Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

a i jeszcze napisze ze mam znajoma ktora ma 3synow i zaszla w ciaze 7dni przed owulacja...chciala dluzej sie starac ale maz byl chory i odpusila miesiac...na szczescie bo byla z tego ciaza. 6miesiecy temu urodzila corke! jej maz mial silne meskie i wysoki testosteron...badali mu go . pisalam o tym tu kiedys!! u nich nie bylo jeszcze sluzu i jak mega dlugo przezyl plemniczek i to zenski :-))) nasi faceci maja zywotne meskie i trzeba trzymac sie z dala od owulki ... pewnie i ja musialabym miec wieksza odleglosc od owulki...ale nie wiedzilam.. a moze pomimo duzej odleglosci to ciazy nie bedzie!! tego nie wie nikt! caluje mocno i zagladnie poznej!!!! walczcie bo to ze paru osoba sie nie udalo to nic! bo wiekszosci TAK. uwazam ze ta metoda dziala .....pomimo ze mi sie nie udalo. ale nie trzymalam sie wszystkiego jak teraz wynika!!! buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evik-3 corka jest z dnia owulki lub tez przy niej od razu...wiec jak bilogia to wyjasni ? Mi sie nie chce juz wierzyc w te planowania cale..Kumpeli synowie sa drugi celowany przed owulka,ta metoda tez nie ma 100 % skutecznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majoweczka, po pierwsze, dzieki ze podzielilas sie z nami wiedza na temat testowania i tego jaka plec ( kolor ) wyszedl na Twoim tescie, jesli tylko mozesz, to po potwierdzeniu plci na usg, mozesz nam napisac czy test sie nie mylil? Prosze ( chyba w imieniu wszystkich ). A druga rzecz jaka chcialam napisac, to to, ze troszke Cie rozumiem.... nie dosc ze wpadka, nie chcialas dziecka ( wiadomo ze bedziesz kochac najbardziej na swiecie ), a tu jeszcze test pokazal corke. Nie pisze tego zlosliwie - staram sie Ciebie zrozumiec. Mam przyjaciolke ktora starala sie o syna, stosunek w dniu owulacji, byla pewna ze jest syn - bo inaczej byc nie moze, kupila niebieski wozek, lozeczko, posciel, ciuszki, na usg nie zapytala o plec, bo.... jak to powiedziala - jestem pewna ze to syn. I co sie okazalo na porodowce? corka! oczywiscie w momecie calego tego zamieszania i szoku i bolu plakala ze szczescia jak dostala dziecko do piersi, ale..... przegadalam z nia tysiac dni i nocy i wiem, czuje to i rozumiem ze ma zal.... zal do losu, ze sie nie udalo. Co nie oznacza, ze corki nie kocha, nie zjamuje sie nia, nie dba o nia - jest wspaniala matka i ma sliczna dziewczynke, ale.... zawiodla sie troche i ja to w 100% rozumiem, dlaczego? dlatego ze przezywalam to co miesiac sama robiac testy ciazowe. Wiecie przeciez dziewczyny jakie to jest uczucie zobaczyc 1 kreske, prawda? I to wcale nie oznacza ze nie bedziemy sie juz starac, to nie oznacza ze dziecka nie chcemy, to nie oznacza ze zmienimy partnera, bo ten nie potrafi nas zaplodnic.... po kilku dniach podnosimy sie z "dolka" i dzialamy dalej... I mysle ze troche w Twoim przypadku kochana, nie dosc ze nie planowane, z prezerwatywa, to pewnie samym szokiem bylo zobaczyc 2 kreski na tescie, a jak juz tam sie pojawily to pragnienie syna i nadzieje na niego rosly do miary niemozliwosci i w jeden dzien, w kilka minut, dostalas jakby w twarz od losu - nie bedzie syna! Rozumiem Cie w 100%, Twoj zal i smutek, ale pamietaj ze po to jest forum zeby o wszystkim moc pisac i nie uciekaj od nas kocgana, bo to nie na tym polega. Pisz nam o swoich troskach i problemach i myslach, bedzie nam ( na pewno MI ) bardzo milo jeszcze nie raz z Toba popisac. Musisz przegryzc w sobie ta nowine, tak jak wiele z nas co miesiac 1 kreske na tescie, zaakceptowac to i jestem pewna, ze po kilku dniach nie bedziesz juz mogla sie doczekac usg, badan, wynikow i w koncu samej kruszynki, a kochac ja bedziesz rownie mocno jak dwie wczesniejsze coreczki! To jest teraz poprostu szok, flustracja, zal, smutek.... takie uczucia sa normalnymi i dobrze, ze ich nie chowasz i nie udajesz, bo to by Cie zniszczylo. A teraz jeszcze mam pytanko co do tego sluzu i ph co dziewczyny piszecie - ja praktycznie nie mam sluzu, poprostu nigdy go za wiele nie mialam, czasami widze przez tylko 1 dzien odrobinki ciagnacego sie ( tak na max 2cm), probowalam siemie lniane, wiesiolek i nic. Czy to moze oznaczac ze mam wieksze szanse na corke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dopisze jeszcze, co do tego sluzu, ze kolezanka ktora miala nadzieje ze bedzie syn, miala ogromy sluzu plodnego - mowila mi nawet ze musi nosic wkladke w dni plodne bo tak ja zalewa. I jest corka. Ja juz nie wiem co tak naprawde "stoi" za tym, ze ktos ma corka, a ktos syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny fajnie że się tak rozpisałyście :) majóweczko - no coś ty zostań z nami, tak fajnie sie pisało ;( Mam nadzieje, że zmienisz zdanie i będziesz tu zaglądać. ally84 - co do śluzu to jestem sceptyczna, jak juz pisałam przy pierwszej córce tez miałam tyle śluzu co twoja koleżanka straaasznie dużo i ciągnął sie na ok 10 cm. A przy drugiej córce to śluzu wcale - wkurzałam się bardzo, brałam wiesiołek ale nic nie pomagało i też może w jeden najbardziej płodny dzień odrobinke, rozciągliwy na ok 2 cm no i tez córa. Więc u mnie teoria o śluzie niestety się nie sprawdziła. Teraz z ciekawości zamówiłam te paski ph i jak dojdą to się przetestuję. Teraz śluzu mam średnio ani bardzo dużo ani mało, chyba tak w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki super się rozpisałyście aż miło było poczytać. Ally w zupełności się z tobą zgadzam. Nie mogę tylko pojąć, jak to możliwe by w dniu owulacji i przy mega płodnym śluzie wyszła dziewczynka ( czyżby partner tej kobiety miał bardzo niski spermiogram lub posiadał tylko żeńskie plemniki???). W książce Schettlesa piszą: " ...niektórzy mężczyźni mogą sobie nawet nie zdawać sprawy z tego, że ich jądra są narażone na działanie bardzo wysokich temperatur. Aby doszło do obniżenia spermiogramu, nie trzeba wiele. Ryzyko takie istnieje w odlewniach i podczas pracy przy piecach hutniczych; w podobnej sytuacji znajdują się kierowcy, pracujący cały dzień w ogrzewanych kabinach {...}Spermiogram obniża korzystanie z sauny noszenie obcisłej bielizny." Majoweczko nigdzie nie uciekaj tylko pisz z nami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucynka -zawsze owu mogla sie jedno-razowo opoznic,zreszta stosunki byly 2-3 wiec zapladniajacy mogl przed nia..Nie wiem sama ale juz mam to w nosie,nie moge sie orac,maz mi powiedzial ,ze jak bede kiedys bardzo chciala poddamy sie zabiegowi ha ha ha moj maz ma meskie plemniki bo ma syna :) To chyba moje jajo przyciaga te zenskie..albo poprostu nie w czas robione..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz mojej kolezanki ma prace przy komputerze w biurze, gdzie spedza po 8h od poniedzialku do piatku, nosi raczej szersze spodnie - garniturowe, a bielizne - standardowe bokserki, nie maja za duzego kontaktu z miejscami o wysokiej temperaturze - sauna, jakies prace w cieplych miejscach itd. MOwi sie nawet ( gdzies slyszalam ) ze gdy mezczyzna pija duzo czarnej kawy - splodzi syna. Maz kolezanki pija po 3-4 mocne czarne parzone kawy dziennie. Nic nie wskazuje na to, ze urodzi sie corka - stosunek w dniu owulacji, przy najlepszym ciagnacym sie mega sluzie, praca meza dosc "wietrzna", picie kawy.... a jednak cora, na to nie ma chyba reguly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, ze znam tylko 1 osobe ktorej udalo sie "trafic" albo zaplanowac to, co chciala. Kolezanka ktora chciala syna i urzywala testow owulacyjnych. Tak sie uparli na synka, ze kochali sie zawsze w 6dc ( po okresie zaraz ) i koniec - nic wiecej - trzymali plemniki, pilnowala meza zeby sobie nie dogadzal sam :P i w dniu pozytywnego testu ( robila zawsze kolo 12 w poludnie ) odczeklala zawsze 10h i 1 stosunek i koniec. Tak sie starali 8cykli, przez 7 nie bylo nic i na osmy sie udalo i ....jest syn! I co moge powiedziec o tej parze z perspektywy czasu? Ona - bardzo aktywna kobieta - instruktorka fitnes, z ogromna iloscia sluzu plodnego, bardzo spokojna kobieta, zrownowazona, dbajaca o siebie, o cialo, kondycje, to co je - zero fast food'ow, malo slodyczy. Ma 1 siostre i 3 kuzynki, jej mama tez byla jedna dziewczyna w rodzinie i miala 6 braci. Ojciec - 2 braci 3 siostry. On - mezczyzna pracujacy ciezko fizycznie, czesto w wysokich tempraturach ( pracuje w fabryce i czasami jak go dadza na maszyny z plastikiem, to jest w 5 min caly mokry, taki tam gorac ), lubiacy piwko, palacy papierosy, nie zwracajacy uwagi na to co je. Sam nie ma rodzenstwa, jego rodzice - matka jedynaczka, ojciec mial 1 brata. I co? mozna cos z tego wywnioskowac? Bo ja mysle ze nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ally84 ja w tą kawe i inne takie spekulacje nie wierze mój mąż jest lakiernikiem samochodowym pracuje w ciężkich warunkach szkodliwych pije dużo kawy i pali papierosy i będziemy mieli 2 synka praktycznie plemniki męskie musiały by tego nie przetrwać a jednak ! pozdrowionka Dla Was wszystkich dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczka, ja mysle ze szczescie to wlasnie 90% sukcesu - corka-syn, a cala reszte - sluz, tryb zycia, stosunek przed, w trakcie, po owulacji - traktowala bym z przymruzeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokladnie,ja powiem wam ze mnie to by interesowalo,zanim zaliczylismy wpadke oczywiscie : Płeć dziecka zaplanować można także laboratoryjnie. Ta metoda polega na wyodrębnieniu odpowiednich plemników (żeńskich lub męskich). Selekcję można przeprowadzić dzięki wykorzystaniu różnic w wielkości oraz ciężarze plemników X i Y. Następnie komórka jajowa jest sztucznie zapładniana przez odpowiedni plemnik, zwykle poprzez tzw. mikromanipulację. Metodę laboratoryjną stosuje się jednak tylko w bardzo rzadkich przypadkach, np. gdy w grę wchodzi odziedziczenie groźnej choroby. Jest również bardzo skomplikowana i droga. Jeśli chodzi o metody laboratoryjne, warto zwrócić jeszcze uwagę na zapłodnienie in vitro. Podobno większość dzieci poczętych w ten sposób to dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najważniejsze jest jednak przed czy po owulacji. A wszelkie nieudane próby wynikają z tego, że owulacja czasami przybliża się pod wpływem emocji, orgazmu itp. lub może się przesunąć z powodu np. zwykłego katarku czy jakiegoś stanu zaplnego pochwy. Jesli nie ma jakiegoś czynnika który przesunie owulację ta metoda ma bardzo dużą skuteczność. A śluz tak jak w moim przypadku nie ma większego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny-nie kupujcie tych testow na plec . Tylko wpadlam powiedziec,ze to sciema 50/50 ,ludzie powydawali kasy a pisza ze po 3 razy wyszla plec a USG cos innego pokazalo...Wiec ja tez czekam na USG spokojnie..Wielu ludzia wyszla dziewczynka a okazalo sie ze jest chlopak..wiec nie nastawiam sie ale tez nie bede sie testem sugerowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) majóweczko - tak trzymaj !!! Mówiłam ci traktuj ten test z przymrużeniem oka :) Niby wiele osób go chwali, że sie sprawdza, ale gdyby był tak bardzo wiarygodny to pewnie ginekolodzy by go polecali, a z tego co wiem to raczej są sceptyczni. A te twoje znajome co im się potwierdziło to dziewuszki mają czy chłopaczków ? A może ktoś jeszcze stosował ten test ??? Odezwijcie się dziewczyny które go robiły, potwierdził się wam czy nie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też czytałam o tych testach i obiecałam sobie, że jak będę w ciąży to na pewno go nie kupie, ja np mam podwyższony testosteron i mógłby wyjść chłopak a byłaby dziewczynka bo w przeciwskazaniach były policystyczne jajniki gdzie testosteron jest podwyższony i wynik mógłby być zafałszowany. Dziewczyny napiszcie jak długo obserwowałyście swoje cykle zanim zaczęłyście starania? Ja rozmawiałam z moją koleżanką która ma mieć chłopca z 8 dnia cyklu i mówi, że dla niej był to szok. Ja Wam powiem, że denerwuje mnie to, że wszyscy wokoło mi wmawiają, że to że my z m marzymy o córeczce jest puste bo najważniejsze jest to żeby dziecko było zdrowe.To jest najważniejsze i nikt tego nie podważa, ale czy marzenia są puste? Mówiłam mojemu m, że w 2 ciąży do końca nie chciałabym znać płci bo nie chciałabym być zawiedziona to był oburzony;/ i ja powinnam cicho siedzieć i nikomu nic nie mówić o swoich uczuciach, jest to moje ogromne marzenie i mam nadzieję, że się spełni, a jeżeli ma być inaczej to trudno ale znam siebie i na pewno byłabym zawiedziona, oczywiście kochałabym swoje dziecko ale marzenie by pozostało, napiszcie o swoich odczuciach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noemi, ja rozumiem Cię doskonale. Mam dówch synków- 5 i 2 lata. Od czasu gdy dowiedziałam się, że drugie dziecko będzie chłopcem nie opuszcza mnie głęboko przed innymi ukrywane uczucie rozczarowania. Czasami zastanawiam się czy jestem normalna- jestem wykształconą, pracującą osobą i dociera do mnie niepodważalna logika argmentow- masz zdrowe dzieci- to najważniejsze. Ale logika jedno a uczucia drogie. Bardzo mi zal jak widzę małe dziewczynki (niekoniecznie w różowym bo osobiście nie znoszę tego koloru) idące z mamami za rękę. Jak widzę wózek to zaglądam próbując zgadnąć płeć niemowlęcia i jak widze różowy kocyk to od razu "ściska" mnie z żalu, że ja nie mam córki. I naprawdę- czuję się niespełniona w swoim macierzyństwie. Nie przypuszczam żeby kiedyś to się zmieniło. Czy jestem nienormalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki i pozdrawiam serdecznie rozczarowana mnie tez sciska jak widze malych chlopczykow to jes naturalne ,z e pragniemy to vczego nie mamy tak juz jest :) majoweczko trzymam kciuki za synka , zycze Ci z calego serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tez czuje sie niespelniona bo wychodze z zalozenia ze kobieta powinna urodzic sy:)na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że trochę mnie to zdziwiło, że z super płodnego, ciągnącego się śluzu wychodzą dziewczynki. Jak sobie mierzyłam ph takiego śluzu, to miał odczyn zasadowy. Wydawało mi się, że zawsze ma zasadowe ph, blisko owulacji. Już sama nie wiem co mam o tym myśleć, co sobie w głowie coś poukładam, to potem legnie w gruzach. Ewik- dzięki, za to , że mówisz, aby nie poddawać się. I nie poddam się. Będę próbować przed owulką i jednak też metodą 0+12. ALe nie będzie stosunku bez zmierzenia sobie ph. Jeżeli będzie za mało kwaśne, to chyba zrobię sobie irygację zakwaszającą. Nigdy tego nie robiłam, bo nie uważam za dobre ingerowanie w naturalne środowisko pochwy. I wiecie co sobie wymyśliłam, że do określenie 3 dni przed posłużę się mikroskopem owulacyjnym. Mam go już i zamierzam od tego cyklu wypróbować. Dziś mam 5 dc. Czy któraś z Was stosowała taki mikroskop i z jakimi efektami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowana- myśle, że jesteśmy normalnymi matkami, ale powiem szczerze, że jeżeli miałabym pierwszą córkę to nie starałabym się specjalnie o syna, tak myślę, zawsze marzyłam o parce, ale chyba byłabym spokojniejsza mając już córkę. Takie są moje marzenia, oczywiście jak się dowiedziałam w 1 ciąży że chlopczyk to nawet nie liczyłam na pomyłkę i się nie dopytywałam o płeć chlopak i tyle, ale teraz czuję straszne pragnienie by zostać mamą córeczki, kocham mojego syna ponad wszystko i strasznie ciesze się, że go mam, ale mamy też drugie marzenie jakim jest córeczka.Zadałam sobie ostatnio takie pytanie, czy jakbym wiedziała, ,że jak zajdę w 2 ciąże i na 100% będzie chłopak czy zaszłabym w ciążę, czy została przy 1 dziecku i na pewno bym się zdecydowała, żeby dziecko miało rodzeństwo, ale pragnienie na pewno by zostało. Bardzo bym chciała, żeby płeć była mi obojętna, ale nie oszukuję już sama siebie, że poprostu marzymy z m o zdrowej córeczce. Gal słyszałam o tych mikroskopach owulacyjnych one ze śliny odczytują dzień owulacji, nie wiem czy się zdecyduję na taki czy na zwykle plany mamy tak od maja czerwca nie wiem ile obserwować cykle napiszcie ile Wy obserwujecie lub macie zamiar obserwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 chłopaków
Rozczarowana36 jak czytam twojego posta to tak jakbym sama go napisała! Jestem ogromnie rozczarowana tym, że mam synków. Zawsze marzyłam o coreczce, najlepiej o parce a jak nie to 2 córki, nigdy nie myślałam o 2 chłopakach. Jak urodził się pierwszy syn to się tak bardzo nie martwiłam bo wierzyłam,że druga będzie córka. A teraz czuję, że los ze mnie zadrwił. Codziennie myślę jakby to było gdyby mój syn był dziewczynką. Boję się, że załapię jakiegoś mega doła. Nie chce się już więcej starać bo 3 facet by m,nie zupełnie zdołował. Staram się znajdować plusy tej sytuacji ale to pomaga tylko na chwilę:-( Wiem,że jestem nienormalna! Całą ciążę wierzyłam że gin się pomylił i będzie córka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. No a ja bym woalala 3 synkow niz 3 coreczki,pod Bogiem...Od 3 dni mam dola,przez ten test ,moze nie potrzebnie go robilam,wiecie ludziska pisza,ze 50/50 ze szkoda kasy,ale jakos przykro jest w duszy,bo to wpadka i pokrzepiajaca byla mysl,ze moze teraz jednak syn....A teraz taka niepewnosc..Z kolei niektorym sie test zgadzal..Wiec na dwoje babka wrozyla ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 chłopaków
majóweczka trzymam kciuki żeby był syn! Jakby co to się zamienimy ;-) mój ma 6 tygodni i właśnie się budzi :-D Eh żeby tak się dało, ale niestety. Pozostaje bolesne niespełnienie zamiast radości ze zdrowych dzieci. Kiedy przestanę się zastanawiać co by było gdyby syn był córką?Wydaje mi się, że wtedy żyłabym w cudownym świecie a teraz jestem ze wszystkiego niezadowolona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh jakby tak dalo rade :( U mnie sa teraz jakies dziwne odczucia...Nie dosc ,ze ledwo pogodzilam sie z 3 ciaza ,bo pisalam (totalna wpadka) To jeszcze teraz ta plec...Nie wiem,czy ja mam cos z glowa..Moze poprostu kobiety maja jakies ukierunkowania co do macierzynstwa i plci,ze czuja sie bardziej nie spelnione majac nawet 5 corek jak by mialy choc jednego syna naprzyklad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 chłopaków
majóweczka poczekaj na usg - takie testy to raczej wyłudzanie kasy. Ale tak jest, że jakby test pokazał chłopca to byś się tego uczepiła i wierzyła. Trzymam kciuki! Podobno so 3 razy sztuka. Ale u mnie się nie sprawdziło 2 synka poroniłam w 4 miesiącu. Wierzyłam że za 3 razem będzie dziewczynka. Dlaczego to tak bardzo boli? Przecież tylepar nie może mieć dzieci! Powinnysmy się cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwy głos Boga
jezus normalnie nie moge was czytac wtretne glupie cipy jak mozna tak pisac o swoich synkach? normalnie w głowie sie nie miesci! podłe szmaty! takie suki jak wy w ogoel nie powinny miec dzieci, biedni ci wasi synowie!!! jak mozna pisac że kochacie ich ponad wsyztsko a za chwile piszac o coreczce temu zaprzeczac! podłe swinie jestescie i tyle, zycze wam wszystkiego najgorszego! suki suki i jeszcze raz suki! jak mozna tak dzielic dzieci na lepsze i gorsze, wymarzone i niechciane !!! zycze Wam wszytskim ktore tak piszą aby was spotkała w zyciu taka tragedia która wam uswiadomi jak bardzo bluźnicie w tych postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×