Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość ChybaZwariuje
A ja chyba bede musiala przezyc te smutne chwile i juz sie bardzo boje. Na ostanim usg lekarz mowil ze pownno juz byc tetno a nie ma i kazal jeszce za tydzien przyjsc , w miedzyczasie 2 kronie oznaczyc bete, Boje sie ze bedzie czekalo mnie ronienie w szpitalu. :( Ostania @ mialam 8 lipca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, awantury mu nie zrobie bo pojechal na imieniny wiec jest usprawiedliwiony ale i tak mu nagadalam ze nie chce siedziec sama, a nie moglam z nim pojechac. jodyna bardzo pozytywna z powodu tak szybkiej kolejnej ciazy, chociaz strata napewno bardzo boli, fajnie ze do nas napisalas. Natalko, pewnie juz sie bardzo cieszysz ze Malutka juz wkrotce bedze w Twoich ramionach, oby porod sprawnie poszedl i bedziesz Najszczesliwsza mama, super pozdrawiam was wszystkie i przesylam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Witam nowe bobietki,przykro mi że spotkało was to samo:(Przykro mi ze poznajemy sie w takich okolicznościach. Juz nie pamietam kiedy sie odzywałam na forum:(Chyba z tydzien temu............. zbytnio nie mam czasu ostatni tydzien wakacji to troche musiałam ze synem posiedziec w ksiazkach poprzypominac niektóre wiadomosci,bo znając jego pania to zaraz 4-5 wrzesnia zrobi sprawdzian:( Ale kurcze ostatnio syn mi daje w kość.Przez te wakacje stał sie taki nieznośny,całymi dniami tylko na dworzu by był najlepiej,takimi tekstami zuca, jest taki nieusłuchany ze ciesze sie ze wrzesien przyszedł i do szkolły czas. Takze zycze wam miłe panie udanego weekendu:):):) W poniedziałek na forum zajrze pewnie wieczorkiem bo od rana bede na rozpoczeciu roku szkolnego ,a potem mam wizyte u dentysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu ja mam wizytę teraz 10 września czyli dzień przed Tobą. Też się strasznie boję ale też powtarzam mojej córeczce, że musi być dobrze, musi być dzielna i zdrowo rosnąć w brzuszku :) . Co do tego detektora to nie zawsze się udaje znaleźć tętno, czasami słyszę tylko straszne bulgotanie. Dzisiaj ładnie dwa razy słyszałam serduszko, ale też mi uciekała musiałam ją ganiać tym detektorem hehe :) . A ciuszków też już mam troszkę, ale tyle co sama kupiłam. Dostanę jeszcze od koleżanki, bo ma roczną córeczkę no i od rodziny mojej i mojego narzeczonego, tak we wrześniu myślę, że jeszcze to wypiorę wszystko, bo jeszcze będzie może pogoda to ładnie będzie schło, bo w zimie już będzie ciężej :) . A co do narzeczonego, to właśnie skończyliśmy grillować, teraz z moim kuzynem siedzi i mecz ogląda no i obiecał, że już nie będzie wywijał takich numerów, czas pokaże ale za bardzo w to nie wierzę... Mieszkamy u moich rodziców do tej pory się nic nie dokładaliśmy, bo nie chcieli od nas, ale teraz mama powiedziała, że skoro on ma pieniądze, żeby piwska kupować, czy w maszyny grać to ma dawać 400zł na życie i wyobraź sobie, że on uważa, że to dużo... chyba nie wie jak życie jest drogie... a mieszkamy w dużym domu więc wiadomo, że i opłaty są większe... A jak Twój malutki kopie już intensywnie :) ? Bo ja się nie mogę doczekać, jak na razie nic nie czuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj prawie cały dzień minął mi na pracy. Myślę, że dzięki wysiłkowi fizycznemu mniej myślałam o nieszczęściu, które mnie spotkało. Pierwszy dzień nie brałam tabletki na uspokojenie. Świeczka zgasła i dzisiaj nie zapalałam następnej. Bardzo chciałabym otrzymać jeszcze jedną szansę od losu pomimo, że za 10 dni są moje 42 urodziny. Moj Kochany zapytał mnie co chciałabym dostać na urodziny. Powiedziałam mu, że narazie nie wiem i się zastanowię. W głębi serca marzę tylko o jednym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słonka ja już prawie po urlopie tzn wracam do domku... przede mną jeszcze jakieś 700km wakacje były super ale... okazało się że mój M nie potrafi jeszcze starać się o dzidzie... nie mówi tego ale ewidentnie boi się powtórki... Jako chyba jedyna z Was przed poronieniem spędziłam kilka dni w szpitalu... ten totalny brak informacji był koszmarem... Mój maluszek wypadł po okropnych bólach na podpaske i przez kilka minut stałam w toalecie jak wryta... Hanakali - ja zasuwalam po powrocie że szpitala jak mały samochodzik... tak było mi łatwiej znieść pustkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_jak_ja
Hej dziewczyny poryczalam się po tych Waszych szpitalnych historiach. U mnie było ok, prawie leśna góra... trafiłam na jakąś wrażliwą kadrę Mycha, o rany, zatkało mnie. Strasznie smutne to jest.... Co do facetów to oni, mam wrażenie, potrzebują zupełnie w inny sposób czasu niż my.. Nie ogarniam tego. Po moim nie widać smutku. Ale wcześniejszej beztroski w tym temacie też nie.. Czasem sobie milczymy razem.. Dobrej nocy a właściwie poranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielny poranek:) WCZORAJ ODEZWAŁAM SIE TAK OGÓLNIE,nie spodziewałam sie ze dzis od rana zajrze na forum,ale spać nie moge od godz 6 i tak cichutko zeby nikogo nie obudzic nadrabiam wszystkie zaległości.Przejrzałam juz wszystkie zalegle strony,ostatnio cos wam na wspomnienia sie zebrało,az niektóre posty jak czytałam to mi sie łezka zakreciła:( Ja na szczescie w szpitalu na takie znieczulice nie trafiłam,lekarze co prawda sie specjalnie nie patyczkowali(ale oni to maja na porzadku dziennym) natomiast pielegniarki okazały swoja wrazliwosc. Zostałam poinformowana o pochowku zmarłego dziecka,dostalam papiery do podpisania,kazały to przemyslec.........tylko ze ja wtedy chyba racjonalnie nie myslałam...(ale ktora z nas w takim szoku mysli racjonalnie???) Tuz po wyjsciu ze szpitala żalowałam ze nie mam małego grobiku na ktory mogłabym isc zapalic znicz, bo tak naprawde to była moja najwieksza porażka i najwieksza utrata kogos bliskiego.Kto moze byc bardziej bliski niz wlasne dziecko??? Jest nas tutaj duzo ja osobiscie czesciej pisze ogolnikowo niz do kazdego z osobna bo poprostu nie jestem w stanie was wszystkich zapamietac za co PRZEPRASZAM ... Jedna dziewczyna wypowiadała sie ze zapala swieczke wieczorem i czeka az sama sie wypali,druga dziewczyna mówila ze ma pudełeczko a w nim wszystie pamiątki po aniołeczku,trzecia dziewczyna opowiadała ze chodzi na cmentarz i zapala znicz pod krzyzem.Tak naprawde kazda z nas radzi sobie jak umie zeby nie zwariowac, bo przeciez naszych aniołków my nigdy nie zapomnimy.zdjecia z USG wtedy w tym szoku nawet nie poprosilam O TAKIE ZDJECIE:(:( ALE WIDZIALAM SWOJEGO SKARBKA, widzialam zawsze na USG na wizycie,widzialam nawet wtedy jak serduszko dzidzi juz nie biło,te zdjecia mam w głowie a wypis ze szpitala i karte ciaży mam zawieszona na tablicy korkowej nad komputerem,na honorowym miejscu,zawsze jak siadam to spoglądam...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neliii
Witajcie. W 9 tc okazalo sie ze serduszko mojego dziecka nie bije, mialam zabieg łyzeczkowania. Oczywiscie w szpitalu lezalam wsród ciezarnych z duzymi juz brzuchami, a kiedy mnie przywiezili po zabiegu to pacjentce obok podłączyli ktg..... wiec same wiecie..... jakie to wszystko bylo ciezkie dla mnie. Na dodatek kiedy weszlam do gabinetu zabiegowego , bo mnie wezwali nie posprzatali po poprzednim zabiegu i widzialam zawartosc miseczki po porzedniej dziewczynie. Dopiero ktos sie zorientował i mnie wyprosili i zawołali za chwile drugi raz... Od tego czasu minęly 3 miesiace. Chcemy się znów z mezem starac. Porobiłam kilka badan m.in. toksoplazmoze, cytomegalie, rózyczke i listeriozę. Tarczyce tez mialam sprawdzaną.Wszystkie badania ok, ale nie umiem zinterpretowac listeriozy. Pisalam juz dwa dni temu na forum. Poszłąbym do mojego lekarza , ale niestety ma urlop, a dni płodne zblizaja sie i nie wiem co robic. Z drugiej str. nie chce od tak wydawac na wizyte zeby ktos ttylko spojrzał na wynik i powiedzial ze jestem zdrowa, bo mam nadziejej ze tak jest . Moze któras z Was pomoże? Mój wynik to ! < 1:10 zakres referencyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neliii
zakres referencyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neliii
zakres referencyhny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neliii
Nie wiem czemu nie dodaje mi wartosci , chodzi o to ze zakres referencyjny jest taki sam jak moj wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Neliii, Ja mogę Ci tylko doradzić, abyś może przeszła się do laboratorium w którym robiłaś badania i zapytała się na co masz patrzeć przy tym wyniku, może pomogą? :) Ja dziś mam imieninki babci więc trochę zamieszania będzie. No i kolejny dzień z bólem piersi nie do zniesienia, dlatego też jestem strasznie upierdliwa i dostaję szału macicy hehe :P Buziaki dla Wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu to ja widzę, że Twój narzeczony to się nie źle ustawił... Ciepłe łóżeczko, jedzonko pod nosek i wszystko za darmoszkę, a jak coś mu się nie podoba to leci do mamusi... On sam jest dużym dzieckiem i chyba sobie nie zdaje sprawy co to jest dorosłe życie, a tym bardziej co to znaczy mieć dziecko, przecież to nie jest mały wydatek... A tak w ogóle to jest strasznie nie wdzięczny za to co Ty i Twoja rodzina mu dajecie. Jest w tym związku za pewny siebie i do tego robi sobie co chce nie ponosząc żadnych konsekwencji z tego tytułu. Twoja mama ma rację, że chce od Niego kasę, a i tak uważam, że 400 zł to śmieszne pieniądze. Powinnaś się chyba zastanowić czy chcesz dalej żyć z takim człowiekiem skoro i tak bez Niego miała byś duże wsparcie od swojej rodziny. Pamiętaj, że do póki ty nie będziesz szczęśliwa to i Twój związek nie będzie udany, a potem najbardziej cierpią dzieci bo siebie o to obwiniają. Nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak, ale po prostu jest Mi Cię strasznie szkoda i uważam, że i Ty i dziecko zasługujecie na wszystko co najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Cześć Dziewczyny :) Można do Was dołączyć? Ja jestem po dwóch poronieniach...pierwsze w 5tc, drugie w 6tc.... Chociaż ciąża wczesna, ból nie mniejszy...:( strasznie mi przykro, że jest nas tyle...często zastanawiam się dlaczego...i nie potrafię znaleźć dopowiedzi, może Wy wiecie? Minęło pól roku, zaczęliśmy starać sie na nowo...i w czwartek test pokazał dwie piękne kreseczki....oczywiście po euforii przyszedł strach...myślałam, że nie będzie tak źle, ale dzisiaj już schizuje bo piersi mnie mniej bolą, tylko przy dotknięciu, a wcześniej cały czas...eh...też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was w niedzielny dzień, choć pochmurny i deszczowy:) Słońce Moje bardzo mnie cieszy, że lekarz tam Cię pozytywnie nastawił. Musi być dobrze, inaczej być nie może. Ja od początku tej ciąży biorę Acard tabletki na rozrzedzenie krwi. Biorę do tej pory, choć to już 21t2dc. Może teraz jak będę miała wizytę 11.09 każe mi odstawić...? Na poprzedniej wizycie się śmiał, że jeszcze długo go pobiorę, choć myślę, że za długo też nie mogę, żeby przy porodzie nie daj Boże krwotoku nie dostać. Ale to oni są lekarzami i wiedzą co robią:) Musimy im zaufać i wierzyć, że będzie wszystko dobrze:) Trzymam kciuki:) Chybazwariuje nie trać jeszcze nadziei. Może jeszcze Dzidzia jest za mała, albo później się zagnieździła... Zrób Bete i czekaj na wynik. Napisz proszę coś więcej. Czy to Twoja pierwsza ciąża, czy już miałaś kiedyś problemy z ciążą... Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki, żeby było dobrze. 9_Mamo Aniołka to nie rozumiem za bardzo jak mógł pojechać na imieniny bez swojej Narzeczonej... Dla mnie to jest co najmniej dziwne. Skoro ma Narzeczoną (która wkrótce będzie jego żoną), to nawet w przypadku gdy Ona nie może to On powinien powiedzieć, że przyjedzie z Tobą kiedy indziej a nie jechać sam... Jodyna bardzo mnie to cieszy, że tak szybko udało Ci się zajść w ciążę. Moja znajoma też poroniła samoistnie i jej lekarz powiedział, że ma nawet nie czekać na pierwszą @ tylko od razu się starać no i też się udało:D Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze:) Odzywaj się do nas jak najczęściej:) Nnowak87 tak to już jest z Dzieciaczkami, że przez wakacje d.pcie im się rozwożą, a potem ciężko je okiełznać:P Ale na pewno dasz radę:D Zamiast pospać dłużej w niedzielę, póki jeszcze możesz przed szkołą Syna to z Ciebie taki ranny ptaszek:) Ja swój wypis ze szpitala schowałam głęboko w szafce w kalendarzu i nawet nie chcę go oglądać. A zdjęcia z USG nie mam ani jednego. A obraz, który widzieliśmy pierwszy raz z moim mężem (serduszko jeszcze biło) to była jak malutki groszek (5mm) i tak fajnie pulsowało. Ze szpitala mi nie pokazywali, a ja chyba bym nawet nie chciała oglądać. Ale każda inaczej to przeżywa. Madziu to będziesz dzień wcześniej spokojniej spała ode mnie:P Madziu nie obraź się, że to Ci napiszę, ale ja widzę, że Ty tkwisz w toksycznym związku bez przyszłości. Nie dość, że On robi z Tobą co chce, Ty za każdym razem czekasz z otwartymi ramionami na Niego, to On i tak nie wykazuje odrobiny zainteresowania. Bardzo mi Ciebie żal, bo boję się, żeby kiedyś nie było tak, że Ty będziesz płakać przez niego i Twoja córcia będzie to widziała. Myślę, że nie jest wart ani Ciebie ani tego, żeby być ojcem... A te pieniądze na życie to powinien dawać od początku. Bo traktuje Wasz dom jak hotel. Jak mu się przypomni to wróci się wyspać, pojeść i znowu w tany. A tak to nawet nie pamięta o tym, że ma Narzeczoną i Dziecko w drodze. Szok. Przemyśl ten związek Madziu i pomyśl czy chcesz takiej przyszłości dla swojej Córeczki. A co do kopania to w ciągu dnia coraz bardziej zaczynam odczuwać ruchy:) Wyczytałam gdzieś, że może to być czkawka, a niekiedy czuję już kopniaczki w ciągu dnia, bo tak to tylko wieczorem czułam. Mąż jeszcze nie czuje, ale ja już tak:) Hanakali myślę, że zrobiłaś wielki krok do przodu:) Chociaż fakt, że nie brałaś już tabletki. Wiem, że o tym marzysz z całego serca. Ja do męża w maju nie miałam żadnego prezentu, choć bardzo chciałam zrobić test i pokazać mu dwie kreski. W piątek powiedziałam mu: "Kochanie nie mam dla Ciebie żadnego prezentu:( Bardzo mi przykro, ale na pewno coś Ci kupię w przyszłym tygodniu). W sobotę były jego urodziny, rano nie umiałam spać, wstałam o 5.30. Poszłam zrobić test. Poczekałam chwilę, odwracam, patrzę a tam dwie kreski:) Choć druga słaba ale była. Zaraz męża obudziłam i mu pokazałam. Powiedział, że w życiu nie dostał wspanialszego prezentu. Mam nadzieję, że i z Tobą tak będzie. I ten prezent Twój urodzinowy, może być trochę spóźniony, ale będzie najwspanialszym na świecie 😘 Mycha1977 nie tylko Ty byłaś w szpitalu przed poronieniem kilka dni, bo ja byłam od 14.12 do 19.12 (wyszłam na własne żądanie) a wróciłam na zabieg już niestety 27.12, 28.12 miałam zabieg i popołudniu wyszłam do domu... Mam nadzieję, że szczęśliwie wróciliście do domu i że wakacje były udane:) Tak_jak_ja masz rację z tymi facetami. Każdy inny, a dotrzeć czasami ciężko do nich, choć ja nie mogę na swojego narzekać:) Neliii ja Ci niestety nie pomogę na temat tych badań, bo nawet nie robiłam badań na listeriozę (nie wiedziała, że takie coś w ogóle jest...) Myślę, że nawet zwykły lekarz rodzinny powinien Ci powiedzieć jaki masz wynik, na pewno się musi znać na tym. A za rodzinnego nie musisz płacić:) Napisz nam jak już będziesz coś więcej wiedzieć. Qociakwawa no to dobrze, że piersi Cię bolą:) Ile jeszcze do testowania zostało? 6dni? Buziaki 😘 Nanuoka przykro mi z powodu dwóch strat:( Robiłaś jakieś badania, żeby znaleźć przyczynę Twoich niepowodzeń? Jeśli chodzi o test to bardzo się cieszę, że zobaczyłaś dwie kreski:) Dzwoń jak najszybciej do swojego gina i umów się na wizytę. No i może porób jakieś badania. Nie chcę Cię straszyć, ale ja choć jestem po jednym poronieniu to strach w tej ciąży towarzyszy mi każdego dnia, tym bardziej, że u mnie pierwsze sygnały, że coś jest nie tak to było plamienie, więc teraz każda wizyta w toalecie to koszmar, a przed wizytą u lekarza to mam takiego stracha w oczach, że nawet obcy to zauważają... Ale co ciąża to inne odczucia, obawy. Trzeba być dobrej myśli, trzeba wierzyć, że będzie dobrze, bo każdego dnia staję przed lustrem i powtarzam do rosnącego brzuszka, że ja robię wszystko, żeby było dobrze, ale Synusiu musisz mi w tym troszeczkę pomóc, musisz rosnąć silny, zdrowy, serduszko masz mieć jak dzwon:) Będzie dobrze:) Napisz nam jak będziesz mieć wizytę:) I odzywaj się do nas:) Reszta Dziewczyn co u Was? Motylek, Olcia, Beatka, Dorcia, Asmana, Milenka, Natalla, Natka, Paladynt, Martusiatusia i reszta dziewczyn odezwijcie się!!!!! Buziaki dla Wszystkich 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu do soboty, ale w czwartek mam termin @ więc jak nie dostanę to może w piątek już zrobię jak nie wytrzymam.. :) Bolą strasznie i są gorące... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia - jestem jestem, caly czas sledze co sie dzieje na forum. U mnie w porzadku, w koncu ciaza przebiega spokojnie, tzn. nic nie boli, a jedynie synio ciagle kopie i sie wierci :) qociakwawa - okresu nie dostaniesz :P U mnie jedynym objawem ciazy byly bolace piersi, ze az ich dotknac nie moglam :P Pamietam jak dzis :P Nanuoka - nie pociesze cie, bo wiem, ze do ok. 20 tygodnia bedziesz przezywac to co kazda z nas. Najpierw do 12-13 zeby uslyszec bicie serduszka i zeby minal ten "grozny" okres, a potem do ok. 20 az poczujesz ruchy, dopiero potem ci ulzy i tak naprawde zaczniesz sie cieszyc ciąża :) Dziewczynki nasza kolezanka natalla18 wlasnie jest w szpitalu i bedzie dzis rodzic !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olciu no to powiedz Natalli, że trzymamy za nią kciuki:D Ja dzisiaj pisałam, że mąż jeszcze nie czuje jak Filipek kopie, ale dzisiaj właśnie poczuł:D Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Asiu...dziękuje, wiesz jak się poplakalam? :) ze wzruszenia oczywiście ;) tego mi było potrzeba....dziękuje z całego serduszka :* Robiłam badania, robiłam...wszystkie te z krwi takie, które lekarz podejrzewał...jutro dzwonię, moze mnie wcisną wcześniej, bo terminy u niego ze hoho...w ostatniej ciąży też zaczeęło się od plamień, brałam wtedy luteinę i na tydzień pomogło... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu - 28 czerwca urodziny obchodzi mój Damian. Tego dnia kochaliśmy się po południu i właśnie wtedy zostało poczęte nasze dziecko. We wrześniu są moje urodziny i imieniny Damiana więc nie zdązymy sobie znowu sprawić takiego prezentu. Dzisiaj coś zaczynam odczuwać w prawym jajniku. Myślę, że szykuje się do pierwszej owulacji po... Bardzo chciałabym być w ciąży już w Święta Bożego Narodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Olcia domyślam się, że tak będzie...najgorszy ten początek...ten strach...ah ah...ale ważne, że się udaje i dzięki Wam my też wierzymy, mamy nadzieje i to bardzo pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Hanakali będę mocno trzymać kciuki i modlić się, żeby się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny i jak się tego bałam weekend minął ekspresowo a ja dalej nie nadrobiłam czytania naszego formu, heh obiecuje poproawę:) Słońce Moje powiedz mi prosze dlaczego lekarz kazał Ci zrobic badania na przeciwciałakardiolipinowe i na przeciw tocznia? Robiłas je już wcześńiej i wychodziły Ci one źle? Skąde decyzja Twojego lekarza o zaleceniu Ci od początku ciąży zastrzyków z heparyny na zakrzepy? Pytam bo zrobiłam badani na przeciwciała kariolipinowe i są złe, w tym tyg chce zapisac się do lekarza i prosić o rade i pomoc ale nie ukrywam że chętnie bym się czegoś więcej o tym dowiedziała. Pozdrawiam Was mocno i życze udanego nadchodzącego tygodnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Późno piszę,ale dopiero nam się weekend skończył. Wczoraj odprawialiśmy spóźnione urodziny męża,a dzisiaj jechaliśmy do teściów w odwiedziny i tak jakoś zleciało. Miałam nie schizować w tym miesiacu,nie dotykać piersi,nie liczyć dni i kurcze sie nie da!:( choć dni faktycznie staram się nie liczyć to z biustem za Chiny ludowe nie chce wyjść..ciagle je dotykam czy mocniej mnie bolą i wmawiam sobie,że tak jest,a prawda jest taka,że bolą tak samo jak co miesiąc przed okresem. Dziewczyny jak wyluzować?Macie na to jakiś sprawdzony sposób? Natalko trzymam kciuki za szybki powrót z malenstwem do domu :) ale Ci fajnie :):):) qociakwawa ja tez myslę,że okresu to Ty się juz nie masz co spodziewać :D umów się już lepiej na wizytę do gina :p jodyna przykro mi,że tez jesteś aniołkową mamą..gratuluję z całego serca kruszynki pod sercem! Madziu na pewno fajnie jest móc slyszeć serduszka malenstwa o każdej porze dnia i nocy:) takie bajery teraz robią,że szok :) ChybaZwariuje nie trac nadziei! może faktycznie dzidzius się później zagnieździł i miałaś spóźnioną owulację. Jestem z Tobą myślami i nie trać wiary. neliii przykro mi bardzo z powodu straty :( to niesprawiedliwe,że tyle kobiet musi przechodzić to piekło :( trzymaj się i pisz z nami. Napisz jak lekarz zinterpretował wyniki,ale moze faktycznie w laboratorium cos by Ci wytłumaczono.Spróbuj na pewno nie zaszkodzi. Nanuoka pomimo tego,ze strasznie mi przykro z powodu Twoich 2 aniołków to serdecznie gratuluję kolejnej ciąży,która musi skończyć się szczęśliwie. Tylko nie doszukuj się złych objawów prosze :( nie przyciągaj negatywnych myśli..wszystko będzie tym razem ok. Głowa do góry kochana :* o7cia życzę Ci coraz mocniejszych kopniaczków ;) byle tak dalej :) Hanakali bardzo możliwe,że szykuje się owulacja. Wbrew pozorom to dobry znak bo tzn,że organizm wraca do siebie. Może już po pierwszym okresie dostaniecie zielone światło od lekarza? :) Przepraszam,że niektóre z was pominełam dziewczyny,ale już tak późno i łocka mi siem lepiom ;) pamiętam o was waszystkich! Całuję kazdą z was z osobna,a dwupaczki podwójnie :* dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Cześć dziewczyny :) Ja już spać nie mogłam, więc tak piszę do Was z rana :) z tej okazji chyba zrobię sobie wcześniejszą kawkę :D Doris, jeśli mogę, też miałam robione te badania, oprócz tocznia (tocznia już nie zdążyłam przed ciążą) napisz mi proszę jakie masz te wyniki WaitingForAMiracle na początek o schizowaniu....ja też schizowałam, aż mi mąż próbował, "wmówić" oczywiście ;), że mam obsesje :D wariat :D hehe kochana, ja nie potrafiłam się od tego uwolnić, chociaż w tym miesiącu, w którym się udało, to ten proces badawczy był wzmożony :D może dlatego, że już podświadomie czułam, że to to? :) przed spodziewaną @ doszły jeszcze nastroje, płaczliwość znaczy :) a piersi były takie bardziej jędrne i jakoś specjalnie nie bolały mocno, tylko ta jędrność właśnie, ale wiesz, niektóre dziewczyny mają objawy dopiero po terminie @ a ile Ci w ogole do niej zostało? Jej trzymam kciuki z całych sił :) i wspomnę na modlitwie ;) pisz nam pisz co się dzieje, jak ja bym chciała, żeby się udało. A to, że mam nie przyciągać złych myśli to ja teoretycznie wiem, gorzej z realizacją ;p chociaż staram się jak mogę...:) Poranne buziaczki Dziewczyny :* na dobry nowy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewuszki :) Ja tak szybciutko z rana bo zaraz do pracy uciekam :) Wczoraj miałam apogeum jeśli chodzi o ból... :/ I poprosiłam Boga, że jak jestem w ciąży to niech boli jak najdłużej, ale jeśli nie to niech już przestanie bo zwariuje... I dziś bolą Mnie już znacznie mniej więc pewnie na dniach dostanę okresu :) Miłego dnia dla Wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Qociakwawa mi tu pachnie dwoma kreseczkami :D Ja robiłam taki test Pepino takie fioletowe opakowanie, strumieniowy, w porównaniu do innych bardzo czuły...piszą że można go robić już 7 dni przed @ ja robiłam jeszcze 3 inne hehe ale tamte miały takie słabe kreseczkami, a tu pożądna wyszła i to nie z porannego moczu nawet ;) więc może już by pokazał bladą kreseczke chociaż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×