Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JoannaJ

Termin marzec2005

Polecane posty

Gość Katarinka29
O RANY KUTYA TRZYMAMY KCIUKI ZA CIEBIE I ZA DZIDZIUNIE!!!!! KONIECZNIE DAJCIE ZNAC CO I JAK BUZIAKI:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jacie kutya!!!!!!! to jednak ty pierwsza - ja czekam na skurcze i nie moge sie doczekac!! trzymam kciuki !!! moj termin na 9 - mam nadzieje - ze nie przenosze , juz mam dosc - jestem cala opuchnieta! stawy bola , nogi i rece jak banie!! kutya trzymaj sie!!!!! buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kutya trzymam kciuki!!! aby wszystko poszło pomyślnie, jesteś pierwsza, skrobnij coś jak już będziesz mogła, trzymajcie się ciepło!!! dziewczyny ja dawno nie pisałam jakos nie mam nastroju i sił. Czuje się też już coraz gorzej, brzuch mi ostatnio twardnieje w nocy, co tydzień już mam ktg, jak narazie wszystko jest w porządku, skurczy żadnych nie ma. dokuczają mi bóle pleców i zaparcia. Ręce mi puchną ostanio no i tak jak wy jestem ociężała i poruszam się coraz wolniej, a głównie to leżę.....Zakupy już prawie wszystkie za mną, czekam jeszcze na koszulkę do karmienia z allegro, no i wózek to już kupi mężuś po porodzie. Ciuszki w większości wyprane i wyprasowane, co było bardzo męczące i trwało kilka dni bo oczywiście musiałam sobie robic częste przerwy.....Powoli zaczynam pakować kosmetyczkę i torbę......listę mam zrobioną, bez niej to chyba bym oszalała. to tyle na dziś. Trzymajcie się ciepło Ciężaróweczki i uważajcie na siebie :-) Pozdrawiam wszystkie serdecznie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
KUTIA! pewnie jesteś już ze swoim maleństwem!I wiesz już jaki jest i jak wyglada i jaką ma buźkę i jakie paluszki u rąk i nóg!Ale masz dobrze! GRATULACJE! i trzymajcie się cieplutko.Dziś nic nie będę pisać,bo nic nie przyćmi wiadomości od Kutii. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kutya!!! trzymam kciuki strasznie mocno zacisniete!!! az do bolu!! pewnie dzis juz jestes ze swoim skarbusiem!! Wracajcie razem szybko do domciu!!! Nie zdarzyłam Ci napisac ze masz wielki brzucholek i ze wygladasz bardzo ladnie na zdjeciach a Ty juz sie do szpiatala wybrałas:) pozdrowionka i jestem z Toba!! dziewczyny, a no to nam sie Kutya rozdwaja;) kilka dni rzed terminem, ale ma sie dobrze.... a ja tez juz siedzie na walizkach haha, pokoik gotowy-wszystko kupione-nie wiem czy cos zdolam wymyslic, co moglo by sie przydac.Brzuch mi sie obsunal w dol...nie za dobrze bo to za wczesnie, i skorcze jakos sie pokazaly-co prawda nie sa mocniejsze ale czestsze.do tego siara mi w ilosciach bardzo znikomych pojawila sie w piersiach...trzymam mocno kciuki zebysmy dali rade jeszcze wytrzymac ale dziewczyny..zaczynam watpic.Maly rusza sie bez zmian, ale jak przeczytalam-zmniejszenie aktywnosci wcale nie oznacza nadchodzacego porodu , wiec moze sie tak wiercic az do samego konca.ale mam stresa potwornego. Dziewczyny, wracam do lezenia i mojego zaczetego sniadania, pozdrawiam cieplutko-u mnie dzis tylko 2 stopnie powyzej 0.trzymajcie sie wszystkie, zwlaszcza Adrianko Ty-masz tez kilka dni do dnia \"X\". piszcie co u Was...papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) Jak widzę co na niektóre przyszedł już czas rozwiazania- wszystkiego dobrego Kutya!!! a co niektore już ostro wyczekują tego okresu, zresztą tak jak i ja. Właśnie odstawiłam fenoterol. Nie biorę go drugi dzień i szczerze mówiac jakos sie nawet trzymam- dziś, bo wczoraj w nocy miałam skurcze, dość bolesne ale też bardzo nieregularne które po trzech godzinkach ustąpiły, tak wiec wiedziałam że to z pewnoscią nie rozpoczynajacy sie poród, ale fakt - stracha sie najadłam, zresztą mój maż bardziej chyba. Wiem że rodzić nie będę tak od razu po odstawieniu leku ale z tego co lekarz powiedział - mogę czuć się źle i kto wie czy szpital mnie nie powita niebawem, dlatego tak sie boję. Mam nadzieję jednak, że bedę sie czuła chociażby tak jak dzis przez jeszcze chociaż pare dni. Jutro idę do lekarza wiec napewno bedę wiedziała mniej wiecej czego mogę sie spodziewać w swoim stanie przez najbliższy czas. Tak wogóle to wszystko na przyjęcie dzidzi jest przygotowane, łóżeczko, wózek, ubranka itp. ale tak naprawdę to najbardziej to psychicznie my z męzem jesteśmy przygotowani na przyjscie synka, tylko ten mój strach przed samym aktem porodu trochę mnie ogranicza ale wkońcu takie zachowanie chyba jest w pełni normalne. Mój mąż ostro wczuwa sie w rolę tatusia, narazie ćwiczy ( az śmiech mnie czasem bierze) na misiu który leży sobie w łóżeczku zawinięty w becik małego, a mąż udaje ze to nasz synek i nosi go całuje itp. Czasem naprawdę jest wesoło i ciesze sie, ze przyjście naszego dziecka tak bardzo przeżywa- to naprawdę niesamowite, w takich momentach jeszcze bardziej go kocham. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuski i ich (chyba teraz już) duże brzuszki. Trzymajcie sie mocno i ciepło. Pa! Aha, jeszcze jedno. Moja waga do tabelki: na plus 19kg :( Mam nadzieje ze to już ostatnie dodatkowe kilo a niedługo będzie ta liczba tylko spadać. Narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) Jak widzę co na niektóre przyszedł już czas rozwiazania- wszystkiego dobrego Kutya!!! a co niektore już ostro wyczekują tego okresu, zresztą tak jak i ja. Właśnie odstawiłam fenoterol. Nie biorę go drugi dzień i szczerze mówiac jakos sie nawet trzymam- dziś, bo wczoraj w nocy miałam skurcze, dość bolesne ale też bardzo nieregularne które po trzech godzinkach ustąpiły, tak wiec wiedziałam że to z pewnoscią nie rozpoczynajacy sie poród, ale fakt - stracha sie najadłam, zresztą mój maż bardziej chyba. Wiem że rodzić nie będę tak od razu po odstawieniu leku ale z tego co lekarz powiedział - mogę czuć się źle i kto wie czy szpital mnie nie powita niebawem, dlatego tak sie boję. Mam nadzieję jednak, że bedę sie czuła chociażby tak jak dzis przez jeszcze chociaż pare dni. Jutro idę do lekarza wiec napewno bedę wiedziała mniej wiecej czego mogę sie spodziewać w swoim stanie przez najbliższy czas. Tak wogóle to wszystko na przyjęcie dzidzi jest przygotowane, łóżeczko, wózek, ubranka itp. ale tak naprawdę to najbardziej to psychicznie my z męzem jesteśmy przygotowani na przyjscie synka, tylko ten mój strach przed samym aktem porodu trochę mnie ogranicza ale wkońcu takie zachowanie chyba jest w pełni normalne. Mój mąż ostro wczuwa sie w rolę tatusia, narazie ćwiczy ( az śmiech mnie czasem bierze) na misiu który leży sobie w łóżeczku zawinięty w becik małego, a mąż udaje ze to nasz synek i nosi go całuje itp. Czasem naprawdę jest wesoło i ciesze sie, ze przyjście naszego dziecka tak bardzo przeżywa- to naprawdę niesamowite, w takich momentach jeszcze bardziej go kocham. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuski i ich (chyba teraz już) duże brzuszki. Trzymajcie sie mocno i ciepło. Pa! Aha, jeszcze jedno. Moja waga do tabelki: na plus 19kg :( Mam nadzieje ze to już ostatnie dodatkowe kilo a niedługo będzie ta liczba tylko spadać. Narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kutya, bardzo mocno trzymam kciuki i myslami jestem z Tobą. Bardzo chciałabym byc na Twoim miejscu, ale cóż, jeszcze 6 tygodni. Chociąz bardzo ise boję, podobnie jak Metka, ż eurodze za wcześnie. mam skurcze non stop, a na fenoterol nie moge już patrzeć. Kassiu na ile tygodni przed planowaną datą porodu lekarz pozwolił Ci odstawić to świństwo? 1102 - fajnie że się odezwałaś, pozdrowienia gorące dla Ciebie. zastanawiałam się czy masz nadal skurcze, okazuje się że masz, czy bierzesz jakieś leki? Remont pokoiku trwa, pozwala nam to nie oszaleć z niecierpliwości, wręcz przeciwnie tego czasu wydaje sie mniej dziei temu, ż etyle jest do zrobienia. Jak tylko farba błyśnie na ścianach i wyschnie, zabieram, się za sprzątanie i urzadzanie pokoiku. Nic jeszcze nie mam w domu oprócz ciuszków. Wózek upatrzony, ale jeszcze się wacham. maleństwo kopie cudownie, w czwartek USG nie moge się już doczekać. Adriana, Katarinka, Rutella, Metka, kassia i wszystkie których nie wymieniłam, pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kutya, bardzo mocno trzymam kciuki i myslami jestem z Tobą. Bardzo chciałabym byc na Twoim miejscu, ale cóż, jeszcze 6 tygodni. Chociąz bardzo ise boję, podobnie jak Metka, ż eurodze za wcześnie. mam skurcze non stop, a na fenoterol nie moge już patrzeć. Kassiu na ile tygodni przed planowaną datą porodu lekarz pozwolił Ci odstawić to świństwo? 1102 - fajnie że się odezwałaś, pozdrowienia gorące dla Ciebie. zastanawiałam się czy masz nadal skurcze, okazuje się że masz, czy bierzesz jakieś leki? Remont pokoiku trwa, pozwala nam to nie oszaleć z niecierpliwości, wręcz przeciwnie tego czasu wydaje sie mniej dziei temu, ż etyle jest do zrobienia. Jak tylko farba błyśnie na ścianach i wyschnie, zabieram, się za sprzątanie i urzadzanie pokoiku. Nic jeszcze nie mam w domu oprócz ciuszków. Wózek upatrzony, ale jeszcze się wacham. maleństwo kopie cudownie, w czwartek USG nie moge się już doczekać. Adriana, Katarinka, Rutella, Metka, kassia i wszystkie których nie wymieniłam, pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, probuje z tabelka-dziewczyny-zmian, ktorych nie wpropwadze to bedziecie wiedzialy co robic-bo ja jakos ja zawsze krzywo wklejam....jak cos to pomocy! NICK............Miasto......TERMIN...............WAGA.........IMIE(PLEC) LUSIA............?...............20 STYCZEŃ.......... 16,5...........EMILKA ADRIANA27.....Szczecin......9 Luty..................15.............IWO KUTYA..........Piaseczno....11LUTY.............19...........CHŁOPCZYK KASSIA...........?..............4 MARZEC...............19............DAWID? ANIA*............?.............. 6 MARZEC.(20.02?)...?...............OLEŃKA JOANNA.........?..............8 MARZEC..............6...............MILENA MEFITKA........?..............11 MARZEC.............?...................? 1102............Opole.........11MARZEC.............10.............MICHAŁ METKA26.......Niemcy......12MARZEC.............15....... ...ALEXANDER KATARINKA29..Szczecin....10 MARZEC.............12.............KUBUŚ AGI...............?.............17 MARZEC.............?...............MACIUŚ SUSANKA.......Piaseczno....20 MARZEC............10......DZIEWCZYNKA IAGA.............?.............23 MARZEC...........6.........DZIEWCZYKA ?? TRUDI.......Dębica..........24 MARZEC...........18...........JAGÓDKA RUTELLA......Trójmiasto....26 MARZEC.............15..............ANTOŚ MALA_KASIA.....?.............26 MARZEC............5...................? CLAPTOLA.......Legnica......9 KWIECIEN...........15........MATYLDA Dobra tyle pozmienialam, jak cos to poprawiajcie;) jesli komus niepotrzebnie dodalam kilogramy to przepraszam! Ciekawa jestem co u Kutyi....jak sobie mysle ze ona tuli swojego maluszka to az mnie za gardlo sciska, wszystkie na to czekamy a to moze stac sie juz niebawem. Mi noc minela dosc dobrze, tez jestem ciekawa kiedy mi lekarz kaze odstawic tabletki, pewnie tak jak Tobie, Kassiu...i bedziemy czekac-obysmy mogli czekac a nie zaczelo sie od razu. Kassiu-mam pytanko-czy teraz masz skorcze bolesniejsze i dluzsze niz jak bralas fenoterol??i czy tez mialas tak jak mam ja-po skorczu maly sie strasznie wierci-jakby mi chcial dac do zrozumienia ze go te skorcze denerwuja bo robi sie mu za malo miejsca... i jeszcze jedno pytanko do Was \"babelki\"-czy Wy zauwazyliscie juz obsuniecie brzucha w dol?? Ja sie wytraszylam ale przeczytalam ze to sie czesto dzieje 2 do 4 tygodni przed porodem-opcja 4 tygodni bardzo mi sie podoba:) ja dzis mam kolejne Ktg, juz chyba 10 z rzedu-oczywiscie te same obawy -jak moja szyjka macicy i czy rozwarcie sie zrobilo wieksze...okaze sie po 16:00! pozdrawiam Was bardzo mocno!! milego wtorku i zycze Wam zeby czas szybko lecial-ja ostatnio o niczym innym nie mysle tylko jak przyspieszyc czas...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metuś, to ja od razu poprawiam. Waga moja pięta achillesowa nie 15 a 12 :). Pozdrawiam Was raniutko i uciekam, musze załatwić coś pilnego , wiąże się to z niespodzianką urodzinowa dla mojego kochanego. Trzymajcie kciuki, jak mi isę uda to załatwić to napisze co to było. NICK............Miasto......TERMIN...............WAGA.........IMIE(PLEC) LUSIA............?...............20 STYCZEŃ.......... 16,5...........EMILKA ADRIANA27.....Szczecin......9 Luty..................15.............IWO KUTYA..........Piaseczno....11LUTY.............19...........CHŁOPCZYK KASSIA...........?..............4 MARZEC...............19............DAWID? ANIA*............?.............. 6 MARZEC.(20.02?)...?...............OLEŃKA JOANNA.........?..............8 MARZEC..............6...............MILENA MEFITKA........?..............11 MARZEC.............?...................? 1102............Opole.........11MARZEC.............10.............MICHAŁ METKA26.......Niemcy......12MARZEC.............15....... ...ALEXANDER KATARINKA29..Szczecin....10 MARZEC.............12.............KUBUŚ AGI...............?.............17 MARZEC.............?...............MACIUŚ SUSANKA.......Piaseczno....20 MARZEC............10......DZIEWCZYNKA IAGA.............?.............23 MARZEC...........6.........DZIEWCZYKA ?? TRUDI.......Dębica..........24 MARZEC...........18...........JAGÓDKA RUTELLA......Trójmiasto....26 MARZEC.............15..............ANTOŚ MALA_KASIA.....?.............26 MARZEC............5...................? CLAPTOLA.......Legnica......9 KWIECIEN...........12........MATYLDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarinka29
Witam kobietki ojj ja znowu po przejściach....wieczorkiem z niedzieli na poniedziałek zacząl pobolewac mnie zabek myślałam że tylko wrazliwy na zmiany temp było zimno , niestety w nocy sie rozszalał po konsultacji z moja gin zezwoliła na wzięcie pyralginy ale...nic nie pomogło ząbek dalej bolał u tu trzeba było cekac az moja połowa wroci z pracki, w końcu sie doczekałam i od razu do stomatologa....a tam...zapalenie i zab do wyrwania kolejna konsultacja jakie znieczulenie i osłonowe leki mozna mi dac ledwo wybroniłam sie przed chirurgią szczekową ...po dłużących sie niemiłosiernie minutach zapadła decyzja mozna podać znieczulenie i zab wyrwać...po kolejnych minutkach zab został wydłubany tak dosłownie wydłubany bo sie kruszył jak nie wiem co uroki konca ciazy i odwapnione zabki, choc i tak lekarz stwierdził że jeszcze nie sa w tragicznym stanie. Obolała aczkolwiek szczesliwa bo pozbyłam się bólu wróciłam z męzulkiem do domku, padłam na łóżeczko i wreście szczesliwie zasnęłam.Teraz czeka mnie przyjmowanie przez 5 dni agumentinu:-( by sie zakażenie nie wdało i nie zainfekowało dziąsła-a juz myślałam że moje ząbki wytrzymają do końca ciązy a tu o jeden uboższa jestem.....najbardziej jednak boje się o synusia no bo jakby nie było to sa leki ....pocieszam sie jednak myslą że lekarze wiedzą co robią i że małemu nie zaszkodzi nic z tego co mi podali. Dzisiaj zaczełam tez pierwsze dzidziusiowe prania na pierwszy ogień poszły moje koszule , pieluchy flanelowe , kombinezoniki i ręczniczki-więcej pralka nie pomieściła:-) pewnie jeszcze ze 3 takie pranka mnie czekają , ciuszki , pościel dla małego, kocyki.....oj nazbierało się tego nazbierało...no i zaczynam pakowanie swojej torby szpitalnej mam już wszystko czekam jeszcze na przesyłkę z allegro z majteczkami jednorazowymi. Mam nadzieje że wszystko będzie ok Metuś i twój szkrabik jeszcze posiedzi w brzuszku ja czasami żartuję że tyle miałam problemów szyjkę prawie od początku mam na 1,5 cm i 0,5 cm rozwarcia miękką brałam tyle leków a tu mi Kubuś zrobi niespodziankę i doczeka do terminu choć wszyscy straszą że przyjdzie na świat wczesniej:-).Jeszcze 2 tyg a potem może się malutki pchac na świat:-)oj czekamy na niego czekamy:-) i troszeczkę zazdrościmy Kutyi ona już tuli swojego synusia , Lusia też ma Emilkę przy sobie zaraz rozdwoi się Adriana.. no a potem... będziemy się po kolei sypać my! Pozdrawiam was serdecznie i zmykam do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny :) Co do fenoterolu to dokładnie na 4 tyg przed datą porodu lekarz kazał odstawić lek.Teraz borę zastępczo no-spę ale nie wiele pomaga. W momencie brania fenoterolu nie miałam żadnych skurczy, tak wiec nie mogę powiedzieć METKO że teraz skurcze są boleśniejsze, wiem tylko że są i to dosć dokuczliwe. Zaczynaja sie z reguły z wieczora, najpierw delikatnie pręży sie, stawia brzuch, potem właśnie coraz bardziej intensywne skurcze połączone z bólem samego dołu brzucha ( uczucie jak przy miesiaczce) ale jak na początku są one czeste tak po jakimś czasie pojawiają się coraz rzadziej i to właśnie mnie uspokaja że to jeszcze nie porodowe skurcze. Lekarz jednak mnie uprzedzał, że tak właśnie być może. Fenoterol zaniechał przedwczesnym skurczom a teraz po odstawieniu leku organizm musi sie ustabilizować, nie od razu wiec akcja porodowa sie zacznie, dlatego poniekąd jestem spokojna - o tą kwestię. Dzis dokładnie dowiem sie co mnie czeka w najbliższym czasie bo mam wizytę u lekarza. Widzę ze nie jedyna miałam wczesne skurcze i brałam fenoterol. Jutro napisze jak po wizycie. Na dzis kończę, odezwe sie jutro. Trzymajcie sie dobrze i zdrowo ! PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny :) Co do fenoterolu to dokładnie na 4 tyg przed datą porodu lekarz kazał odstawić lek.Teraz borę zastępczo no-spę ale nie wiele pomaga. W momencie brania fenoterolu nie miałam żadnych skurczy, tak wiec nie mogę powiedzieć METKO że teraz skurcze są boleśniejsze, wiem tylko że są i to dosć dokuczliwe. Zaczynaja sie z reguły z wieczora, najpierw delikatnie pręży sie, stawia brzuch, potem właśnie coraz bardziej intensywne skurcze połączone z bólem samego dołu brzucha ( uczucie jak przy miesiaczce) ale jak na początku są one czeste tak po jakimś czasie pojawiają się coraz rzadziej i to właśnie mnie uspokaja że to jeszcze nie porodowe skurcze. Lekarz jednak mnie uprzedzał, że tak właśnie być może. Fenoterol zaniechał przedwczesnym skurczom a teraz po odstawieniu leku organizm musi sie ustabilizować, nie od razu wiec akcja porodowa sie zacznie, dlatego poniekąd jestem spokojna - o tą kwestię. Dzis dokładnie dowiem sie co mnie czeka w najbliższym czasie bo mam wizytę u lekarza. Widzę ze nie jedyna miałam wczesne skurcze i brałam fenoterol. Jutro napisze jak po wizycie. Na dzis kończę, odezwe sie jutro. Trzymajcie sie dobrze i zdrowo ! PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Juz jestem po wizycie i po kolejnym Ktg. Oczywiscie szyjka juz sie raczej nie wydluzy-ma 1 cm, a rozwarcie nawet sie zwiekszylo,z tym ze nieznacznie, do 1,5 cm, ale skorcz byl dzis jeden malenki-ledwie na wykresie znalazl lekarz malutka kropke i to wlasciwie dzieki temu, ze ja sama czulam, ze w tym momencie cos powinno sie bylo nakreslic. Rozmawialam z lekarzem na temat moich lekow ( ja biore salbutamol, odpowiednik polskiego fenoterolu,z tym ze podobno mocniejsza dawka -slabszej nie mialam sensu nawet przyjmowac przy takim rozwarciu) i ja podobnie jak Ty Kassiu, odstawiam lek za 11 dni-na 3 tygodnie przed terminem porodu. Mam tez odstawic magnez i narazie wiem tyle, ze po 19 lutego bez klopotu moge rodzic. Co prawda lekarz powiedzial mi to samo-nie zawsze od razu skorcze wroca i moze potem troche czasu potrwac zanim sie \"zacznie\" jednak po 37 tygodniu malenstwo jest juz calkowicie dojrzale. Zartowa,l ze nawet moze okazac sie ze donosze ciaze do 40 tygodnia-co oczywiscie nie oznacza nic zlego;). Uspokoilismy sie dzis po wizycie, do 19 lutego zostalo juz niewiele czasu-mam nadzieje, ze damy rade wylezec ten czas w spokoju.Poki co malenstwo jest bardzo ruchliwe, przekonujemy Alexa, zeby zaczekal do 26 lutego-wtedy przyjedzie moja mama i bedzie moglo sie dziec! tak przynajmniej bysmy sobie tego zyczyli! ja sie teraz rozpisałam...dziewczyny!! zycze mieelgo wieczoru i trzymajcie sie!!! papatki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Juz jestem po wizycie i po kolejnym Ktg. Oczywiscie szyjka juz sie raczej nie wydluzy-ma 1 cm, a rozwarcie nawet sie zwiekszylo,z tym ze nieznacznie, do 1,5 cm, ale skorcz byl dzis jeden malenki-ledwie na wykresie znalazl lekarz malutka kropke i to wlasciwie dzieki temu, ze ja sama czulam, ze w tym momencie cos powinno sie bylo nakreslic. Rozmawialam z lekarzem na temat moich lekow ( ja biore salbutamol, odpowiednik polskiego fenoterolu,z tym ze podobno mocniejsza dawka -slabszej nie mialam sensu nawet przyjmowac przy takim rozwarciu) i ja podobnie jak Ty Kassiu, odstawiam lek za 11 dni-na 3 tygodnie przed terminem porodu. Mam tez odstawic magnez i narazie wiem tyle, ze po 19 lutego bez klopotu moge rodzic. Co prawda lekarz powiedzial mi to samo-nie zawsze od razu skorcze wroca i moze potem troche czasu potrwac zanim sie \"zacznie\" jednak po 37 tygodniu malenstwo jest juz calkowicie dojrzale. Zartowa,l ze nawet moze okazac sie ze donosze ciaze do 40 tygodnia-co oczywiscie nie oznacza nic zlego;). Uspokoilismy sie dzis po wizycie, do 19 lutego zostalo juz niewiele czasu-mam nadzieje, ze damy rade wylezec ten czas w spokoju.Poki co malenstwo jest bardzo ruchliwe, przekonujemy Alexa, zeby zaczekal do 26 lutego-wtedy przyjedzie moja mama i bedzie moglo sie dziec! tak przynajmniej bysmy sobie tego zyczyli! ja sie teraz rozpisałam...dziewczyny!! zycze mieelgo wieczoru i trzymajcie sie!!! papatki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, ja mam termin 26 luty - 4 marzec :) i już nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja już po wizycie u lekarza i z wieściami nie takimi jakbym sobie tego życzyła, ale widocznie tak już musi być. Kto wie, może już tu przed porodem ostatni raz piszę? Jak to lekarz powiedział, dziecko w każdej chwili moze przyjsć na świat, jest duże, dobrze ukształtowane i juz naprawdę bardzo się stara o to by w najbliższym czasie sie urodzić. Wolałabym jednak żeby moje małe poczekało trochę, jeszcze chociaż pare dni. W każdym razie mam sie ostro wsłuchiwać w swoje ciało i wyczekiwać momentu nadejścia tego właściwego czasu rozwiazania - spokój ducha napewno jeśli był to od teraz mnie opuścił, a obawa przed samym aktem porodu się wzmaga. To tyle jak na dziś. Nie rozpisuję się bo tak naprawdę moje myśli, nerwy są troche skołatane, wiec trudno mi sie nad czymkolwiek skupić. Pozdrawiam was wszystkie przyszłe mamuśki. PAPAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja już po wizycie u lekarza i z wieściami nie takimi jakbym sobie tego życzyła, ale widocznie tak już musi być. Kto wie, może już tu przed porodem ostatni raz piszę? Jak to lekarz powiedział, dziecko w każdej chwili moze przyjsć na świat, jest duże, dobrze ukształtowane i juz naprawdę bardzo się stara o to by w najbliższym czasie sie urodzić. Wolałabym jednak żeby moje małe poczekało trochę, jeszcze chociaż pare dni. W każdym razie mam sie ostro wsłuchiwać w swoje ciało i wyczekiwać momentu nadejścia tego właściwego czasu rozwiazania - spokój ducha napewno jeśli był to od teraz mnie opuścił, a obawa przed samym aktem porodu się wzmaga. To tyle jak na dziś. Nie rozpisuję się bo tak naprawdę moje myśli, nerwy są troche skołatane, wiec trudno mi sie nad czymkolwiek skupić. Pozdrawiam was wszystkie przyszłe mamuśki. PAPAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Cześć Brzuchatki! Pozdrowienia z zamrożonego Trójmiasta!Długo się nie odzywałam,bo mama w gościnie była i biegałyśmy (tzn.ja się toczyłam) po sklepach w poszukiwaniu i zakupowaniu wyprawki.Kupując pampersiaki, mydełka czy inne drobiazgi poczułam pierwszy oddech zbliżającego się porodu na plecach...ufff...naprawdę boję się jak diabli i chyba nic nie jest w stanie tego lęku złagodzić...no może tylko mysl,że w końcu spotkamy się z naszym małym przybyszem.Ale tylko troszkę... Od przedwczorajszej nocy (kiedy wstaję siusiu) czuję dość dotkliwy ból hmmm... narządów rodnych...czy to cokolwiek oznacza, dziewczyny?W dzień mi to absolutnie nie dokucza,tylko nocą,kiedy wstaję,potem juz nie...tak się zastanawiam i Was pytam,bo pewnie któraś z Was wie,co to może być (może dlatego,że dzidzia się obniża coraz bardziej?).Dziś zaczynam 35 tydzień i wierzyc mi się nie chce,że najdalej za 5 tygodni Antek bedzie już z nami, czasem zastanawiam się,jak bardzo zmieni się nasze dotychczasowe życie i czy moje zapewnienia,że ukochany nadal będzie najważniejszy i że go nie zaniedbam będą po narodzinach Antośka nadal aktualne?Mam nadzieję,że zachowam zdrowy rozsądek w podejściu i do ukochanego i do przybysza. Oj...ale się rozpisałam...ciekawam,co tam u Kutii i czy już mocno szczęśliwa...na pewno! No to trzymajcie się cieplutko i dbajcie o brzuszki w te mrozy (mama dziś opowiedziała mi historię narodzin mojego kuzyna,którego rodzicielka zimą wystawiała brzuch na działanie mrozu...oczywiście nie specjalnie,były to lata '70 i nie mogła dostać duużego płaszcza ani kurtki,a więc chodziła w swoim ale odpiętym, no i...mój kuzyn urodził się ponoć jakiś bardzo owrzodzony od zimna).Pozdrawiam Was i Maluszki.Papapaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki Ja dzisiaj jadę na usg. Tak bardzo nie mogę się doczekać, że aż spać nie dało rady. trzymajcie kciuki, bo troszkę się boję czy wszystko będzie ok. W nocy śniłomi ise że zrobiłam sobie wycieczkę samochodem do Nowosybirska. Nawet fajnei było, ale podróż trwała 17 godzin, haha. Takie głupoty się śnią. I tak wole to niż te potworne koszmary, jakie miewam czasem. Ciekawe kiedy Kutya się odezwie. Ona ma net w domu, można więc mieć nadzieję, że szybciutko nam opowie jak było u niej z porodem. Pozdrawiam Was bardzo bardzo gorąco, na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutella, zapomniałam jeszcze Ci odpowiedziec, że ten ból który odczuwasz to pewnie spojenie łonowe, które się rozchodzi przygotpowujac się do porodu. U mnie to już trwa 2 miesiące i masz rację, ból wyciska łzy z oczu. Moja ginka powiedziała jednak, ż enie jest to niebezpieczne, całkiem nortmalne nawet, tyle że rzeczywiście potwornie bolesne. ja to mam z większym lub mniejszym nasileniem przez cały czas, nie tylko w nocy. Trzymaj się, już niedługo zapomnimy o wszystkich bólach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Claptola, pewnie ze trzymamy kciuki!! bardzo bardzo mocno !! bedzie wszystko w porzadku! A co do snow to ja ostatnio sypiam calkiem niezle-jak juz uda mi sie zasnac to spie naprawde twardym snem...jednak zanim do tego dojdzie nachodze sie tyle do lazienki, potem chce mi sie pic, potem za cieplo...i tak mija mi dobrych kilka godzin. A snia mi sie tez straszne bzdury-nie daje rady tego poskladac w logiczna calosc. Kutya pewnie juz w domu-albo na weekend wyjdzie ze szpiatala, przyznaje sie,ze czekam na nia z niecierpliwoscia...pierwsza nam napisze co i jak;) Kassia, mam nadzieje ze jeszcze nic sie nie zaczelo i ze sie trzymacie...wiem jak to jest liczyc godziny-przeciez kazdy dzien w brzuszku to wygrana dla naszych skarbow.Moze Twoj lekarz za szybko kazal odstawic Ci ten fenoterol?? Ja sie nie znam ale mi kazal ostawic moje tebletki jak sie zacznie 37 tydzien...Napisz jak sie czujesz jak oczywiscie bedziesz mogla, pozdrawiam cieplo Ciebie i brzucholek! Rutella, juz to kiedys chyba pisalam, tez mam nadzieje ze zdrowy rozsadek u mnie wygra i uda mi sie polaczyc \"obowiazki\" mamy z \"obowiazkami\" zony...najwazniejsze zebysmy nie odepchnely mezow od wszystkiego ( ze niby same robimy wszystko najlepiej przy dziecku-moim zdaniem od tego sie wlasnie zaczyna), moj maz co prawda boi sie ze nie da sobie rady z przewijaniem czy kapaniem ale jak dam mu szanse to pewnie szybko dojdzie do wprawy.Tym bardziej ze bardzo chce wszystko umiec przy malym zrobic, tak jak i ja. zobaczy sie w praniu...zreszta na poczatku raczej jestesmy zdane na pomoc mezow...moj bedzie mial 10 dni urlopu a do tego przyjedzie moja mama (strasznie sie ciesze bo dlugo sie nie widzialysmy) wiec jakos to chyba poleci z gorki! Moje samopoczucie jakos sie trzyma na srednim poziomie...raz lepiej raz gorzej...ale ogolnie licze godziny zaby jeszcze nic sie nie zaczelo. 1102-jak Twoja wizyta u ortopedy?? Dziewczyny, trzymajcie sie cieplo i Swoje brzuszki (rutella -historia owrzedzenia byla nieco makabryczna;)) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Claptola, pewnie ze trzymamy kciuki!! bardzo bardzo mocno !! bedzie wszystko w porzadku! A co do snow to ja ostatnio sypiam calkiem niezle-jak juz uda mi sie zasnac to spie naprawde twardym snem...jednak zanim do tego dojdzie nachodze sie tyle do lazienki, potem chce mi sie pic, potem za cieplo...i tak mija mi dobrych kilka godzin. A snia mi sie tez straszne bzdury-nie daje rady tego poskladac w logiczna calosc. Kutya pewnie juz w domu-albo na weekend wyjdzie ze szpiatala, przyznaje sie,ze czekam na nia z niecierpliwoscia...pierwsza nam napisze co i jak;) Kassia, mam nadzieje ze jeszcze nic sie nie zaczelo i ze sie trzymacie...wiem jak to jest liczyc godziny-przeciez kazdy dzien w brzuszku to wygrana dla naszych skarbow.Moze Twoj lekarz za szybko kazal odstawic Ci ten fenoterol?? Ja sie nie znam ale mi kazal ostawic moje tebletki jak sie zacznie 37 tydzien...Napisz jak sie czujesz jak oczywiscie bedziesz mogla, pozdrawiam cieplo Ciebie i brzucholek! Rutella, juz to kiedys chyba pisalam, tez mam nadzieje ze zdrowy rozsadek u mnie wygra i uda mi sie polaczyc \"obowiazki\" mamy z \"obowiazkami\" zony...najwazniejsze zebysmy nie odepchnely mezow od wszystkiego ( ze niby same robimy wszystko najlepiej przy dziecku-moim zdaniem od tego sie wlasnie zaczyna), moj maz co prawda boi sie ze nie da sobie rady z przewijaniem czy kapaniem ale jak dam mu szanse to pewnie szybko dojdzie do wprawy.Tym bardziej ze bardzo chce wszystko umiec przy malym zrobic, tak jak i ja. zobaczy sie w praniu...zreszta na poczatku raczej jestesmy zdane na pomoc mezow...moj bedzie mial 10 dni urlopu a do tego przyjedzie moja mama (strasznie sie ciesze bo dlugo sie nie widzialysmy) wiec jakos to chyba poleci z gorki! Moje samopoczucie jakos sie trzyma na srednim poziomie...raz lepiej raz gorzej...ale ogolnie licze godziny zaby jeszcze nic sie nie zaczelo. 1102-jak Twoja wizyta u ortopedy?? Dziewczyny, trzymajcie sie cieplo i Swoje brzuszki (rutella -historia owrzedzenia byla nieco makabryczna;)) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutella
Hej Dziewczyny. Clapota,dzięki za info...tak tez myslałam,że maly coraz niżej i to jego sprawka te bóle.Niemniej jednak,dobrze się upewnić,czy aby nie jestem odosobniona.Mam nadziję,że z radością obejrzalaś swoje maleństwo na USG i że wszystko oczywiście w porządeczku!My jedno z badań (z 32 tygodnia nagraliśmy na pamiątkę na VHS).Ale muszę przyznać,że każde badanie USG a teraz KTG kosztuje mnie sporo nerwów,gdyż boję się,czy wszystko dobrze z małym.Clapota,napisz jak wypadło i jak się ma Twój przybysz! Metka, ta historia z kuzynem to bardziej dla śmiechu i przestrogi,niż w celu zastraszenia ;-)) Ale,fakt to co się przydarzyło mojej ciotce miłe nie było,tym bardziej,że każda z nas zapewne chce urodzic zdrowe i piekne maleństwo i pochwalić się nim przed całym światem! Pozdrawiam Was serdecznie, pomasujcie Wasze Kule i do usłyszonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarinka29
Witam brzuchatki:-) ja się dzisiaj ledwo toczę....brzuszek tak bardzo twardnieje :-( no i do tego cała gębucha po wyrwaniu zabka boli...dzisiaj cały dzień przeleżałam i zaraz spowrotem znikam do łóżeczka dzisiaj mój Kubuś lezy spokojniutko tylko zaledwie kilka razy sie leniwie przeciągnął a tak cały czas cichutko, dzisiaj wstawiłam kolejne dzidziusiowe pranko i dopkakowałam szpitalną torbę więc jakby co to jestesmy gotowi do drogi......oczywiście wolałabym jeszcze poczekać te 2 tyg a potem to już bez stresu . Pozdrawiam was serdecznie, pomiziajcie brzunie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry!! 1102!! z okazji urodzin wszystkiego najlepszego-zwłaszcza wszystkiego dobrego zwiazanego z narodzinami synka!! Zdrowka dla Was i spelnienia najskrytszych marzen, aby kazdy dzien przynosił powody do usmiechu na Twojej twarzy!!🌻🌻🌻 Adrianna, jestes jeszcze z nami?? Kassia jak sie czujesz?? Katarinko, mnie tez wczoraj strasznie brzuszek mocno twardnial, zwlaszcza wieczorem...nawet pogubilam sie w liczeniu skorczy.Nie bolalo ale bylo nieprzyjemnie.Potem zasnelam wreszcie i chyba po prostu mi przeszlo. Ja mam dzis Ktg, ciekawa jestem czy bede miala gorsze wyniki...mam nadzieje ze nie. Jutro zaczynam 36 tydzien wiec jeszcze 8 dlugich dni do 37 tygodnia... Dziewczyny, oddzywajcie sie!pozdrawiam!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1102 Bardzo Cię przepraszam, jak mogłam zapomnieć!!! Najserdeczniejsze życzenia, pociechy z maleństwa i szcześliwego dotrwania do porodu. STO LAT!!!!! Wszystko przez to usg. Otóż mała jest sliczna (widziałąm całe uszko) i malutka. Wszystkie narządy w porządku, serduszko bije jak nalezy, a nawet miała wypełniony pęcherz więc była tuż przed siusianiem :). Doktor powiedziała ze jej usg zaniża, a ja się oczywiście martwię ze mnie chciała pocieszyć i ze mała jest za mała. Zawsze jakaś schiza. no ale najważniejsze, że wygląd ana to, ze wszystko jest ok. Adrianka, kassia Jak się czujecie? Katarinka mi ten brzuch twardnieje non stop mimo leków. Wiesz co ja wtedy czuję? to najbardziej kojarzy mi ise ze strachem. Brzuch się robi twardy i momentalnie w stronę serca pełznie mi jakiś skurcz, który powoduje że serce zaczyna mi walic jak oszalałe. Czuję się wtedy dokłądnie tak jak w chwilach kiedy sioę czegoś strasznie boje. Brrrr Metuś - jak KTG? Pozdrawiam i ide jeść śniadanko. papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O boże Wychodzi całe moje roztrzepanie. Byłam pewna, że 11.02 był wczoraj. Przeczytałam wpisy Metki i skojarzyłam ze była już na KTG no i że 1102 miała wczoraj urodzinki. A tu jednak 11.02 jest dzisiaj. Gapa ze mnie Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Claptola...nie przejmuj sie roztargnieniem...moje Ktg dopiero o 12:30. czekam z gula uwieszona u szyi. Ja mam tak samo jak Ty-jak mi twardnieje brzuch to zaraz odczuwam to jakby na sercu-oddech mam niby spokojny ale serce tak mi pulsuje jakbym weszla na 20 pietro, czuje ze gardlo mi sie zweza i tak jakies 20 sekund, moze czasem i dluzej...tego juz nie wiem, az skorcz pusci-ale wlasnie przez bicie serca czasem dostaje 1 sygnal-o... zaczyna sie skorcz.te tabletki chyba juz przestaja troche dzialac...u mnie dzialaly w taki razie strasznie krotko bo ja je biore dopiero 3 tygodnie. ciesze sie bardzo ze malenstwo zechcialo wreszcie sie ujawnic na 100%. A ze malutka wydaje sie malutka- z pewnoscia lekarka ma racje-ja tez slyszalam ze na droba sprawe dokladnie nie mozna okreslic wagi, wiec nie rob sobie niepotrzebnie schiz- przekonasz sie, ze to tylko tak wyszlo z badania a Matylda jest duzo dziewczynka! Poza tym jest zdrowiutka a to przeciez najwazniejsze!! pozdrawiam!!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×