Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Witajcie dziewczyny:) Dziś jest tak zimno, deszczowo i ponuro, że tylko siedziec w domu przy dobrej herbatce i kawce:) Do tego polecam wypróbowany sposób na prostą drożdżowkę , jest rewelacyjna:) Drożdżówka 10dag drożdży, 1szkl. cukru, ¾ szkl. oleju, 4 jaja roztrzepane ze szczyptą soli, ¾ szkl. mleka, 4 szkl. mąki na wierzch. Wstawić do lodówki na ok. 10-12 godz. Rano wymieszać drewnianą łyżką i wyłożyć na posmarowaną blachę, na wierzch kruszonka (jeśli z owocami to pod kruszonkę). Kruszonka: ½ kostki margaryny, dodać ½ szkl. cukru, 1 szkl. mąki. Ciasto wstawić do zimnego piekarnika, nastawić na 180 st. I piec ok. 30 minut. życzę wam smacznego:) a narazie znikam wyjąc włąsnie ciacho z piekarnika i zrobic kawkę :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajak...asa
Babko paskowa-miedzy dwiema osobami to DIALOG a nie monolog:) Monolog-to jakbyś tylko ty mówiła;) to tak na przyszłosć-żebys gdzies nie chlapnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tami72
HEJ DZIEWCZYNKI JESTEM PO DLUGIEJ NIE OBECNOSCI.JA TEZ ZALICZYLAM DWA ZEBRANIA U MLODSZEGO OK CHODZI DO 5 KLASY GORZEJ U STARSZEGO KONCZY GIMNAZJUM ZACHOWANIE ULEGLO POPRAWIE Z CZEGO SIE CIESZE ALE ZMOBILIZOWAC GO DO NAUKI TO HOROR.SZKODA BO JEST ZDOLNY ALE LENIWY POWIEDZIAL MI OTWARCIE ZE BEDZIE SIE UCZYL TYLKO NA KLASOWKI PRZYSTALAM W DUCHU NA TO BO NIC NA SILE NIE ZROBIE ZALATWILAM MU ZNAJOMA KTORA BEDZIE PRZYCHODZILA CO PIATEK NA 2 GODZINY I BEDA ROZWIAZYWAC TESTY TYLE CO MOGE ZROBIC TO TRUDNY OKRES WYCHOWAWCZY .CIESZE SIE ZE NIE WYCHODZI Z DOMU TYLKO SPEDZA CZAS PRZY SKEJPIE NA ROZMOWIE Z KOLEGAMI MAM GO POD KONTROLA.WIEM ZE JEST WROGIEM PALENIA I PICIA CHOCIAZ Z TYM MAM SPOKOJ ALE OCZY MUSZE MIEC SZEROKO OTWARTE.A Z DZICKA NICI W TYM MIESIACU TEZ SIOE NIE UDALO MOJ GINEKOLOG KAZAL MI BRAC COS NA WYCISZENIE BO ZA DUZO MYSLE O TYM CHYBA MA RACJE BIORE TABLETKI I ZOBACZYMY W PRZYSZLA NIEDZIELE JEST TEN DZIEN BEDZE PO IMPREZIE TO MOZE SIE UDA.MUSZE JUZ KONCZYC.ODEZWE SIE .AGNIESZKA MOZE TY MI COS PODPOWIESZ ODNOSNIE MOJEGO 15 LATKA JAK MAM JESZCZE GO ZMOTYWOWAC DO NAUKI.POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tami, zadalas mi trudne pytanie, bo wiesz doradzac mozna wiele, ale w sumie wszystko zalezy od indywidualnego podejscia. Wiesz samo stworzenie tworu jakim jest gimnazjum bylo poronionym pomyslem, teraz dzieci konczac szkole podstawowa maja 13 lat i uwazaja sie za strrrrrrrasznie dorosle, bo ...ukonczyly podstawowke.I zaczynaja sie problemy rozicow z dziecmi. Wczesniej, przy 8 klasowej SP, jak wiesz, ten wiek byl przesuniety, mlodziez miala 15-16 lat i idac do szkoly sredniej mozna bylo czuc sie juz dorosle, ale jednoczesnie zalezalo nam na nauce, maturze itp. choc pewnie tez nie wszytkim. Tak czy siak, 15 lat to trudny wiek. Ja mialam spore problemy z córa, ale nerwami nic nie zalatwilam. Zaczełam jej duzo tlumaczyc i mowic co mnie boli, jak ja odbieram jej zachowanie, ze jest mi przykro, gdy tak czy inaczej postepuje i wiesz zaczelo to skutkowac. Może i Ty powiedz synowi , ze jest Ci po prostu przykro i smutno, ze nie chce sie uczyc. Potem wytlumacz mu, ze pracuje juz pomalu na swoja przyszlosc , ktorą kiedys musi zapewnic rodzinie, a bez dobrego zawodu nic nie uda mu sie zrobic. Nie wiem Tami, Ty znasz najlepiej swego syna ,postaraja sie uderzyc w czuly punkt, na pewno Cie kocha i widzac ze jest Ci zle z takim jego nastawieniem , moze sie zmieni . Dziewczyny ta pogoda mnie wykonczy, nie znosze deszczów i takiej paskudnej dolującej aury. Poza tym w domu zaczyna panoszyc sie przeziębienie, ktore dopadlo męża i starszą córę. ja narazie sie trzymam fizycznie ale psych ...gryzlabym i kopala :) A tu jutro pon i znowu nowy tydzien pracy, brrrrrrrrrrr Narazie 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tami72
DZIEKUJE AGUS TAK WLASNIE TLUMACZE MOJEMU SYNOWI TROCHE WIDZE POPRAWY W JEGO ZACHOWANIU PDZIEKI ROZMOWIE O TYM CO MNIE BOLI.MAM DOBRE MYSLI I MYSLE ZE ZROZUMIE.A TAK WOGOLE SPEDZILAM MILO DZIEN BYLISMY U MOJEJ KOLEZANKI NA KAWCE Z KTORA SIE NIE WIDZIALYSMY KOPE LAT MILE SPOTKANIE.JUTRO MAM 1 DZIEN URLOPU I MNOSTWO SPRAW DO ZALATWIENIA W URZEDACH.MILEGO I SPOKOJNEGO TYGODNIA WAM ZYCZE PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie wrócilam z pracy i się melduje:) Zasiadłam do kompa choć w między czasie gotuję obiad, dziś barszczyk czerwony i krokieciki. Poza tym stara bida:) podczas weekendu mąż i Karola szwankowali ze zdrowiem ,ale juz jest lepiej. Muszą pracowac i uczyć się więc nie mają czasu na choroby :) ale tak poważnie to widocznie stłamsilam chorobę w zalązku, podając rutinoscorbin, wapno, aspirynkę i mleczko z miodem , czosnkiem itp. Ale pogoda jest paskudna , dziewczyny jak Wy to wytrzymujecie :) ?? ja nie znosze takiej ciapy, chlapy, od razu mnie wszystko zlosci. Babo piaskowa uwazaj na siebie i nie choruj:) mamusie musza byc zdrowe:) ale masz fajnie ,że juz czujesz maleństwo:) I tego nam faceci mogą pozazdroscic:) to takie cudowne uczucie . No narazie zmykam , muszę zabierac sie za obiad, niedługo wracaja dziewczynki a po poludniu ....mam wychodne:) idę na spotkanie z przyjaciołką . Buziaki i narazie papa, życzę Wam SŁONECZKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj babo piaskowa, nic tylko zazdrosic Twojej siostrze...ach ten Egipt:) No wlaśnie Aganiok, co z Toba ? Dziewczyny, niedlugo moja mama obchodzi 60 urodziny, co jej kupić ? Sama nie wiem, mam dylemat, myślę juz o tym od kilku dni i jakoś nic, może coś z bizuterii? narazie , pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) Przede wszystki dzięki Wam za szczere porady co do prezentu, chyba wraz z bratem kupimy jej cos z bizuterii, a do tego bilety do teatru dla niej i taty , ona tak uwielbiała zawsze teatr:) Vru, widzę ,że my w jednym froncie pracy:) u mnie też ostatnio same sprawdziany, noszę tylko te prace do domu i nie mam sily , aby je sprawdzać:) Ja dziś robię zapiekankę z makaronem i brokułami , moi domownicy to uwielbiają :) Na prześwietleniu nie byłam i chyba nie pójdę, mam nadzieję, że mi nic nie jest:) Po prostu nie mam czasu na bieganie po lekarzach:( Babo piaskowa, mój małżonek też wiecznie cierpi ( non stop od roku, a może nawet i dlużej) ale z kolei na ból gardła, był juz u kilku laryngologow, zrobił multum badań i nikt nie wie dlaczego wciąż narzeka na ból. A ja już szczerze mówiąc nie mam siły się martwić, przeciez gdyby było coś zlego , to by już wyszło. Aganiok, przesyłam Ci troszkę sloneczka, Tobie ono szczegolnie potrzebne, bo mąż daleko...trzymaj się dzielnie . Jutro mam wolne, wzięłam opieke i idę z Wiktorią do ortodonty. Wiecie moja córa nie ma zawiązka zęba stałego- prawej,gornej 2 i trzeba założyc aparat aby jakoś wyrównac ten brak. W koncu to dziewczynka i muszę zadbac o jej piekny wygląd:) Narazie dziewuszki, buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka727
Cześć dziewczynki! Przepraszam że tak długo do Was nie zaglądałam ale niestety wraz z jesienną pogodą odwiedziła mnie chandra i było mi na prawdę z tym bardzo źle. :( , nie minęła jeszcze całkiem ale jest już o niebo lepiej. Vru, bardzo miło Cię poznać, gratuluję zafasolkowania i nic się nie martw będzie wszystko w porządku. :) , myślę że nie tylko mnie ale wszystkim starającym się kobitkom przyniesiesz szczęście. :) Agnieszko, jeśli mogę Ci jakoś doradzić w sprawie Twojego męża , wydaje mi się że ma podobny problem jak ja jeszcze parę lat temu. Otóż ciągle pobolewało mnie gardło ile ja się nabrałam leków to mała głowa, odwiedziłam nie jednego lekarza i nikt nie był w stanie mi pomócraczej każdy zapisywał jak nie antybiotyk to leki przeciwbólowe. W końcu odwiedziłam kolejnego lekarza a była nim starsza kobieta która kazała mi przyjmować witaminę B2 i oeparol , zdziwiłam się że po witaminie mi przejdzie a jednak... po trzech miesiącach kuracji ból minął, później co jakiś czas powtarzałam to samo z wit. B2 i jak do tej pory jest całkiem dobrze, chociaż ostatnio trochę zaczęłam narzekać na ponowny ból gardła ale być może dlatego że od ponad roku nie biorę tejże witaminy ze względu na nasze starania o dziecko, oczywiście folik biorę ale to nie to samo. Niedobór witaminy B2, może być przyczyną przewlekłego stanu zapalnego błon śluzowych gardła itd..warunkuje prawidłowe funkcjonowanie błon śluzowych i skóry a jeżeli chodzi o wiesiołek to jak same wiecie zwiększa wydzieliny błon śluzowych czyli też gardła a przez to gardło jest dostatecznie nawilżone i prawidłowo funkcjonuje. :) Agnieszko , ja sama przez to przechodziłam i polecam, mnie to bardzo pomogło, być może i Twojemu mężowi potrzebna jest taka kuracja, w każdym razie życzę powrotu do zdrowia :) A jeżeli chodzi o ten rtg to uważam że jesteś zdrową osóbką i to właśnie badanie wcale nie jest Ci potrzebne. Babo piaskowa, brzuszek masz już pokaźny ale gdzie Ci jeszcze przybyło to ja wcale tego nie widzę , uważam że wyglądasz kwitnąco i nie jedna kobitka w ciąży chciałaby mieć taką figurę jak Ty ! oj ciąża Ci służy babo kochana! :) a swoją drogą to co Ty jesz za toffiki że tak ładnie wyglądasz???? A te ludziki zrobione przez Alexa są fantastyczne , odwalił synuś kawał precyzyjnej roboty! pochwała dla niego :) Aganiok, podziwiam Cię i jeszcze raz podziwiam i tak trzymać, Ty robisz dziewczyno tyle roboty w domu i przy swoich pociechach co nie jedna kobitka która chodzi do pracy a tym bardziej Cię podziwiam że męża masz daleko i sama jakoś to wszystko dźwigasz. Doskonale Cię rozumiem że masz prawo mieć gorsze dni ale nie znajduję słów w jaki sposób mogłabym Cię pocieszyć. A jeżeli chodzi o moje sprawy to niestety ale wszystko wskazuje na to że i tym razem nam się nie udało, nie wiem już co myśleć, czasami to mam już dosyć tego wszystkiego... zadręczania się.... Mój termin miesiączki to poniedzialek i muszę się z tym pogodzić bo nic innego mi nie pozostało.:) Pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maszka95
witam Was mam możliwosc korzystania z komp.tylko w pracy więc ,nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi, mam córeczke w wieku 5 lat i bardzo chciałabym miec synka ,według kalendarza chińskiego na poczęcie chłopca został mi tylko miesiąc (moja data urodzenia 22.08.1980),ale doczytałam ze aby był chłopiec nalezy zajść w ciąze po jajeczkowaniu ,tylko trochę głupio sie przyznac nie wiem jak to sprawdzic kiedy jest ten czas"po jajeczkowaniu"data mojego ostatniego okresu to 19.09.2008 wiec mam teraz dni płodne ale czy to jest po jajeczkowaniu czy przed?Proszę bardzo moze mi pomożecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki bajaderko za podpowiedź co do leczenia gardła mego mężusia:) Na pewno będę mu podawać te leki, mam nadzieję ,że pomoże. Mnie też się wydaje, że to wina wyschniętej sluzówki, ktora juz jest wkończona ciagłym stanem zapalnym. Co do szczepienia przeciw grypie...kiedys szczepilam dziewczynki,ale od 2lat juz tego nie robie i nie chorują. Co roku staram się aby podczas wakacji byly nad morzem, dzieki nagromadzonej dawce jodu nie chorują na gardło, a co do grypy to w sumie odpukać przechodzą ją lekko i właściwie jest to tylko pzreziębienie. Pierwszym razem gdy zaszczepilam Wiktorię , ona bardzo odchorowała tą szczepionkę , od tamtej pory szczepiłam ją może jeszcze raz i w tym roku raczej też nie bedę ich szczepic . sama też się nie szczepię i w sumie nie choruję , pomimo pracy z dziećmi, które przynoszą mnóstwo zarazków, wirusów :) może się już uodporniłam a moj organizm przyzwyczail do takiego nagromadzenia wirusów, ze sam sie broni. Mąż natomiast ma szczepienia w pracy i w październiku będzie się szczepił:) Vru, jakiego przedmiotu uczysz ?:) Witaj maszka, co do jajeczkowania, to musisz od końca cyklu odjąć 14 i to jest najbardziej prawdopodobna data jajeczkowania więc policz sobie kiedy będziesz miała kolejną miesiączkę i odejmij 14 . To będzie prawdopodobny dzien jajeczkowania, ale wiesz na 100% to nigdy nic nie wiadomo:) Dziewczyny nareszcie jest cieplo i slonecznie, możemy więc korzystac z pogody , ja dziś zabieram rodzinkę na wycieczkę rowerową . Aganiok tak się cieszę, że już masz lepszy nastrój. 3maj się dziewczyno. Buziaki i narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka727
Cześć dziewczynki! Vru, u mnie to raczej blokada psychiczna bo nie dopuszczam do siebie myśli żebym chorowała na jakieś schorzenie ginekologiczne, zresztą nie zauważyłam żadnych odchyleń, poza tym prowadziłam pomiary temperatury i nie wynika żebym miała problemy z hormonami. Uważam że za bardzo nabiłam sobie do głowy że muszę tak zajść w ciążę żeby zdążyć urodzić przed wakacjami, wiem że to jest wręcz chore ale boję się jak to będzie kiedy miałabym całe lato przechodzić ostatnie dwa miesiące ciąży i to po prostu mnie tak już przerasta że nie wiem co mam robić. Przy pierwszej ciąży zatrzymywała mi się woda w organizmie i byłam bardzo okrągła żeby brzydko nie powiedzieć a jak miałabym urodzić pod koniec sierpnia to jak ja zniosę te upały! Jeżeli chodzi o synka to w ciągu pół roku prowadzenia pomiarów temperatury wiedziałam kiedy mniej więcej mam owulację i starania przypadały właśnie w jej trakcie a także po, więc kiedy zaszłam w ciążę to wiedziałam też że poczęliśmy chłopca a teraz jest ciężko bo żeby począć córkę trzeba starać się 2,3 dni przed owulacją a jak mi się jeszcze owulacja przesuwa z powodu stresu to plemniki nie mają szans żeby dożyć! Dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia, za to że jesteście ze mną. Mi to już chce się trochę śmiać z tych moich obserwacji , wyobraźcie sobie że skończył mi się zeszyt pt:"karta obserwacji" i teraz przynajmniej nie będzie mnie już ciągło do tego żeby mierzyć tą temperaturę, może w końcu zacznę normalnie się wysypiać i nie myśleć rano że trzeba o tej samej godzinie mierzyć tempkę. Dzisiaj zakupiłam sobie 5 testów owulacyjnych acon w aptece i powiem Wam że jestem w szoku ile zapłaciłam za nie 38zł a przy planowaniu płci testy robi się dwa razy dziennie więc tylko wystarczą na dwa dni. Jednak na allegro zdecydowanie bardziej się opłaca! Witaj maszka95:), jeżeli masz czas to możesz na początek spróbować z pomiarem temperatury żebyś wiedziała kiedy mniej więcej ona występuje a jeżeli nie to ja na Twoim miejscu opierałabym się na testach owulacyjnych, zdecydowanie łatwiej byłoby Ci zaplanować płeć dziecka oczywiście mówię o chłopcu. Ja mam cykl 28 dni a moja owulacja występuje w przedziale od 13d.c.do 16d.c. także widzisz test owulacyjny bardziej przybliża termin spodziewanej owulacji i w momencie kiedy będziesz miała już ten pozytywny test owu. to od tego momentu za około 12 godzin staracie się o dzidziusia czyli chłopczyka. Życzę Ci powodzenia i owocnych starań! :) Aganiok dzięki za pozytywne fluidy, już czuję się znacznie lepiej, wraz z dobrą pogodą przyszło do mnie więcej optymizmu.:) ale nie będę się martwić bo przecież każdy cykl niesie ze sobą kolejną szansę że się uda. Kiedyś jedna dziewczyna poroniła i powiedziała: nie mogę mieć do nikogo żalu a tym bardziej do Boga bo to on kiedy chce to nam daje a kiedy chce to odbiera i te słowa mnie bardzo poruszyły, z każdą chwilą kiedy jest mi źle , wracam myślami do tych słów i od razu robi mi się lepiej :) Pozdrawiam Was i życzę udanego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maszka95
witam ponownie dziękuję bardzo za szybką odpowiedz jesteście super ,niespodziewałam sie ze tak szybko ktoś odpowie.mama jeszcze pytanie ,jesli zakupie testy owulacyjne i np.wyjdzie pozytywny to na chłopca musze starac sie w ten dzien jak jest pozytywny wynik czy póżniej ,ten test owulacyjny pokazuje jajeczkowanie? i jajeczkowanie jak długo trwa 1 dzien czy 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka727
Maszka95, jak ja zamawiałam te testy owulacyjne przez allegro to zawsze miałam z instrukcją obsługi i nawet było jak je stosować jeżeli pragniemy chłopca czy dziewczynki i jeżeli będziesz miała test już pozytywny to od tego momentu za 12 godzin możecie brać się do roboty, te testy nie pokazują owulacji jedynie wskazują kiedy ona mniej więcej nastąpi czyli od momentu pozytywnego testu za 24-36godzin.Starania najlepiej zacząć po 12 godzinach od pozytywnego testu,jeżeli pragniecie chłopca to dobrze byłoby wcześniej wstrzymać się od sexu bo to zwiększa ilość plemników męskich. Jeśli robiłabyś pomiary temperatury to pozytywny test owulacyjny powinien pojawić się 1, 2 dni przed skokiem temperatury ale są też różne czynniki które wpływają na przesunięcie się jajeczkowania,dlatego tak jak już wcześniej mówiłam na chłopca najlepiej starać się dobre 12 godzin po pojawieniu się testu owulacyjnego. Pytałaś też ile trwa owulacja wię jeżeli mierzy się temperaturę to co do godziny nie określi się momentu owulacji gdyż tylko rano jest ten pomiar a następnego dnia jeśli jest skok więc można przypuszczać że jajeczkowanie wystąpiło w ciągu tej doby bo wiadomo że po skok oznacza odbytą owulację. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania dotyczące tych testów to służę pomocą. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewczyny:) Wrócilam właśnie z pracy, mam chwilke więc piszę. Weekend minął mi bardzo sympatycznie, piekna słoneczna pogoda więc spacery , spacery i jeszcze raz spacery...i oczywiście przejażdżki rowerowe, świetna sprawa. Mieszkam w miejscu gdzie jest mnóstwo terenów do jazdy rowerowej, bylo naprawdę fantastycznie. Wyrwaliśmy się z męzem calkowicie sami, dziewczyny w tym czasie poszly do kina( mam dobrze z moją Karolą, zajmie sie już młodszą :) ) My mieliśmy 3 godzinki tylko dla siebie :) W niedzielę były urodziny mojej mamy więc imprezka rodzinna, prezent ( aparat fotograficzny ) bardzo sie spodobał, to był strzał w 10 :) Babo piaskowa, nie nakrecaj sie , wiem ,że to łatwo powiedzieć, ale sama wiesz jak to bardzo szkodzi dziecku, każdy Twój stres ono odczuwa podwójnie. wiesz ja mam taką zasadę ,że zaczynam się martwić jak już muszę :) wcześniej nie ma sensu, to nic nie da , pamiętaj o tym i uśmiechnij się do słonka :) Aganiok, tak ci zazdroszczę ,że możesz wszystko sobie zaplanowac , cały dzień... mnie wciąż baruje czasu:( Wiesz w piątek wzięlam opiekę aby jechać z Wiktorią do ortodonty i oczywiście byłam , mała ma nosić aparat, ale odbiór jest 15.X a ja nie będę mogla z nią jechac bo w tym czasie mam konferencję i zebrania z rodzicami. Znów muszę wyslac męża lub dziadków, a mała tak by chciala, abym to ja z nią pojechala :( a teraz to już idę zrobić coś dzieciom i męzulkowi do jedzenia , buziory i narazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babo piaskowa, a wiesz ,że ja między innymi dlatego boję się kolejnej ciaży:( Boje się ,że mogloby mi się coś stac, a wtedy moje dziewczyny ....ale może nie powinnysmy sie martwic ani ściągac zlych mysli !!! Babeczko wszystko JEST I BĘDZIE BARDZO DOBRZE i tego się trzymajmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopia indyjska
Bobo!!! Gratulacje!! No i zazdroszczę oczywiście. :) Powiedz czy tabelka chińska Ci się sprawdziła na Alexa i dziewuszkę? link do tabelki: http://jolmys.webpark.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka727
Cześć dziewczynki!!! Babo kochana, ściskam Cię na odległość i gratuluję, cieszę się razem z Tobą że udało się Wam ależ wzruszyłaś mnie tą wiadomością, nie wiem czy zauważyłaś że dzisiaj od rana forum zamarło w ciszy czekając na wiadomości od Ciebie a tu taka niespodzianka,super a nie chciałaś mi wierzyć że miałam rację, cieszę się że z Waszą niunią wszystko w najlepszym porządku!!!! a tyle się namartwiłaś! To teraz melduj dokładnie jeszcze raz kiedy mieliście te staranka i jak to się miało do owulacji!!! :) Jutro jeszcze się odezwę ale teraz za bardzo jestem pochłonięta myślami o naszej koleżance,jeszcze raz ściskam i mocno Wam gratuluję tak ze szczerego serducha, trzymajcie się ,spokojnej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka727
Witajcie babeczki!!! Agnieszko i ja podejrzałam w Wasze zdjęcia ale podobnie jak baba piaskowa miałam trudności żeby otworzyć pierwszy link, wracając do zdjęć zgadzam się z dziewczynami aż miło na Was popatrzeć :) Aganiok Ty lasko jedna jak patrzę na Ciebie to zaczynam popadać w kompleksy!!!! :) ale pocieszam się że ja jestem od Ciebie trochę starsza więc i figura już nie ta chociaż zaraz potem myślę sobie że ja dopiero po jednej ciąży a Ty po dwóch :P A tak w ogóle to fajne masz te swoje chłopaki, zajrzałam do Twoich fotek ale z Ciebie to taki rodzynek Ty jedna a chłopców aż trzech :) wiesz że to też ma swoje zalety, nieprawdaż? A jeszcze jedno, ta mała Wiktorynka to już w oczach wygląda na fajną łobuziarkę, minkę ma fantastyczną jakby za chwilkę szykowała jakiś podstępik :) Vru, masz trochę racji, nie powiem że nie marzy mi się dziecko tym razem płci przeciwnej bo synusia już mam i chciałabym jeszcze doświadczyć jak to jest jak ma się płeć odmienną ale życie pokaże jak ma być a ja to zaakceptuję.Wielkie dzięki że trzymasz za mnie kciuki! cieszę się że poczułaś w końcu swoją kruszynkę, uczucie wspaniałe, zastanawiam się tylko czy ja też mam jeszcze szansę na doznanie takiego uczucia. Babo piaskowa,dzięki wielkie za instrukcję , z tego co piszesz to i tak potwierdza mi się że będziesz miała córcię a z Twoich wyliczeń wynika że owulację miałaś 1,5 dnia po seksie, przy tym częste współżycie gdzie plemniczki męskie nie miały szans i tu by się wszystko zgadzało z teorią ! moim zdaniem owulację miałaś pomiędzy 13-14 dniem cyklu ale czy to teraz dla Was ważne? najważniejsze że już wiesz na czym stoisz no i oczywiście że wszystko w porządku z rozwijającym się maleństwem!!!! Tak myślę sobie babko że chyba jednak jakieś ziarno prawdy w tych starych zabobonach istnieje, chociażby to że na córcię jemy słodycze i tu akurat dokładnie sprawdza się właśnie u Ciebie :) Ja jak sięgam pamięcią na początku ciąży jadłabym ciągle coś kwaśnego w ogóle nie ciągło mnie do słodyczy a później to już niczym nie pogardziłam :P tyle tylko że układ mojego brzucha sprawiał że będę miała córkę i to się nie sprawdziło! Babo ależ ja się nakręciłam przez tą Twoją wiadomość i tym jak piszesz że pójdziesz kupić jakąś sukienusię ach jak ja też bym tak chciała.......ale nakręciłam się też pozytywnie i zaczęłam wierzyć że tym razem musi nam się udać, dałaś mi wiele do myślenia że są rzeczy w które warto wierzyć bo marzenia się spełniają tylko my musimy im w tym pomagać! a jak już tym razem nie uda nam się to chyba więcej nie będę Was przynudzać moimi problemami bo ile można o nich mówić, w końcu każda z nas je ma.! Zdjęcie niuni super a jak pozuje do zdjęcia :) od razu widać że to dziołcha!!! :) Pozdrawiam Was wszystkie i życzę mile spędzonego wieczorku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babo piaskowa, kochana, moje GRATULACJE:) ale się cieszę, chyba jak my wszystkie tutaj :) Dopiero dzis zajrzałam na naszą stronkę, dlatego z opoznieniem skaladam gratulacje, ale płyną one z calego serca:) Buziaki dla was wszystkich, padam juz dzisiaj wiec sorki ze wiecej nie pisze :( Buziaki dla Was kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kobietki i prosze o przyjecie mnie do grona dyskusyjnego.Od kilku dni zagladam tu i czytam jak ciekawie piszecie a poniewaz wiele nas łącz, chciałabym i ja dzielic sie z Wami swoimi troskami i radosciami.Termin mam na połowe lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pare dni temu zlapalam straszny dołek. Mialam umowiona wizyte w prywatnym gabinecie ginekologicznym.Czekalo mnie usg i poznalismy plec dziecka-podobno to ma byc kolejna dziewczynka.Tak strasznie sie stresowalam ze bedac na tej poczekalni chcialam wyjsc i przelozyc ta wizyte na inny termin,jakby to cos moglo zmienic...Maz byl przy mnie i znowu widzialam na tym monitorku to co chcialam zobaczyc a co okazalo sie zludne.Pytalam trzy razy czy doktor sie nie myli ale on twierdzi ze w swojej praktyce lekarskiej sie jeszcze nie pomylil a ja tak chcialabym aby to byl jego pierwszy raz,kolejne usg mam za 10 tygodni i ma byc wiarygodne bo teraz jakos nie wierze.Wiem ze ludzie maja gorsze problemy,nie maja nawet jednego potomka.Ja nie potrafie cieszyc sie tak jak powinnam.Byla to dlugo planowana i swiadoma ciaza.Przygotowywalam sie juz od listopada,wizyty u lekarza,badania,szczepienia,kwas foliowy mimo ze maz byl za granicą,zmiana trybu zycia i nawykow zywieniowych(dieta na chlopca),robilam wyresy,pomiary temperatury,ocena sluzu w kazdym dniu cyklu przez pol roku i w maju ruszylismy do dziela.Moje zdziwienie bylo spore gdy test wyszedl pozytywnie juz po pierwszej probie.Sadzilam ze nie uda nam sie tak szybko,zegar bilogiczny tyka i czas plynal na moja niekorzysc.Mąż byl niesamowicie szczesliwy,zrobilam to dla niego,to ja latami odkladalam decyzje o ponownym macierzynstwie,myslalam ze maz odpusci ale on nadal nalegal a wraz z nim otoczenie znajomych i rodziny.Kazde swieta,urodziny czy imieniny to seria tych samych zyczen-kolejne dziecko,syna...Zrobilismy wszystko zgodnie z podrecznikiem,nawet studiowalam wykresy ze moze jednak cos zle zrobilam.Winie siebie,chcialam dac mezowi syna bysmy mogli przekazac mu nazwisko,wiem ze to dla mezczyzny taka duma jak juz jest ten dziedzic a teraz czuje sie jakbym sie nie spelnila.Moj ojciec mial dwie corki,ma juz trzy wnuczki a teraz moze bedzie czwarta i juz slysze jego gadanie.Moje senne marzenia o synku jakby sie wczoraj rozwialy.Conajmniej trzy razy snil mi sie chlopiec i mowilam mezowi ze to moj synek bo kiedy nosilam corke to snila mi sie dziewczynka.Mam corke i kocham ja bardzo,dlatego chcialam czegos innego,chcialam kochac inaczej.Corka jest tatusia a ja chcialam synka dla siebie.Marzyla mi sie rodzina w komplecie.Przeplakalam z tego powodu 3 dni,budzilam sie w nocy ze moze to byl sen a po chwili uswiadamialam sobie ze jednak nie,rano bylo dobrze dopoki nie zawiozlam corki do przedszkola i wrocilam do domu,zostalam sama i wylam znowu.Mam zal,czuje sie jakby mnie ktos oszukal,oszukalo mnie moje wlasne cialo.Wydawalo mi sie ze tylko ja wiem najlepiej i jako matka jednej corki wyczuje najlepiej co w sobie nosze.Mialam inne objawy jak przy pierwszej ciazy i inne zachcianki,inne drobne problemy zrowotne,zupelnie inaczej sie czuje i inaczej wygladam-jakby na chlopca.Wierzylam w to co chcialam i zobaczylam na tym monitorku to co chcialam zobaczyc,niestety mylnie.Byla to dla mnie nieudana proba planowania plci,wydawalo mi sie ze jestem absolutnie przekonana iz bede szczesliwa bez wzgledu na plec dziecka jakie sie urodzi,a teraz nie jestem w stanie ukryc zawodu jakiego doznalam,jakby spotkala mnie niesprawiedliwosc i nie moge pozbyc sie uczucia okropnego przygnebienia.Musze sie z tym oswoic i wolalabym teraz nie wiedziec.Chcialam czegos nowego,nowy pokoik,nowe kolory,ubranka dla chlopca,zabawki,nowy wozek mimo ze mam jeszcze po corce a nawet powiedzilam mezowi ze nie chce nic,nie zasluzylam a i tak wszystko mam.Zawsze kiedy czegos bardzo chce to wychodzi odwrotnie.Sadzilam ze tylu znajomym sie udaje to i my mozemy miec parke,rodzine w komplecie.Wiem tez ze trudniej jest zrobic dziewczynke,jakos to mnie nie przekonuje.Niemadra jestem,nawet sa inne slowa na to,powinnam sie czyms zajac by nie myslec i zadreczac sie ale jakos nie potrafie a ksiazke ktora studiowalam przez 4 lata mam ochote poprostu spalic.Chcielismy to opic,jak bedzie chlopczyk,nie opilismy bo stwierdzilam ze nie ma co.Mam wyrzuty sumienia ze w ten sposob traktuje moje malenstwo w brzuchu a ono jakby czulo moj niepokoj kreci sie niesamowicie ,wiem ze tym szkodze mojemu dziecku i boje sie czy bede potrafila je pokochac.Od lat mam sklonnosc do depresji i obawiam sie by nie wpasc w nia po porodzie.Dziekowalam Bogu za to ze nam sie udalo,prosilam by tylko nie poronic i chcialam by uczynil mnie jezcze szczesliwsza obdarzajac mnie synem,chyba mnie nie sluchal.Smutno mi teraz nawet gdy pisze.Podobno jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margetka-to smutne co piszesz:(:(:(:(:( jak to rodzina w komplecie? tzn,ze jak ktos ma dwie córki albo dóch synów to nie jest rodzina w komplecie?????kto powiedział ,że trzeba miec parkę? z doswiadczenia swojego i innych osób wiem ,ze dzieci jednej płci lepiej sie wychowują a potem wieź miedzy nimi jest silniejsza. Kiedys bedzie Ci głupio z powodu Twoich słów...jak mała sie urodzi bedziesz najszcześliwsza na swiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marze od dziecku
Margetka, pwoiem ci tylko jedno nie doceniasz tego co masz, Ja straciłąm dwie ciąże, jedną b.póxno, wszsyscy już wiedzieli, ze jestem, a tu nagle krwotok, szpital i te wspolczujące spojrzenia. Potem kolejna 3 po 1,5 roku i pozamaciczna. Teraz modlę sie o kolejny cud, a płeć zostawiam Bogu. Napatrzylam sie w szpitalu, widzialam matkę która sama rodziła martwe dziecko .... moja mama sama starciła 2 synków 7 miesiecznych. Nie piszę tego aby się straszyć, ale zastanów co ty mówisz? Wiesz ile bym dała aby być na twoim miejscu? nie napisze nic więcej, bo placzę i litery sie zamzują. Kochaj to dziecko, bo niczemu nie jest winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebowalam czasu by nieco otrzezwiec .Wyplakalam morze lez przez 3 dni i zmienic nic nie moge.Mam jeszcze malutka iskierke nadzieji,jesli to bedzie chlopiec to bedzie dla nas niespodzianka a poki co zdrowa mama to szczesliwe dziecko no i odwrotnie.Zobaczymy jak sie wszystko ulozy,moze za jakis czas sprobujemy ponownie,mezowi marzy sie wielodzietna rodzina a dzieciaki potem maja gdzie jezdzic jak juz dorosna i zaloza swoje rodziny.Oczywiscie macie racje i najwazniejsze jest to ze dalismy poczatek nowemu zyciu i nie ma co karac siebie za to ze sie nie spelnilam bo bardzo wiele zalezy rowniez od ojca.Bede czekac na szczesliwe rozwiazanie a z czasem pewnie bede sie smiac ze bylam az tak glupia i egoistyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drodie kolezanki,jak z Waszym samopoczuciem w ciazy?Z moim samopoczuciem to roznie u mnie bywa,mam rwe kulszowa juz cale 2 m-ce sie z tym mecze,niesamowity bol w posladku,nawet konska masc mi nie pomaga,cierpie jak wstaje czy klade sie,przy wysiadaniu z auta,przy przekrecaniu sie z boku na bok i to tak w prawym posladku a zeby bylo smiesznie to mam jakis ucisk jeszcze w lewej pachwinie i nie bardzo moge stac np w kolejce a jak za dlugo chodze to bujam sie jak stara babka albo ciezarna ale juz pod koniec jak przytyje ze 30 kg.Mąż twierdzi ze nawet utykam.Aby gorzej nie bylo,moj lekarz chcial mnie skierowac z tym do neurologa ale co oni moga jak mi tabletek nie wolno a po ciazy ustaic powinno,tyle ze ja mam dopiero polmetek.Nasza dzidzia ma juz ponad 300 gram i niezle juz kopie od jakichs 3 tygodni tak wyraznie.Podobno jest wszystko w porzadku,robilam kolejne wyniki,test na cukrzyce ciezarnych i mialam tylko drobne bakterie w moczu,mam jakis urosept bardzo moczopedny i co godzine jestem w lazience albo i czesciej,a najgorsze ze chodze tez w nocy jakies 2 razy.Taka kolej rzeczy,rosne wszerz,tyje pomalu i podobno tak ma byc.Zachcianek dziwnych nie mam,w ciazy z corka lubilam slodycze i lody a teraz mam do tego wstret,smakuja mi za to potrawy słone i kwasne i uwielbiam owoce zwlaszcza jablka i kwasne fiolrtowe winogrona z ogrodka.Moja rodzina troche na tym cierpi i buntuja sie gdy na obiad znowu kapusniak,ogorkowa,szczawiowa.Moze ktoras z Was ma jakies ciekawe porady?Zwracam sie do Was tak ogolnie bo nie pamietam jeszcze Waszych pseudonimow na pamiec wiec prosze o wyrozumialosc i cierpliwosc.Chcialabym tu do Was zagladac czesciej o ile wpisalyscie mnie do swego grona bo podczytuje Was czasem i widze ze jestescie naprawde przesympatyczne i wcale tu nie punktuje.Pozdrawiam serdecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci Babko piaskowa za slowa otuchy.Zdaje sobie sprawe ze te tabelki i ksiazki to tylko takie male wspomagacze.Przykro mi bylo bo w pierwszej ciazy za bardzo uwiezylam kolezankom w pracy,doswiadczone mamuski mowily mi ze tk wygladam,tak chodze,to jem czyli na chlopca a ja poczatkowo obracalam to w zart a potem chyba uwierzylam choc nie powinnam byla.Moi rodzice sa nietaktowni niestety,lepszy kontakt mam z tesciowa niz z matka,bo teraz w kolejnej ciazy to wlasnie tesciowa wspiera mnie od samego poczatku,a moi rodzice nie wiedza ile juz mi minelo,kiedy termin i nawet nie pogratulowali,bylo mi niesamowicie przykro.Moj ojciec sam nie postaral sie o syna,mial 2 corki,moja siostra tez ma 2 corki wiec dlaczego mi mialoby byc lepiej...Kiedys zapytalam meza,jak bylam w pierwszej ciazy,gdyby mogl decydowac to co chcialby miec i on po chwili namyslu odpowiedzial ze syna,ale jak urodzila sie corka to stala sie oczkiem w glowie taty,az bywam o nia zazdrosna czasem.Bylo zreszta wszystko jedno co urodzi sie za pierwszym razem,bylismy juz 6 lat po slubie i czegos zaczelo nam brakowac wiec odstawilam tabletki i udalo sie.Teraz minelo kolejne 6 lat,corka juz duza i mam wiele kolezanek co maja juz dwojke dzieci,zazwyczaj jest to parka i tym razem nakrecilam sie ponownie gdy mowiono mi ze tym razem to chlopiec musi byc...bo...a i ja sama zaczelam tak czuc i wydawalo mi sie skoro inne objawy i zachcianki to moze uda sie na chlopca.Mowilam o tym lekarzowi a on na to ze niedorobilismy.Byla wstrzemiezliwosc,orgazm kobiety w czasie stosunku,pozycja na chlopca,wykresy,pomiar temp. i sluzu,dieta,witaminki dla mnie i dla meza.Byla tez radosc ze za pierwszym strzalem nam sie udalo i czekanie na usg a teraz denerwuje mnie wscibskosc ludzi gdy pytaja co bedzie?Mowie ze dziecko bedzie i ze dowiem sie w 7 miesiacu,choc mysle ze usg 3d jest raczej nieomylne,jak myslicie?Tabelka chinska w przypadku corki mi sie nie sprawdzila a teraz wychodzi dziewczynka,z obraczki miala byc corka i synek.Nawet znajoma ktora wrozy mi nie chciala powrozyc ale jak mnie zobaczyla w drugim m-cu to powiedziala mi-mowie Ci ze to bedzie chlopiec.W nic juz raczej nie wierze.Lekarz powiedzial mi ze co sobie zrobilismy to bedziemy mieli.Nie planowalismy trzeciego dziecka ale przyznam sie ze mysle juz teraz,choc tez slyszalam ze po trzydziestce kobietom czesciej rodza sie dziewczynki.No wiec ja jestem juz trzy lata po trzydziestce i martwilam sie wczesniej ze moge miec problemy by wogole zaciazyc.Mamy dom,maz posadzil wiele drzew i brakowalo syna,wedlug powiedzenia.Prawdopodobnie za wczesnie sie wstrzelilismy w ta owulacje.Moze ktoras z Was kobietki rozwieje moje watpliwosci to opisze swoj ostatni cykl. A tak wogole to dokladnie dzis przyjelam ostatnia tabletke kwasu foliowego bo taki mialam zapas a przyjmowalam juz od listopada ub.roku.A wiec moje cykle trwaly zwykle 30 lub 31 dni.Ostatnia @ byla 10 maja i byl to pierwszy dzien kolejnego cyklu.Stosunek mial miejsce10 dnia cyklu a potem kolejny 15 dc i byl to 24 maja przed sama polnoca,potem kochalismy sie az 21 dnia cyklu czyli 30 maja.9 czerwca test ok potem 11 kolejny ok i radosc.Moja temp 15 dc to 36,3 na na drugi dzien juz wzrosla do 36,5 kolejny dzien36,6,potem 36,8 i 19 dc maly spadek na 36,7 i moze tu trzeba bylo celowac bo potem dalej byl skok na 37 st. W dniu 24 maja bolal mnie jajnik i sluz byl bardzo rozciagliwy wiec uznalam ze to dobra pora a moze zle rozpoznalam owulacje?Poczecie nastapilo pewnie jakos 26 lub 27 maja bo plemniczki musialy pokonac swoja droge.Co Wy na to moje dziewczynki,czytalam wczesniej wasze analizy i ciekawi mnie co powiecie na temat mojej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marze o dziecku
Margetka, cieszę sie ze już inaczej piszesz, tzn nie dostrzegam tej rozpaczy w tobie, a to już dużo. Nie wem jak się planuje płeć, bo tak jak ci pisałam marzyłam aby zajść i urodzić zdrowe dziecko, ale kiedyś czytałam, zeby zajść w ciążę dobrze jest chodzić na monitoring cyklu, wtedy lekarz ci powie kiedy będzie owulacja. Zwróc prosze jeszcze uwagę na jedną kwestię, co będzie jak zaplanujecie 3 i znowu bedzie córka? Uważam, ze dziecko kocha sie za to że jest, a nie kim jest. Może byc zdolne, a może nie, może być geniuszem, a może tez ostatnim w szkole. Może być zdrowe, a może też chore.... matka kocha sercem, to nie "drzewo i syn" jest ważne, liczy się co innego. A gadaniem innych sie nie przejmuj, ja myślę ze Bóg wie co robi i to że dał wam to dzieciątko to wielki dar....jak dla mnie na razie nieosiągalny. Ale wierzę że i mnie się uda, teraz zaczynamy procedurę adopcyjną i czekam niecierpliwie na to szczęście bycia matką. A w ośrodku nie określiliśmy płci, choć taka była możliwośc, zdajemy sie na los ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka727
Witajcie wszystkie!!! Witaj Margretko! , jestem bardzo wzruszona tym co napisałaś i pomimo że jestem Ci obcą osobą, łzy leciały mi po policzkach a jeszcze jak przeczytałam post poniżej od koleżanki Marzę od dziecku to poprostu zamarłam.... jak życie potrafi doświadczać.... Margretko nikt z nas nie będzie potępiał Cię za to że wyrzuciłaś z siebie to co czułaś, na chwilę zbłądziłaś, każdy z nas popełnia błędy ale najważniejsze jest żeby w porę je dostrzec i przyznać się do nich i Ty to właśnie uczyniłaś. Baba piaskowa bardzo mądrze Ci napisała i nie będę po niej powtarzała tego samego bo trudno z jej słowami się nie zgodzić.! Dzieci kocha się zawsze tak samo a nie inaczej, inaczej natomiast kocha się męża, rodziców i rodzeństwo ale dzieci kocha się taką samą miłością bez względu na to czy są płci odmiennej. Wierzę że będziesz wspaniałą matką a jak córcia dorośnie i powie Ci że bardzo Cię kocha to na pewno zrozumiesz jaki błędnie myślałaś kiedy jeszcze była pod Twoim sercem i to jest piękne że dzieci czasem jednym słowem wynagradzają nam wszystko! Wiem że i ja miałam problemy ze sobą bo za dużo od życia wymagałam a teraz z dnia na dzień martwię się czy będę jeszcze mogła dać życie jednemu dziecku . Margretko, kiedy zaczynam myśleć inaczej niż powinnam modlitwa mi bardzo pomaga i podobnie jak Baba piaskowa nie mam odwagi i nigdy jej nie miałam żeby prosić Boga o córkę, proszę o to żebym mogła dać nowe życie ale czasami wydaje mi się że skoro ciągle nie udaje mi się to może o zbyt dużo proszę... Tak na prawdę to my się wzajemnie jakoś tam podkręcamy tym że można płeć zaplanować ale to jest zupełnie inaczej, wszystko jest w rękach Boga. Ja zawsze interesowałam się biologią i chciałam poznać wiele tajników jak powstaje życie człowieka i to mnie po prostu interesowało ale bardziej jako żeby odkryć coś o czym inni nie dowiedli, bardziej w celach naukowych czy jest faktycznie możliwe poczęcie dziecka danej płci. Przeprowadzałam wiele rozmów ze starszymi osobami i... ku zdziwieniu ludzie że tak powiem starszej daty uważają że płeć dziecka zależy od kobiety że to my za wszystkim stoimy że jeżeli nie można mieć dzieci to tylko i wyłącznie z winy kobiety .Wyobraźcie sobie jak to boli, kiedy wszyscy obwiniają właśnie nas kobiety! i tego nie da się przetłumaczyć starszym ludziom. Margretko, jestem z Tobą tak jak reszta dziewczyn i zgadzam się z Hajstrą jak się urodzi Wasze dzieciątko to będziesz najszczęśliwszą matką pod słońcem. Życzę Ci dużo wiary i nadzieji na to że jutro spojrzysz na to wszystko inaczej, pozytywnie :) A Tobie Marzę o dziecku również z całego serca życzę aby niedługo nadzszedł ten oczekiwany moment kiedy będziesz mogła powiedzieć że jesteś najszczęśliwszą matką na ziemi. Babo piaskowa ja tak krótko, fotek narazie nie mam ale jak będę tylko miała to prześlę a jeżeli chodzi o tycie to podobnie jak u Aganiok mi też chwila zapomnienia wchodzi tu i ówdzie, pomimo że jestem jedną z bliźniąt i tą drobniejszą. Pozdrawiam Was kochane i uciekam od kompa bo nie odejdę! Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×