Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość ciągle martwiąca
Cześć Dziewczęta Ależ upały - ledwo żyję;/ i do tego te mdłości.....Pewnie dlatego tak mało się odzywacie:) Dentis27- to już 32 tydzień?Oj jak ja bym chciała być już tak daleko:) albo chociaż na etapie że Dzidziuś już kopie i daje o sobie znać:) a jak narazie dziś kończymy 10tydzień:) we środę wizyta nie mogę się doczekać żeby zobaczyć jak urosło moje szczęście znowu:) x x x Agnik24 co u Ciebie?milczysz tak?wszystko w porządku?Czy upały też Ci tak doskwierają?? Buziaki Miłego Dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
ciągle martwiąca ooo to jestem 2 tygodnie za Tobą :) na kiedy masz termin ?? ja na 13 marca. a do położnej na pierwszą wizytę idę dopiero 6 sierpnia :/ bo tu musi być 10 tydzień żeby się Tobą zajęli nawet nie pomogło to że wcześniej poroniłam i źle się czuję :/ a co do mdłości to też je mam :( już bym wolała rano wstać zwymiotować i mieć spokój a tak całymi dniami mnie męczy i jeszcze mój nos wyczuwa najdziwniejsze zapachy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
mlo88 my mamy termin na 20.02.2014:) no ja też mam takie mdłości że męczą cały dzień i do tego zaraz mam odruch wymiotny okropieństwo i tak cały dzień;( a nie raz mam tak że zwymiotuję ze 3 razy i mam spokój więc wole tą drugą opcję o węchu to już nie wspomnę WSZYSTKIE zapachy mnie drażnią od smażonej cebuli do papierochów,nawet od mojego psiaka czasem uciekam choć on domowy więc nie jest tak źle:) Trzymam kciuki żeby wizyta u położnej poszła po Twojej myśli i żeby dzidziuś był zdrowy:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle martwiąca zobaczysz jak czas szybko minie, ja nawet sie nie obejrzałam kiedy minęło te 31 tygodni. Jeszcze 10 i powinnaś zacząć cos czuć. Właśnie tak sobie leżę przed telewizorkiem i przez bluzkę wyczuwam chyba stopę, chociaż może to kolano? Juz sama nie wiem co wypycha :) Mdłości pewnie niedlugo Wam miną, ale zapachy mnie drażnią do tej pory na przykład. Mlo ja zaczęłam starania po 2 miesiącach od zabiegu, uznałam że dłużej nie mogę czekać a udalo sie w 4 cyklu od poronienia. Twój organizm sam będzie wiedział kiedy dać szansę fasolce. Ja bym zaczęła wcześniej ale mąż się nie zgodził, bal się że to się powtórzy. Mam nadzieję że w zdrowiu przeczekamy jeszcze te kilka tygodni i niedługo będziemy mieć juz Izke poza brzuszkiem :) szczęśliwie całą i zdrową Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wio.lub
witam. Swoje pierwsze dzieciątko straciliśmy 2005 roku (powód toksoplazmoza), w 2007 urodziłam zdrowego synka, kilkanaście dni remu straciłam znów dzieciątko w 9 tygodniu, miałam dodatkowo oczyszczanie. Bardzo chce znów zacząć się starać ale choć te 3 miesiące chce poczekać, by mieć siłę...i czekam na badania które miałam robione w szpitalu (bardzo dużo mi zrobiono mam czekać na wyniki miesiąc) może wyjdzie co było przyczyną, czy ktoś miał podobną sytuację tzn poronienie - poród- poronienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Women - gratulacje, niech dzidzia chowa się zdrowo :) Dentist - rzeczywiście czas szybko leci, u ciebie to już końcówka. Mlo i Ciągle martwiąca - 8 i 10 tydzień to też już nie sam początek :) U mnie mocno z górki, bo 28 tydzień. Dzisiaj byłam na plaży, bo do męża przyjechał kolega w odwiedziny i chcieliśmy żeby wykąpał się trochę w morzu, szczególnie że jest bardzo duszno. W Świnoujściu jest olbrzymia piaszczysta plaża i bardzo ciepła woda. Ja w tym roku moczę tylko nogi do kolan. Jeśli chodzi o wyposażenie i ciuszki dla maluszka to mam już sporo rzeczy ale tych drobnych. Brzuch mam spory, zgagą jak była tak jest, czasem boli dół brzucha i ogólnie jestem ociężała jak słonica. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
dentist27 chyba się pomyliłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga19831
Jak ja wam zazdroszczę, że już możecie się starać, ja czekam na ten pierwszy okres i czekam. Mam nadzieję, że niedługo przyjdzie. Przynajmniej wiem, że mam jajeczkowanie, ale już chciałabym odliczać te 3 miesiączki....i móc się starać. Dzisiaj był pierwszy sex po poronieniu, mój chłopak stwierdził że nic się tam nie zmieniło, ale ja jednak odczuwam ból przy podnieceniu i orgazmie, nie wiem co z tym robić, bo ginekolog stwierdził że wszystko jest ok. Poczekam do pierwszej miesiączki jak nie przejdzie to chyba zmienię ginekologa....Miała któraś tak? Bo ja już panikuję, że mam zrosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxim77
Oj nie, ja tak nie miałam. Sex był jak przed poronieniem bez żadnych przeszkód, bólu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali,Denstist, ja też Wam zazdroszczę, że już tak daleko jesteście. Tez bym chciała czuć ruchy maleństwa. Trzymam kciuki za dalszy pozytywny rozwój Waszych pociech :) x Mlo, bez sensu, że tak późno możesz dopiero iść na USG. W 8 tyg. to już piękne serducho widać, a oni czekają nie wiadomo na co. Ale będzie dobrze, w 10 tyg. jak pójdziesz to już nie tylko serduszko, ale też rączki i nóżki zobaczysz :) x Ciągle martwiąca, ja w czwartek skończyłam 10 tydzień. Ostatnio leniuc**ję sporo. Na dwór wychodze tylko wieczorami, bo upałów nie mogę znieść, stałam się na nie bardzo wrażliwa. Wizyta dopiero za 2 tyg, a ja już się nie mogę doczekać. Tak mam, że po wizycie jestem spokojna,a później znów się denerwuję. Mdłości nie mam, ale za to śpię na okrągło. Powoli mi zanika wcięcie w talii i brzuszek się zaokrągla, a że jestem szczupła i zawsze brzuch miałam płaski, to w obcisłej bluzce zaczyna być delikatnie widac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie mlo, pomyliłam się, miało być do maxim77, nie zauważyłam błędu sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja poronilam dwa tygodnie temu. Byl to koniec 6tc. Mam pytanie do dziewczyn, ktore poronily a sa teraz w ciazy. Czy zaszlyscie w obecna ciaze podczas naturalnej owulacji, czy bylyscie wspomagane jakimis lekami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxim77
dentist27 dzięki za odpowiedź na moje wątpliwości...też jestem zdania ze organizm sam pozwoli na ciąże lub nie. Jestem dobrej myśli, szczególnie że jestem po kontroli lekarskiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aga19831- ja jestem miesiąc po zabiegu... 3 tygodnie po zabiegu kochaliśmy się z mężem i bolało... teraz po miesiącu od zabiegu juz absolutnie nic nie boli,więc się nie martw na zapas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, mam pytanie co tych, które poroniły i ponownie zaszły w ciąże - w którym cyklu po poronieniu zaczęłyście ponowne starania? Ja miałam zabieg łyżeczkowania 27 maja 2013, po równiutko 6-ciu tygodniach (8 lipca) dostałam pierwszą miesiączkę, teraz czekam na drugą która powinna przyjść ok 5 sierpnia. Po niej chciałabym zacząć starania. co prawda będą to dwa cykle ale tak naprawdę 3 miesiące od poronienia. Lekarka (ordynator) która mnie wypisywała ze szpitala powiedziała ze niema potrzeby czekać dłużej ale trochę się boje. Napiszcie proszę jak było u was. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
xxmyszka- na to ile trzeba czekać żeby zacząć "starania" (nie lubię tego słowa) nie konkretnych odpowiedzi,ja poroniłam 11.02.2013 pierwszą miesiączkę po dostałam po ponad miesiącu bo 15.03.2013 też miałam zabieg łyżeczkowania,przy wypisywaniu ze szpitala lekarz powiedział : 2-3 miesiące i starać się od nowa,lecz my zaczęliśmy po @ odrazu współżyć bez zabezpieczeń i szczerze mówiąc myślałam że to będzie "pstryk" i zaraz się uda bo też są dziewczyny na forum które zaszły zaraz po 1 @ a niektóre nawet nie doczekały 1 @:) ja strasznie byłam zniesmaczona jak w kwietniu przyszła @ i w maju przyszła @ a w czerwcu już nie przyszła:D czyli w ciąże zaszłam równo po 3 miesiącach więc uważam to za wielkie szczęście:) teraz jestem w 11 tc :)) Ale znam też koleżanki które poroniły rok temu i nadal nic;/ Tobie życzę żeby udało się odrazu i żeby wszystko było dobrze ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedź, mnie bardziej przeraża ryzyko kolejnego poronienia niż strach że nie uda się tak szybko jak bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strach po takim wydarzeniu jest w każdej z Nas wielki, ale większa jest chęć posiadania i kochania bobasa dlatego próbujemy, gdyby tak nie było po 1szej stracie żadna z Nas nie spróbowała by znowu.... Jedno, dwa czy więcej strat nie znaczy że się nie uda- PAMIĘTAJ o tym:) Ja jak się dowiedziałam o ciąży w pierwszej chwili wpadłam w nieopisaną euforię jednak za chwilę już strach przysłonił wszystko.....Ciągle myślę czy wszystko w porządku uspokoję się pewnie jak zobaczę Dzieciątko przy sobie...ale myślę pozytywnie i wiem że teraz się uda!!:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpis powyżej jest mój:) CIĄGLE MARTWIĄCA nie wiem dlaczego nie mogę się podpisać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauletka8, ja nie wspomagałam owulacji lekami. 2 razy byłam na monitoringu cyklu, żeby zobaczyć czy owulacja w ogóle jest. 1 raz brałam po owulacji D*phaston, ale to dlatego, ze progesteron miałam trochę niski i nawet, gdyby doszło do zapłodnienia, to mogłoby się nie zagnieździć. Jakiś czas brałam suplement diety-olej z wiesiołka, bo dziewczyny tutaj polecały-ale to na śluz, nie na owulację. powodzenia w staraniach :) x xxmyszka, trudno powiedzieć jaki jest właściwy moment. Myślę, ze najwazniejsze to się zbadać, zobaczyć, czy endometrium jest dobre i wtedy lekarz powie, czy już można. Ja nie miałam zabiegu i mimo, że w badaniach wszystko było ok, to czułam, że mój organizm dopiero po 3 @ doszedł do siebie i 5 @ już nie dostałam. Każda kobieta po poronieniu się boi, więc rozumiem Twoje obawy. W ciąży na pewno będziesz się denerwować, ale nie wolno sie poddawać i trzeba być dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,po poronieniu strach jest ogromny.Ja poronilam w grudniu a już w styczniu zaszlam w ciaze.Też na początku bylam szczęśliwa ale zaraz szybko zeszlam na ziemię i strach.Doszło to tego że byle co a ja już panika.Niektóre dziewczyny co mnie znają wiedzą co się ze mna działo.Teraz jestem już w 30 tc a i tak się boję. Nawet został mi nawyk sprawdzania papieru pi siusianiu czy nie ma krwi.Ale wciąż jestem na luteinie.Także glowa do gory.Co ma być to i tak będzie trzeba tylko wierzyć i myśleć pozytywnie-bez zamartwiania się choć wiem że to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxpatxxx1
Hej dziewczyny... Tak już na "zaś" przekopuje neta i wyszukuje jakichś różnych naturalnych "wspomagaczy" na zajście w ciążę... Olej z wiesiołka podobno w połączeniu z Castagnusem daje niesamowite efekty...podobno jak bierze się je razem,to szybciej się w ciążę zachodzi... brała któraś z Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxNataxxx
Witam mial ktos z was robione badania genetyczne kariotypu z mezem? Bo my bedziemy mieli. Jak to wyglada? A przypomne ze jestem po 3 poronieniach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej!21 maja mialam robiony zabieg lyzeczkowanie,miesiaczke dostalam 24 czerwca.Dzis mamy 30 a ja jeszcze nie mam miesiaczki,robilam testy 2 i wyszly negatywne.Czy ktos byl w podobnej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Jestem po kolejnej kontrolnej wizycie u ginekologa. Dzięki cukrzycowej diecie nagle przestałam tyć a nawet ubyło mi 1kg od ostatniej wizyty ale i tak od początku ciąży przytyłam ok. 13kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hanakali daj radę jak nie tyć za dużo w ciąży bo ja się martwię że niebawem się nie uniosę;) narazie jeszcze za dużo nie utyłam bo ciągle mnie mdli i wymiotuję,ale mimo że za wiele nie jem - czuję się jak balon;( nie wiem czemu;/ Jutro wizyta- trzymajcie kciuki:) Agnik24 jak tam?odpoczywasz?kiedy kolejna wizyta?:) Akinom28/1-jak tam u Ciebie??:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi i słowa otuchy - pomagają myśleć pozytywnie. Dzisiaj byłam na kolejnej kontroli prywatnie aby sprawdzić u innego lekarza czy oby na pewno wszystko ok i na szczęście od strony ginekologicznej wszystko w porządku. Informacja o odczekaniu trzech miesięcy czy cykli jak mówią niektórzy lekarze nie jest regułą u każdej kobiety i powinno to być rozpatrywane indywidualnie, a nie jak potraktował mnie mój lekarz mówi że i tak powinnam się cieszyć bo kiedyś mowa była o 6! Tak więc ja chyba zaczekam na drugą@ (powinna być niedługo chyba że cykle się mi powydłużały - a swoją drogą, to wam wszystko od razu wróciło do normy?) i .... :) Pozdrawiam was wszystkie i mam nadzieje że znajdę niedługo chwilkę żeby poczytać trochę Was i poznać każdą historię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciagla martwiąca, aż Ci zazdroszczę tych częstych wizyt. Ja jestem trochę ponad tydzień po wizycie i już się stresuję, czy wszystko ok. Praktycznie nie czuję się jak w ciąży . Z jednej strony powinnam się cieszyć,a z drugiej- jakbym miała jakieś objawy, to może byłabym spokojniejsza. Na wizytę idę dopiero w przyszłym tyg. w czwartek i to na badania prenatalne. Daj znać po jutrzejszej wizycie :) x Hanakali, najwazniejsze, że z dzieckiem dobrze. A kilogramy później zrzucisz :) x xxmyszka, Moim zdaniem, jeśli od strony ginekologicznej jest dobrze, to na co czekać ??? ja pierwszą @ dostałam po 32 dniach, a wczesniej cykle miałam co 28. Póżniej już miałam @ co 28 dni, więc w normie. Moj organizm jednak zachowywał się inaczej, bo @ nie przepowiadały ani bóle brzucha, ani powiększone piersi. Te objawy wróciły po 3 miesiącach od poronienia. I być może dopiero wtedy organizm zaczął być gotowy na ciążę. A w cyklu, w którym zaszłam, okazało się, że owulacja mi się spóźniła. Dowiedziałam się o tym, będąc na cytologii- ja byłam pewna, że już po owulacji, a tu się okazało, że pęcherzyk jeszcze rośnie. No i wtedy szybko do dzieła, bo mój mąż miał wyjechać i pewnie byśmy tę szansę stracili :) powodzenia w staraniach :) x xxxpatxxx1, ja nie słyszałam o Castagnusie i nie wiem, jak działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowny rok temu zaszlam w ciaze po wcEsniejszej stracie. Po lyzeczkolwaniu mialam 3@i zaszlam bez problemu. Ciaza dobrze cie rozwijala ale to co przezywalam... na kazda wizyte przychodzilam ze strachem czy serduszko bije az poczulam pierwsze ruchy w 19tyg. Pozniej juz bylo latwiej az do momentu kiedy uslyszalam placz mojego synka. Dzi ma 4 miesiace i przepwlnia nas radoscia:) wspolczuje wam waszych strat i cierpien i zycze wam szczesliwych ciaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
dziewczyny jak szłyście na pierwsze echo to miałyście robione starą metodą czy już dopochwowo ?? ja mam mieć tą 2 opcję i się zastanawiam czy to jakoś nie zaszkodzi :( x ciagle martwiąca mam do Ciebie pytanie bo mniema mniędzy nami dużej różnicy w ciążach. Jak się czujesz ?? i czy masz dużo tego śluzu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×