Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Witam koleznaki ciesze sie ze u naszych dwupaczkow wszystko oki oby tak dalej kochane mamuski :) :) :) :) asiula kochanie odezwij sie co tam u ciebie u mnie wszystko po staremu zaczynam nowy cykl i nowe najdzieje pozdrawiam goraco i sle wirtualne 🌼 kawka wypita moje kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poronilam
Dziekuje, wizyte u gine mam za 3 tyg a wczoraj odebralam wynik i nie mial mi kto tego wytlumaczyc. I bylam ciekawa. Bo wszystko bylo dobrze a tu nagle, szpital. I moja mama nie miala problemu z ciazami i moja siostra, a ja tak.:/ najgorsze jest to ze bylam u gine i bylo ok a tydz pozniej w szpitalu.i zdrowo sie odzywialam, i duzo spacerowalam, w ogole stresu nie bylo. Nic. A tu nagle to. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia 38 Późno już było to może i popitoliłam coś :) nikt nikogo tu nie chce straszyć tylko wspierać,każda pisze to co myśli i dobrze radzi :) tak ogólnie.....DZIEWCZYNY BĘDZIE DOBRZE :) beata** czekam na wyniki badań.szczerze pisząc to nigdy nie czekałam jak wiele z was na cykl-leciałam na łatwiznę wyliczałam dni płodne i w nie zawsze z N działaliśmy. Powiem wam kochane dziewczynki że moje nadzieje słabną :( mój N nie chce ze mną rozmawiać na temat ciąży wiem że bardzo przeżył obie straty,ale ja zaczełam działać-badania dużo czytam, szukam wyjaśnień,porad itp.,itd. Nie wiem czy on nadal chce żebyśmy mieli dzidzie Każdą rozmowe zaczynam ja a on zmienia temat,zabiera się za jakąś robote domową albo milczy. jestem na zwolnieniu do 15.06 a chciała bym odpocząć do końca msc. w domku bo nie czuję się na siłach psychicznie iść d pracy.Co raz częściej dostaje dołki nawet, dziś nie poszłam na jedno badanko,słabo się czułam a miałam iść naczczo. "Do starań trzeba dwóch ten co by chciał i ten co by mógł" ja chce i mogę ale nie wiem co N ZAŁAMKA :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle i myśle isama już nie wiem co myśleć :/ Dołek mnie złapał na maxa i chce mi się wyć,zamknąć w domu i siedzieć,a tu obowiązki wzywają. Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska1004 motylek co tam u was odezwijcie sie prosze moje kochane dwupaczki sliczne :) :) :) aska a moze maz chce odpoczac niewywieraj jakiejkolwiek presji na nim niemysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata** szczerze mówiąc nie wywieram na nim presji bo nie o to mi chodzi,chciałam się tylko dowiedzieć czy mu jeszcze na tym zależy i to wszystko-nie uzyskałam żadnej odp.mógł co kolwiek powiedzieć ale nastała tylko głucha cisza i poszliśmy spać. odbiore wyniki ,dokończe co zaczełam, jeśli trzeba będzie się leczyć to i owszem, ale jedno już wiem pasuję i od pn. wracam do pacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatka czytam Was na bieżąco. Przepraszam, że nie piszę ale nie mam weny. A poza tym przykro mi, że niektóre z Was mają takie problemy z zajściem w ciążę, a ja nawet nie wiem co mam Wam napisać, jak pocieszyć:( Nie będę pisała jak się czuję, ani co u mnie bo wiem, że z jednej strony się cieszycie razem ze mną (i z innymi dwupaczkami), a z drugiej strony na pewno macie jakieś małe kłucie w serduszku...:( Życie jest do du.... i tyle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiula kochana młoda osobko co sie dzieje czyzby hormonki szaelja oszalałas jezeli mamy jakiekolwiek kłucie w serduchu to tylko pozytywne zreszta to normalne taka ludzka natura pisz prosze uwielbiam z toba prowadzic konwersacje iwec melduj jak sie czujesz byłas na wizycie czy dopiero przedtoba no i usmiech :) motylek co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jutro umawiamy sie na obowiazkowa kawke dziewczynki niesmutkowac tylko brac sie do pisania bo mamy zaległosci hihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilek77
asiula74 widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji- polujemy na córeczkę i mamy dwóch synków. :) Jutro minie tydzień od łyżeczkowania. W czwartek idę do mojej pani doktor. I do pracy- ale wierzcie mi- nie mam w ogóle ochoty tam wracac. Siedzę sobie w moim małym światku, sprzątam, piorę, gotuję. Nawet do miasta mi się wyjśc nie chce... Nie jestem w jakiejś szczególnie ogromnej rozpaczy. Nazwałabym to raczej istnieniem w dziwnej rzeczywistości, w której nie wszystko rozumiem i nie ogarniam... Póki co dobrze mi w domu. w czwartek pójdę do pracy- wir codziennych zajęc- z jednej strony się tego boję, z drugiej zastanawiam się czy byc może trochę oderwę się od myślenia o łyżeczkowaniu, pustym jaju płodowym, wynikach histopatologii, staraniach, itp. Ufff, ale się rozpisałam.... %)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anilek77 to fakt -podobna sytuacja nie tylko jeśli chodzi o dzieci ale i praca,dom itd. dziś stwierdziłam że pasuję nie mam już sił psychika mi siada,nie mam ochoty iść do pracy bo mam jeszcze sporo wizyt lekarskich swoich i dzieci ale może mi się polepszy jak będę bardziej zmęczona po pracy,zacznę w końcu sypiać bo teraz nie dane mi to. Od kąd 2 raz poroniłam czytałam już tyle artykułów tyle stron że głowe mam jak encyklopedia.Dziś mnie dopadł taki dołek i stwierdziłam że pasuje-co ma być to będzie widać tak było nam pisane.Mnie ginka powiedziała żebym odpoczeła 10msc.z kim bym nie gadała to wywalają na mnie oczy że tak długo-więc pas.nawet nie mam ochoty iść w czwartek bo wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane moje, czytam Was na bieżąco. Kiedyś już o tym pisałam, a dziś wspomniała o tym samym Asiulka i mam podobne odczucia co Ona... Oczywiście, że się cieszę, że jestem w ciąży i że z Malutkim wszystko dobrze, ale smutno mi bo ciągle kogoś spotyka taka sama tragedia jak nas :( Nie wiem co mam pisać. Pamiętam jak Dorcia i Asmanka się cieszyły, a teraz jeszcze okazało się, że Dorci beta naprawdę była podwyższona :( Pamiętam doskonale ten miesiąc kiedy to ja starałam się o Dziecko i mi się nie udało, wiem co czułam i jak teraz czujecie się Wy kochane :( A ja nie potrafię Was pocieszyć... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziia - co u ciebie? bylas u lekarza? Motylek - a ty jak sie czujesz? Dziewczynki jak samopoczucia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Pobódka na kawkę / herbatkę / kakao / soczek:) Madzia co z Tobą? Co lekarz powiedział? Mam nadzieję, że wszystko ok. Odezwij się do nas!!! Beatka ja mam wizytę 18.06 podobnie jak większość dziewczyn:) Na 12.15. Ale zaczynam się martwić, czy na pewno będzie wszystko ok... Boję się, że jak zrobi mi usg to powie, że serduszko nie bije:( Nie mam żadnych objawów, że miałoby dziać się coś złego, ale tyle z Was nie miało żadnych objawów a potem usłyszało takie słowa:( Ja cały czas biorę luteinę 3x2tabl więc wydaje mi się, że i tak bym żadnych objawów nie miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SPIOSZKI WSTAWAC No widze asiu ze podjełas madra decyzje zeby pisac no !!!!!!!!! i zeby mi to ostatni raz było ze niepiszecie bo nam sprawiacie przykrosc przykro jest wtedy gdy nas "olewacie " baby jedne my sie cieszymy z waszych serdusezk pomiziajcie je od cioci beatki 👄 a tak myslałąm ze cos koło 18 tego macvie wizyty napewno bedzie dobrze zobaczycie kochane motylku odezwij sie kochniutka i sle 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewuszki Asiu nie martw sie zobaczysz ze wszystko jest i bedzie dobrze:) Madzia co sie dzieje?Odezwij sie-czekamy pozdrowionka dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam wizyte 18.06 i tez sie boje. Zawsze bedzie ten strach. Na USG bede w 15 tygodniu wiec moze juz płec poznam, ale stres i tak jest. Na poprawe humoru kupiłam nawet 2 sliczne bluzy dla mojego bąbelka :) Niech wie, ze na niego czekam :) Madziia - ej co jest ? czemu nie piszesz? jeju mam nadzieje, ze nie jestes w szpitalu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 2222
Witam. Czy mogę dołączyć do Waszego grona? W tamtym tyg dowiedziałam się że serduszko mojego dzidziusia przestało bić a wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania.Ciąża zatrzymała się w 6/7tyg. O ile fizycznie czuję się dobrze tak psychicznie nie mogę dojść do siebie.Moim światełkiem i tym że się nie załamałam jest to że mam już jedno dziecko i mam dla kogo żyć.Mimo wszystko bardzo chcę drugie maleństwo.Wiadomo że póki co muszę dojść do siebie i mam nadzieję że w miarę szybko to się stanie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, melduję się ze śniadankiem w dłoni :) Beatko** kochana jesteś za to co piszesz i przesyłam Ci dużo buziolków :* Bardzo mi przykro, że Dorcia i Asmanka przestały pisać, a ja nie potrafię im pomóc. Mam nadzieję, że pamiętają o nas i że wiedzą że mocno trzymamy za Was wszystkie kciuki :* Ja mam wizytę 18.06 jak Olcia i Asiulka tyle, że na 16. Ogólnie czuję się dobrze, tylko ta infekcja mi doskwiera. No i martwię się wynikiem z cytologii. Podobnie jak Asiulka, boję się usg, każde usg sprawia, że się trzęsę. o7cia ja też mam kilka rzeczy dla Dzidziusia :) Z racji tego, że pracuję w sklepie, udało mi się kupić je jeszcze przed ślubem.A po poronieniu zawiozłam je do Mamy, a niech tam leżą :) Asiulka wybrałaś już szpital? Ninka 2222 bardzo mi przykro z powodu straty Maleństwa i że musiałaś do nas dołączyć. Wiemy co czujesz, jednak cieszę się, że się nie poddajesz. Teraz musisz do siebie dojść, porobić ewentualne badania, a później znowu się starać. A my mocno przy każdym kroku będziemy Ci kibicować :) Madziu, odezwij się, bo bardzo się martwię o Ciebie. Milenka jak się czujesz? wom@n dostałaś okres? Ede, Aniołek, Asmanka, Dorcia,asiula74, anilek77 i reszta co u Was dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczynki!!!! Ja nie przestałam pisać bardzo mi Was brakuje ale pisałam jakiś czas temu że przylatuje moja siostra i chciałam poświęcić jej trochę czasu bo bardzo rzadko się widzimy. Poza tym zmieniłam lekarza i strasznie dużo wyników w piątek będą już wszystkie:) Dziś pędzę na monitoring moich jajniczków w 10 dniu cyklu i obaczymy co tam rośnie:) Tyle o mnie!!!! Cieszę się że nasze dwupaczki czują się dobrze i piszcie nie trzeba pocieszać tylko być!!!! Buziaki dla wszystkich*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane wiem ze wy nam dobrze zyczycie ciesze sie ze moge z wami konwersowac a co z ta cytologia miałas nie tak bo chyba post przeoczyłam kochana napewno bedzie dobrze asmank a dorcia buzi buzi ********** a ja robie gołabki ale was czytam no i kawka natalla 2222 bardzo mi przykro zrob sobie kawke i psz z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... czuje sie fatalnie a tu jutro do roboty... bylam u lekarza pracowniczego wczoraj... tak sie wkurzylam ze szok.. nie to ze ulicy latalam szukalam z mezem bo dookola wszystko rozkopane to lekarz stwierdzil ze do konca 6 miesiaca moge spokojnie pracowac... czujecie to,... przeciez ja nie dam rady do tego czasu jak ja teraz ledwo rade daje... mam takiego dola jeszcze mnie tesciowa wkurwila wczoraj jak jej powiedzialam ze lekarz kaze do 7 miesiaca robic a ona do mnie w domu to sie do 9 pracuje... ona zadna praca sie nie shanbila jak byla z dwojka synow w ciazy... kazdy za nia wszystko robil jej synowa z dupa obie ciaze lezala ja zapierdalam jak wol i jeszcze zle..do tego bylismy sie rozliczyc z mezem z podatku i musimy 700 euro doplacic.. normalnie mowie wam siedze tylko i wyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka2222 Bardzo mi przykro, że musiałaś do nas dołączyć. Rozumiem Twój ból po stracie Aniołka, ale tak jak napisałaś masz dla kogo żyć. Masz już jedno Maleństwo i to na pewno daję Ci siłę. Teraz musisz dać sobie trochę czasu na to, żeby dojść psychicznie do siebie. Ale trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze. Motylku ja chodzę prywatnie, a mój lekarz ma klinikę ginekologii i położnictwa (też prywatną), więc będę w tej klinice rodzić (o ile teraz będzie wszystko ok na wizycie i w ogóle). Nie wiem czemu ale tak strasznie się teraz boję tam iść. Wcześniej byłam spokojna i nawet nie mogłam się doczekać tej wizyty, a teraz czuję jakiś dziwny niepokój:( Strasznie się martwię...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko kochana nerwy do kieszeni i uśmiech na buziaka przecież wiesz że będzie dobrze a stres szkodzi!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu wiem, że szkodzi stres ale on jest silniejszy ode mnie:( Mam nadzieję, że moje przeczucie mnie myli... A moja mama wogóle przestała się do mnie odzywać. Nawet nie zadzwoni i nie zapyta jak się czuję, choć tak na prawdę dzieli nas 5 minut drogi piechotą od siebie. Przykre to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia 38 kamień z serca...! Dużo buziaczków dla Ciebie :* Oczywiście czekamy na piątek :) i koniecznie napisz co tam u jajniczków :) Mam nadzieję, że Asmanko pogodziłaś się z Mężem? :) Beatko, cytologię miałam już dawno robioną, teraz mi lekarz zrobił i jakoś boję się, że wyjdzie coś nie tak:( Ciągłe infekcje, martwię się bardzo :( Ja dzisiaj robię kotlety mielone, bo na gołąbki zaprosiła nas moja mama na piątek :) milenka1988 a nie ma tam jakiegoś polskiego lekarza? Przecież to co piszesz jest chore! Ty ledwie chodzisz, boli Cię brzusio a Oni każą Ci pracować do 6 miesiąca-paranoja. Odnośnie Teściowej, to szkoda słów.Wiem co czujesz, bo niestety mój Teść pozostawia wiele do życzenia i mogłabym tu o nim książkę napisać, nikt tak jak On nie psuje nam krwi, a niestety jesteśmy zmuszeni z nim mieszkać! Nie płacz kochana... asia1004 nie denerwuj się. Wiem, że się martwisz, ale na pewno wszystko jest dobrze. Maleństwo rośnie i ma się dobrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest daleko i tez dlugo trzeba czekac bo to w wiekszym miescie jest to raz a dwa Polscy lekarze maja swoje pacjetki i nowych nie chca przyjmowac... z reszta do pracy przynosze zwolnienia od jednej lekarki i nie bardzo przychylnie by patrzyli na zwolnienia od innego ginekologa... teraz jak juz lekarz pracowniczy wydal decyzje to ja juz nic nie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×