Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *kwiatuszek*

Tabletki antykoncepcyjne a wypadanie włosów

Polecane posty

Gość magotka
hmmm...w sumie nie wiem jak to jest ze zwykłą peruką, jakoś nigdy nie miałam powodu zeby się zastanawiać(a od trzech miesięcy już mam:P). Ja jak będe kupiwać to naturalne włosy na mikroskórze, wiec to jest inny troszkę system niż peruka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
:( ja jestem poprostu zalamana......kilkanaście lat męczy mnie to wypadanie nikt nie może znależć przyczyny, jedyne co słyszę to STRES. Hormony mam w normie- tylko ta PROLAKTYNa po tabletce wzrosła az 22 razy- także za dużo......ale poza tym wszystko ze mną w porządku....biorę NORPROLAC na prolaktyne mniej wiecej 12 -14 dni, ale włosy nadal wypadają, dziś wypadlo ich mega mega dużo, zaczynam mieć paranoje, że te tabletki powodują to zwiększone wypadanie, ale w sumie biorę je dopiero kilkanaście dni....juz sama nie wiem......żyć mi sie odechciewa, jak patrze na te kłaki......dziewczynki!!!!! czy któraś może mi coś doradzić, czy to możliwe, że to przez ta PROLAKTYNĘ???? tyle lat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
EWKA 30 jakie brałaś tabletki na zbicie prolaktyny, że juz po 2 tyg przestały Ci wlosy wypadać? ja narazie brałam bardzo małą dawke, więc może jeszcze dlatego efektów nie widać, teraz biorę połókkę tabletki i tak narazie zostanie.....mam nadzieję, że w końcu włosy dadzą mi spokoj- po tylu latach!!! az ciezko mi sobie wyobrazić , że mogłoby to nastapić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoza mimozowata
Agati : stres = skoki prolaktyny, więc myślę że Norprolac powinien Ci pomóc. No chyba że jest jeszcze jakiś inny czynnik wywołujący to cholerne wypadanie... Ja zaczęłam od dzisiaj Castagnusa i chyba wierzę w jakieś cuda z jego udziałem... właśnie czesałam włosy po myciu - masakra, po prostu masakra... już mi się ryczeć nie chce nawet z bezsilności... a po lewej stronie mam już normalne zakole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
Agati85: Ja brałam Yasminelle. Odstawiłam w lutym 2010. Było krwawienie z odstawienia. Odczekałam miesiąc do normalnego okresu i od pierwszego dnia zaczęłam brać regularnie Castagnusa. Po 1 tabletce rano na czczo, bo ważę poniżej 60kg (powyżej trzeba po 2 tabletki). Cykle na Castagnusie były dłuższe: 32-34 dni, ale po skończeniu kuracji już wracają do normy i zbliżają się do 29 dni. Włosy przestały wypadać nadmiernie prawie od razu przy Castagnusie. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że już nie mam problemu z wypadaniem włosów. Wychodzi ich tyle, co u normalnego zdrowego człowieka. Trochę więcej przed okresem, ale ciągle w granicach normy. Musicie też mieć świadomość, co podwyższa prolaktynę i powoduje jej skoki i starać się unikać: wysokobiałkowych posiłków szczególnie na noc, nagłych stresów i nakręcania się, niektórych leków - np. antydepresantów i uspokajających. Na pewno nie zaszkodzi, jak sobie na noc będziecie brać magnez z wit. B6. Ja brałam MBE firmy Hascolek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoza mimozowata
Ewa, myślisz ze ziołowe leki uspokajające - np Valerin- mogą zaszkodzić jeśli chodzi o prolaktynę? ;/ bo ja to biorę od kilku dni, ale nie mam już siły, no po prostu nie mam... wszyscy lekarze mnie zbywają bo sami nie wiedzą co się dzieje, tylko kasę koszą za prywatne wizyty. Robiłam badania hormonalne - powiedzcie mi proszę, jeśli wiecie, czy estradiol badany w 5 dniu cyklu - wynoszący 35,4 - jest w normie? czy jest go za mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
mimozka: Z mojego doświadczenia - wszelkie uspakajacze, nawet ziołowe, mi nie służyły po prostu. Prolaktynę podnoszą na 100% antydepresanty. O innych nie mam pewności. Normy powinnaś mieć podane razem z wynikiem badania. Każde laboratorium może mieć troszkę inne. Rozumiem Cię doskonale, bo pomimo, że było to już dość dawno temu, doskonale pamiętam, co się ze mną działo, kiedy po prostu wyjmowałam sobie garściami włosy z głowy i miałam wszędzie obrzydliwe prześwity. Za każdym razem, kiedy musiałam dotknąć głowy albo włosów dostawałam histerii. O myciu i rozczesywaniu po myciu już nawet nie wspomnę. Musisz być silna. Musisz pracować nad nastawieniem i psychiką. Uwierz mi - nie wyłysiejesz. Poczekaj spokojnie na efekty Castagnusa. Nie oczekuj cudów. Pozwól nerwom odpocząć. Znajdź coś, co odciągnie Twoją uwagę od problemu włosów. Dużo naprawdę zależy od Ciebie. Bardzo mocno trzymam kciuki i mam nadzieję, że włosy przestaną Ci wypadać.Ja naprawdę jestem najlepszym przykładem, że to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magotka
Mimoza: I jak tam nastawienie i pierwszy dzień na uczelni?? poznałaś już jakiś fajnych ludzi??:)) Moje wypadanie dalej trwa, sprowadziłam sobie lek Fabao 101 D. W Polsce o nim nikt nic nie wie i nie pisze, ale w stanach jest bardzo znany. Może pomoże. Ja się ciesze znowu studiami po wakacjach, pełno ludzi, zamieszanie, imprezy i o to chodzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoza mimozowata
Ludzie bardzo bardzo sympatyczni na roku, mam nadzieję że będzie dobrze. :) przynajmniej na tej płaszczyznie... ja się uganiam za endokrynologiem jakimś, naprawdę kompetentnym, żeby mi raz na zawsze rozgryzł tą zagadkę bo już sama wariuję... włosów leci więcej niż ponad pół roku temu, koszmar, istny koszmar... co najgorsze - nie widzę zeby jakiekolwiek odrastały, a jak odrastają to słabe i cienkie. A co to za lek ten który sobie sprowadziłaś? jak działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magotka
Wiesz co, ja sobie tego leku nie sprowadziłam. Dał mi go "mój" Chińczyk. Szukałam dużo informacji o nim, ale na polskich stronach jedyne co znalazłam to to, że w Polsce jest niedostępny. Za to na angielskich i amerykańskich stronach jest o nim sporo. Jeszcze nie używałam go, poczekam jakiś miesiąc, bo nie będę co chwilę preparatów zmieniać, bo wtedy to nie ma sensu najmniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magotka
A Chińczyk przywiózł ten lek jakis tydzien temu z Chiń dla mnie. Tyle co o nim wiem, to ze składniki dobierał doktor medycyny Chińskiej i ze strasznie śmierdzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszzek
Przede wszystkim powinnaś zastosować odpowiednią kurację. To bardzo ważny aspekt w walce z wypadającymi włosami. Powinnaś zajrzeć tutaj : http://handsomemen.pl/wlosy,wypadanie_wlosow_22611,kuracja_przeciw_wypadaniu_wlosow.html Znajdziesz odpowiednie informacje na temat kuracji przeciw wypadaniu włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuszkaa87
Cześć, przeczytałam prawie całe forum i normalnie się popłakałam. Do tej pory myślałam że wypadające włosy to przejściówka po odstawieniu prochów - Diane 35 od maja nie biorę. Byłam nawet u endo-gin i dała mi skierowanie ale zaniedbałam sprawę i nie robiłam jeszcze badań. Tyle się naczytałam, że nie chcę brać prochów już więcej a obawiam się, że przepisaniem jakiejśc cud-piguły się skończy. Mam bardzo podobne objawy, senność w ciągu dnia, sucha, nieprzyjemna skóra, syfy w miejscach takich jak żuchwa, szyja czy okolice policzków koło uszu, broda. Pracuję w Banku i czuję się jak debil przyjmując poważnych Klientów a tu kilo podkładu żeby syfilis ukryć. No i do tego tego włosy. Ja już nawet śnię koszmary w nocy. Skronie i czubek głowy prześwitują że boję się patrzeć w lusterko. Zaczesać włosy do tyłu? Już tylko zostało mi o tym marzyć. Jestem załamana. Myślałam że jak już zrobię badania i pójdę do tej endo to przepisze mi jakieś piguły i wsio do normy wróci, ale teraz po prostu tego nie chcę! W sensie nowych piguł. Czarna rozpacz mnie zalała. Po prostu czarna d***. Nie wiem już co mam robić. Łatwo się tak poddać bez walki ale brak mi już sił i funduszy na tą imprezę, inneov, revalid ampułki i kapsułki i aminexil vichy. I dalej dupa. Jak nowych włosów nie było tak nie ma, bo na targach kosmetycznych robiłam za darmo "objazd" minikarmeką i lipa. Włosy rosną pojedynczo, mieszki włosowe zamknięte i rzadko rozłożone, nowe włoski-brak. Chyba jednak zamiast na te cud specyfiki na perukę zacznę odkładać. Idę się popłakać z tej bezsilności. Nosz k**** mać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
martuszka87 Napisz dokładnie, jak to u Ciebie było z tym wypadaniem włosów: ile czasu brałaś piguły? jakie wtedy miałaś włosy? kiedy zaczęły wypadać i jak długo to już trwa? A na początek to se zbadaj sama bez skierowania prolaktynę... A jak chcesz spróbować środek tani i taki, który na pewno nie zaszkodzi, to kup Castagnusa i zrób 90dniową kurację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
A w ogóle co słychać u stałych forumowiczek? Mimozka? Magotka? Edzia? Zaglądacie tu jeszcze czasem? Jeśli chodzi o mnie - włosy nadal w normie. Jestem z nich bardzo zadowolona. Co nie zmienia faktu, że nadal bacznie porównuję ilości, które lecą przy myciu i rozczesywaniu, a i Małżonka czasem pytam, czy dużo zebrał odkurzaczem... Ja osobiście mam mocne przekonanie, że w większości przypadków nadmierne wypadanie włosów u młodych kobiet ma związek z brakiem równowagi hormonalnej. W moim przypadku na 99% były to piguły Yasminelle, które mnie masakrycznie odwodniły i podniosły mi prolaktynę. Nie biorę piguł już 9 miesięcy i czuję się rewelacyjnie pod każdym względem. Odzyskałam zdrowie, spokój i samą siebie. Wyglądam lepiej niż kiedykolwiek do tej pory. Odstawienie piguł, to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
też jestem tego zdania co Ewka, że pigułki to raczej samo zło, ale najgorsze jest to, że to faceci - przynajmniej mój namawiają dziewczyny do brania tabletek.....wiadomo dlaczego:) ale ja jestem twarda, bo nie chcę eksperymentować na swoim zdrowiu i wyglądzie, są przeciez inne sposoby...;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magotka
hej:) U mnie wszystko bez zmian, czyli wypadają garściami i już zaczynam tracić nadzieję i siły:/ jestem w lekkim kryzysie. Musze znaleźć jakiegoś dobrego lekarza i się znowu udać na wizytę... dopiero wczoraj zaczęłam kuracje lekiem fabao 101 D. I znowu muszę czekać miesiąc i zobaczyć co z tego wyjdzie...ale nadziei brak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensuelle
Witam po dlugiej nieobiecnosci,u mnie jakos duzo nie leca,ale nadal sa cienkie,a nie takie jak kiedys zrobilam badania,wydalam mase kasy,badania na antykach...wszystko ok,procz zanizonych hormonow nadnerczowych,uslyszlam,ze taka moze byc moja uroda,,,jestem na etapie szukania naprawde dobrego gin -endo z polecenia z Lodzi,ktos moze ma jakies namiary..robilam sobie oczywscie najwazniejsze dla mnie hormowny,od ktorych myslalam,ze mam problem mianowicie androgeny,,,i tu niespodzianka,sa w dolnych granicah normy,a wiec to nie one powodowaly wysyp...jak znajde chwilke czasu wkleje to litanie badan...morfologie,hormony androgeny,tarczyca.poziom zelaza magnezu,nadnercz,shgb..chce skonsultowac z lekarzem,moje ewentualnie odstawienie...Ewa,pozdrawiam,ale jedna sugestia,mam wrazenie,ze wszystkim sugerujesz jeden schemat,,,podwyzszona prolaktyna,,,a problemy czasem tkwia o wiele glebiej i castangus tu nic nie pomoze...pozdrawiam i zycze wytrwalej walki o wlosy..moja laborantka swojego czasu,tak sie przejela wypadaniem wlosow,ze wyslala badanie androstendionu az do Niemiec,,,by miec wyrazny obraz jego czystej formy..swoja droga cudowna kobieta..prolaktyna na tabsach z reguly jest wyzsza..nie dostalam zlecenia na to badania...jeszcze wlasciwe brakuje mi prolaktyny oraz kortyzolu...masa kasy to kosztuje wszystko,oczywiscie prywatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
sensuelle: Prolaktyna, to wcale nie takie "proste" wyjaśnienie, ale z moich obserwacji wynika, że najczęstsze. W swoim otoczeniu też mam kilka kobietek, które przeszły wypadanie włosów i w każdym przypadku w sposób pośredni lub bezpośredni przyczyną były hormony - i między innymi prolaktyna. Łysienie plackowate, androgenne i inne - nie występują aż tak często, a bardzo wiele kobiet boryka się z problemem wypadania włosów. Wysoka prolaktyna wiąże się nierozerwalnie z obniżeniem pozostałych hormonów estrogenów i progesteronu. To też sprzyja łysieniu. Nie zawsze prolaktynę muszą podnosić akurat tabletki. Skok prolaktyny może wystąpić również po ich odstawieniu, ponieważ organizm nagle i gwałtownie przestaje dostawać dawkę syntetycznych hormonów, a jeszcze nie jest przygotowany na produkowanie naturalnych. Wtedy za niski poziom estrogenów i progesteronu, brak owulacji, wysoka prolaktyna... Nie lekceważyła bym działania Castagnusa, ponieważ poza obniżeniem prolaktyny, wyrównuje on proporcje pomiędzy pozostałymi hormonami i nie bez przyczyny od wielu wielu lat jest stosowany w problemach z miesiączkowaniem, zachodzeniem w ciążę, silnymi PMSami... On po prostu działa. Z tego, co zrozumiałam - nadal żresz pigułki sensuelle? Nie spodziewaj się więc cudu. Prędzej, czy później trafisz do lekarza, który Ci powie, że powinnaś odstawić, bo włosy mogą wypadać właśnie przez nie. Wtedy czeka Cię koszmar wypadania po odstawieniu - bo to bardzo prawdopodobne... zobaczysz, czy wtedy nie pomyślisz sama o Castagnusie, żeby złagodził szok hormonalny po odstawieniu. Niepokalanek mnisi jest też stosowany w wielu zachodnich krajach w preparatach o różnych nazwach, ale zalecanych przy tych samych problemach. Tam również znajduje duże uznanie. :) I w anglojęzycznym odpowiednikach pisze się wprost, że jest dobry po odstawieniu pigułek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensuelle
Ewa,ja nie uwazam,ze ziola sa zle wrecz przeciwnie,jesli z lekarzem wspolnie uznamy,ze moge je odstawic to bedzie pierwsza droga,a mianowicie droga naturalna ..ale nie oszukujmy sie fitoestrogeny i ogolnie dzialanosc na bazie produktow naturalnych moze byc za slaba,masz szczescie bo jestes jedna z nielicznych,ktorym ziola pomogly,ale ziola a nasze wlasne hormony.to inna historia,poprostu czasem ziolka zwyczajnie sa za slabe,na to by naprawic szkody,jakie wyrzadzily antyki,mam tu na mysli rozchwianie gospodarki po odstawieniu tabsow,mi tabsy wiele reguluja ,ziola nie pomagalay mi na uregulowanie okresu,...kazdy to indywidualny przypadek,jednym pomaga drugim nie,ja bylam zagorzala fanka natury i na forum o lysieniu,tez glowe dziewczynom"suszylam"tam dziewczyny naprawde lysieja,nosza juz uzupelnienia..i wiekszosci horror zaczynal sie wlasnie po odstawieniu tabsow,w jakis sposob najprawdopodobniej wybudzal ukryty w nich mechanizm...jak sama widzisz tutaj dziewczyny pisza,jak bardzo im wypadaja wlosy i zadne ziolka im nie pomagaja...castangus itp,ja jestem troszke sceptyczna,ale dobrze,ze sa takie osoby,jak TY,ktorym taka metoda leczenia pomaga..a hormonow do zbadania jest masa...wykryc przyczyne,to jak znalezc igle w stogu siana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
hej dziewczyny, mam jeszcze takie zapytanie do Was. Moje włosy oprócz tego, że jeszcze wypadają to są dziwnej struktury tzn, jak wezmę pojedyńczego włosa i przejade po nim palcami to on jest taki nierówny, chropowaty, jakiś taki sztywny...:) nie wiem własnie od czego co może być , nie zawsze takie były, witamin mi raczej nie brakuje, ale używam takich leczniczych szaponów to właosów i może to przez to? bo wiadomo, że one tak nie pielegnują włosów...no nie wiem, czy któraś mogłaby mi poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
sensuelle: Jeśli uważasz, że Castagnus to fitoestrogeny... to na tym zakończmy tą dyskusję. :) A wypadanie włosów po odstawieniu piguł, to żaden skomplikowany mechanizm tylko spadek estrogenów i wzrost prolaktyny. Prawie jak po porodzie. Znajdź kobietę, która urodziła, karmi piersią i nie lecą jej włosy? Zasada jest dokładnie taka sama. Tylko wrażliwość organizmu na poziom prolaktyny może być różna. Jednej polecą przy 30, a drugiej dopiero przy 50. Podobnie jak z długotrwałym stresem, braniem antyków, etc. Wszystko to podnosi prolaktynę, ale używa się skrótów myślowych - wypadają, bo stres.... wypadają przez pigułki... wypadania przez odstawienie... Przypominam, że nam tym forum mamy rozmawiać z związku pigułek z wypadaniem włosów. Póki co - rób dalej setki niepotrzebnych badań i bierz pigułki. Wydajesz tylko niepotrzebnie kasę Kobieto. Dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Dziwi mnie, że nie zrobiłaś prywatnie prolaktyny - to tylko 20 PLN. Sama jestem ciekawa, czy wyszła by Ci w normie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
sensuelle: A jeśli twierdzisz, że "pigułki Ci regulują okres", to już mnie całkiem kładziesz na łopatki. Pigułki blokują owulację i miesiączkę. To, co masz w przerwie między opakowaniami nie ma nic wspólnego z miesiączką. To tylko KRWAWIENIE Z ODSTAWIENIA. Gdyby Ci regularne miesiączki wróciły po zaprzestaniu tabsów - to znaczy, że one Ci faktycznie coś uregulowały... A póki co - chodzisz jak zombie w rytmie pigułek i regulacją, ani naturą nic wspólnego to nie ma. :) Regularne to są wahania poziomu hormonów w naturalnym cyklu kobiety, a nie przyjmowanie regularnie jednej i tej samej proporcji w pigule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magotka
A ja muszę Wam dziewczyny powiedzieć, że jestem z siebie dumna, że je w końcu odstawiłam. Już trzeci miesiąc jestem na "czysto" i wiem, że nigdy już nie będę się szprycować antykami. Nawet, jeśli moje wypadanie nie ma z nimi związku. człowiek, dopiero jak ma jakiś problem, zaczyna szukać i dowiadywać się informacji na temat tego co bierze i wtedy się przeraża. Jak zaczynałam brać piguły to chyba nawet dokładnie ulotki nie przeczytałam, skutki uboczne to na bank pominęłam. Ale zastanawia mnie to( w sumie jest to pozytywne), ze mam ekstra regularną miesiączkę po odstawieniu. Obawiałam się, że będzie kompletnie rozregulowana, bo zazwyczaj tak jest. Ja mam idealnie, pierwszy "normalny" okres był trochę za szybko, drugi już po 27, a trzeci po 28 dniach. Ewo: Mam do Ciebie pytanie, może będziesz znała odpowiedź. Zastanawiając się dokładnie co mogło być jeszcze przyczyną wypadania włosów u mnie, przypomniało mi się, że gdzieś pod koniec kwietnia, albo na początku maja przeszłam stan zapalny pochwy i dostałam dwie dawki Fluconazolenu i jakieś globulki tylko już nie pamiętam nazwy. Ale dokopałam się do ulotki tego pierwszego leku i w skutkach ubocznych jest wypadanie włosów. U mnie cała akcja z włosami zaczęła się gdzieś w czerwcu(pod koniec tak już mocno) i może to od tego, co Ty na to? W sumie o tym zapomniałam i zadnemu lekarzowi o tym nie powiedziałam, ale w piątek mam następną wizytę wiec powiem. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
magotka Oczywiście mogło to mieć związek! A nawet więcej - skoro przeszłaś grzybicę pochwy, to znaczy, że miałaś ogólnie osłabiony organizm. Do tego dostałaś silny lek przeciwgrzybiczny. To mogło spowodować wysyp włosów. Myślę, że jeśli teraz masz regularne miesiączki, to wypadanie włosów będzie stopniowo słabnąć. Jesteś w stanie powiedzieć, czy masz jajeczkowanie? Masz objawy owulacji? Bo jeśli tak, to raczej kwestia czasu i włosy wrócą do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoza mimozowata
Hej. U mnie bez zmian. Włosy lecą w strasznych ilościach, już nie wiem jak mam się czesać... dalej nie rosną na całym ciele a jeżeli rosną to bardzo cienkie i słabe. Na głowie też. Wczoraj robiłam trichogram, za tydzień idę na badania do kliniki endokrynologicznej, chcą mi zbadać wszystkie możliwe hormony. Robiłam ostatnio poziom progesteronu w 22dc - wyszedł bardzo bardzo niski, 0,30, okres znowu się spóznia... Nie wiem co się dzieje, nie wiem, ale mam już tego dosyć... żaden lekarz nie potrafi zebrać moich objawów do kupy i sklecić diagnozy, każdy się dziwi że na ciele owłosienie zmalało lub zanikło bo najwygodniej byłoby oczywiście podpiąć moje łysienie pod androgenowe, ale w tym przypadku powinno się zwiększyć owłosienie na ciele a zmaleć na głowie. A jest inaczej. Dziewczyny boję się ze tracę siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
mimoza: Słuchaj! Pisałaś, że zaczęłaś brać Castagnusa? Bierzesz nadal? On trochę wydłuża cykl, więc nie martw się spóźnionym okresem. Musisz się skonsultować z lekarzem, co z tymi badaniami w klinice endokrynologicznej, bo Castagnus może mieć wpływ na wyniki. Zapytaj specjalisty, czy robić te badania, czy nie. Napisz dokładnie, co teraz robisz z tym wypadaniem włosów? Stosujesz jakieś medykamenty? Szampony? Odżywki? Jak to wygląda? Nie bój się. Na pewno nie wyłysiejesz. Skoro tak poważnie się wzięłaś za szukanie przyczyny, to ją na pewno znajdziesz. Ale przede wszystkim, naprawdę - musisz się trochę wyluzować. Ja wiem, że to łatwo mówić, jak człowiek nie może już patrzeć w lustro i dostaje drgawek na myśl o myciu lub czesaniu włosów... ale na tyle, na ile możesz - nie denerwuj się. Trzymaj się tej myśli, że wyłysieć w tak młodym wieku wcale nie jest tak łatwo. Wiem też, że jestem już monotematyczna, ale zobaczysz, że winowajcą będzie prolaktyna podniesiona przez stres i odstawienie pigułek. Bo Ty odstawiłaś prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
mimoza: Jeśli chodzi o owłosienie na ciele... to ja właśnie ku mojemu ogromnemu zdziwieniu zauważyłam, że odkąd nie biorę pigułek coraz rzadziej się muszę depilować, włoski odrastają rzadsze, słabsze, jest ich dużo mniej wszędzie... I to mnie akurat bardzo cieszy, bo zawsze miałam problem z nadmiernym owłosieniem, grubym i ciemnym jak u faceta. Teraz nawet pod paszkami mam dosłownie gdzie niegdzie... Depiluję się depilatorem elektrycznym i starcza mi to spokojnie na 3 tygodnie. Ale włosy na głowie już nie lecą nadmiernie. Teraz może trochę więcej wypada, ale nadal w normie. Różnie to też jest w różnych dniach cyklu. Jak estrogeny spadają, to i włosów poleci wtedy trochę więcej. Nie denerwuj się Kochana i nastaw się na przeczekanie. Niestety, jeśli masz spory ubytek ilości włosów, to dłużej będziesz czekasz na powrót bujnej czuprynki. Ja się przemordowałam ponad pół roku odrastania od stanu, kiedy było fatalnie, do czasu, kiedy zauważyłam widoczną poprawę w postaci aureolki nowych włosów wokół głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensuelle
Ewa oczywiscie,ze to nie jest normalna krew,tylko z odstawienia,mowiac,ze mi reguluje mialam na mysli,to ,ze okres poprostu mnie nie zaskoczy,ze nie bedzie tak bolesny i dlugi,jak w momencie ,kiedy tabsow nie bralam...a i jeszcze jedna kwestia,,,wlosy nie wypadaja,na skutek spadku estrogenow,jak sadzisz,bo w organizmie samych estro zawsze mamy wiecej niz w pojedynczej tabsie,ale na skutek obnizenia sie shbg,,bialka wiazacego poszczegolne hormony...wiekszosci kobietom sugeruje porzadne zbadanie sie nawet na tabsach,jesli sie boja odstawienia...sa takze normy dla tabsow,jesli macie zwiekszone owlosienie zbadajcie sobie androgeny..ja tez mam i co wyniki pokazaly,ze androgeny mam w dolnych granicach,a wiec moje owlosienie moze miec podloze idiopatyczne...a nie zwiazane z nadmiarem hormonow..a jesli chodzi o wlosy,wystarczy nadmierna wrazliwosc mieszkow na normalna dawke hormonow meskich,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×