Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość diodda
ha ha ha ha, u nas też takie odkurzanie :D I kabel od odkurzacza umie zwijać /wciska się odpowiedni przycisk/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię jak dla nas czyli np: kiszona kapusta drobno pokrojna, drobno pokrojona cebulka, strate jabłko, oliwa, olej lniany, pieprz, majeranek, Miron uwielbia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Ale lato, co ? :) Super Z newsów to mała zaczęła namiętnie mówić "Mama tu jest, dzidzia to jest, jajo to jest" itd... A poza tym to nic nowego chyba. Chcieliśmy na majówkę jechać jakąś, ale brak nam pomysłu w jaki region Polski uderzyć, żeby było fajnie z dzieckiem. Może Wy coś podpowiecie ? Chcemy głównie pojeździć na rowerach. Mamy dla małej taką śmieszną przyczepkę rowerową - za rowerem jedzie dziecko, w takiej jakby karocy hihi. Fajne to jest, ogólnie polecamy. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety kiszonej kapuchy moja młoda nie lubi :-( Na ogórki to chyba raczej za wsześnie nie? Mam na myśli surowe, zielone. Białej kapustki też nie lubi. Mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
Zrobiłam właśnie ten żurek Ciężarówka ! Właśnie skończyłam robic i jest przepyszota ! Poczekam, żeby się przegryzł jeszcze, ale już mam ochotę sama go młodej zjeść :D Zrobiłam tak jak Ty, tzn z białą kiełbaską delikatną. Dzięki jeszcze raz !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
A co do surówek to ja własnie też mam zgryz, czy aby córcia nie je za mało świeżych warzyw. Jada na obiad najczęściej zupę i czasem słoiczek i stąd ja ciągle zapominam o temacie "surówkowym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dziewczyny, poradźcie co robić w sprawie spania: moja Weronika śpi mało, już dawno zauważyłam, że niestety mniej od innych dzieciaków w jej wieku. Książkowo przedstawia się to tak, że śpi 11 h na dobę (to liczba godzin odpowiednia dla 5-latka) zamiast 13-tu (liczba godzin dla 18miesięczniaka). A w życiu to się przekłada na brak wieczoru naszego, bo mała snu nocnego w ten sposób ma godzin 8-9 (bo śpi w dzień 2-3 h). Konkretnie wygląda to tak: sen nocny 23-8 i w dzień 16-18 Główny problem polega na tym, że w dzień zasypia mi cholernie późno, bo wcześniej zwyczajnie nie jest zmęczona. Chyba, że trafia sie jazda samochodem, to wtedy zasypia w dzień nawet o 11-ej (a w domu normalnie o 15 wzwyż, nawet o 17.30 !). I gdy o tak późnej porze robi drzemkę, to ofkors potem do północy mamy towarzystwo małej. I tak jest w zasadzie codziennie. Wymiękamy z mężem. Nie mamy czasu dla siebie, dla rozmów, mąż chodzi coraz bardziej zirytowany, nie może odsapnąć po pracy, a ja wymagam też odciążenia od małej po całym dniu z nią. Metoda pierwsza - czyli nie kładzenie jej wcale na drzemke za dnia nie skutkuje. O 18-19 mała wyje ze zmęczenia, zasypia na stojąco a potem budzi się i tak i harcuje do nocy. Wniosek - drzemka musi być. Metoda druga - skracanie drzemki. Też nie za bardzo. Wybudzona ze snu płacze, marudzi, nawet do półtorej godziny !!! Do chrzanu. No i co ja mam robić, powiedzcie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
Niebardzo wiem co Ci poradzic bo z synem tez miałam przeboje ze spaniem teraz u Oliwi jakies 2-3 miesiace temu nie chciała mi spac w dzien jak kładłam ja koło 13-14 i zauważyłam iz o 12 już ziewała kiedy wstawała o 8 więc tak ja kładłam poczatkowo sie buntowała ale teraz zasypia. Teraz to wygląda tak, że o 20 ladują w łóżkach a wstaja o 7.00 - a konkretnie to Oliwia robi pobudki bo Szymon by jeszcze pospał . I jak wstaje o 7 to pożniej tak 11-12 kłade ja spac - to zalezy jaka chodzi nieraz marudzi wiec kłade zaraz po 11 a nieraz chodzi uhahana i nawet o 12 nie ma oznak zmeczenia ale i tak ja kłade bo wiem, ze jak jej nie położe i przetrzymam do 13 np to moze nawet pozniej sie wałkowac 2 h z łóżeczku i nici ze spania - spi przewaznie po 1,5 h do 2 ale ostatnio zdaza sie i 2,5-3. I tak staram sie trzymac tych godzin snu no i rytuałów :) wtedy ona wie ze jest czas na spanie. Nawet ze starszym tak robie, jedzenie, rozkładanie łóżka mycie zebów i ogólnie :) potem do wyrka czytanie na dobranoc nasze słynne dobranoc pchły na noc karaluchy pod poduchy i zamykam drzwi i wychodze, troche to trfało az sie przyzwyczaili ale dzieki cierpliwosci a przedewszystkim systematycznoci teraz nie mam problemu zz kładzeniem ich spac. No oczywiscie nieraz sie zdaza bunt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
no właśnie.... to jest chyba jedyna metoda - nauczyć że o konkretnej godzinie jest pora na spanie i koniec kropka.... Yhh, ale to tyle pracy i łez na początku, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki :) diodda- u mnie w dzień kładzie spać babcia i czasami śpi 2 razy po 45 minut, czasami raz i wtedy sen trwa nie dłuzej niż 1,5 godziny. Wstaje o 6:30 a kładę go ok 20-stej. Góra pół godziny tulenia w łóżku i śpi. O 19-stej juz sie robi marudny wiec wtedy idziemy zrobić kolację, potem robimy łóżko, idzie po swój ręcznik i kąpanie.Przed snem idzie mały do babci dać buzi na dobranoc i zrobić papa i grzecznie przychodzi do pokoju spać. Czsami mu wlączam mini mini i posłucha kołysanki, obejrzy że rybka śpi i koniec. z tym problemu nie mam choć chciałąbym aby dłuzej mały pospał -szczególnie w weekend do 9-tej ;) ale nie wszystko można mieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
no łzy na poczatku są i to nawet około miesiaca ale naprawde warto jak bym sie nie zmusiła z synkiem to bym miała meksyk ja własnie go oduczałam jak miał około 2 lat bo juz brzucha miałam i ciezko było mi go odkładac do łóżeczka z brzuchem po wczesniejszym uspaniu w wóżu. A bardzo pomocne sa rytuały :) tak jak to pisze balbinka_bb u mnie tez tak to mniej wiecej wyglada i wtedy sie przyzwyczai. Myśle, iż warto spróbowac bo skorzystacie na tym oboje (chodzi mi o męża i wasze pożycie małżeńskie :) ) a i Weronisia sie ustabilizuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
dzięki dziewczyny a właśnie , teraz jest 17ta a moje dziecię wciąż nie śpi buuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo się cieszę że żuras wyszedł tylko wiesz matka to dziecku ma smakować a nie tobie ;-) Napisz czy smakowało krasnalowi. Moja mała śpi od 12 do 13 czasami jej się uda do 14 a na noc idzie spać po 20 bo o 20 rybka mini mini idzie spać i dzieci w piosence którą codziennie oglądamy. Także pod tym względem jest super. Musisz wytłumaczyć że dzieci idą spać i rybka bo już późno itd. Jak leci ta pioseneczka na mini mini to mu się wtedy razem przytulamy i oglądamy. W nocy mała budzi się jeszcze czasami a wstaje o 7 rano.Pamiętaj że tak godzinkę przed snem nie warto zbytnio wariować z dzieckiem tylko tak raczej \'wyciszać\'. Co do codziennych rytuałów to ja jestem za tylko że u każdego to inaczej wygląda. Ja np małej nie kąpie codziennie tylko co 2/3 dni więc u nas tym rytuałem jest chyba ta piosenka na mini mini że mała wie że zaraz luli trzeba iść.A tak to codziennie nasz dzień wygląda inaczej więc jakiś takich stałych rzeczy nie mamy. Moja sister urodziła synka 4 kg zdrowiutki, różowiutki jak to się mówi :-) Pozdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze nie dopisałam. Co do tego wybudzania to ja jestem na nie. Po co wybudzać dziecko dla mnie to trochę głupota. A niech ciebie ktoś wybudza jak śpisz. Miłe? raczej nie. Musisz dziecko wyciszać. Stopniowo wcześniej niż o tej 17 np. godzinkę wcześniej bierz ją do sypialni. Może kładź się z nią do łóżka i zajmuj czymś na leżąco. Opowiadaj o czymś , gładź rączki, nóżki. Niech robi to z toba będzie spokojnie. Potem możesz zaśpiewać. Ja tak zawsze robię. Na spanie jest piosenka, leżymy razem a jak zaśnie po 10 min to ją odkładam do jej wyrka. Ważne jest to wyciszenie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze spaniem nie będe sie wymądrzać, bo nie mamy większych problemów. A jeśli chodzi o ogórki to ja daję, od siostrzenicy mojej się nauczył jeść, więc niech mu będzie. Wiosne mamy zaraz będzie porządna polska kalarepa, więcej sie tego zrobi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
krasnalowi smakowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real_foxylady
Ja miałam podobny problem zee spaniem Puszka co ty Diodda, tylko że on 2 razy chodził spać - raz o 13 i raz koło 18. Na twoim miejscu nie pozwoliłabym Małej drzemać tak późno i wczesniej bym ją kładła. Przestawi się na wcześniejszą drzemkę. Bucio śpi już raz na dzień - o 12-tej. A tak to od 21:30 do 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
najbardziej wkurza mnie, że ona po prostu wcześniej niż o 15 nie wykazuje zmęczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci ze ja chyba raz w życiu jadłam kalarepę i nawet już nie pamiętam jak smakuje :-) Fajnie teraz się robi bo już np mpgę kupić u swojego rolnika normalne , nie mutowane pomidory. Pychotka, takie rozpływające się w ustach. Tylko cena bombowa :-( U nas wieje strasznie, ale słonoko świeci. Pogoda mieszana a szkoda bo w zeszłym tyg. było tak fajnie. Trzeba coś wykombinować żeby w domu nie siedzieć. Miłego weekendu babki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja Chwalę się :D moje dziecko śpiewa razem z panią kołysankę o 19:55 na MiniMini ! Nieomal każdą końcową sylabę poszczególnych fraz pamięta, idealnie leci melodię ! Oprócz tego Stary niedzwiedz mocno śpi, dwie kolędy i pszczólkę maję, o czym już pisałam. W każdym razie osobiście jestem oczarowana ! A z całych zdań to: "nie chcę już" i "mama/czy cos tam innego tu jest" "zobacz ....to i owo ..." :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dioda gratki :-) U nas koszmarny dzień! Na chwilę obecną mam dosyć swojego dziecka. Wykańczała nas dzisiaj wzorowo. Darcie papy o nic, wybuchy złości w sklepach. Chwila spokoju była jak jej kupiliśmy sandałki i jak mierzyła ale zaraz po zapłaceniu cyrki od początku. Lata, płacze , sama ne wie czego chce. Zmiana pieluszki dzisiaj to extreme chalange bo kopie, drze się i ogulnie do bańki........ Jestem zmęczona trymi nerwami i stresami. :-( Jedyne słowo które mówi co 15 sekund to NIE!!!! i to tak perfidnie. Co się zapytamy to Nie!!! Wszystko Nie!!! Podawajcie jakieś przepisy na jedzonko dla maluszków. Może jakieś ulubione potrawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja właśnie zrobiłam pastę, która będzie na śniadanie do chlebka dla dziecka. "Przepis" z jakiegoś dzieciatego pisma. twaróg, rzodkiewka, szczypior, jajko na twardo, śmietana, sól, pieprz. Co do cyrków w sklepach to my dziś to samo, ale niestety... czasem musimy wyjść na zakupy z nią, eh... Co robicie na majówkę ? My bedziemy na Kaszubach ze znajomymi. Mają 2 letniego synka więc się nastawiam na bardzo fajny wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasta smaczna na 100 % tylko my ani twarogu nie możemu ani śmietany :-( Nie mam pojęcia co tu kombinować dla małej. Laski daajcie przepisy. Majaja ty to na pewno szczelisz jakieś fajne, inne. U nas ciągle NIE rządzi. Co się zapytam to ciągle Nie! Tego nie , tamtego nie. Ucieka nam cały czas jak ją prosimy zeby podeszła do nas . Taka teraz jest odwrotnica. Jedyne co mnie cieszy to to że na spacerkach chodzi ładnie za rączkę albo ze mną albo z mężem . Jak idziemy razem to trzeyma się nas za dwie rączki. Pod tym względem to jest ok. Inne dzieciaczki lataja same i a rękę nie chcą chodzić tak jak np u mojej sąsiadki. Potem diecko dorasta w tym powiedzmy przekonaniu że za rączkę to już nie i jest niebezpieczniej np przy ulicy. Na majówkę jeszcze brak planów. Ale u nas to norma bo żadko coś planujemy. Zawsze ten typowy spontan wychodzi. Ale coś myślimy o morzu. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
No nasza za Chiny ludowe nie chce chodzić za rękę, cała najlepsza zabawa jest właśnie w bieganiu własną drogą. Wczoraj w markecie to pot mi się lał po plecach dosłownie, a musieliśmy pochodzić chociaż trochę po sklepach, bo na wesele jedziemy do warszawki na tą sobotę :) Młodą podrzucamy na weekend do moich rodziców, po drodze i jedziemy się w końcu wyluzować !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
pasty z jaj, serka topionego i wędliny plus jakiś szczypior do tego albo ogórek kiszony, no i MAJONEZ też są pycha i czasem robię i małej tez daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas znowu odpada majonez, serek topiony :-( Po ogórasie kiszonym też ją wysypuje . Czasami to ręce opadają :-( Ja mam dzisiaj jakis dzień popaprany. Chyba wstałam lewą nogą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babki właśnie wygrałam spór z moim dzieckiem. Wysypała wszystkie kredki z pudełka, porozwalała i poszła. Podeszłam do niej i powiedziałam w oczy że ma je pozbierać i pochować na co ona Nie Mama a ja na to że mama nie będzie chowac bo to ona wysypała. Trwała to ok 10 min ale sukces schowała. Dumna jestem :-) Wszystkie wyjechałyście czy jak? Nikogo ni ma! Tylko ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja byliśmy na weselu w Warszawce, mała w tym czasie była w kompletnie innym mieście u moich rodziców na całe dwa dni. Pierwsza moja rozłąka z dzieckiem dłuższa niż kilka godzin. I było super :) My sie wybawiliśmy na weselu, do rańca a babcia świetnie sobie poradziła z dzieckiem, nawet jakoś bez problemu zniosły obie jedyną nad ranem pobudkę mojej małej "na cyca". Tak więc czadowo, jestem happy. A jutro jedziemy na majówkę, brrrrrr. Pa Aha, od tygodnia mała zasypia wieczorem sama w swoim łóżeczku. Zajmuje jej to ok 10 minut, praktycznie bez płaczu nawet. Bomba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real_foxylady
Widzę że wszyscy na weekendzie ;-) Ja też nie pracuję, chociaż tam jakieś jedno spotkanie i na chwilę do firmy trzeba było wpaść. Ale byłam z małym w Toruniu u mojej przyjaciółki, fajnie było. Chociaż to już nie studenckie czasy, kiedy łaziło się po knajpach do rana, teraz to i tak dobrze, że do knajpy na obiad mogłyśmy pójsc, a Bruno z szaleństwami łaskawie poczekał aż zjadłyśmy. Dzisiaj jeszcze na Mazury sobie skoczymy. Chyba mój mały najmniej mówi z waszych dzieci,ale ostatnio na maxa zaczął mówić mama i woła mnie, etc. A powiem wam, że tak chciałam te wolne dni z małym spędzić, ale tak na codzień jakbym z nim siedziała to cieżko by mi by było. pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×