*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

a co ma w sobie kartofel?;-) ja mam kartoflane serduch hihihih znowu bredze, niedobrze, niedobrze, a to dopiero poniedzialek, co bedzie w piatek? jak dotrwam do piatku? hihihi pozdrowienia dla wszystkich uciekam do pracy bleeee

Siemanko bywalczynie na kulinarne zapachy i ja wam cos podeslem moze to prozaiczne danie ale w POLSCE ono było podstwa takie NIEDZIELNE sniadanie ale tu gdy mam odrobine ochoty preparuje sobie taki posiłem i juz jestem troche jakby w klimacie tego o CZYM i wy z przeszłosci pamietacie a wienc podaje wielkosci na 2 osoby lecz ten przepis dowolnie może byc zwielokrotniony JAJECZNICA DOMOWA : 4 jajka 2 cebule 2 pomidory 20 dkg wedzonki(najlepszy boczek jak ktos ma dostep)5 duzych pieczarek 1 cukinia- oczywiscie mozna pominac składniki jeśli ich brak lub są nieosiągalne na koniec przyprawy sól pieprz papryka ostra papryka słodka peperonczino cury i KONIECZNIE na gotowe juz danie na sam koniec ser zóty twardy do posypania już gotowej potrawy - chyba nie musze podawac kolejnosci przysmażania mozna to robić na masle oleju na smalcu co kto preferuje życze smacznego choć chleb jest chyba NIGDZIE poza polska nieosiagalny taki żytni kwaskowy życzę SMACZNEGO !!!!!

taborowy - stanales na wysokosci zadania :D Widze, ze szybko lapiesz czacze tego forum :D Zycze Ci jak najpyszniejszych jedzen na nadchodzace dni :D Jay - ale ja kofam nie to, co kartofel ma w sobie, tylko to, co ma w sobie kartofle :D Np. kopyta, rzeczony pasztet z kartofla :D

Ale dzisiaj prawie wszystkich nie ma :( Zreszta u coniktorych juz jest jutro ;) No nic, pora zaczac myslec o jakims jedzeniu :D

Coucou :) Dzisiaj w poludnie spotykam sie z Akara w Toruniu :D Mam tylko nadzieje, ze sie jakos rozpoznamy ;) :D bagatelka - wieczorkiem postaram sie podeslac ten przepis :) Bo naprawde warto go wyprobowac :D Jay Taborowy, jajecznica... mmmmmmm.... No nic, ide sparzyc sobie kawe :) Pozdrawiam wszystkich i zycze Wam milego dnia :)

Margot - mam nadzieje, ze spotkanko wyjdzie przewybornie :) Bylam w Toruniu w maju, bardzo mi sie podobalo, ale niestety udalo mi sie zobaczyc tylko (lub az) Stare Miasto - istna bajka i marzenie :)

Czesc Spotkanie udalo sie wysmienicie! :D Poznalam Akare, jej meza i przyjaciolke! :D Zrobilismy sobie maly spacer po Starowce Torunia, zjedlismy przepyszne lody i poplywalismy lodeczka po Wisle :D Spedzilam z nimi naprawde cudowny, niezapomniany dzien :D Szkoda tylko, ze taki krotki... Bagatelko - ja rowniez bardzo lubie Torun (mimo ze jestem rodowita Bygoszczanka ;) :D ), Jest to niezwykle urokliwe miasto, posiadajace swoista atmosfere :-) Coz, teraz ide z pieskiem na spacer. Jak wroce, to postaram sie przepisac przepis na pasztet z kartofli :)

Witam wszystkich!..bardzo sie zaniedbalam z pisaniem na forum i jest mi z tego powodu bardzo przykro,zaniedbalam rowniez moja prace licencjacka,wszystko przez te problemy..nie tylko zalapalam okropnego lenia ale jeszcze zwala sie na mnie caly swiat..moja mama w niedziele wyjezdza do stanow,bedzie tam do grudnia tego jeszcze roku..sprawy rodzinne ulegaja teraz zmianom naglym i nie chcianym,zegnam sie z mama gdyz sie miniemy..ona jak w grudniu wroci nie zastanie mnie juz w domku gdyz bede w moje juz znanej wam dobrze podnowojorskiej wsi;)musze sie ze wszystkim streszczec,boje sie ze nie napisze pracy a moj wyjazd szlak trafi.Z chlopakiem juz w porzadku niemniej jednak trzymam sie stale swojej wersji..chicago lub nyc gora:)!kpkus dziekuje,ze sie mna zainteresowalesdla ciebie zabko!pozdrawiam wszystkich!

Juz jestem :) Wlasnie rozmawialam z moim S. - przekazal mi swie wiesci - jedna dobra, druga zla. Dobra to taka, ze przyjedzie do Polski specjalnie na moje urodziny :D a zla to taka, ze przeszla nam bardzo dobra okazja na przeprowadzke :( No, ale na pewno beda jeszcze inne okazje :) A teraz zabieram sie za przepisywanie :)

O jejku! Nie moge znalezc tego przepisu :o Jeszcze jutro sprobuje przekopac moje szpargaly... mam nadzieje, ze beda to owocne poszukiwania... Az sie boje pomyslec, co by bylo jakbym jakims przypadkiem wyrzucila ten przepis :o Franci - glowa do gory! :) Moze ci sie uda spotkac z mama jak juz bedziesz w Stanach :)

O jejku! Nie moge znalezc tego przepisu :o Jeszcze jutro sprobuje przekopac moje szpargaly... mam nadzieje, ze beda to owocne poszukiwania... Az sie boje pomyslec, co by bylo jakbym jakims przypadkiem wyrzucila ten przepis :o Franci - glowa do gory! :) Moze ci sie uda spotkac z mama jak juz bedziesz w Stanach :)

taaa Margolcia> powiedz lepiej, ze nie chcesz sie podzielic pasztetem.. i to w dodatku z ziemniakow, ja rozumiem ze jakby to byl pasztet z watrobow czy z czego tam, to juz pzrepis by byl, ale z ziemniorow, aby ludziom nie dac? nie dzielic sie? wstyd;-P wczoraj skonczylam prace o 11 w nocy, dzisiaj zapowiadaja sie znowu czady, a ja jutro mam test;-( co ja sie bidna namorduje z tym swoim hiszpanskim hihihihi najwyzej znow nie pospie ech..pozdrowienia dla wszystkich, uciekam do pracy...

Jay - o co ty ta biedna Margolcie posadzasz Bede szukac tego przepisu... specjalnie odgruzuje pokoj (czyt. poprzatam) az znajde :D

czesc ludziska... u nas leje na okraglo od 2 dni. Mnie za to jakowas depresja chyba dopadla. Np dzis mialam kilka takich niezlych chwil ze z zamachem wielkim wygrzebywalam walizki i gotowa bylam sie pakowac i wracac do kochanego Krakowka ;( I w ogole nic mi sie nie chce, snuje sie tylko po domu i wszystko mnie drazni. Biedne te moje szkodniki dwa...teraz na komputer skazane tylko bo mama (czyli ja) gdzies \" w zaswiatach\" chyba. O boziu zeby wreszcie ten kryzys minal.... I tym \"pseudo pozytywnym\" akcentem koncze, pozdrawiajac wszystkich i ide spac. Moze jutro bedzie lepszy dzien i znow zaswieci slonce:) Dobranoc

Hej, witam wszystkich. U mnie jak zwykle same problemy. Nie wiem dlaczego pech mnie ciagle w zyciu przesladuje. Znow mam zapalenie miazgi w zebie, bol okropny. Moja dentystka kazala mi wziasc potrojna dawke tabletek przeciwbolowych po ktorej krecilo mi sie w glowie i nie dalam rady chidzic, wiec sie wkurzylam i jutro ide do innej dentystki. Trzymajcie kciuki zebym wytrzymala do jutra. A poza tym to nadal nie mam pracy.

Kurce tak mnie dawno nie bylo tutaj.... Cos sie opuscilam :o U mnie ok, zaprawilam dzis dwa sloiki ogorkow kiszonych. Mam swieze prosto z krzaczka. Alez sie ciesze... W koncu cos mi smakuje \"po polsku\". Oby sie udaly, to juz w ogole bedzie super :) Ciekawe ile ich nazbieram jeszcze. Strasznie duzo kwiatkow maja. Nie wiem, co z tym zrobie... :o Poza tym nic nowego. Mysle nad fryzura na slub mojej bliskiej kolezanki. Przymierzylam juz tez jakies sukienki ale chyba ktos nam bedzie szyl (jestem druhna). Niedlugo na wakacje...jupi... Juz sie nie moge doczekac... Jeszcze tylko 11 dni :D :D :D Pozdrawim wszystkich :D

Krociutkie pozdrowienia :) P wyjechala dzisiaj :( A Fasolka zaczela wyczyniac harce w moim brzuchu :) Bardzo energiczna z niej osobka. Musze leciec. :) Barb, trzymaj sie, Bidulko :) :) Franci, ty tez nie daj sie dolom :)

Dzien dobry wszystkim :) Wpadlam na chwilke sie przywitac i znikam! Zanim malarze sie znawia (mama robi remont w kuchni) mam umyc szafki! Nie musze Wam pisac jak bardzo mi sie chce :o Pozdrawiam wszystkich :)

Witaj, Margot! uffffffffff, ale sie czlowiek musi napracowac, zeby nowa strone otworzyc! cos z tym trzeba zrobic!

Czesc dziewczyny, witam bardzo serdecznie i slonecznie, nareszcie do nas lato zawitalo.. Dzis troche burzowalo, ale do mnie nie doszlo, bokiem minelo.. i bardzo dobrze, deszcz jest potrzebny bardzo, ale spokojny, a nie z piorunami i oberwaniem chmury, jak sie to ostatnio dzieje. Zaczalem juz nosic wode ze stawu, zeby poratowac rosliny, zwlaszcza hortensje, ktorych kwiaty przez prawie caly dzien smutno zwisaja. Co jakis czas zachodze na morele, ktore juz dojrzewaja, maliny tez juz sa, borowka amerykanska, poziomki owocuja obficie. Z innej dziedziny to cukini jest tyle, ze nie damy rady przejesc, juz sasiadom rozdajemy.. Zawiazuja sie melony i arbuzy posadzone w ogrodzie, a dzis pierwszy raz zona zebrala pol wiaderka ogorkow z gruntu. Na razie do jedzenia, na przetwory podobno te pierwsze nie sa dobre...? Gadzinko - pozdrowienia dla Fasolki szczegolnie.. Margot - pewnie w tej chwili juz po pracy? Marzenusia - gratuluje sloiczkow z ogorkami.. Fajny masz ten ogrodek.. A sukienka tez mi sie podobala, wygladalas bardzo elegancko.. Czy przed wakacjami bedziesz miala jakies egzaminy jeszcze? Barb - wspolczuje bardzo.. Ja ostatnio chcialem sie zapisac do dentystki, to poprosila, zeby przyjsc dopiero po 20 sierpnia, zeby zapisac sie na wrzesien.. Co do cen, to kupilem dzis pieknego kalafiora za 2 zl, arbuzy sa po 1,60, za sloik jagod z lasu zaplacilem 4 zl... Innych cen nie znam, po prostu place i tyle... Aha, banany sa drogie, 3,80 zl.. Izus - sloneczka zycze, i lepszego samopoczucia. Czy gdybys miala prawo jazdy i samochod do dyspozycji, to Twoj humor bylby lepszy? Franci - pisz te prace, pisz... bierz przyklad z Jay... Bagatelka - kopytka sa pyszne, zwlaszcza z bulka tarta... polecam.. A kamerki mozesz sprawdzic na e-kamery.pl, potem wybierasz dalej. Jak ogladam budowe domu w Belfascie, to widze robotnikow i wiem co robia, na plazy nad Zat. Meks. to calkiem niezle plazowiczki - nawet tatuaze mozna rozpoznac... Taborowy - ciekawy ten przepis, mowiesz, ze to na dwie osoby? hmmmm.. Jay - pracusiu, uwazaj na siebie, masz cale zycie przed soba, a Ty chcesz wszystko w jedne wakacje zalatwic? Dark Elf - Piwonia Papuga ... i dla wszystkich kwiatuszki, tez... Na razie, brykam na kolacje... lepiej pozno niz wcale...

czesc Wam:) U mnie nic nowego wlasnie skosilam trawke w ogrodku zajelo mi to 2 godziny ten ogrod jest definitywnie za duzy hihihi Pozdrowka dla wszystkich:)

Hejze -hola :D Margot - Ty nas tutaj nie zagaduj, tylko dawaj ten pasztet ;) :D A odnosnie Bydgoszczy, to tez tam zawitalam (w ten sam dzien, co do Torunia), ale tez tylko na mala chwilke i najbardziej podobal mi sie ten pan fruwajacy nad rzeczka ;) franci - cierpliwosci Ci zycze, na pewno wszystko sie pouklada dokladnie tak, jak ma byc i z korzyscia dla Ciebie :) Izus - zycze Tobie szybkiego wyjscia z dola, oj i ja wiem, co to doly, na szczescie one jakos zawsze mijaja :) Barb - no faktycznie Ci sie namnozylo tych nieszczesc :( Mam nadzieje, wsrod nich znajdziesz jakies mile rzeczy na pocieszenie, ktore pozwola Ci jakos przetrwac do lepszego jutra :) Marzenusia - dalabys takiego ogoreczka :) A czy Ty je kisisz z zamyslem na zime, czy tak na zasadzie malosolnych na natychmiastowego spalaszowania? Tez bede musiala nakisic troche ogoreczkow, ale moj wspoldomownik nie lubi ogoreczkow (ani tez pomidorkow, ani kapustki itd.....), wiec sama je bede musiala wcinac, a dla siebie samej to sie tak jakos nie chce .... No i nie mam takich duzych sloi, czy tam czegos na malosolniaczki :0 Gadzina - pozdrowionka dla Ciebie i rozbrykanej Fasolki :) kokus - ale masz fajnie z tymi swoimi warzywkami i owocami, szczegolnie POZIOMKI ... ilez bym dala za poziomke :( O cukiniach to tez wlasnie slyszalam, ze jak wysypia, to nie sposob przejesc. Pozostaje wyszukiwac najrozmaitsze prepisy na cukiniowe dania, ponoc dobry jest chleb/ciasto z cukinii, zreszta chyba wszystko z cukinii jest dobre :) Pozdrowionka i dla wszystkich tu buszujacych, rzadziej czy czesciej ... :) P.S. Izza - czy jeszcze czasem tu zerkasz ;)

KOKUŚ jeszcze nie gratuluj, bo nie wiem czy sie udaly... Mam nadzieje, ze zadnych egzaminow juz nie bedzie. Ciesze sie, ze ci sie spodobala sukienka, ale niestety nie nbedziemy mialy takiej... Za pozno na zamowienie i trzeba szyc. Ciekawe co krawcowa nam wymysli :o BAGATELKO pyszne sa te ogoreczki z krzaczka (chociaz cos smaukje jak w Polsce). Strasznie chcialabym zakisić na zime, ale sie zastanawiam, gdzie mam je poustawiac? W domu za cieplo, piwnicy nie mam, wiec nie wiem co zrobie. :( Na razie mam dwa sloiczki, ale widze, ze dzis znowu jest sporo ogorkow. Chcialabym zrobic malosolne ale tez nie mam w czym. Chyba kupie jakis garnek czy cos i sprobuje. Na szczescie Franiu uwielbia wszystko co kiszone :) Widze, ze kopytka ktos tu lubi... Ja uwielbiam z kapusta kiszona. Mniam. Pozdrawiam cieplusio

Marzenusia - kopytka z kapusta kiszona?? A to pierwsze slysze, ale brzmi przepysznie :D A jak to dokladnie wyglada? Jejciu, jestem taka glodna, a dzis na kolacyjke nawet nie bedzie nic na cieplo :(, bo doszlismy do wniosku, ze jest za goraco na gotowanie i bedzie salatka z makaronu na zimno :( Sama sobie taki los zgotowalam, ale juz za pozno, bo wlasnie sie mnie spytal szefo czy ugotowac ten makaron, zeby zdazyl ostygnac :0 Oj, wybacz Marzenusiu te moje wynurzenia glodomora ;)

Marzenusia - wybacz prosze moja upierdliwosc, ale powiedz jeszcze, jak robisz te ogoreczniki kiszone :) :)

wlasnie plotkujemy z Marzenusia na gg i miedzyczasie wpadam do Was co byscie nie mysleli, ze o Was zapominam ;) wlasnie przed momentem mialam nco w bialy dzien, burza totalna, lalo jak z cebra !!! az sie kot ze strachu schowal pod biurkiem :D przez ta burze nie mogla sie wybrac na poczte bo wazna przesylke, ktora tam na mnie czeka od wczoraj :( pojde jutro w drodze na spotkanie z dziewczynami z Chicago :) tym razem spotkanie u Barb :D juz sie umowilysmy z Marzenka, ze ona przyniesie ciasteczka a ja drineczki :D ciekawe czym nas Barb ugosci ;) ;) ;) no to na razie robaczki ide upichcic jakiegos lososia bo mam dzisiaj nastroj i czas na gotowanie obiadu :D