Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Madziam- kochana twoje male to chyba caly tata-jakos tak po zdjeciach widze🌻 Kamelia- ty to masz przygody, slonko moze zostaw juz te auto bo kiedys cos gorszego moze sie stac,zapomnisz gdzie je postawilas.❤️ No a ja zjadlam gruszke troche twarda ale nawet odbra byla a teraz ide do meza bo autko naprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki a co tu taka cisza wielka???? Pobudkaaaa!!!!!! hihihih.... Nie mogę się za nic zabrać, miałam popracować... i nici ...z roboty, przesnułam się caluśki dzionek po domku, albo na kompie przesiedziałam...Ech niedobrze...nastrój zaczyna mi padać, wszystko przez tę szarówkę na polku...największego optymistę dobije... nawet Tusiaczek dziś marudka ....:( Asiek??? Co u Ciebie , bo Ty najbliżej na widelcu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia
Anulka mam to samo, co za dzień....przed komputerem siedziałam i czytam cały dzien...i nie robie dosłownie nic...lenistwo położyło mnie na kolana...jutro muszę to zmienić bo się wykończę...co za upadek mojej aktywności, :( a sama tego świadomość jeszcze gorsza....poprawiam się .....OD JUTRA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi hi ale się zgrałyśmy;) ja też jakaś leniwa jestem, a lekarz nakazał aktywność. Dobrze się mówi gorzej z wykonaniem;). Dziś dzięki brzydkiej pogodzie przynajmniej nóżki jeszcze w miarę OK, ale jutro znowu ma być upał i na nowo zawitają baloniki 😭. Trudno nie będę na to zwracać uwagi i jutro zaczynamy powolutku przeprowadzkę:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana 32
Domi i męzowi i dziewczynkom-gratulacje i moc calusów!!!! Asiek wszystkiego naaajjjlepszego!!! Lila zaciskaj jeszcze troszke nogi anulka ,kamelia usmialam sie z gapiostwa ale samej zdarza mi sie tez cos odczynic hi hi ale nie na taka skale uciekam teraz polezec bo to wtorek wiec ja juz dzis duuuzo w urzedach siedzialam.cale szczescie ,ze mam wiecej szczescia od niektorych z was i trafiam na bardziej rozumnych ludziow-a to mnie w kolejce przepuszcza,a to mile slowo sie uslyszy,wody podadza.....zebym tylko nie zapeszyla.... caluski ,cmokatki madziam coreczki macie coraz slodsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się postaram,żeby to było przedostatni raz ;) Za mnie dziś nadrabia Tusięcina....właśnie setny raz zmieniła koszulkę...bo ta co był juś była niemajna i bludna...No prosiłam ją chyba z pół godziny żeby wreszcie nową ubrała a moja pociecha na to \"nie mogę, śpiesię się do placi!!!!\" No i zrób jej coś. W ogóle dziś ma na swoim koncie rozlaną zupę, rozwalone na podłogę drugie danie, cukier (całą cukierniczkę) rozsypaną na półce...ciekawe, co też jeszcze wymyśli...Strach się bać, bo ja na prawdę mam dziś dzień olewający do sprzątania, więc łaże z szufelką i ścierką i tak odgruzowuję tylko oby aby..czyli...sprzątam tzw rynek i robię w miarę optyczny porządek... Oj Kamelia...ufff...wolę dzień zapracowany...takie nicnierobienie bardziej męczy...totalny marazm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia
gorzej niż marzazm...tragedia jakaś...Ty jeszcze masz Tusięcinę i coś się dzieje.. a ja tylko wyrzuty sumienia że mgr w toku, leń na wierzchu, stagnacja dookoła pesymizm węszy gdzie by tu się zaczaić i podpowiada mi że jeszcze mnie na 2 rok z tym mgrem zostawią....jak w koziej ławce, będę zostawiona :( no nie zaraz mnie stąd wyrzucicie...zasiewam tylko pesymistyczne miny...a sio a sio koszmarne leniwe wątki...jutro ma być lepiej....ma i koniec, miłego wieczoru dla was dzieciny i maminy...no i dla mnie też ...:( i nie wiem czy się uda...............od jutra MUSI :) a dziś, to się zobaczy............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia ...hihihi kochana z Ciebie kobieta :) A mgr....nie martw się, ja co prawda utknęłam na licencjacie, ale to miało głębsze powody. I owszem poleciałam po nim na magisterskie i ...zmarła mama. Ja już wtedy mieszkałam osobno, więc w rodzinnym domku zostało trzech samotnych panów : kochany mój Tatulko (wielkie buziaćki takie uśmiechnięte jak calutki on), brat i ...pies Lump...Pracowałam, po pracy dawałam korki i jeszcze goniłam do moich chłopaków, a potem swój domek, choć pusty też trzeba było posprzątać. Potem pojawił się jeszcze mój przyszły mąż...potem dziecię...i tak trzeba było wybrać...co ważniejsze. Więc nic się kochana nie martw... dasz radę, przysiądziesz troszeczkę fałdków i pójdzie jak z płatka, pomyśl tylko,że robisz to nie tylko dla siebie, ale i dla tych , co kochasz , bo potem nie będzie na to czasu...albo będzie go znacznie mniej. Lepiej teraz uporać się z tym wszystkim...potem już mieć wszystko dla nich :):):):) Fakt, u mnie troszkę inaczej, bo mam teraz Tusięcinę...ale doskonale pamiętam ciążę z Tusią...sama w domku, bo mąż też pracował i pracował...a mnie tu szlag trafiał. Teraz jest nas dwie...i dlatego też czasem zanudzam Was na forum wiadomościami o tusi, bo przecież zdaję sobie sprawę,że nie każdy ma ochotę czytać , co tam czyjeś, obce dziecko znów wymyśliło...Zawsze mam jednak nadzieję,że może którejś, co sama w domku siedzi otrze ta moja śmieszna dziecinka łezki... Buziaczki kamelio ...nos i brzuszek do góry...a jak masz kiepski nastrój ...to przecież podawałam swoje gg...zawsze możesz do mnie zaglądnąć :) Buziaczki dla wszystkich....:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka - dziękuję za rady. Jutro z rana lece do apteki po herbatkę, bo Weronka rzeczywiście puszcza bączki (o niezbyt przyjemnym zapaszku :P )i pręży się niemiłosiernie. Co do leżenia na brzuszku to tez skutkuje, z tym że ja układam ją sobie na swoim brzusiu i tak leżymy przytulone. Problem w tym, że jak sie wieczorkiem położę z dzidzią na brzuszku to ja też zaraz zasypiam i wtedy boję się że coś zrobię maleńśtwu. Póki co Weronka spi teraz przytulona do taty, a ja czekam do północy żeby nakarmić maleństwa i wtedy można się położyć Gumecka - nie jestes pierwszą osobą, która mówi, że dziewczynki podobne są do taty:). No tak, do mnie może podobne będzie następny (a może następne??) dzidzius. Zartowałam... No tak, zmykam się teraz myć a potem karmienie i można sie położyć. AAAA zapomniałam, że czeka mnie jeszczę ściąganie pokarmu...:( Zmykam, miłej nocki i koloroych snoof... http://img239.echo.cx/img239/3708/img0132i8au.jpg http://img239.echo.cx/img239/3583/img0133i3jh.jpg http://img239.echo.cx/img239/1989/img0145i0ou.jpg http://img239.echo.cx/img239/1650/img0147i1mf.jpg http://img239.echo.cx/img239/7893/img0162i0se.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziam kochana ja jeszcze też nie śpię...coś nie mogę...przypomniałaś mi o tym brzuszku...też tak polegiwałam z Tusięciną... Foty świetne...raniutko powiadomię moje dziecię...hihih to się ucieszy... Buziaczki dla Was...co się ze mną dzieje...nie mogę znów spać...a raniutko Tusiaczek w uszko mi ryknie \"Mamusiaaaa, obudź, sionećko juś zia chmulkami, otwóź oćki, plosie, plosie, plosie!!!!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelia ja ci tam zaś współczuję z tą obroną. Ja się sprężyłam i wykonałam mój plan (1.studia,2.małżeństwo i dziecko;) ), ale przeszłam to nie dawno 2 lata temu, więc wiem ile to kosztuje wysiłku, a tutaj dzidzia kopie i ciężko się pewnie skupić. Nie byłam w ciąży, a często musiałam się zmuszać do dokończenia pracy mgr i jeszcze sesja... ufff nie zazdroszczę;) ale na pewno będzie dobrze i poradzisz sobie śpiewająco:) madziam po raz kolejny: słodziutkie te twoje skarby;) powiedz tylko jak sobie radzisz z podwójnym macierzyństwem. Mnie przeraża jedno, a ty od razu na głęboką wodę. Czy rzeczywiście jest tak, że instynktownie radzi sobie kobieta ze wszystkim? Pytam bo mnie czasem lęk ogarnia:) Ja też jeszcze nie śpię, bo mąż wykańcza poddasze i wciąż zaglądam do niego jak mu praca idzie:) ale trzeba się brać do spanka bo jutro ciężko będzie się zwlec... Miłych snów brzuchatki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek nie tak do końca...ten instynkt, ale dużo w tym prawdy...Ja nie zapomnę mojej paniki, kiedy Tusia maleńka płakała...pierwsze sprawdzałam czy nie głodna...nie, potem czy nie mokra...nie...a może kolka...nie...i tak sprawdzałam wszystko a odpowiedź była najprostsza pod słońcem...chciała po prostu poczuć mamę...blisko. Więc w szleństwie bycia mamą nie zapominajmy o najważniejszym...o miłości, czułości, o tym,że nie zawsze dzieci domagają się jedynie papu, zmiany pieluszki, albo ,że płaczem sygnalizują ból...często chcą tylko ,żeby na moment zapracowani ropdzice oderwali się od obowiązków, przytulili...Śmieszne,że nie wyczułam,że nie zauważyłam tego od razu...długo myślałam potem o sobie,że chyba nie nadaję się na mamę...skoro tak elementarnej sprawy nie wiedziałam... Myślę jednak,że damy wszystkie radę, zwłaszcza te z Was, które pierwszy raz są mamami... Przecież w końcu bycie mamą to przede wszystkim wielkie serce i miłość :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domisie i Domisiątka, trzymajcie się dzielnie i ciepło! Jestem wzruszona. Nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale nie mogę sie pozbyć przeczucia, że urodzę w czasie pełni. Domi tak właśnie urodziła. To kiedy następna pełnia, hmm? :D Drugą z kolei noc nie przespałam. Z powodu duszności. Dochodzi do tego, że ulgę przynosi siedzenie po prostu, więc co chwilę siadam - a spania zero. Ojjjj... a może to mój organizm przygotowuje się do czuwania nad dzidziusiem? Madziam - kolki u mojej Gai mogę opisać w identyczny sposób, jak Anulka. No i brzuszek był taki bardzo twardy. Oprócz Plantexu stosowałam masaż brzuszka. Gaja spała najczęściej na brzuszku, nie lubiła leżeć na pleckach. Kolki po 3 miesiącach minęły. Kamelku - współczuję z tą obroną. Jezu, ja pamiętam, jak sie okropnie meczyłam, a przecież w ciąży nie byłam! Ale z drugiej strony musiałam chodzić do pracy, szef nie chciał mi dać urlopu, po pracy oczywiscie dom, zakupy, gotowanie... ech... jak to dobrze, że już to mam za sobą. Aha, poszłam na studia zaoczne, jak Gaja miała 3 latka. Lila - trzymam kciuki! Wytzrymaj jeszcze troszkę! pomóżcie i odpowiedzcie ------- ja niestety nie potrafię odpowiedzieć, moja obecność w tym miejscu jest żywym dowodem na brak znajomości kalendarza dni płodnych. Dodam tylko, że w moim wypadku doszło do zapłodnienia w pierwszym dniu po miesiączce, czyli w 7 dniu cyklu. Dziewczyny, ja mam takie koszmarne sny związane z narodzinami Adasia, że się pociąć można. Śni mi się, że sobie nie daję rady, że zaniedbuję go, zapominam nakarmić, nie mam pokarmu, ani butli, że nie potrafię zmienić pieluszki, że jeśłi go przytulam, to robię to nieudolnie, a on z mojej winy płacze non-stop. To już wolałabym, żeby śniły mi się pająki. Z moich numerów gapioskich: przedwczoraj zapomniałam zamknąć samochodu - stał całą noc przed blokiem otwarty, cud, że nikt tego nie zauważył! Albo.... schowałam cukierniczkę do lodówki, nikt nie umiał znaleźć cukru ;) A dzisiaj idę do szkoły na imprezę przygotowaną z okazji dnia matki. Gaja chciała utrzymać to w tajemnicy. Planowała powiedzieć mi, że jestem wezwana do szkoły, gdyż zbiła szybę. Niestety, wydało się na ostatniej wywiadówce: wychowawca zaprosił wszystkie mamy na teatrzyk :) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu. Chyba wyjadę na weekend, ale to jeszcze nic pewnego. Pogoda zapowiada się ektra. Nie pamiętam, która z Was miała problemy z rozróżnieniem Śląska i Zagłebia. W największym skrócie to: Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, CZeladź, Będzin to Zagłebie a Katowice, Chorzów, Zabrze, GLiwice, Bytom, Ruda Śląska, Siemianowice to Śląsk. Lepiej nie mylić :D Żartuję oczywiście :D Całuski weekendowe no i najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
elfia_mamo - ty sie tymi snami tak nie zamartwiaj:) u mnie to norma byla jak byłam w pierwszej ciąży i byłam przerażona tym , że nie będę potrafiła być matka:) teraz juz mi sie nie śni. Ale scenariusz był identyczny jak u ciebie: ze zapominam nakarmić, że nic dla dziecka nie mam, że nie przewinęłam bo mi się zapomniało itp. więc to chyba normalne, że jakies tam nasze obawy wychodzą w ten sposób. Na pewno będziesz wspaniałą mamą i musisz w to wierzyć:) dziewczyny - ja też kończyłam studia będąc w ciąży i broniłam się mając 2 miesięczne dziecko. Poszli mi trochę na rękę z terminami egzaminów(bo rodziłam w czerwcu) ale poza tym żadnych forów nie doświadczyłam :P My kobiety to silne ludziory jesteśmy i żadne trudności nie są w stanie nam przeszkodzić:) są lepsze i gorsze momenty, ale dacie radę - po prostu nie ma sznas żeby było inaczej:) a macierzyństwo jeszcze motywuje. więc głowa go góry:D i wasze pociechy bęa miały wykształcone mamusie :D anulka_krak - ciesze się, że na usg wszystko ok, tylko ty sie nie spiesz z tym wcześniejszym porodem, skoro dzidzior jest ciut mniejszy. niech sobie tam jeszcze u ciebie posiedzi bo napewno mu tam dobrze:) ja dzis idę do gina i może się coś więcej dowiem na temat mojego stanu. denerwuję się troszkę... chociaż czasem to juz wolałabym, żeby mała była na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) Witajcie kochane w słoneczny ranek,(ranek hihihi) Elfinko to baw się dobrze...:) O bumpy witam Ciebie. Wniosek z tego , co piszecie,ze tylko chyba ja na forum jestem niedokształconą licencjatką;), na razie nawet nie myślę o kontynuacji, bo teraz wszystkie finanse pójdą na dzieciorki...Musi mi wystarczyć, to co mam... Mam pytanie do Was za sto punktów apropos tego mojego usg. Prosiłam wczoraj moją gin,żeby określiła wagę Maluszka, a ona na to,że to już za późno...coś mi się to nie widzi...Co Wy na to??? No i jeszcze jedna sprawa...martwię się,że dużo przenoszę tego mojego dzidziorka....choć z drugiej strony...hmmm...wiek ciąży na usg określany jest chyba na podstawie pomiaru wielkości główki i kości udowej...No cóż nasze dzieci raczej do wielkoludów nie mogą należeć. Ja mam 148 cm wzrostu, mąż należy do osób średniego wzrostu...Jak to więc jest... W ogóle jakieś dylematy mnie dopadają od wczoraj...strach przedporodowy, zupełnie bez sensu ...przecież już jeden za mną i w ogóle nie wiem skąd takie dziwne myśli.... Idę, bo zaraz psiapsióła na kawę wejdzie, a tu łóżeczko nie złożone i ja w proszku... Buziaki:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie razem i kazda z osobna!!! Wlasnie wrocilam z pierwszej wizyty.(jestem tu 3 tyg. na stale, bo wczesniej przyjezdzalam tylko na kilka dni do meza ) i jestem zrozpaczona. Niby wielka Anglia, technika, ale prowadzenie ciazy daje wiele do zyczenia.Poszlam do tego lekarza,zbadal mi cisnienie,sprawdzil jakims przyrzadem bicie serduszka malenstwa,i to wszystko!!!Zadnego usg,jakis pomiarow czy dobrze jest ulozony (bo to facecik bedzie!!),przeciez to juz 7 miesiac!!!Powiedzial,ze teraz moja karte wysla do szpitala i dopiero do mnie zadzwonia kiedy mam przyjsc na jakies badania,jestem w szoku... moze do rozwiazania zdaza..hehe!!Ciesze sie,ze te najwazniejsze 3 miesiace bylam w Polsce pod bardzo dobra opieka mojego lekarza (drugi trymestr tez,zreszta) bo juz bym byla calkiem zalamana.No nic,poczekamy na dalszy rozwoj wypadkow...Dalam sobie mocne postanowienie, ze nastepna ciaze chce przechodzic CALA w Polsce,bo tutaj zyje sie w ciaglej niepewnosci,czy wszystko z twoim malenstwem ok.Tyle,ze porody sa bardzo fajne tutaj,polecaja porody rodzinne i moze byc na sali nie tylko maz, ale i cala rodzinka...tyle ile zmiesci sie osob na sali.Wszystko po to ,aby przyszla mamusia czula sie jak w domu.. Przepraszam,ze nie pisze polskich znakow,ale tutaj nie idzie,wychodza dziwne szlaczki,klawiatura jest ustawiona na j. ang. Trzymajcie sie dziewczyny... znow zagladne do Was...dbajcie o swoje jeszcze nienarodzone ( i narodzone tez..) malenstwa,pozdrawiam cieplutko,pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia
cześć kobietki! dziękuję za wsparcie w związku z moimi późnymi studiami. egzaminy juz wszystkie mam za sobą tylko pisanie i obrona, ale czas mam do września a gdy coś się nie uda to do grudnia. bumpy, ty chyba miałaś bardzo podobnie i jakoś tak mnie to na duchu podnosi, że miałaś 2 miesięczne niemowlę i była obrona, więc pocieszenie ogromne. obrony jakoś się nie boję ale ta pisanina mnie denerwuje już a na dodatek promotor w Poznaniu, ja w Sosnowcu, a mieszkałam niedawno w Kołobrzegu, więc widzicie co za cyrk jeżdzący dookoła Polski wzdłuż i tam i z powrotem, a już na to jeżdzenie nie mam siły więc raczej w czerwcu się nie wyrobię i na wrzesień sprawa zostawiona. Anulka...miło tyle ciepłych słów usłyszeć od Ciebie:):):), podnosicie mnie dziewczyny na duchu, a dzisiaj jakąś większą energię do życia mam. Anulka wczoraj i jakoś ostatnio też spać nie mogłam i do 1 siedziałam ale coś się komp. zaciął i już cię na gg nie mogłam odnaleźć, odszukam sobie ciebie później. Elfia mamo nareszcie wyjaśniłas mi z tym Zagłębiem i Sląskiem, oni tu jakoegoś jobla z tym podziałem mają:) sorkie jeżeli za mocno, ale ktoś z Pomorza nie czai tego kompletnie bo to wszystko jedno za drugim się ciągnie więc jaki problem..wszystko obok siebie, ale tu coś o zabory chodzi, historyczne jakieś dziwne sprawy...ech..zostawiam to i już, wiem już o co chodzi i dobrze Anula, mistrzyni słowotwórstwa, co ty z tym niedouczeniem...hi hi hi taki zarcik chyba talencie matematyczno:)- literacki:), już ja cię czytałam też na innych topikach:) naprzykład ostatnio jakieś szaleństwo z tym DeGie:):) powariowali co niektórzy i niezły cyrk się porobił lepszy nastrój, słońce za oknem, postanowiłam dzisisj nie jęczeć tylko do roboty się brać ....więc pędzę..i już pozdrawiam Was wszystkie!!! Madziam....dzidziorki ładniutkie malutkie....słodzioutkie...:) mniam mniam, nóżki malutkie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka dzięki za pocieszenie, wierzę że będę wiedzieć co chce ode mnie moje maleństwo❤️. Co do twojego wzrostu fajnie wiedzieć, że nie jestem jedyna malutka na świecie, bo też do olbrzymów nie należę;) (156cm) Ja właśnie przez mój \"wielki\" wzrost boję się żeby synek nie urósł za dużo bo będę mieć problemy przy porodzie, a akurat u nas jest to możliwe bo mam wysokiego męża. Jeżeli chodzi o określanie wagi dziecka to pierwsze slyszę, że może być za późno. Przecież na usg w każdym okresie ciąży robi się pomiary główki, obwodu brzuszka, długości kości udowej i na podstawie tych pomiarów usg wylicza średniąm wagę + - 10%. Ja byłam już w 37 tc na usg i wyszło że mój malec waży już 3kg!!! Jedynie nie mówią wzrostu bo rzeczywiście się nie da. Moje gapiostwo wczoraj (jedne z wielu drobniejszych) to wzięłam nóż do ręki, że będę przygotowywać kolację i po chwili zorientowałam się, że noża po prostu nie ma. Zdziwiłam się ale nigdzie go nie było, więc wzięłam następny. Po kilku godzinach znalazłam go w pojemniku na chleb!!! ciekawe kto go tam schował....;) Taka piękna pogoda a ja nigdzie nie mogę się ruszyć za bardzo przez te moje okropne puchnięcie nóg. Nienawidzę tego. Gdyby nie to mogłabym być aktywna bo czuję się w miarę dobrze (jak na ten moment ciaży) tym bardziej, że lekarz kazał pomagać już naturze. A tak to wciąż trzeba leżeć z wyłożonymi nogami okropność 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teska 78
Witam i gratulacje dla Domi z rodzinką. W poniedziałek byłam na wizycie i lekarz mnie trochę zgromił za "bieganie" a przecież człapię jak słoń. Teraz koniec z tym, mam leżeć bo mi się szyjka zaczęła skracać. Więc leżę i zaciskam nogi. Według lekarza jestem w 31 tyg ciąży, malec waży 2000 g i strasznie się wierci. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale się trochę boję bo znów mi zapizał antybiotyk razem z globulkami przeciwgrzybicznymi i zwiększył dawkę magnezu na 3 x 2 tabletki Laaaktomagu B6. Czy to dzidzi nie zaszkodzi? I mam bezwzględzy nakaz leżenia, bo stwierdził, że te skurcze są albo od infekcji albo od chodzenia. Teraz tabelka: TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27...27.04.....Wiktoria.2020g,49cm....Weronika2300g,53cm czerwiec NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.asiek78.......Czechowice-Dz....09 czerwca....12kg.....Maks 2.kasmo.........Wrocław............14 czerwca..11,5kg...Wiktor 3.renia1........Tychy................25 czerwca..11kg.....Oliwia na 90% 4.gumecka......Zabrze..............26 czerwca..13kg.....80% Karolinka 5.elfia_mama...Bytom...............27 czerwca..11kg......Adam 6.madala33.....Piaseczno..........29 czerwca..10 kg......Kubuś LIPIEC NICK.............. MIASTO..........TERMIN..... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.dziewcz. od gaf....S-ce Śl............1 lipca....14 kg...Igor 2. Anulka_krak........Kraków..........8 lipca.....8 kg.....ogonek 3.bumpy................Rumia-Janowo..8 lipca.....8kg.....dziewczynka 4.sliwkarobaczywka.Działdowo.......9 lipca.....8,5kg...??? 5.Lila 26...............Kalisz.............9 lipca....15 kg....dziewczynka? 6.Kamelia..............Sosnowiec.......15 lipiec..15,5kg..Zosieńka 7.Gosia25.............Szczecin.........17 lipca...10kg....Wiktoria 8 Kędziorek..........Warszawa........19 lipca...13......niespodzianka ? 9.Domi25.............Warszawa........19 lipca..11kg.Wiktoria,Zuzanna 10.mojreczka........W-awa............20 lipca..11 kg...Mateuszek 11.ana32..............Łódź..............21 lipca...20kg(!)chłopczyk 12. optymka..............................22 lipca...7kg....Piotrus (??) 13. Mała Czarna 14.Janina.............Bytom.............22 lipca...15kg....dziewczynka 15.Teska78..........Ostrów............27 lipca...10,7 kg......synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teska 78
Sorry wycięłam tabelkę bez Domi, poprawiam TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27...27.04.....Wiktoria.2020g,49cm....Weronika2300g,53cm Domi25...22.05.....Zuzanna.1670g.42cm...Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.asiek78.......Czechowice-Dz....09 czerwca....12kg.....Maks 2.kasmo.........Wrocław............14 czerwca..11,5kg...Wiktor 3.renia1........Tychy................25 czerwca..11kg.....Oliwia na 90% 4.gumecka......Zabrze..............26 czerwca..14kg..... Karolinka 5.elfia_mama...Bytom...............27 czerwca..11kg......Adam 6.madala33.....Piaseczno..........29 czerwca..10 kg......Kubuś LIPIEC NICK.............. MIASTO..........TERMIN..... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.dziewcz. od gaf....S-ce Śl............1 lipca....14 kg...Igor 2. Anulka_krak........Kraków..........8 lipca.....8 kg.....ogonek 3.bumpy................Rumia-Janowo..8 lipca.....8kg.....dziewczynka 4.sliwkarobaczywka.Działdowo.......9 lipca.....8,5kg...??? 5.Lila 26...............Kalisz.............9 lipca....15 kg....dziewczynka? 6.Kamelia..............Sosnowiec.......15 lipiec..15,5kg..Zosieńka 7.Gosia25.............Szczecin.........17 lipca...10kg....Wiktoria 8 Kędziorek..........Warszawa........19 lipca...13......niespodzianka ? 9.mojreczka........W-awa............20 lipca..11 kg...Mateuszek 10.ana32..............Łódź..............21 lipca...20kg(!)chłopczyk 11. optymka..............................22 lipca...7kg....Piotrus (??) 12. Mała Czarna 13.Janina.............Bytom.............22 lipca...15kg.....dziewczynka 14.Teska78..........Ostrów............27 lipca...10,7 kg.......synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko tak na chwilke. mam podly nastroj wiec nie bede wam marudzic :-( pozdrawiam wszystkie mamuski Madziam-super zdiecia 🌻 I glowy do gory laski juz niedlugo nam zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia hihihi masz rację powariowali ludziska z biednym rozentuzjazmowanym chłopem i tyle....Ale wiecie, znalazłam świetny topic na ogólnym ...polecam posikałam się ze śmiechu....\"Krzyżówki tipiców\" ...no po prostu ubaw po pachy... Kamelia...pisałam tylko o samym fakcie zdobycia tytułu , widzisz ja nie mierzę ludzi po wykształceniu i liczbie papierków, jakie zdobyli....Ale czasem żal mi ,że tak zrezygnowałam...pocieszam się,że może kiedyć...hihih uniwersytet trzeciego wieku ;) Gumecka...hehehe ...jak podły nastrój to smaruj na \"krzyżówki topiców\" obiecuję,że zaraz Ci się poprawi...a poważnie ...trzymaj się i nie daj się humorom. No niech to dwa racuchy przypaliłam...grrrrr.....i tak dobrze,że zamiast cukru nie dałam mąki ziemniaczanej ;) Zajrzę później:):):):) No ...hihih kamelia zapraszam....na wirtualną kawusię...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Was powsysyało na spacerki ;) Tak sobie dziś myślę...co tam u naszej Śliwki i u dziewczyny od gaf... Mojreczko Ty też się czasem odezwij kochana, kasmo, madala,Janina, kroma...gdzieście się podziały...hihih....piszcie coś, bo strach myśleć co tam u Was ;) Tak mnie wzięło dziś.... No to idę , bo Tuśka wszystkie ubrania wywaliła z pólki...grrrr...mamusia pomuś psiątać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZEDE WSZYSTKIM GRATULACJE DLA RODZINKI DOMISIÓW:):):)🌻🌻🌻🌻🌻🌻. Anulka kochana ta Twoja Tusia,codziennie wchodzę na forum i czytam o jej wyczynach i chyba najwięcej dzięki niej poprawia mi się humor,także pisz o niej jak najwięcej. Mam pytanie:czy Wy też macie już tego wszystkiego serdecznie dość??Już bym chciała urodzić,jakos mało wytrzymała jestem na ból,a Wiki tak mi daje popalić,kopie po żebrach,kręgosłup nawala i jeszcze zgaga dokucza. Madziam Twoje córeczki robią się coraz ładniejsze,fajnie masz,że już je możesz poprzytulać do siebie:). Teraz wkleję moje zdjęcia,choć nieładnie wyglądam,ale może w końcu będę miała z kim pogadać,bo kochanie w pracy,ja tu rzadko zaglądam,a Wy jakoś chyba mnie nie zaakceptowałyście,bo nikt nigdy jakoś o mnie nie zapytał (no,ale to raczej moja wina,że tak rzado tu zaglądam i nie nawiązałam z Wami emocjonalnej więzi).Mam nadzieję,że zdążę to jeszcze naprawic przed porodem. a o to moje wczorajsze zdjęcia: http://img273.echo.cx/img273/3058/obraz2391db.jpg http://img273.echo.cx/img273/5807/obraz2406mf.jpg http://lilypie.com/days/050717/0/0/1/+0/.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia...przestań sadzić bzdury...hihihi....po prostu nie pytałam o Ciebie, bo z kolei ja czytuję czasem założone przez Ciebie forum...to wiem,że jesteś...hihihi Tuśka...heheh...to też Wiktoria, więc jeśli wierzyć w magię imion...to też będziesz niedługo mieć ubawy....A tak na marginesie ...to setny raz rozwala dziś półkę ze swoimi ubraniami i ładuje je do...parasola....Zaraz mnie pokręci i parasol i ciuchy wylądują za oknem (mieszkam na parterze, to się poświęce ...;) Gosia co do chcenia ...hihi...mój brzuch bardzo nisko i ciąży mi jak ...głaz...też bym już chciała, ale wiem,że za wcześnie...niech jeszcze dzidzior sobie tam siedzi i rośnie... No buziaczki...wracajcie już z tych spacerów...bo strasznie nudno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kroma
Hej Anulka nie odzywam się, bo właściwie u mnie same smuty. Taki niezreczny temat,a mianowicie mam problem z oddawaniem moczu, rwie mnie szyjka, zaznaczam, ze juz ją mam skróconą. Mam nadzieję, ze to objaw skracajacej się jej jeszcze bardziej. Nie mogę chodzić, bo rwie mnie w szyjce. A co dokładnie z tą moja szyjką jest to nie wiem. Niepokoję się. Może tez cos podobnego macie? Mi jeszcze trochę zostało, bo termin mam dopiero na 7 sierpnia. Do lekarza wybieram sie dopiero za tydzień. Ja też lubię czytać o Tusi :) porównuję sobie Ją wtedy do swojego synka. też tak sama cały dzień siedzę sobie z synusiem, bo mężuś długo pracuje. I wtedy zagladam do was. Lecę kolacyjkę szykować. Zresztą widzę, ze Was tez jakaś paskudna depresja łapie? mnie niestety dopadła. To lecę 🌼 dla Was i ❤️ dla waszych kruszynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroma miło Cię widzieć:):):) Kłopoty takie jak każdy inny w okresie ciąży, nie ma w tym nic niezręcznego, kochana...a ja poleciałabym galopkiem do gina, bo po co się martwić...albo przynajmniej zadzwoniłabym ... AAA widzisz masz synka...pisz i o nim. popatrz, są tu dziewczyny, które martwią się jak to jest z synkami (hmmm:) napisz czasem jak to jest...Poza tym widzisz ja wychodzę z założenia,że raźniej w kilka osób przechodzić przez trudny okres...Więc jestem na forum...latam od kompa do kuchni hihih i już...Ale usprawniłam sobie to wszystko i podłączyłam pocztę tak,że nie muszę siedzieć na forum cały czas, tylko od razu na kompie pojawiają mi się powiadomienia,że ktoś coś pisał...hihihih....jestem okropna :) No buźki ja też spylam robić papu i kąpać Tusiora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko!! Jestem tu krotko,czytuje Was dopiero 2 (!!) dni,ale jakos nie wyobrazam sobie Twych wypowiedzi bez Tusi!! zaraz mi sie przypomina film \" Nigdy w zyciu\" (lub ksiazka Grocholi ),gdzie byla taka Tosia ( nie Tusia ),bylo jej wszedzie pelno i bez niej ten film bylby nudny... Twoja Tusia to taka Tosia i pisz o niej jak najwiecej, bo bez niej byloby tu jakos nudno.Uwielbiam o niej czytac,chcialabym zeby moj aniolek mi dawal tyle radosci co Tobie Twoja Tusia!!! Pozdrawiam Cie cieplutko i usciskaj Tusiunie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka dzieki za wywolanie :-) jestem jestem, faktycznie pogoda tak cudna ze spacerek musial byc obowiazkowo. Dodatkowo tez nadrabiam zaleglosci sasiedzkie bo przed ciaza zadnych tu sasiadek zwyczajnie na osiedlu nie znalam zgroza czlowiek wychodzi rano a wraca wieczorem i po co ??? tak sobie teraz mysle,ze zycie powinno wygladac innaczej (upss ale gornolotnie mi wyszlo hihihi (czas na myslenie mam, bo siedze w domciu na zwolnieniu od 2 mcy i jest mi bardzo bosko). Ostanio jak rozwinal sie tu watek szkoly to stwierdzilam ze nie zbyt pasuje bo swoja magisterke zrobilam 9 lat temu (bo jak widzicie po moim niku wiekowa ze mnie pani (33 l.) a dzidzius dopiero teraz upragniony przyszedl, ale tak to jest w zyciu ze zaplanowac sie tak nie zawsze da jak tu niektore z was pisaly (jak w kalendarzu): studia, maz i dziecko. Czasem trzeba poczekac ale...najwazniejsze ze juz jest!!!! i ciesze sie i przezywam tak jakbym miala 23 a nie 33 l ;-),a tak na marginesie zaraz robie sobie nastepne bo stwierdzilam ze do chodzenia w ciazy jestem stworzona (prawie zadnych dolegliwosci poprostu super) zobaczymy jak to bedzie z rodzeniem bo tego sie boje jak chyba kazda z was. Wczoraj poprasowalam ciuszki dla Qbusia i strasznie mnie to rozczulilo juz nie moge sie doczekac by go utulic na razie zaglaskuje swoj brzuch. Anulka Pisz o Tusi bo to fajny wrecz osobny watek;-) mam tez nadzieje ze nasz watek oczekujacych przerodzi sie w watek swiezych mamus bo tu bardzo wiele mozna sie dowiedziec dziewczyny jestescie super! Gosia brzusiu juz niezly, nie smuc ze nikt o Ciebie nie pyta tylko czasem cos skrobnij co u Cibie Ja tez bardzo czesto tylko czytam (to chyba jakies uzaleznienie !)bo czasem zanim zejde na dol na sniadanko musze otworzyc kompa i zobaczyc ktora z Was najwczesniej wstala) a dopiero jak mnie najdzie tak jak teraz (Anulka ale dalas mi speeda;-) to cos wklepie. Dobra bo was zamecze obiecuje tyle samo pisac co czytac hihi moze jeszcze dzis siemanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×