Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość diodda
witam po weeekendzie bylismy na kaszubach ze znajomymi i z rowerami, duzo jezdzilismy zatem, młoda w swojej przyczepce - super. Długie wycieczki możliwe w końcu :) Wieczorem grill, picie ;) A w sobotę urządziliśmy jej pokoik, my starzy znów mamy swoją sypialnię i jest fajnie. Mała zasypia nadal sama na noc, zajmuje jej to kilka minut. Teraz czas na nocnik..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się i ja ech a u mnie ostatnimi czasy wszystko na odwrót.... mały mało śpi, pobudki robi koło 5 rano, dzis była dokładnie 4:32 i ...koniec spania :o a ja na 8 do pracy :( .W dzień nie śpi dużo wiec kiedy się to skończy. Dzisiaj zdesperowana podałam mu syrop homeopatyczny na trudny sen- podaje się rano i wieczorem- może to pomoże i zacznie normalnie sypiać.Wiadomo jakie jest dziecko gdy jest niewyspane.... Co do gadania- tak teraz dużo gada ale po swojemu, dziwne to słowa, nauczył się mówić daj, auto i na autobus mówi titit. to tyle, Dorwała mnie grypa :/ koszmar, mam nadzieję że nie zarażę małego, na razie spokojnie. wnerwia mnie tylko brak palcu zabaw dla dzieci w naszym \"pip\" mieście. U nas składa się on z jedynej piaskownicy na 4 wiezowce+1 długi blok, w weekend majowy było tam więcej dzieci niż piasku i nie było możliwości dopchać sie z dzieckiem... Całe szczęście jedne przedszkole jest otwarte po godzinach więc pedałuję na drugą połowę miasta aby tam mały mógł się pobawić. no to na razie tyle. meldować się :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
No to i ja sie melduje :D No to z tą piaskownica to faktycznie masakra, u mnie naszczęście jest chyba z 5 takie placów zabaw w promieniu 300 m, tylko ich jakosc pozostawia wiele do życzenia ale za to piaskownica na kazdym oprócz tego huśtawki jakies drabinki, zjeżdzalnie na 3. A na moim - mam na przeciwko okien także do placu zabaw dzieci mają z 50 m jak wyjda z klatki po lini prostej dosłownie :) Tylko u nas jest zawsze oblężenie na huśtawkach bo jako jedyny ma te stare wiecie takie metalowe, ze bez problemu posadzisz małe dziecko bo na reszcie to te łańcuchowe, ze tylko łańcuch i do siedzenie prostokąt z plastiku. A jak jest jedna zajeta to nie podchodzę nawet bo sa 2 a ja mam tez sztuki 2 do huśtania, także jak chca sie huśtac to razem :) bo szymon to rozumie a Oliwia to by ganiała i tu bym ja pilnowała zeby nie walnac jej i szymona hustac - meksyk :) Tylko musze przejsc sie do spółdzielni, zeby ogrodzili nam plac zabaw (widziałam po innych podwórkach, ze sa tak fajnie ogrodzone i dzieci nie wyjda) a u nas mamy sklep obok w bloku na parterze i akurat w naszym podwórku jest dojazd do sklepu od tyłu i pełno tu samochodów dostawczych jeżdzi takze przydałoby się takie cos. Co do mowy - to moja mnie rozwala swoim prosie :) kultura pełna i jak cos daje, czy podaje to prosie - posie jest za kazdym razem :) Ostatnio mówi fajnie kasza - kasia :) foła kasia i mam jej robi i sie kłądzie zaraz zeby jeśc flache :) Jest bardzo opiekuncza , jak tylko szymon płacze to przychodzi do mnie i mówi - pacie :0 idzie do nie głaska go i mówi cacy cacy i wypina dziuba i cmoka, zeby go pocieszyc - no mówie Wam jak to cudnie wyglada łądnie mówi, babcia, dziadzia , ciocia, kon, kota :) samochód to drrrryna bo rrr to jedzie jak stara :) jak sie bawią samochodami to drrryn na okrągło i jeszcze pare słów tak po swojemu ale teraz nie moge sobie przypomniec :) Brała teraz ketotifen na alergie przez 2 tyg i juz ok bo smarała sie strasznie Ale sie rozpisałam reszte innym razem poopowiadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Mała, super opisik walnęłaś, dużo śmiechu miałam, dzięki :D A u nas też jest "prosie" !!!! Wcale nie uczyłam, tak jakoś sama podchwyciła, śmiesznie, bo ja wcale nie mówię do niej tylko "proszę", czasem po prostu "masz" he he he Balbinka, współczucia, kurcze ciężko z tą piaskownicą.... U nas są tzw. wspólnoty po 3 bloki i każda ma swoj placyk zabaw, mały bo mały, na razie nie narzekam, za miedzą mamy większy, a tam mieszka znajoma, więc latem pewnie będę do nich chodzić, na razie mi się nie chce, poza tym mała i tak długo na dupie nie usiedzi, byle schody czy skarpa i już leci zadowolona, piaskownica na 5 minut, huśtawka też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
aha, i jeszcze napiszę, że moje dziecko wszystkich kocha, wszystkim obcym włazi na ręce i daje buzi i cacy, obce baby z ulicy, z piaskownicy całuje, czyjeś babcie i ciocie, aż czasami mi dziwnie... Ale od synka znajomych jakieś popychanie innych dzieci też właśnie załapała... Tak więc nie ma co się do dobrego zanadto przyzwyczajać hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas b/z . gada dużo. Wczoraj miałam kiepski dzień , czułam się jak zelówka. Mała podeszła do mnie przytuliła się , dała buziaczka i pogłaskała mnie po głowie mówiąc aja aja ! Słodziutka! Byliśmy nad morzem i foremki, wiaderta i etc latały ! BAwiła się cały czas. Mamy problem z zaparciem. Mała nie może się załatwić . Robi tylko takie czarne bobki. Co tu robić? Daję jej suszone śliwki, wodę do picia ale niezbyt pomaga. Wczoraj byłam u pediatry i mam jej dawać dużo wody, śliwki, morele i wogóle suszone rzeczy. Tylko qrcze męczy się bidulka strasznie. Znacie jakies sposoby? Proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
cieżarówka- ja wieczorem do szklanki gorącej przegotowanej wody dodaję łyżke miodu i zostawiam do rana. rano podgrzewam w mikrofali aby było ciepłe i daję małemu do picia.W każdym razie musi stać przez noc- czemu nie wiem ale to przepis od babci. KJiedyś tez miał okres że nie mógł długo zrobić kupki i kupiłam homeopatyczny płyn (tylko w aptece na placu ;) ) i dawałam. Pomogło. Albo czopki glicerynowe.... albo wszystko na raz podaj wtedy efekt gwarantowany :D W kazdym razie potem się unormowało, teraz robi co 2 dzień. Widocznie tak już ma. I rób też często masaże brzuszka- niech się jelitka troszkę poruszają. Przejdzie. trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki balbinka ! u nas niestety miód odpada bo uczulenie mała ma i gwarantowana wysypka jak jej dam :-( A też słyszałam o tym sposobie :-) pogoda dupowata dzisiaj :-( stałam 10 min na parkingu w samochodzie żeby przeczekać atak gradu i deszczu 2 in 1 żeby zrobić głupie zakupy w sklepie :-( kaszanka! jak tak ma wyglądać cały weekend to jak spałzuję bo znowu jesteśmy same i liczyłam że gdzieś sobie pojedziemy na wycieczkę ale jak tu jechać jak taka pogoda? Raz słońce raz deszcz i wiatr zaje..... U nas etap buntu 2 latka zyskał na sile. Jest strraszna teraz!!!! Wszystko ma być teraz już tak jak ona chce. Głupie zdejmowanie buci,ków to kaszana. Krzyk , ryk. Kładzie się na ziemi, tupie nogami a jak ja podnoszę i biorę na ręce to wychyla się tak bardzo do tyłu że prawie ryje głową po ziemi! Okropne. Takich przykładów jest full. Nawet głuipie to żejej piłka nie jest w tym miejscu gdzie ja położyła to już wrzask! Z resztą co tu pisać typowy bunt 2 latka. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff całe szcżęście nie tylko ja mam bunt ;) :o Nawet nie opisuje bo brak słów i szkoda czytania. W każdym razie pojawiła się karna poduszka. Jak zdziała cuda to napiszę na razie jest wycie połączone z krzykiem jak ma siedziec sam na niej za karę.... Jedyne miejsce gdzie przejawia się w aniołka jest..........gabinet lekarski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
U nas jest z tym w miarę, tzn zdarza się wycie, ale stosunkowo łatwo ją zainteresować czymś innym, a przy buntach w ubieraniu itp to ja po prostu siłą kładę na przewijak albo niosę tam gdzie ja chcę i jakoś ten bunt ustępuje szybko, chyba mała wie, że nie ma ostatecznie nigdy szans. Albo takie bardziej ugodowe dziecko po prostu. Na całe szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
No u mnie z tym buntem to raczej tez w miare. A co do ubierania to ja nieraz ja ganiam i ubieram bo moje dzieci tak to siedza i sie nudza ale jak tylko powiem ubieramy sie i gdzies wychodzimy to oni wtedy maja tyle rzeczy do zrobienia i ja wtedy co sie nadre normalnie nieraz wychodze z siebie bo co juz cos załoza to leca cos jeszcze zrobic. Teraz mam troche lzej bo ciepełko sie robi to mniej gadżetów trza założyc :) A powiedzcie mi jak to jest u was z nocnikiem, bo moja przejawia checi idzie do łazienki mówi si pokazuje na nocnik i ściaga rajtuzy i czeka żebby ją rozebrac ale w rezultacie to gania póżniej z gołą dupą i na nocnik siada dorywczo i nic nie wskoczy do nocnika :) A usiedziec to nie usiedzi np 15 min ciągiem na nocniku - to takie dziewcze wiatrem pędzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dokładnie tak samo u mnie z nocnikiem, toćka w toćkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas zrobi do nocnika jak sie go posadzi. jak sie pytam czy chcesz siusiu kręci że nie ale jak posadzę to zrobi. ma zwykły nocnik i taką nakładkę na kibelek, nie ma różnicy na czym siedzi- ale zawsze musi mieć kawałek papieru toaletowego aby sie podetrzeć ;) -podpatrzył od starszych :D Tylko nie woła że chce zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola26
czesc dziewczyny ja terz mam termi na koniec wrzesnia,dzisiaj wlasnie sie wybieram na usg,i dowiem sie czy to bedzie chlopczyk czy dziewczynka ,w sumie to jest to dla mnie bez znaczenia najwarzniejsze zeby bylo zdrowe ,a jak u was samopoczucie i jak przechodzicie ciaze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
kochana nasze malaństwa będą miały we wrześniu 2 lata :) A samopoczucie różnie zależy jaki dzieci maja nastrój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie zdechł komputer, pewnie dlatego że potrzebny jak nigdy, więc tylko pozdrawiam z kafejki. Odezwę się jak wróci. PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
cześć kurcze w sumie skoro już o ciąży, to chyba własnie teraz chciałabym mieć w drodze drugie dziecko. Gdyby nie praca, której nie rozpoczęłam jeszcze to bym mogła myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
...a Wy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski- rece na klawiaturze i pisac. ja co do drugiego dziecka na razie mówie - NIE. Wystarczy mi jeden łobuz. Ale nie mówie NIGDY, może potem, hmm do 40-stki mam jeszcze pare latek wiec ;) Co do karania sposobem niani z TV- hmm działa, tzn wie gdzie jest kara wie że musi ją \"odbębnic\", wie że musi przeprosic ale.... to jeszcze nie to. Za mało rozumie po co to wszystko.Potrzeba czasu. Co do nocnika- dzisiaj mój mały dwa razy wolał :baba sii i ściągał pampersa :D Baba- bo mama w pracy :o tak wiec jest nadzieja. Plany na naukę sikania i chodzenia miałam na lato ale może sam wcześniej zacznie wołac? Majtusie juz czekają.... Miłego weekendu i meldowac sie wszystkie nie tylko te stałe pisarczynie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
Ja co do drugiego to wiecie :D Ale ostatnio to moja mała hardkor odwaliła . Wstali rano szymon poszedł kupe na nocnik Oliwia go ni tez do łazienki rozpina body bierze nocnik i woła si wiec ja posadziłam siedzieli fajnie razem, szymon zrobil swoje wiec wyszedł z łazienki, oliwi nie chciało sie samej siedziec wiec zabrałam nocnik do pokoju pstawiłam na dywanie włączyłam bajke i szymon ogladał na fotelu ona siedziała na nocniku i miała si robic ja w tym czasie poszła skłądac łóżko szymona do drugiego pokoju, widziałam jak ona wstawała pare razy i zaraz siadała, jednak nagle wstała i idzie w moim kierunku akurat zeszłą z dywanu (mam taki owal) i weszła na panele body w górze dupka na wierzchu i nagle plask plask plask - wyleciała grubsza sprawa, Oliwia w szoku odwraca sie dlaczego to na podłoge spadło przeciez nigdy tak nie było. Ja w szoku widxac ze jeszcze cos wisi przy pupie i krzycze nie idz na dywan, a ona oczywiscie na dywan i .....spadło. A szymon biedny w szoku woła - mama oliwia kupe zrobiła na podłoge. Teraz piszac to wam to sie smieje, ale wtedy nie było to zabawne. Sorki za taki drastyczny opis :) laski opisujcie jakies mega komiki waszych dzieci - posmiejemy sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nadal paskudna ospa :-( Jest lepiej niż na początku ale niestety ospa :-( Przekichane bo nie mogę z nią ngdzie wyjść czy pojechać ylko w domu musimy siedzieć przez cały czas. Widac że jej sie nudzi i chce wyjść bo na drzwi pokazuje ale niestety :-( Co do drugiego dzieciaczka to ja sama nie wiem. Z jednej strony dobrze by było gdzyby Oli miała braciszka czy siostrzyczkę bo zawsze razem raźniej . Nawet jak dorosną. Wiecie wspólne święta itd.... (ale w przyszłość już wybiegam) Z drugiej strony jak sobie przypomnę moją ciążę przekichaną już od 2 mca i poród to nie chce mi się przechodzić tego jeszcze raz. Zobaczymy czas pokaże. Jak bedę w ciąży to nie będę płakać tylko cieszyć ale tak żeby planować już teraz i wogóle natychmiast to nie . Raczej nie. Co do nocnika to ja wybrałam sobie na allegro taki fajny z melodyjką i zamówię bo jeszcze nie mamy. zaczynamy naukę nocnikowania niedługo bo ciągle zgarnam tylko opierdziele od babci i mamy że dziecko takie duże a jeszcze w pieluchach chodzi. Albo że soczki kupuję. Kubusie i inne świństwa a rumianek trzeba pażyć! Ech szkoda gadać. Czasami ręce mi opadają. Albo jak to moja babcia już dawała próbować krupniczku w 3 mcu życia dziecku a ja to dopiero w 7 jakieś owoce ......... Ile to człowiek musi się nasłuchać. Dobrze że chociaż temat krzywdzenia poprzez karmienie piersia już odszedł bo skończyłam karmić. Kończę i pozdrawiam ! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ja na razie mam fuksa z odstawianiem od piersi i nauka spania: nauczyła się zasypiac sama w 3 minuty z dnia na dzień i śpi tak już z miesiąc, a z cycem to co prawda nie jest jeszcze odstawiona, ale już nie ma pobudek w nocy, więc niejako sama się sprawa rozwiązuje - daję jej cyca tylko rano od razu jak się obudzi, coby sobie dłużej w wyrze poleżeć a nie od razu lecieć do kuchni po jakieś mleko czy tam co... Ale równie dobrze moge przestać dawać choćby dziś i wielkiego odstawiania raczej nie przewiduję. Liczę, że z nocniczkiem też tak łatwo pójdzie tzn że sama zakuma hihi Ale jestem leń, co ? :D Nie nie jestem żaden leń, staram sie skończyć mój dyplom własnie ostatecznie. Do końca czerwca obronić... Promotorke mam upierdliwą i ciągle coś do poprawienia w związku z tym, ale już chyba na ostatnich tych poprawkach jestem. Recenzent i finito. UUffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda czy ten cycuś to nie za długo trochę? Zastanów się czy mała bez niego da sobie radę. Ja obstawiam że tak! Po co ja jeszcze karmisz? Nie masz już dosyć , ty sama ? Powiem ci że ja też zakładałam że bedę b długo karmić ale przyszedł u mnie taki czas że zauważyłam że mała świetnie sobie daje rade bez cycusia więc nie jest jej już potrzebny taki \' dodatek\' a i u mnie coś się przestawiło bo karmienie zaczeło mi \'psychicznie przeszkadzać\'. Wiesz to ty sama najlepiej określisz czy jeszcze tego małej potrzeba bo wiem że są dzieci takie mega \'cycusiowe\' ale czy ty nie masz już ochoty skończyć? :-) Ja zaraz zamawiam nocnik na allegro. Podajcie mi rady jak mam do tego się zabrać bo nic nie kumam. Mam chodzić co 15 min z małą na nocnik czy jak? Skąd mam wiedzieć kiedy ją tam posadzić? :-) Qrde to już majtki normalne trza upić młodej!!!!!!!!!!!! Boshe jak to piskle wyrosło!!!!!!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
spoko z tym cycem. Od dwóch tygodni młoda przesypia noce i w zasadzie dziś już mogę jej zabrać cyca definitywnie na luzaku. Też mnie ten temat trochę uwiera, ale podawanie cyca tylko rano to już małe dla mnie obciążenie. Nie domaga się zresztą już. Powstrzymuje mnie tylko jedna sprawa - co dać jej w zamian rano. Nie mam kupionego mleka, nie wyobrażam sobie też rano ledwie ona się przebudzi lecieć podgrzewać, gotować, szykować błeeee. A mąż dupy z wyra nie ruszy.... Co do nauki nocnikowania to nie wiem, ale chyba dość często trza sadzać, Czyli też czas czas czas... a ja finiszuje dyplom i olewam. Trudno. Po obronie. paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej małej nie daję żadnego mleka i jest ok. Jak skończyłam karmić to też myślałam nad tym ale pediatra powiedziała mi że jeśli chcę to mogę ale nie muszę. Moja mała nie jada kaszek, mleka z butli itd. Uwielbia natomiast jogurty . Daję jej pół kubeczka i dodaję np pół banana, brzoskwinie, jabłko i mieszam. Wcina aż uszy latają :-) Śniadanie jemy zawsze po 8. Chlebek, może parówka,pomidorek itd. Strasznie natrąbione jest o tym że dziecko powinno do 3 r ż dostawać mleko jeszcze a to wcale nie prawda. Zamiast dawać mleko można dawać coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie jest tak: zasypia teraz po 21-wszej (niestety) za to mam pobudki \"dopiero\" o 6 a nie po 4 rano. Zanim wyjdę do pracy (na 8) to zdąży zjeśc zupe mleczną z lanymi kluskami, lub omleta, potem zanim wyjdzie na dwór zje paróweczki, po 14, 15 obiad i kolacja koło 2-stej. Jogurt codziennie tzn Bakuś bo danonki są za małe ;) Actimela chciałam mu dawac na odpornośc (jak to piszą) ale jest nastawiony na nie anty. Kakaa też jeszcze nie lubi (a szkoda) , oczywiscie codzinnie jabłko i potem co chce ostatnimi czasy wcina paluszki, chrupkami sie przejadł. O słodkościach nie wspomne bo to słodka dziurka po mnie (dostaje cukierka w nagrodę :o) Wyjada też płatki kukurydziane które mam w puszce. co do nocnika- my mamy dwa zwykły i z Fischera z melodyjką, nózkami co może też być nakładką na kibelek. Baterie musiałam wyciągnąć bo mały nie życzył sobie aby mu coś grało ;) Zaczyna czasami ściagać spodnie i wołac baba albo bierze za rękę i zaciągnie do łazienki i wtedy ściaga spodnie. nie powie \"si\" ani \"ee\" ale to dopiero poczatki i czasami jest tak ze 2 razy dziennie tak zrobi a na drugi dzień nic. Wiem że trzeba sadzac systematycznie.... Zawsze przed snem robimy siku-to jak mycie zębów. Co do śmiesznych historii - no Paweł pobił wszystkich w rodzinie :D ale na razie nie piszę... w każdym razie mały wszystko brał (bo juz mniej) do buzi i próbował.... Teraz jest na etapie ciagania taboretów i krzesełka i wchodzenia na nie.Zresztą gdzie może to nogi mu chodzą aby sie wspinać. Nawet na kaloryfer aby zahaczyć o parapet. Alpinista jakis ;) Jest pocieszny ale trochę nerwów tracę, cierpliwości cierpliwości musze skądś nabrać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dziewczyny, nie dawajcie dzieciom danonków, please, ani Morlinek osławionych - już tyle było artykułów na ten temat, że to towary mocno przereklamowane.. ! niedalej jak wczoraj natknęłam sie też na taki oto tekst: http://www.konsumenci.kalisz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=80&Itemid=31 Z tym mleczkiem ciężarówko to mam na myśli takie jakby pierwsze śniadanko. Bo zanim my wystartujemy zawsze ze śniadaniem to mija spokojnie godzinka i tak sobie myślę, że butla z mlekiem to było była dobra rzecz. Poza tym to u nas jest tak: 1) na śniadanie jajecznica, parówka lub pasta twarogowa/jogurt/serek homo 2) obiad - zupa i jakieś drugie od nas z talerza 3) kolacja = kaszka zawsze w międzyczasie owoce, jakies chrupki, buła na spacerze, jogurt jeśli rano nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
zapomniałam dodać, że czasem na śniadanie jeszcze zwykłą kanapkę (np z wędliną) zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×