Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Fobie, fobie... każdy ma jakiś lęk, każdy czegoś sie boi. I jest to stan całkowicie nie do opanowania. Ja mam tak z pająkami i osami. Po prostu.. panika. Nie wiem co z tym zrobić, jak sobie z tym radzić. Uciekanie, w przypadku os - kucanie na ziemi, zasłananie się rękoma. Ludzie się ze mnie śmieją, a to zupełnie nie pomaga w przezwyciężeniu strachu.Czy naprawdę terapia to jedyne wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____________
ja się boję ciemności!! co wy na to?? jak sobie z tym poradzić??? boje sie zgasic wieczorem swiatlo, czekam az juz prawie zasypiam i dopiero gasze lampkę. czasami przyswiecam sobie telefonem komorkowym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beamal
Widzę że to forum zanika powoli, czyżby było już mniej ludzi z fobiami?? Darma powiedz co ty masz za fobie i jak sobie z nia radzisz, bo ja z moja myślałam że potrafie sobie poradzic ale chyba sie myliłam. Masz jakis numer gg?? Chcialabym z kimś pogadac może wtedy mi sie lepiej zrobi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beamal
Widzę że to forum zanika powoli, czyżby było już mniej ludzi z fobiami?? Darma powiedz co ty masz za fobie i jak sobie z nia radzisz, bo ja z moja myślałam że potrafie sobie poradzic ale chyba sie myliłam. Masz jakis numer gg?? Chcialabym z kimś pogadac może wtedy mi sie lepiej zrobi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam nietypowa fobie.Wydaje mi się że jak pogadam na czacie to odbierają mnie jak dz.......Nie wiem często mam uczucie że ktos może o mnie tak pomyśleć i wtedy popadam w lęki bo z natury jestem zakompeksiona skryta i wogóle nie zadaje sie z facetami.I po co mi był ten czat wywolał we mnie fobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Promyczek195
Ja od zawsze boję się węży, nie mogę nawet patrzeć na obrazku, a gdy przypadkowo widzę gada w TV, to krzyczę i uciekam. Dlatego nienawidzę programów przyrodniczych, discovery etc. Mój brat swego czasu próbował to złagodzić i uspokajać mnie, ale i on skapitulował :-)) A poza tym to wszystko ok :-)) Pozdrawiam wszystkich zalęknionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loczka
WITAM!!!!mam takie pytanie do kogoś kto zażywa lek AFOBAN.poniewaz niedawno wylądowałam w szpitalu dlatego że robiły mi sie mroczki przed oczami,nogi miałam jakby z "waty" stwierdzili że to może byc na tle nerwowym i kazali zażywac własnie ten lek afoban.prosze mi powiedziec czy ktos miał podobne objawy.Ja nie jestem osoba nerwowa......tak przynajmniej wydawało mi sie do tamtego miesiąca ale widocznie jest inaczej jezeli musze zażywac ten lek.Prosze jeszcze o odpowiedz jezeli ktos wie po ilu godzinach zażycia go lek zaczyna działąc???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się przerażliwie
szybkiej jazdy samochodem. Jak ktoś mnie tak przewiezie to pozniej noc mam z głowy. Gdy przychodzi sen to momentalnie przedstawia mi sie obraz zza szyby samochodu i serce mi wali jak oszalałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gory temacik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja fobia to to że jestem do niczego.Żyje tylko po to żeby słuzyc swoim dzieciom .Jak juz sie wysłuże to odstawie sie na złomowisko ludzi .Zrobiłabym to juz ale niestety jeszcze nie dokońca odchowane.Stracilam sens własnego zycia jestem tylko matka swoich dzieci którym właściweie powinnam schodzic z drogi jak mnie nie potrzebują.A tak ogólnie wszystko do d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana xy
cześć wszystkim .Cierpie na nerwice lękową tzn.bardzo ściska mi gardło i panicznie sie boje że sie udławie albo udusze.Jest to nie do zniesienia, bo nie rozumiem tego że to leży w psychice.Czy ma z Was ktoś coś takiego .Prosze napiszcie jak sobie z tym radzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potulna
Cierpliwa, no chyba żartujesz! Aż mi się czcionki mylą po przeczytaniu tego, co napisałaś! Jak to możliwe, żeby człowiek był tak nastawiony do życia! Ty jako podnóżek swoich dzieci! A może one by wolały, żebyś była kimś bardziej wartościowym we własnym mniemaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że niektóre osoby nadużywają pojęcia \"fobia\" :) Coś na zasadzie: \"jest mi źle, to na pewno depresja, tak mi smutno...\"- tymczasem to zwykła chandra, czy dzień gorszego samopoczucia. Cierpliwa- to, że czujesz się nikim, to na pewno nie jest fobia! Jakieś zaburzenie emocjonalne, być może nerwica, ale, do licha, nie fobia! Nie ma sensu wrzucać wszystkich stanów i objawów do jednego worka pt. MAM FOBIĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choruje na lek napadowy z somatyką i teraz jeszcze na depresje poporodowa chetnie pogadam z ludzmi chorującymi na to co ja :(moze jakaś mała grupa wsparcia) ?? SERDECZNIE POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elifia - uważasz że 3 miesięczna terapia rozwiąże problemy 25letniego życia? Bo ja nie. Tamto to był dobry początek - bardzo dobry, krok milowy, ale w zasadzie pierwszy w tej długiej drodze do odnalezienia siebie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elifia miałaś racje to był taki dzień.Nie dokońca okresliłam definicje fobii.Jesteśmy jako ludzie bardzo skomlikowani i co dzień bardziej odkrywamy siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darma, nie uważam, zwłaszcza, że jesteśmy w takim samym wieku i sama byłam na dwóch... Zastanowiło mnie tylko, że tak szybko znowu zaczęłaś drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalila
Hej!Najlepiej jesli zapiszesz sie na wizyte do psychologa,a jeszcze lepiej do psychiatry.Ja od kilku ładnych lat cierpię na nerwicę natręctw.Naprawdę, cieżko jest żyć z nerwicą i trzeba starać się sobie pomóc, bo można się zamęczyć. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BL
do - Loczka/i odnośnie afobamu to widać że w szpitalu Ci go przepisali, mi też. Działa szybko ale uzależnia podobne działanie do mniej szkodliwego Xanax-u psychiatra kazał mi go wywalić. O nerwicy i objawch napisaliście chyba wszystko więc ja nie będę się użalał (mam ją 5 lat) fobia przed jazdą środkami komunikacji, wychodzeniem z domu itp. Robiłem wszystko aby z tego się wyleczyć (bioenergoterapeuci, psychiatrzy, psycholodzy, akupunktura i cała grupa innych ludzi wyciągających pieniądze) Najlepszy efekt przyniosła chyba metoda Silvy (tyle że trzeba mieć trochę czasu, spokoju i ciszy żeby ćwiczyć) na rok odstawiłem leki i mogłem troche po mieście pojeździć i pochodzić. Ale dla otuchy powiem Wam że kolega z pracy wyleczył się z takich fobii- nerwicy (a może raczej ją zaleczył) stawał codziennie przez rok przed lustrem i powtarzał "to tylko nerwica, jestem fizycznie zdrowy" i pomogło mu teraz jak twierdzi ma bardzo lekkie ataki paniki raz na miesiąc a miał codziennie. Pozdrowienia dla wszystkich i czekajmy może za jakiś czas wymyślą dla nas skuteczny lek albo metodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Mam na imię Claudia i mam 25 lat. Myślałam, że jestem sama na świecie z tym problemem, ale gdy weszłam na tą stronę kamień spadł mi z serca. Ponad 4 lata temu po smierci kogoś bliskiego dopadła mnie nerwica lękowa. Było to straszne! Jako młoda dziewczyna nie rozumiałam tego stanu. Koleżanki bawiły się i cieszyły się z życia a ja latałam po psychiatrach, brałam leki i modliłam się aby dożyć jutra. Po pół roku ten stan minął. Znów mogłam cieszyć się życiem i w pełni normalnie funkcjonować. Lecz po 4 latach znów mnie dopadło. To przychodzi tak nagle i niespodziewanie. Nagle dopada mnie nieokreslony lęk i strach, serce zaczyna mi mocniej bić, brakuje mi powietrza, czuje się tak, jakbym miała za chwile umrzeć. Zazwyczaj dopada mnie to wieczorem i trwa aż do rana. Dopiero nad ranem zasypiam. To jest straszne! Nie wiem co mam robić, do kogo się zwrócić, nie rozumiem tego stanu. Ukrywam to przed wszystkimi. Wie tylko mój chłopak, ale on tez patrzy się na mnie jak na kogoś z innej planety, gdyż pierwszy raz zetknął się z takim czymś. Boję się, że pomyśli o mnie, że jestem jakąś wariatką. Codziennie boje się, żyje w lęku przed nastepnym atakiem. Zrozumieć może mnie jedynie osoba, która tak, jak ja przez to przechodzi. Nie wiem nawet jakie leki mam brać, pije ciągle jakieś śmieszne ziółka, ale one wogle mi nie pomagają. Prosze o pomocną dłoń i słowa otuchy. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej IQRA. Co prawda nie mam napadów lęku ale sam panicznie boję się szerszeni. Trochę mniej boję się os i pszczół ale szerszeni jak zarazy. Najchętniej wziąłbym nogi za pas jak je widzę a tak po prawdzie to nie należę do przesadnie lękliwych. Widzisz - strach to takie ustrojstwo które rośnie jak się \"go\" boisz. Trzeba mu stawić czoło i spróbować przezwyciężyć go samemu, bez pomocy leków. Gdyby szerszenie nie posiadały tak groźnej dla mnie toksyny to pewnie spróbowałbym się z nimi zaprzyjaźnić - ale nie jestem głupcem. Wiesz, że każdy ma jakieś lęki - takie chwile gdy boi się o jutro, a nawet o dzisiaj, że straci pracę, wyleci na bruk, że się stoczy i nie wyjdzie z rynsztoka, że umrze lub skrzywdzą mu ukochanych... ale trzeba żyć i dumnie patrzyć przed siebie. Najbardziej straszny w strachu jest właśnie sam strach - ma on wielkie oczy lecz serce zajęcze. Spróbuj go przegnać lub opanować - czasem przydaje się go wykorzystać. Trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tetraedr - Wielkie dzięki za słowa otuchy, ale to nie jest takie proste. Słowa typu - \"wez się w garść\" nie pomogą. To jest silniejsze ode mnie. nie potrafię tego zwalczyć. Próbuje sobie wytłumaczyć, że przecież właściwie nic mi nie będzie, że to minie, lecz nie potrafie. Jeszcze trochę i zwariuje. Słyszałam, że bez leków się nie obejdzie. Ciągle zadaje sobie pytanie dlaczego akurat mnie to musiało spotkać? Przecież zawsze byłam osobą silną, zaradną, wszędzie mnie było pełno. Aż tu nagle ....bum. W środku krzycze jak dziecko z przerażenia. Kiedy mnie to dopada wybiegam z domu jakbym chciała przed tym uciec. Próbuje się czymś zająć aby odwrócić od tego uwagę. Lecz wszystko wokół kojazy mi się z lękiem. Wiem, że nie moge się poddać, że musze z tym walczyć. Codziennie żegnam się z najbliższymi i ze światem bo mam wrażenie, że za chwile albo we snie umre. Te mysli są jak obsesja. W dzień czuje się dobrze, lecz gdy tylko zaczyna się ściemniać kolejny raz wychodze na przeciw lękowi.... który ogarnia mnie swoim płaszczem...Modle się tylko do Boga aby znów było mi dane poczuć spokój, ukojenie, spokojny sen.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że słowa nie pomogą. Tu pomóc może jedynie silne i opiekuńcze ramię ukochanego mężczyzny. Dobry związek to taki, że jak jedno upada - drugie podaje swe ramię. Pomów z nim o tym. Nie jest przecież problemem, byś zasypiała w spokoju i bezpieczeństwie, gdy on będzie czuwał. A strach jest straszny - wiem to. I nie będę ci wciskał głodnych kawałków, że masz się wziąść w garść i już. Spójrz na mój podpis - on ci wszystko wyjaśni ;) Trzymam za ciebie kciuki. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huni
Czesc mam 18 lat o d prawie roku choruje na depresje dostalem proszki przeszlo mi ale wpadlem w ogromna nerwice lękowa boje sie choroby psychicznej boje sie ze cos widze ze juz koniec okropnie mi z tym cięzarem zle nie moge normalnie zyc myslec bo zaraz jakies mysli pomieszane serce bije jak szalone robi mi sie goroco i brakuje powietrza od niedawna powtarzam caly czas to tylko nerwica jak czuje ten lęk nawet pomaga 3majcie sie wszyscy nerwowi 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja mam Wam napisać
też mam nerwicę , też mam objawy o których piszecie , też mam już tego dość. To juz prawie 10 lat trwa . Ostatnio doszły do tego napięciowe bóle głowy. Czy ktoś też je ma? Jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BL
Głowa mnie nie boli (chyba że przez te pieniądze co wydaję na lekarzy) ale mam za to zawroty głowy, ta gówniana choroba "wymyśla sobie" jak najlepiej uderzyć, jak pozbyłem się objawów zawałowych(duszności bóle w klatce piersiowej) to teraz wali mnie po głowie z zawrotami tylko napady paniki pozostają niezmienne, z tego co słyszałem (to do Klaudii) to tylko psychoterapeuta może (o ile mu się uda) wyciągnąć cię z tego ziołami niewiele zdziałasz a leki tylko na jakiś czas pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taska
Kochani! Na szczescie sa wspaniali lekarze i ONI NAPRAWDE POMAGAJA! Wiem, ze kazdy przypadek jest inny, ale trzeba sie calkiem przestawic i szukac pomocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BL
Taska to powiedz gdzie oni są ? Bo wielu, wielu znawców tematu zaliczyłem i "kicha"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taska
A na przyklad we Wroclawiu! Wiem, bo wczesniej trafilam niezbyt dobrze. Lekarz na pierwszej wizycie powiedzial mi, ze juz tak zawsze bede miala, i ze jesienia bedzie gorzej i takie tam straszne rzeczy. Zmienilam lekarza i po niecalym roku odstawiam leki...:) Jest superrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BL
Moje gratulacje TASKA, naprawdę! Byłaś u psychologa czy psychiatry jak u tego drugiego to napisz co Ci przepisał bo ci lekarze do których chodzę jeszcze nie trafili, a znad morza to trochę daleko do Wrocławia (pozdrawiam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×