Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Gość izza123
ja to grudzien,styczen,luty.marzec to mialam fatalny wtedy mi sie w sumie to zaczelo - albo nasililo? ja to zimna nie lubie, i jak jest lato i np wychodze na dwor to mniej sie boje - bo CHCE mi sie wychodzic. a w zime jest zimno i NIECHCE mi sie, wiec lek bardziej tez odczuwam, i jakos tak w tych grubych ubraniam mam klaustrofobiczne odczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazzy
a ja mam fobie ze jestem w ciazy, w sumie jest to niemozliwe bo biore tabletki (fakt nieregularnie)a pozatym mam zespol policystycznych jajnikow,.starszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaa
witajcie, pamiętam jak przed 5 laty miałam stany lękowe, polegające na tym, że ... nie byłam w stanie jeździć autobusami. Kiedy zamykały się drzwi na przystanku, czułam przerażający strach.... robiło mi się gorąco, przyśpieszony oddech,,.. etc. jak nie przechodziło musiałam wychodzić na najbliższym przystanku... i przesiadać się do taxi... (ile ja wydałam pieniędzy na taksówki... majątek). Pracowałam, więc nie dało się uniknąć podróżowania środkami lokomocji. Stany lękowe zdarzały mi się również w sytuacjach wielkiego stressu... miałam wrażenie, że eksploduje... Nie leczyłam się, samo przeszło... Ale nie do końca... Rzadko, ale ten stan czasem powraca... na szczęście w zdecydowanie mniejszym natężeniu... pozdrawiam wszystkich, trzymajcie się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martynaa! skąd ja znam ten lęk przed jazdą środkami lokomocji????!!!!!hi hi hi :) ;) witaj wśród zakręconych!!!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaania - jesień i wiosna to z psychiatrycznego punktu widzenia dla nas pora grozy to naprawdę Ty? Dawno Cię nie było!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewuszki. Wiecie co Wam powiem? Ze przede wszystkim powinnyscie przestac o tym myslec!!!!! Bo niestety im czesciej o tym myslicie, tym bardziej sie boicie. No bo np. wezmy taka sytuacje. Jakbyscie sie baly jezdzic srodkami lokomocji, ale danego dnia mialybyscie zaprzatnieta glowe czyms innym, to wsiadlybyscie do autobusu i przejechaly dana trase w ogole nie myslac o tym. Ale w momencie gdy jedziecie i myslicie: \"o kurcze, co ja tu robie? przeciez ja mam fobie, boje sie\" to wtedy juz koniec...nie ma szans, zebyscie przestaly sie bac. Wiec prosze Was nie myslcie o tym. Z tym mozna sobie poradzic, tylko to zmudna i ciezka praca, ale da sie to pokonac. Jest tyle ciekawszych spraw. Zamiast myslec o swoich lekach, pomyslcie o czyms przyjemnym (np. o tym, ze juz niedlugo bedziecie spokojnie lezec w lozeczku i, ze wszystko bedzie dobrze). Wierze w Was kochane, dlatego trzymam kciuki i pozdrawiam. P.S. Najlepiej nie wchodzcie juz nigdy na ten topik, bo im czesciej tu zagladacie, tym bardziej myslicie o swojej fobii. ;) 🌻Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynaa
Anulko, dzięki za przywitanie... owszem czuję się zakręcona.... ale takich zakreconych jest wielu i to mnie pociesza.... Czy próbowałyście kiedyś odpowiedzieć sobie na pytanie - czego tak naprawdę się boicie? Ja próbowałam..... dlaczego zamknięte drzwi autobusu.... to dla mnie strach? to po prostu.... sytuacja bez wyjścia... chcesz uciec, a nie możesz... Własnie taki schamat "ćwiczyłam" w moim małżeństwie, kiedy z niego ... wyszłam.... również zamykające się drzwi w autobusie przestały być straszne.... Wszystkim zakręconym życzę dobrej nocki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Martynaa - znam to uczucie strachu przed zatrzasnietymi drzwiami autobusu - ostatnio sie zacieły i kierowca walczył z nimi dobre 10 minut - wszystkie w calym autobusie! Myślałam, ze wyskocze przez zamkniete okno z paniki, ale na szczescie pan kierowca cos tam pogrzebał w jakiejs skrzyneczce i sie otworzyly. Czulam sie jak w pułapce. Brrrr Pozdrawiam wszystkie Zakręcone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> Kasiulek - masz rację - to taki wzajemne napędzanie się - z jednej strony nie czujemy się samotne ze swoimi problemami, z drugiej - wpędzamy się w nowe \'nie nasze\' do tej pory lęki, o których przeczytałyśmy. Dlatego tu przez jakiś czas nie przychodziłam, chciałam zapomnieć. Ale czy to w ogóle możliwe? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie pękaj elifio,kochanie,nie pękaj!!!!!!!!!!:D dużo sił Ci życzę i trzymaj się kochana! 🌻wszystko będzie dobrze!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie ciagle boje ze strace dom. doslownie sni mi sie po nocach ze mnie wyeksmitowano na ulice. po takich nockach obmyslam samobujstwo i zastanawiam sie czy samej sie zabic czy z dzieckiem. najpierw chcialam sie ciac zyletka a teraz mam lepszy sposob poprostu trzeba wieczorem pochodzic po moim miescie i napewno ktos da w lep. ten strach o dom to czesciowo przez to ze nie mam pracy ale nie tylko bo zawsze balam sie ze cos sie stanie z domem. no i jeszcze okropnie boje sie karaluchow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie Zestresowane, Znerwicowane, Zestrachane, Zniechęcone, Zakręcone Jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przyklad
mam leki przed otwarta woda (mieszkam nad morzem, ale ngdy nie naucze sie plywac) boje sie wysokosci, zbyt otwartych przestrzeni, z drugiej strony mam klaustrofobie; boje sie dentysty; odczuwam paniczny strach, ze moge powaznie byc chora, ze moge w kazdej chwili umrzec... W zasadzie, na kazdym kroku cos groznego moze mnie spotkac! Lapie sie na tym, ze czasem zdarza mi sie myslec, czego moge sie jeszcze bac! To jest okropne, ale jak z tym walczyc? Moze to nie fobie, ale takie stany lekowe,kiedy oblewa cie zimny pot ze strachu, wykanczaja okrutnie!!! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooooooo Darma nareszcie!!!!!!!!!!! a my tu z Anulką właśnie gadu gadu ze Cię nie widać:) co u Ciebie?.........wszystkie zakrecone jakoś radzą sobie............chyba nie jest łatwo ale......najgorzej tez nie jest........caluski darmusia dla Ciebie😘😘.......musze już znikać , może coś Anulka wyskrobie więcej....hihi.....Anulka napisz dużo, jak wrócę to poczytam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do-ja na przykład: ja także mam lęk przestrzeni,wysokości,boję się wody(nie umiem pływać i chyba nigdy sie nie nauczę),klaustrofobię i panicznie boję sie dentysty! :o ale jak to dobrze,że ze swoimi lękami nie jestem sama! :) do Darmusi!-Witaj kochana!!!!!!!!!!😘😍 cieszę się,że jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka! Ty mały cwaniaczku hi hi hi:D Pisać Ci się nie chce i zwalasz wszystko na mnie? :D tak????/:D 😘 Nie wiem Darmusia co napisać! Staram się jakoś sobie radzić,ale raczej mam pod \"górkę\"! Tak naprawdę do tej pory nie zrobiłam żadnego kroku naprzód,aby zmienić swoje życie !! :) Brakuje mi siły,brakuje odwagi ,brakuje motywacji........... Ciągle tkwię w jednym miejscu i boję się zrobić nawet najmniejszy krok .Sama nie wiem co mnie jeszcze trzyma przy życiu.Mąż,rodzina,przyjaciele,???????A może poprostu nadzieja,że jednak kiedyś będzie lepiej?Jak na razie nie potrafię się niczym cieszyć:( Mam nadzieję,że u Ciebie słoneczko dużo lepiej i radzisz sobie z lękami i w nowej pracy także !:) Trzymaj się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darmusia,Anetka! WHERE ARE YOU???????????!!!!!!!!!!!!!! :( :( :( :( 😭 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka, Anulka 😘 😘 😘 Jakos ciagne.a le teraz dominujace uczucie u mnie złość na moją bezradność wobbec pieprzonych lęków i stanów depresyjnych. Klne jak szewc i trzaskam szafkami :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskeczka
hmmm od czego tu zaczać,szorowanie zebow przez ok 10 min i dalej wydaje mi sie ze to za krotko...nastepnie siedzenie w wanie podczas porannej kapieli to minimum 35min szoruje wszystko co mozliwe ,nie wyjde z domu jesli nie wydepiluje calego ciala nie umyje glowy nie wyszoruje pięti nie usune skorek z paznokci... czy ktos podobnie sie zachowuje tu nawet nie chodzi o higiene ja wiem ze przesadzam...:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaania
droga Kluseczko jeśli Cię to pocieszy to mam koleżankę ,która wstaje o 5 rano i przez 2 godziny przed pracą prostuje włosy( ma piękne gęste i kręcone, chciałabym takie mieć) bo uważa że są fatalne:( , a w pracy conajmniej 3 razy zmywa i maluje paznokcie , nie mówiąc już że z lusterkiem się nie rozstaje , a jak wraca do domu to zmywa makijaż i maluje się od nowa , mówi że to silniejsze od niej ...i też nie chodzi jej o to żeby być nieskazitelnie piękną ...poprostu tak ma . I zastanów się czy wolałabyś się myć i szorować ciągle czy bać się wyjść z domu tak jak ja? bo mimo wszystko jak się już wyszorujesz porządnie to wychodzisz:) a ja siedzę w domu:( w piz...:P Pozdrówka dla Was wszystkich kochane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskeczka
hmmmm bac sie wyjsc z domu tez mi sie zdaza np jak nie zdaze umyc wlosow i mnie ktos znajomy zobaczy:) ale powaznie jak czasami jestem w miescie i jest pelno ludzi to czuje sie z tym okropnie wydaje mi sie ze wszyscy na mnie patrza i obgaduja smieja sie ;( wiec zawsze staram sie "byc niewidzialna" spuszczanie glowy jest samoisne czuje ze robie sie czerwona jak ide tak po miescie MATKO!jeszcze jakos to jest jak ide z kims ale jak ide sama to az sie pot ze mnie leje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskeczka
a wogole to wiecie co wam powiem Kochane ze jestem osoba cholernie nie ufną jeszcze chwila i moj zwiazek runie przezemnie tak bardzo boje sie zdrady albo chociaz tego ze moj chlopak spojrzy na inna :(:(:( ze awantury sa codziennie bo ja wszedzie widze ze on sie gapi (a tak nie jest) ja sie do zwiazku ku... nie nadaje:( to mnie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluskeczka! ja mam tak samo z zazdroscia w zwiazku - tez sie panicznie boje zdrady, mam obsesje, robie prze to rozne glupie rzeczy :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klukseczka
ku... do dupy to zycie wszystko sie wali:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleskeczka
ku... mialo byc kluskeczka ku..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluskeczka
za duzo wodki:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kahlan
Właśnie chciałam założyć temat o stanach lękowych a tu proszę już tak wiele zostało powiedziane. Leczę się od 3 lat i gó.... Czasem jest znośnie ale częściej nie daje się normalnie żyć. Boję się, że dopadnie mnie lęk. Objawia się kołataniem serca, poceniem, bólem brzucha, cierpnięciem rąk i nóg, a ostatnio robi mi się ciemno w oczach i słabo. Przez pierwszy rok zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania kardiologiczne, neorologiczne, ginekologiczne itd, aż.............. stan lękowy dopadł mnie w przychodni i od tamtej pory mój mąż chodzi po recepty, a ja u lekarza nie byłam od co najmniej roku i wołami mnie tam nie zaciągną. Boję się wychodzić sama z domu, ale nie mogę też być sama w domu. Leki przyjmuję na depresję dodatkowo aplikuję sobie sama relanium na uspokojenie, gdy zaczynam wpadać w panikę i mam wrażenie, że za chwilę umrę. Psychiatra twierdzi, że jestem zdrowa i tylko mam "niewłaściwe cechy osobowości", a psycholog widzi możliwość przeprowadzenia terapii, a problemów jest tyle, że chyba na kilka lat rozmów (oczywiście bez gwarancji powodzenia kuracji) 60 zł za wizytę tygodniowo - nie stać mnie!!!. Pomóżcie. Jak jest z hipnozą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×