Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Gość ogóreczek
Hej dziewczyny! Powiem Wam, że dopadło mnie takie straszne przeziębienie, że cały weekend przeleżałam z gorączką w łóżku. W sobotę wylądowałam na pogotowiu,bo wystraszyłam się temperatury, było powyżej 38 a w ciąży to już jest niebezpieczne. Na szczęście trafiłam na bardzo fajną lekarkę, która nie załadowała mi od razu antybiotyku, tylko przepisała leki homeopatyczne. No i czywiście domowe sposoby:czosnek, cebula, syr malinowy, herbata lipowa, miód, cytryna... Dzisiaj juz jest troszkę lepiej, przynajniej nie mam już gorączki, ale gardło jeszcze strasznie boli. Chyba jeszcze zacznę płukać, może solą? Trochę to jest frustrujące że niczego nie wolno :( Troszkę się tym martwię... Mam nadzieję że nie odbije się to na Maleństwie... A co tam u Was dziewczynki? Jak tam Nowa się czujesz??? Bajaderko i Mamusiu synusia, macie już imiona dla swoich córeczek?? Marl trzymam kciuki żeby u Ciebie było wszystko ok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
hej dziewczynki ogóreczku nie martw się przeziębienia w ciąży też się zdarzają . taka świadomośc że nie można żadnych leków jest okropna ale nie martw się . moja znajoma w ciąży miała zapalenie płuc brała antybiotyk i wszystko dobrze się skończyło, z maluszkiem ok :). lecz się domowymi sposobami. myślę że płukanie solą nie zaszkodzi- no i czosnek koniecznie ! jedz dużo owoców i pij dużo . leż w ciepełku :). będzie dobrze. życzę Ci zdrowia :) Marcelkowa Mamo jesteśmy na podobnym etapie co do cykli :) u mnie 26 dzień i spodziewam się w ciągu najbliższych trzech dni okresu. Nowaa jak tam temperaturki ? czekam na wieści od Ciebie :) a co tam u Mamusi Synusia ? pozdrowienia dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
cze dziewczyny:) ogóreczek jestem pewna że wszystko będzie oki, że z maleństwem oki , leż pod kocem i pij na okrągło herbate z miodem cytryną i maliną a na bank jutro będzie lepiej:) passiflora dzię,i za troske)ale chyba nic nie wyszło:( dziś mam 30dc ciągle okresu brak ale temperaturka wczoraj na 36,3 spadła a dziś 36,4 ;/ (przed owulacją to tak 36,2-36,3 mam ) co prawda wyrażnego skoku nie było, ale chyba nic z tego;/ choć sutki to dosłownie mi odpadają i piersi dalej mam nabrzmiałe...no nic czeka dalej i zobaczymy czy pierwsze przyjdzie okres czy ja sięgnę po test tak czy inaczej dam znac o wyniku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondyrka
Ogoreczek nie martw sie,ja wczoraj dostalam temperature 43 stopnie,bylam nie przytomna jak maz odwozil mnie do szpitala,okazlo sie ze mam ostra infekcje pecherza,wyniki moczu fatalne,na szczescie antybiotyki pomogly i juuz jest ok,ale od piatku tak mnie wzielo,tyle lekarstw nabralam,teraz ten antybiotyk,boje sie,zeby dzidzi sie nic nie stalo i ta ogromnie wysoka goraczka-szok. Jestem w 3 tygodniu ciazy,mam nadzieje,ze fasolka jest jeszcze na tyle malusia,ze nie odczuje tego wszystkiego,okropnie sie balam,ze starce dzidzie lub nie daj boze udaru od tej temp.dostane,na szczescie sprawa opanowana byle bylo juz lepiej :)) Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogóreczek
Ojoj, bondyrka, to fatalnie że się tak pochorowałaś :( Moja znajoma też przeszła na takim wczesnym etapie ciąży zapalenie pęcherza i nabrała sie lekarstw włącznie z furaginem którego się w ciąży nie bierze (jeszcze nie wiedziała że jest w ciąży) ale okazało się, że z dzidzią wszystko w porządku jest i właśnie ma się za parę dni urodzić :) także się nie przejmuj!!! A Ty jesteś w trzecim tygodniu licząc od dnia zapłodnienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondyrka
Tak Ogoreczku,zapodnienie bylo 7 maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogóreczek
No to jesteś kochana w piątym tygodniu ciąży :):):) Bo liczy się od pierwszego dnia cyklu ciąże czyli od dnia ostatniego okresu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogóreczek
A co tu dzisiaj taka cisza????????? Ja mam rope zapalenie migdała i ucha... Dostałam antybiotyk - Duomox... Strasznie się stresuję... Dzisiaj idę też do mojego gina zmierzyć przezierność karkową, bo w zeszłym tygodniu moje Maleństwo się nie odwróciło... Nowa jak tam?? Robiłaś test? Daj znać szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondyrka
Tak? Aaaa to nawet nie wiedzialam widzisz dzieki za informacje,co do Twojego zapalenia to rzeczywiscie masakra,poczatek ciazy i taki stres i ciagle jakies leki,u mnie dzis juz 100% lepiej,nie mam goraczki,tylko do konca tygodnia ten antybiotyk musze zazywac i lacidofil,a w czwartek ide pierwszy raz na wizyte u gina,bo jeszcze nie bylam odkad zaszlam w ciaze. Pozdrawiam Was cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamusie juz kiedys pisalam na forum ze staramy sie z mezem o dzidzie nasze sloneczko kochane ma juz 4 latka i bardzo chcialby miec rodzeństwo ale sie nie udawalo ale teraz dokladnie na dzien dziecka dostalam prezent i JEST jest juz w moim brzuszku mam 7mm fasolke bardzo sie ciesze i chcialam sie tym podzielic bede teraz pisala czesciej jeszcze raz pozdrawiam wszystkie obecne i przyszle mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondyrka
A jaki ma zwiazek ten garnek z forum o planowaniu plci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
czzee dziewczyny:) ogóreczek dzięki za troskę i pamięć:*ja duomoxu nie mogłam zarzywać bo cos mnie uczulał tzn strasznie mnie po nim słabiło, najlepiej pij na okrągło herbatki z maliną i cytryną, ale z taka konfiturą najlepiej ja jak mnie bierze to od rząd wypijam ze 6 takich herbat i następnego dnia już jest lepiej, 3mam kciuki by jak najszybciej przesżło ci i się pożadnie wykurowała dziwnie jakoś ta temperatura się mi układa...i zgłupiałam już totalnie, mój M twierdzi że się udało i szaleje ze szcęścia, no rozpieszcza mnie totalnie i nawet wczoraj znów kwiatuszka dostałam, a dzis...hm...no rozwala mnie...raniutko pojechał specjalnie po mój ulubiony ziarenkowy chleb tostowy i ja wchodze do uchni..a w tosterze już 2 kromeczki siedzą i czekają :)nie wiem czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie:):) i chyba najbardziej ze względu na niego chciałabym by nam się udało. dziś mam 32 dc i ciągle cisza...piersi dlaej takie jakby powiększone sutki wrażliwe ale już nie tak bardzo jak kilka dni temu, mialam dość ostre kłucia w podbrzuszu tak bardziej po lewej stronie...a teraz nic...cisza....niew wiem czy się udało czy nie..nie wiem ile jeszcze będe czekać z testem....u mnie czasem sa cykle i 34 dniowe także może jak dlaej tak będzie to w weekend sięgnę po test no i zobaczymy...tak czy inaczej dam wam znać:) a póki co to musimy czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogóreczek
Nowa. ja przez weekend herbat z sokiem z malin i lipą to wypiłam chyba z 50. I i tak nic to nie pomogło... Wirus jakiś wstrętny i tyle, a ja tam nigdy jakos szczególnie odporna niestety nie byłam :( Trzymam kochana kciuki za Ciebie! Mnie brzuch pobolewał też w te dni kiedy miał przyjść okres, ale nie przyszedł :) Wczoraj byłam na badaniu przezierności karku i z moim maleństwem wszystko jest oki!!! Nareszcie się odwróciło i można było go (ją???) w całej okazałości pooglądać. Niestety czy klejmoty są nie było widać :):):):):) pozdrawiam wszystkie mamuśki i prawie-mamuśki buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczynki. Długo mnie tu nie było , ale miałysmy troszke problemów. Zaliczyłam tydzien w szpitalu na patologii ciazy bo okazało sie ze skraca mi sie szyjka i moja mała za szybko wybiera sie na ten swiat. byłam przerazona ale na szczescie sytuacja już jest opanowana. Załozono mi tak zwany pessar mam prowadzić bardzo oszczedzajacy tryb zycia brać nospę i podobno ma być dobrze. Lekarze mówią że musimy wytrymać najlepij do 36 tygodnia czyli do końca lipca to wtedy juz w zasadzie bezpiecznie mozna rodzić bo dziecko już ma wagę ponad 2500 kg. Narazie jutro kończymy 28 tydzień. Wczoraj byłam na kontroli u swojego lekarza i na szczęście wszystko ok. Mała rozwija sie prawidłowo wazy prawie 1200 gram i widziałam jej twarzyczkę bo akurat na moment sie pokazała niesamowite uczucie mówię Wam.............W kazdym razie najadłam sie strachu ale teraz jak sytuacja jest opanowana dziękuję Bogu że to wszystko tak sie skończyło i że z dzieckiem wszystko ok, bo leżąc na patologii się nasłuchałam o takich problemach że naprawdę dziewczynki trzeba sie cieszyć zdrowiem bo to najwazniejsze a reszta sama sie jakos ułoży. ogóreczek wspólczuje przeziebienia ja tez to przerabiałam w pierwszym trymestrze i wyleczyłam na szczescie domowymi sposobami, ale obyło sie bez temperatury. Nowaa Gratuluję że sie odwazyłaś i życzę fasolinki!!!!!! Bajaderka rozumiem ten twój 1% niepewnosci ja miałam to samo. Ale teraz po tych problemach w końcu uwierzyłam bo potwierdzili mi lekarze w szpitalu i jeszcze raz mój lekarz. I tez do tej pory nic jeszcze nie kupiłam dla malutkiej. Ale musze się zabrac za zakupy bo czas leci. Pozdrwaiam wszystkie \"stare\" i nowe kolezankji. Przepraszam ze nie pisze do każdej z osobna ale jeszcze niepodczytałam zaległosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie moje \"sieciowe słuchaczki\" . Wszystkie gorąco pozdrawiam. U mnie oczywiście nadal cisza . Jeśli chodzi o staranki to zaczynam dopiero mierzyć sobie temperaturkę. Tak z własnych obserwacji wiem kiedy miałam owulację w poprzednim cyklu. Moja @ przyszła właśnie w dzień dziecka. Już intensywnie zaczełam jeść mleczne jedzonko - typu jogurty , plateczki z owocami. Staram się zmienić swoją dietkę. Nie myślę o schudnięciu. Ważę prawie 79 a mam 163 cm wzrostu. Czasami myslę że jak będę w ciązy to straaasznie przytyję. I tak mi mówi mój M. Ale wiecie nie martwi mnie to. tak szczerze to w myslach marzy mi się ten czas kiedy chodzi się z dzidzią pod serduszkiem. Nie bardzo chciałabym sie teraz odchudzać. Byłam dziś u lekarza ( wcześniej robiłam cytologię ) wynik był niesamowity I stopień. Dziewczynki po dwóch porodach mam I stopień - cieszę się bardzo ! Mój M też nie może się doczekać staranek. Mówi że na stare lata by się nam przydało. Oj - myślę że faktycznie na stare lata :(....... 727 bajaderko czy ty stosowałaś specjalną dietę przed planowaniem swojego dzidziusia i czy wcześniej brałaś feminal. Ja mam zamiar brać go teraz. ? Czy nie za późno czy też nie za wcześnie ? Chciałabym pierwszy krok uczynic w lipcu a dziś jestem z @ mój 3dc. a i jeszcze gdzie lepiej mierzyć temperaturkę ? Liczę na porady . Z góry dziękuję. ========================================================== Ale póki co serdecznie pozdrawiam pisząc do : nowaa26 ja w dalszym ciągu trzymam kciuki .... :) 727bajaderka - dużo zdrówka bondyrka - będzie dobrze !!! przesyłam moc pozytywnych i zdrowych fluidków :) Marcelkowa mama - gorąco pozdrawiam ogóreczek - Zdrowia zdrówka zdróweczka mamusia synusia1 - Cierpliwości i zdrówka dla córeczki i dla ciebie również :) :):):):):):) Pa trzymajcie się wszystkie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feminatal oczywiście pomyliłam się :)....................................... 727 bajaderko czy ty stosowałaś specjalną dietę przed planowaniem swojego dzidziusia i czy wcześniej brałaś feminatal. Ja mam zamiar brać go teraz. ? Czy nie za późno czy też nie za wcześnie ? Chciałabym pierwszy krok uczynic w lipcu Dziś jest z @ mój 3dc. a i jeszcze gdzie lepiej mierzyć temperaturkę ? Liczę na porady . Z góry dziękuję. ========================================================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! U mnie zaczął się 24 tydzień ciąży, czuję się dobrze o dziwo nie mam jeszcze zaparć co przy pierwszym dziecku bardzo mi dokuczały.... za tydzień mam wizytę u gina , mam nadzieję że wszystko będzie okey.:) ale teraz z tygodnia na tydzień coraz bardziej te wizyty zaczynają mnie stresować czy czasem nie będzie skrócona szyjka itp... Mamusia synusia , współczuję stresu jaki przeszliście razem z mężem... ale teraz sytuacja opanowana więc miejmy nadzieję że wszystko będzie już dobrze i tak do końca! do rozwiązania.:) Mam do Ciebie takie pytanie, czy jest jakaś przyczyna tego że szyjka zaczęła Ci się skracać???? czy miałaś wcześniej twardnienia brzucha????? czy ot tak poszłaś na kontrol do gina i okazało się że szyjka skrócona???? ja bardzo się martwię ......na zapas...czy u mnie będzie wszystko w porządku. Z tego co słyszałam jeśli brzuch twardnieje to wcale nie musi oznaczać że będzie się skracać czy rozwierać szyjka i sama się zastanawiam czy jeśli nie ma twardnień brzucha to czy pomimo tego może coś dziać się z szyjką????? A tak, jak się czujesz, czy malutka wierci się mocno???? Ogóreczku i Bondyrka będzie dobrze czasami jest nieuniknione żeby przez 9 m-cy na nic nie zachorować! a z Waszymi dzieciątkami też będzie wszystko okey! :) Nowa, kurczę zaciskam mocno kciuki i jestem dobrej myśli!!!! informuj na bieżąco co u Ciebie!!1!!! :) Nowa 35 tka, ja żadnej diety nie stosowałam a najwięcej jadłam mandarynek bo to był akurat sezon i były tanie i słodziutkie a i jadłam jeszcze dużo słodyczy :) odkąd zaczęliśmy staranka to zaczęłam przyjmować folik czyli kwas foliowy który zapobiega wadom rozwojowym u dziecka czyli trwało to ponad rok czasu. Ja tempkę mierzyłam w ustach przez 8 minut i nie powiem Ci gdzie lepiej mierzyć temperaturę bo wydaje mi się że to nie ma jakiegoś większego wpływu gdzie ją będziemy mierzyć oczywiście mam na myśli błony śluzowe . :) Jeśli chodzi o kwas foliowy to najlepiej jest go zacząć brać trzy miesiące przed planowaniem zajścia w ciąże ale uważam że skoro wcześniej go nie brałaś to możesz go już przyjmować od zaraz.:) Marl dziękuję za gratulacje, widzisz ja też nie myślałam że będę kiedyś nosić pod sercem córeczkę ale teraz coraz bardziej się martwię czy będzie wszystko dobrze........... i co najciekawsze byłam na tym dokładym usg połówkowym czyli 3D/4D i tak zaczynam sama już wątpić czy to aby nie jakaś pomyłka, pomimo że byłam u dobrego fachowca..... Uważam że masz takie same szanse na córkę jak każda z nas!!!!!!!!jestem z Tobą i wierzę że i przyjdzie czas na Ciebie , doznasz tego samego uczucia jak ja ale wierz mi że będziesz jednak bardziej myślała o zdrowiu dziecka niż o samej płci...... odezwij się jak już będziesz wiedziała jak badania.:) Zgadzam się z Marcelkową mamą, póki nie spróbujesz to nie dowiesz się czy będziesz mogła doświadczyć uczucia bycia matką córeczki:) Całuski dla Ciebie:) trzymaj się i uwierz w siebie,!!!! :) Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki. Bajaderka u mnie z tą szyjką było tak że twardniał mi brzuch może nie za często ale kilka razy w ciągu dnia i tak miałam cichą nadzieję że to są te skurcze przepowiadające. Ale jak zaczął mnie pobolewać brzuch na dole jak przed okresem to od razu pojechałam do szpitala i okazało sie że miałam nosa.,............ niestety. U mnie nie podano konkretnej przyczyny tej niewydolnosci szyjkowej bo od samego twardnienia brzucha podobno sie nie dzieję, czasem moze tak być że ma się jakąś bakterię i dlatego tak jest ale mnie zrobiono oba posiewy i wszystko wyszło ok. W pierwszej ciąży miałam taki sam problem także stwierdzono że to pewnie moja fizjologia już taka jest i koniec, chociaż zasugerowano też że mogła mi sie szyjka uszkodzić podczas pierwszego porodu. Powiem Ci że na patologii lezało duzo dziewczyn z tym samym problemem i czesto szyjka moze sie skracać tez bezobjawowo bez zadnych bóli. Ale ty sie nie martw na zapas u Ciebie napewno wszystko bedzie ok. A tym że lekarz mógł sie pomylić tez sie nie zadręczać ciąża już jest duża i ryzyko pomyłki naprawde znikome. Czuje sie ogólnie bardzo dobrze teraz siedze sobie w domku i sie lenie na maxa bo nikt mi nic nie pozwala robić, a nawet sama nie rwę bo przecież dzidzia najważniejsza. Malutka wierci sie bardzo naprawde jest dużo aktywniejsza niż mój synek. Czasem aż mnie juz bolą te kopniaczki, ale to pewnie dlatego ze jestem szczupła a ostatnio przez ten szpital to jeszcze schudłam niestety........... troszke dokucza mi zgaga czasami ale słyszałam ze jak jest zgaga to dziecko bedzie miało duzo włosków, także wszystko przetrzymam. Ogólnie ta ciaza jest bardzo trudno i bardzo rózni sie od pierwszej, ale w sumie juz blizej niz dalej. Nowa 35 tka ja też nie stosowałam zadnej diety przed ciazą i jako.s za bardzo nie wierze w te diety. Pamietam że przed ciążą z synkiem jadłam bardzo duzo nabiału, jogurtów a urodziłam chłopca. Z tego co wiem to feminatal bierze się dopiero jak sie jest w ciązy a teraz to powinnas brac folik. nowaa, ogóreczek co tam u Was????????? Pozdrawiam wszystkie dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Mamusia synusia dzięki kochana za odpowiedź:) ja właśnie boję się z tego względu że przy pierwszej ciąży miałam skróconą szyjkę i rozwarcie na 1,5 cm ale to dopiero w 33 tygodniu ciąży więc i tak nie było aż tak dużego zagrożenia ale pomimo tego martwię się żeby nie przytrafiło mi się to wcześniej....:( tak wiem że na patologi to leży dużo dziewczyn z takimi problemami ale powiem Ci że pod koniec ciąży to jest już taka fizjologia że ta szyjka ma prawo się powolutku skracać ze względu na to że dziecko jest już duże i zazwyczaj wstawione w kanał rodny główką i podczas chociażby chodzenia główka napiera na szyjkę i stąd niestety robi się rozwieranie albo skracanie szyjki....choć nie zawsze musi tak być bo są dziewczyny które mogą przenosić ciąże i nie mają żadnego rozwarcia . Ja też czuję swoją dzidzię chociaż szczerze powiem że synuś tak samo się wiercił . Masz rację nie bedę na zapas się tak zamartwiać bo osiwieję..:) a Ty kochana dużo odpoczywaj i daj sobie dogadzać w końcu później nie będzie takiej możliwości:) Pozdrawiam i czekam na jakieś wiadomości od Nowej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusia 1
Bajaderka to widzę że też miałaś przejścia w pierwszej ciąży. A napisz jakie miałaś leczenie, zalecenia, brałaś jakieś leki? I do którego tygodnia donosiłaś ciążę? Ja w pierwszej ciazy miałam skrócona szyjkę juz w 29 tc i brałam leki isoptin i fenoterol o ile dobrze pamietam nazwy i jeszcze magnez i oczywiscie zalecenie oszczedzajacego trybu życia i ciąże jeszcze przenosiłam bo mały urodził sie w 41 tc 6 dni po terminie. Teraz mi powiedziano że narazie te leki nie są konieczne także pocieszam sie i mam nadzieję że wszystko bedzie ok. A z tym zamartwianiem na prawde przystopuj ja wiem ze tak łatwo sie mówi bo sama zawsze sie martwie na zapas ale ostatnio staram sie mysleć pozytywnie i jakos mi tak łatwiej to wszystko znieść. Już taki nasz los że zawsze coś pod górkę musi być ale nikt nie obiecywał że będzie łatwo. Trzeba sie wziąć w garsć mysleć pozytywnie i cieszyć się bo nasze największe marzenie sie spełniło juz niedługo będziemy tulić nasze CÓRECZKI!!!!!!!!!! Dziwne troszke że Nowaa dzis nie daje znaku życia!!!Halo halo co tam u Ciebie????? Pozdrawiam wszystkie babeczki i zagladajcie częściej bo ja teraz siedze w domku i to forum to jedna z nielicznych moich rozrywek!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia synusia, zgadza się też miałam małe przejścia i tak w sumie cieszyłam się że ominęło mnie zakaładanie szwu na szyjkę bo tu w szpitalu w którym rodziłam do 32 tyg. ciązy przy rozwieraniu się szyjki zakładają szew. Jak wtedy trafiłam do szpitala to dostałam fenoterol, isoptin i neospasminę tak dla ukojenia nerwów. W sumie byłam krótko w szpitalu a leki przyjmowałam do końca 36 tygodnia ciąży bo lekarz uznał że wtedy mogę już bezpiecznie rodzić. Synka urodziłam w 39 tygodniu ciąży czyli tydzień przed terminem. Niestety w 36 tygodniu ciązy znowu wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem gestozy czyli zatrucia ciązowego ale to była pomyłka bo puchłam w oczach ale nie od zatrucia po prostu tak znosiłam ciąże a zwłaszcza jej koniec.... I masz rację warto się poświęcić i później cieszyć się niż biadolić tak jak ja...heh...:) podejmując decyzję o dziecku brałam pod uwagę wszelkie trudności w związku z ciążą ale teraz czasami dopada mnie jakiś paniczny strach i musi mnie ktoś czasem potrząsnąć żebym się opanowała ....:) dzięki kochana!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicjana
Cześć forumowiczki!a szczególnie Nowa-35-tka za którą tu przywędrowałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicjana
do Nowa 35-tka długo się nie odzywałam co prawda czytałam wasze posty ale jakoś nic nie pisałam ...wyobraż sobie, że nie wiem czy natura mnie nie przechytrzyła bo miałam planować ....a tymczasem nie mogę się doczekać na @ a tymczasem ostatnie miałam bardzo regularnie powinna być 1 czerwca a dziś jest już 4 i nic ????martwi mnie nie fakt że prawdopodobnie'' zaszłam'' ,ale to że ostatnio bardzo chorowałam i brałam masę leków i bardzo się boję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
czee dziewczyny przepraszam ze tak długo się nie odzywałam..już to wszystko nadrabiam . wczoraj miałam.....okropny dzień o ile moge to tak nazwać! najpierw w pracy masa roboty zapewne kazda z nas to zna, wszystko na juz ze nawet nie było czasu na kawe a ze ja nerwus jestem to juz wiogole....po pracy sprintem pojechajechalismy 60km do szpitala bo znajoma urodziła dziewuszkę:)eehhhh masakra widziałam już kilka noworodów ale bez kitu-dziewucha cudna-nie pmarszczona, nie czerwona z czarnymi włoskami....no pięna!a jak mój M na nią patrzył...doskonale wiedziałam co sobie myślał......nie mogłam oczu oderwać od tej maleńkiej istotki...az momentami słabo mi sie robiło jak pielegniarka wzięla małą do kąpieli...takie to małe bezbronne ale takie fajne,....po chwili mój M wrócił i daje mi test ciążowy:)hmmmm ach jakie miał oczka polowe drogi przezywalam to co zobacxzylam i nie moglam wyjsć czuyba tez z szoku...no nie wiem jak to nazwac dziwnie sie czulam..bo caly czas myslaam o tej malej ze tak fajnie by bylo juz miec takiego brzdąca.....wróciliśmy do domu...zadzwoniłam do mojej przyjaciólki po czy sie dowiedziałam ze jest chora....powaznie chora na serce...niewykluczone ze bedzie miała operacje....przezylam taki szok hjakby ktos mnie bejsbolem walną;ł..nie moglam uwierzyc....rzucilam tets w lazience i poszłam siku......i na wkladce zobaczylam ciemniejsze plamy to juz wiedzialam co mnie rano czeka.....ale jakos tak nie poruszylo mnie to za bardzo...cos rozmawialmy z moim M a raczej o cos zesmy sie spierali , a na zakonczeje ja mu powiedzialam ze w ciazy nie jestem i poszłam do lazienki sie myc....po jakims czasie przychodzi....i mi mowi ze przeprasza ze sie nie sprawdzil bo to pewnie jego wina.....jezuuuu przez sekunde go nie obwiniałam..ale jak tylko wyszedł wyłam jak bóbr....chyba dlatego ze jego tak to zabolało..ze sie czuje winny......ze chcial złoty strzal za 1 razem a sie nie udaslo.....no masakra..nie moglam sie iopanowac....wylam jak male dziecko.... oczywiscnie rano przyszedl okres a test zostal schoawaany do szuflady....ciagle czuje jak mu przykro....jaks ie obwinia....próbowalam z nim rano rozmawiac ze to nie jego wina ze wcale go nie obwinbiam..a on ze wie ze spoko..ale w oczkach widze cio innego.....eehhh no i tyle u mnie... czuje sie podle..dalej chce mis ie płakać....bo nie sadzilam ze tak bardzo bedzie i on i ja to przezywac....i traz 1 pytanie chodzi po głowie czy znow inwestowac w te testy owulacyjne czy dalej zapisywac wszystkoie objawy temperatre....mam tego dosc....jestm zła i rozżalona chyba na cały swiat bardziej niz na siebie samą...a moze to dlatego ze przeważnie mi sie wszystko udawało....i wierzyłamz e z takim perfekcyjnym palnem mis ie uda.......... a moze mialam dostać tak po dupie za tioz e tak długo to odwlekałam..a moze jes tos nie tak....ze mną... poki co wyc mi sie chce i tyle.........wysiedze jakos do tej 17tej .w...ale doslownie lzy same do oczu plyna...chloerna no......nie wiem czy bardziej jestem zla ze sie nie udalo..czy ze mój M tak tyo przezywa a ja jestem bezsilna i w pewnym stopniu tez sie czuje jakbym zaqwiodła...... ale dziekuje wam wszystkimza wsparcie kochane jestescie ze mnie tak dopingowaluyście i wpierałysncie.....nie wiem co tera zbedzie...no wkoncku cholera mam ten mój czerwiec cały no nie?a na niego tak czekałam...no to mam mi czerwiec...... eehhhhhh chcisalabym yuciec przed calym swiartemn...... dziekuje wam jeszcz eraz za wsparcie bajaderka, mamusia synusia, ogóreczek jestem pewna ze z waszymi maluszkami bedziew wszystko oki a a przynajmniej 3mam za to mocno kciuki dzieki wam jeszcz eraz za wszystko buuuziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusia 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusia 1
Witam dziewczynki. Bajaderka nie ma sprawy raz ja potrząsne Toba raz Ty Mną juz niestety tak to jest z tymi ciezarówkami że zmienne nastroje są nieuniknione. Ja też czasem wpadam w taki dół że juz mam wszystkiego dosyć ale z drugiej strony jak pomyślę ze malenka tam sobie pływa w brzuszku to zapominam o wszystkim co złe. Ja niestety tak bardziej sie nastawiałam na to ze druga ciążę będę znosić duzo lepiej od pierwszej i to był mój błąd bo się przeliczyłam i to bardzo. Ale teraz juz jest lepiej i mam nadzieję że do końca juz nie bedzie żadnych niespodzianek. Powiedz masz jakies propozycje na imię dla kruszynki????Jak sie czujesz ogólnie i czy dużo przytyłaś? Nowaa przykro mi bardzo że dostałaś@ i że Twój M tak bardzo to wział do siebie. Niestety teraz takie czasy że rzadko która para nie ma problemów z zajsciem w ciaze , a nawet jak sie szybko uda to potem są problemy z donoszeniem ..............itd. Ale głowa do góry przeciez spróbowaliscie dopiero jeden cykl, teraz nowy cykl przed Wami i w końcu ten twój wyczekiwany czerwiec może po prostu tak to miało być. Trzeba sie więc ostro brać do roboty napewno M bedzie zadowolony z takiego "obowiązku"!!!!!!! Witam Felicjana. A nie myslałaś zeby zrobic test? Sytuacja się rozwiaże a Ty nie będziesz sie zamartwiać. Pozdrawiam Was Wszystkie Babeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passflora
witam Was :) Nowaa nie martw się :) to dopiero Wasz pierwszy miesiąc staranek :) przecietnie zajmuje to kilka miesięcy zanim się uda . nie bierzcie tego sobie do serca, nie obwinaj się że to za to że tak długo zwlekałaś. przecież to naturalne że myślałaś nad podjęciem takiej poważnej decyzji. przecież nigdzie nie jest powiedziane że od razu po ślubie trzeba miec dzieci. nie obwiniaj się że czekaliście. przed Wami kolejny miesiąc - Twój czerwiec :) napewno się uda:) u mnie też nie wesoło. przyszedł okres - zresztą można było się spodziewac tego. mam 3dzień cyklu ,ale nie wiem czy i w tym miesiącu Mój Mąż nie będzie musiał wyjechac akurat między 10 a 14 dniem :(. zgroza :( :( i jak tu zajśc wogóle w tą ciążę.???????? Nasze ciężarne Mamusie : Bajaderko , Ogóreczku i Mamusiu Synusia zdróweczka Wam życzę i Waszym Maluszkom. Pozdrowienia dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogóreczek
Hej dziewczyny! Nowa, Słonczko, wiem jakie to przykre uczucie kiedy się myśli że to już, a tymczasem nadchodzi okres, ale nie martw się tak, to naprawdę nie jest ta chop siup, mówię Ci. Ja zaliczyłam dwie wpadki, a jak przyszło do planowania i poczęcia zupełnie świadomie i z premedytacją, to był problem i zaskoczyłam dopiero za czwartym cyklem. Dajcie sobie na spokojnie trochę czasu i dajcie sobie trochę na "luz" i napewno się uda! Ale wiesz co, jest jedna fajna rzecz w tej sytuacji! Kochana, Ty naprawdę tego chcesz:):):) Mamusia synusia, cieszę się, że już u Ciebie wszystko w porządku. Ja w pierwszej ciąży też miałam podobne problemy, brzuch twardniał mi kilka razy w ciągu dnia. Obeszło się bez szpitala, dostałam tylko jakies tabletki, ale nie pamiętam już jak się nazywały, no i nie wlno mi było nawet głaskać się po brzchu... Ale później wszystko minęło i moja córa urodziła się 11 dni po terminie. Zoaczysz, że i u Ciebie będzie wszystko w porądku :):):) Passiflorka, nie martw się, tym razem napewno się uda, zobaczysz!!! Ja już dzisiaj lepiej się czuję, ale na antybiotyku jeszcze do wtorku. Kurcze, tak sobie myślę, to jeszcze ie tak dawno robiłam test ciążowy i wyszły dwie kreski, a to już 15 tydzień od jutra... jej, jak ten czas leci... Dziewczyny kiedy czułyście pierwsze ruchy Maleństwa, ja normanie wczoraj jak się kładłam spać to miałam takie wrażenie że tam coś zabulgotało tak śmiesznie, ale to niemożliwe, kurcze, jeszcze za wcześnie tak myślę.... Pozdrawiam wszyskie stare i nowe foruowiczki :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bondyrka
Dziewczyny te ktora juz sa w ciazy ile razy bierzecie kwas foliowy raz czy dwa i czy witaminki juz lykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×