Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Kubolinko,GRATULACJE!! Teraz czekamy na Ewelinkę,Ninkę i Fikusowo-potem moja kolej ;) Ja podobnie jak fikusowo,boję się cesarki,za nic nie chciałabym mieć i mam nadzieję że podobnie jak chłopców i teraz uda się sn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka 727
Andziak, u mnie córka narazie ma alergię pokarmową zresztą od urodzenia z odczynami na skórze a syn ma i wziewną i pokarmową. Widzę że u Ciebie dzieci są równo co 3 lata czy planowaliście dzieci? Ewelina, to w takim razie trzymamy kciuki za szczęśliwy poród :) Kubolinka utkwiłaś mi w pamięci bo wiem co przeszłaś, bardzo Ci gratuluję zdrowego dzieciątka. Wracaj do sił i ciesz się swoją maleńką istotką ona teraz potrzebuje Cię najbardziej na świecie:) Fikusowo nie bój się na zapas, nie taki diabeł straszny jak go malują, ja pierwszy poród miałam przez cc,zanikało tętno dziecka a drugi poród sn choć bardzo się bałam to tak jakbym miała pierwszy poród, jak dostałam bóli to prosiłam o cc ale gdzie tam kazali rodzić po ludzku i nie żałuję po porodzie bardzo szybko do siebie doszłam ale coś za coś, przy cc zero bólu i zaraz dziecko a przy sn trzeba przeżyć ból który wiecznie nie trwa i daje się spokojnie radę. Osobiście nigdy sama nie dałabym się pokroić za kasę, uważam że los sam powinien zdecydować za nas co będzie najlepsze i dla dziecka i dla nas. Po cc było ciężko , ja dochodziłam 3 m-ce żeby mieć powiedzmy całkowitą sprawność fizyczną a psychiczną około roku. Oczywiście każdy organizm inaczej reaguje.:) Inna sprawa jeśli są wskazania medyczne do cc, wtedy wiesz że musi taki poród być i koniec. Mi zakładali dren to nic nie boli , chyba po dobie go zdjęli a cewnik spoko musi byc też nie boli tylko przeszkadza, bo jak szłam się wykąpać to cewnik mnie nie opuszczał ble... Fikusowo jeśli masz jakieś wątpliwości pytaj odpowiem, ogólnie nie ma co się bać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziak, Berniu skontaktujcie sie z mamusia 3 synów albo Sylwią czekamy na Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :-) Milo ze sie odezwaly dawne dziewczyny...;-) Ewelinko chyba ja bym chciala wiedziec kiedy urodze...zazdroszcze cc...ale trudno nadal trzeba sie bujac z brzuszkiem i czekac na sygnaly... Szybkiego rozwiazania i powrotu do zdrowka ;-) Podczytuje Was,ale faktycznie odechciewa sie tego wszystkiego czytac...tak nam pomaranczowy zasmiecaja topik :-( Wazne jest aby olac sprawe i w ogole nie odpisywac im,bo tylko sie podsyca ogien a zarazem glupote tych wyjalowionych bab! Pozdrawiam Was i czekamy Ewelinko na wiesci jak dojdziesz do siebie :-p Bajaderko milo ze zagladasz do nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak planowane.pierwszy pol roku staranek . napewno w owul. bo wtedy myslalam ze tylko wtedy mozna zajsc. z drugim to samo. w lutym przestalam brac tabletki . w marcu uwazalismy bo tak lekarz zalecil. a w kwietniu w sam srodek cyklu i ciaza.jak bylam w ciazy to przeczytalam o planowaniu.z trzecim planowalam 3 cykle corcie.zaszlam w 4.ale to bylo po smierci mojego ojca.owul sie przesunela. sex byl 9 dc a owul. 11 dc. i synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poommaarraańńczówka :)
ej Boze jakie wy jestescie fałszywe pindy! Juz tak starsznie sobie dupy lizecie Jak sie słonko czujesz?, jakie masz lsiczne dziecko a jaka jestes cudna a jak ci cudownie zycze a jaka jestes wspaniała, a jaka piekna.... no bez mydla do dupy :) no niesamowite w was pokłady milosci dobra, zyczliwosci! Noramalnie wszytskie Matki Boskie Czestochowskie :) a jeszcze dwa dni temu były cipy, kurwy, burdele..... no fałszywe jak but wszytskie bez wyjątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie a jak to jest : ja pamietam ze cewnikowanie mi robili przed znieczuleniem - fakt nie bolalo mimo ze bardzo sie balam, nie wiedzialam ze mozna juz jak jestes znieczulona(gdzie tak czytalam). Chyba to zalezy od szpitala. Znieczulenie nie bolalo, tylko wwyjecie drenu bo mialam tez zalozony. Teraz tez sie wszystkiego boje, najbardziej chyba cewnikowania ale ogolnie wszyskiego. Czy ktos jeszcze sie podzieli wrazeniami z cc? Bajaderko opiszesz wszystko jak to wygladlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka 727
Ninka z jednej strony fajnie byłoby wiedzieć kiedy masz poród, możesz się jakoś przygotować ale wiesz co czasem lepiej tego nie wiedzieć ja chyba bym tak się zestresowała wiedząc że przypuśćmy pojutrze mam cc że urodziłabym przed tym terminem wyznaczonym :) Kiedyś jak tutaj pisałam nie musiałam zaczerniać nicku jakoś to chyba automatycznie było a teraz niewiem jak to zrobić ale nie ważne, ja to ja :) Andziak czyli tak czy siak lepiej nie przybliżać się do tego 9 dnia cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasia uk
pamietasz pisałam kilka dni temu że w tym miesiącu mamy identyczną sytuację jeśli chodzi o cykl, owu itd. No więc już za chwię 24 dc :)Ja też ciągle nic -brak bólu brzucha, brak powiększonych pierści itd. To dopiero 2 cykl starań choć już w 1 się udało... pozytywny test w 25 dc, lekarz potwierdził bo akurat miałam wizyte no i jakieś pierwsze objawy były... w 29 dc dostałam @ ech :( A staranka były wtedy między 9 a 10dc owu 14dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka 727
Fikusowo, tydzień przed terminem odeszły mi wody, zanim zebrałam się do szpitala byłam już tak zdenerwowana bo mąż gnał z roboty bałam się że nie zdąży... w szpitalu mnie zbadali , okazało się że nie ma jeszcze oznak porodu żadnych bóli, przeprowadziły położne jeszcze ze mną wywiad i tak położyłam się pod ktg, leżałam tak 45 minut, tętno dobre nadal żadnych bóli aż w końcu niewiem zaczęłam ze strachu drgać, pierwszy poród wielka niewiadoma i to mnie jakoś wszystko przeraziło i w tym momencie tętno dziecka sięgało 180 i tak na przemian, raz spadało raz rosło, położne zaczęły panikować, i szybka decyzja lekarza przygotować do cc, cewnik miałam podłączony, dwie kroplówki, założyli mi czepek i przewieźli na blok operacyjny. Tam dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe i leżałam na stole. Nie pamiętam ile to trwało ale wydawało mi się że krótko. Usłyszałam w końcu płacz dziecka i pomyślałam; Boże to moje dziecko ...:) mam już moje dziecko na zawsze:) odczucia nie do opisania każda z nas prawdziwa matka to wie. Po cc założyli mi dren żeby lepiej krew odpływała i nie zrobił się jakiś skrzep tak mi położna powiedziała nic nie bolało od pasa w dół, leżałam obok w izolatce na obserwacji ale wszystko grało i przewieźli mnie na salę. Oczywiście nie mogłam kichnąć, kaszleć, położna mówiła że jak będę chciała kichnąć to żebym poduszkę przyłożyła to w miejsce cięcia, żeby to się nie rozeszło. Mnie wyjmowanie drenu nie bolało w ogóle bym powiedziała że raczej zasmyrało. Wyjęcie cewnika też nie boli może jedynie troszkę mnie zaczęło szczypać w miejscu gdzie go miałam ale po wyjęciu było już okey. Nie u każdej która ma cc jest zakładany dren to zależy podobno od odpływu ilości krwi, o mnie słyszałam jak lekarz mówił że się leje ale położna mnie uspokoiła i powiedziała że nawet dla bezpieczeństwa lepiej go założyć. Myślę że dokładnie opisałam Ci jak to u mnie wyglądało, gorzej było kiedy już dochodziłam do siebie ale to wszystko było już w domu z rodzinką w komplecie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja za chwilę opiszę wam moje cc ale teraz nie mam czasu. Później się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY PRZECZYTAŁAM PONIŻSZY WPIS "ŚWIĘTEJ"KILKA RAZY TO JEST TOTALNY BEŁKOT, RAZ PISZE ZE OBOJĘTNA JAKA PŁEĆ, PÓŹNIEJ ŻE NIE CHCE SYNA ONA MA ZE SOBA PROBLEM, NIE ODPISUJCIE, IGNORUJCIE A PÓJDZIE NA INNE FORUM, MAM NADZIEJE, ŻE DZIECI NIE WYCHOWUJE W TAKIM CHAOSIE PSYCHICZNYM. W kwesti syna! nie! nie zazdroszcze i nie nie chce go miec! Gdyby moje dzieci nie były corkami byłyby tak samo kochane chodz teraz jak widze jak są ze soba bardzo zżyte, jak mocno sie kochają to jestem pewna że gdybym miała parke takiej wiezi by miedzy nimi nie było, mam sporo zjajomych ktorzy maja córke i syna i dzieci pochodza z dwoch roznych swiatow, inne zaintereowania inne cele..... nie ma tej wiezie co u dzieci tej samej płci z małą roznica wieku dlatego ogromnie sie ciesze że mam dwie cudowne córeczki ktore są jak blziniaczki, jedna bez drugiej zyc nie moze. owszem gdybym miala dwoch synow cieszylabym sie rozwnie mocno bo dla mnie dziecko samo w sobie jest darem i niegdy w życiu nie chcialabym decydowac kim ono by miało być. Odpowiadam na pytanie: nie absolutnie nie zazdroszcze wam synów! jest mi ich tylko bardzo żal to wszytsko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) My troche w rozjazdach..ale zajrzałam aby zobaczyć co u was słychać... zwłaszcza jak ciężaróweczki sie mają.na szczęście dla was lato mało słoneczne:) Aganiok, Ewelinko,Fikusowo- wszystko juz przygotowane? Ja również piszę na naszym prywatnym forum (z resztą z kilkoma dziewczynami stąd) od kilku ładnych lat i takie forum to naprawdę super sprawa. Zrobił sie tu niezły sajgon-dlatego szukajcie jakiegos spokojnego miejsca- bo szkoda nerwów:) U nas ok:)M. ma juz prawie 3 miesiace i wniosła wiele radosci i świeżosci do naszego domu. Jest spokojnym, radosnym dzieckiem i chyba nagrodą dla mnie za trudną ciąże i poród:) chłopcy zachwyceni i zakochani bezgranicznie-jakoś nie mogę sobie wyobrazić że kiedys jej nie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bereniu tak od nas :D Podaj mi jakiś kontakt do Ciebie. Andziak ja do Ciebie dziś napiszę, bo mamusia 3 synusiów podała mi maila do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajaderko , dzieki za opis cc:/ przyznam ze mam stracha bardzo, ale przeciez jakos musi byc. nie wiem jeszce kiedy sie rozpakuje, jestem w 38t5d i czekam na rozwoj sytuacji. jutro mam usg i ktg, wiec moze lekarz cos zdecyduje. skurcze lekkie mam, ale daje rade. ktos pytał co u nas bedzie - mowia ze dziewczynka ale uwierze jak zobacze:D byle zdrowa byla i porod przeszedl bez komplikacji. Mysle czy dac na imie Madzia czy LEnka i za nic nie moge sie zdecydowac - spakowana juz jstem, dzidzius tez. teraz tylko modlic sie pozostaje za szczsliwe rozwiazanie. Ewelina trzymam kciuki za dzisiaj :) Berniu czekam na twoj opis cc:) Pozdrowki:) Ninka i Aganiok, takze trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka 727
Fikusowo mam nadzieję że nie wystraszyłaś się mojego wywodu na temat cc? zobacz ile dziewczyn daje kasę żeby tylko dać się pokroić bo zwyczajnie boją się bólu ,zaznaczam za każdym razem że pomijam osoby które muszą mieć cc z różnych poważnych względów zdrowotnych czy zagrażających zdrowiu dziecka. Aagaa oczywiście że to jest totalny bełkot, powtarzanie się w kółko tego samego ja to pomijam, dziewczyny ja też uważam że ucieczka z forum to tylko satysfakcja dla tych chorych osób, ignorujcie ją aż w końcu ta wykształcona osoba znudzi się i odejdzie, ona czy on pogubił/a się w tym co pisze , z niej lecą tylko same obelgi i bluźnierstwa, po prostu już nie ma czego się czepiać i po prostu bluźni sobie ale to jest do czasu, tacy ludzie nie gryzą są tylko mocni w gębie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka 727
Fikusowo, rozumiem Cię że masz stracha a kto go nie ma przed porodem, zawsze choćby nie wiem jak ktoś nas uspakajał to jakieś tam w nas obawy pozostają ale tak jak piszesz musi to jakoś być:) myślę że będzie dobrze:) Co do imienia, nie doradzę ja mam tak na imię kwestia gustu choć mnie podoba się bardzo Lenka to też może być taki skrót od Magdaleny i szkoda że na mnie nikt tak nie mówił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fikusowo moja cesarka przebiegła zupełnie bezboleśnie. Jestem zadowolona choc wszystko sie działo tak szybko , ze sama nie zdawałam sobie sprawy z tego wszystkiego. Po prostu się działo i tyle. Ja dzień przed terminem poszłam na grządki, nic wielkiego nie chciałam robic tylko dosadzic parę fasolek szparagówek. Schyliłam się kilka razy i poczułam, ze coś ze mnie poleciało. Poszłam sprawdzic i okazało się, że to krew. Nie było jej strasznie dużo ale jednak. Pojechałam do szpitala, porobili mi badanie krwi, usg i ktg niby wszystko było ok. Za chwilę jeszcze raz mi pobrali krew bo jakies badanie chcieli zrobic. Okazało się, że wyniki krwi były już nie za dobre a wspominałam też że w czasie ciąży miałam nisko ułożone łożysko. Podjęli decyzje o cięciu bo jak się okazało łożysko zaczęło się odklejac. Zacewnikowali mnie normalnie bez znieczulenia, to nic nie bolało. Znieczulili mnie już na sali operacyjnej do kręgosłupa. Lekarz nawet 2 razy mi się wkłuwał bo coś źle trafił za pierwszym razem ale to też nie bolało. Później lezałam i czekałam aż znieczulenie zadziała. Zaczęłam trochę panikowac jak zobaczyłam lekarzy już ze skalpelem czekającym na znak kiedy będą mogli ciąc. Jedna noga już była znieczulona a drugą jeszcze trochę czułam i panikowałam. Musieli mi dac trochę głupiego jaśka dożylnie bo nie wiem kiedy na chwilę film mi się urwał. Ocknęłam się to czułam już tylko szarpanie jak mnie szyli. Dzidziusia pokazali już w beciku. Byłam trochę zawiedziona że nie urodziłam normalnie ale teraz jak mam już porównanie to wolałabym miec cięcie. Po zabiegu też mnie nic nie bolało bo cały czas mi dostrzykiwali leki przeciwbólowe. Normalnie zero bólu, tylko trochę człowiek jest słaby w pierwszy dzien i chodzi trochę się jak babcia pochylona do przodu bo brzuch ciągnie. Dla mnie było ok. Doszłam też szybko do siebie czego po sn nie mogę powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj swiete slowa
nic mi sie nie znudzi moje drogie panie, zamierzam trwac z wami caly czas i bede komentowac jak tylko cos mi nie spasuje :) narazie nic nie mnie drazi wiec tylko czytam :) i absolutnie prosze mi stad nie uciekac, komu ja wtedy bym dogryzala jak zostane sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nigdzie się stąd nie wynoście, proszę... Sama czytam Was regularnie bo chciałam planować ciążę, ale okazało się, że z powody bardzo poważnych problemów zdrowotnych męże jest to obecni niemożliwe. W każdym razie liczę na to, że jak już dadzą nam zielone światło będę mogła pisać tu i liczyć na Wasze wsparcie. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie starające się i przyszłe mamy :) Wpisy zamieszczane tu przez "osobę" radzę omijać, bo nikt zdrowy na umyśle takich rzeczy nie wypisuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj też będziemy pisac :) Nie martw się Airy Fairy i WITAMY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iw76
Witaj Bernia! Miło mi, że nadal mnie pamiętasz. Ja podczytuję was nieraz, ale nie piszę, ponieważ nie planuję już dziecka. Mam dwóch synków i czuję się spełniona. Polubiłam was, trzymam kciuki za wasze starania, ciąże i dlatego do was zaglądam. Co do porodów to miałam cc i naturalny. Po cc doszłam bardzo szybko do siebie, a po naturalnym, mimo, że sam poród nie bolał bardzo, to okres poporodowy wspominam bardzo źle. Pęknięcia jakich doznałam goiły mi się bardzo długo, a blizna po nacięciu aż 9 miesięcy. Nie ma więc reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka 727
Bernia moja cc też przebiegała zupełnie bezboleśnie ja tylko wspomniałam że połóg znosiłam bardzo źle ale po cc jeszcze w szpitalu nie brałam żadnych przeciwbólowych choć położne pytały czy nie podać jednak wytrzymywałam. Cewnikowanie wydaje mi się że nie dają w znieczuleniu przynajmniej tam gdzie ja rodziłam. Moje znieczulenie od razu zaczęło działać, nogi zaczęły robić się ciężkie i pamiętam takie ciepło mi się robiło od pasa w dół. Jeśli chodzi o szycie to żadnego szarpania nie czułam, kompletnie nic. Jeśli chodzi o poród sn to wydaje mi się że zależy też dużo od lekarza jak kogo chociażby zeszyje. Moja koleżanka też wspomina bardzo źle połóg po sn, też jej porobiły się pęknięcia nacierpiała się bidula długo zanim doszła do siebie, drugi poród miała w tym szpitalu co ja i stwierdziła sama że była zupełnie inaczej szyta choć też popękała przy porodzie, po 2 tygodniach niemal biegała dosłownie a poród odbierał jej ten sam lekarz co mi. :) Byłam bardzo mile zaskoczona że ja tak szybko wracałam do siebie, żadnej depresji poporodowej i wszystko sama przy dziecku robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka123
czesc dzieczyny, ja miałam 3 cesarki i nie zamienilabym tego porodu na naturalny. Zero bólu , na drugi dzien juz normalnie chodziłam, a tydzien po porodzie byłam na spacerze. Wszystko chyba jest kwestia nastawienia. W kazdym razie cesarki nie trzeba sie bać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×