Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość diodda
jakkolwiek dzięki :) K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
mała poszła właśnie spać, tak słodziutko zawsze się odwraca na lewy boczek... kochana główka... A ja takie okropne mam myśli, tak strasznie tęsknię za odrobinką wolności znów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Diodda nie stresuj sie tak, ja tez patrze na moje szkraby i czasami mam ochote uciec a jak nie widze ich przez 2 godziny, np kiedy oliwia spi a szymon pojedzie gdzies z tata to zaraz mi ich brakuje. Ale tez chciałąbym kiedys wyskozyc na miasto i pooglądac wszystkie sklepy tak bez zegarka i komórki zeby nikt mnie nie mógł dorwac i zeby czas nie gonił, bo przewaznie jak gdzies wychodze to ze stresem czy chłop juz tam nie wyzywa ze poszła i przepadła. Przewaznie kiedy moge wyjsc to jak Oliwia spi. Ostatnio to nawet ma problemy z przebraniem jej bo mówi, ze jak szymon ył to chłop jajka i wogóle. A ona to cipcia i mu głupio :) Wiec czeka z tym na mnie. Ja to bym chciałą dalko od tesciowej mieszkać, a mieszka bardzo blisko - 2 klatki w bok. A tak na temat dnia dziecka, obiecała synkowi plecaczek i co dostał dzis od babci jakąs czekoladke za 2 zł i ...... majtki. Dobrze, że kupiłąm dziecku plecak , bo jak bym czekałą na nią to by go nigdy nie otrzymał. A ja dostałam skarpetki - błekitne do adidasów, gdzie ja nie mam adidasów i nie miałam od kąd ją znam i czekolade. Oliwia rajtuzki a mąz bokserki i skarpetki. Normalnie bomba od jakiegos czasu na wszystkie święta dostajemy bielizne, w tamtym roku dostałam koszuke nocna taka wąska - a jak wiadomo miałyśmy wtedy juz dosc pokaźne brzuszki, mąz gatki i podkoszulek, takze widzicie :) I jeszcze odnośnie prezentów, ona zawsze faworyzuje syna i on dostaje wiecej lub lepsze. A od moich to zawsze cos lepszego dostajemy iec ja sie wkurzyłam i stwierdziła, ze skoro ona tak faworyzuje i kupuje takie prezenty, wiec dlaczego ja mam jej kupowac cos ekstra i znowu kłutnia bo mąz zły, ze moich traktuje jak cos lepszego, no ale powiedzcie jak ja mam robic inaczej. I znowu sie rozpisałam, ja tak mam wieczorami :) i jak mnie natknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie mam rodziny na miejscu, mama moja - 2000 km i czasami zastanawiam się czy nie za mało, teściowa 200 km. Ostatnio jak goście byli to żebysmy im mogli choc kawałek W-wy pokazać to prababcia przyjechała posiedzieć z małym , innym razem jak musielismy robić zakupy typu wykładziny, moja teściowa przyjechała (moja teściowa też prezentyrobi nietrafione, ale ona z dobrego serca). Dziś wcześniej małego do żlobka zaprowadziłam a sama poszłam na basen, no coś trzeba kombinować. Jakbym nie miała wentyla bezpieczeństwa to bym na dzeicku zaczęła się wyżywać. Może spróbuj postwaić sprawę na ostrzu noża i po prostu wyjśc, przecież własnemu dziecku krzywdy nie zrobi, a jak spędzi z nią troche czasu to przekona sie że nie gryzie, jego uczucia może troch e wzrosną. Po moim mężu widzę, że im więcej czasu spędza z małym i im lepiej mały na niego reaguje tym chetniej nim sie zajmuje. Przecież twojej corci wzór meżczyzny w ten sposób się kształtuje, wybierze se potem takiego który będzie nią pomiatał i ją lekceważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka - tak mi się jeszcze przypomniało - uważaj na maście sterydowe, lekarze chętnie je przepisują bo na początku daja szybkie efekty, ale skóra się uodparnia, łatwo je przedawkować, a wtedy skutki uboczne sa bardzo nie fajne, stosuja je zgodnie z zaleceniami i ani dnia dłużej, nawet jeśli nie do końca się zaleczyło, ja sobie kiedys tak pół roku egzemę leczyłam a potem 1,5 roku skutki leczenia. Trzym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Cześć ! Tak sobie myślę, że to niezłe będzie jak mały do żłobka pójdzie, bo ja na przykład nie musze być codziennie w pracy i w sumie czasem mi się trafi wolny dzień ;) Nie mówiąc o moim męzczyźnie który w ogóle skończy etat niańki ;) Zrobiłam sobie herbę, bo kawy nie piję ode czasu ciąży i siadam do roboty. plan jest taki, że dzisiaj kończę to zlecenie pa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja- miałam właśnie przez pediatrę zapisaną maść Elokom. Smarowaliśmy młodej nóżki i świetnie schodziło tylko nie do końca i szybko wracało. Jak byliśmy teraz u dermatolog to powiedziała nam że to była maść na sterydach i że takiej maści nie powinno się takim małym dzieciom przepisywać! Szok! Myślałam że wsiądę w samochód i pojadę opieprzyć pediatrę co za świństwa mojemu dziecku zapisuje. I tak przy następnej wizycie burknę coś do niej bo się nie powstrzymam. Teraz wg zaleceń dermatolog dajemy małej zyrtec w kropelkach, wieczorem chore miejsca smarujemy maścią Pimafucord, rano smarujemy Travocord. Praktycznie wszystko już poschodziło.Zostały niedobitki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
ale tobie to sie chyba czesto trafiaja takie dni wolnego, dziecko z ojcem u rodziny na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimafucord na pewno nie jest na sterydach? Ale zyrtec dobra rzecz, choc zabawne jest ze mi nie wolno bo karmię a bezpośrednio taki maluch może dostawć :) ale tak jest ze wszystkimi lekami, asekuranci cholera. Foxylady - komu?? bo jeśli mi to nie, nie mamy samochodu a wieźć dziecko pociagiem to masakra, tak mi sie zdaje :) Kurczę ja to musze dzis skończyc, ale zimno to i tym bardziej mi sie niechce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SORRY NIE DO CIEBIE
Ta wcześniejsza wypowiedź była skierowana DO FOXYLADY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja mam zafundowala nam kino z okazji DD, a sama zajela sie Iga przez ten czas. diodda- wiesz co bym zrobila na Twoim miejscu?Jakby mnie tylko bylo na to stac to bym spakowala graty i wyjechala z dzieckiem gdzies na kilka dni. Albo ubrala dzidzie i wyslala z tata na spacer, a sama bym sie wymigala chocby wizyta u lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
Dioda na tym forum pewna mama też założyła topik z takim samym problem jak twój, moze poczytaj, bedziesz wiedziała, ze nie jestes sama z takim problem, moze skorzystasz z porad. Ten topik to "nie mam cierpliwości do mojegom dziecka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja mysz nadal chora:( Temperaturę ma i katar okropny, tym bardziej upierdliwy że strasznie się zrobił gęsty i strasznie jej nos zatyka - masakra :( Poza tym z ciekawostek to ja juz nie karmię wogóle cyckiem :( Stres w robocie i jedzonko poszło się wietrzyć. Mała troszkę stęka ale za to zroiła się większa przylepa a mlero sztuczne wciąga bez większych oporów :) Dziewczyny mam pytanie - muszę małej zbadać mocz, robiła któraś coś takiego?? Przylepiłam jej ten woreczek do tyłka ale ni cholery przez ponad godzinę nie chciała do niego nalać - a jak tylko zdjełam to się posikała tak szybko że nawet pojemnika nie zdążyłam podstawić?? Na ile można taki worek przykleić?? Bo tak na całą noc to się trochę boję że się odparzy a dopiero co doszłam do ładu z jej tyłkiem - chyba dostała uczulenie na pieluchy bo po zmianie się znacznie poprawiło i teraz jest już prawie OK. Pozdro!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Kto tu pode mnie się podszywa, albo do mnie wypisuje jakieś dziwne anonimowe gadki? Daruj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Cześć,witam po dłuuugiej przerwie.Dużo sie u nas działo ostatnio i na komputer nie było czasu.3 maja moi teściowie mieli poważny wypadek,teśc ma złamany5 kręg piersiowy a teściowa 2 żebra z przemieszczeniami.Mówię wam masakra była ,oni w szpitalu w naszym mieście przez 3 tygodnie a u mnie codziennie przez chałupe przewalay sie tłumy rodziny bliższej i dalszej,bo tylko my mieszkamy tu gdzie szpital.Poza tym ciągle pranie recznikow ,pościeli itp no i oczywiście praca normalnie .W tym czasie Zuzi wychodził pierwszy ząbek więc jeszcze nieprzespane noce do tego.Teraz z kolei pracy zapierdziel totalny-wiadomo koniec roku szkolnego.Od miesiąca śpie po 4 godziny na dobe bo cała robote papierkowa odwalam po nocy. Zuzieńka ma jedemn ząbek i lada chwila drugi będzie.My jedziemy na słoiczkach bo na gotowanie nie mam czasu,mała mięska nie chce jeść w żadnej postaci.Pije Bebiko2 ,karmie jeszcze ale tylko rano i w nocy no i z raz w dzień.Z brzuszkiem nie ma żadnych problemów więc chba jej służy to mleczko.Kaszek smakowych nie lubi,pluje, jedynie zwykła kukurydzianą i kleik ryżowy.Szczerze mówiąc nie dziwie sie jej bo one słodkie przeraźliwie aż obrzydzenie bierze.Zuzia siedzi juz sama ,umie też usiąść z leżenia na pleckach czy brzuchu.Najbardziej jednak lubi chodzić trzymana za rączki lub pod paszki.Cały dzien by mogła tak łazić a mnie plecy bola od tego schylania bo ja do niskich nie należę.Zabawek mamy ju z cały wagon niedługo chyba dla nas miejsca zabraknie.Zuzia super s ie nimi bawi tyle że co chwile trzeba jej wymieniać.Nie lubi byc sama i nic juz kompletnie zrobic nie mogę.Mówi sporo mama ,baba ,pan itp. no i bardzo dużo już rozumie, normalnie można sie z nią juz całkiem fajnie porozunieć.Wie gdzie co jest w domu jak ja o cokolwiek zapytać zaraz tam prowadzi.Robi wszystkim pa pa jak wychodzą,przesyła całuski.Fajna jest strasznie.Ja za to padam na pysk ze zmęczenia i czekam na wakacje jak na zbawienie,jeszcze dwa tygodnie harówki i spokój.Weekend tez mi sie zapowiada pracowity niestety.Pozdrawiam wszystkich serdecznie,ciesze sie że wasze dzieciaczjki tak fajnie się rozwijają.Narka ,buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inga - sajgon faktycznie, duzo zdrowia dla tesciow Codo woreczkow, to chyba dzieci siuskaja najwiecej po nocy. Ja zakladalam po przebudzeniu od razu i na to pieluche, a za godzine siuski byly. Iga siega juz do stolu, teraz nie wiem czy go podwyzszyc czy onizyc? A moze zostawic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..Marta
No ładnie sie u was zmienia. Co do wypadków moi rodzice również mieli dzien grozy: Brat rozbił się w szczerym lesie - samochód do kasacji a on połamany mostek z przemieszczeniem. Na szczęscie przytomny zadzwonił po rodziców. Połowa rodziny brała udzial w akcji przeworzenia z głuszy brata na pogotowe a po drodze do szpitala ( brat jechał juz erką) moi się rozbili przez leśnie zwierzątką które wkarawaniło im się pod samochód. Zwierzątko było wielkości krowy. Bogu dziękuję, że nie zostałam ze spadkiem i trzema trumnami. baśka własnei odgrywa sesję terapeutyczną u dziadków. Działa na nich jak psycholog wiec pozwoliłam jej posiedziec kilka dni. Kochana jest dzielna - jutro do niej jedziemy i zabieramy ze sobą. Z tego co widze nie jest w czołowce rozwoju ruchowego wśród naszych maluchów. Basienka więcej "rozmawia" ( już dyskutowaliśmy na temat czy to gadanie czy mowa niech kazdy interpretuje jak zechce). Gorzej u mojej córeczki z ćwiczeniami ruchowymi: turla sie, próbuje pełzac wstawać siedzi ale nie siada : chyba ze od 3 dni zmieniło sie wszystko i juz zaczeła chodzić hihihii czas na wizyte patronarzową. Jak z waszymz drowiem po ciązy? Miała któraś problemy z powodu porodu? U mnie coś się pokręciło: bóle stawów ( szczególnie jednego) jakies stany zapalne, zła morfologia, niedobór żelaza, zasłabnięcia, skoki temperatury itp. Niedługo wyniki badań. Miałyście może podobne objawy. Co to moze być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga - faktycznie zapierdziel niezły! Jak naszej młodej wychodził 1 ząbek to było ciężko jak pomyślę że ty tak jeszcze zasuwałaś to podziwiam :-) U nas spokój. Młodej poschodziło praktycznie wszystko. Mała sama siedzi, bawi się klockami bo dostaliśmy z a kody z Pampersów tego ślimaka , więc radocha straszna :-) Czasami jak się rozgada to boki zrywać. Baba, nma, mna, ble ble ble itp. :-) Krzyczy ten nasz piskliwy kurczaczek strasznie. Ostatnio jak jej mąż zmieniała majty to darła się na niego strasznie. Piski takie że zastanawialiśmy się skad ona ma taką siłę , te jej małe gardełko. Śmiesznie to wyglądało bo wrzasneła i zaraz patrzyła na nas na naszą reakcję co my na to i uśmiech! Świetna jest :-) Turla się naleśnik cały czas. Podnosi się z brzuszka na kolanka i chce smyrać do przodu. Nóżki już jej chodzą tylko rączek jeszcze nie przekłada do przodu więc bardziej rzuca się do przodu niż idzie. Tak czy inaczej jak sobie upatrzy zabawkę którą chce mieć to dotrze i tak tym czy innym sposobem uparciuszek mały ;-) Jutro mam 2 ostatnie egzaminy. Ziostała dupowata Gospodarka i rachunek :-( czyli coś czego nie lubię delikatnie ujmując . Potem tylko 12-tego dyplom i Hayah ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
wow czesc, na weekend wybylismy do teściów i na 30-tkę kolezanki (z dzieckiem rzecz jasna) ale trochę odpoczęlam. A nasza Weroniczka marudna się zrobiła. Mam nadzieję, ze to zęby w końcu idą, no ale noce dfla odmiany mam lepsze, więc nie wiem co to. Ogolnie pobawi się chwilkę, popełza ale lada moment jęczy i jęczy, tylko na rękach jej dobrze. Ogólnie męczące to jest. Teraz śpi dlatego piszę. Aha, od piątku mam zmywarkę, więc zmywanie good bye - nareszcie :) A poza tym bez zmian u nas eh. Aha, Ty ktosiu bezimieny co tu robisz ?? Aczkolwiek za niektóre rady dzięki. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o woreczki, to pewnie se poradziłaś, ale o ile pamiętam to na nich jest napisane że na godziner można, w każdym razie ja wtedy w końcu wyczaiłam i pojemnik złapałam. Miron ma zapalenie spojówek, prawdopodobnie od kataru, mu sie rozeszło, na szczęście to podobno nie boli czyli da się z nim wytrzymać, ale wygląda strasznie no iw domu musi zostać, bo antybiotyk trzeba mu wkraplać, będziem sie z mężem dzielić opieką, bo żadne z nas nie bardzo może sobie na wolne pozwolić. :( No i cieszę się że to nie alergia, bo pierwsze podejrzenie to byłoby że na psa, nie miałabym serca krzywdę suce robić. Zamówiłam juz nowy komp, w czwartek odbieram. W końcu, życie bez internetu w domu jest ciężkie bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..marta
nie spie od prawie godziny...oczka mi zachodzą mgłą. Tak jak Basia umiała ładnie zasupiać w łóżeczku, na kanapie, w samochodzie u znajomych , u obcych na mamy rękach w autobusie tak ma ostatnio problemy z zaśnięciem i dosypianiem. Oceniam że to kolejny ząb, ale moge się mylić. Marudnik jest i wykorzystywacz. Nie dajemy sie hihi Jako że jesteśmy u dziadków to Basia ma częściej FAJNIE niż zazwyczaj stąd może tez marudzenie, bo zrozumiała od kogo wycygani coś ekstra. Kłade ją cześćiej na podłogę - rawie cały czas kombinuje pełzanie> Nawet sie jej to udaje. Nadal uwielbia spacerki czy to wózkiem czy w nosidełku czy zwyczajnie na rękach. Zresztą oczko w głowie tatusia. Zaczyna juz działać sydrowm córeczki tatusia. Ciesze się nawet z tego bo to oznacza ze mała częśto chce do ojca a ojciec często chce do małej. Krotko mówiąc wiecej czasu dla mnie . hihhih Tym razom troche egoistycznie postępuje i sporo czasu mam na swoje sprawy szkoły. Jednak robie to z myślą że już nieługo to zaprocentuje. Baś jak sie uprze to chce do mamy i nie ma zmiłuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no a u mnie dzis w nocy pobudki co godzinę - moze to w koncu pierwszy ząb :) mam nadzieję, bo za dnia tez marudniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój małżonek twierdzi, ze Miron już raczkuje do tyłu, jutro ja z nim siedze w domu to się przyjrzę :), w każdym razie na pupie sie przemieszcza, tak szorując pupa po podłodze. Poza tym gdzie jesteście? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ja tez zauwazyłam spustoszenie :) Moja dalej probuje ruszyc a tak to na przemian to na brzuchu to na plecy. Umie sie przekrecic wokól własnej osi jak jest na kolanach i raczkach, wtedy przekłada ładnie rączki ale jak chce dołączyc kolanko to sie chwieje :) Widac juz przez skóre dwie dwójki górne, prawą bardziej. Dzis ściągaja na klatce rury i huk straszny. Oliwia wstała dzis o 7 i zasneła dopiero 30 min temu z wyczrpania a płakała bidulka, no ale jak ja połozyc jak co chwile albo tną albo cos wierca a jak nie to stukaja i rurami rzucaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ojej, to na spacer było pojsc zeby sobie w wozku pospała ale ja wiem jak to jest mówić - my tez jeszcze dziś nie byłyśmy aczkolwiek mi się nie spieszy, bo wczoraj oswiadczylam przed sobą i męzem, ze wrzucam na luz ze spacerami - mysza nie może usiedzieć już w wozku i mam tylko problem z nią jak na dworze jestem - wierci się, ryczy, ledwo 30 minut popatrzy na świat i juz jest lament, tak więc z dlugimi spacerami to sobie poczekam az dziecko zacznie chodzić a moja tez spi dopiero, ale to normalka, bo ostatnio normą są 5 godzinne przerwy, w związku z czym czasami np spi raz dziennie. Co do przemieszczania się to dokladnie to samo - raz na brzuch, raz na plecy, odpychanie się rączkami - generalnie metoda kombinowana, ale jak coś sobie upatrzy to spoko do tego podpełza. Ktoś zauważył, ze ma silne rączki, więc nie sądzę aby doświadczyła raczkowania do tyłu, co się dzieciom masowo na początku zdarza :) bablki ile posilkow jedzą wasze dzieci ? U nas poza mleczkiem z cyca w nieokreslonych ilosćiach i o nieokreslonych porach, deser, obiad i na noc kaszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie satły scenariusz z jedzeniem: zaczynam od wieczora bo łatwiej: 19:30 - kaszka północ- kaszka 3- rano- kaszka koło 7:30 rano-kaszka 9 - jabłko z bananem+biszkopt koło11- trochę mleka przed wyjściem 13:00 - obiadek 16:00 deserek - gotowy czasami zagęszczam kaszką gęstą aby byłotreściwsze i znów 19:30 u nas prawie jak w zegarku ja marzę o tym aby przespać noc bez wstawania,niby ja jadłam tak do roku wiec już bliżej niz dalej końca :) w miedzy czasie picie herbatki czy soczków owocowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no......
brawo DIODDA tak powinnaś postępować, nie zmuszaj sie do czegoś czego nie lubisz, mozesz czasami sobie odpuścić:) A tak na marginesie jestem twoja córka ma takie samo imie jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no, dziś na spacerze znów darcie japki po upływie 30 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diodda- nie jesteś sama, babcia powiedziała że jak tak dalej pójdzie to ona nie będzie wychodzic z małym na spacery bo dziecko ciągle sie drze :D bo chce chodzic a nie siedziec..... Jednym słowem co to będzie co to będzie.....A miał to byc, grzeczny, spokojny,ułozony chłopczyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×