Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2008 Mamy sierpniowe,czy posyłacie swoje pociechy od września do przedszkola,ja mam dylemat..niania czy przedszkole..a decyzje muszę już podejmować bo zapisy sa u nas do marca...mam świetna opiekunkę,Michał do niej lgnie,uwielbia ja,super sie z nia rowzija ale...w przedszkolu zaczął by pewnie lepiej mowic, uwielbia dzieci tak wiec tam byli by rówiesnicy. Kwestia finansów jest ważna bo niania bierze ok 400 zl ( bo im dlużej siedzi tym więcje płacę) a przedszkole 160 .Moja mama mówi że Michał jako chorowite dizecko powinien siedziec jesze rok w domu..gubie ise i zastanaiwiam.Wiem ze Dalka swoją pociechę Ulcię wysyła do przedszkola,a jak reszta mamus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elu, gdybyśmy nie planowali przeprowadzki tutuś byłby przedszkolakiem, dziewczynki chodzą do przedszkola, choć nie muszą ;) dobre przedszkole jest dla dziecka korzystne, ale nie dla każdego i nie koniecznie od razu dla 3. latka, swoją drogą tanio u Was... u nas dwa razy więcej + dodatkowe zajęcia też płatne, a przedszkole publiczne! no i rzeczywiście trzeba się liczyć z tym, że zwłaszcza w pierwszym roku dzieć może trochę pochorować... nesiu 🌻 bardzo smutne, co piszesz... :( szkada, że tak się dzieje... kiedy się spotkamy? dentystki moich trolląt podzielają opinię co do "trzymania" mleczaka, tak długo, jak się da :) ależ przeziębienie mnie łapnęło :o kicham na wszystko :p tpm, jaki grubas? bardzo ładnie wyglądasz! no... niby remontów sie robić nie powinno... ani w czasie ciąży, ani w pierwszym roku życia dziecka, ale jak się powstrzymać? :p w ciąży z wojtkiem tapetowałam i kładłam płytki ;) wybierzcie dobre, nietoksyczne farby i najlepiej wyjedź z natalką gdzieś na kilka dni, żeby wrócić jak już farby dobrze wyschną i wywietrzeją :) - wysłałam Ci (chyba Ci?) zaproszenie do znajomych na "nasza-klasa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu a dokąd sie przeprowadzacie....,czy Monika-mama Zosi i Helenki dalej jest waszą sąsiadką? Ja chyba jesli będę pracowała ( bo nigdy nic nie wiadomo,poki co jestem na zastepstwo) to zostanę przy opcji niani. U nas przedszkole 160 zł + dodatkowe zajecia angielski rytmika taniec etc.80 zł,tak wiec przystepnie.Sama do przedszkola chodziłam od 4 lat i ni ebardzo mi sie tam podobała wiele stamtad pamiętam,no ale to bylo 20 lat temu... tpm-ja w ciąży w 7 mc dokonywałam remontu z meżem by sie wprowadzic po narodiznach dziecka no i 2 mies po zakonczonym remoncie wyjechaliśmy na wakacje i sciany schły,ale jak zjechaliśmy z noworodkiem czuc było farbami lakierami,a farby niby nietoksyczne...ja bym nie remontowała *(doświadczona poprzednim remontem z brzuszkiem). Nesiu chyba nie ma między Wami chęci porozumienia,tak jakoś po przeczytaniu tego zrozumiałam..może źle to odbierami,ale o rożne poglady w sprawie mieszkanie kochający się ludzie tak się nie zacietrzewiają i nie gniewają na siebie.Coś się moglo wypalić,ale zawsze mozna podjąć próby naprawy...Powodzenia... ja dizś mam długi weekendzik,mąz wróci do domku to lecimy na gofry,tak rodzinnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elu, monika z dziewczynkami w połowie sierpnia dołączyła do męża! jak już pisałam,kupiliśmy działkę i chcemy się jak najszybciej budować... ale, żeby te plany udało się zrealizować, musimy sprzedać nasze mieszkanie i na czas "przejściowy" szukamy czegoś do wynajęcia już w tamtych okolicach, bo zosia we wrześniu do szkoły, tonia do zerówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elou :) (od razu nadmieniam ze dalej bez pl znakow ;) ) Moja Glizda do przedszkola idzie, przejdzie intensywny kurs odpieluchowania i bedzie gicio. Jeszcze musze sie podpytac czy moglabym ja puscic dopiero w styczniu, bo praktycznie mam jeszcze rok siedzienia, ale jak beda miec jakies ale to wysylam ja we wrzesniu i wracam wczesniej do pracy :). Nesiu wspolczuje. Jakos sie ulozy i moze ten twoj zmadrzeje ;* . Co do zabkow to jedni mowia ze robic, inni ze nie robic :). Sa kolorowe plomby dla dzieci wiec robi sie :), moja kuzynka plombowala swoim dzieciakom jak mieli 2-3 lata wiec. Pewnie jakbys poszla prywatnie to by nie bylo klopotu. Ulka nie ma zadnych ubytkow, a Dawid ma jak to sie mowi dziure na dziurze, ale on nie chce myc zebow, jak sie zdenerwuje to sama mu myje, choc ma 7 lat i wtedy mi prawie wyje, bo on to glaska zeby i wszystko i tak zostaje eeeeech, ale na szczescie jest na etapie wypadnaia. Dominisiu gratulacje dla Krzysia :) Ulka powie tylko jak ma na imie :D, nazwisko jakos chyba za dlugie ;) Moje wredziochy sie smarkaja, Dawid siedzi w domu i wariuja eeeech. Ja pomiedzy kichaniem i smarkaniem :D sprzatam mieszkanie. Korzystam poki babcia mojego siedzi u swojego brata za granica i ogarniam mieszkanie po swojemu :D. Mykam pszontac dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to gratuluje działeczki,daleko od Warszawy...? zawsze jak swoj dom to swój!Juz pamietam że monika chciała dołączyć do męża... Co do zębów to mam kolezankę której synek ząbek sobie naruszył udeerzając o podłogę,dentystka nie każe usuwac ząbka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!!! trochę mnie nie było ale obiecuję że sie poprawię:):)no i zapewniam że czytam tylko z odpisaniem juz kłopot:):) Nesiu 🤗 niewiem co powiedzieć chyba tylko tyle że dzielnie to wszystko znosisz.... Elu ja od września chcę posłac Adriana do przedszkola :):)niewiem jak to będzie ale jak narazie sam mówi że\'\' chce do kola z dziećmi;) Dominisiu fajny tekst:):) My byliśmy na świeta u moich rodziców było super czas tak szybko minoł że nie chciało się wracać do domu:(:(Adrian tam się świetnie czuje ....w ogóle zmienia się nie do poznania jest strasznym gadułą:):)wszyscy byli nim zachwyceni:):)każdemu bardzo podoba sie jak potrafi się zając sobą i na okrągło jezdzić samochodami budować garaże i.t.d Zabawna sytuacja była z psem mojej mamy:):)piesek młody wabi sie toffi chciał się ciągle bawićć no i padło na Adiego że ciągle na niego skakał więc w końcu Adi się wkurzył i mówi do niego: -totik sio nonono nie wolno hop :D dobra uciekam trzeba ogarnąc mieszkanko:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodałam nowe zdjęcia na bobasy więc zapraszam www.iwka26.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, ja w 6 mc ciazy malowałam, skrobałam, kladłam kafelki itp... pełny remont, bo kupiłam właśnie mieszkanie. Nesiu- straszne wrazenie robi na mnie to co piszesz... poznalam Cie, jestes bardzo silną dziewczyną - może zbyt hardą... wszystko sama- poradzisz sobie sama, sama utrzymasz, sama kupisz, sama załatwisz - i to nie tylko na okolicznosc tego wydarzenia, ale odkad piszesz... wiesz, że dasz radę, Twoj mąż wie, że dasz radę...więc może nie trzeba tego az tak zaznaczac? maz moze chcialby sie moc Wami zaopiekowac. opiekuje sie matka, wiec widac, ze ta funkcja jest mu potrzebna... moze dlatego tez przelewa ja w takim stopniu na matke... nie wiem, gdybam, ale strasznie rozwala mnie, ze dwoje ludzi, ktorzy sie kochaja tak ze soba walczy... a w tym wszystkim jest przeciez Mateusz..... to nie sztuka poczynic drastyczne kroki i doprowadzic do nieodwracalnego... z pewnego punktu juz sie nie mozna wycofac... sztuka jest walczyc o coś co jest tego warte... to zycie, nie \"Magda m\"... tu twarde kroki nie musza zaprowadzic do happy endu... przepraszam, jesli odbierasz to jako atak, nie to jest moim celem... wiem, ze kochasz meza, ze on Ciebie kocha i trudno mi patrzyc spokojnie jak to niszczycie... Co do swiat - rodzinie i sympatycznie... po swietach do zakopanego, ale nie wytrzymałam, bo to jakbym znalazla sie w supermarkecie przed swietami... tłok, przepychanki i bałwaństwo... wrócilismy na sylwestra, choc mielismy go spedzac tam i przywitalismy nowy rok w gronie znajomych a natalka z dziadkami (podobno zasneła z tym gwizdkiem, ktory się rozwija w ustach, hehe)... dziadki postarali sie zorganizowac wnuczce super zabawe - balony, sztuczne ognie, czapeczki, gwizdki, nie chciala z nami wychodzic ;) a wczoraj wyjechaliśmy do 15 stycznia na narty do białki tatrzańskiej... wiec pisze do Was z bajkowej scenerii sniegu i gor za oknami... :) cyluje mocno i zycze wszystkim wszystkiego co najlepsze w NOWYM ROKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrwerwerwe
2005 jest przedawniony mamy 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowo! Mamo Natalki-ale masz fajnie! Bajkowa sceneria,wyjazd... Z tego co piszesz Natalka ma świetnych dziadków-trochę Wam tego zazdroszczę. Elu-ja,podobnie jak Dalka posyłam Natalkę do przedszkola od września.Bardzo boję się chorób,bo przecież młodsze dziecko będzie,ale kto mi zagwarantuje,że jak pójdzie od 4,to nie będzie chorować? Gdybym miała możliwość,to może na rok zostawiłabym ją jeszcze w domu,ale w mojej sytuacji przedzkole wydaje się najlepszym rozwiązaniem.Zresztą Natalka nie może się go doczekać,podobnie jak Twój Michałek lubi dzieci i często opowiada j będzie w przedszkolu,jak panie będą śpiwać,jak ona: \" będzie bawić i tańczyć z dzieciami\". Gruby Misiu-dziękuję za ciepłe słowa i rady! Widzę,że macie podzielone zdanie co do remontu-na pewno skorzystam z rady o nietoksycznych farbach i przeprowadzce na kilka dni do mieszkania po Dziadku. Z najnowszych tekstów mojej Natalki.Wczoraj zapytała mnie: Mamo,wszamałaś całą galaletkę? Natomiast do Jarka,który mówił,że doleje jej soku do herbaty,rzekła z dezaprobatą: \" Bez sensu\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw o poruszanych tematach - Mati też pójdzie do przedszkola, bo aż się rwie do dzieci. My też remontowaliśmy, gdy byłam w ciąży. Ząbek Matiego to nie kwestia zwykłej plomby, bo jest juz martwy, tylko ewentualnego leczenia kanałowego lub pozostawienia ząbka otwartego, tak jak jest w tej chwili. Temat traci na znaczeniu, bo Mati przestał narzekać na ten ząbek, zwyczajnie myjemy po każdym posiłku szczoteczką elektryczną i jest dobrze. Dziękuję Wam dziewczyny, za to co napisałyście i za to, że tu jesteście i mogę zawsze do Was zajrzeć. Elu, masz rację, dwoje kochających się ludzi nie zacietrzewia się tak, chyba że jedno przestało kochać a myślę, że mój mąż przestał albo nigdy mnie nie kochał. Ponadto to nie tylko kwestia mieszkania ale i kwestia utrzymywania jego Mamy i jej udziału w naszym życiu, kwestia planów małżeńskich (nowe mieszkanie, dziecko) i ich realizacji (a w zasadzie jej braku). Ja Elu miałam dość tego, że mąż wydaje miesięcznie na teściową 1200 zł miesięcznie, mimo, że teściowa ma 57 lat i cieszy się wyśmienitym zdrowiem, jest akademickim nauczycielem języka angielskiego i z łatwościa mogłaby dac dwa razy w tygodniu korepetycje, uzyskując większa kwotę, ale woli wspierać grosikiem Radio Martyja, chodzić do konowałów-czarodzieji prywatnie, itd itp. Jest na wcześniejszej emeryturze, dorabia sobie dalej na uczelni pracując dwa razy w tygodniu. Wcale by mi to nie przeszkadzało, tak jak było dotychczas, gdyby mąż nie twierdził, że nie mamy pieniędzy i dlatego nie weźmiemy kredytu. Ja od niego pieniędzy nigdy nie brałam, nic wspólnie nie kupowaliśmy, bo wszytsko mieliśmy sobie kupić już do nowego mieszkania. Zdolność kredytową ja mam większą, bo jestem na pensji plus kasa z wynajmu mieszkania. Mamy dwa małe mieszkania własnościowe (ja jedno on drugie), które wystarczyłoby sprzedać i można by było nawet nie brac kredytu. ALe mój mąż nie chce zrobić żadnej z tych rzeczy, chce mieszkać dalej tam, w mieszkaniu po jego Babci, gdzie ja nic nie mogę zmienić, nawet zasłon (istne muzeum), skąd mi daleko do kancelarii i do sądów i gdzie mieliśmy pomieszkać tylko chwilę. Wielokrotnie mu mówiłam, że mieszkałabym z nim w psiej budzie, gdyby była taka konieczność, ale takiej konieczności nie ma! A ja po roku proszenia mam dość, szczególnie, że samą mnie stać, na wynajęcie fajnego mieszkania. Dla mnie jest jasne, że mnie nie kocha i tyle. Ciągle mi powtarzał, że chce drugie dziecko. I ja teraz jestem gotowa, ale mam atawizm, jak każda normalna kobieta, chcę uwić gniazdko dla siebie i potomstwa, mieć coś swojego a nie mieszkać w mieszkaniu wyjanmowanym od rodziny, którego nie akceptuję i które, w końcowym rozliczeniu, kosztuje nas drożej niż na wolnym rynku. Mamo Natalki! Ja myślę, że Łukaszowi bardzo odpowiada ta sytuacja i dlatego nic nie robi udając skrzywdzonego i zaskoczonego. Całą winę zwala na mnie, bo to ja się od niego wyprowadziłam. Ma wsparcie od Mamy i wróciło studenckie życie, wolne wieczory, kawalerskie wyjazdy na narty. Gdyby mnie naprawdę kochał, walczył by o mnie, próbował coś robić. A on utrzymuje swoje status quo i nie robi nic. POzew o rozwód pewnie też będę musiała złożyć ja. Ale na to jeszcze za wcześniej, musi nastąpic trwały i zupełny rozkład pożycia. Nad tym pracuje aktualnie mój mąż, bo mimo, że go serdecznie do siebie zapraszam na Parkową, z zaproszenia nie korzysta i nie oferuje żadnej innej opcji. A na Batuty nie wrócę, bo męczyłam się tak półtorej roku i nie chcę tam tkwić kolejnych trzech lat a o takim terminie mówi teraz mąż. Nasi przyjaciele i współpracownicy próbują interweniować, pomagac (wprawdzie tylko nieliczni, ale jednak) a Ł. też to ma gdzieś. Tak więc wyprowadziłam się, myśląc, że mam kochającego męża i wspaniałą rodzinę a okazało się, że jestem sama a teściowa zrobi wszystko, żeby nas rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj było święto 3 króli.Krzyś patrząc przez okno zauważył owych przebierańców i powiedział: mama tetetubisie chodzą po ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Oj,Nesiu-widzę,że czara goryczy zaczyna się przelewać. Jak czytam Twoje ostatnie posty,jest mi bardzo smutno.Tak mi się wydaje,że czasem można życ w fikcji,oszukując lub będąc oszukiwanym przez całe lata,a potem człowiek orientuje się,że nie znał człowieka,z którym dzielił łoże,miał dzieci itd.Bardzo bym nie chciała,aby było tak,jak piszesz,tzn,że Łukasz Cię nie kocha.Najbardziej zszokowało mnie toże od oddaje swojej matce 1200 zł miesięcznie.Przecież to kupa kasy! A z tego,co pszesz,ona nie jest niedołężną,schorowaną emerytką wymagającą aż takiego wsparcia finansowego.Wrrrr! Domninisiu-ha,ha,ha! Teletubisie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane!!! Ja sie ciagle bycze u rodzicow. Jula, od poniedzialku bedew P-niu, zadzwonie do Ciebie. Siostra mieszka w Plewiskach i raczej sie z tamtad nie bedziemy ruszac. Zdzwonimy sie, ok? Nina tez juz odpieluszkowana, sama tego dokonala!!!!!!!!!!!! Caluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawy i różańca nigdy nie odmawiam:classic_cool: więc- dzień dobry iwonko😘 marta- w swarzędzu nie mamy stacjonarnego, ale komórka ta sama:) ale się cieszę:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) Julcia no no ... heheh ściskam Was ... i kawkuje z Wami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też was ściskam, mamulki.. I siadam do stołu z tym niebieskim.. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie jest mój post?? Wklepałam go tutaj pół godziny temu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka popoludniowa :) Ksiadz po koledzie byl, obrazki zostawil. Glizducha nie dosiedziala do wizzyty i zasnela przed samym przyjsciem ksiedza :D. Moje dzieciaki juz tak rozrabiaja ze mam ich dosyc. Z checia bym uciekla, ale sie nie da. Mloda szaleje, placzem wymusza wszystko, nie slucha sie :D. Ale ja sie nie daje :D. Twarda jestem hehe. Pisac laski pisac :D bo cisza jakas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haloo Mamulki... to ja dzisiaj stawiam rocznicowa kawke !!!! Mija naszemu topikowi 3 lata ;))) Ciesze sie ze Was znalazlam ... i poznalam ... i moge dzielic sie z Wami troskami jak i radosciami dnia codziennego i choc od pewnego czasu nie codziennie to jestem z Wami myslami ....codziennie ... sciskam mocno .... ❤️ Wasza C. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🖐️🖐️ Witam serdecznie mamuśki. U mnie szpital domowy:(porażka :( MIsiu niezły numer:)ale posłuchałam do herbatki,kawy nie piłam już od tygodnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumi, domowego szpitala współczuję... a pozostałe panie zapraszam na: piwo whisky i co tam komu... pszczól, baaaaaaaaardzo ładne zdjęcie wrzuciłaś na naszą-klasę, ale tu też mogłabyś choć łapą machnąć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowo! Coś ostatnio mało się udzielamy na topiku-wprawdzie ma już trzy lata,ale to nie powód,by go zaniedbywać. Gumi-lepiej? Dalka-no i trzymaj tak dalej,twardzielko. Julio,moja Natalka dostala ostatnio bzika na punckie zdjęć Twojej Jaśminy.Oglądamy je codziennie.Jej ulubione to te w czerwonych okularkach,czyli dr Minia i rysująca Amazonka.Kazała mi nawet napisać do Jaśminy coś ładnego,ale nie wiem,co jest,bo już dwa razy próbowałam i nic się nie zapisało.Dziś nawet tatuś musiał z nią Jaśminę oglądać.Pyta o imiona wszystkich osób ze zdjęć,Mówi,że pójdzie z Jaśminą do przedszkola,że chce z Jaśminą się bawić itd. A co u nas? Mam już spory brzuszek,choć od początku ciąży przytyłam tylko 7kg,ale startowałam z większeju wagi nią z Natalką.Boli mnie kręgosłup i źle sypiam,ale cieszę się, jestem taka szczęśliwa.Mam wpaniałą córę,która codziennie mnie czymś zaskakuje,która potrafi,widząc mnie po kąpieli,powiedzieć: \" Jesteś bardzo śliczna i kochana,mamusiu\".Marzę,aby wszystko było dobrze z drugim dzieckiem,czasem bardzo się boję.. Pozdrawiam,życząc miłych spacerów,bo rzecież mamy wiosnę tej zimy.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki,lepiej:) TPM pamiętaj,że nie martw sie na zapas:) Swoją drogą to strasznie zazdroszczę tak rezolutnej córeczki,mój synuś jakoś nie prawi mi komplementów:(nawet nie mówi ,że mnie kocha:( Ale to nic ,ja go kocham okrutnie❤️ MIsiu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tpm😘 tego posta dedykuję tobie i natalii:D:D:D jesteśmy- co najmniej - zaszczycone:D naprawdę uśmiałam się serdecznie czytając jaśmince(i krzysztofowi), jaką sympatią do mojego krzaczka, zapałała twoja mała mądrala😘 także często oglądamy zdjęcia naszych topikowych dzieciaczków:) jaśmina kocha wszystkie dzieci, za każdym razem jak mamy włączone bobasy, to się rechocze do komputera, wołając \"dzieci\":D a te topikowe dzieciaki, które miałyśmy okazję poznać, to naprawdę wspaniałe maluchy:D mamo n.😘 carlusiu😘 niuninko😘 mam nadzieję,że uda nam się zrobić kiedyś ten \"zjazd\" i poznać ze sobą:D bo naprawdę czuję,że z wieloma odnalazłabym wspólny język:D:D:D a tak w ogóle, to asiu- zajrzyj na naszą-klasę, bo cię znalazłam:D:D:D moc buziaków i pozdrowień z wiochy:D julia 🖐️ p.s. pmi i pszczoła- się odzywać:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×