Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość gość
A kto ma interes by zniechęcać do obecności meża przy badaniu u ginekologa czy porodzie pacjentki.Widać tylko ginekolodzy! To jest wpis ginekologa powyżej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaG_pl
O porodzie słów kilka na mym blogu: www.MartynaG.pl coś do poczytania przy kawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaG_pl
Piszę o tym blog: www.MartynaG.pl o porodzie, o ciąży, o wyprawce, o wychowaniu małego człowieczka... O byciu matką, żoną i panią budującego się domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród OK, nie wiedziałam o co chodzi z bólu(i dobrze)jakby nie nacinanie krocza to wyszłabym po porodzie od razu na spacerek :) .. i jakoś szybko poszło 1 godz. skurczy i 15 min parcie i był synek na świecie :) Przy drugim dziecku 7 lat później....tak kolorowo nie było -rzeźnia,horror-krew na ścianach :P,darłam się jak opętana i mdlałam z bólu ;/ MASAKRA!!! naczytałam się że drugi poród lżejszy i pewnie by tak było..a tu niespodzianka że niestety zgodziłam się na oscytynę :/ :/ NEVER EVER PORÓD ...dwa porody mi wystarczą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* oksycotyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem osobiście dlaczego bym miala nie miec męża przy porodzie czy badanich ginekologicznych.Zwłaszcza mamy młodego bardzo rozmownego ginekologa i meżowi dokładnie tłumaczył podczas badań.W szpitalu było znośnie zwłaszcza ,że personel był z poczatku nie przekonany do obecności męża przy porodzie.Ale skoro pani sobie życzy to ma prawo być usłyszeliśmy.Nim doszło do samego porodu trwało około cztery godziny.Szybko przeleciały bo chdziłam i rozmawialismy,gdzie obok leżały jak kłody inne rodzące prosząc o pójście do toalety maiły założon pomiar tętna i nie mogly wstawać.Sam poród był dość szybki bo w między czasie przecieto w obecności męża mi pęcheż z wodami płodowymi.Trwał około pół godziny wiedząc ,że męża mam czułam się pewniej niż te obok rodzące. Przebiegał bardzo spokojnie bez krzyków personelu nie jak obok na inną rodzacą.Nigdy bym się nie zdecydowała rodzic bez męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam 3 miesiace temu w holandii.tu normalka sa porody domowe i szczerze bardzo chcialam rodzic w domu.zwlaszcza dlatego ze po porodzie w szpitalu bierzesz prysznic i po 2h po wypchnieciu dziecka dostajesz kopa do domu (nie widza potrzeby trzymania zdrowego czlowieka w szpitalu).w domu natomiast dostaje sie babke do pomocy na 8dni po 8h dziennie.kobitka sprzata,karmi,kontroluje i uczy zajmowac sie dzieckiem. ale wracajac do porodu.zaczal sie idealnie w wyznaczonej dacie o 4:30 rano.najpierw luzik ale od poczatku skurcze co 5 minut.o 9 pojechalismy jeszcze na wyznaczona wizyte u poloznej.rozwarcie na opuszek i masaz szyjki.wtedy zaczela sie rzeznia.bolalo strasznie i nadal skurcze co 3-5 minut.tak ciagnelo sie do 14 kiedy znowu przyszla do nas do domu polozna.2cm...po 6h rzezni.wolny postep wiec zas masaz.miala przyjechac zerknac o 17 ale bole byly takie straszne ze siedzialam sparalizowana na kaciku fotela i tracilam poczucie czasu.mowie mojemu "wiem ze jest 16:50 i ona tu ma byc za 10 min ale blagam zadzwon do niej czy juz jedzie".widzac moja mine i cierpienia zadzwonil.przyjechala i 4cm!!!! kuzwa po 8h rzezni.mowie ze chce do szpitala.przebila mi pecherz i w auto.a byla oczywiscie 17:15 w srodku tygodnia wiec korki...zanim dojechalismy,zanim polozna sprawdzila czy dziecko da rade ze znieczuleniem i zanim je podlaczyli (igla w zyle) byla juz 18:30 i 8cm (przebicie jednak cos dalo).o 20 juz pelne rozwarcie i po 30 minutach maly byl z nami:) niestety o tym ze mam przestac przec poinformowala mnie w czasie skurczu i zanim sie zorientowalam juz mialam pekniecie do o***tu (3 dzien najgorszy).smieszne bylo ze chcieli mi go polozyc na brzuch ale pepowina okazala sie za krotka ;))) wyobrazcie sobie wszyscy sie ciesza ze juz jest (byl moj maz,polozna,pielegniarka i stazystka) ciagna go w moja strone a tu nagle opor bo dalej sie nie da;) moj szybko przecial pepowine i dostalam dziecko na piers:) opieka jak w hotelu pieciogwiazdkowym-herbatka,soczek,woda,ciasteczko,robienie zdjec,przyniesienie kapci i usmiech:) o 2 w nocy wrocilismy do domu i tam juz czekala pani z opieki poporodowej ktora pomogla nam ulozyc dziecko do snu.musze przyznac ze naprawde fajny system:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród w domu to nie łapiesz szpitalnych bakterii i wirusów ,które rozwalają wątrobę itp...Do tego nie czyjesz się jak w burdelu ,że wszyscy oglądają twoje kocze!A do tego mam wspanialego faceta i jest przy mie podczas badań u ginekologa i porodzie wspaniały faet.A jak ma się ciotę to sie idzie z kolegami schlać ,a ty jak ta c**a męczysz się sama.Nie czuje się ojcem gdy go nie ma przy porodzie i badaniach u ginekologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizas
Witam wszystkich. Ostatnimi czasy przeglądałam strony związane z aukcjami i wpadłam na jedną z nich, w której zaciekawiły mnie małe ceny artykułów rtv/agd. Myślałam, że to scam ale wylicytowałam nowego laptopa(Samsunga) za 42zł. Jeśli chcecie kupić coś bardzoo tanio, zapraszam - http://tanieaukcje.com/p/6724e89a965911e491220025907bb422

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz poród pierwszy był ok. 10 lat temu potem jeszcze były dwa.Mąż cały czas uczestniczył podczas porodów i badań.To było wspaniałe bo ojciec dziecka też człowiek i ma uczucia czuje się bardziej ojcem gdy jest przy takich badaniach ginekologicznych i porodach.A co do porodu domowego ,gdy nie ma przeciwwskazań z położeniem płodu to najlepsze co może być w domu rodzić w małym gronie bez zbędnych osób jakim jest personel medyczny.Większa intymność mąż i doswiadczona położna to wystarczy1!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przygotować się do porodu opis: ujeb.se/zhti Dajcie znać czy pomocne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiliaBlater
Nie stać Cię na sprzęt elektroniczny - laptopa, tableta itp.? Laptop za 3.2 zł, tablet za 11,16 zł - to już możliwe! Serwis z aukcjami daje taką możliwość! Super zabawa, a przy okazji możesz zgarnąć modny sprzęt. Naprawdę polecam. Link do serwisu: http://tanieaukcje.com/p/6724e89a965911e491220025907bb422

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki męża obecności podczas badań ginekologicznych poród nie był taki straszny.Personel się bardzo liczył z nami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiniakiniakinia45
Mam nadzieje że w czasie mojego pierwszego porodu nie odlecę boję się ;( Może trochę nie na temat ale wygrałam dzisiaj laptopa na tej stronie polecam dziewczyny ;) http://zobacz.link/inB5n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny! Bardzo boję się czekającego mnie już niedługo porodu. Albo właściwie to bałam. Dlaczego? Bo przeczytałam taki artykuł o tym, jak rodziło się w dawnych czasach (czasy naszych mam) i... powiem szczerze wolę rodzić teraz :) Jakoś mnie to uspokoiło i tak się nie boję! Jeśli któraś z Was także się obawia, to polecam przeczytać na uspokojenie: http://dumnamama.pl/porod-kiedys/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego mamy Prawo do obecności ojca dziecka przy badaniu u ginekologa pochwy i Porodzie jest dużo lepszy przebieg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajsza50
Witam przyszłe mamy.Na rozstępy proponuje kremy z naturalnych składników.Sklep online-"http://my.rs/h9y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, czy ktoras z was miala ulozenie posladkowe? czy dziecko sie obrocilo samo czy jakos mu pomagałyscie? czy takie ulozenie jest wskazaniem do cesarki? Pierwszy prod mialam naturlanie wiec bardzo mi zalezy nan tym aby i teraz sie tak skonczylo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanka miala posladkowe i sie nie obrucilo wiec byla cesarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w holandii i chyba niemczech do36 tyg recznie obracaja dziecko (daja srodki przeciw skurczom i rekami je przesuwaja uciskajac bruch).zapytaj ginekologa co o tym sadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytam za miesiac jak bede, mialam nadzieje ze dzis mnie uraduje szczesliwa nowina ale mały złosnik lezy pokrecony od poczatku nie chce nic pokazac. a Tymczasem porobie cwiczenia ktore moga wspomoc obrocenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to jest z cesarskim cięciem? ustala się jakiś termin czyli "sztuczny termin porodu" czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Przecież to narodziny dziecka więc obojętnie co się wydarzy i tak na końcu będzie pięknie i niczego więcej się nie pamieta. Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamy. Chcesz iść na szkolenia z zamówień publicznych ,ale nie możesz znaleźć nic dla siebie? Kliknij w odnośnik http://szkoleniasemper.pl/ i zobacz naszą ofertę! Znajdziesz coś dla siebie w bardzo atrakcyjnej cenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam już jako mojego chłopaka teraz meża zwsze przy badaniach u ginekologa nawet na fotelu przy sobie.Uczestniczył przy porodzie i uważam ,że to pomaga zwłaszcza gdy wczoraj słyszałam w TV ,że między innymi ginekolog obcował z małoletnimi dziewczynkami z domu dziecka to Zboczeniec!!!!Dlatego powinno nie chodzić się samej do ginekologa na badanie!!! bo nie wiadomo na kogo się trafi podobno był to normaalny ginekolog a tak skrzywdził dzieczynki,a życie je już skrzywdziło domem dziecka przecież!Poród miałam dość znośny dzieki mężowi jego obecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Ja rodzilam prawie 3 lata temu, Moj partner byl ze mna ( sam stwierdzil ze jak to mialoby go nie byc ?!) , ogolnie on jest jak wyrosniety 6 latek , lozysko obejrzal z kazdej strony itd , polozna chetnie mu wszystko wytlumaczyla z reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×