Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Fajne te wozki dziewczyny. My w ten albo w przyszly weekend pojedziemy zobaczyc na zywo, tak jak pisalam, klasyczny nam sie podoba, wiec bedziemy ogladac Roan Marita Prestige i Roan Marita. Mam nadzieje, ze na zywo bedzie fajny. A lozeczko chyba na allegro kupimy, raczej na pewno 2 w 1,zeby mozna potem bylo normalne lozko z niego zrobic, oslonek zadnych nie kupuje, tylko przewijak na lozeczko, bo nie mamy miejsca w sypialni na wiecej, a pokoik malemu bedziemy robic jak podrosnie. Na poczatej jeszcze bede miala dla malego tzw. koszyk mojzesza po siostrze w spadku, wiec moze w nim bedzie chcial tez spac. xx Dzieki za przepis Sista, moze kiedys sprobuje, chociaz chyba nie mam reki do ciast, bo prawie kazde to zakalec...Macie moze jakies sposoby albo znacie przyczyny zakalca? xx Bothary79, trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Progesteron pewnie najlepiej wziac jak najszybciej, no ale to tez zalezy chyba w duzym stopniu co jest powodem krwawienia...Przy 2 poronieniu mialam doslownie jednorazowa rozowa plame,zadnych boli i niestety serduszko przestalo bic, a w tej ciazy przez kilka dni mialam brunatne krwawienie,pojawialo sie i znikalo, bywalo tego duzo i okazalo sie, ze to z nadzerki. Z tym,ze w tej ciazy od 5 tyg bylam na duphastonie. Takze nie ma reguly,rozne sa przyczyny i najlepiej idz do lekarza i mysl pozytywnie, Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tak : ciasto dochodzi w piekarniku pachnie obłednie ;)) oby mezowi smakowalo . oczywiście musiałam dorzucić cos od siebie do przepisu : prazony słonecznik :) mlo wozio dobra cena i ładny :) oby nam się te zakupy sprawdzily . ja będę zamawiala za ok 2 tyg wozek . Akinom3 super ze maly taki grzecznioszek jest a Ty mamusia odpoczywaj ile się da . Moonziet ja mam taki sposób : gotowac*****ec na luzie bez spiny . raz wyjdzie raz nie ./ piekarnik dobrze nagrzać i dasz rade . :) smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widelczyk28
O ciąży dowiedziałam się 24 listopada. Byłam w szoku. Nie planowaliśmy tego. Nie chciałam. Płakałam. Mówiłam różne złe rzeczy. Nie czułam się gotowa. Po pierwszej wizycie 16 grudnia okazało się, że mam puste jajo płodowe. Początkowo poczułam ulgę. Lekarz dał mi czas na poronienie samoistne. I w wigilię zaczęłam plamić. Czekałam na krew. W międzyczasie dowiedziałam o ciąży mojej bliskiej koleżanki. Byłyśmy w tym samym tygodniu ciąży. Byłyśmy bo ja ją straciłam poprzez wyłyżeczkowanie 30 grudnia. Trafiłam do szpitala z wielkim bólem i jeszcze większym krwotokiem. Zabieg był krótki ale bolesny. Dostałam głupiego jasia, tak podejrzewam. A był to 12 tydzień. Wróciłam do domu w sylwestra i nie mogłam opanować swoich emocji. Zaczęłam się obwiniać, że to przez moją niechęć początkową, że to moja wina. Dużo imprezowałam, jeszcze nie wiedząc o ciąży w międzyczasie przeziębiłam się i na potęgę brałam aspirynę, która jak potem wyczytałam jest zabójcza w ciąży. Wszystko od razu odstawiłam, ale co z tego.. Dzisiaj mija od zabiegu 24 dni i mam okres. Nie jest jakiś inny jak wcześniej. Chyba otrzymałam jakąś karę od niebios, bo nigdy nie chciałam mieć dzieci. Do pracy chodziłam cały czas. Pojawiłam się nawet w dzień krwotoku. A po zabiegu na drugi dzień znowu byłam w pracy mimo zwolnienia 10-dniowego. Czułam się dobrze, tylko psychika nawalała. Jak teraz…. Mam 28 lat, jestem 3,5 roku od ślubu. 3 miesiące temu przeprowadziłam się do nowego domu. I w ciążę udało mi zajść parę dni po przeprowadzce. Nie do końca czuję się gotowa na dziecko, a z drugiej strony kiedy myślę sobie o takim malutkim człowieczku, to aż się uśmiecham. Myślałam, żeby zaczekać kolejny okres i od marca spróbować znowu. Okresy miałam do tej pory bardzo regularne. Śluz owulacyjny pojawił się w połowie brania tabletek anty, które przepisał mi po zabiegu lekarz. Boję się jak ch…a kolejnej takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widelczyk28 : ja poroniłam rok temu : dokładnie w ta sobote będzie rok . tez puste jajo płodowe . wysniona wymarzona wymodlona ciaza i milosc do wyniku badan beta hcg - milsc tak wielka i tak szybko zakonczona słowami lekarza ,ze nic z tego nie będzie i musze być czyszczona . spotkalo nas to samo . kazda sobie inaczej radzi z psychika : ja dość szybko wrocilam do pracy bo siedzenie samej w domu strasznie mnie dolowalo i myslalam o moim maleństwie . co do motywow czy chcialas czy nie chcialas dzidzi - każdego sprawa indywidualnie . powiem Ci ze ja po roku nadal mysle co by było gdyby się udało i bylaby mala dzidzi już z nami od sierpnia .. ale mija jakiś czas i po pol roku bylam gotowa na ciaze znow i wiesz co : udało się ale strach przeogromny nadal jest był i będzie do końca ( a mam już 30 tydzień ) . pierwszy okres miałam po 32 dniach , kolejne 30 ..mocniejsze te okresy były .powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EDZIA Widelczyk Nie obwiniaj się az taj bardzo -ja dbając o siebie bardzo tez we wrześniu mialam wyrok cżyli puste jajo plodowe. Okres po poronieniu mialam po 30 dniach, a następnie jak przed ciąza czyli po 26. Teraz znow jestem w ciąży, ale strach pozostał i pewnie do końca ciąży pozostanie jak pisała sista...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, dziewczyny nie ma co sie kłucić. Mnie Zus wezwał na kontrolę chyba w 7 miesiącu ciązy i tylko potwierdził zasadnośc zwolnienia. Jestem juz po trzech egzaminach dypomowych jeszcze tylko 3 testy w sesji od przyszłego tygodnia. Iza rośnie, gada, śmieje w głos i jest taka zabawna...od połowy lutego zaczynamy gluten i marcheweczkę pewnie spróbujemy. Mąż dostał sie na specjalizacje i juz bede miała ortopedę w domu. Wracam do nauki. Ściskam i gorco pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bothary spokojnie. Ja w tej ciazy mialsm to samo taki różowy sluz co kilka dni na poczatku. Oczywiście myslalam ze to najgorsze. Ale objawy ciazowe nie ustepowaly i chodzilam na kontrolne beta hcg do szpitala sprawdzic czy plod sie rozwija. Trzeslam porami i przemodlilam sie cale 2 h gdy czekalam na wynik. Na szczescie beta rosla. Gin dal mi progesteton do 20 tyg. Nie wiem czy to ma jakas magiczna moc ale mialam spokojne sumienie i wieksza nadzieje. .. nie czekaj idz do gina. Bedzie dobrze a ja wlasnie usypiam mojego szkraba ktory nie lubi spac po prostu szkoda mu na to czasu... Ciagle martwiaca mam nadzieje ze sie nie obrazilas i ze wszystko u was ok. Milej nocy dziewczyny padam na twarz a tu trzeba bedzie karmic w nocy ze 3 razy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
ale sie w*******m !! pisałam Wam o tej lasce s pracy co nawymyślał na mój temat bzdur.. teraz do mnie z pretensjami że ma przeze mnie problemy w pracy. nosz k***a mać gdyby nie to że mam brzuch z przodu i ledwo chodzę to bym się przejechała pod pracę i bym ją zjechała z góry na dół przy wszystkich. ale mi ciśnienie podniosła !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlo odlej jakas glupia babe i nie denerwuj się .. nie ona jest teraz wazna . zjedziesz ją jak już urodzisz dzidzi i nagadasz ze pojdzie w piety . strasza w tv ze w lutym ma być -30 wow .. zmrozi nas nieco . dentist27 dzięki za info . a Iza już taka duza :)) zagaduje Cie i guga :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś znow bardzo kreci mi się w glowie i leze :( , ciśnienie albo znow spadlo albo nie wiem - emocji za dużo ? dziś wizyta o 18.30 - poki co leze , później się ogarne ale cos czuje ze raczej lezaca będę . jak u was dziś z samopoczuciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam do Was prosbe : może ktoras przerabiała /wie jak to ugryźć ? ja mam zameldowanie u rodziców na slasku stale - moje jedne jedyne zameldowanie mój maz ma u swoich rodzicow tez stale i teraz tak : za ok 2-3 mce przeprowadzimy się do domu który się dorabia nadal : kafle ble ble .. w międzyczasie urodzi się mała : chciałam zrobić sobie czasowe na tym domu i malej tam stale zrobicjuz ale urzędnicy przez tel mowia ze tak się chyba nie da bo ona będzie zameldowana automatycznie tam gdzie ja mam staly ?? docelowo wszyscy będziemy mieszkali i meldowali się pod tym adresem domu za ok 2-3 mce .. ( dom nie ma odbioru budynku z nadzoru budowlanego bo nie ma jeszcze ocieplenia ) jak to rozwiazac ? nie chce malej meldować na slasku u moich rodzicow bo po co później znow zmieniac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sista zamelduj się razem z córką na stale u rodziców męża, a potem wszyscy przemeldujecie się do nowego domu jak będzie taka możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Moja bratowa kupiła wózek x-lander(jak dobrze pamiętam)z pąpowanymi kółkami.ogólnie jest z niego zadowolona tylko z początku notorycznie powietrze z kółek schodziło.Chciała kupić nowe ale okazało się,że problem był w wentylku i dlatego powietrze uciekało.Gościu w sklepie pokręcił w kółku i jest spokój:) " Moonziet W sklepach jest pełno wózków które przyciąfsją oko ale nie zawsze wygląd idzie z praktycznością,wygodą i wagą. Ja kupowałam wózek na ebay z drugiej ręki i jestem zadowolona.Czyściutki,praktycznie bez oznak używania.Fotelik do samochodu(ha!Ha!nie mam auta ale musiałam mieć by dziecko odebrać ze szpitala),gondola i spacerôwka a wylicytowałam praktycznie za śmieszne pieniądze:)Uwielbiam takie okazje:) "" Widelczyk28 Witaj! Przykro mi z powodu Twojej straty. Rozumiem twój żal,ból.Nie wyrzucaj sobie,że z początku nie chciałaś tego dziecka i to wszystko przez ciebie.Nie byłaś gotowa,nie planowałaś ciąży a tu taka wiadomość.Gdy zaczęłaś się oswajać z sytuacją nastąpił koniec.To nie twoja wina! Moja ciąża była zaplanowana,wytęskniona i zakończyła się w 11tygodniu.W tym miesiącu minie rok od poronienia.Po dwóch cyklach wróciliśmy do ,,starań" i obecnie mam 17dniowego Maluszka w domu:) Moja rada taka(oczywiście zrobisz jak będziesz chciała)choć teraz ciężko musisz się pogodzić z sytuacją,przeżyć żałobę,dojść do siebie i jeśli będziesz gotowa i chciała to próbuj. Choć strach o następną ciążę będzie to musisz wierzyć,że się uda. My tu wszystkie po poronieniu przy następnej ciąży mamy strach w oczach ale mamy wiarę,że tym razem musi się udać.Na prawdę warto walczyć o takie Szczęście:) ""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widelczyk28
Dziękuję Wam za te słowa. Wiele dla mnie znaczą. Sista83 ja też szybko wróciłam do pracy i nie wyobrażam sobie 10-ciu dni w domu, samej. Tak bardzo chciałabym żeby następna ciąża wyglądała normalnie. Na tyle żebym mogła chodzić do pracy i normalnie funkcjonować. Nie mogę teraz patrzeć na szczęśliwe świeżo upieczone mamy. Moja szwagierka urodziła 4 grudnia i cała rodzina męża „piszczy” nad tym dzieckiem. Nikt się mną nie przejmuję i nikt nie widzi, że spuszczam głowę żeby ukryć łzy w oczach. Zastanawiam się dlaczego mnie nie trafiła się normalna ciąża. I błędne koło powraca. W głowie ciągle słyszę, że jestem gorsza i wybrakowana. I pomyśleć, że jeszcze rok temu z mężem planowaliśmy podróże, wycieczki, samochód z salonu zamiast dziecka. A teraz biorę kwas foliowy i nie mogę się doczekać marca. Mam nadzieję, że uda się tak samo szybko jak poprzednim razem. Ale z lepszym skutkiem Bardzo współczuje wszystkim kobietom, które planowały, zdążyły pokochać i straciły. I właśnie tego się boję przy następnym razie. Ale co oprócz brania kwasu foliowego mogę zrobić.. Chyba nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo88 Co za baba?Jakaś wariatka!Narobiła sobie bagna koło siebie i chce na ciebie zwalić odpowiedzialność za swoje niepowodzenia.Przykre!! Ma szczęście,że jesteś w ciąży bo inaczej jakbyś wzięła ją w obroty to kiepsko by z nią było:) "" Sista83 Z tego co ja słyszałam(choć mogłam pokręcić)to dzieci faktycznie automatycznie meldują tam gdzie matka ma meldunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
9 tygodni nie obrazilam sie,wrecz ulzylo mi ze przyjelas przeprosiny,nie odzywam sie bo wczoraj dzialo sie ze mna cos dziwnego,wymioty na zmiane z wilczym apetytem i co zjadlam to z powrotem wszystko lecialo,biegunka,dreszcze od zimna,i dwa bardzo mocne skurcze przepowiadajace ale dzis juz ok wiec porodu sie nie spodziewam... Mlo ty pytalas o obniznie brzucha nie wiem czy to wyczuje bo mala jest juz na dole glowa i nie wiem czy odczuje cos takiego..oddycha mi sie lepiej ale ruchy czuje wciaz tylko wysoko i czasem po samym kroczu...28.01 mamy wizyte i jestem ciekawa bardzo co Dr powie o porodzie Caluski wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle martwiaca, wiesz, że ja wczoraj tez tak się czułam, że myślałam, że w nocy urodzę... Cały dzień byłam kiepska, brzuch mi się napinał co chwilę i bolał.Sama nie wiedziałam, czy to skurcze czy nie. A wieczorem tez biegunka. No ale nic w nocy się nie zaczęło, dzisiaj niby lepiej. Tylko spac mi się chce. Nie wiem, czy to przez te cieżkie noce, czy końcówka ciązy po prostu taka jest, ale jak wstane o 11, zjem śniadanie to znów mogłabym iść spać Teraz dosłownie walczę ze sobą, bo nie chcę przespać dnia, a w nocy znów nie spac. Chciałabym już przywitać małą, ale jak wczoraj tak dziwnie się czułam i pomyślałam, że mogłabym już urodzić, to mnie strach ogarnął. Też tak masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Agnik mam to samo,ze tak od 4-5 rano musze wstac,po spacerowac ,obejrze nic w tv,cos zjem i kolo 8 zasypiam spie do 11 potem sie " obrabiam" tzn kapie ubieram,i siadam i oczy mi sie zaczynaja kleic a potem cale popoludnie moglabym przespac o ile w miare sie czuje,tez tak mam ze chcialabym urodzic a z drugiej boje sie o zdrowie malej czy jak wyjdzie predzej czy wszystko bedzie dobrze.ale po przykladzie mojej kokezanki ktora " popedzila" porod swojej Corci i stan jest krytyczny w tej chwili wole spikojnie wyczekac terminu,nie pokoic sie zaczne po terminie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Sista83 tak mnie ta laska rozdrażniła że szok !! ale ciul jej w plecy nie potrzebni mi tacy znajomi. Co do meldunku to nie pomogę :P sama muszę się dowiedzieć jak tutaj z meldunkiem wygląda to wszystko :O xx Akinom3 ja na tej stronie co tutaj wcześniej wkleiłam to nie widziałam ano jednego wózka na innych kołach jak pompowane, i oglądałam taki program i tam doradzali do miasta kupić własnie pompowane, bo niby są lepsze, no nic zobaczymy jak to będzie, jakby co to niedaleko domu mam warsztat wjadę im córy 'mercedesem" na kanał i niech robią opony !! :D kurcze nie dawno jeszcze pisałaś o tym że mały w brzusiu siedzi i wychodzić nie chce a to już Wam 17 dni zleciało !! szok jak czas leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
ciągle martwiąca no własnie te obniżenie brzucha to między innymi lepsze oddychanie, i brzuch tak jakby trochę zwisa. ja widzę różnicę w odległośc****ersi od brzucha, i ostatnio się przestraszyłam że już faktycznie za nisko mam brzuch, kopsy też dostaję jeszcze w górne części a czasem w kroczu czuję takie jakby naciskanie albo pchanie. może złe samopoczucie jest wynikiem końca ciąży ?? no nic zobaczymy co ci lekarz powie :) ja też mam 28 wizytę i też mają powiedzieć co i jak dalej :) xx agnik24 kochana może tak jak u ciągle martwiące organizmy się szykują do porodu. Ja mam teraz też takie dni że śpię cały czas i pamiętam jak nasza Akinom3 pisała o tym spaniu ciągle. niby mam jeszcze 1.5 miesiąca do porodu tak jak było mówione ze 12 marca ale nie wydaje mi się że wytrzymam do tego czasu. zdaję sobie sprawę że cukrzyca trochę zawiniła, a po drugie w połówka rodzinie rodzą się duże dzieci. W nocy tak sobie myślałam co ja zrobię jak się zacznie poród ??? im bliżej końca tym bardziej się boję jak to będzie a zwłaszcza że sama idę rodzić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista co do meldunku to ja też tak mam. Mieszkamy w domu u teściów (rodziców od mojego męża), wiadomo On ma meldunek tu na stałe, a ja jeszcze nie zameldowałam się tutaj, mam tylko u moich rodziców. I jak jechałam rodzić to od razu jak wypisujesz papiery przy przyjęciu na porodówkę to mówiłam tej lasce przy rejestracji, że jak Mały się urodzi to ma mieć adres zameldowania wpisany tam gdzie mój Mąż. I tak mi wpisała i nie ma żadnego problemu z tym raczej :) Kochane tak się cieszę, że nowo narodzone Dzieciaczki tak wspaniale rosną :) Takie informacje wywołują ogromną radość :) Brzuchatki dbajcie o siebie i Maleństwa i nie denerwujcie się nie potrzebnie, bo nie warto :) Te, które dopiero co straciły swoje Aniołki głowa do góry Dziewczyny. Dajcie sobie czas na żałobę, na płacz a potem bez nacisku bierzcie swoich partnerów w obroty :) A u nas Filip już po roczku (również tym oficjalnym z imprezką i mnóstwem gości :) ). Biega już po mieszkaniu i ostatnio odkrył, że idzie się wspinać np. na łóżko i już teraz oczy trzeba mieć dookoła głowy :) Ale jest taki Kochany :) Ciągle się śmieje, jak mówię, że czegoś nie wolno to się odwraca w moją stronę, uśmiecha się i pokazuje mi paluszkiem TY, TY :D I jak tu się gniewać na takiego Skrzata :D Stanowczośc**prawie zero :) Pokazuje brawo, kosi kosi, ile ma kłopotów, halo halo, pokazuje gdzie na ścianie jest Jego zdjęcie, gdzie są rybki w akwarium, gdzie jest Bozia :) Nawet lampy pokazuje :) Uwielbia się kąpać w wannie i grzebać w ziemi w kwiatkach :D To chyba tyle u nas :) Buziaki dla Was Dziewczyny 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, wspaniale się czyta o Filipku, jakie robi postępy i o radości jaką przynosi... wszystkiego dobrego dla Was :) x Ciagle martwiaca, jak Twoja koleżanka przyspieszyła poród i w którym tyg, że dziecko teraz jest w krytycznym stanie ? Straszne, aż mnie ciarki przeszły jak to przeczytałam. Nam jedna młoda położna w szkole rodzenia mówiła, ze sobie przyspieszyła poród olejkiem rycynowym, draznieniem sutków i kręceniem biodrami na piłce. Nie polecała jednak, aby to robić. O olejku rycynowym czytałam, że u jednych przyspieszy poród, a u innych może wywołać tragiczne skutki. W zyciu bym sie nie odwazyła tego wziać/ x Mlo, chcesz iśc sama do porodu, czy nie masz tam na tyle zaufanej osoby, która mogłaby pójśc z Tobą? Z pomoca na pewno lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Agnik dlatego Wam nawet nie pisalam o tym przykrym wydarzeniu bo sama mna to wstrzasnelo i nie moge o tym myslec.a najgorszy byl sms o tym ze prosi aby isc do kosciola i modlic sie o Mala a teraz od tyg nic nie pisze :(( ja nawet juz o tym nie rozmyslam wierze ze jest juz dobrze,a przyspieszala myciem okien,chodzeniem po schodach i innymi irracjonalnymi pomyslami,a byla jeszcze przed terminem a nie po :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
agnik24 moi rodzice są nastawieni na to że idą ok do szpitala mogą iść ale nie na sale bo jeszcze lekarzy wyrzucą i sami będą poród odbierać :P miał iść połówek ze mną no ale jest jak jest.... sama też dam radę tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
No i tak sie " szwedam" po domu kolejna noc :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane sorki ze wczoraj się nie odezwałam po wizycie ale za pozno wrocilismy i padlam z emocji :) ze mna ok : szyjka ok ( chyba 34 mm ) , inne takie tez ( leki zostają : magnez asmag forte nadal 6 ,aspargin 2 , femibion natal 2 , i cos tam uro jeden dziennie ) .:))) a mała 1.6 kg już ma :) glowka w dol mój cudek sobie lezy . Spodziewalam się ze ma może ok 1.3 kg a nie 1.6 ale super :)) wczoraj mielismy odstępstwo od zdrowej diety : zamowilismy pizze - raz na pare mcy można ;) kolejna wizyta 14.02 ( co 3 tyg teraz będą ) dużo badan mam zrobić : podobno już jakies porodowe ( 3 mce wyniki sa ważne ) pewnie znow się zruinuje finansowo w diagnostyce no ale trudno ( byleby zus się obudzil i wyplacil ta kase )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na te moje zawroty glowy kazala pic wody dużo dużo dużo : na jedne raz ze 2 szklanki zanim wstane z loza . nasteny tydzień będzie dla mnie ciezki : dużo stresów i decyzji i spraw do załatwienia wiec dziś i jutro luzuje się na maxa . ciagle martwiaca : ja się obudziłam o 1 i o 5 rano i koniec spania już .. biodro boli , spac nie mogę - za dużo w glowie myśli mam , dziś mija rok od zabiegu ...ide na cmentarz zapalić swieczke , pamiętajcie dziewczyny które wlasnie poronily _ zawsze jest nadzieja , trzeba wierzyc mocno . asia jak czytałam Twój post to się smialam : Filipek mowi Ty ty :))) super ;) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Sista a ja wciaz nie spie jestem wykonczona:( Fajnie ze Mala rosnie,ze lezy juz glowka w dol bo potem nie potrzebny stres czy sie obroci,dobrze ze zrobilas sobie pizzowe szalenstwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martwiaca biedactwo , sny zle czy boli Cie cos czy tak ogolnie ? Twoja mala ile ostatnio już miała :) ? wszystko już gotowe dla niej ? nam brakuje wozka lozeczka i wanienki ,termometr _ jaki kupujecie ? mam kupic cos na goraczke i kolke już ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle martwiaca
Sista nie spie bo wszystko boli,i mdli,wlasnie znowu kleczalam nad tronem.... U nas wszystko juz gotowe czeka,termometr do wanienki dostalismy,a taki do temp mam w domu elektroniczny wiec chyba wystarczy.Tosia ostatnio miala 2800 kg a teraz obstawiam ze ma z 3500 kg. To ty juz tez prawie gotowa :) do Marca chwila czasu wiec z wozkiem i wanienka napewno zdazysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×