Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość lena 22
Ja rodziłam 8h,45 min mojego synka . Pamietam ze w dzień porodu miałam przeczucie ze to chyba dziś porobiłam zakupy z narzeczonym, wieczorem jeszcze wlosy farbowałam w razie gdyby :) o 21 poleciało mi troszkę wod i ........wzielam prysznic pomalowałam paznokcie , zrobiłam makijaż wydepilowalam się , na spokojnie jeszcze dopakowalam koszule i inne drobiazgi pojechaliśmy do szpitala i o 1 miałam skurcze co 5 min od razu i1 cm , o 5 rano już 6 cm , niby kazali odpoczywać ale wody się laly jak z kranu wiec nie było jak . O 7 na usg jeszcze i 8 cm , godz 9 pelne rozwarcie , tylko u mnie akurat parte były bardzo bolesne a taksam porod ok . Po 1h 50 min patrych bo nie mogłam wyprzeć , urodziłam . Przy nacięciu krocza tylko lekkie szczypanie poczułam , ale polozne super zagadywaly mnie to i bol lżejszy , najważniejsze to jest to by nie zostać samej a mój men rano przyjechal to już nie chciałam by patrzyl jak się mecze tym bardziej ze krwotoku dostałam już po wszystkim . Na drugi raz poproszę o znieczulenie tylko , a lewatywę i depilacje warto w domu wcześniej zrobić niż się stresować , dla mnie to duzy komfort . A bol zapomniany po 2 miesiącach i jak mowilam ze więcej zadnej dzidzi to teraz chciałabym coreczke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam pół roku temu i nie chcę pamiętać tego wszystkiego. Najważniejsze, że synek jest na świecie i pięknie się rozwija, a jego uśmiech wynagradza wszystko. I to odpowiem każdej przyszłej mamie - dziecko jest najważniejsze! Szukasz inspiracji modowych i informacji o hitach tego sezonu? Wejdź na tego bloga http://modowakrolowa.mylog.pl/2015-01-27/dlaczego_online_jest_taniej_ i oglądaj setki inspiracji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzialna mama powinna mieć tatusia przy badaniach ginekologicznych,które przygotują do porodu rodzinnego.Tak samo jak poleca mamusia z wcześniejszego wpisu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak się rodzi bez męża bo go nie miałam.Mąż samą obecnością powodował ,że nie czułam nawet wielkiego bólu przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pierwszy poród odbył się w Wielunskim szpitalu zaczaelam miec bóle o 7:00 rano a urodziłam o godzinie 19:00 bóle miałam z brzucha i kregosłupa nikt w niczym mi nie pomógł oprócz P. Moździerza który podał mi relanium i cos na przyspieszenie skurczów to było ok. 16 i odtad nic nie pamietalam do mometu kiedy przyszedł na świat Nasz syn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już rodziłem 4 razy. Czeka mnie piąty poród. Każdy dokładnie pamiętam, zwłaszcza te cudowne oczka - za każdym razem - płakałem, gdy na nie patrzyłem. To moje wspaniałe dzieciaczki. Wszystkim Wam, my faceci, powinniśmy być wdzięczni i dumni z Was. Życzę kolejnych wspaniałych dzieciaczków, bużki Wspaniałe Mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest dumny i jest Facetem z duzej litery uczestniczy przy porodach i badaniach na samolocie u ginekologa.Nie jak trafiają się wpisy chyba faktycznie ginekologów,by odradzić obecności męża podczas badań i porodu.A Fakt w dzisiejszych czasach powinni się mieć na baczności gdy chodzi o zdrowie nasze i dzieci więc koniecznościa jest takowa obecność meża przy takich wydarzeniach jak poród,badanie,zabieg nawet w szpitalu itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja co prawda jeszcze przez to nie przechodziłam :P ale moja siostra jest w ciąży i też się boi. Trafiłam na fajny wątek http://forum.szafa.pl/44/6310389/problem-sluzciaza,1.html gdzie wszystko jest super po ludzku wyjaśnione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz poradzić siostrze,ze tylko przy ojcu dziecka pród mniej boli bo nie skupiasz się na bólu zagaduje cię i masuje jak trzeba.Pewniejsza jesteś bo mąż zawsze zareaguje odpowiednio gdy cos nie tek bedzie,bo personel medyczny w większości to rutyna i ma cie w dupi......e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwał dość długo i to byl forszy czas niz sam poród,lecz maz mnie dzielnie wspierał przed,podczas i po porodzie.Odcinal pępowinę a ja karmilam zaraz po porodzie lepiej się odkleja łożysko wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez męża. To podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś ginekologiem bo przeszkadza ci mąż zboczeńcu!Ojciec dziecka ma Obowiązki wobec dziecka nawet alimentacyjne,więc ma PRAWA!! Nawet do obecności podczas badań pochwy u ginekologa i porodu bo to też jego dziecko nie tylko mamusi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 01,22 Tylko z mężem poród!!!!! Bo za duże ryzyko bez meża w dzisiejszych czasach gdzie dchodzi do patologii na porodówakach i gabinetach ginekologicznych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez męża to podstawa??? Co za półgłówek wypisuje brednie chyba chyba ma coś do ukrycia i nie chce mieć osobę widzącą burdel szpitalny ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam meza przy porodzie. Ale znajoma rodzila 2 dzieci bez meza, byly to jego dzieci, jednak stwierdzila ze nie chcialaby z nim rodzic,kazdy ma inne podejscie do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sparwa nie rodzącej ,lecz też męża decyzja powinna być uszanowana.Bo gdy się krępuje męża w takich sytuacjach to taki związek nie ma przyszłości!!! Gdy maz odejdzie to po alimenty się zwróci czyli dziecko jest obojga rodziców nie tylko matki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłby znosny gdyby nie wredny personel.Tylko maz ratował sytuacje.Dzieki temu ze byl liczono sie ze mna bo sie bali ze nie pozwoli im na wieksze chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było lepiej niż się spodziewalam. Mama siostra i znajome opowiadały mi takie rzeczy ze myslalsm wrócić nogami do przodu:) a było dość szybko i bezbolesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam te wpisy i nie rozumiem polek ,że są tak ograniczone umysłowo i wstydzą sie meża przy badaniu cipki u gina i porodzie to gożej niż średniowieczne postępowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagag
Przeczytalam 1 odpowiedz i gdybym nie miala tego za soba to bym sie przestraszyla.... ale ja rodzilam w niemczech w sumie to nie bylam swiadoma ze rodze... maly olus chcial wczesniej na swiat a jedyna oznaka porodu byly noeregolarne do komca bole brzucha i lekkie krwawienie i tylko dlatego pojechalam do szpitala ! Tam macina najpierw otworzyla mi sie na 1 cm a po godzinie byla juz calkiem otwarta i zeczela sie akcja porodowa ! Pedem przewiezli mnie na sale z niedowiezaniem ze tak szybko.... a co do tych eszystki przepowiedni przedporodowych to mialam brzuch nizej i czestsze wyproznianie a co do innych to nie.... czop odszedl pare minut przed porodem wody mi przebijali.... skorcze tak jak mowie moze mialam 6 mocnych skorczy. Rodzilam bez znieczulenia bo jak mialam 1 cm to mi nie chcieli dac i powoedzieli ze jestem malo odporna na bol! Ciesze sie ze zostalam w szpitalu a nie pojechalam do domu na poczatkowa faze bo bym urodzila w domu na kibelku no w sumie tak zaczelam rodzic i w szpitalu..... powodzenia przyszle mamy! Nie bojcie sie nie bylo tak strasznie a bol sie zapomina w sumie ro na drugi dzien nie pamietalam jak bolalo.... a radosx z dziecka ogromna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwszy pomysł wspominam bardzo dobrze, miły lekarz-co jest rzadkością, w miarę położne- a w szczególności pomagała mi obecność mojego męża. Nie wiem jak wy ale ja bardziej niż porodu bałam się rozstępów na ciele- naszczęście też ich uniknęłam (stosowałam balsam z efektima pharmacare). Teraz dlatego właśnie myślę już o kolejnym dziecku skoro z 1 tak dobrze mi poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieoceniowna obecność męża podczas badań u ginekologa i porodu.Mąz dbał i dba zwsze o nas z dzieckie dopilnowywał wszystkiego przy badaniu i porodzie jak również masowa plecy przy porodzie.Do tego co rozstępów to mąz mnie nawet masował nie tylo piersi po karmieniu jak i całe ciało bym nie miała włąśnie rozstępy.Dodam,że nadmiar pokarmu przy karmieniu z przyjemnością nas obojga mąż spijał.Gdy nie ma meża przy badaniu nawet na fotelu czy porodzie !!!to jestesmy zdani na niełaskę jako pacjent!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam poród cudowny - dlaczego? bo świetnie podeszłam do tematu. Jeśli na porodówkę idziesz mimo bólu z uśmiechem na ustach nie jest tak źle. Często ból rodzi się w głowie www.MartynaG.pl - blogująca mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było tak źle, miałam skurcze przez 7 godzin, rozwarcie nie szło ale mąż cały czas ze mną spacerował, rozśmieszał mnie i ogólnie dzięki niemu czas mi szybciej leciał. Skurcze były bardzo nieprzyjemne ale to tylko chwila 5 min przerwy. Jakoś szło, samo parcie poszło bardzo szybko, trwało to może z 15 - 20 min. Teraz to wspominam wręcz z uśmiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niewiele jest cywilizowanych partnerek,nie wstydzacych się meża podczas badań i porodu!!!A obecnosć meża to gwarancje normalnych zachowań personelu medycznego czy ginekologa przy badaniu na kozle.Mamy osobę ktora widzi i z Nią sie musi liczyć usługodowca świadczenia medycznego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska to dziki kraj to piwiedział prawde jeden z polityków, wiec się nie dziwię ,że kobiety wstydzą sie męża ciemnota i zacofanie.Ja na szczęście nie mam problemow intymność to wyłącznie ja mąż i dzieci a nie obce osoby w szpitalu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie tak źle, dbaj o siebie i o swoje ciało a bedzie git :) Ja mam jeszcze chwile do porodu ale np. teraz odkryłam fajny sposób na spuchnięte nogi- stosuje balsam z efektima pharmacare i cały ból znika a wcześniej tyle się męczyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×