Fobie

Taki temat, ze musze sie wtrącić. Panicznie boję sie dentysty :(( Do tego stopnia, ze od 3 miesięcy boli mnie ząb i nie moge wybrać sie do dentystki :(( Oczywiscie jeśli juz sie zmuszę to nawet niebolącego zęba robię ze znieczuleniem I mimo, ze dentyskę mam zaufaną (od kilku lat tą samą) to jak wchodze do gabinetu - co tam do gabinetu - ajk wychodze z domu z myślą gdzie idę - to jestem blada jak ściana i rpzerażona jak małe dziecko. Dentystka tylko ręce załamuje jak mnie widzi - co 2 minuty pyta czy mnie coś boli - ja oczywiscie twierdzę, że tak - kałmię żeby tylko dostać wiecej znieczulenia W sumie to mi wstyd - bo przeecież duza dziewczynka już jestem :) ale nie potrafie tego zwalczyć. Jak byłam dzieckiem trafiłam na dentystkę-sadystkę (mdlenie na fotelu z bólu, jej krzyki na mnie, leczenie jednego zęba przez 5 wizyt - gabinet prywatny - moze dla tego) i uraz mi pozostał. Za to zupełnie "bez sensu", irracjonalnie boję sie pająków aż mnie wstrząsa jak o nich pomyslę :(( Kiedyś o mało nie wyskoczyłam z samochodu w trakcie jazdy jak jeden wyszedł z wiaderka .... Koszmar .... Przestałam lubić zbierane grzybów przez te małe potwory ... Ale sie rozpisałam - może kogoś uspiłam hehe;))

Ellfik rozumiem cię moja droga doskonale!!!!!!!!! nie wiem czy czytałaś moje wypowiedzi,ale ja też panicznie boję się dentysty!!!!!!!!(też mnie ostatnio pobolewa ząbek) i nie wiem,kiedy odważę sie w końcu iść do stomatologa! Nie wiem też skąd wział się ten strach,bo ja raczej nie mam przykrych wspomnień zwiazanych z dentystą. Po prostu boję się i już! a ten lęk jest tak paniczny,że \"choruje\" już przez tydzięn przed wizytą. koszmar!!!!!! A bez znieczulenia to nie dam się nawet dotknąć! Wstyd mi cholernie ,bo dorosła baba jestem:o O pająkach to już nawet nie wspomnę,bo od razu przechodzą mi ciarki......brrrrrrrrrrrrrrr

ja sie boje każdego lekarza, nie wiem czemu, może dlatego ze jak byłam mała leżałam w szpitalu dosyc długo.. w każdym razie choćbym nie wiem jak była chora to nie pojdę do lekarza, zawsze udaję, że wszystko jest ok, żeby nikt nie kazał mi iść do lekarza, w zeszłym roku miałam poważną grypę, która starałam sie ukryć, dopiero jak zemdlałam z wysokiej gorączki okazało się jak poważnie byłam chora i moja rodzina wezwała lekarza... nie wiem czemu, ale zawsze wyobrażam sobie najgorsze, że będą mi robić zastrzyki, pobierać krew albo wycinać wyrostek, wiem że to smieszne ale nic na to nie moge poradzić...

ja do moich owadów dorzucam jeszcze lęk przed jazdą samochodem i autobusem.. zauważyłam to dopiero teraz jak przeczytałam poprzednie wypowiedzi, od kilku lat juz wszędzie chodzę pieszo albo ewentualnie podróżuje pociągiem, w samochodzie nie siedzialam juz jakies 5 lat, mniej wiecej tyle samo w autobusie, nie mam pojęcia skąd się to bierze

Witajcie! Słoneczko dzisiaj wyszło w końcu, od razu lepiej! :) Lepiej dziś spałam niż zwykle i nie obudziłam się z uczuciem, że na piersiach leży mi 100 tonowy odważnik. Anula - zaraz napiszę do jakiegoś admina, żeby wywalił z Twojej ostatniej wczorajszej wypowiedzi jedno zdanie! Jak zerem? Jak nic nie osiagnelas? Anula! Pozostac człowiekiem i nie zwariowac w tym wszystkim co sie wokół nas dzieje to wielka, wielka sztuka! Anula! Jestes babeczka o wielkim serduchu, masz wspaniałego męża - to jest Coś przez duże C. A jeśli ceną zachowania człowieczeństwa ma być lęk, to chyba wolę się bać, choć same wiecie, jak ciężko z tym żyć... Anula! Jesteś wyjątkową i wartosciową kobietą! Takie osoby jak Ty przywracają mi wiarę w ludzi!!!

Witam nowe strachliwe!!!!!!!:) Fiore ja też odczuwam lęk na widok lekarzy(nie tylko dentysty) i doprawdy nie wiem skąd to się wzięło,bo nigdy nie leżałam w szpitalu.Wiesz kochana, ja np,chciałabym już mieć maluszka a ciągle odwlekam tą decyzję o macierzyństwie nie tyle z powodu panicznego lęku przed bólem porodowym:( co przed samymi lekarzami!!! To jest chyba chore!!!!!!!! oleczka ,mam kochana ten sam problem!!!!!!!!!!! U mnie lekarz stwierdził nerwicę lękową i powinnam wybrać sie na psychoterapię,ale wciąż brakuje mi odwagi:( Męczę się 9 lat( z małymi przerwami,gdy było trochę lepiej)Ja zauważyłam,że trochę pewniej czuję się podczas jazdy metrem czy autobusem gdy jest tam mało ludzi.Gdy robi się ścisk,wpadam w panikę i czuję się jakby ci wszyscy ludzie odbierali mi powietrze!!!! tak samo żle czuję się w supermakecie,kosciele-wszędzie tam,gdzie są ludzie. To się chyba nazywa fobia społeczna. Dziwi mnie ten irracjonalny lęk ,bo ja raczej lubię ludzi!!!!!!!

Witam nowe strachliwe!!!!!!!:) Fiore ja też odczuwam lęk na widok lekarzy(nie tylko dentysty) i doprawdy nie wiem skąd to się wzięło,bo nigdy nie leżałam w szpitalu.Wiesz kochana, ja np,chciałabym już mieć maluszka a ciągle odwlekam tą decyzję o macierzyństwie nie tyle z powodu panicznego lęku przed bólem porodowym:( co przed samymi lekarzami!!! To jest chyba chore!!!!!!!! oleczka ,mam kochana ten sam problem!!!!!!!!!!! U mnie lekarz stwierdził nerwicę lękową i powinnam wybrać sie na psychoterapię,ale wciąż brakuje mi odwagi:( Męczę się 9 lat( z małymi przerwami,gdy było trochę lepiej)Ja zauważyłam,że trochę pewniej czuję się podczas jazdy metrem czy autobusem gdy jest tam mało ludzi.Gdy robi się ścisk,wpadam w panikę i czuję się jakby ci wszyscy ludzie odbierali mi powietrze!!!! tak samo żle czuję się w supermakecie,kosciele-wszędzie tam,gdzie są ludzie. To się chyba nazywa fobia społeczna. Dziwi mnie ten irracjonalny lęk ,bo ja raczej lubię ludzi!!!!!!!

Dzień dobry Darmusia!!!!!!!!!! Bardzo Ci dziekuje za Twoją wypowiedż. Podbudowałaś mnie z samego rana i jesteś kochana!!!!!!!!! :DTo dla Ciebie:

Cześć dziewczyny!! :) Fajnie, ze słonko świeci i że jesteście. mnie obawy nie opuściły...ale walczę...

Witaj Blondi! Dobrze, że jesteś! :) Jak to szło: \"po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój...\"? Coś w tym jest, serio! Raz dół, raz wyżyna, raz zakręt, raz prosta - męczące to jak cholera, ale takie chyba juz jest życie - przynajmniej moje, naprawde rzadko kiedy mam z górki. A jak juz mi się przytrafi, to cieszę się jak głupek z tego, co inni mają na codzień... Anula, pokaz mi jeszcze jak się \"rysuje\" buziaki to ucałuję Cię w oba policzki :)

Darma :) > też tak mam. Najgorsze, że po \"kursie\" psychologii jestem świadoma \"nieuświadomionego\" > ciągła analiza, dialog wewnętrzny - koszmar. Sama sobie tłumaczę co się ze mną dzieje i wcale to nie dociera. Ale fajnie, że są tu takie osoby jak Wy :) Mój mężczyzna tego nie rozumie, ale wcale tego od niego nie żądam bo przecież sama do końca nie wiem o co chodzi ;) Taka moja pokrętna natura i sama przyznaję - dziwna trochę jestem. Buziaki dla Was, bo jakoś mi dobrze z Wami :D

Darmusiu: dzięki Ci za ten temat , czytając Was wszystkie w końcu wiem że nie jestem sama :(

Właśnie!! Temat raczej niezbyt przyjemny ale jakie katharsis i ile miłych osób :)

ja też się ogromnie cieszę,że nie jestem sama!!!!!!!!!Jakie to cudowne poznać ludzi,którzy mnie rozumieją i nie naśmiewają się z moich lęków!!!!!!! DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY A SZCZEGÓLNIE TOBIE DARMUSIA,ŻE PORUSZYŁAŚ TEN TEMAT!!!!!!!!!! {wpisz Darma w nawiasie kwadr. kiss lub pocałunek}

ja też się ogromnie cieszę,że nie jestem sama!!!!!!!!!Jakie to cudowne poznać ludzi,którzy mnie rozumieją i nie naśmiewają się z moich lęków!!!!!!! DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY A SZCZEGÓLNIE TOBIE DARMUSIA,ŻE PORUSZYŁAŚ TEN TEMAT!!!!!!!!!! {wpisz Darma w nawiasie kwadr. kiss lub pocałunek}

upadam i wstaję... coś nie tak z Twoim adresem mailowym , moje maile do Ciebie wracają:(

Anula z Tobą też chętnie bym popisała mailiki bo na forum nie zawsze mogę wejść , a temat mnie niezmiernie interesuje ...podaj prosze maila

Witaj Blondi!!!!!!!!! U mnie też świeci słoneczko i od razu mi lepiej na serduchu!!!!! Uśmiechnij się kochana!:D Jesteśmy z Tobą !!!!!! A to dla Ciebie na poprawienie humorku i główka do góry!!!!!! aaaaaaania na razie nie działa mi poczta(problem z serverem)

Kobitki! Musiałam w końcu coś zrobić. Znowu czułam jak spadam głową w dół, ale jakoś zatrzymałam się w pół drogi, dzięki temu forum - ten topic to był akt rozpaczy w jakimś sensie :( Cieszę się, że tu jesteście, bez Was ten topic nie miałby najmniejszego sensu, a ja bym dalej szukała drugiego dna... DZIĘKUJĘ Blondi, wiem o co chodzi, mi się w ten sposób rozpadł poprzedni związek. Ale dobrze się stało, najwidoczniej facet był nie dla mnie. Na marginesie - nie dziwię się, ze nie rozumieją - szczerze . Trzymam za Ciebie i za Twój związek kciuki mocno!

Darmusia! aż mi się łezka zakręciła w oku! Ja też dzięki Wam kochane moje, jeszcze się trzymam!

Ja tez jestem :) Darma ->

Dzięki, Kachni :)

Darma > Wiesz właśnie (dowiedziałam się) jedna dołująca mnie sprawa uległa rozwiązaniu :) Troszkę jestem podbudowana. Mam nadzieję, ze dalej krok po kroczku jakoś się wygrzebię z doliny na równię (byle nie pochyłą ;) ) bo o wyżynach pomarzę później.

Blondi, każdy mały sukces, w gruncie rzeczy jest dla nas wielkim!

U mnie lunął deszcz i znowu dopadły mnie smuty.:(

U mnie lunął deszcz i znowu dopadły mnie smuty.:(

Anula - deszcz jest całkiem fajny ;) U mnie też się chmurzy! Głowa do góry, prostujemy plecki, pierś wypięta i UŚMIECH!

już sie wypogadza i słoneczko nieśmiało wygląda zza chmurek!Uśmiecham sie Darmusia!!!!!!!:)

Dziewczynki moje! :) Pokrzepiona pozytywną energią, która dzięki Wam tu zapanowała idę trochę powalczyć z życiem :) A specjalnie dla Was zostawiam http://republika.pl/osamotnieni/swiatlo/nadwrazliwi.html

i czytelniejsza wersja na wypadek, gdyby ktoś, tak jak ja miał zepsuty wzrok od ślęczenia nad kompem ;) http://republika.pl/homer_m/przeslanie.htm