Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

dzieki Anula ja jestem przygotowana na kazda okazje i mam...poduszke z dziurka do siedzenia hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poduszka też jest lux...hihihi Kamelia ale to już nie te czasy...no bez przesady...hihihi...nie żyjemy w XIX wieku....dziecko ma być kochane a czy ono z formalnego czy nie związku, nie powinno nikogo obchodzić... A co do pierścionka...hihihi...nie przejmuj się ma jeszcze Twój M. czas hihih....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madala ja jestem lepsza leniuchuję już od listopada:) od poczatku ciąży L4 a co mi tam pomyślałam, należy mi się, wreszcie mam dziecko!!!!!!:) tyle starań i udało się wreszcie:) ale też dmuchanie chuchanie było na tą ciążę od poczatku bo wcześniej miałam jedno niepowodzenie :(:(:( i dużo żalu więc teraz wszystko dla dzidziorka:):):) poduszka z dziurką:):) słyszałam że niektóre mają kółka dmuchane jak ratunkowe do pływania dla dzieci:) hmm nie wiem co o tym sądzić podobno dobre, ja nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak Anula żartowałam sobei z tym nieformalizowaniem z M. :):):) wiadomo że dla mnie żadne to znaczenie! moje decyzje w moim życiu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia witam w klubie My tez dlugo sie staralismy,wiec jak w koncu zaszlam bylismy w 7 niebie!!! i tak jest do teraz. Jestem za siedzeniem w domu w ciazy bo w pracy nikt Ci tego pamietac nie bedzie, a po za tym nasze prywatne zycie jest najwazniejsze zwlasza teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od połowy marca, a gdyby nie szef to pewnie do niedawna bym pracowała, bo już taka ze mnie wredota....bez pracy jestem do kitu... Kamelia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki chyba mnie ociężałość dopada więc wtulę się w pochrapującego i postaram się jakoś dogonić sny...oby kolorowe i o małych stópkach. więc dobranoc miłe...i miło było w ten późny nocny wieczór, papa do jutra:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka to cos mnie Twoje wpisy zmylily czesto pisalas \"lece na lekcje\" ja sobie mysle bidulka jeszcze dyga do tej szkoly wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana moja ...ja korepetycjami dorabiam sobie, a nie pracowałam w szkole, zatrudniona byłam w hotelu hihihi....rozbieżnoiść straszna....ale ja tę prackę tak bardzo lubiłam ;) a korki daję od nie wiem ilu lat,,,z zawodu jestem matematykiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok rozumiem :-) No chyba to moj ostatni dzis wpis Kamelia kolorowych snow o malych stopkach Ci zycze Anulka ty tez oczka zmruz, papa do pozniejszego ranka M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziaczki Madala 👄 śpijcie dobrze z dzidziorkiem :D:D:D Kamelia i my chyba też już może jakąś horyzontalną bardziej pozycję przyjmiemy...hihihi...Co Ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No buziaczki dla Wszystkich, które rano wstaną i zjeży im się włos na głowie na widok tych wpisów.....Dziewczyny śpijcie spokojnie.... Buziaczki dla Asiek szczególnie.... Duda kochana...hihihi...dziś nie doczekałam Ciebie...buziakli w oba poliki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam, przeczytałami padłam. Z weekendu przyjechałam wieczorem, ale oczywiście, jak się zabrałam do czytania, to zrobiło się już późno. Dziś wstaję o 5 rano i jestem w szoku: znowu zaległości!! Co jest z wami?? Przygotowujecie się z tą bezsennością na zapas, żeby was dzidzie nie zaskoczyły? Fajnie spędziłam weekend. Aż żal było wracać. Z powrotu zadowolona jest tylko moja kicia, która przez 3 dni była atakowana przez kocura - dzielnie dawała sobie radę, chociaż jest od niego o połowę mniejsza (serio, ona ma 2 kg, kot - blisko 4). No i w sobotę reanimowałam zaksztuszonego kanarka. Tak biednego malutkiego ptaszka jeszcze nie widziałam. Przewracała mi się kruszyna na bok, wpadła w letarg... Więc próbowałam jak z dzieckiem: do góry nogami go i potrząsać. Poza tym masać serduszka i dmuchanie do dziobka.... W końcu pojechaliśmy znim do weterynarza, który wlepił mu zastrzyk, stawiający na nogi. Myślałam,że ataku serca ten ptaszek dostanie, powietrza nie mógł złapać. Ale po godzinie już wszystko było ok. No i napracowałam się, nasprzątałam za wszystkie czasy, pomagałam przy przeprowadzce - to o wiele lepsze, niż zbijanie bąków przed komputerem. Na l-4 jestem od Bożego Narodzenia i już mi to uszami wychodzi! Na moje miejsce już kogoś do pracy przyjęli, więc szanse na powrót nikły. COś trzeba będzie szukać, nie da rady. Ale nie warto się obecnie przejmować takimi tam ;) Z tym ZUSem to ni etak. Zakład pracy może zwolnienie na czas choroby wypłacać tylko do 6 miesięcy. Następnie trzeba się zwrócić z wnioskiem do lekarza orzecznika ZUS o przedłużenie o kolejne 3 miesiące. Jeśłi tego nie zrobimy, pracodawca - nie mając prawa wypłacić za choćby jeden krzywy dzień - może wcześniej \"wysłać\" nas na urlop macierzyński. Inaczej musiałybyśmy się wstawić do pracy. Tak więc to nie jest taka samowolka ZUSu, są na to regulacje prawne. A tym bardziej nie ma to nic wspólnego z terminem porodu - nigdzie na l-4 tego terminu nie ma, tylko w karcie ciąży. Asiek chyba miała/ma z tym problem. Nie znam szczegółów, ale tak mi to wygląda: nie skończyło Ci się to nieszczęsne pół roku, kochana? A tak w ogóle, to co u Ciebie? Pisałyście o symptomach zapowiadających zbliżający się poród i tak sobie myślę, że WSZYSTKIE je mam każdego dnia, od jakichś dwóch tygodni. No poza sączeniem się wód, chociaż z tym to też różnie bywa po wyjściu z toalety :( Martwią mnie te wymazy. Położna mówiła, że jak się nie zdąży wyleczyć bakterii, to nie ma strachu, bo dzieciom oczy rutynowo zakrapla się jakimś związkiem srebra. A ja z tymi infekcjami to mam na okrągło pzrechlapane: jedną wyleczę, przyplątuje mi się druga. I od czego to? No, chyba że mój A. na boki niepewne jakieś łazi ;)..... No dobra, to ja już kończę. Wyspać mi się, laski. I nie siedźcie tyle przy kompie. Nie słysząłyście, że do 4 godzin można w ciąży? No, a teraz sio.... na słoneczko i wiaterek!!! Ściskam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uhm Elfinko czuję się jakbym lejty solidne dostała...u mnie zero spania, ani minuty...ząb...koszmar jakiś...Jestem u kresu wytrzymałości psychicznej i fizycznej... Upławy koszmarne- u mnie to samo...pisałam wcześniej...ech sama nie wiem co o tym sądzić...boli, swędzi, odparza... Kanarek...hihih...fajnie... Co do Zus-u i macierzyńskich...wszystko by się zgadzało Elfinko, tylko już drugi raz spotykam się z faktem,że lekarz dwa tygodnie przed planowanym terminem porodu chce mi wystawić już macierzyński, tłumaczą się tym,że są takie przepisy...chyba muszę poczytać, bo nie pamiętam takowego...A mnie dopiero stuknie 90 dni L4... Idę sobie....może utrzymam dziś szmatę w ręku...chociaż nie wiem, bo na razie to ledwo chodzę na nogach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie:P!!!!!! powariowały!!! czy wy w ogóle sypiacie?!:P kochanieńkie - łapcie siły przed porodem a nie nocami wyglądacie gwiazd:p a sio spać!!! Anulka - tty to chyba w ogóle nie sypiasz... poszła o 3 nad ranem, wróciła o 7!!! No nie! co za kobieta!:P witaj elfinko - :D zastanawiałam sie jak ty temu kanarkowi sztuczne oddychanie robiłaś, hihih :D:D::D - ale dobrze, że przezył, biedactwo:p ale z tym zusem to chyba jednak jest cos przekombinowane, bo mi właśnie kończy się półroczny okres zwolnienia i przysłali mi wniosek o przedłużenie i będę dalej na zwolnieniu. Będąc z Maksem w ciązy też byłam na L4 dłuzej niz pół roku i nadal dostawałam zasiłek chorobowy i nikt nie zmuszał mnie do tego, żebym brała już macierzński. Przecież sa kobitki, które na zwolnieniu siedzą os pierwszego dnia ciąży... i co? Przeciez po pół roku nie idą na macierzyński. Nie wiem jak to jest do końca, ale napewno zus nie może wymuszać wzięcia macierzyńskiego na 2 tyg. przed terminem rozwiązania.:P anulka - ja też cały czas licze na to, że torba sie sama spakuje:p no cholipa, jakos sie nie moge za to zabrać:P pozdrawiam was gorąco:) - spiochy też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam swojemu lekarzowi, że nie chcę wykorzystywać macierzyńskiego, ma wypisywać zwolnienie, tak długo jak to możliwe. Ja też wypełniałam wniosek o przedłuzenie l-4. Lekarz wpisał mi, że nie mogę się wstawić na komisję ze względu na skracającą się szyjkę i ryzyko przedwczesnego porodu i... decyzję orzecznika, przedłużającą zwolnienie dostałam pocztą do domu. Nie wiem, co ten Twój lekarz Anulku kombinuje, ale zaprzyj się twardo - że nie chcesz macierzyńskiego. Jak poradzić sobie z wyjazdem dziecka? Ja tęskniłam i płakałam, jak Gaja wyjeżdżała do babci, czy dziadka. Dzwoniłam do niej codziennie, ale przez telefon starałam się nie popadać w histerię. Płakałam w samotności. Chyba nie ma na to cudownych rad....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka do dentysty z tym zebem a jak jeszcze sa zatoki to najpierw zrob przeswietlenie-to sie moze wiazac-tylko nie wiem ...przeswietlenie,ciaza...moze najpierw tel do gina. w nocy to zeczywiscie w temat wpadlyscie...szkoda ze jakos wczesniej nie napisalam ,ze od poczatku ciazy biore robione globulki dopochwowe zeby mi sie zadna infekcja nie przyplatala-bo bardziej podatne teraz jestesmy-a ginka mi tlumaczyla....moze troszke ochronila bym Was...no bo gdybym napisala to moze spytalybyscie swoich lekarzy...przepraszam gapcio ze mnie... z tym maciezynskim to zeczywiscie jest tak ze na dwa tyg przed rozwiazaniem daja urlop juz z maciezynskiego elfia_mamo ten kanarek...\"do góry nogami go i potrząsać...dmuchanie do dziobka\" wiem ze to chwila \"grozy\" ratowanie stworzonka ..ale teraz jak wszystko dobrze sie skonczylo...no bo mialam takie wyobrazenie jak czytalam: mala dziewczynka z dwoma kiteczkami ratuje biednego ptaszka trzymajac go za nozki i potrzasajac...i to widzialam jak bajke rysunkowa...elfia przepraszam nie wiem skod mam takie widzenia od rana.ja bym pewnikiem plakala przy ptaszku-bo zwierzeciara ze mnie okrutna. kamelia hi hi ja z N tez bez papierka juz 15 roczek(z trzema paromiesiecznymi przerwani) i chociaz u mnie pierscionek nawet w szufladzie lezy to jakos tak bez dalszych zapedow na papierek.ale wszpitalach sa raczej przyzwyczajeni do takich sytuacji. nio i zaczal sie nowy tydzien... usmiechu,buziaczki i ...asiek i kasmo to sie zapowiada Wasz tydzien-trzymam kciuki! aaaa dziewczyny! co Wy na te \"seksowne koronki na letnie wieczory...\"tym razem mamy biustonosze....ktory do szpitala? hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za wami to sie nie da,czytania na pol dnia jest potem. A ja tez cala nocke nie spalam bo mialam bole grrrrr i nie wiem cholera co to jest bo bolalo caly czas ciagle wiec to chyba nie skurcze a teraz mnie kluje z prawej strony w dole :-( jezu jak ja urodze w domu :-( Domi---- malenkie sa kochane,ja juz tez chce takiego babelka miec.:-) Chyb ide sie polozyc bo niezaciekawie mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff dziewczyny, ale czytania;) a ja wciąż na posterunku:P z tym aktem małżeńskim to chodzi podobno o to, że jeżeli ktoś takowy posiada (oczwiście nie jest to obowiązkowe;) ) od razu w szpitalu dają dokumenty do rejestracji dziecka w USC, a na akcie jest właśnie jakie nazwisko będzie miało dziecko. Podkreślam NIE jest to OBOWIĄZKOWE, sama chyba nie będę brała tylko pokażę S. gdzie ma go szukać, bo pewnie i tak nie wie, a potem mi go dowiezie. Po prostu dobrze go mieć pod ręką;) Pary, które nie mają małżeństwa pewnie zgłaszają dzieci do USC na jakichś innych warunkach, ale ja tego nie wiem. To tyle gwoli wyjaśnienia:) Pisałyście o pracy- ja wracam po macierzyństkim i m-cu urlopu wypoczynkowego do pracy. Stanowisko na szczęście na mnie czeka i mam nadzieję, że tak zostanie. Moja szefowa jak jej powiedzialam o ciąży pierwsze co zrobiła to zapytała czy potem chcę wrócić do pracy, więc ją zapewniłam, że tak. Wiadomo fajnie by było posiedzieć dłużej w domciu z dzieckiem, ale też szkoda mi dobrej posady, a z jednej pensji nie było by za ciekawie. Poza tym jak się dorobiłam szybko dobrego stanowiska to zaczynać od początku wszystko byłoby ciężko. Mnie zastępuje jedna z moich pracownic (ma to w zakresie obowiązków) - także nie przyjęli nikogo na moje miejsce na czas nieobecności. O 5.00 rano lekko bolał mnie brzuszek i znowu mialam nadzieję, że to już, ale znowu \"zmyłka\". Naprawdę jestem ciekawa miny moje gina jak mnie zobaczy wieczorkiem hi hi hi;) Brzuch prawie caly czas twardy jak skała. Wiecie co wszyscy z tej troski o mnie chyba mnie zadręczą rozmowami, telefonami i sms\'ami. Normalnie opędzić się nie można i wciąż tłumaczyć;) cóż trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jak jest przy mnie mąż to czasem on mnie wyręcza (że to dziecko decyduje kiedy ma się urodzić, itp), bo wie jak to na mnie działa - kochany jest ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek-- a jakie masz te bole brzuszka? Mi dziewczyny mowia ze tego nie da sie przegapic,kurde dobrze sie mowi tym co juz rodzily, ja pierwszy raz i skad ja to mam wiedziec juz mnie normalnie wszystko wkurza:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZY WYŚCIE POSZALAŁY KOBIETY !!!! Człowiek wstaje po nie przespanej nocy ( 2,5 godz. spania tylko ) a tu milion stron do przeczytania. WY TO NIE DO ZDARCIA JESTEŚCIE! Mnie w nocy jakaś melancholia i dół wzieły poryczałam troche, powspominałam jakieś durnostwa, teraz żałuje mogłam do kompa usiąść .... z wami byłoby mi raźniej. Mój D. był w pracy dopiero koło 4tej ściągnął, a wtedy to juz ze zmęczenia zasnęłam, ale jak sie okazało nie na długo i jak sie znowu przebudziłam to z kolei on spał. :( :( Witaj Elfia_mamo - złoty medal dla ciebie za uratowanie ptaszka. Jak znam siebie to tez bym ratowała .... :D :D ❤️ ❤️ A co do pracy to na L4 jestem od 05 kwietnia, ale jak wiem to mój lekarz robi wszystko żeby własnie jak najdłużej dawać L4 jak to możliwe, bo nie dość że tego macierzyńskiego tak mało to jeszcze wrypują je wcześniej :( Tak jak juz chyba pisałam mój boss też zaraz zapytał czy wróce do pracy, wtedy odpowiedziałam mu ze tak, ale na 100% to napewno nieodpowiem teraz. To było na początku ciąży pytanie. Ale on to by chciał żebym najlepiej pracowała do samiutkiego porodu, urodziła gdzieś w archiwum i zaraz potem do pracy przyszła. Moja praca to prawdziwa nerwówka, szkoda słów! Jak juz byłam na L4 to ciągle z czymś do mnie dwonili. Raz nawet musiałam lecieć do roboty !!! No paranoja. Potem sam Pan Kier. zadzwonił z pytaniem czy przyjde przed porodem jeszcze do pracy ??????????????????? No odrzekłam ze raczej nie ( no mozna z sił opaść). I przyjęli juz osobe na umowę pod moją nieobecność do konca roku, ale zapewnił mnie mój kier. że moje stanowisko czeka na mnie. No zobaczymy :( Narazie staram sie o tym nie myśleć. A poza tym dzisiaj słoneczko świeci, a ja nie mam czym oddychać !!! Kiedy brzuszek zaczyna opadać ????????? Troszke juz by mógł kurka wodna ... Na obiad robie żurek ... i nie mam na niego ochoty. Ale za to mój D. juz z buzią w garze siedzi :) Elfia mamo nie dowiedziałam sie jaka to firma ale dosyc przyzwoita, bo pozalepiali ładnie wszystko i nawet na balkonie na podłodze ( kafle tam mam) folie połozyli. Więc chyba inna niz twoja ... a może za te kawy tacy dobrzy? :D Dobra koncze narazie! Pa Pa Aaaa dzisiaj mam takie kopy pod żebra że aż niemiło, ale w sumie miło :D :D :D, Całuski dla mamus i dzieciątek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumecka...uwierz mi ..nie da się przegapić...W każdym razie zdarza się to chyba raz na milion.... Asiek hihih tak myślałam,że to tak z tym aktem, ale u nas w szpitalu to po prostu wymóg! Ana i owszem generalnie nie można prześwietlać , ale w przypadku, kidy prześwietlenie stanowi mniejsze zagrożenie niż np. infekcja, wtedy robią rtg. No...przespałam się 2,56 godzinki i już inaczej się czuję troszkę...a teraz do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamusie! Wpadłam rano o 7:00 żeby zobaczyć co u Was słychać i jak zobaczyłam ilość naprodukowanych stronek to przeżyłam szok. Myśłałam ,że mi się śni. Oj dziewczyny, nocne Marki:-) Domi - Twoje skarby są cudowne! Asiek- doskonale Ciebie rozumiem. U mnie wygląda to podobnie a termin przecież dopiero na jutro. Z wizytą w szpitalu będę musiała poczekać do przyszłego wtorku jeśli dzidzia nie zechce do tego czasu opuścić mojego brzucha. Pociesz się, że dla Ciebie od środy zacznie się już na pewno coś dziać. Ja nie miałam jeszcze ani razu robionego KTG, i nie mam tak częstych wizyt a chciałabym. No cóż, na szczęście dzidzia wesoło bryka, chociaż coraz jej ciaśniej. Dzisiaj przyjedzie do mnie koleżanka, więc trochę się rozerwę, jutro ja wybieram się do innej koleżanki, u której miałam być na ślubie 25 czerwca. Na wesele zapowiedziałam od razu, że się nie pojawię ale miałam nadzieję , że się dowlokę przynajmniej do kościoła. Ale cóż, z każdym dniem staje się to coraz mniej możliwe. A na środę umówiłam się z mamą na zakupy (ja będę towarzyszyć). Coś jeszcze muszę powymyślać żeby zapełnić ten czas. Anulka - Ty się nie męcz tak z tym zębem, biegnij do dentysty! Buziaki dla wszystkich, postaram się wpaść później. [url=http://lilypie.com]http://lilypie.com/days/050614/1/0/1/+1/.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumecka - mnie ostatnio czasem boli brzuszek jak przy okresie, podobno ból porodowy to coś takieg tylko mocniejszy. U mnie za mocny nie jest więc pewnie jeszcze mam trochę czasu. Też się zastanawiam oby czegoś nie przeoczyć, chociaż mówią, że ciężko nie zorientować się w większości przypadków;) Znowu mnie dziś dopadała jakaś chandra:( ładna pogoda i miałam tyle planów porządkowych na dzisiejszy dzień, a teraz nie mogę się za to zabrać. Wszystko mnie jakoś nudzi czy co.... sam nie wiem co mi jest:( nawet mnie nie cieszy wizyta koleżanki z pracy po południu, najchętniej to bym gdzieś przewegetowała cały dzień:) Janina z tym opadaniem brzuszka to różnie bywa. Mojej przyjaciółce wogóle np. nie opadł wcześniej. Ja mam brzuszek niżej już gdzieś od 2 tygodni, a w ostatnich dniach jeszcze bardziej się obniżył... o ile to możliwe:) Anulka - wiadomo, że w naszym kraju w wielu miejscach żądają rzeczy właściwie dla swojej wygody, a nie pacjenta czy też klienta:) coż trzeba się dostosowywać;) kasmo zdaję sobie sprawę, że u mnie to już bliżej niż dalej, ale jak sobie pomyślę o \"masowaniu szyjki macicy\" to mam ciarki. Dlatego wyczekuję naturalnego rozpoczęcia porodu jak zmiłowania:) A ty jak ogólnie się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek - jak Cię pocieszyć? Powiem tak: wiem co czujesz, bo ja córkę urodziłam 3 tygodnie po terminie. Z powodu... nieprawidłowo ustalonego terminu porodu. Trzymam za CIebie kciuki każdego dnia. Bądź silna, nie słuchaj koleżankowych \"opowieści kapitana misia\". Całuski dla Ciebie szczególnie serdeczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27.................27.04........Wiktoria.2020g,49cm..........Weronika2300g,53cm Domi25......................22.05........Zuzanna.1670g.42cm..........Wiktoria.1600g.42cm czerwiec NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.asiek78.................Czechowice-Dz.....09 czerwca...............13kg..............Maks 2.kasmo.......................Wrocław........14 czerwca...............14kg..........Wiktor 3.renia1....................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 4.gumecka.................Zabrze...........21 czerwca..............14,8kg.......Karolinka 5.elfia_mama................Bytom...........27 czerwca...............13kg.............Adam 6.madala33.................Piaseczno.........29 czerwca...............11kg............Kubuś LIPIEC NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ 1.dziewcz. od gaf...........S-ce Śl...............1 lipca...........14 kg.............Igor 2.evka81...........Ostrowiec Świętokrzyski ....2 lipca............14 kg.........chłopczyk 3.Anulka_krak...............Kraków..............8 lipca............8 kg...........ogonek 4.bumpy..................Rumia-Janowo..........8 lipca............11kg..........dziewczynka 5.sliwkarobaczywka........ Działdowo...........9 lipca..........13kg......Alicja..... 6.Lila 26........................Kalisz...............9 lipca...........15 kg.......dziewczynka? 7.Kamelia...................Sosnowiec...........15 lipiec............17kg......Zosieńka 8.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............10kg.........Wiktoria 9.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 10.mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............11 kg......Mateuszek 11.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 12. optymka........................................22 lipca.............7kg........Piotrus (??) 13. Mała Czarna 14.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......dziewczynka 15.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............10 kg............Łukasz 16.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............10,7 kg.......synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje mile, Ja tylko na chwilke bo..wczoraj przesadzilam z tym nocnym pisaniem i dzis mam lekki przesyt komputerka i bol glowy . Anulka ty to jestes zawodnik, ale zamiast tak stukac w ten komputerek idz ty lepiej do lekarza na te zeby i zatoki. Asiek - ja juz nic nie powiem, bo chyba wszystko zostalo powiedziane, wiedz ze mysle o Tobie i malym Maksiu. Ide cos grubszego przekasic (nie tylko jogurt)i troche ogarnac w domu a pozniej na deserek ide poukladac ubranka Kubusia do komody bo wczoraj dopiero sie zwolnila. papaptki Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie zmusiłam się do porządków:P teraz kursuję po schodach tam i z powrotem;) hi hi hi ... najlepsze, że jakoś samopoczucie mi się troszkę poprawiło:D Pewnie też dzięki Waszemu wsparciu🌻 Idę dalej pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tylko się opowiadam,że jakoś dogorywam...i więcej nic...bo Asiek ma lepszy humor, to ja nie będę zrzędzić...Ja też Asieczku myślę o Tobie ;) Zaglądnę potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po wizycie u nowej pani doktor i niestety jest bardzo zmartwiona moimi obrzękami na nogach (w ciągu tygodnia 2,5 kilo na plusie).Mam nakaz leżenia,ograniczenia napojów i soli:(:(:(.Nikt nie mówi,że ciąża jest lekka,musimy swoje odcierpieć.Wiki ruchliwa jak nie wiem,aż bym jej klapsa dała tak mnie męczy.Uciekała dziś przed stetoskopem jak nie wiem,aż się pielęgniarka śmiała jaka ona ruchliwa.Za 2 tygodnie mam kontrolną wizytę z tymi obrzękami,zobaczymy jak to będzie,ale martwi mnie fakt,że mogą mnie znów położyć do szpitala.Jeśli chodzi o inne objawy-to bez zmian-szyjka bez zmian 1,5 cm i zero rozwarcia:).Tyle u mnie nowego.Pozdrawiam serdecznie wszystkie brzuchatki:):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×