Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Gość ja chcę córcię.....
"A wiec moje cykle trwaly zwykle 30 lub 31 dni.Ostatnia @ byla 10 maja i byl to pierwszy dzien kolejnego cyklu.Stosunek mial miejsce10 dnia cyklu a potem kolejny 15 dc i byl to 24 maja przed sama polnoca,potem kochalismy sie az 21 dnia cyklu czyli 30 maja.9 czerwca test ok potem 11 kolejny ok i radosc.Moja temp 15 dc to 36,3 na na drugi dzien juz wzrosla do 36,5 kolejny dzien36,6,potem 36,8 i 19 dc maly spadek na 36,7 i moze tu trzeba bylo celowac bo potem dalej byl skok na 37 st. W dniu 24 maja bolal mnie jajnik i sluz byl bardzo rozciagliwy wiec uznalam ze to dobra pora a moze zle rozpoznalam owulacje?Poczecie nastapilo pewnie jakos 26 lub 27 " Zgadza się. Stosunek miałaś ok 1 i pół dnia przed owulacją, no to dziewczynka. Nie rozumiem dlaczego miałaś ten stosunek na chłopca 15go dc? Przy cyklach 30, 31 dni powinnaś poczekać do 16 i pół dc. Ja np. celuję na dziewczynkę i chyba za długo przed owulacją i plemniczki nie dożywają.. :( (2, 2 i pół dnia przed owu) teraz spróbuję 1, 1 i pół przed. Napewno pokochasz tę kruszynkę, i nie koniecznie będzie taka sama, jak jej siostra - dziewczynki też się różnią między sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tami72
HEJ DZIEWCZYNY ZNOW JESTEM.MARGARETKO BARDZO SIE CIESZE ZE JUZ DZIS PATRZYSZ NA TO ZE BEDZIE KOLEJNA CORCIA.POWIEM TAK JA ZAWSZE CHCIALAM MIEC CORKE BOG OBDARZYL MNIE 2 SYNAMI KTORYCH KOCHAM NAD ZYCIE I TAK JAK TY DO DRUGIEJ CIAZY PRZYGOTOWYWALAM SIE OD ROKU BYLAM NAWET NA DWOCH WIZYTACH U GINEKOLOGA MOJE DZIWIENIE BYLO TAK WIELKIE JAK GINEKOLOG POWIEDZIAL WIDZE SLICZNEGO CHLOPCA NIE POWIEM BYLAM ZASKOCZONA IDAC DO DOMU MOWILAM SOBIE ZE TAK WIDOCZNIE MUSIALO BYC ZE TO DZIECKO DA MI WIELE RADOSCI I TAK JEST MAM 15 LATKA I WSPANIALEGO 11 LATKA. TERAZ ULOZYLAM SOBIE ZYCIE NA NOWO I Z OBECNYM MEZEM ZDECYDOWALISMY SIE NA DZIDZIUSIA POWIEDZIALAM SOBIE SPROBUJE 3 RAZ MOZE TYM RAZEM UDA SIE I BEDE MIEC CORCIE LOS JEDNAK MI NIE SPRZYJA BO MIMO WIELU PROB NIC SIE NIE UDAJE MUSZE CI POWIEDZIEC ZE OD 2 MIESIECY KOCHAMY SIE PRZED W TRAKCIE I PO OWULACJI BYLE MIEC ZDROWE I WSPOLNE DZIECATKO.WIEM ZE KAZDA Z NAS CHCIALABY MIEC PARKE ALE NIE KTORE Z NAS SA WIDOCZNIE STWORZONE BY WYCHOWYWAC CORKI A INNE SYNOW.POZDRAWIAM WAS CIEPLO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tami, jak miło że się odezwałaś , według mnie Ty i Aganiok jesteście wzorem do naśladowania i żywym dowodem na to jak można być matką dzieci tej samej płci, dziewczyny tak trzymać, nie pomyślcie tylko że jestem jakąś wazeliniarą bo mnie samą to zawsze razi i mówię to co myślę. Obie zasługujecie na wiele więcej i trzymam za Was kciuki żeby to Was los sprawiedliwie teraz obdarzył. Tami będzie dobrze zobaczysz, nie teraz to później ja też czekam na te dwie upragnione kreseczki i mi też z dnia na dzień zaczyna już nie zależeć na płci , tylko powiem Wam dziewczyny że ja nie mogę kochać się w owulację, zaraz przed mam bardzo bolesne piersi, bóle brzucha i zupełny brak ochoty na seks. Wiem że największą ochotę ma się właśnie w dni najbardziej płodne ale u mnie jest nieco inaczej i sama nie mogę tego sobie wytłumaczyć dlaczego tak jest, do tego jestem nadpobudliwa w tym czasie i wszystko mnie drażni. Czy któraś z Was też odczuwa takie zmiany zaraz przed owulacją bądź w czasie jej trwania.? Może to się wyda Wam się śmieszne ale dla synusia imię już mamy zanim zaczęliśmy starać się i próbować mieć córkę. Będę szczęśliwa jak okaże się że jestem w ciąży a jak usłyszę od lekarza tak jak baba piaskowa że to będzie córka to wiadomo że będzie to jeszcze większa niespodzianka bo każda w skrycie marzy żeby mieć parkę. Mam przeczucie że jeżeli zajdę w ciążę to będzie drugi synuś bo jakoś ciężko mi uwierzyć że mogłabym mieć córkę. Dzisiaj jak popatrzyłam na mojego syneczka to pomyślałam sobie jakbym mogła nie przyjąć jeszcze jednego chłopczyka pod swoje matczyne skrzydła?! czyż to nie jest miłość ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja. Babo piaskowa,jesteśmy dwujajowe czyli nie identyczne ale gusta mamy bardzo podobne więc często bywa że spotykamy się na jakichś okazjach rodzinnych tak samo ubrane i zaczynamy się z tego śmiać choć kiedyś jak byłyśmy małe bardzo nie lubiłyśmy kiedy nasza mamcia ubierała nas tak samo wręcz wpadałyśmy w furię.:) A co do mojej owulacji to te moje objawy raczej zwiastują bądź są w trakcie owulacji ponieważ zawsze po skoku temperatury ustępują. Majtochy na pewno teraz Ci się przydadzą zwłaszcza ciepłe :P a tak na poważnie to musisz teraz o siebie dbać no i oczywiście o niunię! Zdjęć teraźniejszych narazie nie mam ale jak będę miała to na pewno nie zapomnę żeby Ci je przesłać! Jeszcze raz pozdrawiam wszystkie forumowiczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Oj dawno mnie nie było, zajrzałam tutaj, poczytałam i sie poplakałam. Margetka, jesli czytałas nasze posty to wiesz, ze mam dwie coreczki. Przy pierwszej ciąży wszyscy mowili ,ze bedzie synek , ja twierdziłam ,ze corcia i była córcia. Przy drugiej bardzo chciałam mieć synka, inaczej się czulam, inaczej wyglądalam , no nic tylko synek:) lekarz nie chcial mi powiedziec co będzie więc byłam do końca święcie przekonana ,że to syn. Po porodzie nie dochodzilo do mnie że urodziłam dziewczynkę, może dlatego,że to była cesarka... czułam się jak we mgle... jak już doszłam do siebie i zobaczyłam to cudne maleństwo ,zaczęłam zastanawiać się jak moglam w ogole myśleć, że to moglby byc chlopiec. Wiki była i jest taka kochana:) W życiu nie zamieniłabym jej na żadnego chłopca! Poza tym dla matki chyba najważniejsze jest to, aby dziecko było zdrowe. Margetka głowa do góry, uśmiechaj się więcej aby to maleństwo czuło ,że go kochasz, ono tego potrzebuje! Kiedyś czytałam,że dzieci niekochane w czasie ciązy i nieakceptowane są całe życie nieszcześliwe,że gdzieś w ich podświadomości pozostaje niechęc do życia. Margetka, nie rob tego wlasnemu dziecku, akceptuj je i kochaj bez względu na pleć:) Babo piaskowa i Ty aganiok, ale Wam dobrze, że jesteście takie szczuplutkie, nie macie problemu z otyłością , ja wciąż sie z tym zmagam i w sumie troszke przeraża mnie kolejna ciąża. Poza tym ja to chyba w ogole nie mam co liczyc na chłopca skoro po 35 roku życia zwiększa się szansa na dziewczynkę :) Ale coraz częściej o niej myślę i wiecie mam nawet imię i na chłopca i na dziewczynkę :) Dziewczynka : Tosia a chłopiec: Paweł :) Tami, napisz co u Cebie jak tam chlopcy? Buziaki i narazie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze,uderz w stol a odezwa sie nozyce i tu mile mnie zaskoczylyscie ze zasypalyscie mnie odpowiedziami.Co do moich obaw to powiem tak,minął tydzien i to ze byc moze bedzie dziewczynka to nie stanowi juz dla mnie obciazenia.Staralam sie jak moglam,wlozylam w to wiele trudu i dzis wiem ze organizm to nie maszyna i nie komputer. To co lekarz mowi na usg to prawdopodobienstwo na 70 %.Wiem ze niewazna jest plec i ciesze sie ze rozumiecie ze jednak chcialabym chlopca,teraz moim zyczeniem jest zdrowie dla tej kruszynki ktora nosze.Zdaje sobie sprawe ze to malenstwo czulo ze nie jestem szczesliwa,wiec i ono pewnie szczesliwe nie bylo.mamy sliczna corcie,mam meza ktory bardzo nas kocha i wspiera mnie caly czas,mowi ze jesli bedzie to corcia to pokocha ja rownie mocno jak nasza pierwsza krolewne. No i czym jest nazwisko wobec daru istnienia...?Mam juz jedna dziewczynke i wiem jak z nia postepowac,skoro ten u gory tak zdecydowal to przyjmuje to jako szczescie.Ja i moja corka jestesmy zodiakalnym rakiem a moj małżonek to wodnik i dla wyrownania sił w rodzinie chce aby kolejne nasze dziecko tez bylo wodnikiem i tak wychodzi ze jak sie wyrobie z porodem do 18 lutego to bedzie wedle jego zyczenia.Odnosnie dziewczynek to powiedzial mi ze bede miala pomoc i zartowal ze nie wie jak z nami wytrzyma ;) ;) ;) Przykro mi kobietki ze myslalam tak egoistycznie,to co mi napisalyscie ku pocieszeniu to ja to wszystko wiedzialam tylko to do mnie jakos nie docieralo.Wiem jakie nieszczescia chodza po ludziach,jedni sie staraja i wierze ze w koncu im sie uda,niektorzy nie moga wcale a jeszcze inni maja i sie dziecmi nie zajmuja a nawet porzucaja albo katuja jak sie czesto slyszy,to smutne :( Mi potrzeba było takiego kopniaka od obcych mi osob zeby sie pozbierac aby teraz zachowac resztki zdrowego rozsadku i wziasc sie w koncu w garsc.Choc nie znam Was dlugo jakos czuje ze jestescie mi bliskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie kobietki, przegadanie problemu zawsze rozjaśni droge w tuneliku. Zawsze na problem spojrzymy inaczej znając jego inna stronę.Zobaczycie, przyjdzie kiedys taki czas, że to ja bede pomagala innym i to bez wzgledu na płeć. Ludzie szukaja wyjścia w samotności , chociaz jesteśmy rodzajem społecznym. Samotnośc , to lęki , stresy, dołki, depresje i głupie myśli.Dobrze jesli umiemy sie tego pozbyć, a jak nie ??? hmmm to drama.Wowczas przydaje sie koło ratunkowe i tak zwany telefon do przyjaciela. Przegadanie sprawy bardzo pomaga i własnie daje kopa.Sporo sie dzis rozpisalam,mam nadzieje ze Was nie zanudzilam i nie zdenerwowalam zbytnio.Nie potrafie jeszcze tak jak wy pisac zwięzle,ale fajnie ze przypadkiem odkryłam to Wasze forum i szkoda ze tak pozno,zanim zaczelismy planowanie i robotę.Sporo rzeczy dowiedzialam sie po fakcie.Moze macie racje ze wstrzelilismy sie za wczesnie i z tym planowaniem trzeciej ciazy wstrzymuje sie bo widze ze nie jestem do tego dojrzala.Zreszta zobaczymy jak pojdzie mi kolejny porod.Narazie model rodziny 2+2 nam pownien wystarczyc.Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko,zmykam kapac corke i klade ja do snu,jutro czeka nas przedszkole.Dobrej nocki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację babo piaskowa, posiadanie dwóch corek to naprawdę świetna rzecz, wiem cos o tym i w sumie dla matki na pewno lepiej gdy ma córki, wiecie z synowymi to różnie jest :) Już teraz widzę, że moje dziewczyny wspierają się, o czymś szeptają po kątach:) zaczynają mieć wspolne tematy. I choc bezgranicznie kochaja tatusia, to zawsze stają po mojej stronie:) jesli zdecyduję się na trzecie dzieciątko , to chciałabym chłopca chociażby właśnie dla mego mężusia, biedny taki osamotniony w tym domu :) bo z płci męskiej mamy jeszcze tylko psa i koszatniczkę :) Narazie babeczki, jadę do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marze o dziecku
Witam serdecznie:) Bardzo dziekuję za życzenia, przede mną jeszcze długa droga, teraz zaczynamy szkolenia aby przygotowac się do roli rodziców adopcyjnych. Przeszlismy tę całą procedurę, rozmowy z psychologami, pedagogami i mimo, ze z boku może się to wydawać trudne, damy radę :) Tak myślę i o to się modlę. A od stycznia zacznie się "własciwy" czas czekania na dziecko. Wszsytko powinno zamknąc się w dwóch latach,ale wiadomo nie nastawiam się, ze musi do być do końca 2009 roku, po prostu czekam i marzę jak to będzie :) Z różnym reakcjami spotkałam się na wieść ze adoptujemy, nawet z tym, czy można pokochać cudze dziecko. Dla nas to bedzie wymarzone, wyśnione maleństwo i już je kocham. Przyznaję, ze czytałam Wasz topik, Wasze historie, wzruszałam się jak którejś się udało, trzymałam kciuki. Nie pisałam, bo za bardzo tu nie pasuje, nie planuję ciąży, ale jedno nas łączy czekam na dziecko. Może moja reakcja na słowa Margetki była ostra, ale dosłownie plakałam czytając Twój post i nie potrafiłam nie napisać. Margetko, moja koleżanka ma trójkę dzieci, z tym że dwie córeczki z byłym mężem i synka z obecnym . Nie wiem czy to dlatego, ze jest najmłodszy, czy to ze z innym mężczyzną, czy to, ze jest chłopcem ale oboje traktują go inaczej niż dziewczynki. A w oczach tych dzieci widać żal. Dużo z nimi rozmawiałam, jestem taką przyszywaną ciocią i padły parokrotnie słowa, ze nie czują sie kochane.Próbowałam delikatnie zwrócić koleżance uwagę na sytuację, ale albo nie chce albo nie widzi. Sama byłam świadkiem, drobiazg, ale boli, tata wraca z pracy i dla synka ma autko takie zwykłe z kiosku, jakieś batoniki a dla dziewczynek nie ma nic. Nie mam doświadczenia w tej kwestii, ale wiem jedno każde dziecko zasługuje na miłość, każde ma do niej prawo. Traktuj tę ciążę jak wspaniały okres, ciesz się nią i tym zdrowym dzieckiem i nie myśl, ze może okazać się chłopcem. Powiedz, czy jeżeli będzie chłopcem będzie kochane inaczej, lepiej? I dopiero jeżeli w pełni zaakceptujesz trzecią córeczkę zdecyduj się na ciążę. Tak jak Ci pisałam rok po moim urodzeniu moja mama miała miec synka, ale w tamtych czasach nie tak łatwo było ratowac wcześniaki, zmarł. Potem za dwa lata urodziła się moja siostra. Byłyśmy pupilkami taty, mialam 13 lat jak rodzicie czekali na kolejne dziecko. Zmarło tuz po porodzie jako wcześniak. Nigdy, ale to nigdy nie czułyśmy, ze to nie tak, ze my tu jesteśmy, a oni umarli. Tata zawsze powtarzał , ze jesteśmy wspaniałe. Kiedyś już jako dorosła spytalam sie go czy nie czuł żalu ze nie ma syna.Powiedział ze Bog zabrał mu synów a dal kochane córki . Plakał i rozpaczał, jak zmarli, ale nie dlatego, ze byli chłopcami ale że stracił dzieci. Zuza pak, bardzo wspólczuję. I trzymam kciuki, teraz będzie na pewno dobrze.Masz racje wiara daję siłe, aby walczyć, podnośić się i znowu walczyć. Babo piaskowa, gratuluję zdrowej córeczki :) Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Nareszcie weekend!!! uwielbiiam piatki i soboty, niedziele troszke mniej bo za progiem już czeka poniedziałek brrrrr :) Podczas tego weekendu, jeśli dopisze pogoda, to pojedziemy na grzyby, uwielbiam je zbierac. Vru, nigdy nie myslałam o in-vitro, bo nigdy nie miałam problemu z zajściem w ciążę, myslę więc ,że i tym razem uda się bez ingerencji innych :) planujemy rozpoczęcie działań na listopad, grudzień abym mogła jeszcze spokojnie douczyć do konca roku szkolnego :) A uczę...jezyka polskiego:) A oto mój e-mail: agapwerner@tlen.pl Aganiok, dzięki za miłe słowa, zawsze miałam kompleksy w sprawie swojej tuszy. Fakt nie jestem jakąś otyłą osobą i pewnie gdybym poćwiczyła troszke to nabrałabym figurki takiej jak przed ślubem :) ale ze mnie jest straszny leniuch :) Mowisz,że będziesz kiedyś póki co podwójną teściową, ale Ty taka fajna babka jesteś,że na pewno będziesz fantastyczną teściową:) Wiecie co dziewczyny, ja się dziś zastanawialam, jak to jest ...kiedyś pisałyście,że łatwiej jest począć syna....i jakoś trudno mi wto uwierzyc. Skoro największe prawdopodobieństwo poczęcia tej płci przypada na owulację, a dziewczynki i przed i po to trudno mi zgodzić się z ta prawdą:) To jak strzał na tarczy w 10:) to trudne :) narazie , buziaki,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry wszystkim kobietkom.Dzis piątek,weekendu początek!Pozno sie dzis melduje,bylam tu rano po 9 i wiecie co mnie spotkalo? Naklikałam sie przez godzine,poodpisywalam,pozalilam sie a potem wcisnelam cos czego nie powinnam byla i wszystko gdzies wcielo.Rankiem zawiozlam corke do przedszkola,a po powrocie szybkie sniadanko i z kubkiem herbaty okupywałam kanape,katem oka spogladajac na ekran telewizora.Co rano ogladam Dzien dobry tvn lub pytanie na sniadanie,dzis bylo jak odzyskac figure po ciazy.Mysle juz o tym bo do tej pory przybylo mi jakies 4 do 5 kg.Jestem wysoka wiec narazie nie wyglada tak zle ale czuje ze bedzie ze mnie niezla banieczka.Jak narazie ratuje mnie calkowity wstret do slodyczy,ciast i lodow i chcialabym aby mi juz tak zostalo.Moj malzonek twierdzi ze ciaza to najpiekniejsza grubosc na swiecie i bardzo mu sie w tym stanie podobam.Czesto glaszcze mnie po brzuchu i całuje mowiac-czesc bąbel...Ja bardziej zadowolona jestem ze swoich piersi teraz,sa wieksze i jedrniejsze ale to niestety minie,a szkoda :(( Za to teraz juz powymienialam biustonosze na wieksze i nawet kupilam juz jeden do karmienia.Wracajac do brzucha to dbam o niego od pierwszych dni ciazy i smaruje oliwka w obawie przed rozstepami.Mam czesto wrazenie jakby skora byla mocno naciagnieta,jeszcze jak wypije kubek wody to jakbyn miala pęknąć.Czasem tez swedzi.Mam tez krem do pielegnacji biustu mamy w ciazy i po ciazy ale nieczesto go uzywam,raz ze mozna dopiero od 4 m-ca ciazy a poza tym jak zaczelam sie tak kremowac przed snem(jeszcze piety,rece,cialo po kapieli balsamem,kremy na twarz)to gdy przychodzilam do lozka-maz juz zdazyl usnac :\\ Czy Wy tez macie takie uczucie z Waszymi brzuszkami?Nadrabiam w wolnych chwilach czytajac Wasze posty i jeszcze ze 3 strony mi zostaly.Pisalyscie o karmieniu piersia,ja karmilam corke 18 m-cy i nie zaluje,choc maz mnie do tego przekonal,dzis jest zdrowa,duza bo jako szesciolatek kupuje jej ubranka na 128 a buty rozm 32-33, no i wazy 27 kg,niezly klocek.Ale to ma pewnie po rodzicach.Niezly z niej cycoch bo jeszcze teraz lubi sie do piersi przytulic i czasem chcialaby nawet potrzymac.Do zlobka nie chodzila za to dolaczyla do przedszkola jako czterolatek i to troche za pozno bo plakala od wrzesnia do konca grudnia.A wszystko przez babcie,ja chcialam ja zapisac wczesniej ,a babci szkoda bylo bo taka malutka i kiedy wracalam do pracy to mala siedziala z babcia i nawet jak mala miala 4 lata to jeszcze nie kazala jej puszczac.Wiedzialam ze dobrze robie bo nie mamy blisko sasiadow z dzieciakami w jej wieku a dziecko w grupie lepiej sie uczy i rozwija,no i nie zaluje. Do Aganiok,kobietko ja tez wiem co to dluga rozlaka z ukochanym.Moj maz w tym roku wrocil z misji pokojowej,nie bylo go 7 m-cy bez tygodnia.Czas bez niego byl okropny,zwlaszcza samotne swieta bozego narodzenia.Choc dzwonil codziennie,słał sms-y,przysyłal zdjecia e-mail-em,balam sie o niego bardzo i nie wiem jakbym to zniosla gdybym byla w ciazy juz wczesniej,dlatego obiecalam mu ze sprobujemy jak tylko wroci do nas zywy.Gdy mowil mi nie placz to ryczalam jeszcze gorzej niz bobr.Dla naszej corki czas bez taty to byla wiecznosc,ona nie ma takiego wyczucia czasu jak ja powiedzmy i ciagle zadreczala mnie pytaniami kiedy tata wroci.Byl to dla nas spory zastrzyk finansowy i teraz mozemy wykonczyc nasz dom ale wszystko kosztem rodziny.Wole miec mniej i zeby maz byl przy nas.Za to jak wrocil to corka nie schodzila mu z kolan przez wiele dni a mnie doslownie odpychala reka i powiedziala ze nigdzie juz taty nie pusci.Jest jego oczkiem w glowie.Znajomi twierdza ze bardziej podobna do taty niz do mnie i widze jaki jest dumny.Lubia te same potrawy,wiele rzeczy robia tak samo(nawet tak samo balagania) a wdodatku ma jego grupe krwi.Jesli jest niegrzeczna lub uparta to maz mowi ze to co najgorsze to odziedziczyla po mnie.Mimo to zgadzam sie ze wodniki to wspaniali ludzie choc czasem trudno z nimi wytrzymac.Dlatego zycze Ci aby czas bez meza szybko Ci mijal,szkoda ze nie ma go przy dzieciach i pewnie zaluje bo nikt mu juz nie zwroci tych chwil z dziecmi,pieniadze to nie wszystko a Ciebie podziwiam bo wiem ze choc jestes dzielna to lekko Ci nie jest.Do grudnia niewiele juz czasu i jak wroci to do dziela,zycze Wam abyscie sie wstrzelili w te Twoje dni plodne. Vru i Hajstra,nie mam Wam niczego za zle,wcale nie potraktowalyscie mnie za ostro.Cenie w ludziach szczerosc i tego mi bylo potrzeba by sie opamietac.Minelo pare dni i zmienilo sie juz moje nastawienie.Moje motto to jak pisalyscie-lepiej byc mile zaskoczona niz niemile rozczarowana.Wiem ze corki sa wspaniale i Agnieszka mi to przypomniala,fakt ze to wspaniala pomoc dla mamy i jak sie nie uda to kiedys w postaci zieciow bede miala az dwoch synow. Babo piaskowa,jak tylko ktos cos mi powie na temat plci to zaczne odpowiadac tak jak Ty,ze marzymy o kolejnej dziewuszce.Chce Ci powiedziec ze mam taka znajoma,ma juz jedna corke w wieku mojej i za kilka tygodni rodzi ponownie.Lekarz powiedzial jej ze bedzie syn a teraz niedawno ze raczej na 100% dziewczynka,widzialam jak jej smutno i uwazam ze skoro sie tak myla to nie powinni mowic albo ze nie sa pewni i powiedza przy kolejnym usg,ja wiedzialam w pierwszej ciazy dopiero w 7 m-cu. Wszystkim starajacym sie babeczkom zycze jak najlepiej i wierze ze w koncu im sie uda.A kolezance Marzacej o dziecku,powiem ze uwazam iz bedzie ona lepsza mamą niz niejedna mama biologiczna.Pozdrawiam Was wszystkie,podgladam stale co piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babo piaskowa,piszesz ze masz termin na 9 marca,ja mam 3 tygodnie wczesniej.Interesuje mnie ze pisalas o kolejnym usg 3d w listopadzie,czyli ktory ro bedzie tydzien?Ja robilam to 3d i fajne,mam tez plytke z nagraniem ale szczegolnie mnie to nie zachwycilo bo lekarz co chwila przelaczal na 2d a tam to juz wogole musialam sie dopytywac.Kolejne usg mam zalecone w 30 tygodniu czyli koniec listopada lub poczatek grudnia nawet i powiem Ci ze chociaz to kosztuje to ja mysle nawet o 4d,tam to podobno widac...jak film z brzucha.Do tej pory mialam robione usg dopochwowo,raz 2d i raz 3d.Jesli zas chodzi o termin to czytalam ciekawy sposob jesli sie zna date poczecia to nalezy do niej dodac 250 dni bo wiadomo ze lekarz dolicza nam 2 tygodnie :)) no bo liczy od daty ostatniej miesiaczki.Ja w pierwszej ciazy termin mialam na czerwiec i mowil mi lekarz ze do konca maja nie donosze a ja corke tydzien przenosilam i czytalam ze tak jest w przypadku dziewczynek i u kobiet ktore maja dlugie cykle powyzej 30 dni.Moze ktoras z Was odniesie to do siebie i wymieni sie doswiadczeniem?Z pomiarow dziecka na usg,kończynki i takie tam to u mnie jest rozbieznosc w dacie do tygodnia,mam termin w polowie lutego ale moze byc i na poczatku miesiaca a niewykluczone ze znowu bedzie ,,przeterminowane\'\' ;0 Podobno ciezarna moze przyspieszyc porod np herbatka malinowa ale to juz po ktoryms tam tygodniu ciazy a wczesniej nie wolno.Moj maz tak sie uparl na tego wodnika ze powiedzial mi iz wsadzi mnie w auto i bedzie wozil po dziurach byleby przyspieszyc :) :) :) Ciekawa jestem czy te usg 3d to 500% ,mysle ze to zalezy tez od tygodni ciazy. Czy nasza Vru juz wrocila od lekarza? Pewnie sie z nami podzieli swoim szczesciem i nowinkami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz Babo piaskowa,ja Cie nie atakuje i nie wmawiam Ci niczego ani nie odbieram nadzieji,to co uslyszlas to Twoje,moze masz tam lepsza opieke lekarska,ja w pierwszej ciazy chodzilam prywatnie na wszystkie wizyty a teraz chodze na kase chorych i nie widze roznicy,poza tym ze w portfelu zostaje.Pytal nas co obstawiamy i wkoncu powiedzial ze ja sie myle bo to ma byc dziewczynka i masz zupelna racje bo do mojej kolejnej wizyty moje dziecko to dziewczynka i dotarlo to do mnie a jak mi to potwierdzi to niech tak jest do konca.Ja wiem co ja uslyszalam,ale czy ja tam cos widzialam to nie jestem pewna,pokazal nam nozki i cos tam a raczej brak czegos,mnie sie zdawalo ze widze siusiaka i jajeczka,moze to moja wyobraznia czy zla interpretacja obrazu,pogodzilam sie juz z tym.Pochodze z mniejszej miejscowosci i wiem ze w moim miescie lekarze sie myla i nie wiem czy sobie gdzies to pisza.Mojej kolezance lekarz przeoczyl rozszczep wargi u dziecka.A ten ktory sie pomylil w przypadku innej mojej znajomej pomylil sie takze w przypadku kolejnej,miala syna juz a w kolejnej ciazy powiedzial jej ze dziewczynka a urodzil sie znowu synek.Ten sam lekarz jesli sie tak myli to nie powinien chyba mowic nic.Kiedys nie bylo usg i tez bylo dobrze,teraz mamy wiekszy komfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konjane
czesc dziewczyny jestem z marcowek 2009, wczoraj na badaniu usg lekarz powiedzial iz moja dzidzia jest dziewczynka ale nie daje pewnosci i kazal sie upewnic na badaniu polowkowym. teraz jestem w 17 tyg ciazy a dzidzia ma 15 tyg i 4 dni. Ostatni okres mialam 9 czerwca a do zaplodnienia moglo dojsc 17, 18, 19 i 20 czerwca po dluzszej przerwie bo m-c nie widzialam sie z mezem. Czyli byl0 to 9, 10, 11 i 12dnia cyklu wiec mysle, ze sa szanse na ta dziewczynke. Ale nie nastawiam sie tak bardzo bo roznie bywa i moze nasza dziewczynka zmienic sie w chlopczyka :) i wtedy bede miala 3 mezczyzn w domciu. Powiadomie Was po polowkowym usg czy plec sie potwierdzila :) A tak wogole to chcialam zapytac Was czy mozliwe jest stwierdzenie plci dzieciatka w tak wczesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aganiok kochana, jesli będziesz miala chwilkę czasu, daj mi przepis na te irygacje:) lekarze raczej nie wierza w takie rzeczy więc nawet nie będę się pytała. Wiesz może to glupie, ale chciałabym zrobic wszystko ,aby byl synek, abym miala świadomość że ja zrobilam wszystko , a reszta w rękach Boga.... oby tylko maleństwo bylo zdrowe. Vru, świetnie,że z maleństwem wszystko ok. ja w sumie przy żadnej ciazy nie wiedzialam co będzie, za każdym razem to była niespodzianka. Dla ciebie w sumie nieważne co będzie, przy pierwszym dzieciatku to jest obojętne, prawda?:) babo piaskowa, masz coś ze mnie, ja tez za wszystko winię męża:) czasem dziwię się,że on jeszcze ze mną wytrzymuje:) ale może kobiety tak mają :) narazie dziewuszki, z mojego wypadu na grzyby chyba nic nie wyjdzie, znowu pada, co za pogoda, amm dosc :( narazie papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konjane
dziekuje bardzo za odpowiedz, tak wiec nastawiam sie na synka zeby nie bylo rozczarowania a zreszta wiecie co tak bardzo chcialabym ta dziewczynke ale chce tylko zeby bylo zdrowe nie wazne jakiej plci bedzie :) pewnie, ze sie do Was z przyjemnoscia dolacze jezeli moge. A dodam, ze o ta dzidzie staralismy sie 11 cykli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
sprawdzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
otoz chciala bym sie przylaczyc do grona staraczek mam juz corcie 6-letnia teraz chcialabym syna ale od 12 cykli ni syna a nawet ciazy nie widac moze zle trafiamy w przytulanka za wczesnie zaczynamy staranka bo zaraz od 10 cyklu gdzies a konczymy na 14 15 wiecie nie zawsze tak ale podaje srednio nie czekalam n ta owulacje bo wydaje mi sie ze to nie regula ale moze mi pomoc to skozystam oto powiedzcie kiedy celowac w tego syna:-) bo moze plemniki nie dozywaja u nas ze nie widac ciazy moje cykle to srednio 29 30 przynajmniej ostatnio tak jest bo bywaly tez 27 28 acha dodam ze ostatnio test owu pokazal mi w 12 dcdwie kreski a mialam ostatnio cykl 30 uwazacie ze to nie zawczesnie mogl sie mylic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
teraz przeanalizowalam troche waszych wypowiedzi to my raczej strzelalismy na corcie ale i tak ciazy nie widac boze moze cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
BAJADERKO ty jestes specem od testow otoz robie testy od 3 cykli pierwszy pokazal mi dwie kreski na 12dc drugi na 16 a ostatni na 12dc moje cykle to 29 30 ostatni mialam 30 otoz test robilam o 15 dwie h nic nie pilam ale tego dnia tez czulam bol owulacyjny sluz byl jeszcze nastepnego dnia a jeszcze nastepnego to raczej juz nie byl plodny przytulanko bylo tylko w pierwszym dniu pozytywnedo testu jak nic nie bedzie to zaczne sie martwic wogole o zaciazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki!!! Ja jak zwykle w weekend mam bardzo mało czasu żeby posiedzieć przy kompie więc wybaczcie że odpiszę tylko starającej. Witaj starająca, ja testy owulacyjne stosuję nieco dłużej niż Ty i też jak dotąd nie zaciążyłam a powiem Ci że po 3 cyklch stosowania, moja owulacja jest różnie pomimo że wynik testu jest pozytywny to owulacja u mnie następuje nawet po czterech dniach i wydaje mi się że to wszystko zasługa stresu bo wcześniej kiedy opierałam się tylko na pomiarach temperatury to niemal dokładnie wiedziałam kiedy mam owulację no ale to niestety można wiedzieć dopiero po fakcie kiedy to nasza tempka jest już po skoku. Ja napiszę Ci jak to u mnie wyglądało w pierwszych trzech cyklach kiedy zaczęłam stosować testy owu., więc robiłam je dwa razy dziennie czyli około godziny 12.00 i około godziny 22.00 a najlepiej je robić właśnie mniej więcej o stałych porach. Ja mam cykle 28 dni więc zaczynam zawsze je robić od 11 d.c. może to zbyt wcześnie ale u mnie pomimo że mam regularne cykle to owulację mam różnie, w jednym cyklu 13dnia w następnym 14dnia a jeszcze w kolejnym 15dnia więc widzisz jak to jest z tym jajeczkowaniem. W momencie kiedy miałam pozytywny wynik tego testu to za dokładnie 24 h miałam owulację ale to tylko było przez te pierwsze 3 cykle a jeszcze potwierdziłam to pomiarem temperatury i wszystko się zgadzało więc wieczorem pozytywny wynik, na drugi dzień owulacja a na kolejny dzień skok temperatury. Natomiast teraz to wygląda to tak, robię test owulacyjny, wieczorem mam pozytywny a na czwarty dzień skok czyli te plemniki nie mają szans przeżycia. Jeżeli mogłabym coś Ci doradzić to nie stresuj się bo to jeszcze gorzej , jeżeli planujecie chłopca to wstrzymajcie się od seksu aż do pozytywnego testu owulacyjnego bo to właśnie sprzyja plemnikom męskim zresztą Aganiok już Ci pisała o tym i dziewczyny . Jak będziesz miała już te dwie krechy na teście to ja bym na Twoim miejscu spróbowała starać się nawet nie 12 godzin po pozytywnym teście a 20 godzin wtedy są większe sznse na chłopca bo jak wiesz na córkę staramy się aż do pozytywnego testu i stop a na chłopca 12 godzin po pozytywnym ale skoro jest napisane w instrukcji że owulacja następuje mniej więcej 24-36 h po pozytywnym teście więc gdybyście starali się 20 godzin po pozytywnym to jest wydaje mi się najbardziej optymalny czas żeby począć chłopca . Tyle mogę Ci doradzić i powiem Ci że nawet 24 godziny po pozytywnym teście też byłoby dobrze współżyć bo wtedy moim zdaniem szanse są największe oczywiście na poczęcie chłopca . Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to wal , postaram się doradzić. Pozdrawiam Was wszystkie , witam nowe forumowiczki i życzę miłego weekendu!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konjane
do baba piaskowa, termin porodu wg OM wychodzi na 16 marca, z pierwszego usg byl 12 marca z usg w 12 tyg 21marca i teraz tez 21 marca ale bede miala cc ze wzg na wade wroku i data wyznaczona to 16 marca. Lekarka, ktora wykonywala usg (a na kazdeym mialam innego lekarza-mieszkam w uk) najpierw stwierdzila, ze nie widzi plci bo dzidzius zaslanial sie raczka ale troszeczke poczekala i poszukala i stwierdzila, ze jak narazie dziewczynka ale powiedziala, zeby na polowkowym jeszcze raz zapytac o plec bo wtedy bedzie bardziej widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie babeczki forumowiczki,widze ze co niektore z Was to ranne ptaszki,zwlaszcza w tygodniu,pewnie kobietki pracujace.Ja dzis sobie pozwolilam pospac dluzej bo szanowny malzonek wlasnie rozpoczal urlop i to dluuuuugi(z czego bardzo sie ciesze bo razem to nawet nudzic sie jest razniej ;)) )dlatego zwloklam sie z lozka dopiero przed 9 gdy zawolali mnie juz na gotowe sniadanko.Pozwalam tak sobie bo za pare miesiecy pewnie to bedzie niemozliwe,pamietam ze z corka po porodzie to juz od 6 rano bylam na nogach.W pierwszej ciazy pracowalam do samego konca a teraz jestem juz na zwolnieniu lekarskim od 3 m-ca i uwazam ze nie ma sie co zabijac tym bardziej ze moja praca nie nalezala do lekkich gdyz byla praca fizyczna. Chcialam Wam powiedziec ze i ja z corka oraz mezem wybralismy sie dzis do parku na kasztany.Mala cieszyla sie niesamowicie,maz pomagal stracac a pozniej jeszcze nazbieralismy kolorowych lisci na bukiet do wazonu.W domu wyciagnelismy wykalaczki,żołędzie i narobilismy wspolnie cala galerie ludkow i zwierzatek ktore teraz zdobia nasza polke na kominku.Znakomita zabawa. U nas dzisiaj na obiadek byla swieza rybka-szczupaczek,nie wiedzialam jak sie zabrac za skrobanie i patroszenie,ale jak ja przyprawilam i po usmazeniu podalam z warzywami z patelni to smakowala wysmienicie,nie to co zwykle czy panierowane filety.Wszyscy sie zajadalismy a nieczesto to robimy bo choc zdrowe to ryby i ser u nas w kraju sa stanowczo za drogie.Na zdrowie nie ma co jednak sobie zalowac. Moja corka meczy sie z lekkim kaszlem i ja rowniez probuje wykurowac ja przez weekend domowymi sposobami,daje jej tez jakis syrop i rutinoscorbin,na szczescie nie goraczkuje.Pogoda typowo jesienna i zdradliwa bardzo,rano 5 czy 6 stopni a popoludniu nawet do 20 jak jest slonce.Jak ubiore ja cieplo to potem w przeszdkolu na placu zabaw sie upoci,rozepnie lub zdejmie czapke i wiatr zaraz owieje.W tym roku jak i w tamtym jestesmy w trakcie uodparniania Ribomunylem,zostalo nam jeszcze 2 m-ce a potem wizyta u laryngologa bo corka ma przerosniety migdalek,ktory wedlug mnie wyglada jak kalafior.Moge polecic mamom kuracje tranem,ja podawalam w kapsulkach od jesieni do wiosny i mialysmy spokoj z przeziebieniami az do kwietnia.Potem jak zlapala ostra infekcje to po niej nastapil ten problem z migdalkiem,a w nocy to chrapala jak stary,miala problemy z mowieniem a nawet z oddychaniem.Moze ktoras z Was miala podobne problemy ze swoim dzieciatkiem? Pozdrawiam wszystkich,mam malego lenia ale lece ogarnac mieszkanie na niedziele,zajrze do Was wieczorkiem.Milej niedzieli wszystkim :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
dzieki dziewczyny za mile przyjecie w nastepnym cyklu sprubujemy 20h po tescie buska bede sie odzywac👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny :) Wpadłam tu tylko na chwileczkę. Aganiok dzieki za przepis, na pewno go wykorzystam :) babo piaskowa, a u nas świeci słońce i planujemy wypad do ZOO. Co do pieska i innych zwierzatek ...mam psa rasy shitz-tzu, wabi sie Gizmo, bo będąc szczeniaczkeim wyglądał jak stworek z filmu Gremliny atakuja ( super dla dzieci, nie uczula,nie ma śierści tylko włos i trzeba z nim chodzić do psiego fryzjera, nigdy nie myślalam ,że będę chodzić z psem do fryzjera :) poza tym mam koszatniczkę- Stewarda i rybki :) moje dziewczyny ciągle by coś znosiły do domu, ale narazie wystarczy :) buziole, musze gotowac obiadek, potem kościołek i ZOO :) oto zdjęcie mojego Gizmo: http://img386.imageshack.us/my.php?image=gizmo072008ic4.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas juz ciemno,wiec Dobry Wieczor forumowiczki.Rowniez i u nas byla urocza pogoda,piekna sloneczna jesien.Dlatego zal bylo siedziec w domu i po kosciele a jeszcze przed obiadem wyruszylismy na spacer i lody.Typowo rodzinny dzionek dlatego zal mi niedzieli na sprzatanie i wylizałam mieszkanie juz wczoraj. Rozpisalyscie sie o zwierzatkach,my mamy rybki pyszczaki,w domu jest z nami od ponad roku szynszyla o imieniu Tofik a na dworzu biega amstaff-sunia Rysa,corka ja uwielbia i choc jest wiekszym psem mowi o niej ze jest slodziutka.Chcemy jeszcze zakupic pieska do domu,jakis maly np west highland white terrier.Mojej corce marzy sie Yorkshire terrier ale maz tu za wiele ma przeciw,wszystko jeszcze do uzgodnienia.Mysle ze poczekamy z tym do czasu pierwszej komunii swietej,corka podrosnie i bedzie bardziej odpowiedzialna.Poza tym jak przybedzie nam dzidzia to i tak bedzie wystarczajaco co robic.Wczesniej w naszym domu byl krolik miniaturka a po nim swinka morska,niestety krotko zyly.Szynszyla to urocze zwierzatko,zakup dokladnie przemyslany,zyje nawet 40 lat podobno i tym razem powinnismy uniknąć łez naszego dziecka. Babo piaskowa,jesli planujecie zwierzatko i jest z nim problem z zabraniem za granice to moze moglby sie nim zajac ktos ze znajomych lub sasiadow,chociaz jak piszesz miesiac w Polsce to dlugo,nie sadze by ktos byl zadowolony nad opieka przez tyle czasu i nie daj boze jesli zwierzakowi by sie cos stalo...Zalezy jeszcze jakie zwierzatko :)) BABKO!Mam do Ciebie pewne pytanie.Odnosze wrazenie ze przez Ciebie nie zostalam tu w pelni zaakceptowana a nawet smiem twierdzic ze mnie nie lubisz... :( Zastanawiam sie czy to nie przez moje pierwsze wypowiedzi na forum? Ilekroc napisze o czyms co juz bylo,dajesz mi to wyraznie odczuc odsylajac na poprzednie strony,ja wiem ze to bylo i tylko napisalam ze i my rowniez zbieralismy kasztany,mialam na mysli to ze owszem to byl Wasz pomysl,podpatrzony,spodobal sie i zachecil innych do takiej wlasnie formy zabawy rodzica z dzieckiem.Przeczytalam wszystkie zalegle strony postow do konca,Wy znacie sie dluzej co niektore,sa wsrod nas tez nowe i jesli ktos pyta o cos po raz kolejny to mam wrazenie ze tracisz cierpliwosc.Oswiec mnie jesli sie myle.W zadnym wypadku nie chce Cie denerwowac. Agnieszko,nie wiem gdzie mieszkasz i jak daleko masz w miejsce o ktorym pisze,ale czytajac Twoje posty domyslilam sie ze jestes chyba z Łodzi.Bylam w parku jurajskim w Solcu Kujawskim,jakies 30 km od Torunia,urocze miejsce,mozesz znalezc w internecie-Jura park,nie wiem tylko czy aby juz nie jest po sezonie.Dinozaury autentycznych wielkosci robia wrazenie,milo sie wspomina ogladajac potem fotki. Pozdrawiam Was wszystkie kobietki,pedze myc corke i ukladac do snu,obiecalam jej jeszcze bajeczke,zajrze do Was jutro.Tak sie przyzwyczilam juz,ze chocby na chwilke ale musze tu zajrzec bo dzien bez Was to jak dzien stracony.Kiedys wydawalo mi sie ze internet to złodziej czasu,dzis maz mi to wypomina.Buzka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
witajcie u nas dzis caly dzien padalo wiec i podly nastroj czy poslugujeci lub poslugiwalyscie sie tymi kalkuratorami plodnosci bo ja sprawdzalam sobie na tym cyklu to mi sie wogole nie zgadza z testem owu ani z objawami sluzu ja zaczynam sie troche martwic ta moja ciaza bo niby clopak ale 12 cykli to skoro na dziewczyne dwa dni wczesniej to powinnam zaskoczyc a tu nic specjalnie z mezem wspolzyjemy zadko zeby plemniczkow nie oslabiac chcialabym urodzic chlopca ale wogole byc juz w ciazy czy dlugo sie staralyscie lub starcie ja w pierwsza ciaze zaszlam w 5 cyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
dzieki baba piaskowa u mnie problemem moze byc stres jestem na obczyznie pracuje na nocki nie dosypiam moze powinnam pomierzyc tempke? czyli od pierwszego dc zawsze rano ale jak by to sie przekladalo na chlopca wspolzyc od razu po skoku? dzieki dziewczyny jestescie wspaniale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
jak myslicie czy moj wiek mam za 2 miesiace 30ur moze przekreslic poczecie chlopca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starajaca30
aganiok 11 ja zaszlam w ciaz w niespelna 23 i corcia masz racje nie ma regoly powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×