Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Kokus-wrócilam, dla Ciebie wszystko...:):P:) Kasiulena-praca jest fajna, jak sie dzieci usmiechaja i patrza do kamery, bo gdy tego nie robia to juz sie robi mniej ciekawie:) sjáumst!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarkElf
Hey;) Tak dawno mnie nie bylo ze zapomnialam hasla i jestem pomaranczowka;) Ja nadal w Colorado,ale zakochalam sie we Florydzie-odwiedzilam w listopadzie Clearwater FL i kocham to miejsce-chcialabym tam mieszkac ale TZ uparty-mowi ze za drogo.W nastepnym roku tez tam pewnie pojade(byl to wyjazd od TZ z pracy).Mieszka ktoras z Was tam? Niedawno odeszlam ze sklepu w ktorym pracowalam-pracuje teraz dla firmy mojego TZ w kawiarnii hospicjum-jest fajnie i bezstresowo-jest to praca part time.Lepiej placa i moge tez miec finansowana w pewnym% nauke(mysle o psychologii).Mysle tez o wolontariacie na lotnisku(chcialabym zdobyc tam prace-nie musi byc nawet na pol etetu-chodzi mi wlasciwie tylko o znizki na loty:) Zaraz jak odeszlam z Ross odeszly tez moje 2 kolezanki(jedna znalazla prace w sklepie z dekoracjami-druga z kosmetykami. W polsce ostanio bylam wwe wrzesniu 2007 a juz tesknie-a moja siostra jeszce bardziej-che mi kupic polowe biletu-byc moze wybiore sie na jesieni do Polski. To tyle u mnie nowego;) Pozdrawiam Wszystkich;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarkElf
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Widze, ze stali bywalcy zaczeli wracac na topik :D U mnie pomolutku. Wygrzebalam sie z chorobska, ale nadal czuje sie oslabiona. Ten weekend spedzam spokojnie... z lekturka :) :) Bagatelka - co nowego u Ciebie? Jak praca? I nowe przepisy? ;) Ja ukuchenniam sie znacznie mnie niestety... czasu brak :( Ale w weekendy zaczelam sobie gotowac, bo mam dosyc - po calym tygodniu - kanapek i szybkiego jedzenia w pracy przed kompem. :o :) Esja.sd - no i ty zajrzalas, pani fotograf! :) Musimy znowu zgadac sie na skypie :) :) kokus - ja nadal czekam na zdjecia :) :) Kasiulena - fajnie zapowiada sie ten Twoj urlop w USA. :) Ja mysle, zeby wybrac sie tam za rok... :) :) Dark Elf - i ty zajrzalas! Jak milo! :) Ciesze sie, ze jestes zadowolona z nowej pracy! :) Zagladaj czesciej tutaj do nas :) Pozdrawiam wszystkich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widze, ze jakies zmiany zostaly wprowadzone, bo wyswietla sie moj e-mail i adres tlenowy.. hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Margot - jak tylko wroce to umieszcze zdjecia w FB i opisze jak bylo :D Juz nie moge sie doczekac tego wyjazdu :)... a tu jeszcze 1.5 miesiaca :o Wstalam dzisiaj rano, wygladam przez okno i oczom nie wierze... Poczatek kwietnia a tu za oknem 10cm sniegu i snieg dalej pada... cos tej pogodzie zupelnie sie poprzestawialo... Pamietam jak pare lat temu na poczatku marca bylo tak cieplo ze wybralam sie na wycieczke co Cambridge w podkoszulce... plywalismy sobie lodeczka po kanalach i obserwowalismy prawdziwy poczatek wiosny.. A teraz? Zimno, szaro i ponuro ... i nic sie tak na prawde nie chce... Z niecierpliwoscia oczekuje na jakas pozytywna zmiane pogody.. jestem swiatlo- i cieplolubna No nic lece teraz na silownie... lepiej trzymac sie palnu teraz niz potem naplazy jeczec ze moglam byc bardziej zorganizowana... Pozdrawiam i milej niedzieli zycze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kasiulena - koniecznie musisz to zrobic. :D Ja wlasciwie juz jestem zdecydowana, zeby wybrac sie do USA. Stanie sie to pewnie nie wczesniej niz za rok, ale co tam... oplaca sie czekac :D :) esja - a ty biedaku musisz w niedziele pracowac? Wspolczuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz, zaraz..poczekajcie!!!!! ja tez sie wybieram do USA. bedzie to co prawda wizyta flash przy okazji podrozy do kanady...ale zawsze... w pazdzierniku jade na slub...do montrealu. /nie swoj, niestety/ pomyslalm sobie...skoro musze jechac taki kawal drogi...przez ocean...taki stresss...to dlaczego nie mialabym zobaczyc , chociaz przez chwile.... \" la grande mela\"???? jednym slowem, albo teraz albo...? kto wie kiedy potem?? zadzwonilam do mojej kolezanki, ktora mieszka pod N.Y. i \"wprosilam sie\" ku jej ogromnej radosci...ach!! te szkolne przyjaznie..... poradzila mi, zebym przyjechala do newarku, bo to jest dla niej wygodniej . czyli...bede miala 2 dni na N.Y. I ...mam dylemat...; na co postawic???? tzn. co zwiedzac, zobaczyc, podziwiac, czego nie ogladac, co sobie odpuscic a co bezwzglednie i za wszelka cene...........itd. nie wiem tez, czy lepiej sie zatrzymac tylko jadac w jedna strone , czy tez wracajac.... czy macie kochani jakies wiadomosci i sugestie na ten temat???????? bede wam bardzo wdzieczna... bedac w kanadzie musze tez skoczyc do toronto, zeby odwiedzic....rodzinke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - nie zgadniesz skad wlasnie wrocilam... Wczoraj bralam udzial w nieziemskim przedstawieniu o nazwie Cooper River Bridge Run!! Bieglam w grupie czerwonej i ukonczylam wyscig w okolo 58 minut - co mnie kompleynie zaszokowalo, bo myslalam, ze wymiekne po drodze i skoncze w ponad godzine... Od piatku do okolo poludnia bylismy w Charleston z dwoma innymi parami. Zatrzymalismy sie w Embassy Suites tam na samym glownym placu gdzie sie konczyl wyscig... naprzeciwko pomnika Calhouna... Udalo mi sie zaciagnac moich znajomych na obiad go Hyman\'s na Meeting st, potem na deser do kaminsky\'s na Market, a dzis kolo poludnia na brunch do Joseph\'s Kitchen na Meeting.... Polecam wszystkie trzy jak nie probowalas... Chociaz pewnie juz wiele razy probowalas... Za rok jak znowu przyjade to sie bedziemy musialy umowic na spotkanie, albo jeszcze lepiej - jak zaczniesz sobie trenowac biegi to mozemy przebiec ten wyscig razem!!!! To jedynie 6 mil! Git!!!!! Aha, jak ci sie podobala ulewa w sobote wieczorem? Ja wlasnie kupowalam sobie bursztynowa bizuterie na Market st jak sie otworszyly chmury... Aha, na jednym straganie mieli bursztyn obrabiany w Polsce i wprawiony w srebro. Super niskie ceny. Kupilam sliczny pierscionek za $16.... Polecam..... Yo napisz do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> my darling, Ty chcesz mnie wykonczyc czy co?;-) ja sie na biegi nei nadaje, ja co najwyzej moge przebiegajacym strzelac zdjecia;-) w tym hotelu pracuje duzo Rosjanek, uczylam tam klasy w ubieglym roku 2 razy w tygodniu hehe Ty to wstreciara jestes, ze nic nie powiedzialas i tyle;-P Ja dzisiaj caly dzien spedzilam na Edisto Beach, daleko od turystow, daleko od tego calego zamieszania z Flower town w Summerville i biegaczy;-)) nastepnym razem jak tu zawitasz i mi nic nie powiesz to ja nie wiem co Ci zrobie;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha... w lecie sie wybieram zowu do Folly Beach na weekend tym razem nie na caly tydzien... ale tym razem bede miec auto i szofera... Moj luby na 100% bedzie chcial sie z wami spotkac i mowie ci, zagada was na smierc... chlopak ma gadane jak nie wiem co... Ale jestem pewna, ze go polubicie... Moze sie wybierzemy do jakiegos rooftop bar w centrum... wczoraj nas nie wpuscili, bo Jimmy nie mial koszuli z kolnierzem.... haha... A jeszcze cos ci powiem... nie moglam sie oderwac od okien wystawowych wszystkich sklepow z \"antykamia\"... w cudzslowiu, bo w USA wszystko co ma wiecej niz 20 lat to antyk... hehe... ale na przylklad w Embassy cudne mieli mebelki w foyer... chcialam przemycic do auta i zabrac ze soba... mam slabosc do starodawnych stylowych mebli ... Dlatego lubie Charleston... tyle tam historii... Jay, slonce, kiedy mnie odwiedzisz w moim nowym domku? Juz nie mieszkam w Tega Cay... mowilam ci nie?.... Aha, wreszcie mialam okazje spedzic weekend z naszymi znajomymi Mike\'em i Emily... ale ale... patrz jakie nazwiska... nie byle co... Emily Kozakiewicz.... Mike Trznadel !!!!!!!!!!!!!!! Takie sie czesto nie zdarzaja... Zwykle jakis \"Kowalski\" albo inny \"-ski\" .... a tu Kozakiewicz i Trznadel... haha... Najsmieszniejsze jest to, ze zwyklym Amerykancom sie przedstawiaja jako\" (pisownia pol-fonetyczna) \" Kozakovitz\" oraz \"trez-nadel\", ale wsrod rodziny i polskich znajomych po normalnemu.... hehe... byli niesamowicie podekscytowani gdy potwierdzilam POLSKA wymowe.... haha... Jay, macie w Charles\'-towne Trader Joe\'s? Jak nie to musze ci przywiezc kontenerek win Charles Shaw... BOSKIE a przy tym tanie jak szok.. Ok juz sie zamykam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.. Squirley - ja Cie nie poznaje... taka podekscytowana, rozgadana.. :D bardzo sie ciesze.. czuje ze cos waznego wydarzylo sie w Twoim zyciu.. i dzieje sie nadal.. fajnie.. Trzymam kciuki.. Jay - no nie mow, ze szesc mil biegu to za daleko.. No, chociaz moze z aparatem na szyji to troche trudniej.. :D Kryspina - generalnie dojazd do Newark jest latwiejszy, nie trzeba przeciskac sie przez miasto Nowy York.. Co do zwiedzania to ogolnie musisz zobaczyc Manhattan.. albo taka trasa: pojechac metrem na pierwszy przystanek za Brooklyn Bridge (na Brooklynie), pojsc na krotki spacer na nabrzeze u podstawy mostu (niesamowity widok na Manhattan), potem kawaleczek wrocic i wejsc na most.. i pieszo przez Brooklyn Bridge.. gwarantuje wspaniale widoki i uczucia... zejsc na lewo do South Sea Port, tam zobaczyc ciekawostki, mozna zjesc obiadek i nastepnie pojsc pieszo do World Trade Center, zobaczyc dolki po wiezach, potem na nabrzeze do parku i spojrzec na Statue.. Siasc w metro i pojechac do Central Park, chocby tylko na pol godzinki, zobaczyc niesamowite zagospodarowanie terenu w centrum miasta.. ok... musze szykowac sie do pracy.. wiecie co, odkad podjalem prace w polowie lutego mam juz trzecia propozycje zeby pracowac gdzies indziej.. i chyba tym razem poddam sie i tak zrobie.. jesli by sie udalo, to lepszy dojazd, lepsze pieniadze ale i wieksza odpowiedzialnosc... no i papiery do wypelniania co jakis czas, a tego nie lubie.. i odpowiedzialnosc za ludzi.. pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokus> ja mam do aparatu doczepiona 300 mm obiektyw, ktory jest ciezki i zwykle lezy mi na przedramieniu jak z tym chodze;-) a 6 mil dla osoby, ktora tylko i wylacznie biega po szpitalu to atak serca jak w banku, Squirley to maratonczyk jest i sie udziela fizycznie;-)) ja nei bardzo hehehe Squirley> fju fju kochana... ktos tu polknal \"happy pill\" ;-P odkad wrocilam z Houston to na zadne przejazdzki dluzej niz godzina nie mam ochoty.. mam nadzieje, ze to sie zmieni, bo ilez mozna Charleston ogladac.. uciekam do szpitala, milego dnia zycze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe... raczej 3 kielonki dobrego winka... hehehe.... dzis tylko glowa boli... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kouśtocwaniak
do nk zaprasza tylko z zza granicy,by móc poszpanować onanizujesz się przy tym? przyznaj się kokuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim, dzis , ku memu ogromnemu zaskoczeniu, zrobilam tysieczna sesje foto, w mojej pracy. Poniewaz jedna sesja to 6 roznych zdjec zachowanych i przeznaczonych do sprzedazy , policzylam i wyszlo ze napstrykalam , az 6 tysiecy fotek, w ciagu calej mojej polrocznej kariery fotografa. Hehe prawie jak w fabryce. A co to za pomaranczowy nick tu wypisuje glupoty? Squirley-kobieto, Ty to masz energie zyciowa, jakbym taka miala to bym chyba sie przemieszczala z predkoscia swiatla. Poki co pracuje intensywnie w ogrodku za domem, wlasnie wyrwalam wszystkie chwasty, i nakopalam sie jak dziki kret zeby miec rabatki. Jeszcze dwa krzeselka, parasol , maly stolik i miejsce na letnie popoludnia jak znalazl. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.. Esja - fajnie, ze masz ogrodek.. ja tez zabieram sie do prac ogrodowych... ale dzisiaj chyba bedzie mokro, bo o tej porze pada deszcz.. a ja musze do roboty.. U Ciebie to pewnie wieczne slonce panuje... No i zmykam... milego dnia wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ano mam kawalek zieleni za domem, tylko strasznie zapuszczony, bo nie mialam czasu na gruntowne porzadki, ale to sie powoli zmienia. Poki co nasadzilam bratkow, aksamitek, pelargonii, lwich paszczy i mam petunie na zewnetrznych parapetach okien. Kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Esja :) Z tym ogrodkiem masz na prawde swietnie... kopiac grzadki i sadzac kwiatki mozna sie oderwac od codziennosci, zapomniec o stresie dnia codziennego i odpoczac... Chcialabym miec swoj zakatek zeby latem w cieply letni wieczor moc sobie posiedziec na laweczce i poczytac ulubiona ksiazke :) A ja wczoraj wrocilam z bardzoi dziwnego interview.. najpierw mialam pol godzinny test z verbal reasoning i pol minuty na odpowiedz na kazdo pytanie, potem kolejny 40 minutowy test tym razem z matematyki (i rowniez jedynie pol min na odp) a na sam koniec standardowe interview, ktore nie trwalo dluzej niz 25 min... Na razie nie wiem co o tym myslec... Powiedzieli ze decyzje o tym kto bedzie u nich pracowal opieraja glownie na rezultacie z testu poniewaz chca by tylko najlepsi ludzie pracowali w tej firmie ( sami dyrektorzy tez uwazaja ze sa NAJ NAJ :O) ... Ten pierwszy test jeszcze jako tako mi poszedl (chociaz tez do konca nie jestem przekonana) a drugi... po prostu sie nie wyrobilam ze wszytskimi pytaniami... no nic jak sie nie nadaje do tej firmy to znajde sobie cos innego... Milego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha aha aha!!! ESJA!!! Ja to jestem ciele nieziemskie!!! W czwartek wieczorem lece do San Diego z moim chlopakiem na slub jego kumpla!!! Bede do niedzieli. Bedziesz w okolicy? Wyslij mi swoj numer telefonu na naszej klasie to drynkne do ciebie i moze sie umowimy na spotkanie w Zoo albo gdzies na kawke czy lunch. Jeszcze nie mam sprecyzowanych planow ale piatek albo niedziela sa otwarte. W sobote bede sterczec w okolicach La Jolla bo tam jest weselisko. Wprawdzie dopiero wieczorem, wiec jakbys chciala to sie mozemy spotkac gdzies w UTC. Juz sie ciesze na mysl o Rubio\'s fish tacos... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley!!!! W piatek pracuje do 2pm, w niedziele prawdopodobnie do 3pm... Ale by bylo fajnie sie spotkac !!! Szczegoly omowimy na naszej klasie. Ale numer , Squirley w San Diego !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
squirley i esja... czytam was..... i w koncu zachcialo mi sie.... wejsc na strone san diego.... o rany!!!! ale pieknie, plaze, miasto,ocean i gory...chyba cala kalifornia jest taka piekna? ale..ja nie umawialabym sie w zoooo, jestem zdecydowanie przeciwna zamykaniu animals...wiec tego/ani cyrku/ nigdy nie finansuje, chociaz widzialm, ze jest tam duzo parkow typu safari... wiecie, kiedys robilam dla szkoly prace o najwyzszych drzewach swiata i wiem , ze one tam wlasnie rosna...sequoie???jak to po polsku??? kokus--dzieki za \"przewodnik\" skopiowalam i w odpowiednim momencie wyciagne z notesu i zastosuje na miejscu, jezeli macie jeszcze jakies praktyczne wskazowki co do zwiedzania NY. to czekam. przyslalbys przepis na dobra, oryginalna salatke, to nic , ze na 120 osob, podzielimy prze 40 i juz... kasiulena!!!powodzenia podczas nastepnych interview!!!pokaz , ze jestes najlepsza!!! esja-moze zamiescisz jakies zdjecie skoro az tyle ich napstrykalas. squirley-podziwiam cie za ten bieg..ja chodze ze znajomymi do lasu i uprawiam \"nordic walking\", tutaj jest to malo znany sport,wiem, ze w centrum wiecznego miasta nad rzeka tybr ludzie laza dosyc licznie z tymi kijkami.... u mnie na wsi...nie, tylko nasza grupka wzbudza zainteresowanie... ciekawa jestem czy w USA ktos to trenuje??? w niedziele mamy przyspieszone wybory do parlamentu ..czasami jak otwieram TV. i slucham wl. dziennika, to mam wrazenie, ze jest to dziennik polski , albo odwrotnie...takie same \"wiadomosci\"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.. Squirley w Kaliforni.. ba, w San Diego... :D ale wam fajnie , ze sie spotkacie... mnie tak strasznie ciagnie do Stanow.. klatwa Indian dziala.. Kryspina.. w takim razie jeszcze dopisze coskolwiek i posle, mam Twoj adres.. a Kalifornia cala jest piekna.. sekwoje i cedry czerwone rosna obok siebie, jedne sa wyzsze, a drugie grubsze.. wyobrazasz sobie drzewo o srednicy np. 12 metrow? Kasiulena - dasz sobie rade, trzymam kciuki... Dzisaj jest u mnie 22 sto. Celsjusza.. zaraz wychodze na ogrod popracowac troche.. Do nastepnego razu, pappapapa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Squirley- mowia ze pogoda w San Diego rozpieszcza, a dzis padalo w nocy ... Mysle ze do piatku sie poprawi i dostaniesz spora dawke slonca. Dla mnie jak znalazl, bo nie musialam dzwigac wody w konewce dla moich roslinek, codziennie podlewam wszystko i wychodzi 5 sporych konewek. Kocham moje kwiaty, czasem do nich gadam po polsku jak wariatka jakas. Moj tesc mieszka po sasiedzku i slyszy te moje trele \'\' o kwiatuszkach\'\' ...Poki co nic nie mowi. Nordic Walking -alez oczywiscie znam ten cudowny sport, w Reykjavíku dosc intensywnie sie udzielalam , z kijkami wlacznie. Mialam pedometer i caly plan treningowy opracowany- w zamysle jako rozgrzewka przed maratonem...Skonczylo sie wraz z wyjazdem do Irlandii. heheh Tutaj sie nie przemeczam , jezeli chodzi o sporty. Jedynie co to chodze na piechotke do pracy, bo to 10min od mojego domu. Od czasu do czasu gramy z mezem w tenisa, ale to tylko jak mamy jakis zryw, rakiety i pilki sa zawsze w bagazniku...na wszelki wypadek. Wszystkie moje zdjecia naleza do firmy, wiec nie mam jak wrzucic moich fotek. Jak ktos ciekawy to niech sobie wygoogla Kiddie Kandids i obejrzy czym sie zajmuje:) no nic, korzystam z wolnego dnia, i lece sobie jeszcze pospac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciao esja!! owszem...wygooglalam...very sweet....dobra robota. ale ja to jestem jakas pokrzywiona...zaraz przychodza mi na mysl biedne afrykanskie dzieci....albo irackie... :) ;) tak juz mam. ja tez sadze kwiatki w ogrodzie, idzie mi to bardzo opornie i wolno. w lecie jest tutaj tak goraco, ze , kiedy jestem w polsce i nie ma kto podlewac, wszystko wysycha na pieprz.....i potem stercza takie suche badyle w brazowej niby-trawie..... za to teraz trawa rosnie...trzeba co tydzien scinac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kryspina - wez mi nie mów o tych wszystkich biednych dzieciach, bo ja mam miekke serce i bede zaraz ryczec. Powiem szczerze, ze czasem mam do czynienia z tak rozbestwionymi dziecmi, ze nie do uwierzenia. Ale jak patrze na rodzicow , to sie nie dziwie. Ustepuja we wszystkim...Ostatnio mialam 5latke z pelnym makijazem do zdjecia, miala malusienkie tipsy i sztuczne rzesy. Mamusia byla nie lepsza, jak sie poruszala to dzwonila jej bizuteria, zula gume i strzelala z niej balony, glosno mlaskajac....Well... Ale co kraj to obyczaj, ja tu tylko pstrykam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esja... takie zycie, grunt to nie byc obojetnym... pewnie, ze co kraj to obyczaj... wiem, ze to jest twoj \"chleb\" i dobrze!!! ale, widze, ze sie rozumiemy.....i cale szczescie!!!!! wiesz, ja kiedys widzialam reportaz z sudanu. droga szla kobieta z 2 dzieci..wszyscy obdarci , glodni i chorzy. dzieci male 2-4 lata..dziennkarz kazal dac im troche wody z cukrem, bo nie byl pewny, czy zdolaja dojsc tam gdzie szli, czyli do jakiegos obozu caritasu. w pewnym momencie jedno z tych dzieci spojrzalo sie w kamere i zaczelo machac rekoma i plakac, tak jakby chcialo powiedzic...no dajcie nam juz swiety spokoj...co wy chcecie....od nas. i ..ja nie zapomne tego placzu-protestu juz do konca zycia. potem na ekranie byl napis gdzie mozna kierowac wplaty na pomoc dla tych dzieci..na osrodek wloskich ksiezy w sudanie. jak sie okazalo, zebrali oni wtedy niesamowita kwote pieniedzy, tak, ze mogli zrobic wiecej niz planowali... i ...wlasnie \"bogaci\" sa tez potrzebni, zeby pomagac biednym....(?) caluje!!!!!!ciao!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×