Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Gość frytka
to sie ciesze:) poopowiadaj jeszcze o swoich natrectwach...ja np zanim pojde spac wstaje i znow sie klade parenascie razy nawet bo...bo czuje ze tak bedzie dobrze...niepotrafie tego wytlumaczyc i jakidiotka normalnie wstaje i sie klade, wstaje i sie klade ...i tak wkolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka
no widzisz masz pecha bo my jestesmy sado-maso o ile wiesz co to znaczy...dlatego znecanie sie nad soba i innymi sprawia nam przyjemnosc wielka!!dlatego nie pojde droga ktorawybralm oj kuzyn...nie powiesze sie by pomeczyc takich ludzi jak ty kretynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rapi sam sie powieś boś głupi cieć!!! zacpany dureń i tyle. a co do sado maso to Frycia ma rację.A ty zapewne masz więcej problemów niż my dwie do kupy... Lepiej poszukaj sobie innych naiwnych co sie takiego debila posłuchają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryciu wiesz co przejdzmy na inny czat bo to nie ma sensu. co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryciu wiesz co przejdzmy na inny czat bo to nie ma sensu. co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
T o wstawanie i kładzenie musi być cholernie upierdliwe... tak jak moje mycie rąk... mam też inne gdy się stresuje zaczynam przygryzać usta ... czasami mam nawet siniaki. albo je ponagryzam... cholernie boli i długo sie goi a co najgorsze jest to nieświadome i dociera do mnie gdy czuję że mnie pieką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka
kurcze net mi pada:(( moge juz dzis sie tu nie zjawic ale postaramsie ze wszystkich sil:) no a jak nie dzis to jutro:) dzieki za linka!! kurcze to cos o czym chcialam poczytac...dzieki jeszcze raz! Nya-ja z myciem nie mamproblemow raczej, moje natrectwa dotycza powtarzania czynnosci co jest cholernie meczace no i upierdliwe:) :(wyczytalam ze lekarz zaleca w takich przypadkach zaprzestanie tych czynnosci na tydzien,mam sobie wmowic ze przez tydzien przerwa...ale jak to zrobic?? boje sie ze cos sie stanie przez to ze przestane te dziwactwa robic:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
Mialam napad fobii (akcje w autobusie:) kilka lat temu. Od rau wiedzialam, ze musze szukac pomocy u specjalisty. Najpierw poszlam do ogolnego lekarza, a ten mi przepisal Afobam. Wzielam 1 tabletke, bo wiecej nie zdazylam. Mialam bowiem wizyte u psychologa, a on mi powiedzial, ze tabletki to nie jest wyjscie. Uwierzylam mu i nie wzielam wiecej. Po 6 wizytach u tego pana czulam sie juz dobrze. Od tej pory nie bylam ani razu u psychologa, choc miewam gorsze dni. Nie rozumiem obawy niektorych dziewczyn przed wizyta u psychologa, czy w grupie wsparcia. Moj instynkt przetrwania od razu krzyczal, ze mam sie udac po pomoc. Pigulki to jest niezly kanal dla psychiki i zoladka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinite sadness
cierpie na erytrofobię, jest to paniczny lęk przed zaczerwieniem się przy ludziach lub w publicznym miejscu. Dodam, że jeszcze pare lat temu byłam energiczną, świadomą swojej wartości dziewczyną, nagle wszystko się załamało. Ni stąd nizowąd. Teraz jest lepiej, ale miałam takie napady lękowe, że musiałam zamykac się na uczelni np w ubikacji na przerwie, aby jakoś przeczekać, aby z nikim nie gadać. Zbita z pantałyku i zaskoczona jakims pytaniem, czymkolwiek, robię się czerwona i nie ejstem w stanie sensownie się wypowiadać. mam nawet czas obliczony na reakcję "czerwienienia się" Czasmai żeby ludzie nie widzieli mojej "cegły" szybko ucinam odpoweidz, lub mówię że czegoś nie wiem, byle tylko ktos dał mi spokój. Nie musze chyba mówic, jak bardzo czuję się samotna i opuszczona, mam nielicznych znajomych, nie umiem znależć sobie chłopaka, lub chociaz zblizyc sie do kogoś. zagubiłam sie w sobie i absolutnie nie wiem kim jestem ani do czego zmierzam, mam wszechogarniające poczucie beznadziei. mam 23 lata i czuję się kompletnym zerem. Pomocy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez
mam napady leków ... panicznie boj sie pajaków mam arachnofobi czy co[ takiego :( poza tym ama problemy ze snem na tle nerwowym ... zasypiam najwczes[niej o 4 rano ... tak jest od roku ,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ursa
Dziewczyny przeczytajcie ksiazke "Mozesz uzdrowic swoje zycie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksanka22
CZESC,ja rowniez cierpie na nerwice,zwykle codzienne rzeczy sprawiaja mi trudnosc np:jazda autobusem,zakupy w hipermarkecie,itp.wszystko to objawia sie u mnie dusznosciami ,kluciem w klatce i strasznym lekiem,przez pewien czas zazywalam rozne leki,teraz staram sie sama sobie pomuc i sama walczyc ze soba {jest to bardzo bardzo ciezkie}.Najgorsze jest to ze nikt oprocz MAMY {tez ma nerwice/] mnie nie rozumie ,i smieje sie z tych objawow.Zawsze bylam super rozesmiana dziewczyna lubiaca sie bawic ,do czasu az dopadala mnie .....narwica.POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja byłam roześmianą i lubiącą się bawić kobietą, dopóki nie wyszłam za mąż! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksanka22
kiedys bylam u psychologa i tez mi powiedzial ze nerwice mam przez meza!!!chociaz on nic zlego nie robi,jednak przed slubem bylo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksanka22
Jezeli ma ktos ochote podzielic sie swoimi objawami nerwicy to zapraszam na gg 5021317 .Naprawde nie przypuszczalam ze tyle nas jest,zawsze myslalam ze to tylko mnie dopadlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rav
A ja mam w domu 11 pająków ptaszników(już w krótce będzie więcej), chyba więc nie mam arachnofobii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcco
moja dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCCO
MOJA DZIEWCZYNA NIE CHCE DOTKNĄC MOJEGO PENISA I JA WIDZE NA JEJ TWARZY PRAWDZIWY WSTRET . CO MAM ROBIĆ? A JAK WIDZI SPERMA TO MA ODRUCHY WYMIOTNE. CZY TO JEST NORMALNE U KOBIET? JAKIE TO MA PODŁOZE? CZY MOZNA JEJ - NAM - POMÓC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pirro
a ty powaznie marco czy jaja sobie robisz? bo jak powaznie to ciezka sprawa. pewnie jej rodzina taka krzywde zrobila, opowiadania mamy czy babci albo jakis inny uraz. czasem rodzice strasznie krzywdza swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pirro
acha, czy ktos moze sie ustosunkowac do mojej wypowiedzi jakies 2 strony wczesniej? nie lubie tak w proznie pisac. jak sie zaklnie czy rzuci obrazliwy tekst to spotyka sie to z natychmiastowa reakcja a gdy facet napisze cos normalnego to co? cisza? brak reakcji? dlaczego tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
Analityczny umysl.. Meski umysl.. Ciezka sprawa, dlaczego to czesciej dopada kobiety a nie mezczyzn... Moze dlatego, ze jestescie bardziej ulomni emocjonalnie. My mamy bardziej rozwinieta empatie, wyobraznie. A kiedy masz wyobraznie, ktorej niewiele trzeba, by zaczela dzialac, mozesz latwo przejsc na te zla strone wyobrazni. Zaczynasz przewidywac jedynie zly rozwoj wypadkow. Kiedy wpadniesz w ten kolowrotek zlych mysli, nie mozesz sie wydostac. Masz gotowy negatywny schemat myslenia, ktory bardzo trudno zmienic, naprostowac. Mi psycholog powiedzial, ze mam pokretne myslenie, ze moje reakcje na zadane problemy sa zakrecone, ze szukam dziury w calym. Powiedzial tez, ze kiedy bede sie smiala ze swojej fobii. Ale w to mu jeszcze nie wierze. Jeszcze nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NerwoGirl
Jedna ważna rzecz: fobi czy nerwicy nie da się wyleczyć. Trzeba nauczyć się z nią żyć. Jedna z dziewczyn pisała o czerwienieniu się na twarzy. Tak, miałam to jakiś czas. Walczyłam z tym. Powiedziałam o tym, jak o normalnej rzeczy wszystkim dookoła (w formie dowcipu) , później były texty "uważajcie, ja się zaraz zrobię czerwona, 3,2,1, siadajcie w rzędach". Przeszło ale może wrócić w każdej chwili i jestem na to przygotowana. Natręctwa myślowe - największą popularnością się cieszą - przychodzą odchodzą - walka polega na oswajaniu się z myślą i wytłumaczeniu sobie co jest przyczyną, nawet jeśli jest to sprawa bardzo głęboka, nieprzyjemna czy intymna. Czasami zdarzało się mi uzyskiwać maxymalne podniecenie sexualne w najmniej porządanych chwilach:))). Czułam się winna, to było podniecenie na myśl o czymś nieprzyjemnyml.... trzeba było sobie to tak wytłumaczyć:" Zajebiście że się podniecam, jestem bardzo popędliwa, na szczęście mogę, a tyle kobiet nie". Pomogło:)) Po około dwóch miesiącach. Czasami wraca jak flesz ale mam stado wilków, które mnie chronią. To nie jest śmieszne, trzeba sobie taki światek własny urządzić. Wilki, twierdza (z Nicolasem Cagem), itd. Aby wyjść z domu, musiałam się rzeczywiście przeciwstawić całemu światu. Ale się udało. Pomógł bieg przez las do wycięczenia. Czasami pomaga co innego. Zajęcie. Najgorsze bywają niespodzianki. Nie lubię niezaplanowanego wyjścia, odwiedzin.... Ale z większością sobie poradziłam tocząc uparcie walkę od 3 lat. Teraz nerwica daje o sobie znać czasami cały tydzień, odbierając rodość życia a czasami pół minuty w tygodniu/na miesiąc. Aaa, i jak już przyjdą lęki to już się tak nie boję co po prostu skupiam aby poznać ich istotę, przez to jestem mało komunikatywna i nic mi się nie chce. W ten tylko sposób uprzykrzam życie innych. Kiedyś było strasznie, teraz jest ok:)) Pozdrawiam, walczcie. Niestety, taka jest prawda: Na pająkofobie rzeba pogłaskać pająka. Ale nie od razu. Na początek książka bez obrazków, o życiu i pożytku z pajęczaków. Narka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwogirl
Aaa, Diunka, niesamowite ale prawdziwe. Mężczyźni też potrafią mieć nerwicę lękową. Mój przyjaciel ma w 100% taką samą jak ja. (No, może inne natręctwa myślowe go łapią ). Ale on się charakteryzuje baaardzo dużą wrażliwością umysłu. Zresztą... Powiem coś miłego: Nerwica dopada w 99% ludzi inteligentnych (tak jak schizofrenia). Nie mamy więc się czym martwić:))). Nie jesteśmy sami:)). Jest nas dużo:))).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwogirl
Aaa, Validolek jest dobry . Śmiszne, ale ja też tak na niego mówię... Widzę teraz, ze nie jako jedyna:) Dobry, tylko że przy nadmiarze można można dostać wrzodów bo jest mocny w sensie esencjionalności. Ja już je mam i leczę:]. Więc uważajcie (yyyyy, a mam dopiero 26 lat!) :) Pozdrawiam cieplutko zasraszone łowieczki:))). ps. Będzie dobrze jak troszkę powalczycie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
Mowisz, jest nas duzo:) A mnie sie wydaje, ze jedank prawdziwie madrych i wrazliwych ludzi mozna policzyc na palcach obu dloni. Jestem okropna, wiem! Ale cos w tym jest, ze to myslacy ludzie maja problem z lekami, czy nerwicami. Zbyt duzo analizuja. Ale jak przestac analizowac?? Albo analizowac pozytywnie?? Oto jest pytanie. http://www.polchat.pl/chat/?room=Zakrecone Wklejam na wszelki wypadek adres pokoju czatowego. Moze kiedys wpadniemy tam na siebie, ludzie myslacy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, natrafilam na wasza dyskusje przypadkiem, ale nie z ciekawosci - bo sama przeciez mam fobię. Prawdopodobnie jako mala dziewczynka uwielbialam pająki (karmiłam krzyzaki z tatą..) ale ta idylla sie skonczyła, gdy starsza kuzynka wrzucila mi dla zabawy pajaka za plecy (moglam miec z 3lata, moze 4..). I ta machina do dziś sie toczy. Wchodze do pokoju i odrazu wiem, gdzie jest pajak! (zdarza sie ze np. jest na scianie, a ja do tej sciany jestem odworcona tyłem).. wchodze do nieznanego pokoju, albo jak jestem w goscinie - pierwsze co rzuca mi sie czarna plama na scianie. No i wtedy to mam dziwny stan - zaczynam sie dziwnie \"wyginać\" moje plecy sie odginaja do tyłu, lopatki mam wyprostowane, a czesc krzyzowa kregoslupa odgina do przodu.. (wygladam jak nienaturalnie wyprostowana wtedy :) Czuje jakby skora na plecach sie kórczyła. Eh, nie lubie tego uczucia, bo w pierwszych sekundach nie moge zapanowac nad tym. Gdy bylam mniejsza budzilam sie z krzykiem i widzialam pelno pajakow i pajeczyn na moich nogach i pod kołdrą. Mama odkrywala koldrę i na niby sciagala te pajaki i pajeczyny (a ja widzialam jakby naprawde zabierała te pajeczyny).. do tej pory jak widze obrazek czy w TV cos o pajakach to wole zamknac oczy.. (a niektorzy sie smieja ze mam 18lat i zachowuje jak dziecko.. jestem osoba z poczuciem humoru i sie smieje sama z siebie, wiec nie przeszkadza mi to [chociaz.. kiedys nadejdzie rewanż ;]) Wiele osob chce mnie na siłe wyleczyc z tej fobi.. a to jeszcze pogarsza stan. Ciesze sie z tego, ze moge juz dotykac takie milimetrowe pajaczki .. i je zabijac w rekach :> a reszte to wciagam odkurzaczam (ale wtedy mam satysfakcje..heh :) Jak czytam o tych waszych fobiach, to moja fobia to jest pikuś.. chociaz sama mam fobię, to szczerze nie moge wyobrazic sobie co czujecie.. wiem ze na pewno zle w tym swiecie. Ale kobitki, trzeba brac zycie takim jakie jest.. i śmiac sie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnialam sobie cos jeszcze.. moja kolezanka ma fobie na punkcie guzikow - nienawidzi guzikow. Ew. toleruje guzik w spodniach, a jak patrzy na inne czy w bluzie, czy w koszuli ma odruchy wymiotne. Ma ktos takze taka fobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
Dobre powiedziane, Juustyna:) Pamietam, kiedy mnie dopadla fobia. Nie moglam jezdzic autobusem, bo chcialam zaraz wysiasc. Przez x czasu potem mialam permanentna biegunke. Scisniety zoladek nie pozwalal mi sie odzywiac. W ciagu tygodnia stracilam 3kg, bo sie cholernie odwodnilam i nic nie jadlam. A tak lubie jesc! Musialam isc do lekarza, bo ta niemoznosc jedzenia dobijala mnie hihi. Biegunki lubie do dzisiaj. Nie ma nic lepszego:P Ale jedzenie i podrozowanie wole robic normalnie-bez ekscesow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×