Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Witajcie :) Dzisiaj stalo sie cos wrecz niesamowitego - moj pociag przyjechal 2 minuty przed czasem! :D Musze to odnotowac, bo taki dzien na pewno sie predko nie powtorzy :P A tak przynajmniej bede miala co wspominac, ze kiedy tak 25 marca 2004 roku moj pociag przyjechal AZ 2 minuty przed czasem ;) :D Tak poza tym mialam wyczerpujacy aczkolwiek mily dzien. :-) Usmialam sie bardzo na zajeciach - kurcze naprawde mam swietna grupe! Bedzie mi ich wszystkich brakowalo - zostalo nam w sumie tylko niecale dwa miesiace nauki (mniej odliczajac ferie swiateczne) a potem wiekszosc z nich rozjedzie sie doslownie po calym swiecie (mam w grupie ludzi ze wszystkich kontynentow oprocz Antarktydy ;) ...jakos pingwiny nie chca sie uczyc francuskiego... moze przez to rhhhhh :D). Ponadto zdecydowalam sie dzisiaj, ze jednak podejde do zdania DELF. Co tam, raz kozie smierc :) izza, nie wiem jak to jest z dyplomami w Stanikach... we Francji wyglada to bardzo roznie. Teoretycznie powinny byc uznawalne w praktyce bywa roznie... i to bardzo. Jesli Cie potrzebuja, nie ma sprawy, jesli nie dopatruja sie dziury w calym... Life :( Jay, pamietaj o widokowce dla mnie :D Kimi, te osoby ktore tutaj wymienilas, od dawien nie pojawiaja sie tutaj. :( Niemcy reprezentuje tylko Sportowa Naneczka, moze ona Ci pomoze :) Gadzina, tak myslalam, ze nigdzie nie znajde, bo szuklalam wszedzie :( Raz mi sie tylko wydawalo, ze widzialam na targu w Marsylii, ale reki nie dalabym sobie uciac, ze to byla pietruszka ;) Jesli natomiast chodzi o smak warzyw we Francji, coz... ja nie uwazam, ze maja one szczegolnie duzo smaku :( Na poczatku jak tu przyjechalam, to w ogole wydawaly mi sie one bezsmakowe... teraz chyba jednak smak mi sie troche wyostrzyl, bo zaczynam wyczuwac jakis tam smak :) No nic bede uciekac! Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, widzisz Teli, nie zauwazylam tego wpisu a dopiero teraz przypomnialo mi sie, ze rozmawialam dzisiaj z Trude. Pytalam ja wstepie o ceny mieszkan w Oslo. Z tego co zrozumialam w centum sa wygorowane - ponad 400 euro (rozmawialismy w euro, bo to dla nas najprostszy przelicznik) za kawalerke, im dalej od centrum tym wiadomo taniej. Generalnie powinnas sie przygotowac na drozyzne (to sama pamietam z moich wakacji w Norwegii). Jakkolwiek, jesli mialabys jeszcze jakies pytania, moze sprecyzowane, moge zapytac Trude... Ona wykazala duze zainteresowanie Twoim wyjazdem do Norwegii, wiec jakbys miala bardziej konkretne pytania, moge sie z nimi do niej udac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krociutenko... :) :) Margot, ja sporo warzyw kupuje na targu, ale i te w supermarketach bywaja niezle - zalezy od supermarketu. We Francji najwyzsze wymagania co do jakosci warzyw i owocow stawia Casino, potem Intermarche. Mysle ze takie sieci jak L\'eclerc np. sa daleko w tyle, co zreszta widac golym okiem ;) i co ma odzwierciedlenie rowniez w cenach. A we Wloszech, slowo daje, zupa zrobiona z tych samych skladnikow co w Polsce miala zupelnie inny smak, ziemniaki mialy inny smak, salatki, wszystko. We Francji ja odnajduje znane mi smaki. Slowo. Nawet barszcz to JEST barszcz czerwony. Zmykam, bawie sie w skanowanie zdjec, po raz pierwszy w zyciu, ale jakos marne to daje efekty :( DOBREJ NOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadzina, warzywa i owoce kupuje wlasnie w Casino (mam pod nosem)albo Intermarche (tam zazwyczaj robie wieksze zakupy)... czasami w \"warzywniaku\"... I o ile co do jakosc owocow nie mam zastrzezen wiekszych, to do warzyw mam i to sporo... Nie wiem, moze jestem wybredna :o Powodzenia w zabawie ze zdjeciami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Czesc Chudzielce i Grubasy :) :) :) No, wreszcie Was znowu dopadlam 👄 👄 👄 Ostatnio moj komputer przezywa chyba kryzys wieku sredniego (chodziaz moze w komputerowym widzie to juz jest wiek starczy) i robi mi moc smiesznych, wrecz bezsensownych wymowek, a to, ze go zle wylaczylam, a to, ze nie moze znalezc rejestracji, a to znowu, ze sprawdza, czy wszystko jest w porzadku, bo nastapil fatalny wypadek przy pracy ... Juz nie mam na niego sily ... Podejzewam, ze to pewnie jakis wirus, ktory przypetal sie ze spamem, a tego codziennie mnostwo ... Tak wiec samo zalaczenie komputera nieraz moze zajac tyle czasu i nerwow, ze az mi sie nie chce ... kaprysnik jeden :D No ale witajcie znowu moje kochaniutkie emigracyjne (i nie tylko) Ludki ❤️ Margot - 👄 Dziekuje za wiadomosc \"u Weroniki\" ;) Obiecuje wkrotce odpisac :) Co do pasztetu, to nie zrobilam go jeszcze, aczkolwie dojrzewam do tej decyzji bardzo powaznie. Aha, no i jeszcze ciagle zapominam sie Ciebie spytac, czy to milone miesko ma byc okreslonego gatunku? Podejzewam, ze mieszanina wolowo-wieprzowa chyba by sie nadala, co o tym myslisz? A jak tam zajecia artystyczne? ❤️ Gruszenka - tym \"ktosiem\" bylam ja :D (od kosmetykow do pielegnacji). A co do facetow, to niestety masz racje, niejest latwo znalezc \"tego\" faceta :( ... Mi to zajelo ho-ho i jeszcze troche ;) Wiadomo, nie chodzi o to, ze szukamy kogos bez wad, bo tacy ludzie nie istnieja, ale zeby mozna bylo z tym \"ktosiem\" zyc w harmonii, po prostu harmonii. Tak wiec mi sie udalo mojego \"ktosia\" takiego harmonijnego spotkac dopiero, jak juz bylam stara baba (26 latek) :D A juz sie pare razy o maly wlos nie zdecydowalam na namiastke, lecz jakis glos wewnetrzny mi mowil, ze nie, no po prostu nie. Takze nie trac nadziei, bo nie znasz dnia ni godziny :) ... Bede trzymac za Cie kciuki w tej kwestii 👄 Aha, a harpsikors to klawesyn, ale nie ma co juz o tym myslec ;) kokus - ale sie u nas milutko zadomowiles, pozdrowionka :) Gadzina - oj, poranna kawa ... dlugie lata mowilam sobie, ze po prostu lubie kawe, ale nie musze, jednak na starosc odzywa sie kofeinowe uzaleznienie :(, czasem jak nie wypije rano kawy, to sie czuje, jakbym miala caly mozg ubabrany w blocie i szlamie :P A tak w ogole, to gratuluje powaznych poczynan jezykowych :) :) :) I jaka cudna ta historia o kozicy pirenejskiej :) Ja kiedys tak sobie bezmyslnie siedzialam i patrzylam przez okno, a tu po trawniku biegna dwa jelenie! Zjawisko nie z tej ziemi, ale fakt, ze bardzo blisko jest lasek i one chyba nie bardzo wiedzialy o co chodzi ;) Odnosnie zas smakow warzyw, to wspominalas, ze we Wloszech mialy inne smaki - to pewnie dlatego, ze tam jest zupelnie inne slonce itp. Z tego, co slyszalam, smaki we Wloszech sa niesamowicie intensywne i dlatego nawet najprosciej przyrzadzone danie jest niebianskie :) A film, skoro to filma Altmana, to tu tez tylko bada go grali wybiorczo ... haneczka + cegohna - n to tylko patrzec, a byc moze sie spotkacie :) Ale swietniasko :) Teli - pozdrowionka :) sportowa naneczka - dzieki za prze-piekne zdjecia :) Widze, ze zdrowko wrocilo i naneczka znowu rozrabia ;) A w ogole, to wyglada na to, ze poprawilo sie ciut-ciut z Twoim panem? Zycze Ci tego z calego serca :) Jay - o jak fajnie, ze udalo Ci sie w koncu z tym samochodziem :) Zaprzyjaznilas sie z nim juz? Bo ja to mojego samochodzia traktuje prawie, ze jak zwiarzaczka, nazywam do Krtek, a w przyplywach czulosci Krteczek (to oczywiscie na chwale i upamienienie tej cudniutkiej bajki), bo on tez tak wyglada :) Pozdrowionka :) izza - gratulacje :) :) :) No to trzymam kciuki, zebys znalazla bilecik do ukochanego, az mi sie nie chce wierzyc, zeby nie mylo nigdzie miejsc ... No a potem pedziemy rzadzic z losiami :D Aha, co do zimowych ciuchow, to juz Ci raczej nie beda potrzebne, bo ... hmmmm .... az mi sie samej nie chce wierzyc, ale chyba zawitala wiosna w te strony, sniegi topnieja pomalu, temperatury juz takie na ciensza kurtke (powyzej 40F), no ale jakbys miala w zamiarze przygotowac sie na nastepna zime, to radze sie dosc zasobnie wyposazyc, gdyz z minnesocka zima nie ma zartow ;) eennaa - witaj nam i Ty :) Masz szczescie, ze trafilas akurat na NY, bo tam jest naprawde normalnie, po ludzku i po swiatowemu, w przeciwienstwie do wielu innych stanikowych zakatkow ;) No i prawdopodobnie uda Ci sie spotkac Polakow, a jesli trafisz na fajnych, to zawsze podziela sie slowem co i jak, wprowadza w lokalne klimaty... Powodzenia i glowa do gory :) Z praca jest tu kiepsko, no ale niestety nie mozna miec wszystkiego na raz :( Allison - niestety nie mam pojecia, jak to jest z wizami i w ogole tym calym biznesem au pair, ale mam nadzieje, ze jakos sobie poradzisz :) Pozdrowionka :) haneczka - oj, to cudnego bedziesz miala tego psiaczka, super :) :) :) Diruone - zycze udanych prowansalskich wakacji :) DaRk Elf - jak tam Twoje kosmetyczne podboje? No, ciekawe, czy te \"events\" z Clinique to beda wlasnie ich slawetne prezenciki \"free gift\", ale co by to nie bylo, to zawsze jest szansa zalapac sie chociaz na pare probek :) A na kurs ESL idz koniecznie, zobaczysz jak bedzie milutko, dla mnie to byl jedyny ratunek na przetrwanie, jak do Stanikow przyjechalam, bo zawsze mozna spotkac osoby, ktore tak samo jak Ty sa zagubione, a jak nie, to przynajmniej nietutejsze i latwiej z nimi znalezc wspolny jezyk nawet nie znajac dobrze jezyka, niz z tubylcami :) Kimi - witaj :) A jeszcze slowko do wszystkich milosnikow herbaty: ja uwielbiam herbate nieskonczenie, jest to zdecydowanie moj ulubiony napoj ponad wszystkie, chocby najlepsze inne napoje, ach .... po prostu uwielbiam nieskonczenie :) Nawet przedlozylabym ja nad poranna kawe, gdyby byla takowa koniecznosc ;) No i tez bardzo lubie Earl Grey, lecz Russian earl Grey jeszcze nie kosztowalam, bede musiala poszukac :) Buziaczki i pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DaRk Elf - jak tam Twoje kosmetyczne podboje? No, ciekawe, czy te \"events\" z Clinique to beda wlasnie ich slawetne prezenciki \"free gift\", ale co by to nie bylo, to zawsze jest szansa zalapac sie chociaz na pare probek :) A na kurs ESL idz koniecznie, zobaczysz jak bedzie milutko, dla mnie to byl jedyny ratunek na przetrwanie, jak do Stanikow przyjechalam, bo zawsze mozna spotkac osoby, ktore tak samo jak Ty sa zagubione, a jak nie, to przynajmniej nietutejsze i latwiej z nimi znalezc wspolny jezyk nawet nie znajac dobrze jezyka, niz z tubylcami :) Kimi - witaj :) A jeszcze slowko do wszystkich milosnikow herbaty: ja uwielbiam herbate nieskonczenie, jest to zdecydowanie moj ulubiony napoj ponad wszystkie, chocby najlepsze inne napoje, ach .... po prostu uwielbiam nieskonczenie :) Nawet przedlozylabym ja nad poranna kawe, gdyby byla takowa koniecznosc ;) No i tez bardzo lubie Earl Grey, lecz Russian earl Grey jeszcze nie kosztowalam, bede musiala poszukac :) Buziaczki i pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogole, to strasznie sie ciesze, bo jade do Mamy na urodzinki :) Moze mnie tu przeto nie byc przez przynajmniej tydzien, ale bede o Was myslec zawsze cieplo :) :) :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelko - dziekuje za zyczenia udanych wczasow ale jak na razie informacji turystycznych od naszego korespondenta specjalnego brak. Naneczka - pytalem o pokoj? Jade do Polski przez Monachium to moge pomoc w zrobieniu go - to oczywiscie zart! Kobity dieta dieta ale moge wam zdradzic ze sie tak polskimi specjalami nazerac bede i szelki sobie kupie - bo musi wystarczy do nastepnego razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wiecie, co sie wczoraj stalo? ?? Zasypalo nas sniegiem!!! i to od razu 30 cm. Jak rano wstalam i zanim wyjzalam przez okno , uslyszalam w radiu komunikaty o chaosie na drogach , nie wiedziala, o co chodzi, czy ja przypadkiem jeszcze nie snie... ale zaraz zobaczylam za oknem ogromne ilosci sniegu!!! biale czapy na krzewach i drzewach , auta zasypane zupelnie ... SZOK! Odruchowo zaczelam nucic \"I´m dreaming of the white Christmas...\" Wczoraj bylam na \"after work\" party Pro7 Sat1, czyli mojej firmy, fajnie bylo, wytanczylam sie za wszystkie czasy. koledzy z pracy wytrzeszczali oczeta, bo w biurze jestem grzeczna, zrownowazona, milutka osoba, ale na pierwszy rzut oka nie za bardzo Hip-hopowa... a tu taaaki psikus, ja uwielbiam tanczyc i szaleje dziko na parkiecie... oni na poczatku stali i krecili gllowami niedowierzajac, ale potem tez sie rozkrecili. Bawilismy sie swietnie przez dobre 5 godzin - do polnocy!!! Pojawili sie nawet \"adoratorzy\" z sasiedniej firmy -ubezpieczalnie Alliance, wiec mozecie sobie wyobrazic jak na tych kolegow w garniturkach dzialala roztanczona banda z \"mediow\". Smiechu bylo co nie mara i ciesze sie ze przyjechalam samochodem, bo musialam sie alkoholowo baaardzo ograniczac, a poza tym nie chcialabym wsrod kolegow sie podchmielic... w przeciwienstwie jednak do wiekszosci, oni powpadali w takie wysmienite \"alkoholowe\" humorki, ze ho hio. Za to dzisiaj rano znowu pobieglam do Fitness, ale kilogramy ze mnie nie schodza. Uparcie sie mnie ten tluszczyk czepil i nie chce dac za wygrana. Acha! Dostalam od rodzicow ksiazki, ktore sobie zamowilam u !\"SAntorskiego\" - miedzy innymi juz tu wspominane eseje W. Eichelberga! Mniamusna lektura.... Jesli zas chodzi o temat warzywek Margotki Kokusia i Gadziny, to ja zrezygnowalam tutaj prawie zupelnie z prob odtworzenia smakow znanych mi z domu, przestawilam sie w duzym stopniu na kuchnie wloska i do bolu exploatuje takajedna ksiazke z przepisami, jest po prostu cudowna! albo daje sie nia inspirowac i gotuje cos podobnego... >Margotko, jeszcze jedno! Plytka dla mnie nie przejmuj sie, to moze spokojnie poczekac! Fajnie ze masz takich wyborowych ludzi na kursie jezyka, ja znam dobrze to uczucie, bo na kursie niemieckiego przed laty tez trafilam na taaaka fajna grupe, ze HEJ! Czasem mi brakuje takiego miedzynarodowego klimaciku... > Gruszenka mam nadzieje, ze u Was sloneczko ciagle dogadza a nie strajkuje jak u mnie... No i wezly chlonne mam nadzieje zmniejszyly sie do bardziej ludzkich rozmiarow.... > Izza Gratulacje! > Jay Radosci w podrozach samochodowych nowym autkiem!!! >KIMI, nie wiem jakiej pracy chcesz szukac, pierwsze i najwazniejsze pytanie czy znasz niemiecki, albo czy bedziesz miala okazje sie systematycznie uczyc tego jezyka, bo bez tej podstawy trudno sobie znalezc miejsce w spoleczenstwie i niestety znam ludzi ktorzy tak siedza tutaj nascie lat, nie majac papierow, nie znajac jezyka i tak naprawde nie moga rozwinac skrzydel, ciagle sie czegos boja, nie mowiac o tym, jakei maja trudnosci z takimi codziennymi sprawami jak ubezpieczenia, samochod, wynajem mieszkania... Sama musisz wiedziec, co zostawiasz w Polsce i jakie masz za to szanse w Niemczech... zycze powodzenia i mozesz dalej pytac! > Gadzina!!!! jak ja Ci zazdroszcze tego ogroooodkaaa! buuuu bede wyla za kazdym chyba razem... A filmu Altmana wczoraj szukalam w Monachijskich kinach i najwyrazniej go nie graja, ale moze jeszcze wejdzie do kin. Zelazkiem! ale takim specjalnym do wlosow, prostowanie idzie w trymiga! > Bagatelka, fajnie numery wyrabia ten Twoj komputer, masz racje to sa ewidentnie objawy \"kryzysu wieku sredniego\" ... Macie obie z Gruszenka racje, co do facetow, ze nie latwo o tego wlasciwego, ja tez dluuugo szukalam, ale ja mam jakies chore wymagania i z regoly nawet na chwile nie zaspokajalam sie \"namiastkami\" wolalam byc sama, ale to jest tez swietne doswiadczenie!. Jak trafilam na obecnego mezczyzne, zafascynowal mnie jak nikt dotad, milosc rodzila sie powoli i spokojnie, nie mialam \"motylkow w brzuchu\" na jego widok, zadnych rozowych okularow, ale po roku (sic!) stwierdzilismy ze sie kochamy!!! Ale harmonia to slowo ktore pasuje do naszego czasem burzliwego zwiazku tylko od czasu do czasu, natomiast jak ludzie (czasem obcy ) widza nas na ulicy , to az zagaduja, ze sprawiamy na nich niezmierne wrazenie jako para - takie suwerenne - mowia. Przezylam juz to kilka razy i za kazdym razem bardzo mnie takie spontaniczne stwierdzenia nurtuja. Ale wiem ze warto czekac i nie szukac na sile, samo przyjdzie Byla keidys taka piosenka \"don`t look for love, she`ll find you!\" A jezeli chodzi o moje stany emocjonalne i konflikty damsko meskie, to nauczylam sie lapac w zyciu codziennym dystans do tego, przede wszystkim musze tak zyc by byc sama szczesliwa i innych nie ranic i jesli sie zgramy to sie zgramy, jesli nie to i tak \"Swiety Boze nie pomoze\" bo z siebie samego nie wolno rezygnowac! Nigdy! bo to konczy sie tylko frustracja, a frustracja, albo zabije zwiazek albo zamieni sie w depresje, a to nic milego. JA jeszcze nie nazwalam mojego samochodu.... za to moje rowery zawsze nosily imiona. Moj \"najulubienszy\" rowerek nazywal sie FRED-LOUIS, obecny, jego zastepca, na terenie Bawarii nazywa sie FRED II, ale jakos nie dorownuje temu pierwszemu, ktory stoi w piwnicy moich rodzicow...samiutki... casem tylko moj brachol weznie go na wycieczke... Biedny! (mowie Wam taki brzydki ten rower ze hej, ten nowy jest duzo lepszy i ladniejszy, ale jakos nie taki \"kochany\") > haneczka! daj mi koniecznie znac, co z tym Wroclawiem!!! >Diruone, O!!! jedziesz przez Monachium! Kiedy, to Ci pomacham! A jak juz pisalam, jest zawieszenie broni. Ostatnio stalam sie ostrozna z oglaszaniem pokoju, bo to roznie bywa... No i najedz sie tymi smakolykami! A szelki to fajna sprawa! Polecam takie w bawarska flage, bialo-niebieskie!!! Ufff powoli padam na pyszczek... cyferki w naszym programie komp. lataja mi przed oczami! my zonglujemy na codzien taaaka kasa, ze szok i musze lekutko uwazac, by sie nie pomylic... same cyferkiiii.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izza
dziekuje wszystkim za gratulacje! jestem tak zabiegana,ze nawet jeszcze nie mialam czasu aby to swietowac! chyba od dzis zaczne,abym sie jakos wyrobila pozegnac ze znajomymi i rodzina. dzis kupilam bilet...wylatuje 1 kwietnia- o 6.40 z warszawy,a jestem z lodzi,wiec....troche wczesnie,powrotny mam na marzec 2005 roku,choc ogolnie wybiram sie do stanow na 18 miesiecy plus 1 miesiac na podrozowanie! :) jeszcze do mnie to niedociera, ze juz powoli powinnam sie pakowac, ..z doswiadczenia wiem,ze zawsze sie zdazy!;) teraz uciekam...bo chce wpasc do babci,a potem...ostatnie chwile w lodzkich pubach,bo amerykanskie kluby...to tak srednio lubie! pa...izza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilke, bo nie wiem co sie dzieje z cegonha... :-O pomyslalam sobie, ze moze wskoczy do jakijsc kawiarenki internetowej albo co... dalam jej w mailu moj telefon, miala sie zglosic po poludniu, a tu juz ta godzina i nic, nie dzwoni :-( cegonha - odezwij sie! zginelas w wielkim miescie?? :-O ja co prawda jeszcze ledwo dycham, ale moj misio podwiozlby mnie chociaz do jakiejs kafejki na kawke z nasza rodaczka... i tak czekam i czekam juz od 13.30 na telefon i nic... cisza. No nic, czekam dalej, mysle, ze jeszcze sie odezwiesz! :-) izza - ale masz fajnie! gratuluje z obu powodow! na razie koncze, pa! ( no i lepiej zacznij juz sie powoli pakowac... :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ludziki Milutkie ❤️ Oglaszam wiosne! Nareszcie przszla do nas wiosna 🌻 i jest sloneczko, ciepelko, az czlowiek innej werwy do zycia nabiera :) izza - super, ze juz wszystko nagrane :) haneczka - :( oj mam nadzieje, ze znajdzie sie cegohna :) Kurcze mol, na kawusie w Wiedniu ... az mi smaczkq narobilas ... hmmmm .... to moze ja wpadne ;) naneczka - ja tez prawie nie robie jedzenia typowo polskiego, nie dlatego, ze nie lubie, ale wydaja mi sie te rzeczy juz troche nudne, a poza tym w kuchni polskiej brakuje mi troche roznorodnosci warzyw, aromatycznych przypraw ... wlasnie tez gustuje w potrawach \"natchnionych\" ogolnie kuchnia wloska, a czasem mam fazy orientalne rowniez :) Ogolnie to kocham jesc :D no i wspolczuje tego sniegu :( Coz za ironia losu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 hey hey rzeczywiscie nadeszla wiosenka chyba na dobre :)) s. naneczko: mam nadzije, ze ten snieg szybko stopnieje.. wiosna tuz tuz! i masz racje .. razem z bagatelka. .ciezko sie czeka na tego jedynego faceta.. ja tez wole poczekac, a nie zadowolic sie \'polsrodkami\' .. jestem chyba maksymalistka:)... ale to czekanie mnie dobija.. bagatelka - rzeczywiscie.. to jest klawesyn! pisze sie to cholerstwo harpsichord.. ja jego:))) DZIEKI! a tak poza tym nie moge sie doczekac, jak zaczne chodzic na ten kursik... jejku.... no nic.. moze sobie dzisiaj maly spacerek utne... milego weekendu all!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Wpadalm na momencik. Zaraz ide bawic sie w DJ-a hihi :D Diruone: mozesz sprawdzic skrzynke. :) Pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naneczko, wlasnie sie rozanielililam :) Ach, jak mi dobrze :) Juz prawie wybralam wszystkie piosenki... mmmm... Czy sa jeszcze jacys chetnie na skladanke z francuska muzyka? Gruszenka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalom
Dobry wieczór! Czy jest tutaj może ktoś kto mieszka w Izraelu?Ja od 2 lat mieszkam w Tel Avivie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szalom, witaj! :) Przykro mi, ale tutaj nigdy nie bylo nikogo z Izraela! Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalom
Margot witaj! Wiesz ja na czacie na onecie spotkałam kilka osób z Izraela.Wydaje mi sie ,że ludzie w Polsce niechętnie przyznają się do swoich związków z Izraelem.A szkoda.Ja mam w nosie antysemityzm.Mieszkam tu bo lubię to miasto,tu mieszka mój facet.Za 2 miesiące przeprowadzamy się do ukochanej Jarozolimy. pozdrowienia Margot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szalon, tez odnosze wrazenie, ze wielu ludzi niechetnie przyznaje sie do swoich zwiazkow z Izraelem... i rowniez uwazam, ze to szkoda. :) Nastukalismy juz tutaj na tym topiku wiele stron... temat Zydow wyplynal juz nie raz i chyba moge tak powiedziec, ze mamy tutaj male grono osob interesujacych sie kultura zydowska, a takze zwiazkami Polakow z Zydami i nasza wspolna historia :) Jak Ci sie zyje w Izraelu? Czy czujesz sie tam bezpieczna? Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie majac nadzieje, ze bedziesz tu do nas zagladac! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalom
Margot ja czuje się dobrze.Fakt,że ostatnio nie jest tu bezpiecznie a w Jerozolimie będzie jeszcze gorzej.Ale w końcu jakie mam prawdopodobieństwo,że w Polsce nie spadnie mi cegłowka na głowe? A Ty gdzie mieszkasz?Chyba gdzieś we Francji,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Naneczko, Twoja plyka jest juz gotowa :) Jak jutro znajde chwilke, a powinnam, to wysle Ci ja :) bagatelko, wiedze, ze Twoj komputer tez nie domaga jak moj (w przypadku mojego to nie moze byc niestety kryzys wieku sredniego, bo stosunkowo jest jeszcze mlody i to mnie wlasnie martwi :o ) Pasztet? Ja zawsze robie z miesem mielonym wieprzowym, ale mozesz sprobowac z wolowo-wieprzowym. Na pewno bedzie dobry! :) Ja sie znowu skusilam i zrobilam go w srode wieczorem! :) Ale wyszedl pyszny! :) Mniami :) Ale sie ciesze, ze jedziesz na urodzinki do Mamy! Baw sie dobrze! Ale nie zapomnij wspomniec o nas :) 👄 Jay, jak tam sie spisuje autko? :) haneczka, cegonha, i jak? Udalo Wam sie spotkac? :) Mam nadzieje :) Gruszenka 🌻 Jesli chodzi o mnie i poranna kawe - to powiem Wam, ze sie odzwyczailam :) A wszystko dlatego, ze pijac jeden kubeczek z samego rana, nie moglam potem zasnac w pociagu i koniec koncow bylam jeszcze bardziej zmeczona na zajeciach. Ale to nie oznacza, ze w ogole przestalam pic kawe - co o, to nie. :) Pijam po poludniu do ciastka :) w zaleznosci od nastroju... czasami wole zjesc ciastko z herbata :) Ja bardzo lubie polska kuchnie, ale u mnie w domu goszcza dania z calego swiata... przede wszystkim azjatyckie, wloskie, takze francuskiego itd. Ponadto przyjelam zwyczaj jedzenia etapami jak to jest we Francji... czyli najpierw \'aparitif\', potem surowka a nastepnie danie itd. Zatrzymalam jednak polskie godziny spozywania posilkow (to znaczy obiad taki typowy jem okolo godziny 16-tej... a wieczorkiem zazwyczaj zjadam cos lekkiego... inaczej moje cztery litery moglyby nie wytrzymac takiej ilosci kalorii przed snem ;) :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szalom, to sie ciesze, ze czujesz sie dobrze. :) W sumie masz racje, nieszczescie moze przydazyc sie wszedze... ale ogladajac eskalacje przemocy na Bliskim Wschodzie az ciarki przechodza mnie po plecach... Naprawde jest mi ciezko sobie wyobrazic jak mozna tam normalnie zyc... bez obaw, ze dosiegnie cie zamach... Chociaz pewnie ludzie tam sa przyzyczajeni nie myslec o tym, co sie moze przydarzyc... inaczej pewnie by zwariowali... Tak, masz racje mieszkam we Francji... na poludniu w Alpach Wysokiej Prowansji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, witajcie.... poludnie Polski zasnute chmurami, zimno, gdzie indziej nawet snieg pada - u mnie nie, na szczescie.. Tak, Gadzinko, zawsze mozemy pogadac o warzywkach.. Co do pomidorow, to konkretnej nazwy oprysku nie pamietam, ale zaraza ziemniaczana wystepuje w calej Europie. Glowy nie dam, ale srodki stosowane na winogron, to beda raczej na inne choroby, mianowicie mączniaki. Co do cukini to rozejrzyj sie w sklepie, tez sa podluzne, a zolta skorka sprawia, ze lepiej wygladaja po smazeniu. Mysle ze wiekszosc odmian roslin ogrodniczych pochodzi z Zachodu Europy. Zaskoczylo mnie to co piszesz o korzeniu pietruszki, a juz zupelnie o selerach. Pamietam jak opowiadal jeden znajomy z Bulgarii, ze tam buraczki cwiklowe stosuja tylko do zabarwiania czy jako przyprawa jakichs niewielu potraw, w zwiazku z czym sieja w bardzo ilosciach. Natomiast on sieje co roku pol ogrodka. Na poczatku sasiedzi i znajomi bardzo sie dziwili ta iloscia, ale jak jesienia poczestowal tarta cwikla i barszczem czerwonym to dopiero mlaskali. W \'97 chyba roku moja dawna firma doprowadzila do kontaktow polskich i bulgarskich piekarzy, w wyniku czego do jednej z prywatnych piekarn w Lodzi przyjezdzali praktykanci z Bulgarii, a tam jechali nasi. Zaprzyjazniona piekarnia w Bulgarii zaczela wtedy piec chleb z duzym udzialem zyta, ktory znakomicie im smakowal i swietnie sie sprzedawal. Uprawa zyta na poludniu Europy nie jest popularna, a co za tym idzie udzial maki zytniej w pieczywie jest raczej symboliczny. To samo zreszta na zachodzie, stad te buleczki z bialej, pszennej maki, albo koniecznosc tostowania, bo inaczej posmarowac sie nie da. Teli, myslalem ze tylko ja klikam tu z kraju nad Wisla (tylko dwa kilometry do brzegu)... Margot, a popatrz, myslalem, ze spoznienia pociagow to polska specjalnosc. Napisz, prosze co robisz na tych zajeciach, chyba chodzi Ci o prace w glinie nadal? ale tak konkretnie, co wydobywa Ci sie spod palcow? Bagatelka, tak, zadomowilem sie, na poczatk czulem sie troche niewswojo, bo raz ze facet i w dodatku mieszkam kraju.. ale juz jest lepiej.. I tylko chec odwiedzenia Was wszystkich tutaj motywuje mnie do codziennego wstawania o 5.20, rowniez w soboty i niedziele. I tak piszecie o kawie, ze ja tez zrobie sobie przerwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wrócę do tematu kuchni.. Strasznie mi smakowało jedzenie w podczas moich pobytów we Francji/Bretanii. A jako wycieczka jedliśmy w bardzo różnych miejscach. Najlepiej wspominam stolowkę przy uniwersytecie w Rennes, gdzie przyjeto nas w czesci dla pracownikow naukowych. Pomine wystroj wnetrza, zastawe stolowa i samo to co jedlismy, ale ten deser.... pyyyyszny. to bylo cos w rodzaju ciasta z budyniem, ktory potem byl posypany cukrem i zapieczony, ze z cukru zrobil sie lukier. Wow.. Dla mnie, lasucha nad lasuchy, to byl raj w gebie... Natomiast w domu, u naszych gospodarzy kolacja trwala zwykle od 19 do 23... I wspaniale sery na koniec, nasza pani kupowala zestaw ze wszystkich regionow Francji. A tego codziennego wina, to dlugo mi brakowalo w Polsce. Mam jeszcze ostatnia butelke cidru, na Wielkanoc trzeba ja bedzie sprawdzic, czy jest jeszcze dobry... A do Polski przywiezlismy muszelki de Saint Jaques, i czasem sa wykorzystywane, ale z lososiem, a nie owocami morza jak we Francji. Po 2-tygodniowym pobycie w Bretanii wrocilem ciezszy o 4 kilo! Bagatelka, chyba bede musial ograniczyc kawe na rzecz herbaty, ale jak cos boli w prawym boku to pewnie watrobka. Ech, te podroby.... A ostatnio delektuje sie herbatami owocowymi... Co do herbat to pamietam taka historie, jak jezdzilem jako opiekun z grupa przedsiebiorcow branzy miesnej z Ukrainy. W ktoryms kolejnym hotelu jeden z nich zniesmaczony polska herbata juz na gotowo podana w dzbanku, przyniosl z pokoju wlasna i przyrzadzil prawdziwy czaj - to bylo mocne przezycie... Mial wlasna mieszanke z herbat, ktore kupowal zwyczajnie w sklepie, a pochodzil jak pamietam z samych poludniowo-wschodnich regionow Ukrainy. Diruone - ciekawy pomysl z tymi szelkami.. hahaha Sportowa naneczka - gratuluje udanej zabawy, chyba widok sasiadow z Alliance byl faktycznie zabawny.. A ten sniezek jeszcze.. Napisz, jak nazwiesz swoje autko.. izza, ale Ci fajnie, tez bym tak polecial... Strasznie mi sie marza podroze, gdziekolwiek.. jak juz tam bedziesz to mam nadzieje, ze dasz nam wszystkim relacje.. czesto.. W poniedzialek na francuskiej tv ARTE o 19 ma byc program o Seszelach. To juz blisko mojego ukochanego Madagskaru, ktorego chyba nigdy w zyciu nie zobacze na zywo... haneczka - pozdrawiam serdecznie..... Gruszenka - mysle, ze czekanie tez ma swoje zalety, ale nie przesadzaj, nie za dlugo. Chociaz z drugiej strony to w ostatnich dwu latach mialem dwa rozwody wsrod znajomych, a trzeci jest wysoce prawdopodobny.. Wiec moze lepiej czekac... Margot - ja jestem chetny na myzyke francuska, i zdjecia z Prowansji (tez). Mam sporo muzyki celtyckiej z Bretanii ale na kasetach. Wiec bardzo prosze... szalom - witaj, u Ciebie pewnie wiosna juz w pelni? Faktycznie sytuacje polityczna macie nieciekawa, ale nie popieram zadnej ze stron. Kazda ma swoje racje - z osobna. A ryzyko? w wypadkach samochodowych ginie więcej osób... Media przyzwyczaiły nas dosc skutecznie do widoku zabitych i rannych, nic dziwnego, ze terrorysci pragna coraz wiekszych zbiorowych ofiar, bo wtedy tylko jest o nich kilka minut.. Jedna ofiara to tak krótka wzmianka w tv, ze malo kto zauwaza.. Trzymaj sie, i uwazaj na siebie.. nie daj sie zabic.. Pozdrawiam wszystkich, wiosennie mimo zachmurzenia... Przeciez to nie moze dlugo trwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Moi Drodzy, :) Bagatelko & :) Gruszenko, Cala wiosna poszla sobie do Was, a o nas tutaj zapomniala. Wyslijcie mi jej troche! Chorobcia, u nas nadal szaro-buro i na dodatek popaduje snieg. A ja juz od dwoch tygodni mam dalie do posadzenia... Niedlugo wchodzi elektryk zmieniac instalacje i nie sadze zebym podczas takiego remontu byla w nastroju do sadzenia kwiatkow. Najchetniej ucieklabym wtedy do Polski albo do Wloch! :) Margot, patrz jak to jest smiesznie, ja - odwrotnie - mam zastrzezenia do owocow :) W sumie to to jest wszystko bardzo wzgledne i zalezy od miejsca, sklepu, dostawcow. Najbardziej zloszcze sie na tutejsze truskawki - dla mnie sa po prostu sztuczne. Na poczatku jeszcze upieralam, zeby je kupowac. Teraz zrozumialam, ze tu nalezy jesc winogrona, bo sa przepyszne! i czeresnie tez! a truskawkami delektowac sie w Polsce. Dziewczyny, generalnie macie racje: nie warto na sile odtwarzac polskich potraw. Od czasu do czasu to co innego, ale normalnie lepiej przygotowywac to co bedzie wysmienite w nowych warunkach. Ja troche zaczelam gotowac po francusku, i tez gotuje sporo po wlosku - uwielbiam wloska kuchnie! :) Bagatelko, wiesz, zajrzalam na francuskie strony Clinique. Ale tam maja cudenka! Odkrylam tez, kto i gdzie sprzedaje je tutaj u mnie. W tym momencie ich ceny mnie troszeczke przerastaja, ale kto wie, moze za jakis czas, albo chociaz od czasu do czasu jakies pojedyncze szalenstwo ;) Bo o wielkie promocje raczej bedzie tutaj trudno. Baw sie dobrze u Mamy :) :) S.Naneczka, a ja naprawde wyobrazilam sobie fryzjerke, jak jezdzi ci zelazkiem po glowie! Ale ze mnie trabka! Sa takie dni, zawsze w tym samym momenie cyklu, kiedy nie mysle zupelnie, jestem rozkojarzona, kompletnie irracjonalna i robie i mowie mnostwo glupstw. Czasami to moze byc niebezpieczne, szczegolnie jak zasiadam za kierownica. :) Szalom, witaj na topiku :) Izza :) :) Haneczka 🌻 :) Gruszenko, nie latwo byc maksymalistmi, ale warto ;) :) Kokus, wyobraz sobie, ze i we Francji czerwone buraki nie sa doceniane. Ja spotkalam sie tylko z jednym jedynym sposobem ich przyrzadzania a mianowicie na zimno z olejem i octem (Francuzi przyprawiaja w ten sposob wszystkie mozliwe warzywa na zimno i surowe) . Jak opowiadam o barszczu czerwonym, to z niedowierzaniem kreca glowami. Mysle ze tak jak z twoimi znajomymi Bulgarami, po prostu trzeba sprobowac zeby docenic. Moj maz uwielbia barszcz czerwony i bardzo sobie ceni tarte gotowane buraczki z zasmazka jako dodatek do mies, a szczegolnie do drobiu. Dodam ze takie buraczki we Francji maja dokladnie ten sam smak co w Polsce, i to pomimo, ze wielokrotnie zrobilam je burakow juz gotowanych - tak, tak, we francuskich supermarketach sprzedaje sie buraki GOTOWANE. Tylko na targu mozna je znalezc surowe. We Wloszech buraczki byly bleeee. No, to chyba bede konczyc... Pozdrawiam Was serdecznie. Milego Weekendu. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzalem jeszcze na chwilke, bo pogoda taka, ze szukam pretekstu, zeby w domu siedziec... wczoraj wlasnie widzialem truskawki, po 9 zl za? nie wiem ile, w takiej tacce moze byc pewnie 25 deko, przeciez sa lekkie. Kolor ladny, ale ksztalty dziwne, jakby zmutowane, bardzo duze w wiekszosci. Nie kupilem, poczekam na wlasne, bez nawozow, opryskow i w naturalnym swietle.. Teraz dopiero kojarze buraczki we Francji. Mojej zonie spodobaly sie tak przyrzadzane i kiedys je serwowala, ale przyrzadzane na swoj sposob nie mialy takiego smaku surowizny jak we Francji - moze to wlasnie kwestia gotowania? A u nas na tarte gotowane buraczki mowi sie wlasnie \"cwikla\", przy czym w moim domu przyrzadza sie je na zimno, duzo cukru, troche soli i octu. Tak zawsze przyrzadzala je moja babcia, ktora okolo 15 lat spedzila w Alzacji, a potem w Paryzu i wrocila do Polski w \'39 roku. Podejrzewam, ze ten sposob jakos wiaze sie z Francja, bo wsrod sasiadow, znajomych i czesci rodziny nie jest wcale znany. To na razie tyle, smacznego zycze, wszystkim w kazdym kraju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kokus, ale sie przyjemnie o jedzeniu rozmawia, co? Niestety nie mam czasu, zeby zareagowac na wszytskie opowiesci, ale musze dodac cos jeszcze odnosnie buraczkow. Otoz u mnie w domu, cwikla to byly gotowane, tarte buraczki z CHRZANEM, serwowane na zimno. A oprocz cwikly moja mama robila jeszcze same buraczki (tylko z sola, cukrem i cytryna i z zasmazka) i serwowala je na goraco z drugim daniem. To wlasnie takie buraczki ja podaje do mies i drobiu. Musze zmykac, ale sie ciesze z takich buraczanych pogaduszech. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kokus, ale sie przyjemnie o jedzeniu rozmawia, co? Niestety nie mam czasu, zeby zareagowac na wszytskie opowiesci, ale musze dodac cos jeszcze odnosnie buraczkow. Otoz u mnie w domu, cwikla to byly gotowane, tarte buraczki z CHRZANEM, serwowane na zimno. A oprocz cwikly moja mama robila jeszcze same buraczki (tylko z sola, cukrem i cytryna i z zasmazka) i serwowala je na goraco z drugim daniem. To wlasnie takie buraczki ja podaje do mies i drobiu. Musze zmykac, ale sie ciesze z takich buraczanych pogaduszech. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×