobrej rady",ale sama jestem na zwolnieniu i bardzo sobie to chwalę.Cudownie jest wstać ok.10,a potem np.pojechać sobie nad morze na spacer,albo gdzieś do lasu,a może do hurtowni pooglądać i powybierać rzeczy dla dzidzi?Poczytać,odwiedzić starych znajomych,pogapić się w TV,zadbać o ukochanego(potem pewnie może się poczuć troszkę odtrącony)Zdjąć sobie z głowy wszystkie sprawy związane z wykonywaną pracą i mieć czas tylko dla siebie (na razie to pewnie ostatni raz w ciągu najbliższych 5 lat!).Ja uwielbiam swoją pracę i wydawało mi się,że bez niej przepadnę,zapuszczę się,a gdy mnie tam nie będzie wszystko się zawali.A to błąd!Urlop przydał mi się jak diabli,jest mi naprawdę cudownie!Także ja osobiście bardzo Ci go polecam! POzdrawiam Was wszystkie dziewczyny,a jeśli któraś jest z Trójmiasta,to niech się przyzna...hehehe.Trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kassiu i Rutello - dzięki za odpowiedź. Problem z pracą sam się rozwiązał, choć niekoniecznie po mojej myśli - na moje miejsce została przyjęta inna osoba :( Trzymajcie się dzielnie, może Was jeszcze kiedyś odwiedzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kassiu i Rutello - dzięki za odpowiedź. Problem z pracą sam się rozwiązał, choć niekoniecznie po mojej myśli - na moje miejsce została przyjęta inna osoba :( Trzymajcie się dzielnie, może Was jeszcze kiedyś odwiedzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki Ostatnio zaglądałam tu wyłącznie biernie, niestety nie miałam już ani chwili by cos napisać, zresztą na wszystko mi czasu brakuje. Rozpoczęliśmy remont maleńkiego pokoiku dla dzidzi i wadomo, co się z tym wiąże. Ale już nie moge się doczekać. Moje skurcze nadal są, biorę fenoterol, poza tym mam wciąż potworną okropna zgagę i zaparcia, wiec same \"uroki\". Pocieszam się , ż ejheszcze dwa misiące i tak Wam, strasznie zazdroszczę, że Wy juz niedługo...Ja mam nadzieję urodzić także w marcu, pod koniec, ale najwazniejsze by po 37 tygodniu, tak, aby dziecko było rozwinięte w pełni. W piątek idę do lekarza to się dowiem wszystkiego co i jak, mam szereg pytań do mojej ginki - np kiedy bede mogła odstawić lek. W czwartek 10 idę na usg i obejrzeć porodówkę. Tego to juz naprawde nie mogę się doczekać. Już tak dawno nie widziaąłm naszego szkraba. Zaczęliśmy 8 miesiac - ponoć najniebezpieczniejszy.... Mam nadzieję że luty szybko zleci i potem już tylko bedziemy odliczać dni... Do tabeli info...niestety juz 11,5 kg na plusie :(. Ciekawe jak tam nasza Lusia...pewnie w domu z Emilcią. Pozdrawiam serdecznie i ugłaski dla brzusiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarinka29
Witam kobietki:-) dawno się nie odzywałam ale mam przymusowe leżenie , a laptop na łóżeczku odmawia posłuszeństwa ta więc do komputerka zasiadam rzadko. moje ktg wyszło całkiem dobrze jednak brzunio nadal twardnieje jutro kończę 35 tydzień i mam jeszcze wytrzymać 2 tyg potem mogę się rozdwajać;-). W niedzielę zamówiliśmy wózeczek implastu drivera 4xL z fotelikiem z nowej kolekcji ma wieksza gondolę i odblaskowe tasmy po bokach i na lamówkach koszt zakupu całego kompletu plus jeszcze torba i parasolka 1900zł całkiem pokaźna sumka ale co tam na synusiu sie nie oszczędza:-) no czekają nas ostatnie zakupki dla małego . Pozdrawiam was wszystkie serdecznie trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Marcóweczki 🌻 Dopada mnie ostanio takie totalne lenistwo, że czasem nawet nie chce mi się podnieść z łóżka i jedynie głód, pragnienie lub koniecznośc pójścia do kibelka zmusza do wstania. Te 20 kg tak mnie przygniata do ziemi, że jak pochodzę choć trochę dłużej, lub postoje przy kuchni to zaraz bolą mnie kolana :O. Nawet przewrócenie się z jednego boku na drugi to cała operacja ;) Mały tak się czasami rozbija, że wszystko mnie boli, a ktoś, gdzieś powiedział, że tuż przed porodem maluchy mniej się ruszją, bo nie mają miejsca. To chyba musiał być jakiś facet, który nie zdaje sobie sprawy jak silne są te masze maleństwa i jak się potrafią rozpychać łokciami i kolanami, jak im coś nie pasuje P:. Ale z jednego jestem zadowolona. Wczoraj udało się nam wkońcu wyrwać i odebrać zamówione łóżeczko i choć o to jestem spokojna, że jak zacznę rodzić, co może nastąpić w każej chwili ;) to będę miała gdzie położyć, naszego szkraba. Z zakupów pozostał nam już tylko wózek i też nie mamy kiedy podjechać i zamówić, ale jak by co to mogę nawet wysłać męża samego, bo już mamy wybrany model i kolor obić, ale chciałaby być obecna przy zamawianiu, no ale jeśli się nie uda to trudno. Dzisiaj znowu robię pranie, bo razem z łóżeczkiem kupiliśmy do niego pościel, rożek, osłonki, no i trzeba to wypłukać. Skórcze cały czas mi z lekka dokuczają, ale same w sobie nie są bolesne, tylko jak mam pełne jelita, to nie są zbyt przyjemne, a jak jeszcze mały poprawi z łokcia w czasie skórczu, no to się zastanawiam czy to aby nie już, ale po chwili się uspokaja i ból przychodzi, a ja muszę czym prędzej gonić do kibelka. :P No wystarczy tego marudzenia, ale naprawdę to oczekiwanie, że może cię dopaść w każdej chwili jest denerwujące, no i chciałaby już pozbyć się tego wielkiego brzucha, któy noszę przed sobą, a nie w sobie :P :) , Naprawdę, opuszczony brzuch ułatwia oddychanie i zmniejsza zgagę, ale robi się przez to tak ciężki i wystający, że jakakolwiek zmiana pozycji jest bardzo trudna. Będę kończyć i kierować sie w stornę łóżeczka, bo w obecnej chwili zajęcie wygodnej pozycji siedzącej, graniczy z cudem, jak bym się nie ustawiała, to brzucho i tak przeszkadza :D Póżniej postaram sie jeszcze uaktualnić tabelkę Narazie, trzymajcie się ciepło 🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!dzis ruch na topiku jak sie patrzy! to mile;) ciesze sie ze macie sie dobrze!! tak trzymac, oby nie bylo gorzej. Katarinka...ja mam tak samo jak Ty! lezenie przez jeszcze dwa tygodnie i potem moze sie dziac co chce-to znaczy Alex moze pchac sie na swiat pelna para. Narazie prosimy go z mezem zeby zdecydowanie dwa tygodnie zaczekal, mam nadzieje, ze poslucha.Moj brzuch twardnieje co jakis czas, czasme co godzine a czasem pol dnia nic nie czuje, tez jakos specjalnie nie czuje sie zle, choc to lezenie w łozku robi swoje-zawrotu glowy i nuda, zgaga... U mnie w ta sobote stana juz mebelki dla naszego maluszka, wszystko jest przygotowane, jedynie posciel ubierze mama jak juz bedziemy wracali do domu... Poki co skoncentrowalam sie na czytaniu o ewentualnych wczesniaczkach...moj lekarz po wczorajszm badaniu stwierdzil ze glowka juz jest naprawde bardzo nisko, nie byl zadowolony, kazal lezec i nic nie robic...Jedna dobra wiadomosc-maly ma serducho jak dzwon, pol godziny rozkoszowalismy sie tym dzwiekiem z Ktg a dodatkowwo moja hemoglobina wynosi 13,1-ja pierwszy raz w zyciu mam ja taka wysoka!! zawsze ledwie miescilam sie z dolnej granicy... moja torba do szpitala choc niespakowana to wiekszosc rzeczy juz przygotowane...ostatnie pranie ...jak wstalam dzis rano to dotarlo do mnie-teraz kazdy poranek to moze byc ten ostatni w domu. Claptola, tez jestem ciekawa co u Lusii, pewnie przezywa wspanialy czas z Emilka w domu! Mam nadzieje, ze sie do nas odezwiesz Lusiu jak bedziesz mogla i zaspokoisz nasza ciekawosc!! No, tyle byloby z mojej strony, moj czas mija teraz miedzy jednym Ktg a drugiem...zycze Wam milego wieczoru!trzymajcie sie cieplo!!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej tam Kobitki wymęczone wielkimi brzuchami!No niestety ja już tez przeszłam zgagi(nadal trzymają) oraz straszne zaparcia (co do tego drugiego to polecam:aktimel codziennie rano,a już w ekstrymalnych przypadkach łyżkę parafiny doustnie na noc a rano czopek glicerynowy-no muszę przyznać,że mi pomogło,a było już naprawdę fatalnie). Katarinka,wyobraź sobie,że my również upatrzyliśmy sobie dla naszego małego wózek z Implastu i to dokładnie ten sam model(kolor czerwony,a TY?)Ale mam do Ciebie pytanie,nie wiem nic na temat nowej kolekcji,znam tę z roku 2004 z ich stronki domowej,gdzie mogę obejrzeć nową kolekcję?Byłabym wdzięczna za wszelkie informacje,gdyż jestesmy zdecydowani na tę firmę.Poza tym oglądaliśmy już pojazd w hurtowni i pod względem wykonania naprawdę trudno mu cokolwiek zarzucić. Mam nadzieję,że uda Wam się jeszcze powstrzymać Wasze dzidzie przed przedwczesnym poznaniem świata i wszystko bedzie dobrze,czego serdecznie Wam życzę.Dbajcie o siebie i trzymajcie się cieplutko.Papaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć jeszcze raz uaktualniam tabelkę NICK............Miasto......TERMIN...............WAGA.............IMIE(PLEC) LUSIA............?...............20 STYCZEŃ.......... 16,5...........EMILKA ADRIANA27.....Szczecin......9 Luty..................12.............IWO KUTYA..........Piaseczno....11LUTY.................19...........CHŁOPCZYK !! KASSIA...........?..............4 MARZEC...............16............DAWID ? ANIA*............?.............. 6 MARZEC.(20.02?)...?...............OLEŃKA JOANNA.........?..............8 MARZEC..............6...............MILENA MEFITKA........?..............11 MARZEC.............?...................? 1102............Opole.........11MARZEC.............10.............MICHAŁ METKA26.......Niemcy......12MARZEC.............10,5....... ...ALEXANDER KATARINKA29..Szczecin....10 MARZEC.............12.............KUBUŚ AGI...............?.............17 MARZEC.............?...............MACIUŚ SUSANKA.......Piaseczno....20 MARZEC............10...............DZIEWCZYNKA IAGA.............?.............23 MARZEC.............6...............DZIEWCZYKA ?? TRUDI............?.............24 MARZEC............12,5...........JAGÓDKA RUTELLA......Trójmiasto....26 MARZEC.............?..............ANTOŚ MALA_KASIA.....?.............26 MARZEC............5...................? CLAPTOLA.......Legnica......9 KWIECIEN...........11,5............MATYLDA Rutella witam Cię serdecznie na naszy topiku i pozwoliłam sobie umieścić Twoje namiary w tabelce. Sorry że tak późno, ale jak pisałam wcześniej dopadł mnie totalny leń. Mam nadzieję, że Antoś jeszcze może sie obróci, a jeśli nie to pewnie będzie to wskazaniem do cesarki, ale na pewno będą jeszcze Ci robić kolejne USG aby potwierdzić owinięcie. I jeśli rzeczywiście będzie owinięty i lekarze będą zalecać zabieg, to nie ma co sie wahać. Napewno tak będzie lepiej dla małego. A może pępowina, nawet owinęta przesunie się w kierunku nóżek i nie będzie sprawiała zagrorzenia. Zresztą te nasze maleństwa są tak ruchliwe, że wszystko jest możliwe. Katrinka co do gorsetów, to słyszałm, że jednak jest to trochę "pic na wodę, fotomontaż" ;) , a tak naprwadę wystarczy torchę samozaparcia z naszej strony i brzuch powinien wrócić do normy sam, przynajmniej taka była opinia rehabilitantki w szkole rodzenia. Że owszem podtrzymują brzuch, ale to mięśnie mają go trzymać, a nie gorset. I zaleciła już od drugiej doby po porodzie ćwiczenia izometryczne mięśni brzucha i krocza polegające na napinaniu. Początkowo w pozycji leżącej, a potem w każdej w jakiej się znajduje, na siedząco, stojąco, tak często jak się nam przypomni. Takie napinanie ma dodatkowy plus bo przyspiesza powrót macicy do stanu wyjściowego, co im szybciej się stanie tym dla nas lepiej. Pozdrawiam jeszcze raz 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Nie było mnie tutaj chyba ze 100 lat, ale u mnie ciągle jeszcze praca, praca, praca i ciągle brakuje mi czasu. Trochę mnie postraszyłyście z tymi twardniejącymi brzuszkami, mnie tez się to ostatnio zdarza coraz częściej. Za kilka dni mam wizytę, mam nadzieję, że nie zostanę zmuszona do leżenia:(. Jak do tej pory u mnie wszystko w porządku, powoli przygotowuję się do Wielkiego Dnia:). Mam już większość rzeczy dla Jagódki i dla siebie do szpitala. Brakuje mi w zasadzie tylko wózka. Katarinka... nie wiem czy pamiętasz, ale ja też wybrałam Drivera 4xl Implastu, właśnie mam zamiar go zamówić:). Powiedz mi tylko jaki kolor wybrałaś, bo chciałaś czerwony, a te nowe kolory są jeszcze ładniejsze:). Rutella... nowej kolekcji nie można własciwie jeszcze nigdzie zobaczyć (przynajmniej u mnie). Ja mam zdjęcia nowych kolorków, dostałam je bezpośrednio od faceta z Implastu. Jeśli jesteś zainteresowana, to podaj mi maila, wyslę Ci je. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Metka, Claptola, 1102, Rutella, Kassia, Kutya i wszyskie, których nie wymieniłam. Aha i jeszcze uaktualniam zapomnianą przeze mnie tabelkę:). NICK............Miasto......TERMIN...............WAGA.............IMIE(PLEC) LUSIA............?...............20 STYCZEŃ.......... 16,5...........EMILKA ADRIANA27.....Szczecin......9 Luty..................12.............IWO KUTYA..........Piaseczno....11LUTY.................19...........CHŁOPCZYK !! KASSIA...........?..............4 MARZEC...............16............DAWID ? ANIA*............?.............. 6 MARZEC.(20.02?)...?...............OLEŃKA JOANNA.........?..............8 MARZEC..............6...............MILENA MEFITKA........?..............11 MARZEC.............?...................? 1102............Opole.........11MARZEC.............10.............MICHAŁ METKA26.......Niemcy......12MARZEC.............10,5....... ...ALEXANDER KATARINKA29..Szczecin....10 MARZEC.............12.............KUBUŚ AGI...............?.............17 MARZEC.............?...............MACIUŚ SUSANKA.......Piaseczno....20 MARZEC............10...............DZIEWCZYNKA IAGA.............?.............23 MARZEC.............6...............DZIEWCZYKA ?? TRUDI............Dębica.............24 MARZEC............18...........JAGÓDKA RUTELLA......Trójmiasto....26 MARZEC.............?..............ANTOŚ MALA_KASIA.....?.............26 MARZEC............5...................? CLAPTOLA.......Legnica......9 KWIECIEN...........11,5............MATYLDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam marcóweczki ! Dziś tłusty czwartek!!!!!!!!!!!! Hurra - bezkarnie pojem dziś słodyczy!! Aha właśnie - proszę zmienic w tabelce w rubryce waga u Adriany ... hemmm już uwaga - 15kg! Uwielbiam faworki jacie !! A ostatnio jadłam je rok temu właśnie też na tłusty czwartek! hahah Dziewczyny długo nie pisałam, booo, żeby nie skłamac - jakoś nie miałam nastroju. Mam za sobą trochę badań trochę wizyt i trochę nerwów. Myślałam, że skończy się depresją jakąs porodową , ale mi na szczęście przeszło... Powiem Wam, że przeżyłam koszmarną wizytę w szpitalu, gdyż w poniedziałek podczas wizyty u fotografa, poczułam jak leci mi coś po nogach! Boże to już pomyślałam i zaczęło się - potworny strach. Do lekarza, później do szpitala, mierzenie pH w pochwie na obecnośc wód płodowych - ale nic ... nie ma wód. USG , KTG, badanie ginekologiczne ... i to właśnie badania pozostało w mej pamięci najgorzej... Boże przyszedł lekarz dyżurny - ciemnoskóry ... z Arabii S. i na boga nie jestem rasistką ! w życiu! Ale był okrutny , niedelikatny, obrzydliwy!! Słuchajcie to badanie było powodem mojego wielkiego doła przez cały czas ... Po tym badaniu - jak się w końcu skończyło ! Poszłam na KTG i przed nosem wisiały mi na ścianie zdjęcia małych noworodków itp ... szczęśliwych mam i tatusiów... a ja myśl - jesu ja nie chcę !!!!!! Nie chcę tego wszystkiego - tego bólu ! co będzie jeśli trafię na tego araba w dniu porodu - przecież ja się zapłaczę !! Jeśli on był taki na zwykłym badaniu , to co będzie później !? Szok, płacz ... itp ... mowie wam dół na maxa. Ale już mi przeszło - znowu czekam na dzidzię ! No więc uszedł mi czop śluzowy i z nim trochę płynu - w gaciach różowo ... Lekarz mówi , że to normalne, nie bac się - w przyszłym tygodniu rodzic!! Dziecko w USG - donoszone już , lożysko dojrzałe itp - więc pora rodzic... maly waży już 3700 wg usg , wód jest dużo - wszystko jest z nim OK. Tylko czekac na skurcze ! Powiem wam, że już jestem zmęczona, ból pleców znów mi dokucza, śpię na szczęście lepiej już - bo brzuch opadł i jak kutya mowiła - zero zgagi... wiec spię dobrze.jesu jak mnie plery bola - musze wstac na sekunde sorry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarinka29
witam kobietki no ja sie własciwie uporałam już ze wszystkimi zakupkami dla małego. Wczoraj podjechalismy do hurtowni i zakupiliśmy wszystko w zasadzie to mi brakuje tylko szczoteczki z naturalnego włosia niby tylko bylismy w jednym miejscu ale to był dla mnie nie lada wyczyn ledwo doczłapałam do samochodu niestety brzunio nie pozwala poszaleć:-)teraz czeka mnie wielkie pranie , sprzatanie , prasowanie , ale to za 2 tyg jak na razie oszczędzamy sie na maxa:-) nawet nasz psiur jest wyrozumiały i nie domaga sie dłuższych spacerków zadowala sie jedynie wyjściem na pobliski skwerek robi szybko co trzeba i do domciu.Gorzej z zakupkami do mojej szpitalnej torby jak na razie zgromadziłam szlafroczek , 2 koszule do karmienia , reczniki papierowe,tantum rosa, kosmetyki , mała suszarkę do włosów wciąż brakuje, staniczka do karmienia, klapek pod prysznic i tych duzych pielucho-podkładów belli pytałam w paru miejscach ale na nie nie trafiłam hmm....majteczki poporodowe zamówiłam na allegro - hartmany podobno można je prac i wszyscy je polecają więc czekam na paczuszkę. Co do drivera to fakt jeszcze nigdzie w necie nie można obejrzeć tego z nowej kolekcji jedynie pozostaje wyprawa do sklepu i tam zapoznanie sie z nowym modelem. Jeśli zaś chodzi o kolorek pozostałam wierna czerwonemu:-) ten z nowej kolekcji jest jeszcze ładniejszy taka soczysta głęboka i intensywna czerwień juz się na niego nie mogę doczekać a będzie u nas w domku prawdopodobnie w nast .tygodniu:-). Do prania dzidziusiowych rzeczy kupiłam mleczko lovela , kosmetyki dla małego sprawdzone polskie bambino tylko husteczki nawilżające wzięłam pampersa no i pieluszki dla noworodka takie od 2 do 6 kg tez pampersy. Uff to na tyle pierwszych wrażeń:-) Dzisiaj tłusty czwartek więc popapusiamy troszke pączusiów;-) nawet się po nie przespaceruje u nas dzisiaj piekna wiosenna pogoda na słonku 21stopni!!!! cudownie ,aa i jeszcze jedno moja waga 17 kg upsss.... trochę tego sie nazbierało to przez te słodycze hihihii.. no ale po porodzie wezmę się za siebie :-) Pozdrawiam was cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metka 26
Witajcie!! Adrianna...ale mialas przezycia, wspolczuje stresu, wcale sie nie dziwie ze załapałas doła.Na szczescie do 9 lutego juz niedaleko...swoja droga zazdroszcze Wam dziewczny -mam na mysli Ciebie i Kutye, ze juz macie zaledwie kilka dni do terminu porodu i ze Wasze dzidzie sa donoszone.Nade mna niestety nadal wisi grozba przedwczesnego porodu, ufff, pozostaje czekac i modlic sie zeby nic sie nie zmienilo w najblizszch dniach. Jutro mam kolejne Ktg...juz sie boje co tym razem bedzie. Katarinka, ja tez mam upatrzone te pieluszki Pampersa, New Born( o ttych chyba myslisz) podobno swietnie sie sprawdzaja na poczatku bo maja wyciecie na pepuszek-nic nie uwiera no i sa malutkie wiec raczej nic "bokami" nie wychodzi;) Ja zdecydowalam sie na Penaten jesli chodzi o kosmetyki, z racji tego ze nie mam dostepu do Bambino,a po drugie-u mnie w szpitalu te wlasnie sie stosuje wiec w razie alergii bede wiedziala czego sie wystrzegac. Dzis "paczusiowy" czwartek;) czekam na meza az przywiezie dostawe slodkosci-nie przepadam za paczkami ale w tym roku postanowilam najesc sie paczkow do syta-w konczu ciezarowce sie nalezy:) u mnie waga to 15 kg do przodu (nie wychodzi mi robota z tabelka wiec moze ktos sie za to wezmie hihi) wiec i tak jeden paczek w tą czy w tą- bedziemy martwili sie pozniej! no to chyba narazie tyle...mialam sie Was jeszcze pytac-czy Wy tez macie obsesje ze odchodza Wam wody?? ja jestem troche zestresowana tym, nie wiem czego sie spodziewac wiec latam co chwilke do lazienki, sprawdzam...nic nie widze ale snilo mi sie ze to juz i teraz notorycznie nie daje mi ta mysl spokoju.wiem , ze to nie wcale taka czesta rzecz-odejscie wod ale w naszm przypadku lepiej zeby wody odeszly za dwa tgodnie niz teraz... no to teraz juz chyba naprawde koniec;) pozdrowionka i smacznych paczusiow-bezkarnie wpychanych haha-to sie tylko w ciazy zdarza:)pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutela
Cześć Kobitki!Ale fajnie przeczytać,że nie tylko ja folguję sobie ze słodyczami,ale Wy także!Ja jestem od dziś w 34 tygodniu i na plusie mam już 15 kg!Czuję się jak waleń błękitny,a najgorsza jest obsesyjna myśl,że już do końca życia będę taka gruba i już zawsze będę nosiła te przeokropne ciążowe spodniasy!A jak zaglądam do szafy to z niedowierzaniem oglądam moje spodnie w rozmiarze 38 lub M i zastanawiam się,czy ja je naprawdę kiedyś nosiłam?A z drugiej strony Antos dziś miał chyba sporą frajdę,bo moimi ustami dotarło do niego:ok.20 faworków,1 pączuś i do tego ze 4 francuskie ciasteczka z dżemem...mniiiaaam! Dziewczyny,dzięki za umieszczenie nas na marcowej liście!Bardzo nam miło Was poznać:Kutia,Trudi,Katarinka,Adriana i Metka!i dzięki za przyjęcie (tak miłe) do klubiku... Trudi to mój email rutella@op.pl,dzięki i chętnie obejrze nowe kolorki!Ale i tak chyba czerwony podoba nam się najbardziej. Metka,nie martw się,wszystko będzie dobrze i z Tobą i z dzidzią-bądź dobrej myśli (mój ukochany powiedział mi,że od kiedy jestem w ciąży stałam się niesamowicie przewrażliwiona i wyczulona dosłownie na wszystko i ciągle mam jakieś pesymistyczne myśli,a nie jestem pesymistką!a więc może te czarne scenariusze to może troszkę sprawka naszych rozjuszonych hormonów?),jeśli jestes pod stałą kontrolą nie może się wydarzyć nic strasznego!Przecież nasze dzidzie są już silne!W każdym razie jutro trzymam kciuki za dobre KTG!A co do wód płodowych,to chyba normalka,bo ja mam także obsesję do tego stopnia,że sprawdzam w toalecie,czy aby...to na pewno mocz!Hahaha...jak to zabrzmiało!Tzn.tylko obserwuję barwę! No to życzonka,aby zgaga jak najmniejsza była po tych słodkościach!Papaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myslałam, że tylko ja mam obsesję:). Metka... ja mam dokładnie to samo, też co chwilę sprawdzam czy i wody nie odchodzą hahahaha:). Rutella... zdjęcia nowej kolekcji juz do Ciebie poszły:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myslałam, że tylko ja mam obsesję:). Metka... ja mam dokładnie to samo, też co chwilę sprawdzam czy i wody nie odchodzą hahahaha:). Rutella... zdjęcia nowej kolekcji juz do Ciebie poszły:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ciężarówki Ale dzisiaj u nas ruch, to chyba przez te pączki wszystkim poprawiły sie humorki i znalazły siłę na napisanie paru słów :D:P Wczoraj tak trochę z \"głupia frant\" zajrzałam na topik \"Poradnik Tracy Hogg\" i okazało się że jedna z odwiedzających podała link do wersji .pdf tej książki i ku mojemu zdziwieniu po klku nieudanych próbach udało mi się ją ściągnąć i zapisać sobie w na twardzielu, a dzisiaj od rana z godzinkę zajęło mi drukowanie (drukowałam po cztery storny na kartkę i wszystko trzeba było ustawiać ręcznie :) ), a potem lektura. Super książka, niby poradnik, ale tak naprawdę niczego nie narzuca i świetnie się czyta, a propozycje postępowania z niemowlakami wydają się proste i rozsądne, choć jak pisze sama Tracy każde dziecko jest inne i będzie wymagało dużo uwagi z naszej storny, aby wyczuć jakie postępowanie wobec niego będzie najlepsze. Jeśli któraś z Was chciałaby sobie poczytać, to spróbujcie czy zadziała tamten link, a jeśli nie to mogę przesłać plik, tylko wyślijcie do mnie maila, abym miała adres. Mój jest pod nikiem. A może byśmy się wymieniły zdjęciami, ja obiecuję, że jeśli tylko któraś z Was przyśle mi list ze swoim zdjęciem, albo tylko będzie miała chęć zobaczenia mnie, to prześle jakieś swoje fotki z obecnego stanu, niestety nie posiadam wcześniejszych swoich zdjęć w postaci pliku, bo dopiero od grudnia mamy aparacik cyfrowy i mój kochany małżonek, co raz to uwieczniał mój wielki brzunio. Adriana rzeczywiście twoje przeżycia mogą przyprawić o ostry stres, a co do pracujących u nas lekarzy to czy on będzie czarny, biały, czy żólty to powinien zachowywać się delikatnie i taktownie. Nie wiem czy bym go nie opieprzyła, jak by mi sprawiał ból, choć jak wcześniej pisałam też tarafiłam na niezbyt przyjemnego lekarza w przychdni i co ztego że był polakiem. Ja też myślałam, że ze już mam wszystko dla małego, a tu Katrinka mi przypomniała jeszcze o szczotce do główki, zupełnie mi wyleciała z głowy, ciekawe o czym jeszcze nie pamiętam :O ;) A jeśli chodzi o pieluchy Belli to ja dostałam je w aptece i chyba tylko tam są dostępne, a nazywają się dokładnie: \"Pieluszki higieniczne dla niemowląt i dzieci\" Bella baby i są pakowane po 10 szt., także tylko w aptece dostałam te najbardziej chłonne podpaski Belli, w Auchanie, do którego jeździmy na zakupy, mieli tylko normal i mniejsze, a tych z górnego pułapu wcale. Dla malucha kupiliśmy pampersy także w rozmiarze New Born podobnie jak Metka, tylko że Belli (seria Happy) Co do obsesji, to ja przez całą ciąże miałam lekkie upławy (mała nadżerka, o której nie wiedziłam przed ciążą, a teaz to i tak muszę czekać, aż skończę karmić, żeby coś z tym zrobić) i teraz co chwilę się zastanawiam, czy to aby dalej są te upławy, czy może wody :), a najbardziej się boje i jednocześnie mam wisielczy humor, że mi te wody odejdą w czasie snu, no i będzie pokrowiec od materaca do prania :O, z góry zaznaczam, że nie cierpię spania w majtkach, a jeszcze teraz w tych ciążowych to już wogóle chyba bym się ugotowała, a jak sobie pomyślę, że będę musiała przynajmniej przez najbliższe pół roku stosować podpaski, a nie tampony to mam ochotę kogoś pogryźdź wrrrrrrrr.... A a propo wód odchodzących w nocy, to na którymś forum jedna z mam, pisała że już dwa razy musieli zmieniać materac, po tym jak jej odeszły wody, a teraz jest w trzeciej ciąży i zarzeka się że będzie spać z podpaską, bo nie ma ochoty zmieniać materace po raz trzeci ;). U nas skończy się na szczęście tylko praniem pokrowca, bo mamy materac wodny i on raczej nie namoknie :P. No i znowu wyszła mi epistoła, ja nie wiem jak to jest, że nie potrafię napisać krótko i węzłowato. Pozdrawiam wszystkie Mamuśki 🖐️🌻😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim przyszłym mamusiom!! Mimo dzisiejszego badania jakos staram sie zachowac dobry humor-w koncu dzis piatek i zacznie sie wyczekiwany weekend-poza tym mam wielka, ogromnie wielka nadzieje, ze wszystko pozostalo bez zmian i sie juz bardziej nie \"rozwieram\";) moja przyjaciolka zazartowala, ze jak tak dalej pojdzie to bedzie w domu echo;) no i jak sie tu nie umiechnac?? Kutya...ja sie pisze na ten poradnik, napisze do Ciebie maila. Ja dostalam od innej ciazaroweczki \"Jezyk niemowlat\" wiec tez moge podesłac, sama nie zaczelam jeszcze czytac bo nie wydrukowany (nie wiem na co czekam), jakos potem podam maila mojego to tez mozecie do mnie napisac-to podesle;) Trudi...choc wiem jaka ta obsesja jest ucizliwa, to przyznaje-pocieszylas mnie-juz myslalam ze to tylko ja reaguja na kazda\"wilgotnosc\" jak szalona;)postanowilam podlozyc folie pod przescieradlo, zeby nie zniszczyc materaca..choc wiem, ze to nie o materac chodzi....wiec penwie nic mnie to nie uspokoi. No a teraz uciekam pod szybki prysznic, Rutella-dzieki za trzymanie kciukow! odezwe sie jakos!! trzymajcie sie !pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim przyszłym mamusiom!! Mimo dzisiejszego badania jakos staram sie zachowac dobry humor-w koncu dzis piatek i zacznie sie wyczekiwany weekend-poza tym mam wielka, ogromnie wielka nadzieje, ze wszystko pozostalo bez zmian i sie juz bardziej nie \"rozwieram\";) moja przyjaciolka zazartowala, ze jak tak dalej pojdzie to bedzie w domu echo;) no i jak sie tu nie umiechnac?? Kutya...ja sie pisze na ten poradnik, napisze do Ciebie maila. Ja dostalam od innej ciazaroweczki \"Jezyk niemowlat\" wiec tez moge podesłac, sama nie zaczelam jeszcze czytac bo nie wydrukowany (nie wiem na co czekam), jakos potem podam maila mojego to tez mozecie do mnie napisac-to podesle;) Trudi...choc wiem jaka ta obsesja jest ucizliwa, to przyznaje-pocieszylas mnie-juz myslalam ze to tylko ja reaguja na kazda\"wilgotnosc\" jak szalona;)postanowilam podlozyc folie pod przescieradlo, zeby nie zniszczyc materaca..choc wiem, ze to nie o materac chodzi....wiec penwie nic mnie to nie uspokoi. No a teraz uciekam pod szybki prysznic, Rutella-dzieki za trzymanie kciukow! odezwe sie jakos!! trzymajcie sie !pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Ja już nie wiem jak mam sobie wyregulować spanie. W nocy co chwilę się budzę, a potem nie mogę zasnąć. Każdą taką nockę super mi się odsypia rano. Zjadam śniadanie z mężusiem pomiędzy 7-8, a potem siup do łóżeczka do południa, no i wtedy to mi się dopiero śpi, a efekt jest taki, że mi się dzień z noca poprzestawiał, a jak próbuję wrócićdo normalnego trybu, tzn. na siłę nie zasypiam rano, to udaje mi się utrzymać normalny rytm dzień, dwa, a potem jestem tak zmęczona, że zasypiam rano i wszystko zaczyna się od nowa. A co ciekawe to maleństwu udzielił się tryb nocnego marka i rozbudza się w brzuch po południu i szaleje w nocy, a rano to tak jakby go nie było, gdzieś tam się przeciągnie, obróci z boku na bok i to wszystko, dalej śpi :) jak tak dalej pójdzie to na początku nim mu ustalimy rytm dobowy, da nam w kość. ;) Ale co ja tak narzekam, nic mnie nie boli (z małymi wjątkami :P ) czuję się dobrze, mały sie rozbija w moim brzuchu jak mu się podoba :P , porodu przestałam się bać, bo i tak muszę przez to przejść ;) raczej tego nie uniknę :), więc o co chodzi i tak tego nie zmienię, no to będzie co ma być :classic_cool: Wyprawka przygotowana, mały ma gdzie spać, mam w co go ubrać i pozostaje tylko czekać, ciekawe jak długo. Pozdrawiam wszystkie Mamuśki i ich brzuszki, trzymajcie się ciepło i nie dajcie się grypie, która ponoć się rozszalała w Europie i do nas też ma dotrzeć. Papatki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarinka29
witam kobietki po długich poszukiwaniach udało mi sie znaleźć aptekę w której dostanę te pielucho-podpaski belli dzisiaj jak moje kochanie wróci z pracki podjedziemy by je zakupic tak oto zakończe kompletowac moją szpitalną torbę ufff... Oj Kutya tobie to dobrze odliczasz już dni do spotkania z dzidziulkiem:-) nam jeszcze troszke zostało nawazniejsze by wytrzymac jeszcze te 2 tyg do bezpiecznego progu.Mój Kubuś już tak nie fika w brzusiu, troszkę sie poprzeciąga poślizga i większość dnia spędza na spanku , męczy go tylko czkawka niestety. Ja mam podobnie jak ty w nocy nie mogę spac za to jak rano obudze się razem z mężulkiem i wyprawię go do pracki zasypiam jak dzidziuś i śpię od 8 do 11 do jego telefoniku z pracki którymmnie budzi i tez mi sie dzień z nocką porzestawiał w przeciweństwie do ciebie chodzi mi się okropnie bolą mięsnie przeokropnie szczególnie w kroku no i brzunio twardnieje tak więc większośc dnia spędzamy w łóżeczku. Cieszę sie jednak że zakupki mam już za sobą teraz tylko pozostało popranie ciuszków i poprasowanie ich jakies porządeczki i wsio, rownież oczekiwanie na wielkie spotkanie:-) Nic nam sie Lusia nie odzywa ciekawe jak tam sobie radzi ze swoja Emileczką, mam nadzieje że wszystko dobrze:-) Pozdrawiam was wszystkie serdecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki Moje kochanie robi pokoik dla maleństwa więc mam chwilkę i pisze. ciesze się że jakos nam to forum się rozkręciło. Zazdroszczę tym z Was, które mają termin już bliziutko.... Dzisiaj bylam u lekarza i dowiedzialam sie ze mam maleńkie rozwarcie, ale mam się nie martwić, bo szyjka choć miekka to trzyma. mam brac fenoterol i oszczedzac się, ale ginka powiedziała, że ciagłe lezenie nic mi nie da, więc jeśli nie czuję się dobrze czy lepiej leżąc to żebym nie leżała. 10.lutego jadę na usg, nie mogę się doczekać po prostu skreslam dni. Najwazniejsze byśmy z dzidizą wytrzymały do 38 tygodnia, mam się starac ze wszytskich sił, a potem mozna rodzić. Bo wprawdzie w 34 tygodniu już dziecko ma olbrzymie szanse że będzie z nim wszystko ok, ale jednak...im dłużej tym lepiej. Zaczełam 32 tydzień więc jeszcze 6 - 7. jestem po lekturze Języka niemowlat i mam troszkę mieszane uczucia...Na pewno wszystko to ma sens...ale po dwóch córach wiem, że tak naprawdę to nic nie jest takie proste, jak wydaje sie przy lekturze tej książki. Niemniej jednak warto ją z pewnościa przeczytac. Ciesze się że wreszcie jest weekend. Życze Wam wszystkim bardzo miłego weekendu i pozdrawiam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki Moje kochanie robi pokoik dla maleństwa więc mam chwilkę i pisze. ciesze się że jakos nam to forum się rozkręciło. Zazdroszczę tym z Was, które mają termin już bliziutko.... Dzisiaj bylam u lekarza i dowiedzialam sie ze mam maleńkie rozwarcie, ale mam się nie martwić, bo szyjka choć miekka to trzyma. mam brac fenoterol i oszczedzac się, ale ginka powiedziała, że ciagłe lezenie nic mi nie da, więc jeśli nie czuję się dobrze czy lepiej leżąc to żebym nie leżała. 10.lutego jadę na usg, nie mogę się doczekać po prostu skreslam dni. Najwazniejsze byśmy z dzidizą wytrzymały do 38 tygodnia, mam się starac ze wszytskich sił, a potem mozna rodzić. Bo wprawdzie w 34 tygodniu już dziecko ma olbrzymie szanse że będzie z nim wszystko ok, ale jednak...im dłużej tym lepiej. Zaczełam 32 tydzień więc jeszcze 6 - 7. jestem po lekturze Języka niemowlat i mam troszkę mieszane uczucia...Na pewno wszystko to ma sens...ale po dwóch córach wiem, że tak naprawdę to nic nie jest takie proste, jak wydaje sie przy lekturze tej książki. Niemniej jednak warto ją z pewnościa przeczytac. Ciesze się że wreszcie jest weekend. Życze Wam wszystkim bardzo miłego weekendu i pozdrawiam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej Kobitki, cieszę się,że u Was wszystko dobrze i że Wasze brzuszki będą donoszone.Mój już też twardy jak kamień,a Antoś przemieszcza sie niemiłosiernie i do tego stopnia,że się czasem aż wystraszę,jak stuknie.Mam uważnie śledzić jego ruchy (tak powiedział mój ginekolog),gdyż z "zaplątanymi" dzidziami różnie bywa i trzeba zwracać uwagę czy ruchy nie są ani zbyt intensywne ani zanikające.Oj boję się ja troszku. A jeśli chodzi o dolegliwości,to nie wiem,czy też to macie,ale mnie budzi w nocy potworny ból krzyża.Nie umiem spać "na wznak",a więc pozostają mi tylko 2 szalone pozycje,albo jeden bok albo drugi.Przy kazdym "przekręcie" budzę się i najpierw muszę trochę odleżeć na plecach(czasem nawet wstać na chwilkę i przejść się po domu),by móc za chwilkę znowu zasnąć.Znacie jakies sposoby na zmniejszenie bólu? Zostało mi jeszcze 5 tygodni,a ciągle myślę,że jeszcze czegoś nie przygotowam,że czegoś mam za mało,albo,że o czymś zapomniałam...ta mysl spędza mi sen z powiek.Ale podobnie jak Wy wstaję rano z ukochanym,wyprawiam go do pracy,a potem heja! do łóżeczka na spanko( w końcu bez wyrzutów sumienia,że czegoś nie zrobię,albo,że coś zaniedbam- mogę teraz spać do woli!)i tak do 11 lub 12.Potem na spacer-jesli pogoda dopisuje. Trudi...dzięki za kolorki implastów,czerwony chyba najfajniejszy! Pozdrawiam Was serdecznie,uważajcie na siebie i Wasze kochane kule.Papapa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej Kobitki, cieszę się,że u Was wszystko dobrze i że Wasze brzuszki będą donoszone.Mój już też twardy jak kamień,a Antoś przemieszcza sie niemiłosiernie i do tego stopnia,że się czasem aż wystraszę,jak stuknie.Mam uważnie śledzić jego ruchy (tak powiedział mój ginekolog),gdyż z "zaplątanymi" dzidziami różnie bywa i trzeba zwracać uwagę czy ruchy nie są ani zbyt intensywne ani zanikające.Oj boję się ja troszku. A jeśli chodzi o dolegliwości,to nie wiem,czy też to macie,ale mnie budzi w nocy potworny ból krzyża.Nie umiem spać "na wznak",a więc pozostają mi tylko 2 szalone pozycje,albo jeden bok albo drugi.Przy kazdym "przekręcie" budzę się i najpierw muszę trochę odleżeć na plecach(czasem nawet wstać na chwilkę i przejść się po domu),by móc za chwilkę znowu zasnąć.Znacie jakies sposoby na zmniejszenie bólu? Zostało mi jeszcze 5 tygodni,a ciągle myślę,że jeszcze czegoś nie przygotowam,że czegoś mam za mało,albo,że o czymś zapomniałam...ta mysl spędza mi sen z powiek.Ale podobnie jak Wy wstaję rano z ukochanym,wyprawiam go do pracy,a potem heja! do łóżeczka na spanko( w końcu bez wyrzutów sumienia,że czegoś nie zrobię,albo,że coś zaniedbam- mogę teraz spać do woli!)i tak do 11 lub 12.Potem na spacer-jesli pogoda dopisuje. Trudi...dzięki za kolorki implastów,czerwony chyba najfajniejszy! Pozdrawiam Was serdecznie,uważajcie na siebie i Wasze kochane kule.Papapa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej Kobitki, cieszę się,że u Was wszystko dobrze i że Wasze brzuszki będą donoszone.Mój już też twardy jak kamień,a Antoś przemieszcza sie niemiłosiernie i do tego stopnia,że się czasem aż wystraszę,jak stuknie.Mam uważnie śledzić jego ruchy (tak powiedział mój ginekolog),gdyż z "zaplątanymi" dzidziami różnie bywa i trzeba zwracać uwagę czy ruchy nie są ani zbyt intensywne ani zanikające.Oj boję się ja troszku. A jeśli chodzi o dolegliwości,to nie wiem,czy też to macie,ale mnie budzi w nocy potworny ból krzyża.Nie umiem spać "na wznak",a więc pozostają mi tylko 2 szalone pozycje,albo jeden bok albo drugi.Przy kazdym "przekręcie" budzę się i najpierw muszę trochę odleżeć na plecach(czasem nawet wstać na chwilkę i przejść się po domu),by móc za chwilkę znowu zasnąć.Znacie jakies sposoby na zmniejszenie bólu? Zostało mi jeszcze 5 tygodni,a ciągle myślę,że jeszcze czegoś nie przygotowam,że czegoś mam za mało,albo,że o czymś zapomniałam...ta mysl spędza mi sen z powiek.Ale podobnie jak Wy wstaję rano z ukochanym,wyprawiam go do pracy,a potem heja! do łóżeczka na spanko( w końcu bez wyrzutów sumienia,że czegoś nie zrobię,albo,że coś zaniedbam- mogę teraz spać do woli!)i tak do 11 lub 12.Potem na spacer-jesli pogoda dopisuje. Trudi...dzięki za kolorki implastów,czerwony chyba najfajniejszy! Pozdrawiam Was serdecznie,uważajcie na siebie i Wasze kochane kule.Papapa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamusie i brzuszki!! Ksiazka, o ktrej pisalysmy z Kutya, to ta sama ksiazeczka wiec niestety nie bedziemy madrzejsze i wiedza z dwoch roznych, zreszta pewnie jest tak jak pisze Claptola-wyjdzie w praniu co i jak-kazde dziecko jest inne-ciagle to powtarzaja, tak jak i to, ze kazda ciaza przebiega inaczej. Rutella, pewnie cos jest w tym, zebys uwazniej liczyla ruchy maluszka. Ja sama jestem przykladem na to ze nawet dzieci urodzone silami natury z zawnieta pepowina wokol szyi nie sa skazane na cos zlego-nic nie musi sie stac, dobrze ze jestes pod dobra opieka lekarska-to wazne i napewno bedzie wszystko dobrze. u mnie nikt nie pomyslal zeby zrobic usg i sprawdzic czy aby wszystko w porzadku...a co do spania to ja tez spie na bokach i troche mnie bola plecy jak sie chce przekrecac, nic nie wiem o jakis specjalnych masazach na ten bol plecow-ja sie do niego tak przyzwyczailam ze jakby mnie przestalo bolec to bylabym zdziwiona (pikla z przczyn niezaleznych poszla w ostawke bo mam nakaz lezenia) Moj maz dzis jest na ostatnich zakupach dla Alexa-potem posklada lozeczko i ja juz bede spokojniejsza ze gotowe jest to wszystko.tez mi sie ciagle wydaje ze mam czegos za malo albo ze calkiem o czyms zapomnialam.pocieszam sie mysla ze przyjedzie moja mama i ona potem wezmie sprawy w swoje rece-a ja bede mogla sie zupelnie wyluzowac.zreszta moj maz tez wie dokladnie co i gdzie ma kupic, ale wiadomo-cieszylabym sie najbardziej, gdybm sama mogla te drobiazgi gromadzic. Moje wczorajsze Ktg wyszlo dobrze-byl jeden maly skorcz w ciagu pol godzinki-wiec lekarz jest zadowolony.We wtorek mam kolejne Ktg i tak co 3, 4 dni. Leki mam brac nadal i lezec-u mnie rozwarcie jest juz dosc znaczne. Nasze Malenstwo jak zwykle zmasakrowalo czujniki, przewaznie jego puls wynosi w czasie tego badania okolo 150-waha sie miedzy 142 a czasem przy silnym obrocie przekracza nawet 160 uderzen na minute. wtedy slychac jeden wielki lomot, strasznie fajny zreszta! Dzis mamy 35 tydzien ciazy-juz niedlugo-jeszcze 3 tygodnie w brzuszku a potem...;) rozmarzylam sie! Ok, koncze i ide lezakowac, pozdrawiam i trzymajcie sie \"baloniki\" haha,pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć O 10 rano odszedł mi czop i trochę wód. ZACZĘŁO SIĘ Zjedliśmy jeszcze ostatnie śniadanie skazańca, następne jedzenie nie wiem kiedy. Torba już spakowana, kartka ze ściągą się przydała, bez niej ciągle myślałaby co jeszcze, a tak to chyba wszystko jest. Mężuś zmywa garki po śniadaniu i będziemy się zbierać do szpitala. Na szczęście bóle są dosyć delikatne, jak narazie :P Może mnie przez jakiś czas nie być, nie wiem czy zdołam jakoś nakłonić mojego Dziejka, żeby coś do Was skrobnął, jest antytalenciem komputerowym, postaram się jakoś dać znać jak najszybciej Trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×