Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Cześć dziewczynki, jestem po wizycie lekarza i jest dobrze :) Trafiłam na bardzo dobrego lekarza. Rozmawiał ze mną, a co najważniejsze słuchał, tłumaczył, etc. bardzo konkretny facet. Nawet dał mi swój prywatny numer, mogę do niego dzwonić o każdej porze, jeśli tylko mnie coś zaniepokoi. Jestem w bardzo wczesnej ciąży-niespełna 5 tydzień. Póki co wszytko jest dobrze. Pęcherzyk ma 8 mm, a zarodek jest minimalny, ledwie widoczny-zrozumiałe na tak wczesną ciążę. Kolejną wizytę mam za 2 tygodnie, wówczas powinno być już coś więcej widać, np.bijące serduszko. Wytłumaczył mi że każdy ból w ciąży jest inny i nie zawsze oznacza początek poronienia. Ból który mi towarzyszył ma związek z rozciągaiem się macicy. Natomiast to, co bolało mnie z boku nie ma nic wspólnego z ciążą-jadłam dużo kwaśnych potraw i to mogły być jelita. Powiedział, że mój strach jest jak najbardziej zrozumiały, jednak muszę myśleć pozytywnie, że już więcej się to nie powtórzy i urodzę w grudniu zdrowe Dziecko. póki co nie poszłam na l4 ustalimy to za 2 tygodnie podczas następnej wzyty. Dziewczynki, chciałabym każdej z Was podziękować za wszystkie ciepłe słowa i wsparcie. Bardzo mi pomagacie-DZIĘKUJĘ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7cia
Motylek - czyli twoja dzidzia bedzie starsza o 2-3 dni od mojej :) Hehe. Ja mam kolejna wizyte za 4 tygodnie. Dzis normalnie mam takie wzdęcia, ze masakra. A tak to się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paladynts co u lekarza? martusiatusia a cykle masz regularne? Miewasz owulacje? olina83 fajnie że do nas zaglądnęłaś. Cieszę się że wada serduszka nie jest poważna-dużo buziaków dla córeczki myszor75 cieszę się że niebawem masz wizytę u lekarza i mam nadzieję że Ci coś poleci. o7cia ja mam urodziny 12.12, mój Mąż 07.12 a teść 18.12 więc może z porodem wyceluje :) To ja dziś nawet nie mam takich wzdęć jak wczoraj, ale te wzdęcia są takie śmieszne że przy obcisłej bluzce wyglądam na 3 miesiąc :) Pogłaszcz Maleństwo ode mnie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7cia
Motylek - no mi termin na 18.12 wyznaczyl. A ja urodzilam się 03.12, a imienimy mam 12.12 :D Wiec moze tez trafie hehe. No mnie caly brzuch lekko kłuje i mam wzdęcia. Ale podobno tak ma byc i mam sie nie martwic. Pogłaszcze maleństwo, a ty pogłaszcz swoje od cioci Oli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Motylek1985Mlyneczka Cykle zawsze mam regularne tylko 2 przedostatnie troszke sie przedluzyly ale ten byl jak najbardziej w terminie.Co do owulacji to teraz napewno mialam a jak wczesniej bywalo to roznie,ale najczesciej oczowalam i jestem pewna ze mialam.Musi byc cos nie tak jesli nie moge zajsc w ciaze...tylko co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmi23
cześć Dziewczyny :) mam nadzieję że mnie pamiętacie. W pażdzierniku poroniłam a dziś zrobiłam test i wyszły dwie piękne kreseczki :) jestem przeszczęśliwa... tylko się boję... żeby historia się nie powtórzyła. U lekarza jeszcze nie byłam. Ale po owluce z moich obserwacji wynika to jest już 2,5 tygodnia, czyli to byłby 5 tydz? Mam długie cykle. Dziś jest mój 51 d.c.... Olcia, Motylek gratulacje :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmi23
waśka bardzo bardzo Ci współczuję.... trzymaj się i nie poddawaj. Jesteśmy z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
Witam dziewczyny! postanowiłam dołączyć do Waszego forum, ponieważ mam podobne, smutne doświadczenia jak niektóre z Was :( w srodę tydzień temu zgłosilam sie do szpitala z plamieniami. zostalam tam na noc. zrobiono mi usg. widoczny był pęcherzyk. nastepnego dnia zrobiono mi badanie krwi i wyszło że to 5 tc. jednak lekrz prowadzącastwierdzila ze nie ma mnie co trzymać na swieta w szpitalu, mam isc do domu i być gotowa że może dojść do poronienia samoistnego. upomnialam sie o duphaston bo slyszalam ze moze pomóc zachować ciążę.wypisano mnie z informacją w karcie: poronienie zagrażające plamienie przerodziło się w skąpe krwawienie, dodatkowo doszly skurcze. codziennie bralam po 3 tabletki duphastonu. 6 dni pozniej poszlam do swojego lekarza na usg ale lekarz stwierdzil ze pęcherzyka juz nie ma . załamałam się szczególnie że nie mialam obfitego krwawienia typowego dla poronień-przynajmniej tak slyszalam ze sa obfite :( dziś zaczęłam sobie wmawiać że może drugie usg się myliło, i pęcherzyk gdzieś się "ukrył" :( czy to możliwe? czy to tylko moja chora wyobrażnia? dodatkowo, dalej mam bardzo wrażliwe piersi :( proszę Was o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
Witam dziewczyny! postanowiłam dołączyć do Waszego forum, ponieważ mam podobne, smutne doświadczenia jak niektóre z Was :( w srodę tydzień temu zgłosilam sie do szpitala z plamieniami. zostalam tam na noc. zrobiono mi usg. widoczny był pęcherzyk. nastepnego dnia zrobiono mi badanie krwi i wyszło że to 5 tc. jednak lekrz prowadzącastwierdzila ze nie ma mnie co trzymać na swieta w szpitalu, mam isc do domu i być gotowa że może dojść do poronienia samoistnego. upomnialam sie o duphaston bo slyszalam ze moze pomóc zachować ciążę.wypisano mnie z informacją w karcie: poronienie zagrażające plamienie przerodziło się w skąpe krwawienie, dodatkowo doszly skurcze. codziennie bralam po 3 tabletki duphastonu. 6 dni pozniej poszlam do swojego lekarza na usg ale lekarz stwierdzil ze pęcherzyka juz nie ma . załamałam się szczególnie że nie mialam obfitego krwawienia typowego dla poronień-przynajmniej tak slyszalam ze sa obfite :( dziś zaczęłam sobie wmawiać że może drugie usg się myliło, i pęcherzyk gdzieś się "ukrył" :( czy to możliwe? czy to tylko moja chora wyobrażnia? dodatkowo, dalej mam bardzo wrażliwe piersi :( proszę Was o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
wom@n Witam Cie i bardzo mi przykro,ze Ciebie tez to spotkalo.Bardzo to dfziwne,ze cie wypisali do domu a jak bys dostala krwotoku,alebo cos by sie dzialo gorszego jeszcze od krwotoku.Dla mnie ten lekarz byl nie odpowiedzialny.Wyslal cie do domu i jeszcze pwiedzial,ze masz sie przygotowac na poronienie...brak slow...Ja jak ronilam to mnie bardzo brzuch bolal,bo macica sie podobno bronila i ja wiedzialm kiedy to sie stalo,bo akurat bylam w toalecie,ale kazda kobieta przechodzi to inaczej.Jesli nie wierzysz lekarzowi to zrob sobie bete z krwi i bedziesz wszystko wiedziala.Smutne to jest ze coraz wiecej nas tu dolancza:(.Trzymaj sie Kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o7cia dziękuję, pogłaskałam od cioci :) jak się dziś czujesz? martusiatusia w takim razie dobrze, że porozmawiasz z lekarzem, skieruje Cię na badania i wszystko się wyjaśni. Koniecznie informuj nas na bieżąco. elmi23 gratuluję Ci serdecznie dwóch kreseczek! Tzn.że jesteśmy na tym samym etapie ciąży :) wom@n bardzo mi przykro z powodu straty Maleństwa. Nie chcę Ci robić złudzeń, jednak moja historia jest zbliżona do Twojej. Poroniłam w 7 tygodniu, w listopadzie. Zaczęło się od bóli brzuszka i krwawień.Usg jasno potwierdziło brak bicia serduszka. Koszmar szpitala, badań i oczekiwanie na pieprzony zabieg. Jednak się nie odbył...wypuszczono mnie do domu z "nadzieją" że macica sama się oczyści. Bóle przeokropne, skurcze, drgawki, temperatura. Ja czułam że macica wydala właśnie moje Maleństwo. Było to coś w rodzaju mini porodu. Badanie usg potwierdziło wówczas że macica samoistnie się oczyściła. Rozumiem, że masz nadzieję jednak wydaje mi się że badanie usg nie może się pomylić. Jednak mimo wszystko pójdź sobie prywatnie do lekarza-innego. Niech Cię zbada, zrobi powtórne usg i wówczas wszystko będzie wiadome. Trzymam za Ciebie kciuki kochana. martusiatusia ja też poroniłam w toalecie w dodatku w przychodni, kilka minut przed wizytą :( Zgadzam się z Tobą, że to smutne iż coraz więcej nas jest tutaj. Kurcze to straszne. Każda z nas pragnęła być Mamą, kochałyśmy te nasze Maleństwa...ech :( Kochane dziewczynki, ja wierzę że mi, o7cia, natalla18 i elmi23 uda utrzymać się ciążę i bez komplikacji urodzić zdrowiutkie Dzidziusie i wierzę też że każda z Was niebawem do nas dołączy. W niebie są nasze Aniołki i One będą strzegły nas od złego. Przecież każda z nas zasługuję na to by być Mamą. I tak niebawem się stanie. Dużo buziaków dla Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek1985Mlyneczka ja też w to wierze :) bardzo wam dziewczynki gratuluje dwuch kreseczek :) u mnie to już 18 tydzień :) za tydzień za mąż wychodzę i mam nadzieję że zmieszczę się w sukieneczkę. Buziaki dla was i pogłaszcie brzuszki od cioci Natalii :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7cia
natalla to gratuluję :) Motylek - czuje się dobrze, czasem brzuch pobolewa, ale tak ma byc. A tak poza tym to dobrze :) A ty jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalla18 dziękujemy bardzo! Kurcze, ale ten czas leci, najważniejsze że najgorsze masz z sobą-teraz już z górki :) A brzuszek już widać? :) Gratuluję ślubu, to piękny dzień. Ja swój brałam rok temu w sierpniu i był okropny upał :) o7cia ja też czuję się dobrze, nie wymiotuję tylko czasem robi mi się niedobrze. Brzusio czasem boli, ale to nie są jakieś straszne bóle, chwilowe. Lekarz mi powiedział, że tak ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
dziękuję za wsparcie :( macie rację, nakrecam sie.przecież usg nie mogło się mylic. a czy to prawda że po poronieniu zanim przyjdzie ponownie @ -jest najpierw owulacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek1985Mlyneczka Brzuszek roście i rośnie i jest coraz większy :) mam już sporą piłeczkę przed sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wom@n ja po poronieniu samoistnym krwawiłam z półtorej tygodnia.Równy tydzień po pełnym samoistnym poronieniu miałam jajeczkowanie. Jednak z ponownym zajściem w ciążę czekaliśmy z Mężem pełne 4 miesiączki( grudzień, styczeń, luty, marzec) natomiast w marcu udało nam się ponownie zajść w ciążę. Wiem jak trudny jest to dla Ciebie czas, niestety każda z nas tego tutaj doświadczyła. Ja nigdy nie zapomnę tego, co dostałam tutaj od dziewczyn z forum. I zawsze będę Wam kochane za to wdzięczna :* Dlatego pamiętaj, że gdy tylko masz ochotę pisz do nas, razem naprawdę łatwiej. natalla18 naprawdę bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze, a Maleństwo niech rośnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
Motylek1985Mlyneczka, dziekuję Ci bardzo :) napewno bedę pisać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmi23
wom@n bardzo współczuję. Trzymaj się dzielnie i pisz. Mam nadzieję, że nedługo będziesz mogła znów cieszyć się dwiema kreseczkami na teście. Motylek, o7cia mnie od chyba owulacji strasznie zaczely piersi boleć (wtedy nie domyślalam sie ze to owulacja ale pozniej skojarzylam fakty). Brzuszek mnie dość często pobolewa. Dolekarza pojde dopiero w nastepnym tygodniu i wtedy dowiem sie czy wsyztsko jest oki. Na razie nie wierzę do końca w to. Ale będzie co ma być. Wierzę że nam się uda tym razem :) trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, coś pusto dziś na naszym forum... waśka co u Ciebie? tak dawno do nas nie pisałaś... paladynts ostatnio pisałaś że wybierasz się do lekarza i echo... wom@n jak się czujesz? Trzymasz się Kochana? elmi23 mnie ciągle bolą piersi, brzusio też czasem delikatnie pobolewa. Dziś rano miałam straszne mdłości, obyło się bez wymiotów ale śniadanko ledwie weszło, a w dodatku te wzdęcia... Jeżeli test wyszedł Ci pozytywnie, nie dokuczają Ci silne bóle podbrzusza wręcz skurcze i nie krwawisz-to jesteś w ciąży i wszystko jest w porządku :) martusiatusia o ile dobrze pamiętam pisałaś że staracie się z Mężem od jakiegoś czasu i nic...a próbowałaś skorzystać z testów owulacyjnych? Tak naprawdę to trafienie w owulację nie jest łatwe ;/ natalla18 jak przygotowania do wielkiego dnia? Stresik jest? myszor75 strasznie długo trzeba czekać na tę wizytę... o7cia jak się dziś czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
Motylek1985Mlyneczka, dziękuję, trzymam się. i już nie mogę się doczekać kiedy znowu nam się uda z mężem. co mam nadzieję nastąpi niedlugo :) calkowicie zmieniam fryzure, może krotkie wczasy...postaram się podejść to wszystkiego z dystansem. co u Ciebie? jak samopoczucie? :) też zauważyłam, ze cisza na forumku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Motylek1985MlyneczkaStaramy sie ogolenie od wrzesnia ale od grudnia do marca odpusicilam sobie,bo juz nie wyrabialam.W marcu probowalismy,ale jak narazie nie wyszlo.W tym cyklu mielismy brac sie do romoty medoda ktora polecila mi Myszor,ale chyba nic z tego bo ja jade na te badania i nie jest wskazane wspolzyc za czesto tak mi Pni powiedziala.Bardzo sie denerwuje tymi badaniami,ale z drugie strony mam nadzieje,ze bedzie w koncu wiadomo co sie dzieje z tymi hormonami. Jedno mnie cieszy,bo wiem ze nie jestem bezplodna,bo juz bylam w ciazy i mam nadzieje wielka nadzieje,ze sie wszystko wyjasni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmi23
motylku w poniedziałek mam iśc do lekarza, nie mogę się doczekać, tak bym już chciała wiedzieć czy jest wszystko oki. Wom@n tak trzymaj :) Martusia mam nadzieję, że wszystko po tych badaniach się wyjaśni. A co do tych testów to jak pisze Motylek, moglibyscie spróbować. Dużo dziewczyn dzięki nim zaszły w ciążę. Zyczę powodzenia i tzrymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7cia
motylek - u mnie wszystko dobrze. Byłam wczoraj na USG i moja dzidzia ma już 1,5 cm :) i na USG wyszlo dokladnie 5t4d :) Dostałam od lekarza tak jak pisałam duphastron i dodatkowo luteine, bo lekarz woli dmuchać na zimne. A ty jak sie motylek czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7cia
martusia - dokładnie, ja zaszłam w ciążę dzieki testom owulacyjnym :) Polecam je. Oraz zacznij brac castagnus, polecany przez lekarzy, podobno pomaga zajsc w ciąże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie własnie 18 dc zobaczymy co tym razem Matka natura nam zafunduje. Pozdrawiam wszystkie którym sie udało i te które nadal bardzo chca a troszkę nie wychodzi. bUziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek1985Mlyneczka no stres jest i to straszny. naj bardziej się boję że moja świadkowa mi rodzić zacznie bo jest w 9 miesiącu ciąży, no i oczywiście czy w sukienkę się zmieszczę...Maleństwo ostatnio daje mi popalić.. kopie bardzo po żebrach, ale mimo wszystko to jest bardzo miły ból :) Buziaczki dla wszystkich kobietek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, bylam u lekarza z tymi wynikami. Powiedzial ze ft3 i ft4 sa od siebie zalezne i dlatego jak mam ft3 podwyzszone ale w normie to ft4 jest troche ponad norme, i ze jestem ba granicy nadczynnosci, ale jeszcze jest ok. narazie nie bedzoemy z tym nic robic, dopiero jak zajde w ciaze trzeba bedzie kontrolowac. Ucieszylo mnie to, ze wszystko ok, przede wszystkim spadla prolaktyna i jest w normie:) Podobno najlepsze tsh do zajscia w ciaze jest do 2, 2,5max. Ja mam 1,56 wiec jestem dobrej mysli. Tym bardziej od tego miesiaca mamy calkowicie oficjalnie zielone swiatelko:D Cos czuje ze znowu mi sie okres spozni, bo dzis mam 20dc i dopiero teraz sluz plodny sie pojawil. W sumie to dobrze bo wczesniej nie bylo okazji dzialac, a teraz jest czas i checi;) przykro mi ze nowe osobki dolaczyly na forum... sciskam was dziewczyny, pamietajcie ze czas podlecza rany o z kazdym dniem bedzie coraz wiecej optymizmu:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
paladynts U jakiego lekarza bylaś...U Ginekologa czy Endokrynologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka28
u mnie bez zmian jestem zmeczona i troche popadłam w depresję nie chce mi sie rano wstawać ciągle bym spałóa i muzyki słuchała taki mój mały swiat w tych małych słuchawkach nawet przy synku nic mi sie nie chce robić a najgorsze jest to że jestem świadoma że go zaniedbuję a mimo to nie mam sił żeby to zmienić dobrze że mąż nie chodzi teraz do pracy i jest w domu bo nie wiem jak by to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×