Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

teraz to wszedzie jest zmazniete jezioro, malo co nog nie polamalam na spacerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Marta
Wczoraj sie utwierdziłam w przekonaniu, że nasza Basia jest super grzecznym dzieckiem. świtnie znosi obecnosc innych dzieciaków rozbrykanych lub rozpłakanych. śpi w niemalze kazdej pozycji w róznych miejscach i obce otoczenie jej nie przeszkadza. A po za tym ciekawska jest i pogodna jak widzi nowe miejsca i twarze :D usmiecha sie nawet do "molestujacych' Ją dzieci satrszych. Została ochszczona "dzidzią" i troche maluchów poczuwało się do opieki nad malenką ewentualnie do zachowania umoarkowanego spokoju bo "dzidzia" śpi. Ale była przygoda. Trójka brzdącow 1,5 roku 2 i 3 lata - plus Baśka. Zrobiłyśmy niezłe przedszkole hihhiih wrócłam do domu zmęczona baaaaardzo. Ale Basia mobilizowala maluchy do zachowywania sie doroślej hih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Moja kluske karmie wieczorem kaszka geśta łyżeczka. 120 ml mleka i 5 łyzeczek kleiku, ładuje jej to łyżeczka i daje do popicia cyca i laduje w łóżeczku staram sie aby tak kolo 20 spała. Tak tez gonie synka do łóżka. I p,óźniej przewaznie budzi się koło 3 na jedzenie (cyca) i do 7 wiecej nie śpi, dzis to sie obudziła dopiero o 6 na jedzenie czyli ślicznie spała od 20 do 6 ale cycki to myślałąm ze mi rozwali, ból straszny a ja jaka wyspana sie czułąm chociaz położyłam sie o 24 ale zero pobudek i 6 godzin ciągłego snu :) . A w dzien to tak kłąde ja 2,5-3 godziny po przebudzeniu czyli koło10 i spi różnie raz 40 minut i koniec a raz 1,5 - 2 godziny tak ze dwa razy w mięczy czasie sie przebudzi i daje cyca i dalej spi. I nawet nie raz jak ją odkładam do łóżezka to otworzy oczy usmiechnie sie i zasypia :) póżniej obiadek i tez powojuje ze 3 godziny i koło 15-16 kłąde ja i pośpi z 2 godzinki ale z ttym ze tez sie budzi i musi pociomac cyca, coprawda w nich wtedy niewiele jest bo juz tak sie przyzwyczaiły, ze karmie rano wieczorem i w nocy. A na wiczór jak nakarmie to to co zostaje tak około 90 odciagam i ma na drygi dzien tak koło 16 przed drzemka podaje z kleikiem. A co do uczulen to ja podałąm swojej jarzynki z cielęcina gerbera i wyskocyły jej paskudne chrosty na buzi, niewiem czy to akurat od tego ale bede eliminowac różne rzeczy i zobacze. Boje sie zeby tylko nie miała skazy białkowej, cho dostaje mleko sztuczne tylko wieczorem z kaszka. Ale sie rozpisałam :) Niemiałam interku przez 4 dni i teraz nadrabiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
heja mialam zajebiste opory wejsc na jezioro z wozkiem, ale mąż mnie wyśmiał, ze panikara jestem, wszak kupa ludzi lazila po tym jeziorze, ludzie z psami, na biegówkach i w ogole ful szlaków wydeptanych a na warstwie lody 10 cm ubitego sniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
orientujecie się moze ile gram obiadu powinno jesc nasze dziecko ? Na razie dzielę sloiczki z warzywkami na 2 albo i 3 porcje, ale to dlatego, ze dopiero zaczynam wprowadzac nowe smaki itd, ale ogolnie tak w 7 miesiącu to jak duzo powinno zjesc dziecko na raz ? Caly sloiczek taki 150 gram ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj dałam małej o 12 , 5 łyżeczek marchewki Gerbera. Leci już 6 miesiąc i czas na wprowadzanie nowych pokarmów. Zupełnie się nie orientuję w tym wszystkim. Kiedy dawać deserki tzn o jakich godzinach, jakie i ile. To samo tyczy się zupek jarzynowych czy innego jedzenia. Nic nie wiem na ten temat. Co dawać, ile jak często. Pediatrę mam dopiero 23 a chcę jej już teraz wprowadzać inne jedzonko. Co się daje malcowi który cały czas był karmiony wyłącznie cycem? Czy dania od 4 miesiąca wystarczą? Czy podawać małej już te od 6 m-ca? Czytałam że dzieci karmione cyckiem i sztucznie mają inaczej wprowadzane pok army. Czy dawać soczki , ile tego soczku i jakie? Jak powinien wyglądać całodniowy spis jedzonka dla malucha który był cały czas na cycku? Pomocy babki. Jednak z tym samym cyckiem jest najłatwiej bo teraz to jestem pogubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis kupilam ekologiczne warzywka za bagatela 12 zeta :P i starczylo na 7 sloiczkow obiadkow. Mysle ze najpierw trzeba wprowadzac to co dla 4 miesieczniakow marcheweczki, jabluszka, a potem urozmaicac. Tych dla 4 miesiecznych dzieci nie ma wcale tak duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
a więc tak: fajne są poradniki HAPPa albo NUTRICIi, no ale to nie wiem skąd wziąc, ja dostaję takie rózne rzeczy, bo w szpitalu podalam swoje dane na ankietach róznych. Ogolnie dzieci na mieszankach zaczynają jesc inne rzeczy od 5 miesiąca a my (piersiowe :) ) od 7-go. Porządek dnia jest taki, ze na sniadanie mleko, potem deserek (tarte jabluszko np) w poludnie obiad (czyli ja daję na razie jeden skladnik przez 3 dni, np marchewka, brokuly, dzis dam ziemniaczka i tak jeszcze przez jakies kilka dni, potem dam zupkę jarzynową "od 4 miesiąca" no a za jakiś miesiąc wprowadzę mięsko, moze nawet wczesniej), po poludniu mozna jakis kleik czy cos, na wieczór kaszkę albo mleko. Ja na razie daję tylko deserek i "obiadek", ale zamierzam ruszyc z kaszkami. Naprawde warto jakos zdobyc te poradniki, tak jest duzo informacji. Gdzies na forum gazetowym bylo, ze po ten poradnik NUTRICIi mozna zlozyc zamowienie. Musze konczyc, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
jeszcze do balbinki - jak Twoj maluch śpi teraz ? Moja mysza po kilkunastu dniach wstawania po 8godzinnej nocy teraz śpi 10-11 h ! Dla mnie rewelka, ale boję się, ze to przez pogodę senną tak jej się zrobilo i ze minie po kilku dniach. A u Ciebie ? PS Oczywiscie pobudki w nocy mam nadal, chodzi mi o sumę godzin spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
aha, jeszcze wazne o sokach, zeby nie dawac za duzo, a jak są zęby to absolutnie nie dawac w nocy. Bo są slodkie i psują zęby - to po pierwsze a po drugie ogólnie podawanie dziecku soku to jak podawanie mu zamulacza przez który moze nie miec ochoty na jedzenie obiadu, bo cukier syci. Tak więc ja chyba będę poić dziecko herbatkami, albo jakos rozcienczac te soki wodą. sAMEJ WODY NIBY TEZ nie zalecane, bo jakie "zatrucie wodą", szczególów nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
diodda- mój bez zmian, spi tak samo :( nawet zasłonienie okna roleta nie pomaga 5:35 pobudka (tak było dzisiaj) usmiech od ucha do ucha i pogawędka. Usnął po 7 na pół godzinki, i teraz,dopiero o 11-tej. Mam nadzieje że jak podrośnie to się mu poprzestawia i będzie spał długo :) Ja dokładnie za tydzień do pracy idę. a co do karmienia. Ja dostałam z nutrici poradnik zywienia-fajnie zrobiony. Pamietam że wysyłałam zamówienie z netu : http://www.nutricia.pl/klub_przylacz_sie.php bodajże to było to. Mi przysłali po 2 dniach .Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
bylam na spacerze własnie, ale kurcze nadal zimno jak diabli... a jeszcze mam pytanie do dziewczyn po c.c. Boli Was rana jeszcze ? Tzn... czy ją czujecie ? Bo ja czuję. Jak dotknę to nadal mnie tam kluje, jak mąz się za mocno przytuli to np boję się o ranę, no po prostu nie jest to sobie mój zwyczajny brzuszek z jakąs tam blizną, tylko normalnie muszę obchodzic się z nim delikatnie. Troszeczkę to wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ja swojej daje do picia tylko herbatki, rumiankowa koperkowa i melisa z jabłkiem. Diodda ja juz byłam dwa razy cieta i jako tako blizna mnie nie boli tylko jak dotkne jej mocno albo jakos sie uderze czy cos takiego mocniejszego, ale przy normalnym chodzeniu czy nawet tuleniu z meżem nic nie czuje, nawet o niej nie pamiętam. Przemywam kwasem bornym 3% zeby byłą mniej widoczna choc ja i tak mam tak ja nisko we włoskach ze jej nie widac :) ale tez podobno po przemywaniu ma byc miekka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda - z woda to jest tak, ze musi byc niskozmineralizowana jak żywiec i jeszcze przegotowana, w wodzie lubią rozwijac się różne żyjątka, nasze żołądki sobie z nimi radzą, ale dzieci nie. Ze spaniem u nas się zmieniło, Młodemu absolutnie odwidziało się zasypianie przy cycu, tylko bujany na leżaczku, za to jak jest zmęczony to zasypia w 10 min i śpi bez problemu co najmniej dwie godziny (w nocy), mleko z lacidofilem to własnie na siłę podawałam, bo on spał i nie miał zamiaru się budzić. Byłby dobry moment aby nauczyć go spać w łóżeczku ale sama jestem w kiepskiej formie i nie mam siły, no i u nas same katastrofy więc głowy też do tego nie mam. Mam nadzieję, że skoro sam przestał zasypiac przy cycu to na łóżeczko przyjdzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czuje blizne jak mi Iga przykope jak lezy na przewijaku, czuje ja pod palcami jako cienka zylke. A my pijemy soczki, nieraz nawet do 100 ml dziennie :P I apetyt u nas ciagle wielki. Dzis byla zupka kalafiorowa z porem i kaszka kukurydziana. A na deser jablko- banan A bylam dzis u kolezanki co ma synka 9miesiecy i super raczkuje, wstaje i siada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
U nas to w ogóle od jakiegoś czasu niezła sytuacja bo ja pracuję a mój chłop nie ;) Jeżeli chodzi o żarcie to Bruno zjada na raz słoiczek jarzynki 130gr i wszystko spoko. Zupki jarzynowe, dzisiaj będzie miał krem ze szpinakiem. i już mu kupiłam z mięskiem, ale wcale nie są tak bardzo więcej kaloryczne. idziemy się rehabilitowac, pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Marta
Z nami jest tak, że pracujemy ( póki co) razem. Czasami wychodzą z tego niezłe kłotnie o pierdołę : kto ma zadzwonic i dlaczego jeszcze nikt z nas nie kontaktował sie z panem X itp. Moi rodzice tez pracują razem i obiecałam sobie ze nigdy prze nigdy nie bede wchodzila w układy zarobkowe z męzem w jedną kieszeń i co mam ;P Sama sobie winna jestem. Na szczęscie ta praca to nie jedyne nasze zajęcia i mozemy spokojnie sie rozejsc do tylko własnych biurek:D Baśka wstaje wczesniej od kilku dni juz. Godzina 6:45 jedzonko i juz nie spi ale mi pozwala tak do 7:30 poleżakować. Czasami sie nie da zasnac bo maluch gaworzy w łóżeczku. Teraz grzecznie sie bawi i cieszy jak tylko sie przynajmniej spojrzę a jak zagadam to juz rewelacja hihihihi i radość. Objadki nadal dziele na 2 czesci słoik. Deserek idzie w mniejszych ilosciach. Czasami pozwalam jej sie nacieszyc i nie wyrywam lyzeczki z raczek. Jak jej pozwalam "jeść" samej to mam dużżżee pranie i czyszczenie tapicerek ;). Zzanim trafi do buzi, to ma juz upaćkane łapki. Oczywiscie nie zjadajac calosci z lyzeczki wymachuje "Berłem" a efekty nasuwają się same ;/ Bywa wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
A u mnie wczoraj wieczorem byla proba kaszki i dupa. Bawila się butelką gadała do niej, a zjedzone zaledwie 30 ml. Ale nie poddam się hehe.Swoją drogą jakaś mało gęsta wyszła mi ta kaszka, moze jutro zrobię gęstą i dam łyżeczką. Ja na razie dzielę sloiczek na 3, ale to dlatego,z e dopiero wprowadzam pokarmy stale i trzymam się tej zasady ze nowy skladnik co 3 dni. Ale ewidentnie mała zjadła by więcej jakbym dała. Narażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my roznie.Przewaznie Iga je tyle ile chce. Dzis dostala miche jablka z bananem. Duuuuza. A obiadku pol sloiczka. A czasem jak ma ochote daje caly. Ale zawsze i tak konczymy cycem. Kaszka dzis tez byla oki. A czasem nie chce ( tej hippa, bo na moim mleku zjada raz dwa- oststnio nawet kubkiem-niekapkiem) My butelki nie stosujemy, bo po co dziecko tego uczyc jak takie jest juz duze. Ja jestem zatrudniona i na wychowawczym, ale szukam nowej pracy. I ide w poniedzialek na spotkanie. Mam nadzieje ze nic z tego nie wyjdzie, bo bede myslec czy isc , czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
No właśnie z pracą to miałam taką sytuację - po macierzyńskim kończyła mi się umowa i dostałam zupełne nową propozycję. Moja jak na razie jest super, ale fakt faktem , że tata ostatnio pierwszy zauważył, że mały przewraca sie już też z brzucha na plecy, nie tylko odwrotnie. Ale ogólnie to jestem za pracą, bo juz pod koniec macierzyńskiego zaczynała mi sie frustra. pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
wczoraj wieczorem dalam Pyśce kaszkę, udalo się tym razem, zjadla, łyzeczką, bo gęstą zrobiłam, no i spala ciągiem 5 h - mam nadzieję ze to dlatego. Zobaczymy dzisiaj. A poza tym dynia z ziemniakami, brokuły, marchew, deserki kolo poludnia i jak na razie wcina wszystko ok. Jutro chyba zupkę jarzynową juz dam. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Dziewczyny a zauwazyłyście, ze jak sie zrobi kaszke taką gesta na swoim mleku to jak maluch nie zje to później robi sie takie wodnite, a jak zrobi sie taka sama kaszke na sztucznym to robi sie kituwa . Powiedzcie mi spicie może w nocy bez stanika czy ciągle w tej uwięzi bo ja juz mam tego dosc. I to tak róznie bo jednej nocy to wiem ze mi leci a drugiej nie i to tak niewiadomo czy spac bez czy z, a jak u was. No i ciagle te kłądni, a najgorsze to to ze jak z jednej ciagnie to z drugiej leci. A moja kizia to jak je to tylko z jednego cycka, że nie wspomne juz o tym ze prawego to rawie zasuszyłąm bo misia najlepiej lubi z lewego a prawy mało eksploatowany i jak odciagam laktatorem to to juz nie to i malutko z niego leci, ale nadal przystawiam. Wysłałam kody na pieska z pampersów, zobaczymy kiedy przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
ja śpię nadal w tym kagańcu, ale szczerze mówiąc o wiele bardziej mi przeszkadza to, ze mąż śpi w salonie od kilku dni, bo się przestaliśmy mieścić w 3-kę na małżeńskim. A dopoki dziecko się budzi na cyca to tak będziemy spać i koniec. Marzę juz o przytuleniu się do niego przed zaśnięciem, o wspólnej kołdrze itd itd. O, normalności ! Powracaj ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Cześć dziewczyny!!!Ja pracuję już drugi tydzień i na nic mi czasu nie starcza ,normalnie żyję w biegu.Przez tamten tydzień juz schudłam 3 kg tak że ważę w tej chwili już mniej niz przed ciążą i ubrania zaczynaja na mnie wisieć.W pracy spoko zero stresu.Tylko bardzo tęsknię za malutką,ciężko rano wychodzić jak kruszynka się do mnie uśmiecha i rączki wyciąga.Mała zostaje z tatą ,który pracuję od 16 do 24.Dzisiaj byliśmy ma szczepieniu,mała waży 6455 g i jest na 10 centylu.Ale od początku taka drobniutka.Nie kazali mi sie przejmować lekarka powiedziała że potęga to z niej nie jest ,popatrzyłą na mnie i stwierdziła że nie ma w kogo być gruba.Zuzia jeat radosna ,cały czs się śmieje,uwielbia bawić się zabawkami i to co chwila się innych domaga.Kulga się i pełznie do tyłu.Pozdrawiam wszystkich.Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Ja juz od dawna nie śpię w staniku.Kiedy karmię małą to na drugiej piersi kladę pieluszkę i w ten sposób unikam zamoczenia piżamy.,,Wycieki samoistne" zdarzają się juz baaardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
No widze, że nie tylko mój jest chudzilecem ;) No nic, może te nasze dzeici polubią zwykłe jedzenie. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
świetny pomysł, prosty i ekstra, dziś spróbuje, może mnie nie zaleje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie nie wiem czy dam rade wyjsc do pracy i zostawic Ige z kims. Chociaz gdyby to by mogl byc tatus to mysloe ze nie byloby problemu. Zobacze jaka kase zaoferuja w nowej pracy jak malo, to oczywiscie nie ide, a takze zaprzestaje szukac. Narazie udaje nam sie przezyc za pensje mezowa. Ja tez z pielucha wna cycku karmie rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niestety w staniku śpię i czy chce czy nie zalewa mnie i tak! mam dupowate wkładki z Belli bo mi mąż kiedyś w Makro zaszalał i 10 dwupaków kupił! :-( Czy chce czy nie chce muszę używać :-( Z jednej strony fajnie babki macie że pracujecie bo można się z domu wyrwać i pozajmować innymi rzeczami niż zmiana pieluchy czy zabawy z dzidzią. Ja siedzę całymi dniami z małą. Przed ciążą nie pracowałam więc teraz też nie pracuję. Nawet gdybym znalazła teraz pracę to chyba nie jestem jeszcze gotowa na to żeby małą zostawić. Z drugiej strony brakuje czasu dla siebie, głupich wypadów na miasto czy spontanicznych wypadów gdzieś dalej. Jedyna rozrywka to spacer z małą. Chce mi się kotletów, pizzy, coli, śmietanowych tortów mojej mamy! Mam dosyć tej cholernej diety! Niestety co próbuję sobie zjeść zaraz odbija się na małej. Zazdroszczę tym co jedzą normalnie. Bardzo lubię karmić cyckiem małą , te nasze przytulanki jak leżymy sobie razem. Moja mała jak ją karmię na leżąco zarzuca sobie nogę na mój brzuch, łapie palca jedną rączką a drugą drugiego i patrzy mi się w oczy. Słodkieeeeeee :-) Ale chce mi się już zacząć odchudzać, zadbać trochę o siebie. Moja waga wcale nie maleje pomimo tego że jem takie rzeczy że szkoda gadać. Ciągle łażę w tych samych portkach, bluzkach i tej samej kurtce a w szafie 20 par jeansów w rozmiarze 38 czeka i się kisi. Przez moje wypadanie włosów musiałam iść do fryzjera i je obciąć. Zawsze miałam długie gęste włosy a teraz mam piórka :-( :-( :-( Załamać się można. Fajnie że jesteście bo mam komu się pożalić. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×