Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Anulka w sumie racja laski rano poczytaja o bakteriach i wcale nie bedzie im milo ;-) ale co tu wymyslic fajnego dla poprawy nastroju ? Kamelia daj jakis temat to pogadamy chwilke bo ja jakas oklapla jestem ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka prysznicuj się ..a my tu tylko o bakteriach i jak mają nam się humory poprawić, skąd takie draństwo się rodzi? a może my dawno już miałysmy tylko nikt z tym nic nie robił, gdyby nie przypadkowy wymaz.nawet bym nie wiedziała, dobrze że jest chociaż zdiagnozowane. Drogi ten Dalacin jak piorun, sprawdzę w leksykonie leków czy na moje szczepy też jest . bo jak tylko Gynalgin, ale ten też niby zabroniony w ciąży, a jednak nie ma innego wyjścia czasami i trzeba brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jak tu nie być klapniętą o tej porze..:) same negatywy po głowie buszują począwszy od beztlenowców po piekący przełyk od truskawek aż po opuchniete kolana w związku z otyłością ciążową. wracasz do pracy po macierzyńskim? często pytam przyszłe mamy o to ciężką masz pracę i jak to widzisz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ się zdziwią kobietki drogie jak sobie rano poczytają nasze nocne konwersacje nieśpiących matek....hmmmm chyba za kwasne te truskawki były :( cholera jasna że tak powiem alez mi się zachciało..i to takie ilości:( jasny piorun!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheh...tak sobie pomyślałam o Tobie Kamelia...moja Tusięcinka będzie w przyszłym tygodniu bliżej Ciebie niż mnie...bo będą przejeżdżać przez Twoją miejscowość....hihihi:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do urlopu to macierzynskim wezme jeszcze zalegly wypoczynkowy i chyba 1 miesiac bezplatnego tak by posiadziec z maluszkiem do stycznia, aczkolwiek w zeszlym tygodniu troche sie zmienilo w mojej firmie (pracuje w marketingu w firmie produkujacej slodycze:-)) i chyba bede musiala szukac sobie nowej robociny - chyba mi ta firme z uwagi na bardzo trudny rynek powoli beda likwidowac. Ale teraz jestem w troche w odmiennym stanie swiadomosci wiec to do mnie jeszcze calkiemnie dochodzi. A moze to i dobrze posiadza z synkiem rok i...zrobie sobie nastepnego szkraba chodzi mi to po glowie bo...troche pozno zaczelam :-) Zobaczymy. Kurcze mialo byc wesolo a wyszlo biadolenie. A ty ? co robisz zawodowo i jakie plany urlopowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pracki, bo nie widzę odpowiedzi Madali, ja nie mam żadnych szans na powrót, na wychowawczy też nie...niestety miałam umowę na czas określony....więc będę musiała szukać innej i jeden Pan Bóg wie, czy i kiedy znajdę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś łakomy człowiek się robi a potem cierpi:( chyba Madalka usnęła sobie......śpij śpij poczytasz rano......a ja pewnie śniadnie przed południem zorganizuję więc popaprany układ dnia cimag dalszy..o normalizacji na razie nie ma mowy, ech jak sie wszystko poprzewracało, może po porodzie sen zacznie powracać......a dzieciaczek nie będzie dawł pospać i znowu szaleństwo...... dziewczyny a te komputery to chyba też przedawkowac nie wolno...hmmm więc może przesadzamy:( i znowu lęki zagnieżdzają się w głowie, przesadzasz oj przesadzasz dziś mamusiu droga......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka - ty piszesz spod prysznica??? zadaj jakis zabawny temat bo jak tak dalej pojdzie to rano wszyscy beda plakac:-) ps ja tez zjadlam dzis chyba wiadro truskawek z cukrem i smietana PYCHA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe buachacha...Madala...dobre , ale się uśmialam...wiesz ...żeby tak można było to pewnie bym i komputer pod prysznic zaciągnęła...nie to był tak zwany ...szybki prysznic...baaardzo szybki;) Dziewczyny u Was w szpitalu też wymagane są...rękawiczki dla dzieciaczków???? Widzę,że ostatnio jakaś moda się panoszy.... No właśnie Kamelio, hehehe pomyśl,że ja p 5:30 męża muszę wybuziaczkować, a potem o 8 rano zaliczyć kolejny napad stulecia w wykonaniu Tusiorka...heheheh...ale przynaj,mniej będzie wesolutko :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem fizjoterapeutą i ciągle sie zastanawiamy z M. co robić bo mamy kilka opcji albo wychowawczy albo przenosimy się do kołobrzegu gdzie moja praca i pacjenci zaraz od stycznia bo 2 wypoczynkowe dochodzą zaległy i z tego roku więc trochę się uzbiera, albo myślimy o prywtnym gabinecie tu na ślasku gdzie ja emigrowałam więc opcje są 2 i myślimy dalej co z tym fantem robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz tam usnela! ale jak ten moj komp bedzie tak wolno chodzil to faktycznie usne za moment:-) kurcze nie uwierzycie zglodnialam musze isc do lodowki a przeciez jak goscie byli to najadlam sie jak bak zaraz wracam i zeby mi cos do czytania bylo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madala ....bo Eskimosem zostaniesz;) Hehehehe Kamelia no to macie o czym pogaduszki sobie z M. urządzać...ale fajne opcje....hihihi....ale powiem Ci ,że bardzo fajny masz zawód....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5.30 !!!!? matko to on w nocy pracuje???? sam środek dla mnie, jak tak dziś popiszemy to z 2 godziny spanka ci zostaną a potem po 2 kolejnych atak Tusiaka więc rozbite jak diabli. a o 7.30 M zaczyna swoją wyprawę do pracy.....hm ale buszuje najpierw tak że rozbudzi mnie całkowicie sniadanko będzie sobie przyrządzał, chlebek zapiekał w tosterze zapachu narobi na całe mieszkanie a potem idzie a ja jużrozbudzona i jest po 8 i zaczynają sie dylematy, wstawać i jeść czy spać dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mile moje juz wrocilam - zimno tam w tej lodowce:-0 Wyglada na to ze zadna z nas nie ma jasnego planu i zycie stoi przed nami otworem, tyle opcji, fajnie. kamelia faktycznie fajny i...wolny zawod. Co do rekawiczek dla maluszkow to chyba fanaberia , mozna zawsze skarpetki na raczki zalozyc, w szpitalu w ktorym rodze jest dowolnosc. A torby macie juz spakowane do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawód ciekawy..ale trudny dosyć tym bardziej że w prywatnym gabinecie ( jak już będe miała ten dyplom Akad. Med. który już niebawem) :) sporo odpowiedzialnosci i samodzielnych działań, bo do tej pory zajmowałam się sama fizykoterapią- 8 lat pod kontrolą lekarską a teraz już czeka mnie działanie bardzo samodzielne, ale cieszę się mam nadzieję ze coś się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi a widzisz taaak...on stara się cichutko, jak myszeczka, ale zawsze przychodzi dać nam po buziaczku, a ja mam sen jak zając pod miedzą....hihihi no to już go do drzwi zawsze doprowadzam i pilnuję,żeby śniadania nie zapomniał, bo zdarza mu się głowy zapomnieć...a co dopiero śniadanie...hehehe A Tusia nie oszczędza mamy no i te napady coraz lepiej jej wychodzą a jak już sił do mnie nie ma, to wtedy ratuje się rykiem \"Głooodna jeśtem, mamuuusiaaa wśtawaj , papu papu\" i tak trąbi na pół osiedla...no i jak tu nie dać papu....Potem stoi pełny talerz ze dwie godziny, ale najważniejsze,że mamusia jest na chodzie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madala torba...hihih...jaka torba, a myślałam,że ona sama się spakuje i tak czekam sobie a tej torby nic nie rusza... No tak....ja mówiąc szczerze sama nie wiem co to dalej będzie z moim zawodowym życiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do torby to ma w szufladzie już chyba wszystko tylko pozostało do orby to wrzucić. przypomnijcie: ręcznik klapki koszule do karmienia, koszulka do porodu, kosmetyki wkładki laktacyjne podkłady poporodowe majtki poporodowe wkładki max, i później dla dzieciaczka to M dowiezie, czegoś zapomniałam. aaaaa woda do picia książka dokumenty wyniki badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He z takim porannym zrywaniem z lozka milam dzis wprawke jak pilnowalismy Malgosi (bratanicy mojego meza ma 4,5 roku ). Przyszla do nas do lozka o 6.30 polozala na chwilke kolo mnie potem stwierdzila ze jednak idzie do siebie a za niecala godzine wpadla znowu informujac ze jest glodna i chce juz wstac:-0 Chcial nie chcial bylo mycie zebow i szykowanie sniadania. Dla mnie to nowosc bo mama jeszcze nie jestem wiec musialam sie niezle organizowac by zaspokoic dziecko i samememu jak kocmoluch w pizamce do poludnia nie chodzic, ale.... bylo fajnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez wszystko do szpitala lezy na widoku ale ...tak mi sie wydaje ze jak to wsadze do torby to bedzie juz wiec kazdy kolejny dzien zaczynam od postanowienie dzis juz napewno ja do konca (ta torbe) spakuje) ale jakos mi nie wychodzi :-) Jka tam idziemy spac? tak sobie planowalam max do 2.00 ale czy ja teraz po dodoatkowym jedzeniu zasne (znowu bedzie mnie meczyla zgagula:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biustonosz do karmienia:) i sama nie wiem co tam jeszcze ma być mam listę, asiek dała:) więc się nie martwię sprawdzę później, czas pokaże co do zawodowych planów...jakoś czuję się w miarę i tylko trzeba to jeszcze optymalnie przemysleć i zacząć działać. Będzie dobrze. chyba z drugim dzieciaczkiem to będzie trudno przy moich planach....no najwyżej ...maleńka na razie sama, ale w sumie człowiek też zaczyna się starzeć ..i czas jakoś to życie organizować na nowo tym bardziej że do nastolatek też już ie należę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia, bo zaraz Asiek tu wpadnie i spis na pół strony co trzeba zabrać...hihih...ja pamiętam jeszcze kosmnetyki dla Dzidziorka....u nas wymagają maści typu linomag....aaaa dowód osobisty i akt małżeństwa też...hehehe Madala...hihih..spać...hmmm...no nie wiem...ja się liczyłam z tym,że nas nie poranek ale conajmniej duda zastanie na forum hihihi...Duda pozdrowionka :D:D:D ostatnio od Ciebie odliczam czas hihihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra jeszcze jedno zdanie:-) ktos mi mowil ze warto (jak ktos rodzi naturalnie) zabrac szuszarke do wlosow (no chyba ze i tak sie ja bierze to zadne odkrycie) i nia suszyc sobie krocze po umyciu bo na poczatek tak boli ze niczym nie chce sie tego dotykac. Tak jest Anulka Ty to wszytsko wiesz bo masz juz jeden porod za soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o ktorej dochodzi Duda? bo ja chyba nie doczekam, chyba ok 4 rano co? pa akt malzenski do szpitala ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to rekord dzisiaj 2.00 godz. zwariowałysmy!!! zgagula nadal po truskawkach( za kwaśne) więc poziom wykluczony:( muszę być w pionie a tu nic nie przechodzi, zakwasi mnie dzisiaj, jutro oczy na zapałki a zamierzałam coś konkretnego zrobić. może popołudniu się uda zasiąć do poważnych zajęć, jakoś w ciąży widzę u siebie konkretne rozleniwienie brak samodyscypliny i zorganizowania, nigdy taka nie byłam!!! solidnie zajowałam się wszystkim a teraz: później......zdążę...odpocznę......i tak czas się wlecze a ja za nim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihih Madala hehehe....ależ ja żadnej suszarki nie miałam...na tyłeczku siadać jakiś czas nie mogłam, to prawda...ale idzie przeżyć...:D...Dobrze jest po wszystkim już w domku mieć korę z dębu i robić nasiadóweczki...mmmm...ulga jak diabli i szybciej się goi hihihi...ale to temat tak myślę na poporodowe gadki...teraz czas na rozważania natury śpioszkowo - ręcznikowo-biustonoszowy hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra ja posiadze maks. do 2.30 musze sobie ustawic limit bo net strasznie wciaga a tu wypoczywac trzeba dla malucha :-) Wy dziewczyny nie pracujecie rozumiem i pospac dluzej mozecie bo ja to leniuchuje juz od Wilekanocy hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też byłam w szoku...z tym aktem małżeńskim...no bo co mają zrobić te , które takowego nie posiadają....powiedzieć dzidziowi...słuchaj, teraz nie czas na poród ...poczekaj aż będę mieć....No żartuję, ale znów tłumaczenie komuś w szpitalu,że kobieta nie ma ślubu to chore jest trochę...aaaa szkoda gadać...ale stoi jak wół...ma być akt.... Duda...hihih różnie czasem o 1 czasem po 5...:D Kamelia a może dosłódź tę zgagę i przejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suszarkę????? matko chyba się nie odważę, może lepiej delikatniutki mięciutki papierowy ręcznik, i akt małżeński???? szkoda że M. nie sformalizowany:):):) a jednak nie zdążył mi się oświadczyć :):):) hi hi hi więc ten układ mnie nie dotyczy:) wy wszystkie takie porządne...;););) i tylko moje nieślubne kochane dzieciąteczko:) ech co za czasy!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×