Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość foxylady
Hmm, wydaje mi się, że buu jak boli i nieustanne powtarzanie tatata to chyba jeszcze nie mowa, no ale w sumie nie znam dziecka Marty ;) Nasz Buć gada cały czas, a dzisiaj mieliśmy 5 gości i w ogóle nie był onieśmielony jak zazwyczaj. Zdaje się że powoli robi się małą gwiazdką. Gdyby tylko więcej jadł. Dzisiaj 2 butelki i 2,5 słoiczka. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
to jest mało ? moja ledwie wciska sloiczek deseru 130, sloiczek obiadku 130 , i je kaszke na noc tez w tej ilosci. Poza tym mleczko z cyca na zawolanie, ale nie wydaje mi sie zeby jakos specjalnie duzo. A duza jest jak na swoj wiek ponoć. Co do mozliwosci ruchowych to pełza gdzie chce, podnosi dupkę coraz częściej, probuje się wdrapywać powolutku np na kolana moje, no i ciągle chce stać. Ogolnie ewidentnie muszę więcej przy niej być, pilnowac etc. No i zabawki chyba się znudzily juz. Musze pokupowac cos ambitniejszego niz pluszaki i gryzaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Marta
pamięc asocjacyjna to taka którą równiez posiadają zwierzątka. Rzecz skojarzenia jednej rzeczy z inną np na dźwięk dzwonka pojawiający się gdy jest jedzenie. Po kiklunastu powtórzeniach takie zwirzątko dostaje na sygnał dzwonka ślinotoku - eksperyment przeprowadził niejaki Pawłow. Taka pamięc podstawowa.:D Oczywiście ludzie majątakrze rozum. Co do gadania Basi czy tez mowy: Cokolwiek to jest, jakkolwiek nie nazwac mnie się podoba. Pozdrawiam wszystkie brzdące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a eksperyment Pawlowa nie mial na celu zbadania odruchow warunkowych i bezwarunkowych? :P My dzis bylysmy w cyrku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ja byłam wczoraj w cyrku Korona z synkiem tylko, gdyż stwierdziłam, że Oliwia jeszcze za mała na takie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mowy - Foxylady - sama mówiłaś, że robiono jakis eksperyment i perwsze obserwacje wskazywały, ze dziecko do którego się miga, za pomoca migania podstawowe potrzeby potrafi wyrazic zanim nauczy się mówić. Zresztą oglądałam kiedyś jakiś film dokumentalny i tam było, ze mowa u małych dzieci to nie tylko kwestia ćwiczeń, ale także tego że jakaś część narządu mowy (nazwy nie pamiętam) dopiero sie kształtuje, więc jest chyba rzeczą możliwą ze niektóre dzieci sylab możliwych dla nich do wymówienia, używaja do pewnego stopnia świadomie. W każdym razie Miron guga dla samego gugania :), ale dziewczynki ponoć są bardziej pojętne w tym zakresie. Miałam okazje dzis tłumaczyć Mironowi, że nie wolno wsadzać palców do gniazdka i skubaniec zrozumiał, do następnego razu :D Bylismy wczoraj na kontroli u dr. Klemarczyka. Miron jest na 90 centylu, okaz zdrowia, wyglada ze niczego mu nie brakuje, więc dr. stwierdził że na żadne tortury (badanie) skazywać go nie będzie i oby tak dalej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
od pewnego czasu Weronka nasza się rwie do stania, chwiejnie bo chwiejnie, ale z pomocą z dnia na dzien coraz częściej chce stać. No a wczoraj wieczorem zrobila kilka kroków ! Byliśmy w szoku. Ja tam się nie znam ale sąsiadka powiedziala, ze tylko patrzec jak będzie chodzić a teściowa powiedziala kiedyś ze np mój mąz nie raczkował, ze niektóre dzieci omijają ten etap. Boze, jakie my mamy juz duze dzieci laski. Chodzenie to dla mnie jak jakis krok milowy, dotychczas takie bobo lezące a tu nagle miesiąc dwa i będziemy mieli chodzące DUZE dzieci :))) juz za ręke na spacerek, szok ! przeciez ja dopiero co "wysiadłam" z gondoli ! pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, jeśli Miron będzie raczkował to bedzie pierwszym raczkujacym dzieckiem w mojej rodzinie, ja na przykład podobno zamiast raczkowac to na pupie się przesuwałam. Ale zarówno Oliwka jak i Julka w wieku 9 miesięcy juz biegały. Gratulacje dla Weronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ale moje dziecko jest nieprzewidywalne w spaniu - wczoraj spala dwie drzemki po 30 minut - najmniej w jej zyciu ! a dzis juz spi 2,15 minut teraz - pierwsza drzemka. Dwa dni temu tez tak się zaspala. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Marta
Z tym Pawłowem to było z odruchami i pamięcią zarazem. Spójrz że odruchy warunkowe mają sens tylko przy założeniu że taka pamięć istnieje. Gdyby pies nie pamietał że dźwięk oznajmia jedzenie nie miał by ślinotoku. Basia dzis siedziala sama dłuższy czas tak miw 3 minuty dopóki jej nie zabrałam zabawki którą trzymala w łapce ;) Szybko się wytłumaczę że wzięłam by móc ubrać sweterek> Żebyście nie myślały że wredna mama jestem. Siedziała dostała buzi - siedziała dalej, troche sie chwiała ale łapałe równowagę. Cieszę się :) Kupłam chusteczki do pupy bambino i musze przyznać kicha. Część wierzchnia wysuszona środek może być a w dole opakowania cieknące zimne i nie dające się od siebie oderwać szmatki. Oliwka i mydełko super ale chusteczki do dupy a nie do pupy. Polecam NIvea , ale każda pewnie już maulubioną firmę ;) Basia ma ząbkowanie i nie bardzo ma ochotę jeść deserków i obiadków...nie chce jej zmuszac bo jeszcze sie zatnie i okres nie jedzenia się przedłuzy...są moze łyżeczki gumowe?? Plastikowe urażają jej dziąsełka bo zgryza łyżeczkę prawie za kazdym hamsem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta- odruch bezwarunkowy nie ma nic wspolnego z pamiecia. np. gdy oparzysz reke to ja cofasz , ale nie spierajmy sie. Ja wierze ze dzieci rozumieja i ze potrafia cos wyrazac w \"slowach\". My kupujemy w Lidlu- chusteczki Frotto- sa rewelacyjne, a kosztuja jedynie3,99. I pieluchy tez z Lidla mamy. I sa super. W przeciwoenstwie do pampersow nie smierdza jak sa obsikane. :P Ja mam dzis zly dzien. A moje dziecko dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta - są łyżeczki silikonowe - bardzo mięciutkie - ja mam Canpol ale widziałam też Baby Ono - bodajże 7 PLN - są większe i mniejsze. Super - moja mała zawsze przy jedzeniu przygryza łyżeczkę, więc te silikonowe się super sprawdzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
W ogóle to uważam że dzieci nasze to mówią od urodzenia, tylko my głupi dorośli zapomnieliśmy ich języka ;) Lekarka Bruna powiedziłą, że jest zdrowy, mimo że ma to niskie żelazo i dosć niską hemoglobinę, że mamy mu dalej dawać żelastwo w płynie. prawdopodobnie ma taką urodę, że drobinka będzie. no ale ma fajne kolorki i super się rusza, więc mamy się nie przejmowac. A w ogóle mam wrażenie, że moje dziecko woli tatę niż mnie, bo tatka z nim jest cały czas a ja pracuję :( No nic. A buciek zaczął stawać wspinając się na mnie. ale myślę, że będzie raczkował, bo na czworaczkach też sobie staje. Pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekend juz ma sie ku koncowi :( Dzis Iga byla pierwszy raz na basenie ze mna. Bedziemy tam chyba czesciej chodzic, bo jej sie bardzo podobalo. Niestety nie chodzimy na zajecia tylko same-sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .marta
Zgadza się. Pisałam o odruchach warunkowych. :) dziękuję ślicznie za informacje o łyżeczkach. Teraz wiem, czego szukam i nei ustanę póki nei znajdę. Ciesze się z tego forum, że się tak długo kontaktujemy. Liczę też że mimo coraz rzadszych odwiedzin będziemy sobie pomocą długii czas. Po pierwsze łatwu dostęp po drugie bedąc w podobnej sytuacji potrafimy się zrozumieć. Pozdrawiam wszytskie i ich maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
czesc weekend spedzilismy w calosci na spacerach, w tym duuuzo po lesie. Ja zarobilam kleszcza, a wiec sie ciesze, ze mala miala czapkę i dlugie rękawy mimo upału. A teraz wlasnie gotuję jej buraczkową na obiad, dostanie ją z żółtkiem. A rodzice zupkę z botwinki z koperkiem i jajkikem. Uwielbiam :P . Pozdrawiamy majowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
diodda- to ja przychodze do Was na obiadek. Aż ślinitoku dostałam :D jeszcze niecała godzinka i do domku...... Mój mały diabełek nie przetrawia żółtka- dodałam mu do zupki i potem zwymiotował..... dziwne co? Ale juz nie będe próbowac po raz kolejny, może dopiero ja skończy roczek. Po co ma cierpieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a co do kleszczy.... ja chcę małego na tydzień nad jezioro do lasu wysłac z babcią (ośrodek wypoczynkowy) ale coś na te kleszcze trzeba kupić. Jest coś dla takich maleństw? bo wszystko co ja widziałam to od 12 miesiąca.... Dopiero teraz kupiłam krem do opalania(jak już mały opalony) dla Pawła - ba 26 zł :( moze dlatego że kupione w aptece a tam zawsze sobie liczą. Teraz to nasze wydatki zaczną się zwiększać..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no ja dziś trzeci raz dam żółtko (pół). Na razie spoko. Dziewczyny, podajcie skład Waszych zupek dla dzieci. Ja omijam marchew, zeby nie było nadmiaru i wtedy zupki są niesmaczne niestety, a dosolić ani dosłodzić nie mozna, ewentualnie jakiegoś soczku jabłkowego albo winogronowego dolać moze ? U nas jest pietruszka, ziemniak, por, seler, no i baza czyli brokuł albo kalafior albo groszek zielony albo - jak dziś - buraczek. Dodałam tez ciutkę koperku np dziś, ale niewiele zmienił - zupa nadal niezbyt smaczna. Aha, no i masła ciut dodaję. Miksuję. Do tego żółtko, albo mięso. Rzozpisałam się, sorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na insekty dla takich maluchów jest SIO z Ziołoleku - www.ziololek.com.pl - kosztuje coś koło 8 PLN i można stosować od 1-go miesiąca życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja polecam goraco ogorkowa- jest kwaskowa wiec mozna ominac przyprawianie,. A teraz zakisislam barszczu czerwonego. Wiec tez bedzie proba. Bo ogorkowa jej bardzo smakowala. Dzis byla pomidorowka z kluseczkami i byla beeee. Co do przypraw to daje majeranek, do zupy i koperek, a majeranek tez do klopsikow. Jablkowym wiem ze sie buraczki traktuje. Maslo tez daje szczegolnie do ziemniaczka i mleczko z cycusia do zupki i do puree z ziemniaczka tez. Na slonce kupilam w Realu z Dax Cosmetics mleczko za 16 zl. Fajnie sie rozprowadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dzięki, sprobujemy :) rozumiem ze ogóry kiszone dozwolone takim maluchom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mowi nasza pani doktor. Natomiast stanowczo odradzila jogurty i inne takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Marta
Moja mama chciała Basi podać kaszkę manną jak mnie w domku nie było. Na szczęście nie miala odpowiedniego smoka a ten który był się zatykał i Basia nic nie zjadła. Sądziłam że mama ma więcej rozsądku, a tu proszę. Za wczasu wyinstruowałam zeby nic nowego bez porozumienia nie dawac bo dostanie lanie. O ogórkowej przeczytałam w poradniku Gerbera- mozna :D Czytałam też o kisielu na mleku z mąką kartoflaną. Czas na ekserymenty. Troche jednak nie rozumiem tych biszkobcików bezglutenowych: po co przyzwyczajac dziecko do podgryzania miedzy posiłkami? Podobno gryzienie biszkopta pomaga dziasełkom i łatwiej wyrzynają się ząbki, ale chyba podobnie dzialają gryzaki, prawda? Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta- sadze ze Iga nie lubi gryzc gryzaka a ciasteczka owszem. Jesi jednak jestes przeciniczka ciasteczek daj dziecku kawaek jabka. Iga to uwiebia bardziej od ciasteczek. Jemy juz takie z gutenem. Przedwczoraj zjadla wafeka z nadzieniem.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko też nie lubi gryzaków. Co do nowości to daję na spróbowanie prawie wszystko...niech powoli czuje prawdziwy smak jedzenia:) (oczywiście smazone itp nie wchodzą w rachube). Ale lizaka chupa chups (czy jak tam sie pisze) to hmm lubi i to bardzo. A potem jest mycie ząbków ;) My walczymy ostro od 3 dni i nocy z zębami - mam nadzieję że to już ostatnia faza i wkrótce ujrzę następne zęby. Noce nie przespane, niedługo będę chodzić na rzęsach. I czeka mnie wizyta u hematologa. Od momentu ciąży mam anemię i już zaczybnają być widoczne skutki uboczne więc... trzeba działać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończyłam pilna robotęi się zgłaszam. :D Oj Balbinka współczuję, mi się szybko wyrównało (miałam krwotok), może dlatego że nie brałam żelaza bo nikt nie raczył mnie poinformowac ze mam kiepskie wyniki i powinnam brać. :P. Miron gryzaczki ignoruje, ale żadnych biszkopcików tez dawać nie będe, moze chrupki kukurydziane, ale to za miesiąc, oboje z mężem mamy zęby podatne na próchnice więc mam fioła. No i właśnie jak wam idzie z myciem zębów, bo Miron zaciska usta i nie wiem jak go przekonać by otworzył. A ma juz cztery ząbki, wyglada jak wampirek bo nie pokolei idą, dwie górne dwójki, dwie dolne jedynki. No i straszny histeryk sie z niego zrobił, basen - histeria , żlobek - histeria, spacer - histeria, o co mu chodzi? Ma ktoś pomysł? Ania - przpis na te kwaszone buraczki możesz dać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Hej kobitki! Moja takze niebardzo za gryzakami ale jak jest zimny to a i owszem :) a ciasteczka biszkopty, czy chrupki albo wafelki sa ok i to bardzo. A jesli chodzi o zęby to moja szaleje, ledwo jej wyszła prawa górna jedynka to już widac przedzierajacą sie lewa. I od dwóch dni ma straszny katarek, taka woda lejaca i niewiem czy to jakas alergia czy od zebów. A potrawki to tez juz różne prubuje a najbardziej to podoba jej sie jak moze włozyc reke w talerz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania - i tak od razu mam pytanko, będziesz dziecku zurek kisić? To naprawdę tak strasznie śmierdzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój uwielbia mycie ząbków :) całe szczęście :D ja na poczatek dałam mu taką norlaną szczoteczkę do zębów i posadziałm przede mną, myłam własne ząbki i jemu szczoteczkę do łapki i myliśmy równoczesnie jego. Uchachane dziecko i teraz z otwartą buzią patrzy jak mami myje i sam otwiera aby jemu myć.Tak więc rano i wieczorem myjemy te 2 zęby ale szczoteczką ta nakładaną na palec. Ja daje małemu słodkości dlatego wziełąm się za te mycie... no i przez to żelazo- wyczytałam że przez nie zęby czarnieją więc trzeba dbać bo nie wyobrażam go sobie jak będzie się uśmiechał a tam zamiast ładnych białych ząbków takie czerne odłamki.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×