Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość choruszka
Edzia dzięki za pochwale:-)hihi to dobrze,ze zrozumialam czyli jakieś szare komórki mi zostaly,dobra juz przestane o tym myslec bo maz mnie wyzywa ,ze sie stresuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia_Kalina - tak brdzo mi przykro. Tyle czasu w niepewności,z nadzieją, że może stanie się cud. Tak mi przykro. Mnie strata też bardzo zbliżyła z mężem, to jedyny plus calego zajścia. Obecnie jestem w 16 tyg, dziś zaczęlam właściwie. O ciąże staralam się prawie rok, po stracie. Szaleju dostawałam, traciłam nadzieje. Forum pomogło, te brzuchatki nasze kochane:) i teraz, coraz więcej opisów z porodow, pierwszych nocy a nawet miesięcy życia pociech. Obecność tych dziewczyn na forum świadczy że przchodziłyśmy to samo. A fakt, że im się udało dodaje nam skrzydeł. Mam nadzieję, że i Tobie pomożemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Sosi9 dzięki za odpowiedz no jutro idę i będę mieć z Glowy,ale nienawidze klocia brrrr:-(,no mam nadzieje,ze to tsh sie wyreguluje i,ze nie zaszkodziło ale będę myslec pozytywnie żeby fasoli nie stresować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od pon choruje. Juz dochodze do sibei, pije prena len, plucze gardlo sola. gorączki poki co nie mam. Mam nadzieje, ze ze mnie to zejdzie jak najszybciej, bo nawet ulzyc sobie nie mozna. Kicha jednym slowem. Wczoraj przeczytalam o parzonym majeranku, przez 30 min wrzatkiem lyzeczke sie zalewa i mozna doslodzic miodem i wypic. Ponoc pomaga oczyscic drogi oddechowe. Neiw iem czy pomoglo;/ macie jakies sposoby?? Wlasnie ugotowal mis ie rosolek, tez wypije, to nie zaszkodzi na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle od piątku do niedzieli lep mnie bolal jak ta lala. EDZIU Ciebie chyba już głowa przestała boleć, bo nie wspominasz o tym ostatnio... Mam taka nadzieje, bo powiem Ci że już zapomnialam jak to potrafi uprzykrzyć życie:( Ja musialam posilac sie paracetamolem, inaczej chyba w ogole bym nei chcodzila. W dodatku od soboty są u mnie siostrzenice. Będą przez tydzien... i chyba nie muszę pisać co dalej w związku z tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Sosi9 Dziekuje, juz z łepetyną lepiej. Ból byl dwa dni, ale na szczeście przeszlo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Sosi9 Oj to biedna jestes to kuruj sie kochana,no ja jak na początku bylam chora to uzywalam tantum Verde do gardla,a tak to syrop z cebuli nic wiecej nie bralam ale ponad 2tyg sie meczylam tez bez temperatury,mam nadzieje,ze szybko Ci przejdzie,Sosi mi sie wydaje czy Ty jestes z Poznania??dobrze pamietam,ze kiedyś cos o szpitalu na Polnej pisalas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Mi mama mówi żebym kupiła choć właśnie taką płaską poduszkę bo to zawsze bezpieczniej, niby nie zawsze się dziecku wszystko uleje, i lepiej dmuchać na zimne. Ja znam osobiście przypadek gdzie dziecku się odbiło, koleżanka odstawiła małą do łóżeczka i małej znowu się ulało tak że prawie się udusiła, Co do połogu to się właśnie zastanawiam jak to wszystko wygląda, jak sobie pomyśle że znowu się @ zaczną to aż mi smutno :P lepiej mi bez niej, ja dostałam tutaj takie wieeeellllkkkkiiiieee wkłady poporodowe i się przeraziłam. no nic może nie będzie tak źle. Ja zawsze panikuję a później jakoś jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_Kalina
Witaj Sosi. Każda z Was przeżyła to... nie przeżywałby chyba tylko ten, kto nie czekał... mam nadzieję, cały czas - że uda mi się. możliwie szybko. tylko z tym, że dzidzia wytrzyma. Będzie silna i zdrowa. Kalinka (moja ŚP Córeczka) - chyba miała taki cel w życiu - żeby otworzyć oczy mi i mojemu mężowi. że pogubiliśmy się we wspólnym życiu - że jeszcze wiele nas czeka. I że nieposprzątane okruszki z chleba na blacie - to naprawdę nie powód do kłótni. Taka mała, a tak wiele nas (starych) nauczyła. Zawdzięczam jej wiele. Trzymam kciuki - żeby u Ciebie wszystko było w porządku :) lada chwila będą kopniaczki i coraz większy, słodki - brzuszek! :) P.S. ja jeszcze mam - Kalina zostawiła mi po sobie 7-8 kg na plusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_Kalina
Edziu - co u Ciebie? jak mija Tobie dzień? :) Czuję od Ciebie bijące ciepło i niesamowite wsparcie. może dlatego, że "zaopiekowałaś się" mną na tym forum. choć ciężko było mi opowiedzieć moją historię... bo rany są jeszcze zbyt świeże. Pozdrawiam Ciebie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Mlo88 Jak bedziesz układać dzidzie na bok to przy ulewaniu nie bedzie problemu -wyleje się na buziok i tyle:-)tyle ###### Emilia -kalina Zawsze jak czytam Twoje wypowiedzi to mi łzy do oczu napływają.. Tak wzruszajaco piszesz o swojej coreczce... Ja jak urodziłam swoją to dzien w dzien płakałam, ale zwtedy ze szcześcia, ze mam obok siebie maleńka, śliczna, istotke czego i Tobie w bliskiej przyszłości życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Emilia -kalina Pisalam do Ciebir wiadomosc nie wiedząc, ze Ty do mnie napisalas :-D Ale telepatia;-) Jesli tylko będziesz potrzebowała wsparcia to służę pomocą i wierzę, ze i Ty ze mna i Choruszka i z Czekam na dziecko i Sosi9( chyba żadnej zafasolkowanej nie pominelam?) -bedziesz przeżywała niedługo swoją ZDROWA ciąże :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
sosi 9 ja terz jestem chora od 3 dni.Głowa mi pęka temp.37,2 to chyba nie jest żle w aptece poleciła mi tantum verde i wapno z witaminą c no wczoraj miałam temp.to zrobiłam sobie zimny okład i wziełam apap na szczęście spadła.Ale dla bezpieczeństwa idę jutro do lekarza bo nie ma zbytniej poprawy.spróbuję tego majranku co pisałaś.Jak miałam lekkie przeziębienie wystarczyło mleko z czosnkiem i herbata z miodem a tu teraz to chyba grubsza sprawa boję się ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_Kalina
Edzia - ja też liczę na szczęśliwą ciążę, ze szczęśliwym zakończeniem. Tak, co by móc być Mamą tak naprawdę, a nie tylko na cmentarzu... Gościu - dziękuję za piękne słowa. Ja piszę o mojej Córce tak, jak czuję. A ona była dla mnie bardzo ważna, w każdym tygodniu jej krótkiego życia. Nadal jest, stąd decyzja, by ją pochować. Żeby miała swoje miejsce na ziemi, a żebym ja mogła ją odwiedzać. Co robię często, z potrzeby serca. Bo pomimo, iż widziałam ją na monitorze i tylko raz - po porodzie - pokochałam ją jak nikogo nigdy w życiu. Bez niej nie tylko mój brzuch jest pusty - ale i cały świat :( A imię Kalina - to było imię, które czekało na nią prawie 7 lat... i nic, nawet jej śmierć - nie była w stanie tego zmienić. Dziękuję Ci jeszcze raz za ciepłe słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia_Kalina
Edzia - to prawda, to chyba telepatia :) akurat o Tobie pomyślałam, więc... napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Emilia -kalina Ten GOŚĆ -to chyba ja;-) Albo cos przeoczylam i ktoś tez jako gość pisał? Tak czy siak -gorąco pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik24 Mój ostatnio też miewa nocki,że z zamiłowaniem próbuje wbić się do naszego łóźka:) Z początku myślałam,że on spać nie może bo go brzunio boli,niedojadł albo przez te krostki jego itp.Jednak zauważyłam,że właśnie przy nas(jak jest w łóżku)oczka momentalnie zamyka i śpi wièc to nic z tych rzeczy.Babka od dzieci(u nas przychodzi do domu z przychodni,waży,mierzy,pomaga,radzi) powiedziała,że po prostu potrzebuje on naszej obecności,dotyku,czuć nasz zapach,pociumać cycka bo czuje się bezpieczny.Nie ma na to super sposobu tylko trzeba przetrwać.Takie zachowanie można podciągnąć pod tak zwane skoki rozwojowe i często w tych okresach dziecko może odczuwać niepokój i wbija klina do łóżka by być bliziutko:). Z początku pieluszki też brudził b.często,prawie zawsze po cycu.Normalne. Wiem,że można czuć mega zmęczenie po takich nockach ale macierzyństwo to też ciężka praca a jeden malusi uśmiech jest nagrodą za wszystkie nieprzespane chwile:) Co do odbijania po jedzeniu to ja swojego ,,odbijam".Nie zawsze mi się to uda ale czasem tego powietrza się nagromadzi.Czasem się przebudzi i domaga się dokarmienia bo powietrze uszło więc ma luz:) " Choruszka Ja też robiłam badanie na HIV.Badanie miałam robione na początku ciąży(8-9tc),drugi raz w szpitalu przed zabiegiem i nast.raz w tej ciąży która zakończyła się szczęśliwie:) " Mlo88/Sista83 Jak samopoczucie dziewczynki?Lepiej się dziś czujecie? Sista Ty powolutku z tym pakowaniem.Szkoda,że mieszkasz tak daleko ode mnie bym ci pomogła a tak to d..a.Tak mi żal,że musisz się szarpać jak nie z budową to zapakowaniem dobytku a pomocy znikąd:( No ale jakbyśmy się spotkały to zamiast robić byśmy gadały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Dziewczynki co tak pusto ja wróciłam od lekarza na szczęście to tylko zwykły wirus dostałam wodę morską do udrażniania nosa apap tantum verde i wapno do picia niestety muszę przeczekać tą chorobę.Najgorszy ten zatkany nos ileż można oddychać przez usta.Ale co zrobić mam nadzieję że przejdzie w miare szybko.Wy dbajcie o siebie żebyście nie musiały tak cierpieć jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Akinom 3 dzięki za info tez sobie zrobie,a ja przed zabiegiem nie mialam,chyba,ze zrobili a nic mi nie powiedzieli:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choruszka
Czekam na dziecko to dobre informacje,ze to nic poważnego,poradzicie sobie z tym przeziębieniem,odpoczywaj i kuruj sie:-),no cisza dzisiaj na karę,juz myslalam,ze cos szwankuje :-)a tu po prostu wszyscy zabiegani:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Czesć Dziewczynki!!poczytałam mam nadzieję nadrobiła choć ciut ale ile zdąże przy Tosieńce napisać to nie wiem;P więc tak od wczoraj jesteśmy w domciu!!:))) huraaa bo tego szpitala i tych różnych kobiet i ryczących dzieci mam dość miałam dość;/ x Agnik jak Ciebie czytam to tak jak bym siebie słyszała odnośnie tego co mówią na Polnej robią kisiel z mózgu:(( laktacyjna mówi że ciagle mieć dziecko przy sobie wchodzi położna i każe dziecko odkładać ;((( masakra , ja wiem że Maluszek potrzebuje ciepła i dotyku rodziców i staram się dawać to Tosi jak cycamy cyca ale niestety musi "lądować" u siebie w łóżku bo ja jak zostanę cały dzień sama z Nią to nic nie zrobie....już dziś wysłałam Meza załatwiać papiery i byłam ciut rozchwiana co pierwsze robić jak tylkko Tosię udało się położyć do łózia....a w sumie potem powiedziałam sobie!NIE!!!Tosia śpi ja muszę odpocząć żeby sobie też krzywdy nie zrobić i wylądować w szpitalu i to już bez niej!!!nie zniosłabym tego!! x Mlo ja się cieszę że miałam cc nie męczyłam się po 12 i więcej godzin a doba po cc wygląda tak: samo wydobycie dziecka trwa raptem 20min ale zanim cię po szyja to dobija to tak do godzinki bo Tosię wydobyli 20:22 a na salę wybudzeń trafiłam 21:15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Po wydobyciu pokazują Ci dzieciątko każa pocałować ale zaraz idą "obrabiać" Małego kurczaczka:D i wtedy mógł już być przy niej mój mąż,ciebie ze stołu przerzucają na łóżko i jedziesz na salę wybudzeń ...wciąż nie czujesz nic ja nawet cycków nie czułam, ale mimo wszystko położne dostawiają dzidzię do cycusia....to jest super uważam...mąż był ze mną do pólnocy...i tak na ile masz sił mały ssaczek;)) (Agnik powinna wiedzieć o co chodzi:D ) jest z Tobą... rano ok 8 odłączyły mi cewnik i kazały przewrócić się na bok : ból - myślałam że rozchodzi mi się rana ale obok masz w łózeczku szpitalnym swojego dzidziusia który Cię mobilizuje :) więc ogarnęłam się przewróciłam na bok a za chwilę pani pytała czy już mogę wstać?bo trzeba i że pójdziemy się umyć i takie tam...i wstałam nie było źle a po godzinie już sama wstałam i to wyprostowana a ona myślałam że skrzesła spadnie:D i od 10:00 byłam już na PG2 czyli normalnym oddziale...... a tam 5 pań każda ze swoim dzieckiem i się zaczyna reakcja łańcuchowa..jeden ryczy za chwilę cała sala:D x Mam jeszzcze wam tyle doopowiedzenia ale w głowie mi się kołuje kładę się póki Tosiek śpi:)) bo potem moge nie mieć okazji bo mąż nie ma Cycków:D a i jeszcze ja mam taką mleczarnię że w nocy musiałm przebierać koszulę nocną stanik i wkladnki laktacyjne tak mi poleciało.....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
edzia A ty co się nie odzywasz?czyżbyś też miała zalatany dzień ja chociaż chora to cała w skowronkach coraz częściej czuje mojego skarbuszka coraz mocniej i intensywniej kopie.Mojemu mężowi też udało się wyczuć syn też poczuł niesamowite miny mieli cudownie cudownie!!!!!!!Żebyście i wy moje brzuchatki szybko poczuły swoje skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Ciągle martwiąca Ja mialam dokładnie tak samo jak Ty- tylko z jedna roznica,ze nam dopiero po 24 godz pozwolili wstawać, a tak to jakbym swój opis czytała :-) ##### Czekam na dziecko Oj zalatana jestem -teraz właśnie siedzę i czekam bo corcia jest na balecie;-) Tez bym juz chciala poczuć ruchy dzidzia, ale jeszcze na to muszę poczekac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Agnik24 z tego co czytałam w mojej wielkiej księdze :P to lekko można zacząć ćwiczyć miesiąc po porodzie. ale Ty się nie spiesz kobito, nie katuj organizmu tylko odpoczywaj a brzuszek się jeszcze zrobi ładny :) xx Akinom3 ja już jak na szpilkach, z jednej strony mogłabym już urodzić bo wszystko stoi i czeka na mała królewnę ale z drugiej strony boję się panicznie :O no ale jak się powiedziało A to teraz czas powiedzieć B. xx ciągle martwiąca- super że już w domku jesteście :) masz rację, nie ma co się forsować i jeśli masz chwilę to też odpoczywaj, nawet 15 minut drzemki działa zbawiennie, ja się boję cc tego że jak będę leżała i będę słyszała co mi tam robią to padnę a jeszcze jak poczuję jakiś zapach krwi to już w ogóle będzie dramat :O nie wiem co wymyślą lekarze i jak będę rodziła ale boję się cholernie. Brakuje mi wsparcia połówka no ale nic nie poradzę. xx u mnie bez zmian, noce ciężkie w spaniu, siku latam co 15-30 minut. Wczoraj mała była bardzo spokojna tak że aż się popłakałam bo jej dość długo nie czułam, ale później dała znaki że u niej wszystko ok, za to dzisiaj od samego ranka figluje sobie :) nakręciłam kilka filmików na pamiątkę jak się wierci :) martwię się trochę bo boli mnie kręgosłup, tak jakbym miała okres dostać, dziś jeszcze mnie głowa boli, ale to chyba przez wózek bo on strasznie śmierdzi, wietrzyłam go dzisiaj na balkonie ale za wiele to nie dało, muszę jutro kupić takie wkłady zapachowe i jak będzie ciepło to cały dzień na balkon go wystawie. czytałam dużo o tym ulewaniu, i nawet 1,5 do 3 godzin po zjedzeniu dziecku się może ulać, i doszłam do wniosku że pod materac wsadzę kocyki zwinięte żeby główka była wyżej. bo poduszki tutaj widziałam takie płaskie że w sumie główka nie jest wyżej od reszty ciałka. xx Sista83 mi również jest żal Ciebie, przeprowadzka nie jest najlepsza w tak zaawansowanej ciąży, uważaj na siebie kochana. Jeśli nie masz co liczyć na pomoc bliskich może zamów sobie firmę która pomaga w przeprowadzkach, wiem że to trochę kosztuje no ale lepsze to niż masz się męczyć i forsować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Mlo88 Nie bój się cc, ja mialam rodzic naturalnie, ale bylo brak postępów porodowych i wzięli mnie na cc, a nic nawet o nim nie czytałam. Źle nie jest, a nawet dobrze, dają zsstrzyk w kręgosłup, zaraz jesteś jak sparaliżowana od pasa w dół-zakładają parawan na wysokości brzuszka i zaczynają. Dosłownie chwilę później dzidzia jest na świecie, Ty czujesz tępy ból -tak jak u dentysty przy znieczuleniu zęba. Czujesz, ze cos się robi, ale nie boli. Jak dzidzia jest na świecie to idą ja mierdyc, ważyć itp, a Ciebie szyja ok 15-20 min. Zaraz po zabiegu trzeba uważać zeby głowy do góry nie dawać bo potem można mieć okropne bóle głowy przez zachwianie płynu mozgowo- rdzeniowego. Ja o tym nie wiedzialam bo za późno mi powiedzieli i oczywiście mialam to. W następnych dniach jak lezalam to było super, a jak chcialam wstać to jakby mi imadlem głowę sciskali. Ok 4 dni.. Ja sądzę, ze mpj psniczny strach przed porodem przyczynił się do tego, że nie urodziłam naturalnie. A co z tym wózkiem? To jakas chinszczyzna skoro tak śmierdzi? To niedobrze, musisz faktycznie długo wietrzyc... A tak poza tym pozdrawiam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na dziecko
Ja szczerze mówiąc jak się teraz naczytałam to też bym się bała tej cesarki właśnie fakt że się mniej czuje ale znajoma moja aż zemdlała bo lekarze czekali do samego końca.Mojego syna rodziłam naturalnie byłam młodziutka nikt mnie nie uświadamiał jak to będzie wyglądać .No i byłam w szoku gniecenie po brzuchu ból nie do opisania tak w ogóle to myślałam że umieram że nie dam rady.No a potem zobaczyłam duże w dodatku otwarte oczka no i to była cała nagroda zapomniałam o wszystkim najwspanialsza chwila w moim życiu.My kobietki musimy to przejśc nigdy nie idzie przewidzieć jak to będzie wyglądać ja nie chodzę do szkoły rodzenia nie mam sowej zamówionej położnej bo wiem że i tak będe musiała sama sobie z tym rodzeniem poradzić i nikt tu nie pomoże.Wszystkim zbliżającym się ku końcówce życzę dużo dużo siły a może u was pójdzie całkiem gładko.Nie ma się czego bać chyba najgorsze jest to czekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Edzia psychika robi swoje. jednego i drugiego porodu się boję. wcześniej inazej myślałam o porodzie ale im bliżej tym gorzej jest. Wózek nie jest chiński :P w pl w częstochowie kupiony. śmierdzi po prostu nowością a mi bardzo przeszkadza ten zapach. xx noc tragedia :O dostałam po 4 miesiącach znowu migreny :( i jeszcze bóle krzyżowe mam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciagle martwiaca, super, że jesteście już w domku. O niebo lepiej w domu niż w szpitalu. Widzę, że udało Ci się być na oddziale Twojego lekarza... zajrzał do Ciebie ? Ja niestety nie byłam na PG2, bo nie było miejsca. I ja byłam w 2 osobowej sali. dzieci płakały na zmianę, a co dopiero jak jest 5 dzieciaczków- masakra. Odpoczywaj ile możesz, żebyś się nie doprowadziła do takiego stanu jak ja, że prawie zemdlałam. Wczoraj zaliczyliśmy pierwszy krótki spacerek. Majka spała jak aniołek. Ja też postanowiłam coś dla siebie zrobić, odciągnęłam mleko, zostawiłam Maję z mężem i pojechałam na zakupy. Obkupiłam się za wszystkie czasy. W ciąży ciuchów nie kupowałam, to teraz nadrobiłam :) Piszesz, że masz dużo mleka. Dajesz radę z nawałem ? x Mlo, naturalne, że boisz się porodu. Kazdy się boi, bo to ból straszny. Ale dziecko jest w środku i jakoś wyjść musi. Uwierz mi- jak dostaniesz małą na pierś, to żadnego bólu już nie będziesz czuła. x Akinom, u nas jest podobnie- Maja z nami w łóżku o wiele dłużej prześpi. Wiem, że potrzebuje bliskośc****ewnie czuje się zagubiona sama w łóżeczku. Przytulamy ją ile wejdzie. Ale z tym spaniem z nami, to mam dylemat, bo nie chcę jej przyzwyczajać. Mąż za to o tym nie myśli i brałby ją do łóżka. Ja wtedy protestuję. Też jak małą ,,odbijemy", to chyba jej się miejsce w brzuszku robi i okazuje się, że nadal głodna. I znów muszę przystawiać. Martwię się o małą, bo wczoraj strasznie krzyczała momentami, az się trzęsła i sztywniała, później puszczała bąka i przestawała płakać. I tak w kółko. Nie wiem, czy ma problemy z wypróżnianiem. Muszę dzisiaj położną zapytać o co chodzi. Do tego na języku ma białe plamki. Może to pleśniawki... Jak narazie, to ja się wszystkim denerwuję. Chyba muszę trochę ,,zimnej krwi" nabrać, żeby nie płakać razem z dzieckiem, bo to jej na pewno nie pomoże, a nieraz jeszcze będą sytuacje, że małej coś będzie. I wtedy mama musi być silna. x EmiliaKalina, bardzo przykra jest Twoja historia. Nawet sobie nie wyobrażam, co musiałaś przechodzić. I co nadal przechodzisz. Mam nadzieję, że zapali się dla Was światełko i urodzisz zdrowe dzieciątko. Z całego serca Ci tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia Emilia -kalina Melduj się -co tam u Ciebie?:-D Jak samopoczucie? ####### Choruszka - Czekam na dziecko Czy Wy tez jesteście ciągle zmęczone??? Ja mam sił -zero:-) Każde prasowanie czy gotowanie to dla mnie jak zdobycie szczytu ;-) No i kwaaaaasne mi smakuje- kupuje kwasne jabłka, pomarańcze i pozeram kilogrami. W ciąży z corenka tez tak mialam, a kwaśne wg babć jest na chłopca- i moim przypadkiem obalam ten mit:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×