Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

ede Kochanie bardzo wspolczuje choroby mamy... z beta nie ma co sie pytac bo wszystko zalezy od tego w ktorym momencie doszlo do zaplodnienia i ile jajeczko wedruje by sie zagniezdzic... to sprawa indywidualna nawet dla roznych ciaz jednej kobiety... wazniejsze jest jak przyrasta... w ciagi 48 h powinna wzrosnac nie mniej niz 66% czyzbys znala swoj poziom bety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku Ci lekarz nie kazał w ciąży liczyć ruchów? To jest ciężkie, bo mi się wydaje, że ona się ciągle rusza. W poniedziałek umówiłam się z położną, żeby porozmawiać na ten temat, bo to bez sensu ciągle od rana stawiam kreseczki, a jeszcze do 21 ponad godzina :-) . A jak mi tak przyjdzie do 5 lutego liczyć to zwariuje... chciałabym już mieć moją kruszynkę przy sobie :-) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja1979
cześć dziewczyny:) jestem po poronieniu w 9 tc dokładnie 19 września 2012 miałam zabieg. 20 października dostałam 1 miesiączki po zabiegu potem kolejne miałam bardzo regularnie co 25 dni. W styczniu jednak @mi się spóźniła o 5 dni, zrobilam test i neg. @ byla całkiem normalna, ale i w trakcie i zaraz po niej bola mnie coraz bardziej piersi i kłuje jajnik jakby ktoś igiełke wsadzał. Jak myslicie cos ze mną nie tak?? Mam 33 lata i to była moja 3 ciąza. A teraz staramy się od 1 cyklu po poronieniu i nic... Proszę was napiszcie co o tym myślicie. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toja przykro mi witać cię w naszym gronie. A dlatego przykro bo wiem przez co przeszłaś, tak jak każda z nas. A test kiedy dokładnie zrobiłas? Wiesz jeśli @ się spóżniała a jednak przyszła a test był negatywny to może po prostu mialaś dużo stresu, albo chorowałaś i stąd to opóźnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja1979
dzieki wielkie za odp. dziewczyny. właśnie nie miałam stresów ani nie chorowalam...:( test 1 dzien przed nadejsciem @ negatywny.jedno co jeszcze pamiętam to 2 dni pod kolej miałam z rana krwotoki z nosa konkretne co mi sie nigdy nie zdarza, ustały z dniem nadejścia @ i około w połowie cyklu plamienie (kropelka dosłownie) i dość mocne bóle całego podbrzusza, ale to pewnie było związane z owu więc nie przywiązywałam do tego uwagi, chociaz wcześniej nie było takich bóli. Tak dziwnie to wszystko w tym cyklu... ale okres był więc to raczej niemożliwe żeby to było to tylko te dziwne objawy... zastanawiam się czy aby wszystko ze mna w porzadku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja1979
dzieki wielkie za odp. dziewczyny. właśnie nie miałam stresów ani nie chorowalam...:( test 1 dzien przed nadejsciem @ negatywny.jedno co jeszcze pamiętam to 2 dni pod kolej miałam z rana krwotoki z nosa konkretne co mi sie nigdy nie zdarza, ustały z dniem nadejścia @ i około w połowie cyklu plamienie (kropelka dosłownie) i dość mocne bóle całego podbrzusza, ale to pewnie było związane z owu więc nie przywiązywałam do tego uwagi, chociaz wcześniej nie było takich bóli. Tak dziwnie to wszystko w tym cyklu... ale okres był więc to raczej niemożliwe żeby to było to tylko te dziwne objawy... zastanawiam się czy aby wszystko ze mna w porzadku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toja ja na twoim miejscu zrobiłabym test jeszcze raz. Zdarza się, że nawet będąc w ciąży ma się @. Więc głowa do góry;) A jeśli te objawy utrzymają się dłużej to może po prostu idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toja ja na twoim miejscu zrobiłabym test jeszcze raz. Zdarza się, że nawet będąc w ciąży ma się @. Więc głowa do góry;) A jeśli te objawy utrzymają się dłużej to może po prostu idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny:) widzę że coraz więcej starających przybywa ,to chyba dobrze ,tylko szkoda że w takich okolicznościach tu trafiają:( Życzę aby ten nowy rok był bardzo owocny;) U mnie ok,właśnie za kilka dni kończę 1 trymestr,a następna wizyta dopiero 20 luty ,ta niepewność czy wszystko ok będzie do końca... Serdecznie was pozdrawiam i nigdy nie tracić nadziei .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dziewczyny potrzebuję pomocy, bo sama już zgłupiałam, Pisałam Wam, że miałam 2 kreseczki na teście, z czego jedna bardzo bladziutka - to było w środę (dzień spodziewanej @), w czwartek zrobiłam beta i wyszła 5,41, którą odebrałam w piątek wieczorem, a w piątekrano przyszła @ i zrobiłam test i wyszedł negatywny. To ja jestem czy nie jestem w ciąży?!?! Bo ja ciągle mam mdłości! Jak czytam normy bety to niby tak podają: 3 tydzien - 5 - 50 4 tydzien - 3 - 426 5 tydzien - 19 - 7.340 6 tydzien - 1.080 - 56.500 NIe mam opisanych wyników czy to ciąża czy nie, ale skoro mam okres i drugi test wyszedł negatywny to chyba nie jestem w ciąży:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOJA mi rowniez cykl bardzo sie zmienil i jest podobny do twojego, skrocil sie do 25 dni i mam strrrraszne bole owulacyjne ktore trwaja 7 dni az raz trafilam na pogotowie bo myslalam ze to wyrostek;;;; zrobili mi usg i wszystko ok! Raz tez mialam plamienie owulacyjne a wszesniej nigdy, Takze rzuc na luz najwyzej zrob jakas kontrole u gina zeby sie uspokoic.... MILEGO WEEKENDU DZIEWCZYNKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja to zrob jeszcze raz bete dla pewnosci, jak wzrosnie to jestes :) mam nadzieje ze to ciaza 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
Czesc dziewczyby! Nadrobiłam zaległości w czytaniu, ale nie odpiszę teraz Wam co chcę, bo mało mam czasu :( Dokonam wpisu potem :* x Chciałam napisać co u mnie.. Więc mam 40 dc.. a @ dalej nie ma. Nie testowałam już, bo postanowiłam że w pn pojade na bete upewnić sie na 100 % że to (niestety) nie ciąża, a wieczorem mam wizyte u ginekologa. Potwierdzi lub wykluczy ciążę, i zdecyduje co dalej.. dziwne bo na testach pojawia sie II kreska ale po upływie ponad 10 minut, więc wg instrukcji test już jest nieważny.. :( Robi się tak na każdym.. :( x Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaju mnie lekarz powiedział że gdyby kazda kobieta robiła test ciązowy tuz przed @ to często wychodziły by II krechy bo to tzw ciąze biochemiczne, ale z drugiej strony wynik bety powyżej 5 oznacza już że ciąze można potwierdzić. Zrób jak radza dziewczyny jeszcze jeden test lub bete i zobaczymy czy urośnie czego życze Ci z całego serduszka :) Beatko, Iluś co u Was? Asieńko jakies wieści ze szpitala od Fifiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny. Nie pisałam wcześniej na tym forum, ale teraz mnie też spotkała straszna tragedia. W 9 tygodniu okazało się, że płód się nie rozwija i serduszko już nie bije od ok. 2 tyg. :( Po tej wiadomości totalnie się załamałam i świat mi się zawalił. Miałam czekać na samoistne poronienie. I zaczęło się 14 stycznia. Byłam u lekarza i stwierdził, że zabieg nie będzie konieczny bo macica się sama oczyściła. Dziewczyny, jak długo czekałyście z zajściem w kolejną ciążę ? lekarze różnie mówią - jedni że miesiąc, inni 3 miesiące. W necie wyczytałam, że już nawet przed pierwszą miesiączką po poronieniu można zajść w ciążę. A ja bym bardzo chciała znowu próbować - chyba tylko myśl o dziecku i nadzieja, że kolejna ciąża się uda jakoś mnie trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania s.
sitarowa moja beta 3 tyg po poronieniu 33, 6 czyli jeszcze nie spadla do zera, w tugodniu jeszcze raz ja skontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania s.
agnika ;-( to samo czuje i tak samo jak Ty w 9 tyg dowiedzialam sie ze plod obimarl a w 10 tyg samoistnie poronilam 27 grudnia. Teraz czekam na miesiaczke i wieze ze nie przyjdzie. Mi gin kazal sie starac odrazu. 10 dni po poronieniu mialam wiz.kontrolna i dokladnie 10 dni po poronieniu zaczelismy wspolzycie. I wiesz? tylko wiara w kolejna ciaze pozwala mi normalnie funkcjonowac. Wrocilam do pracy 2 dni temu. Na pyt.dlaczego tak sie stalo gin.odpowiedziala mi ze moze byc milion przyczyn a to czasami jest tak jak szukac igle w stogu siana. Zrob moze najwazniejsze badania tzn tarczyce, mocz, morfologie itd. Ja wiem ze taka strata boli, ja przez 2 tyg. plakalam dzien i noc z czasem nie mialam juz sily na placz. Trzeba sie wziasc w garsc, trzeba wierzyc...teraz tak jak wczesniej zaczynam zyc od miesiaczki do miesiaczki i licze na to ze nie przyjdzie, ze tej pierwszej nie doczekam a jak doczekam to w lutym dzialamy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik 24 tak mi przykro. Ja tak samo straciłam aniolka w 9 tyg. lecz ja miałam lyzeczkowanie. Jednak tak samo jak Ania s. (też poronilam 27grudnia) mam nadzieję, że moja pierwsza @ nie przyjdzie. Kochałam się juz 1 stycznia. Po zabiegu plamiłam tylko jeden dzień. I tak samo jak ciebie trzyma mnie tylko ta nadzieją że juz w krótce zobaczę dwie kreski. Więc walcz o swoje i jeśli jesteś gotowa i lekarz nie ma żadnych przeciwwskazań to działaj. Trzymam kciuki o powodzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki. Motylek - u mnie dobrze. Dawid rosnie, wazy juz 4310g i ma 59 cm :) Kilka dni temu byl znowu szczepiony, ale nawet nie zaplakal. U mnie nic nowego, Dawidek tyle mi czasu zabiera ze nie mam czasu czytac forum :/ asia - trzymam caly czas kciuki za ciebie i Fifusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki Ja juz jestem w domku odezwe sie pozniej musze ponadrabiac buziaki Dla dwupaczkow i milusinskich moc caluskow 👄 Dla reszty dzieczynek sle wirtualne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam kochane, zrobię jutro rano jeszcze raz test i zobaczę co będzie. W poniedziałek idę do ginekologa i porozmawiam z nim, a później tak czy siak zapiszę się na USG. Cichutko ciągle liczę, że się udało, byłam o tym wręcz przekonana od początku, tak podświadomie coś czułam, ale po tym negatywnym teście i @ całkiem mnie zbiło z tropu:(:( e-de Ty też miałaś iść na betę, i co wyszło? Bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy, domyślam się ile stresu kosztuje Cię to wszystko, tym bardziej, że pisałaś że jest wszystko na Twojej głowie. now miałam Ci już wcześniej napisać, że mi na takie pierwsze objawy jakichś infekcji dróg rodnych pomagało tzw. podmywanie w przegotowanej, ciepłej wodzie wymieszanej z mąką ziemniaczaną. Jest to b. stary sposób na podrażnienia pupy itd. u dzieci, ale poza tym bardzo pomaga przy naszych infekcjach, bo taka mieszanka goi od razu wszystko i nie swędzi. Można spokojnie kilka razy dzienne tak robić, a już koniecznie na noc. Doris27 nie wiedziałam, że przed @ test może wyjść pozytywny u większości kobiet, ale w takim razie to mogło mnie wszystko zmylić, a ta beta powyżej 5 to też nie musi oznaczać ciąży, bo podobno są jeszcze inne powody, które wpływają na wzrost tego hormonu:( 9_Mamo_Aniołka jak widać z powyższego chyba jednak nie ma czego gratulować:(:( Szczerze, nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, że wszystko co się później dzieje po poronieniu to takie trudne jest i że organizm kompletnie wariuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona4
Witamjest świeży otórz poroniłam 17 stycznia miałam łyżeczkowanie,jednak to nie było już pierwsze.Ale może zacznę od początku mam juz dwóch chłopców 15 lat i 9lat ciąże te przebiegały prawidłowo jednak bardzo chcielismy mieć jeszcze jedno zawsze marzyliśmy o trójce dzieci.Pierwsze poronienie miałam 2006 roku w 9tyg.ciąży pęcherzyk zatrzymał sie rozwijać w 5 tyg.ciąży.trzeba było długo czekać zanim sie pozbierałam w 2012 zaczeliśmy się staranie 5 grudnia dostrzegłam dwie kreski a 17 grudnia widzieliśmy już piękny pęcherzyk na usg był to piąty tydzień ależ bylismy szczęśliwi podczas kolacji wigilijnej poinformowaliśmy chłopców o rodzeństwie .Sczęście nasze trwało krótko do 16 stycznia gdy zaczęłam krwawić .... .Tłumaczenie że już mam dwójkę nie wystarcza chcemy jeszcze jedno malństwo,może koś z was spotkał się z podobną sytuacją oba poronienie wyglądały podobnie tzn od piątego tygodnia pęcherzyk się nie rozwijał. Pomocy Was wszystkie dziewczyny będące na tym forum.Moj problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny jestem 'świeżo' po odebraniu informacji o poronieniu był to 7 tydzień. Jest mi cholernie źle ,ale nie chce zamykać się w pokoju i znowu płakać bo to i tak nie pomoże. Z Mężem czekalismy na upragnione 2 kreseczki 3 miesiące a tu nagle plamienia a później krwotok i koniec...Lekarz powiedział tylko ,że to nie była moja wina poprostu tak czasem sie dzieje ,że fasolka była za słaba i może to dobrze ,że tak sie to skończyło teraz bo jeśli płód by przeżył mógł by sie urodzić bardzo chory... Zapewne większość z Was stwierdzi ,że to za wcześnie na takie pytania ,ale chce teraz lepiej przygotować się do następnej ciąży. Po jakim odstępie czasu starałyscie sie znowu o maleństwo ?? Czy brałyście jakies witaminki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania s., Sitarowa89 Dziewczyny, z tego co rozumiem, po poronieniu nie czekałyście na 1 miesiączkę tylko do razu się staracie... ? Co Wasi lekarze na to ? Tak dopytuję, ponieważ ja też chciałam od razu po poronieniu próbować jeśli będzie owulacja i nawet nie czekać na 1 miesiączkę. Wczoraj jednak gin mnie odwiodła od takiego pomysłu i znów mnie to zdołowało. Powiedziała, że to ryzykowne tak szybko. Ona jest akurat zdania żeby czekać 3 miesiące ( chociaż jeśli zajdę po 1 miesiączce to też mówiła że nie ma dramatu), ale próby od razu po poronieniu mi odradzała. Z kolei lekarka, do której chodziłam przed i w trakcie ciąży powiedziała, aby spróbować po następnej miesiączce. Bardzo chciałabym już teraz próbować, ale jednocześnie się boję po tym co wczoraj powiedziała mi gin... nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła jeśli za wcześnie zacznę. A co do mojej ciąży - wyniki badań miałam idealne- morfologia, mocz, tarczyca, cytomegalia, toxoplazmoza- wszystko bez zarzutów. A jednak coś się stało, że mój Aniołek nie przeżył. Mimo dobrych wyników badań, od 6 tygodnia miałam plamienia i brałam Duphaston - i to już był chyba znak że coś się dzieje złego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia 1980
Witam, ja także jestem mamą dwóch pociech 11 i 7 lat, obie ciąże przebiegały prawidłowo. Pragnęłam mieć jeszcze jedno dziecko, mieć takie maleństwo w domu było by wspaniale. Choruję na pcos, więc musiałam się nastarać trwało to 2 lata i z lekami się udało.tak odliczałam tydzień po tygodniu, przeszedł pierwszy trymestr, trochę odetchnęłam, poczułam że jesteśmy bardziej bezpieczni, niestety w 21 tygodniu na wizycie okazało się że dzidzia się nie rusza, nie bije serduszko, stwierdzono obumarcie płodu. stało sie to 12.12.2012 po badaniu łożyska potwierdziło się że niestety zawinił lekarz prowadzący gdyż nie dał mi leków na nadciśnienie, choć przed ciąże takie przyjmowałam. Nadciśnienie spowodowało oklejanie łożyska i mój maluszek się udusił. Doszło do wewnętrznego krwotoku. Cały czas prawie ryczę nie mogę jeszcze się pozbierać, jeszcze nie potrafię, tak mi ciężko, można było tego uniknąć, jak poszłam później na wizytę kontrolną powiedziałam że prosiłam o leki na nadciśnienie dla ciężarnych a on mi powiedział że było za późno już. Ale w listopadzie jescze na usg było wszystko ok. ale lekarz nigdy nie przyzna się do błedu. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny współczuję i życzę nam wszystkim powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia1980 jest mi naprawde bardzo przykro z powodu Twojego aniołka ,wiem co czujesz chociaż w moim przypadku było to tylko 7 tyg. Mam nadzieję(jeśli zdecydujesz się na kolejną próbę) ,że wszystko będzie dobrze i Twoje maleństwo urodzi się zdrowe bez zadnych wczesniejszych komplikacji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik24 ja do lekarza dopiero na początku lutego pójdę bo muszę 4 tyg na badania histopatologiczne czekać. Poza tym dużo o tym czytałam. Ponoc te trzy miesiące które mamy się wstrzymać są dla naszego zdrowia psychicznego a nie fizycznego. A ja czuje się dobrze w obu tych strefach. Poza tym ja nie słyszałam serduszka mojego aniolka, widziałam go tylko raz jako jeszcze czarną plamkę więc może przeżywam to słabiej niz inne dziewczynki. Poza tym to nie tak że na specjalnie staram się przed pierwsza @. Po prostu nie zabezpieczaliśmy się. Poza tym nie wiadomo czy miałam w ogóle owulację i czy beta spadła mi do zera. Więc małe szanse bym od razu zaszła, ale zawsze są... Gdybym teraz zaszła w ciążę na pewno byłabym o wiele bardziej ostrożna. Więc może lepiej rzeczywiście byś wstrzymała się do pierwszej @ ze swoimi próbami skoro tak mówił twój lekarz;) A po pierwszej @ ostro bierz się do dzieła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, że o mnie pamiętacie. Mi beta wyszła w 23 dc - 22.20 w 25 dc - 62,00. 28dc - 258. Lekarz pwoiedział, że jest bardzo niska i "zobaczymy" co dalej. Pisałam Wam, że jak już "zaskoczyłam" to przeszłam bardzo silne zapalenie pęcherza i brałam furagin. Teraz znowu miałam strasznie stresujący okres w związku z chorobą mojej Mamusi. Wyłam dwa dni non stop. Wpadałam w jakiś spazmy. Nie potrafię sobie przetłumaczyć i proadzić z tym. Poza tym jakoś nie potafię się cieszyć. Doszukuję się objawów ciążaowych - i wcale ich nie mam. Jeszcze parę dni temu bolały mnie LECIUSIEŃKO piersi. Dziś są całkiem miękki i nie bolą nic a nic. Wcale nie chodzę częściej do toalety, nie mam fazy na spanie... Okropnie się stresuję i martwię. Wydaje mi się, że nic z tego nie będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że dołączyły nowe dziewczyny na forum.... Sciskam Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×