Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

No staram się nie dołować...Madala nie no, nie przez Ciebie kochana...po prostu łażę ostatnio bez humoru kompletnie... Bumpy...hihihi.... szefa olewam, choć ja już taki ludź okropny jestem,że niby olewam, a jednak diabli mnie biorą na takich skurkojadów...Tym bardziej,że pracowało pode mną kilkoro wspaniałych, młodych ludzi...Teraz bardzo często rozmawiają ze mną na gg...skarżą się, wiem,że szef bardzi ich krzywdzi...no i jestem bezsilna, a to na prawdę bardzo wartościowi i sympatyczni ludzie...A Tusięcina...hihih...taak...kochana moja staram się ,żeby wyrosła na porządną i fajną kobietkę. Asiek...heheh...no spakowana, przygotowana to teraz tylko odpoczywać i czekać spokojnie...Ja już też wyciągam powolutku torbę, bo nigdy nic nie wiadomo...a skurcza mnie coraz bardziej i boli...No, żeby tak jeszcze ze 4 tygodnie wytrzytmać...I jak znam życie, to pewnie przenoszę tego słonika...hihihi...a Tusia już nie może się bidulka doczekać i chodzi za mną i pyta kiedy ona będzie mogła tego dzidzia wreszcie zacząć uczyć siadać i chodzić i mówić...No w każdym razoie moja pociecha jest już w pełnym rynsztunku bojowym , gotowa do szkolenia dzidziorka ;) A teraz idę siobie potworzyć jakieś badziewia na studia dla mojej ukochanej psiapsiólki... Spokojnej nocki :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow oślepłam
Madziala ale masz wielki bandzioł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksuerrra
jak patrze na te wasze zdjęcia to się przekonuję że ciąża to faktycznie ochydny stan bleeee - jesteście takie wstrętnie grube - ochyda - współczuję wam i życzę siły, oby ten wasz koszmar szybko i bezboleśnie się skończył Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie patrz...po co tu wchodzisz...Sio a kysz... Znajdź inny topic... I bez współczucia, proszę, bo ciąża to piękny stan...ale tylko dla tych co go rozumieją ;) Madala...ładny brzusio...hihihi... Buziaki i papaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ciężarówki:D tak sobie was czytam ale nie pisze, bo mi juz na to sil za bardzo nie starcza ostatnio. chwilka przed kompem i znikam, no ale zobaczylam zdjecia domi i madali :) sliczniutkie brzusia. ja czekam na zrobienie zdjec do srody, bo wedy zaczyna mi sie 8 miesiac! 32 tydzien! no a poza tym to troche mnie wkurzyli ci co sie tutaj dopiero co wpisali przed anulka....powiedzcie mi skad sie takie buraki biora?? czy to ten sam rodzaj ludzki??? juz nawet nie chodzi o to ze im sie ciaza nie podoba...tylko o sam fakt ze taki kretyn jeszcze wypisuje takie bzdury, a jesli to kobieta to juz wole sie nie wypowiadac!...szkoda mi ich... A brzusie śliczniutkie:D moj pojawi sie w przyszlym tygodniu! pozdrawiam i uciekam juz bo znowu mi jakos tak dziwnie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Anulka i Majoreczka te dwa posty to zwykle spamy (chociaż bardzo sie zdziwilam bo to tutaj chyba pierwszy raz) innaczej ich traktowac nie można ;-) pozdrowiam Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojreczka...masz absolutną rację...co do tych buraków...ja ich nazywam okropnymi , przeterminowanymi ogórami... Hmmm. A co do odpoczywania , to ja też powinnam, a nie potrafię...zerwałam wczoraj ochrzan od męża, bo kiedy wrócił do domku i chciał posprzątać...no to już było posprzątane i ...olejuju...powiedział ,że jestem uparta jak oślisko i tyle...Ale ja nie umiem, nienawidzę polegiwania...nosi mnie i muszę wstać i powolutku swoje zrobić...Nie mam na to rady, to jakaś choroba.... Im bliżej porodu tym bardziej ja jeżdżę na szmatkach, gotuję...Sił nie starcza, cierpię potem ale .... a moze tak zawiązać sobie łapki???? Słuchajcie...mam pytanko malutkie...bo tak o wózkach sobie pogadywałyśmy wcześniej ...a nie zastanawiałyście się nad nosidełkami?? Proszę o opinie za i przeciw...Mnie ten pomysł przyszedł do głowy wczoraj... No na razie mam jedno przeciw...że i tak w końcu trzeba będzie kupić wózio, bo 1,5- rocznego bobasa, to już chyba nie poniosę...Więc powiedzmy podwójny wydatek.... No buziaczki....papatki , zaglądnę potem...A teraz idę , bo Tusior jakieś dzikie indiańskie tańce mi tu odstawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kroma
Witam was Mozecie mi napisać czy skarcająca się szyjka może powrócisz do normalnego stanu czy jedynie pozostaje do konca porodu ta tym samym etepie, ewentualnie się obniza. Dużo❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokorrrrrro
Anulka a co jest do rozumienia w ciąży??? ze piszesz ze to piękny stan tylko trzeba go rozumieć. Dla mnie to ochyda i odbieranie seksualności kobiecie ale wy tak lubicie...Dla mnie jestescie pasztetami ale nie martwcie się tylko na czas jakiś 3-4 miesięcy kiedy zaczynają się wam robić bandzioły. a mam pytanie jak rodzicie??Pewno naturalnie boście kolejne matki Polki nie??? tylkożeby bolało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nawet tutaj się nas czepiają :P Proponuję ignorancję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokorrrrro
bo wy nie umiecie odpowiadac na proste pytania i tworzycie zamknięta grupę która ucieka przed światem. Proste pytanie dałam ale po co miałybyście odpowiedziec nie?? Same pewnei odp nie znacie POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ jestem kulturalną osobą, więc tym razem Ci odpowiem sokorro, ale słusznie mówi Asiek...należałoby zignorować... Po pierwsze...może i rzeczywiście jesteśmy jak to pięknie ujęłaś pasztetami grubymi...tylko widzisz, nie wynika to z objadania się, zasiadania przed tv i gapienia się na kolejny bezsensowny serial...tudzież z siedzenia przed kompem i przeglądania kolejnego forum w celu...\"komu by tu jeszcze dowalić jakąś złośliwość\"...ale z faktu,że nosimy pod sercami nowe życie. Nie oznacza to również aseksualności...Okazuje się bowiem,że wielu panów właśnie pociąga żona w ciąży. My też nie należymy do istot aseksualnych- poczytaj bardziej wnikliwie forum , to zauważysz,że nie cierpimy na oziębłość ;) A co do rozumienia ciąży...moja droga...no właśnie...widzisz, to taki stan , który bardziej rozumie się sercem niż mózgiem i dotyczy to również panów - naszych mężów. Skoro oni uważają ,że jesteśmy wtedy piękne, i nam przez 9 miesięcy jakoś bardzo ten stan nie przeszkadza...to jest wszystko w porządku. No i jeszcze raz proszę...bez tego współczucia... nie potrzeba go nam, jesteśmy bardzo zadowolone... A teraz moja prośba wielka do Ciebie...Kolejny raz, ze względu na dziewczyny tu obecne, które jak widzisz nie bardzo mają ochotę czytać to , co piszesz...zostaniesz zignorowana przez mnie na forum.To mój ukłon w stosunku do piszących tu dziewczyn, które mają ochotę spokojnie i z radością czekać na potomstwo... Jeśli masz jakieś pytania do mnie...zapraszam na gg...podawałam wcześniej, myślę,że potrafisz cofnąć się kilka stron i znaleźć... Tyle ode mnie.... Przepraszam Asiek....musiałam.... Pozdrawiam i błagam o opinie na temat tego nosidełka :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokorrrrro
Anulka - mądra z ciebie kobieta - będziesz dobrą matką skoro potrafisz się odezwać nawet na tematy które cię denerwują. Co do Asiek to ty raczej za dobra nie będziesz jesli zamierzasz ignorować swoje dziecko. ale pozdrawiam gorąco i życzę "miłego" porodu Anulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mialybysmy sie czym przejmowac, tyle idiotek chodzi po tym swiecie ze hej. Pozatym jakby zauwazyc to mlode dziewczyny wygladajace jak szkapy maja cellulit i rozstepy a my mialybysmy sie tym przejmowac-hahah smiechu warte,pozatym jak widac zadna z nas nie ma rozstepow na brzuchu. A po porodzie i tak wrocimy do naszych dawnych proporcji. A tak pozatym to jak nie masz co robisz moja droga to stworz sobie wlasne kolko zainteresowan moze ktos sie toba zainteresuje. Ale dzisiaj ladnie na swiecie, sloneczko super. Anulka-- hm ja mam taki fotelik z nosidelkiem ale nie wiem czy o to ci chodzi? Narazie nie moge nic na ten temat powiedziec bo sobie stoi i czeka na malenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka- nosidelko fajna sprawa ale nie mozna nosic dziecka od poczatku tylko jak juz pewnie trzyma glowke samo, wiec pewnie na poczatkowe spacery nie za bardzo. no ale jesli robisz szybki wypad to bardzo funkcjonalne. jesli chodzi o ta skracajaca sie szyjke... to mi sie wydaje ze nie ma juz odwrotu jesli jest juz skrocona. to tak na zdrowy rozum. jesli masz jednak jakies watpliwosci to zadzwon nawet do jakiego kolwiek lekarza. a teraz jade na rekonesans po szpitalach. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka nie ma sprawy;) Co do tego nosidełka: chodzi ci o takią kołyskę z uchwytem, czy też takie, które zapina się na sobie? Jeżeli o to pierwsze to ja będę mieć coś takiego. Przyjaciółka zaoferowała pożyczkę. Jest to zarazem kołyska-fotelik do samochodu oraz ma specjalnie wyprofilowany uchwyt do przenoszenia. Innego nie będę kupować. Szkoda pieniędzy, bo pewnie i tak za długo nie posłuży. A odpowiadać potrafię, ponieważ nie jestem jakimś tam \"kocmołuchem\" tylko naprawdę szkoda mi marnować słów, bo cokolwiek napiszemy i tak będzie źle, więc po co się wysilać. Tyle ode mnie pierwsze i ostatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam o takim nosidełku zakładanym na siebie...Z tego co wiem, to są takie, które mają stelażyk delikatny pod główkę, właśnie żeby nie opadała...Ale wiecie co rzeczywiście to chyba zdaje egzamin na małe wypady a dalsza trasa np. do dziadzia .... no cóż w wózku zawsze zmieści się i pielucha i butelka i ubranko na zmianę i...sama nie wiem, zobaczymy... Asiek, kochana myślę,że każda z nas doskonale umie odpowiadać, tylko chyba mąż miał wczoraj rację...ze mnie już takie uparte oślisko, i nie lubię jak ktoś mi wmawia,że czegoś nie lubię, coś jest złe, skoro ja uważam ,że tak nie jest . Mało tego...takich jak ja jest więcej... gumecka - racja...wielka racja ;) z tymi rozstępami...Poza tym jakby wybierać sobie partnera jedynie ze względu jego seksualności i wyglądu...buchacha...to byśmy dopiero mężów i ojców dzieci miały... Jasne,że muszą się podobać, to też ważne...ale poza tym są dużo ważniejsze cechy wedle których ktoś pozostaje z kimś na zawsze i ma ochotę przejść w którymś momencie przez ciąże, potem wychowywanie dzieci i w końcu przez starość też :):):) A teraz idę se gotować pieczarkową....Hihih zapraszam do Kraka na pyszną pieczarkową zupkę :> ;) Buziaczki dla brzuszków...ślicznych ...wszystkich bez wyjątku ... Heheh humorek mi się poprawił na maxa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia
pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny! cieszę się że nadal tu jesteście, bo ja 2 dni dochodziłam do siebie....po zajściach z M. więc dopiero dziś zajrzałam do Was...i nie nadążam:) i sprawia mi to ogromna radość:) uporaliśmy się jakoś z uporem własnym do oślego podobnym..o czym to pisałam ostatnio...ale ile łez wylanych..ja nie wiem czy to hormony tak dopadają i nagle tama puszcza i nie ma na to siły? łzy lane 3 godz. i końca nie było widać. jak dobrze że jest jeszcze coś takiego jak słońca po burzy, tęcza na niebie, to zwiastuje nowy porządek....i nadzieję, że będzie dobrze:) :) :) i chyba się dogadaliśmy:) Bogu dzięki, kolejna szkoła zrozumień, zapominania, pokory, miłości i nowego dnia Anulka, brawo brawo brawo, napisałaś fragment godny oklasków dziennikarskiego kunsztu...i brawo! niech zrozumieją nierozumni, żę czasami mają za mało w głowach by myśleć pojmować i analizować, a co dopiero kochać i dawać nowe życie...a może kiedyś zrozumieją dojrzeją i same staną się matkami...któż to wie, a my wiemy jak wielkie to jest szczęście i radość czując małe ciałko w środku, którego serduszko bije i które już niedługo spojrzy na nas swoimi ciepłymi oczkami jakby mówiło...cieszę się że jesteś ..mamo. dla mnie to odromne szczęście i wiem że dla Was moje drogie też, i trzymajmy się tego i nie czytajmy tych ktorym daleko do tego stanu. ależ sie rozpisałam...ale jakoś mam taki melancholijny nastrój dziś. moja pisanina mgr nawet się posunęła i cieszę się, czuję nawet dobrze, słońce świeci, więc uśmiech nie znika:) ech..kobieta.....jakoże zmienne ma nastroje............ale i tak jest pięknie, miłego dnia i dużo radości moje drogie...Majoreczka my chyba identycznie w tygodniach...32 się zacznie trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia
Anulka, z tym Twoim szefem to istny horror! wysyłaj mu pocztą zwolnienia i nawet nie psuj sobie humoru jego widokiem. ja jestem na zwolnieniu od początku ciąży, czyli już od listopada jak się tylko dowiedziałam, a co mam do tego prawo, jestem fizjoterapeutką i nie będę dzidziunia narażać na nic co mogło by mu zaszkodzić ....i nawet nie znam opinii w pracy o mnie czy leser za mnie czy nie, moi lekarze przyznali mi rację i ze zwolnieniami nie ma problemu więc ........cała ciąża to czas darowany mnie i temu maleństwu..i powiedziałam że nic tego nie zakłóci.....bo nie ma prawa....za długo się staraliśmy o to żeby pojawił się na świecie ktoś..aby nie był najważniejszy ..i tyle, raz jeszcze pozdrawiam i dobrego humoru życzę :) pa pa pa a z tym zoo to jakoś się uspokoiłam poczytałam w necie trochę opinii i opisów, pogadam jeszcze z lekarzem omówię za i przeciw i jakiś wniosk się pojawi, bo podobno czucie parcia jest zachowane, skurcze też i tylko bolesnść jest obniżona do akceptowalnej ale nie zniesiona całkowicie żeby nastąpiło wstrzymanie porodu, tak to raczej nie powinno być i podobno nie jest bo poród musi się odbyć choćby nie wiem co..:) więc 1. 06 mam kolejną wizytę i pogadam konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka --- to o tym, że umię odpowiadać było do sokorrrro;) Ujęłaś wszystko znakomicie. Myślisz, że mnie nie kusiło żeby coś napisać? oczywiście, że tak i to BARDZO, tylko że zaraz przypomniały mi się inne topiki gdzie każda pozytywna wypowiedź o macierzyństwie kończyła się atakiem przeciwników. Nie ważne jakie argumenty były wytaczane, bo i tak ciężarne to ta gorsza oraz głupsza część społeczeństwa. Nie chciałam więc wywoływać kolejnej do niczego praktycznie nie prowadzącej dyskusji. Być może sokorrrro jest inna, ale jej wpis był podsycony nieprzyjemną prowokacją (\"pasztety\", \"tylko żeby bolało\" itp), więc obawiałam się iż nasz wątek stanie się kolejnym polem walki. Ja jestem tolerancyjna i staram się szanować wybory innych, więc nie rozumię dlaczego nas się atakuje i sprowadza do stereotypów. Ze swoich obserwacji wiem, że jest coraz więcej kobiet w ciąży, które nadal dbają o siebie (jak my tutaj;) ) i nie zamykają na cały świat. Sama nie raz spotkałam się z komplemetami będą w ciąży. Fakt brzuszek mam (nawet nie taki wielki 95cm), ale szybko zniknie, a ja będę znowu taka jak przed. Na pewno nie zamierzam się \"zapuścić\", wręcz przeciwnie chcę udowodnić, że można być nawet atrakcyjniejszą mamą ;):D co do pieczarkowej - też wczoraj miałam była pyszna;) kamelia dobrze, że już \"po wszystkim\" u ciebie. Rozumię cię bo sama mam czasem huśtawki nastrojów, a potem to się odbija na mojej psychice. Sztuka kompromisu to jedyne co nas często ratuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki:) Niestety mam dla Was znowu smutna wiadomość od Domi:( Wczoraj krwawiła i odszedł Jej czop. Jest w szpitalu pod kroplówką. Trzymajcie prosze kciuki za Nią i Jej maleństwa:) Tak się o Nia martwię. Niech córeczki posiedza jeszcze w brzuszku a jak nie chca to niech urodzą się zdrowe. Podrawiam Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi trzymam kciuki za Ciebie i bliźniaczki,oby wszystko było dobrze!!!!A to dla Ciebie:👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia
martwię się o Domi :( bo ma termin później ode mnie ..i 2 dzidzie w brzuszku....trzymaj się Domi i maleństwa...myślimy o Tobie ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasmo
soul78 - informuj nas na bierząco. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. To już 32 tydzień więc podobnie jak nasza Magda. U niej wszystko dobrze się skończyło i z Domi będzie tak samo. Trzymamy kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczyny, właśnie znalazłam chwilkę żeby do was zajrzeć, ale na czytanie czasu mi już dziś nie starczy. dziewczynki sa juz w domku, sa spokojne tyle tylko, że budzą się co 3 godzinki na jedzonko.W ciągu dnia jest oki, gorzej w nocy bo do tego dochodzi mi odciąganie pokarmu, więć czasem zostaje mi godzinka snu między karmieniami. Na szczęście czasem mąż mnie wyręcza więc mogę pospać troszke dłużej. Dzieciaczki coraz więcej jedzą, a jutro jak będzie ładnie to wyjdziemy na próbny spacerek :) Jutro tez poczytam o czym piszecie, bo mąż będzie w domku więc będę miała więcej wolnego czasu. Poniżej zamieszczam zdjęcia dziewczynek(zwłaszcza z myśla o Tusi ;) ). Dbajcie o siebie i swoje brzuszkowe maleństwa. Wiki: http://img283.echo.cx/img283/7397/img0014i2kr.jpg http://img272.echo.cx/img272/8763/img0030i2ul.jpg http://img228.echo.cx/img228/1338/img0042i5wj.jpg http://img77.echo.cx/img77/329/img0032i8cn.jpg http://img77.echo.cx/img77/4900/wikicia0ez.jpg http://img77.echo.cx/img77/5105/wikicia19ec.jpg http://img77.echo.cx/img77/641/wiki16lz.jpg Werka: http://img272.echo.cx/img272/2474/img0024i6fa.jpg http://img272.echo.cx/img272/4945/img0025i7rh.jpg http://img228.echo.cx/img228/8921/img0035i2si.jpg http://img228.echo.cx/img228/3282/img0036i3th.jpg http://img77.echo.cx/img77/3964/werkacia1mw.jpg http://img77.echo.cx/img77/4200/img0043i9ly.jpg Razem: http://img272.echo.cx/img272/2682/img0021i8tj.jpg http://img228.echo.cx/img228/79/img0038i8by.jpg http://img77.echo.cx/img77/4607/razem4dt.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziam-- super zdjecia ale one sa malutkie ale wiesz i tak wieksze niz moja mala chyba bo ona w 32tc wazyla 1400g Domi--kochana trzymamy kciuki wszystko bedzie dobrze. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki... Domi trzymaj się...a wy kochane trzymajcie kciuki i za mnie...od wieczora mam skurcze silne i dość bolesne. Wzięłam nospę i zobaczę co dalej...jeden Pani Bóg wie, czy ja tę noc przetrzymam...Nie chce mi się jednak wierzyć coby miało być to...więc jestem dobrej myśli i mam nadzieję Was jutro zobaczyć na forum... Kamelia dziękuję za miłe słowa...a wiesz kiedyś myślałam,że będę dziennikarką i wyszedł ze mnie niezły...matematyk;) (podobno)... Cieszę się,że u Ciebie lepiej...martwiłam się , bo ja znam oj jak dobrze znam obustronny upór i łzy ale też i te tęcze i słoneczka ...Szef...aaa do diaska z szefem...najwyżej rzeczywiście pocztą mu wyśle i koniec... Madziam...dzięki...wielkie...jak się nie rozsypię do rana to zaraz Tusiaka zaciągnę przed kompa... A teraz zmykam, bo boli i skurcze są....jeszcze kręgosłup...Nie podoba mi się to, ale może to próbny alarm tylko ;) Dobrej i spokojnej nocki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw nie miałam przez dwa dni netu. Net wrócił. Jak już dorwałam się do kafeterii, napisałam dłuuuugaśny list, to mi komp wysiadł, sam się zaczął resetować i zawieszać. Hm... pewnie obraziłam jakieś pomniejsze bóstwo informatyczne ;) Może tym razem się uda? Generalnie nadrabiam zaległości teatralno-kinowe. I chcę sie napaść na zapas, bo kto wie, jak długo dam radę beztrosko sobie śmigać po moich ulubonych kinach? Chociaż Mulikino wymyśliło coś genialnego: MultiBabyKino. Polega to na tym, że raz w tygodniu są specjalne seanse dla mam z niemowlakami. Każda mama ma do dyspozycji dwa, czy nawet trzy fotele, są przewiajaki, miejsca na wózki. Super. No i ta moliwość spotkania kobiet będących w podobnej sytuacji! Nikogo nie dziwi płacz malucha, możliwość wyrwania się z kieratu - dla mnie bomba! Nosidełka Ja mam i nosidełko (przeznaczone do użytku od ok 4 miesiąca) jak i chustę (od urodzenia, można w niej nosić także wcześniaki). Co do zalet chusty, to zainteresowanych odsyłam na stronę psychologii dla mam, ooo.. tutaj właśnie: http://psychologiadlamam.republika.pl/ Tam można sobie poczytać o zaletach noszenia dziecka w chuście, ale i nie tylko. Jedna z moich ulubionych stron ;) Anulka, współczuję takiego szefa-nieużytka. Myślę, że on nie tyle nienawidzi ciężarnych. Wiadomo, żaden szef nie jest szczęśliwy z powodu zajscia w ciążę swojej pracownicy. Twój szef zachowuje się skandalicznie. Gdyby był spełnionym, szczęśliwym człowiekiem, nie miałby powodu, żeby Ci dowalać. Wniosek: facet ma problemy z sobą, nie radzi sobie bądź to z zaburzeniami erekcji, tym, że zdradza go żona, tym, że interesy mu nie idą, klient nie zapłacił, a córka wpadła w złe towarzystwo. Wyżywa się, bo myśli, że ma nad Tobą władzę. Podobnie można tłumaczyć postawę goszczących na naszym forum nieproszonych gości. Nie mają nic do zaoferowania. Tutaj popieram Asiek: ignorować, ignorować i jeszcze raz ignorować. A jak zrobi się bardzo niepryzjemnie, to w Redakcji zgłaszać posty do wykasowania. Moderatorki się tym zajmą, trzeba im to tylko zgłosić w temacie: \"Śmietnik-propozycje do wykasowania\". Wygrałam bilet na koncert Iron Maiden. Co Wy na to? Znacie kogoś, kto się wybiera do Spodka? Pytanie skierowane właściwie do zawężonej terytorialnie grupy dziewczą ze Śląska. U nas pogoda robi się coraz to piękniejsza. Ech, te bzy i konwalie! Wygłupiałam się z moim ukochanym i w ramach testowania fotelika samochodowego przypięliśmy Kubusia Puchatka. W tym miejscu - pozdrowienia dla Dziewczyny od Gaf :D A dla wszystkich pozostałych - całuski! Aha, jeszcze pytanie o szyjkę któraś zadała, zapomniałabym. Raz skrócona szyjka nie regeneruje sie przed porodem. Jej zadaniem jest stopniowe zaniknięcie - tak przygotowuje się macica do porodu (poprawcie mnie, jeśli się mylę) Całuski i serdeczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×