Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malinka79

Czy są wśród Was Kobietki, które chcą zostać Mamami cz.II

Polecane posty

Witaj Monika, jak fajnie że już jesteś. Jak będziesz miała chwilkę opowiesz co nieco o porodzie, małej i wogóle. Pozdrawiem Cię i maleńką Zuzię gorąco. Jakie to wspaniałe uczucie musi byc. Mieć taką kruszynkę przy sobie:)👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ale sie uśmiałam czytając o Waszych fryzurakch - ja miałam podobnie - w zeszłym roku zaraz po ślubie postanowiałam oprócz stanu cywilnego zmienić fryzurke - z ciemnych , kręconych , dość długich włosów zrobiłam sobie włosy proste, do ramion i z jasnymi pasemkami. Mój tato nic, mój mąż to tylko dlatego, że po mnie przyszedł do fryzjera a w pracy koledzy to tylko zauważyli obrączkę(ich słowa - \"tak jakoś inaczej wygladasz jako mężatka\" - hi hi hi). Co do staranek to w tym cyklu u mnie nici - przyplątało mi sie jakieś zapalenia - nie mam pojęcia skąd i dlatego sobie musze odpuścić. Nie denerwuje się tym - może za to uda mi się troszkę schudnąć - boje, sie czy w ciąży nie będę miała problemów jak jeszcze przytyję. Nie mam wagi słonia ale 6,7 kg to by sie przydało zrzucić :-)) Pozdrawiam i miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Cześć dziewczyny!!:) Z tymi fryzurami to też nie mam lekko mam ciemne naturalne włosy ale jak tylko chce coś zmienić czy sie obciąć czy coś innego to nic nie moge zrobić bez konsultacji z mężusiem hi hi. On najlepiej zeby mnie pryzpilnować to siedziałby na fotelu u fryzjera zebym za duzo nie scieła itp.Kiedys obciełam za krótko włosy i mój mezus nie odzywał sie do mnie:(i powiedział ze wyglądam tragicznie i jak stara baba, ale cosw tym było bo mnie sie też nie podobało:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
Witajcie! A je mam dzisiaj jeden wielki smuteczek :-( Chyba będę musiała odłożyć staranka. Mąż prawdopodobnie nie będzie miał pracy, a ja nie zdecyduję się na dzidzię w takiej sytuacji :-( Chce mi się wyć, czemu jest ciągle pod górkę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Estella tak mi przykro :(:( ale może jeszcze nie wszystko przesądzone? już miałas takie fajne podejście do sprawy, a tu coś takiego Tak to włąśnie jest my sie martwimy o dzidzie a tu życie za nas decyduje i pisze scenariusz i mozemy se planować:( i co z tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
A mnie naszły czarne myśli typu: czy w ogóle moge mieć dzieci? Bo tak obserwując swój organizm to widze dużą różnice jak miałam ok 24 lata to czułam że mam śluz płodny czy inny a teraz ostatnim czasem to wcale nie czuje śluzu wiec albo go nie ma albo tak malutko:(:( Jak to jest czy to znaczy że moge nie móc zajść w ciąże???czy ktoś mi odpowie na moje wątpliwości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
czuję się jak pęknięta szklanka; dizdziusia bardzo chcę i wiem, że to już najwyższy czas. Ale tylko pod warunkiem, że moja sytuacja finansowa będzie stabilna. Ni ejestem spontaniczna, nie idę na żywioł i w sytuacji gdy mąż nie będzie miał pracy, to dzidziusia też nie będzie :-( przepraszam za te smętki z samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
Myszko droga, ja równiez prawie nie mam śluzu płodnego, mimo że od dwóch miesiącu łykam wiesiołek. A zresztą, to i tak na razie nieważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Estella sądze że zrobiłąbym tak jak ty bo też jestem straszną realistką wiem że na pewno bym zrezygnowała.No cóż czy to dobrze czy źle sama nie wiem może nie powinno się kierować az tak sytuacją materialną bo jak życie pokazuje mnóstwo dziewczyn które sie uczą i o pracy nawet nie ma mowy i tak maja dzieci i jakoś to wszystko da sie pogodzić, pomyśl Estella a jakbyś była w ciąży i za pare m-cy mąż by znalazł nowa prace ?? może tak trzeba na to spojrzeć? co? pomyśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Nie sądzisz Estella że może to jakaś próba? może zostaw to wszystko losowi niech zadecyduje czy możesz mieć kruszynke? a wiesz jak to jest z pracą w tych czasach dzis jest a jutro? nic nie wiedomo? a co by było gdybyś już była w ciąży i mąż by prace stracił?? no pomyśl Estella nie załamuja sie i nie zawieszaj myśli o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
mąż ma wyższe wykształcenie, doświadczenie w obsłudze funduszy emertalnych i inwestycyjnych, a po stracie pierwszej pracy, szukał czegoś nowego prawie pół roku. W końcu znalazł coś, wysłali go prawie na rok na szkolenie, wyjechał do innego miasta, teraz popracował dwa miesiące i okazało się, że może, owszem, zostać, ale na stanowisku , że tak powiem "robotniczym. A ambicja i nerwy mu na to nie pozwalację, a poza tym pensja nie jest wiele większa niż zasiłek :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
nie wiem Myszko...dziękuję Ci bardzo za wsparcie :-) będę musiala porozmawiać z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Wiem że tak jest bo mój mąż też ma wyższe wykszt.a jeszcze ma wyjechać na szkolenie z pracy na 3 m-ce i to też nie daje mu gwarancji że więcej zarobi, no takie durne czasy a jego kolega z pracy który pracuje krócej niż on ma większy zarobek i wcale nie musi nigdzie jechać!! tak własnie jest :( nic na to nie poradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Naprwde myśle że nie powinnaś rezygnować z dziecka, bo ja sie wcześniej kierowałam wszystkimi warunkami tzn. praca, m-nie wieksze itp. i myśle że to był błąd bo teraz może nie bede mogła już miec dzieci:(:( ten śluz jednak nie daje mi spokoju:( czy mimo jego braku jest sens sie starać?? czy mam jakieś szanse??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
Myszko ja też nie widzę u siebie żadnego śluzu (15 dc), a jak byłam u ginekologa w 13 dc, to powiedziała że widzi początki śluzu płodnego. Może nie musi go być aż tak dużo? no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
No to moze mamy jakąś szanse:) Chyba sie musze kiedys umówic do gin.właśnie w tym okresie żeby mi coś powiedział co widzi, ale to co mówisz Estella to daje jakąś nadzieje:) Ale najpierw gin. kazał mi zrobić cytologie po zapaleniu jakie miałam wcześniej a czy z cytologii dowiem sie czegoś na temat owulacji czy płodności??chyba nie? już zgłupiałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
nie, no z cytologii to się raczej nie dowiesz...a i jeszcze gin mi powiedziała, że owulacja będzie wkrótce ale jeszcze nie teraz, bo szyjka jest jeszcze zbyt wysoko. A jak się opuszcza i "rozpulchnia" to jest owulacja. Ale ja i tak nie potrafię tego sprawdzić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Wiesz co to może ja mam tą owulacje jakoś później bo ostatnio pamiętam jak wkładałam te globulki dopochwowe to dopiero pod koniec cyklu tak bliżej okresu włąśnie coś takiego wyczułam tzn. że była bardzo napuchnięta i nisko i nawet wam o tym pisałam bo pierwszyy raz coś takiego wyczułam. Myślałam nawet ze moge być w ciąży , no ale było inaczej Estella musisz dziennie to sprawdzać i na pewno to wyczujesz bo to takie dziwne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota27
Witam wszytskich:) Czytam właśnie o wahaniach Estelli, chyba bym jeszcze nie zrezygnowała ze starań. Tez to odkładałam na "lepsze czasy" jak bedziemy na swoim, nie wiadomo co z pracą itd. znacie to prawda? A teraz sie boje, że sprawa z dzidziusiem nie bedzie taka prosta:( I dlatego postanowiłam próbowac ze względu na wszytsko, moze bedzie cięzko, ale potem moge mieć żal do siebie, że tak długo odkładałam dziecko na później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
No właśnie Dorota dokładnie też tak myśle:) Estella nie wolno ci sie poddać!!!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
no właśnie i z tego powodu jestem w potrzasku. Po pierwsze - chciałabym zapewnić dziecku wszystko co najlepsze, a na pewno konieczne minimum. I nie chodzi tu tylko o kwestie finansowe, ale również o rozwój emocjonalny. A na pewno wiecie, że problemy finansowe, często prowadzą do niesnasek, stresów , nerwów - a to nie najlepsze środkowisko dla wychowania dziecka. Z drugie strony ludzie nie w takich warunkach się wychowywali i jakoś wyrośli na zrównoważonych emocjonalnie.... A po drugie - bardzo pragniemy z mężem dizdiusia, mamy gdzie mieszkać , no i wiek - niestety - mam 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Myszka, Estella :) Estelko- jesli moge Ci cos powiedziec, to uwazam, ze nie powinnas rezygnowac ze staranek- naprawde. Wszystko sie ulozy, a praca tez sie znajdzie mimo wszystko. U nas padlo duze przedsiebiorstwo panstwowe, nie wyplacali wyplat przez pol roku, placili tylko jakies tam grosze raz na kilka miesiecy w momencie, kiedy moja kuzynka byla w ciazy (jej maz tam pracowal, konczyl dopiero studia, maja juz synka malego)...firma padla, wszyscy stracili prace, Goska byla zalamana, bo bala sie ze nie stac ich na dziecko...az zadzwonili z elektrowni (a to u nas najbogatsza spolka) i zaproponowali mu prace (kierownik poprzedniej firmy go zarekomendowal). Wszystko da sie rozwiazac...trzeba tylko naprawde mocno wierzyc i sie nie poddawac. My tez nie pracujemy. Moj maz studiuje dziennie, ja zaocznie. Utrzymujemy sie tylko z renty po jego tacie i pieniedzy od moich rodzicow + jeszcze to, co zostalo na lokacie z pieniedzy slubnych i naprawde mamy dla niuni wszystko, duzo jeszcze zostaje, a najpyszniejsze jedzonko to dla mnie tzw. eintopfy, ktore wcale nie wychodza drogo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota27
Ja w kwietniu skończe 28 i też mam pełno rozterek. Narazie mieszkamy u moich rodziców na poddaszu, mamy swoją łazienke na szczescie, ale już kuchni nie:( Moi rodzice prowadza dom otwarty, no dadtek co weekend przyjeżdza moja siostra z cała rodzina i nocują brrr czasami mam naprawde tego dosc. Najpierw odkładałam plany macierzyńskie na później, kiedy pójdziemy na swoje, ale teraz zmieniłam swoje nastawienie. Nie bede czekać, bo w dzisiejszych czasach chyba kazdy moment jest zły na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota27
Impersona co to są eintopfy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza29
Dorota zgadzam sie z tobą w pełni.Ja w przyszłym roku bede miała 30 lat!!!O Boże aż tyle:( i naprawde załuje że tyle czekałam i teraz każdemu kto ma wątpliwości czy czekać z dzieckiem od razu doradze że NIE bo to duży błąd, jak już pisałam wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estella
jesteście naprawdę kochane! dziękuję Wam bardzo! Niby mam oparcie w rodzicach, oni zawsze pomagają :-) ale tak się boję, że mąż się załamie...a wiecie co, postanowiłam, że nie będę z nim rozmawiala na temat dzidziusia. Tak pomyślałam , że jak mu jeszcze dołożę, że zaprzestaniemy teraz starania. To będzie miał kolejny stres, że to przez jego pracę, przez niego itd. Co ma być to będzie, w sumie nigdzie nie jest napisane kiedy rzeczywiście uda nam się zajść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was bardzo goraco normalnie nie mam czasu pisac,mala mi daje popalic :) nauczylam ja na raczkach i teraz tylko chce sie nosic mialam lekki porod lezac na patologi ciazy w niedziele o 22.00 poczulam pierwsze skurczyki,mialam je co 10 minut ale takie 30sekundowe,i nie bardzo bolesne ,tak chodzilam do 6 rano.Poten dali mnie na porodowke podlaczyli ktg i stwierdzili ze jeszcze slabiutko.Podlaczyli mi kroplowke i maszyna ruszyla:) Nie powiem ze nie bolalo. Upieralam sie by mi zrobili znieczulenie zoo ale lekarz stwierdzil ze nie ma czasu bo juz rodze.Ja mu nie wierzylam (bo pierwszy porod trwal 12 godz) a tu przeszlo godzinka i rodze?? zdziwilam sie ale patrze faktycznie polozne jakos biegaja:) wiec pare partych i Zuzia na swiecie o 8 rano i tu sie zaczly klopoty. Dzwigli ja do gory ,mowia ze corcia a moje pierwsze slowa .CZEMU ONA NIE PLACZE? zabrali ja i powiedzieli ze zmaczyla sie porodem ja bylam klebkiem nerwow,nie wiedzialam co sie dzieje Na oddziale poporodowym tez nikt nic nie mowil,wkoncu przyszla ordynatorka oddzialu noworodkow i mowi ze dziecko jest w inkubatorze ma podawany tlen,urodzila sie sinai nie oddychala i miala zakarzenie wewnatrz maciczne ,mialam zielone i juz cuchnace wody ,byla 2 dni w inkubatorze potem wkoncu moglam ja nakarmic,miala 3 dni kroplpwke z glukoza bo miala niedobor cukru,wkoncu na 4 dzien dali mi ja do pokoju i juz bylam spokojniejsza,ale usialysmy lezec tydzien bo dostalalysmy antyboityki w zwiazku z tym zakazeniem wewnatrzmacicznym teraz jest juz zdrowa i dziekuje bogu,tyle ile wymodlilam sie w szpitalu lezac na sali sama bez niej tyle nie wymodlilam przez cale moje zycie. nie wyobrazam sobie ,co by sie stalo jakbym zaczla rodzic gdzies inndziej niz w szpitalu,np w domu,tak by jej tlenu nie podali i nie wiedomo czy by dzis byla ze mna przezylam koszmar wylalam duzo lez ale jest juz ze mna i zdrowa!!! \'przepraszam ze sie tak rozpisalam ale chcialanm sie wygadac pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota27
Czuje dokładnie co Ty Mysza:) Dlatego jestem pełna uznania dla 19-latek na tym forum która dokładnie wiedza czego chcą i sa tego pewne. Brawo dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko- nie wiem czy dobrze to napisalam, ale to sa potrawy jednogarnkowe typu kopytka, bigos, golabki itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie poddawajcie sie zycze wam wytrwqalosci i cierpliwosci jesli sie czegos pragnie to sie to wkoncu dostanie! zaslugujecie na te malenstwa powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×