Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Wyszukalam w necie testy materacy do lozek dzieciecych i okazuje sie, ze zadne nie bylo ocenione jako b. dobre. Jedno z ikeoskich jako dobre wiec moze jednak sie na nie zdecydujemy. Jak po weekendzie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello! kaffki dzisiaj nie dają? Ja zarobiona, że hej. Ale muszę się pochwalić, moje dziecko wygrało w piątek ogólnopolski miting w skoku wzwyż w Słupsku :) nawet piszą o niej! o tutaj, trzeba wejść w ...Bednarek wygrywa w bursztynowym sercu europy\"... www.pzla.pl i dostała kryształowy medal z bursztynem... i wielki puchar, o taki: ten największy, pośrodku [url=http://www.mFoto.pl/]http://www.mFoto.pl/uploads/2027/puchar-maly_ceeb1.jpg dumna jestem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAWA !!!! STYGNIE !!!! SIADAJCIE !!! PIJCIE!!! >... dla zapracowanych ... dla dumnych, dla zabieganych !!!!! ;) W NIEBIESKIM TEZ !!!! Rafinko 🖐️ gratulacje !!! Niuninko... my tez mieliśmy wątpliwości co do materaca- ale sprawdził sie !!- sprawdza o ;) Julcia a gdzie Ty ????? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj przyda się dużo kawy.... rozwalił nam się system i czeka mnie wieczór w robocie :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinko gratuluje corce :). Kawy dajcie, bo zasypiam :), zjadlabym jeszcze cos slodkiego. Moj ma tydzien zwolnienia, reke nadwyrezyl, i musi ja odciazyc. Oj ciezko bedzie :D. Glizda maruda wisi na mnie i chce sie dobrac do klawiatury :). Musze ja pochwalic, ostatnio nie budiz sie w nocy i nie przybiega do nas. Spi w swoim wyrku do rana i po przebudzeniu krzyczy o bajki :). Czas zrobic obiad mojej kalece, bo wraca z przychodni :) Milego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja... widziałam się wczoraj w lustrze... grubas... bleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinko, gratulacje dla Patrycji:) No i niestety dla mnie-Twojej córce latwiej mnie przeskoczyc niż obejsc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi mnie też niedługo łatwiej będzie przeskoczyć, znowu 10 kg na plusie :( melduję, że nadal tkwię w pracy cały system się rozxxxxdolił doszczętnie pani informatyk dłubie a my czekamy a jak skończy to muszę jeszcze wprowadzić od nowa całą roczną inwentaryzację, tylko jakieś 3000 pozycji :( nie wiem, czy będzie mi się opłacało w ogóle stąd wychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamów sobie mega pizze i jak typowy biurak siedź do rana, to nie bedziesz musiala wstawac do pracy:) Syn mnie popędza, ze chce kaszkę, a ja-wyrodna matka, na kompie siedzę. DZiś odkryłam topik, jak to jakas matka odważna przyznaje się, że ma czasem ochotę zamordować własne dziecko, a połowa mamusiek każe jej sie leczyć. uwielbiam to i dlatego nie pisze połowy rzeczy, ktore mam w głowie:P Bo by mnie ukamieniowały:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komu się należy gratuluje, komu trzeba współczuję... rafinko 🌻 chlewik chory, ja zmęczona... eh, gdybym nie chodziła poćwiczyć, to też może bym kogo zamordowała :p a tak... nie mam siły się zamachnąć ;) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, a gdzie Ty tę wiosnę tak czujesz? Bo u nas, w tym Toronto, to slad po niej wszelki zaginął i obecnie jesteśmy zawieszeni w jakimś międzyporzu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, czepiłyście się mojej stopki ;) a wiosna... gdzieś jest :) he, he! może w sercu? jutro będzie 11 lat, odkąd krzysztof zamieszał w moim życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczola hihi zamordowac wlasne dzieci?, ja o tym mysle raz dziennie :D, czasami im mowie ze poddam je eutanazji jak mnie denerwuja. Ale prawda jest to ze jak mam okrotnego nerwa to czasem mam mysl ze ubije albo wpieprze tak ze nie siada przez tydzien, ale to mija ;). Ulka marudzi czas ubrac ja w pizame wlaczyc bajke i do lozka :) Milego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam się na tym topiku wypowiedziałam :D no zaraz zaczynam wczytywać ciekawe o której skończę możecie obstawiać zakłady :D kto wygra poczęstuję wiśniówką z rana :D:D:D najśmieszniejsze, że nie mam klucza od domofonu jak wlezę do chałupy??? shit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyż prawda :D jeszcze nie zaczęłam, coś się znowu pierdaczy buuuuuu...... mamy w lodówce ukraińską wódkę na jutrzejszą imprezkę ale chyba ją zaraz rozpoczniemy z rozpaczy... czzy ktoś się dołączy? jest też słoninka z czosnkiem, koszony czosnek i kiszone pomidory, ukraińska specjalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak, duuużo kawy... :) stwierdzam, że w tym wieku 3 godziny snu to stanowczo zbyt mało a jak tam reszta? Wszyscy wyspani? Mam wiśniówkę na dobry poczatek jakos trzeba ten dzień przetrwac moge poczęstować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i zdrówka życzę! Gruby Misiu-mam biust 80 C.Może przez naszą klasę się zgadamy? Idę,bo od rana jestem wyrodną matką-z Natalką wcale się jeszcze nie pobawiłam.Mała najpierw bawiła sie moja biżuterią,później obejrzała wszystkie albumy ze zdjęciami,teraz je jogurt,a ja w necie siedzę. Ale wkrótce mi się skończy.... Laski,pękam przed porodem!(dosłownie i w przenośni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha-Rafinko-Gratulacje!!! I jeszcze jedno zabawne na koniec-odnalazła mnie na "naszej klasie "koleżanka ze studiów i pomyślała,że mam już dwie córki(jest tam zdjęcie Natallii dziesięciomiesiącznej i aktualne).Mała tak się widocznie od czasu niemowlęctwa zmieniła,że kumpela wzięła ją za dwie różne dziewczynki. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM dzięki :) nie pękaj :D rodzenie jest fajne ja tam moge w ciąży chodzić i rodzić, tylko żeby potem ktoś zajął się reszta :P dzięki Bogu mój mąż się zajmuje a dzieci sa wredne mój syn wcale mnie wczoraj nie widział, a jak dzisiaj dzwoniłam, to się wcale nie zapytał, gdzie byłam, tylko zameldował, że ciasteczka się skończyły :D poważna sprawa ;) A córeczka wykorzystała sytuację i zameldowała, że spodnie jej pękły na doopie i rozwalił jej się but i na gwałt potrzebuje nowych. No i popłynęłam 400 zł... Jak ktoś ma miękkie serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwa! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa............. vodki, vodki....... aaaaa boryyyyyyyyyygo..... dziewczyny to jakis koszmar... pamietacie jak mowilam, ze mala super w zlobku sie zaklimatyzowala?? bez problemu- machala mi na dowidzenia... i tak bylo przez tydzien... potem jakies syfne zapalenie gardla tam podlapala i tydzien na zwolnieniu w domu.... a powrot......... o matko.... tylko weszlismy do zlobka, trzymala mnie za bety, pani probowala ja czyms zainteresowac i odciagnac, a ona histeria... \"mamusiu, nie cie\" mamusiu prosze, nie\"... wyszlam z nia na korytarz, bo reszta dzieci sie rozbeczala i tlumacze... i przekonuje... nic. spedzilam godzine. w koncu wyszla pani i ja po prostu zabrala.... no ale z pracy juz nici, bo za dwie godziny po nia przyszlam, bo sie balam. rzucila sie na mnie i zaczela plakac. pani mowi, ze bylo ok, tylko jak mnie zobaczyla... drugi dzien- dwie godziny- telefon- mała wymiotuje w zlobku... to w te pedy po nia. Do lekarza- twierdzi, ze to na tle nerwowym.. zreszta by szie zgadzalo, bo w domu opedzlowala kluski, przegryzając czekoladą... trzeci dzien- juz zalozylam, ze ja odbiore przed spaniem dzieci, aby sie nie denerwowala- o 12. bylo lepiej czwarty dzien- histeria od rana, ze ona nie chce sie ubierac, bo bedzie musiala isc do zlobka, a jak zostanie w pizamce to bedzie mogla zostac... odbieram ja o 12... piaty dzien to samo - panie mowia, ze ona przyjela zalozenie, ze tam jest okropnie, bo nawet jak sie zapomni i sie dobrze bawi, to na pytanie czy dobrze, natychmiast przybiera poze naburmuszona i mowi ze zle.... smieją sie troche z niej, bo tak kombinuje, ze wzrusza do lez... z taka pyskówą do tych wychowawczyń, że jak mama przyjdzie to uciekną ze żłobka, że pójdzie do doktora i on powie, że ona jest chora i n ie bedzie musiała już iść do żłobka itp... sluchajcie, nawet u babci, u ktorej zawsze zostawala bardziej niz chętnie, machajac nam abysmy poszli, jak zostawilismy ja w piatek wieczorem, to tez nam machala, ale nie zdazylismy jeszcze dojechac na impreze, jak dostalismy telefon, ze mala wpadla w histerie i chce do mamy... wiec powrot... w weekend zajelismy sie tylko nią, bo szczerze mowiac, troche jestesmy wystraszeni, tak wiec caly weekend ganialismy gołębie, karmiliśmy kaczki w parku, kupowalismy buciki na wesele (o zgrozoooooo.... wybrala najbardziej blyszczace i nei bylo mowy o innych, a my durni rodzice juz jej wiecej denerwowac nei chcielismy... hihi i jest posiadaczka mieniących się bucikow, ktorych nie pozwala nawet na chwile sobie odebrac...) nastepny tydzien nie jest lepszy- wczoraj, po przerwie weekendowej tez byl lament i nie chcialam jej zostawiac na caly dzien, wiec odebralam o 12, a dzis rano byl prawdziwy armagedon.... szloch, placz, krzyk jak ja ubieralam.... rozmawialam z wychowawczynia, ze postaraja sie dzis ja polozyc- ja zadzwonie o 12 i sie dowiem, czy dalo rade, czy musze leciec po nia... jak sie domyslacie- przy takim rozkladzie dnia o pracy nie ma mowy, wiec mam juz tak na pienku, ze szukam czegos innego... do tego jestem wykonczona nerwami... jej nerwami... co najsmieszniejsze- ona w domu opowiada co bylo, spiewa piosenki, ktorych sie tam nauczyla, mowi jak sie bawila... wszystko wskazuje na to, ze ona tam sie calkiem niezle bawi... panie twierdza, ze u niej jest ok, dopóki nie zbliza sie pora spania... ona nawet do pokoiku tamtego nie chce wejsc... nie wiem juz co robic... podobno potrzeba czasu... a bylo tak super.... łomatko, ale sie rozpisalam.... TPM jak Ty sie czujesz ogolnie? Julia- zalatwilas???? Rafinko- gratuluje! Pscół- bo Ty ogolnie taka wredna matka jesteś.. ;P misiu- a mnie waga stanela... mimo cwiczen- grrrrrrrrrrrrrr - idziemy na piwo??? carla- ten pokoik jest straaaaaaaaaszny..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie, no powoli glupieje... natalia zasnela w zlobku, a jak ja odebralam to radosnie mi oswiadczyla, ze jutro tez przyjdzie... spedzilam 1,5h na rozmowie z psychologiem w zlobku i .... dowiedzialam sie o podstawowych bledach jakie robie...... hmmmmm ech.... moze bedzie lepiej.. nadrobilam zaleglosci ze zdjeciami na bobasach, wiec zapraszam... ale dawno tego nie robilam, wiec jest ich sporo... lektura dla wytrwałych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinko, ja tez juz czuję, ze to nie te czays, jak cały dzien się harowało, a potem impreza do rana i znow do roboty:P Ale dalaś rade:) TPM, Ty mi blagam nie pisz, ześ wyrodna matka, bo do 10 nie pobawiłaś się jeszcze z małą...bo w łeb se strzelę ze swej wyrodności:D Mamo Natalki, czyli koniec końców po rozmowie z psychologiem jestes dobrej mysli? I nie pisz, ze durni rodzice kupili buty dla świętego spokoju, tylko dobrze-nawet takie małe i niby głupie dziecko ma swój gust i niech ma! Staram się o tym pamiętać, kiedy Tobiasz do żółtych spodni wkłada czerwoną bluzę z pociągiem (nienawidze połączenia żółci i czerwieni). Julia, jak przedszkola? Bąk obcięty, zasiada na dobranockę, zmykam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×