Planowanie płci dziecka

aganiolek - dzieki :) ale wiesz... ja juz przywyklam do tego ze wiecznie mi sie nie udaje :/ i nie wiem czy tu fluidki pomoga ;(

Eeee...no,trochę więcej wiary i może jeszcze dystansu,moje doświadczenie pokazuje że mimo starań i pragnień-udaje się i tak w najmniej spodziewanym momencie ;) Ja wróciłam właśnie z zakupów,byłam w Smyku,mają przeceny nawet do 50%!! i tak się nałaziłam aż mnierwie lewe udo z tyłu....eeech

Hej dziewczyny....:-) Sorki Aganiok,ze tak od razu zniknelam...no coz mam pare zdjec calej siebie i nie bardzo jest to na tutejsze forum...zwlaszcza ze zawsze jakas wywloka...Jak zrobie sobie jakies zdjatka samego brzuszka to na pewno wkleje :-) Moj brzucho to dopiero nie dziewczynkowy,wysoko,szpiczasty i pilkowaty,wiec nie ma reguly ksztalt :-p Znikam bo jeszcze mam pare rzeczy do zrobienia w te deszczowa sobote a jutro niedziela-czas leniuchowania. ;-) Pozdrawiam :-)

Ninka mozesz skopiowac zdjecie by go nie zamarnowac a potem ptworzyc w pancie i glowe obciac i zapisac zmiany i jest zdjecie bez glowy...hehe pozdrawiam

Ewelinko mnie pytala o wszystko polozna co chce a co nie!! i ona wpisala w karte,ale na porodowce i tak o to wszystko raz jeszcze sie pytaja!!! samemu tez mozna niby... polecam epidural!!!! tylko od wejscia stanowczo i pewnie trzeba prosic! bo to tylko do jakiegos momentu daja... na poczatku czesto dziewczyną sie wydaje ze dadza rade bo zle nie jest...a potem jak juz konkretnie bierze to chca a jest za pozno!!! ja siedzialam sobie, gadala ,pilam herbatke a rodzilo sie samo!!!!!REWELKA

Witam :-) Ewik jak przerzuce zdjatka z aparatu na laptopka to obrobie zdjecie i cos wrzuce...Obecnie nie mam zbyt wiele czasu,bo moj M. tez mnie gania abym juz robila liste co do szpitala,pakowala torbe a do tego musimy rozmiescic wszystko w pokoiku co i gdzie...Ufffff U mnie jak chcialam epidural to bylo zbyt male rozwarcie,a pozniej zbyt duze i czas bylo juz przec...oczywiscie pozostale jak gaz,morfine i pilki,masarze mialam ale nie przynosilo to zbyt wielkiej ulgi...tak wiec czasami niechetnie daja epidural i czekaja na rozwoj wydarzen... Pozdrawiam i uciekam bo idziemy do kosciolka :-)

wiadomo ze nie chetnie ,ale ja wciaz o nim mowilam i widziala ze chce stanowczo ,nie odpuscilam..prosilam by sprawdzala rozwarcie by ptem nie powiedziala ze za pozno...hehe oni proponuja jak widza ze bardzo sie czlowiek meczy a trwa dlugo....

Hej dziewczyny:) Ja ropoczełam 2 tygodnie temu 7 cykl. ten poprzedni był jakis dziwny i nawet nie mam pewnosci czy owu była... w tym cyklu za to mam piekny książkow slu z"BJ" wiec mam nadzieje ze owu bedzie i moze jakis efekt zniej w końcu bo juz mi sie dłuzy to czekanie na drugiego maluszka:P

Może pomoże : jak zaplanować dziewczynkę http://linkbaby.pl/artykuly/czytaj/jak-zaplanowac-dziewczynke.html

Hej kochane, ja medluje ze jak w zegarku 27dni cykl i dostalam okres. dokladnie nawet w te same godziny co zawsze ok 9 rano. Ja juz nie wiem co o tym myslec, niby wszystko ok, regularne cykle, miesiaczki dobre, jajniki i reszta badan tez a caly czas sie nie udaje. Nie mam pojecia co juz myslec. Test owulacyjny nawet ten z buzka nie pomogl :( hm... brak szczescia?

Heh dziewczynki.!! Ally kurcze a jednak przylazła @. A jaki masz śluz może on jest powodem tych niepowodzeń ??? Podobno witamina A poprawia jakość śluzu. Ja mam dziś 9dc i rano były ostatnie przytulanka ( okres miałam 6dni ). Pewnie w tym cyklu też nic z tego nie wyjdzie ale nie chcę się przybliżać do owulacji bo przecież z drugim synkiem zaszłam w 10dc.

Lucynka, a sluz mam nijaki. tak Ci powiem ze ok 9-11dc to jest sliski ale bardzo wodnisty i przezroczysty, prawie jak taka sliska woda. Wogole sie nie ciagnie, ale niby tez jest plodny, bo czuc naoliwienie ( nie klejenie sie ) ale daleko mu od sluzu kurzego bialka jajka. Biore wiesiolek juz dobrych kilka cykli i teraz mialam naprawde kropeczke, kropeczke plodnego sluzu na bieliznie i tylko przez chwile 12dc i do wieczora juz go nie bylo i w sumie nie bylo juz od 13 dnia wogole sluzu, a tak od 15 juz pojawil sie totalnie nie plodny.

lucynka, z synkiem zaszlas 10dc a wiesz kiedy byla owulacja? Ja niby po testach ( wyszedl pozytywny 12dc) kochalismy sie i nic. ale co Wam powiem to to, ze bol jajnika czulam 14dc - czyzby test sie mylil i zle mi pokazal? a moze mialam sie kochac po tescie 13 dnia i 14dc?

hej, u mnie 23dc chyba... Już nie mogę się doczekać testowania...może spróbuję za dwa dni, to by było 6-7 dni od zapłodnienia, a może nawet i 8. Sama nie wiem czy zaczynać tak wcześnie, ale chyba nic mnie nie powstrzyma. Ally ja na teście nie masz napisane kiedy współżyć, ja na swoim, juz nie z allegro, tylko z apteki (zbankrutuję jak nie zajdę w ciążę szybko...) mam napisane, że od skoku w ciągu 24-36 ma odbyć się przytulanko, czyli po pozytywnym teście, bo test nie wskazuje owulacji a tylko że ona ma nastąpić wkrótce. Ja nie zaszłam dwa miesiące temu jak się kochaliśmy w dzień pozytywnego testy. Może plemniczki są za słabe, badaliście? Jak mi się w tym mc nie uda, to na bank badam męża i później siebie. Ale może nie będę musiała i zobaczę te dwia krechy...Kurcze, jakoś nie zachodzi ostatnia żadna z nas, trzeba tę passę przerwać!!! Ktoś jeszcze testuje podobnie jak ja?? Na 100 to będę wiedzieć w przyszłym tyg, ok pon- wt, ale testowanie zacznę myślę sporo wcześniej.

8kika8 - ja sobie dalam czas do konca roku, jak nie zajde to testuje. Moj maz ma juz 1 dziecko i to calkiem male, wiec mysle ze jego plemniczki sa ok, a jak nie, to na badania bedziemy szli w nastepnym roku jak sie nie uda. Tak postanowilismy z ginem i sami miedzy soba. Na moim tescie pisze ze test wykrywa LH przed owulacja, i dokladnie kiedy kochac sie nie pisze. Jest napisane pytanie - kiedy powinnam odbyc stosunek (bla bla bla....) i odpowiedz brzmi. Tlumaczac na polski, bo test nie jest kupiony w polsce, wychodzi na to ze "kochac sie obojetnie w jakim czasie po pozytywnym tescie przez 48h" i ze w tym czasie powinno dojsc do owulacji poniewaz test wykrywa stezenie na 24-36h piku LH przed owulacja. Ja od testu odczekalam jakies 20h i nic...

Ja zastanawiam sie jak ma sie ten test w 12dc do tego bolu ktory czulam w jajniku w 14dc. Czy test wykrywa te LH na tyle wczesniej ze jednak faktycznie ten 14dc to bylo to? my skonczylismy przytulanie wlasnie w 12dc po tescie pozytywnym, czyli jesli owulacja byla 14dc to 2 dni u mnie plemniki nie wytrzymuja. ale to czy test juz by pokazal sie pozytywny 12dc?

O planowaniu płci dziecka czytałam tylko na http://linkbaby.pl/artykuly/czytaj/jak-zaplanowac-dziewczynke.html i co nieco słyszałam od koleżanek. Ciężko mi jednak powiedzieć, czy w moim przypadku to się sprawdziło, bo aż tak wszystkiego nie monitorowałam (-:

Ally wychodzi na to, że śluz miałaś dobry między 11 a 13dc. A te testy dobrze pokazały obecność Lh w 12dc czyli dwa dni (48 godz ) przed owulacją . Tylko skoro owulacja była w 14dc a przytulanka 2 dni wcześniej to czemu nie ma ciąży?? A jak byś się przybliżyła do owulacji to może wyjść chłopczyk więc co tu robić bo ja zgłupiałam. A ja wtedy zaszłam w ciąże w 10dc , owulacja była 12dc (wyraźne kłucie jajnika ) czyli dwa dni przed i wyszedł synuś. Pamiętam , że śluz wtedy był piękny ciągnący, przezroczysty no i sporo go było.

Lucynka, dziekuje ze odpowiedzialas. widzisz niby w miare ten sluz jest, nie ma go duzo, ale cos tam zawsze jest. w dni niby trafilismy dobre 12dc stosunek, tak tez pokazywal test, a tu dupa - nawet chlopa nie bedzie :P Nie wiem co teraz... przyblizam sie do 13dc chyba w tym cyklu i chyba bez testow owulacyjnych. 13dc i 14dc wypadnie weekend wiec na pewno beda szalenstwa :P i niech sie dzieje wola boza. Juz mam dosc tych testow :P

A powiedzcie mi dziewczyny czy ja na pewno dobrze licze moja II faze cyklu? Tak z ciekawosci, czy ona na pewno jest dobra, bo jesli za krotka to bedzie niedomoga cialka zoltego. zazwyczaj pierwszy skok tempki jest w 13 lub 14dc czyli od nastepnego dnia liczylam II faze, czyli jest 14dc skok minus cykl 27 wychodzi ze druga faza ma 13dni, tak? czy mam liczyc ta faze od 3ciej wyzszej? wtedy wyjdzie ze ma 10 dni - nie za malo?

jeśli druga faza jest krótsza niż 10 dni, to wtedy dopiero jest problem u Ciebie jest ok;)

Dzieki DO za odpowiedz, ale czy moja to te 13 dni za ktore ja ja zawsze uwazalam - od dnia po pierwszym skoku czyli skok w 14dc - 27dc to daje 13 czy liczy sie to inaczej?

liczy się od pierwszego dnia po owulacji, czyli jeśli jajeczkowanie jest u Ciebie w 14 dc, a cykl trwa 27 dni, to druga faza trwa u Ciebie 13 dni i jest to bardzo prawidłowa długość;)

Tak tez myslalam, dzieki DO za utwierdzenie mnie w moim przekonaniu :)

Ok, nie ma za co;) To zaczynamy od nowa, bo mnie się też nie udało w poprzednim cyklu;)

czesc dziewczynki wrocilam od klientki i wiecie co , za chwile urodzi 6 dziecko a ma tylko dwie dziewczyki i teraz bedzie syn i mowi z pelna prmedytacja ,z e woli zdecydowanie synow , bo i pomoga i przypilnuja mlodsze rodzenstwo...... chlopcow ma swietnych ateraz bedzie jeszcze taki malutki synus ..... a u mnie no coz nic ciekawego , chyba z tym moim zoladkiem to byla jakis wirus bo juz lepiej ale i tak zapisalam sie do lekarza jakby co ... w piatek wyprwialam urodzinki dla kolezanek , poszalelysmy na dyskotece bylo super!!!!! ja ma dostac @ na dniach i jak zwykle pojawilo sie plamienie brunatne , jak zwykle.... a co tam u was? Berniu, Ewik ....Mamo trzech....?

Hej babeczki...wpadlam, zeby Wam trochę pokibicować...kochane...u mnie bez zmian...ten cykl tez idzie na straty, bo akurat kiedy mozna było to nie było 2-giej połówki..ale ten cykl tez jakis dziwny był , bo wogóle nie czułam jajników...sama juz nie wiem co mam robic....mały rośnie...potrzebuje rodzenstwa...nam sie nie udaje...do pracy wróciłam i nawet mi sie podoba...i chyba po prostu bedzie co ma byc...bedziemy robic swoje bez wyliczen, testowania i innych pierdół, bo one u nas nie dały efeków tylko dodatkowych nerwów i nadziei...powiedzcie mi jaka jest różnica miedzy Waszymi pociechami...albo jaka będzie....i jak to oceniacie?w sumie planowałam inaczej a życie i tak zweryfikowało to wszysko....sama nie wiem co robic....czym sie kierowac...wyrwałam sie z domu i czuje sie dobrze...nie tylko jako mama i żona....ale po prostu spełniam sie tez zawodowo....choc do pelni spełnienia brakuje mi dziecka...i nic tego zmieni....;-(

Czesc dziewczynki. U mnie po staremu. Czuję się w miarę dobrze a w piątek nad ranem wyjeżdżamy do Mielna na tydzień urlopu. Później jak wrócimy to M będzie robił kafelki na schodach przed domem to znów będzie trochę bałaganu. Zresztą mamy ciągle cos do roboty bo sami remontujemy dom ale na szczęście już bliżej niż dalej więc nie jest źle ;) Został mi tez korytarz do pomalowania i to byłoby wszystko z remontów w środku. Trzeba też będzie zacząc rozgladac się za rzeczami dla maleństwa. Za wózkiem, komodą i takie tam jeszcze rózne rzeczy. Dziewczyny staraczki trzymam za was kciuki i czekam az coś w końcu się dowiem nowego bo coś nie przybywa nam nowych brzuchatek ;) Ale przyjdzie i na was czas. Zobaczycie :) Pozdrawiam i lecę pozawozic dzieciaki do szkoły i przedszkola. Pa.

witam z samego ranka Berniu super wczasy do mielna ode mnie jet jakies 120 km wec czasem tez tam bywamy heeeeehe ale czesciej w łebie , trzymam kciuki za pogode ale podobno ma byc ladna bo koleaznka ma spora firme i robi wyjazd dla pracownikow wlasnie nad morze i sprawdzala pogode wiec super

kasiu bedzie dobrze zobaczysz jestes mloda tylko nie mysl o malenstwie a bedzie :) u mnie roznica 6 lat i wydaje mi sie najlepsza .....