wpierdalam pączki 0 Napisano Luty 23, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jedz jedz Napisano Luty 23, 2006 a tyłek rośnie, później płacz i lament-chyba ze mozesz sobie pozwolić -w takim przypadku dogadzaj sobie ile wlezie -a co tam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wpierdalam pączki 0 Napisano Luty 23, 2006 jestem w równowadze - moje BMI jest poniżej 20!!!!!!!!!!!!!jupi i wpierdalam paczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nawet pączuś mnie Napisano Luty 23, 2006 nie pocieszy takiego mam doła,może pare słów otuchy ktoś bazgrnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nicniemówiący 0 Napisano Luty 23, 2006 no to bazgram - czemu nie? Tobie tez nalezy sie :) jesli pączek nie pomaga, jesli martwi Cie nadwaga, jesli luby Cie zawodzi, jesli nic Ci nie wychodzi... pomysl: wszystko w \"dzis\" zostawiam! bedzie lepiej - na to stawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nawet pączuś mnie Napisano Luty 23, 2006 sieciowa - dzięki,może teraz coś z tym dniem jeszcze zrobię Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tu chyba bedzie lepsze miejsce Napisano Luty 23, 2006 ODA DO ZWYKŁEGO PSA Zawsze to Ty byles obok - czy bylo wesolo czy wcale. Zawsze to Ty byles obok - w sniegu, deszczu, upale. Jadles co bylo. Nie bylo - patrzyles smutnymi slepiami... Zawsze i wszystko jasne bylo pomiedzy nami. Broniles gdy trzeba, a w chwilach luznych szukales pieszczoty. Koty sasiedzkie zawsze stanowczo goniles na ploty. Strasznie teskniles, liniales z nerwow gdy wyjezdzalam... Zawsze i wszystko jasne bylo pomiedzy nami. Nie ma Cie ze mna juz od paru lat... Mam tylko nadzieje: biegasz po lakach gdzies tam w psim niebie i slonce Cie grzieje. Dobrze, ze dzieje sie tak na tym swiecie , a nie na odwrot... Bo gdybym pierwsza odeszla, do smierci bys czekal na powrot. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szarak 0 Napisano Luty 23, 2006 Niczym pączek w maśle szarak dzisiaj zaśnie w domu u matuli... Lecz kto go utuli?... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żulietta 0 Napisano Luty 23, 2006 Chono Szary do Żulietty - a nie straszne Ci vendetty :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kirdan 0 Napisano Luty 23, 2006 Chono Szary do Kirdana (niewyspana będziesz z rana...) ;-) :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szarak 0 Napisano Luty 24, 2006 Kogóż wybrać? W którą stronę zwrócić jestestwo spragnione? I ta pachnie, i ten nęci... w głowie od wdzięków się kręci... Rozmyślając, szaraczyna, niczym osioł pośród jadła - z głodu wnet samotnie padła. ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Buczyna 1 Napisano Luty 24, 2006 A ja jestem głodna po 9-godzinnym śnie.. Chcę białą czekoladę!! I musze jechać do miasta..po zegarek;) I odebrac buty od szewca... I wogóle jaki piękny mamy dziś dzień-cholera-będzie mi słońce w oczy razić;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nt Napisano Luty 24, 2006 Pitipel nie należy do inteligentów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ela bnb. Napisano Luty 24, 2006 INTELIGENCJA-ma piekne biale zabki i ladny usmiech . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość powiem więcej Napisano Luty 24, 2006 wczoraj zjadłam tzn. zeżarłam 8 pączków. I wiecie co??? MAM TO W DUPIE!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Luty 24, 2006 A ja bym chciała umieć w dupie innych, tak, jak oni mają mnie! Ale chyba nigdy mi się to nie uda. :-0 Mam za dobry charakter. :-( Przegrałam życie, jak nic. :-0 I nawet Biedronka jest tak daleko! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
draże 0 Napisano Luty 24, 2006 Ale draże z Biedronki zawsze są blisko... może paczuszkę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Luty 24, 2006 Nawet draż mnie już nie cieszy... :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
draże 0 Napisano Luty 24, 2006 NO WIESZ??????? Draż zawsze akuratny... tak jak gęsiwo, a dla bardziej wyrafinowanych - KNK... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Luty 24, 2006 Ani draż nie cieszy, ani gęsiwo nie ciągnie, ani KNK nie ekscytuje... To już mój koniec, choć bez wyraźnego początku. :-0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żulietta 0 Napisano Luty 24, 2006 ...tak Ci się tylko zdaje...za piękne by prawdziwe ;-) żarty na bok. Żyj, żyj i nie płacz więcej szary zwierzu w swej udręce :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _podszywacz_ Napisano Luty 24, 2006 Podszyłbym się pod rybę, ale nie za bardzo wiem jak to zrobić; mam za słaby pęcherz :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurdefelka 0 Napisano Luty 24, 2006 lepiej podszyj sie za draza... łatwiej Cie rozgryzą LP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
draże 0 Napisano Luty 24, 2006 Kto się pod nas podszył??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _podszywacz_ Napisano Luty 24, 2006 Podszyję się pod Enigmę. Rozszyfrują mnie? :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość łoś z puszczy Napisano Luty 25, 2006 wiosna odwołana zima trzyma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rybka zwana Wandą 0 Napisano Luty 27, 2006 To może ja sobie poryczę, jak ranny łoś na puszczy. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Nie pomogło :-0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UK SUBS 0 Napisano Luty 27, 2006 Bo to trzeba ryczeć jak łoś wieczorny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maalutka 1 Napisano Luty 27, 2006 to się wpisze Zdecydował się pewien koleś opuścić ziemski padół. Kupił flaszkę koniaku ‘Napoleon Trzy Gwiazdki’, hawańskie cygaro i cyjanek potasu w pastylce. Siadł nad rzeczką i – uwaga: trudne słowo - kontempluje zachód słonka. Wypił powoli koniak, wyjarał cygaro. - Echhh... ciekawe czy ktoś o mnie jeszcze coś dobrego powie... – pomyślał i łyknął cyjanek. Następnego dnia wzdłuż rzeczki spacjerują sobie dwaj żule. - Patrz, Stefan nieboszczyk! - No. - Kawał złamasa musiał z niego być. Albo pedzia. - Czemu, Danielu? - Obrączki nie ma. - No. - I na dodatek sukinsyn, złośliwy jak ch*j! - Po czemu wnosisz? - Tej butelki, kurfa, nigdzie nie sprzedamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marker Suchościeralny Napisano Luty 27, 2006 Zdarzyła Wam się kiedyś sytuacja bez wyjścia? Tzn. bez dobrego wyjścia. Same jakieś popieprzone :-o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach