Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość
hej ciężarówko- nie ma co- bombonierkę w ramkę i na ścianę powieś ;) ja na prezenty nie mam co narzekać ale pochwalę się choć jednym prezentem małego- nocnik- fotelik który gra famfary jak leci siusiu :D Mam nadzieję że małemu się spodoba i szybko wyjdzie z pieluch (babcia się zobowiązała że do roku nauczy wnusia sikać do niego-zobaczymy) :) Wczorał połasiłam się na promocję Huggiesów i żałuję, nie wiem co oni tam włożyli do środka- zwykłą podpaskę(?) Wystarczy że raz się zsika i juz pampers do wymiany. Zaoszczędziłam heh, nie ma to jak wypróbowane Dady i Pampersy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moja tesciowa za to zawsze daje kase i mnie to wkurza , bez sensu, zero kreatywnosci. Pampesow ma byc promocja od 6 stycznia w Reealu po 39,95 jumbopack. foxylady- nie chcesz to nie chrzcij ale zeby dziecko nie mialo kiedys do Ciebie pretensji. A u bierzmowania bylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania79 ja to wole kase bo kupie za nia cos co mi sie podoba i sie przyda a poduszka............... i to jeszcze z fredzlami.......... brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 79 - a co do tego wszystkiego ma bierzmowanie foxylady, obowiązek trwania w wierze przodków po wsze czasy? I dlaczego Bruno miałby mieć pretensje?? Kumpel z ławki mojego mężą w jednym dniu ochrzcił się, był u bierzmowania i wziął ślub kościelny, jak się chce to sie da. Foxylady to na sczęście tylko korzonki, była moja mama pomóc mi przy Małym (właśnie pojechała), nawet nie było tak najgorzej, moja mama jest z tych co to wszystko wiedzą lepiej. Ale obeszło się bez awantur, słowo chrzest nawet nie padło (my się wachamy), był tylko jeden wykład na temat jak ubierać Małego do żłobka i no i mieszkanie mi wysprzątała, więc na najbliższy miesiąc mam robotę - posprzątać po jej sprzątaniu. Ja tam gromadzę zapasy mleka, mam zamiar wypić więcej niż kieliszek szampana. Ciężarówka - współczuję teściowej,moja mama to przynajmniej skąpa nie jest, choć też czasami jak coś wymyśli to ni w przypiął ni przyłatał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała - mi się nie otwiera :(, jakbys kiedyś miała czas i ochotę, to ja pod nikiem mam maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mała- a mnie się otworzyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy bierzmowaniu sie przyrzeka cos.... Ble no kasa lepsza niz poduszka z fredzlami, ale jeszcze lepszy bylby jakis fany prezencik. Ale ona tez nie ma gustu za grosz. to moze i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ojciec tez w jednym dniu przyjal wszystkie sakramenty, ale czy o to chodzi?? Skoro to takie nieistotne to po co to zrobil??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
majaja na życzenie :) sprawdź poczte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj moja mała znowu się rozchichotała :-) Słodko śmieją się małe dzieci! Jak słyszę śmiech mojej kuleczki to nie mogę powstrzymać się i też się śmieję taka słodka jest :-) Ściska mnie w brzuchu i mam ochotę ją calutką wycałować , wytulić i wygnieść z miłości ale wiem że nie mogę bo jest za malutka ale poczekaj pindzia jak dorośniesz, będzie się działo ....... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dopiero dwa razy sie tak smiala. Czekam kiedy wejdzie jej to w nawyk. Narazie wydaje odglosy jak maly dinozaur :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Witam serdecznie wszystkich po Świętach.Mam nadzieję że spędziłyście je przyjemnie.Ja natomiast muszę się Wam pożalić.Dzień przed wigilią dopadła mnie paskudna grypa i ścięła z nóg.Dosłownie niestety.Ponad 38 stopni gorączki i potworna biegunka,brzuch mnie bolał prawie jak przy porodzie.Organizm nie prezyswajał nawet wody wypicie dwóch łyżeczek herbaty kończyło sie biegiem na czas do toalety.Szkoda gadać,moim jedynym pożywieniem były sucharki...Leżałam jak rozjechana przez walec drogowy.Kochane dzieciątko jakby wyczuło sprawę .Córeczka zaczęła przesypiac całe noce bez karmienia,i dobrze bo mamunia nie nadawała się do nocnego wstawania.Teraz juz dochodzę trochę do siebie chociaż nadal nie jestem zdrowa.Poszłam z mała na szczepienie dzisiaj żeby nie przekładać i chyba mnie przewiało bo gardło boli i z nosa leci bardziej. Co do prezentów od teściów Ciężarówko to mój mąż dostał slipki(wyglądaja jak kupione na targu od wietnamczyka) a ja plastikowe koraliki na szyje .Mówie wam szał!!!Dodam że mój mąż w ogóle nie nosi slipek tylko bokserki a koralików nawet komentować nie warto.A ich pierwsza upragniona wnuczka(truli nam 5 lat że chca wnuków) otrzymała od babci i dziadka sukieneczkę polarkową ,nawet ładną tlyko że w rozmiarze jaki będzie nosiła pewnia gdzieś tak w kwietniu lub maju.Polarek na maj to juz chyba przesada.To sobie ponarzekałam .Już kończę smęcić .Pozdrawiam i życzę SZczęśliwego Nowego Roku i udanego Sylwestra. Dzięki Balbinko za zyczenia świąteczne,odczytałam je dopiero dzisiaj bo wcześniej nawet nie miałam siły kompa odpalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, fajna masz kluseczkę, śliczny nosek szczególnie :D Inga, szczerze współczuję, to już wolę korzonki, przynajmniej jeść można bez problemów. Dzięki Ola i Balbinka za życzenia, coś mi poczta nie ściąga, mogę odczytać dopiero jak wejdę na onet, więc czytam z opóźnieniem. Co do przyrzeczeń, to ja nie pamietam, żebym na bierzmowaniu cos przyrzekała, ale w ogóle słabo pamiętam fakt bierzmowania, jakoś tak się złożyło, że ważniejsze rzeczy w moim życiu się wtedy działy. Cóż ludzie sięzmieniają, ja siebie sprzed tych kilkunastu lat to bym nawet nie lubiła. A mój Miron często się śmieje, zdaje się, że jedyna rzecz którą ma po mamie to straszne łaskotki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wrześnióweczki:) Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę Wam wszystkim dużo radości z dzieciaczków,samych pogodnych dni,realizacji marzeń nawet tych naj naj najskrytszych i zdrowia zdrowia zdrowia:)🌼 ja nadal 2w1 choć czuję że godzina 0 się zbliża wielkimi krokami. liczę jednak że dotrwam do Nowego roku i synus urodzi się już2006:) Asik jeśli będziesz miała chwilkę to odezwij się domnie chciałabym wypytac Cię o to co zabrać ze sobą do szpitala bo nie wiem co mają w Bielańskim. Ciężarówka- śliczne to Twoje dziecię ,napatrzyć się nie mogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja malutka właśnie... ząbkuje. Marudziła, śliniła się, pchała łapki do buzi, wreszcie jej zajrzałam do tej buzi i co ujrzałam? Wyrzynające się dolne jedynki. O mamo, a ona nawet jeszcze nie umie niczego świadomie złapać, więc gryzaczki odpadają. Najchętniej pół dnia wisiałaby mi na piersi... Szalone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pereła- mój mały tez ciągle łapcie w buzi, cały zaśliniony i sam nie wie czego chce ale ząbków jak nie widać tak nie widac. Widocznie slini się od trzymania tej łapci :D Co najśmieszniejsze pogryzł mi brodawki i to teraz po 3 miesiącach ssania :) Że też te dziąsła musza byc takie twarde. Ulewaja jeszcze wasze maleństwa? I jak tam, machewkę i jabłko juz dajecie? Ja na razie jestem na marchewce i zamiast zakładać śliniak to pieluchę podkładam i cholerka nie chce się spierać. Pieluchy w plamy :( Od nowego roku dorzucam jabłko. Siedzicie w domu na sylwka czy podrzucacie maleństwa babciom? Ja jestem wyrodna matka i wylatuje na parę godzin z domu, pewnie po północy będzie mnie ciągnąć do małego :) Wszystkim mamusiom zyczę spełnienia marzeń w nowym Roku, miłości, cierpliwości, wytrwałości i zdrówka zarówno Wam jak i maleństwom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zostajemy w domu,. A ja narazie daje tylko soczki jablkowe rozcienczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pragniemy złożyć Wam żarliwe życzenia, dobrego zdrowia, powodzenia oby troski życia zagineły w mroku podczas nadchodzącego Nowego Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 24
cudnych dni i spokojnych nocy z dzieciaczkami serdecznie zycze- usmiechów i zdrowego rozwoju. Ząbkowania do przeżycia bez utrapień. Moja Basieńka również zaczyna żąbkowac - jeszcze wczoraj trzymałam jej gryzak w buzi a dzis sama pcha sobie go do pyszczka :) dzieci rozwijają sie tak szybko- cieszmy sie z nimi kazdego dnia. No ja sobie zyczylabym odzyskania wagi wlasciwej dla tych,które również tęsknią za płaskościami- chudniecia od karmienia - bez wyrzeczen. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego naj Kochane w Nowym Roku:)))))) zero klopotow,zdrowka,milosci,przespanych nocy i wszystkiego o czym marzycie:)ucalujcie Wasze Pocieszki:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżizas ale porypany dzień... Wczoraj moja mysza jak zeżara o 17:30 to potem zero żarcia aż do 2-giej w nocy. Nawet po kąpaniu nie chciała jeść tylko obtańcowała butlę picia. No i jak zeżarła o tej 2:00 w nocy to jej na siłę o 10:00 wcisnełam 100 mleka i to z butli bo z cyca nie chciała.... Kurde co jej się stało... A o tej drugiej w nocy to mało mi cycki nie pękły a ona zeżarła je OBA. No ale rano to już ściąganie było bo znów cycki pełne jak banie były, bolą mnie cycki bo nie mam laktatora i robiłam to ręką - wrrr - ale to nieprzyjemne... No kurde wcale mi się to nie podoba bo co to ma być - na cycki się pogniewała czy jak?? Heh - ale początek roku porąbany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola nie narzekaj, ja dziś piwerwszy dzień w pracy, bajzel, że nie wiem w co najpierw ręce włożyć, a jeszcze muszę mleko na jutro ściągnąć. Czuję się jak wyrodna matka, płakać mi się chce i przez ten stres to mam problem ze ściągnieciem, wodę piję litrami. Ale walczę chcę do pół roku karmić wyłącznie piersią , pewnie wydaje mi się że ten sposób dziecku żłobek wynagrodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
czesc po przerwie my świeta i sylwester w rozjazdach, ale wszystko ok - dziecko-aniol, jadlam w wigilię wszystkiego po trochu i ok, no i czasem łyk winka a w Sylwka pol lampki szampana, prezenty tez ok, mala dostala i zabawki i ubranka i kocyk plus poduszka, a tak poza tym to nauczyla się piszczec i ma niezlą radochę przy tym piszczeniu. Gaworki tez odchodzą niezle. No i lapie w rączkę to i owo, i kocykiem się lubi nakrywać hihi, kochana jest coraz bardziej. Dzieki wielkie za zyczenia, ja rowniez zyczę Wam wszystkiego naj naj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oj majaja- współczuję Ci, ja do pracy idę dopiero w połowie marca . a małym zajmie się babcia bo jest na miejscu.Tak więc mam baardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja- najwazniejsze, ze chcesz, a to ze musialo isc do zlobka nie jest wcale takie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiak
Witam w Nowym Roku :) My święta spędziliśmy w rozjazdach. Mały w sumie przejechał ok 1000 km - była bardzo dzielny :) Zauważyliśmy, że Michałek bardzo lubi towarzystwo i tych parę dni spowodowało, że się bardzo rozwinął - nie do poznania. Ola no to teraz już wiesz co ja przeżywałam od ponad miesiąca. Każde jedzenia to makabra. Mały płakał bo nie chciał jeść i płakał bo jest głodny a ja ryczałam często razem z nim. Kombinowałam już na wszystkie sposoby, zmieniałam mieszanki, butelki, nic nie pomagało. Nie panikowałam aż tak mocno , bo całe szczęście w mirę przybywał na wadze a poza tym jak na swój wiek jest duży bo wcześniej rósł w expresowym tempie (nosi już rozmiar 80, czasami 74). Po świętach robiąc zakupy stwierdziłam, ze wypróbuję, kolejną butelkę, tym razem Dr Brauna i stał się cud - pomogło Michał zaczął normalnie jeść - nie mogę w to uwierzyć, bo po świętach już w ogóle nie chciał jeść - myślałam, że może przyczyną są ząbki, które najprawdopodobniej już mu sie wyrzynają. Olu może u Ciebie przyczyną są ząbki. Ty karmisz piersią, więc pewnie tą są tylko chwilowe problemy. Tak w ogóle to polecam Wam dziewczyny fajne forum na którym wypowiada się też lekarz. Ja jak mam jakiś problem wpisuję temat i wyskakują mi wypowiedzi doświadczonych mamuś i lekarza - super. http://szukaj.gazeta.pl/szukaj/ Majaja napisz ja Twój synuś radzi sobie w żłobku bo Michał po wakacjach też chyba będzie w żłobku. Chyba wolę żłobek niż obcą kobitę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiak
Link tematyczny http://szukaj.gazeta.pl/szukaj/0,52001.html?VE_szukaj_a=nutramigen+uczula&index=2005&orderby=&forum=632&autor=&A_szukaj=tresc&tag=&ile=15&sort=data_desc&ktory=2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia - Mały radzi sobie lepiej niż ja, panie sa nim zachwycone, jaki to on komunikatywny usmiechnietyi w ogóle. Oddaję dziś Mirona, a pani opowiada jak jej sie chichał strasznie przy wycieraniu buzi. Potwierdzają że mało śpi, ale im zasypia bez awantury, a mi zawsze najpierw cyrk musi urządzić. Ja sie zdecydowałam na żłobek głównie ze względów finansowych, ale z drugiej strony myślę, że w żłobku jest bezpieczniejszy, bo skąd niby miałabym wziąć sprawdzoną opiekunkę. W małym mieście jest łatwiej bo wszyscy wszystkich znają. A tu, obca dziewczyna ci przychodzi do domu i skąd masz wiedzieć co jej do łba może strzelić. W każdym razie poszukaj żlobka dużo wcześniej, gdzieś w marcu nawet, bo bieda jest ze żłobkami w Warszawie, trzeba dużo wcześniej zaklepywac miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a generalnie to mam dziś rozrywkowy dzień, spsułam kolejny laktator, mąż przyszedł po klucze, to wysłałam go do apteki, a oni nie maja, piersi myslałam że mi trzasną, musiałam wyjśc i poszukać latatora. Udało mi się tylko komis znaleźć, kupiłam używany aventu, dobrze ze jestem w stanie wyparzyc w pracy. Za to jak zaczęłam ściągać to półtora porcji z jednej piersi. Jeszcze jedna i mam z głowy, jednak komfort ściągania aventen jest nieporównywalny do zwykłego laktatora. No i oczywiście jak wróciłam do biura to szef juz na mnie czekał :(, chce już do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×