Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość foxylady
O kurcze to nieźle, mnie na razie tylko plecy bolą po nocy. A puchnę po spacerze, zauwazyłam. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malta.......
Ola nic sie nie przejmuj:-) Ja ostatnio tez rozne dziwne rzeczy robie. Musze sie przebierac 10 razy dziennie, bo mam postepujaca tendencje do packania sie wszystkim, co mi wpadnie w rece. I strrrasznie rozkojarzona jestem jakas. No ale przezyjemy:-) A wiecie jak wyglada moja noc? W celu przekrecenia sie z boku na bok: 1. budze sie za kazdym razem (a wiec w porywach co pol godziny) 2. oburacz podtrzymuje brzuch (skadinad niewielki) 3. przekladam go z lewej na prawa lub odwrotnie (w zaleznosci od tego, jak przekladany byl owe pol godziny wczesniej), bedac jednoczesnie popychana przez meza (ktory przy wykonywaniu przeze mnie tych czynnosci nawet sie nie budzi, tylko z przyzwyczajenia po prostu mnie popcha) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Jeny ale się zaraz wścieknę - pisałam i pisałam i coś się popier..... i muszę pisać od nowa... Majaja - niezłą masz jazdę z tymi skurczami, jak tyle magnezu i wapnia i nie pomaga. No ale może co organizm to inaczej. Mój nie toleruje żelaza to może Twój słabo wchłania magnez i stąd te skurcze. Ja mam w sumie takie mini mini prawie niebolesne skurcze w łydkach ale za to brzuch mi coraz częściej się twardy robi - no spa schodzi na kilogramy - idę we wtorek do ginki - niech mnie obejrzy porządnie bo martwi mnie to bardzo :( Wogóle to jakiś mam psi nastrój - właśnie przypaliłam bitki wołowe :( i jeszcze nie mogę się z mężem dogadać :( beczę co chwila - już mam tego dość :( Malta - przepraszam Cię strasznie ale to \"popychanie z przyzwyczajenia\" to mi się jakoś sprośnie skojarzyło :D A co do spania i przekręcania się na drugi bok to ja też robię w nocy podobne zabiegi. Ja to jeszcze dodatkowo muszę mieć poduszkę pod brzuchem, poduszkę pod krzyżem i dwa jaśki między kolanami - inaczej wogóle nie ma mowy o spaniu. Całe wyrko w poduszkach - ciasno jak cholera się zrobiło... Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malta ty chociaz spisz ze swoim mezem a ja mojego pogonilam do drugiego pokoju juz ze 2 miechy temu ;-) Nie daje rady spac z nim i z moim big brzuchem a lozko mamy 210 / 160 cm ;-) Moj mezulek z reszta stwierdzil ze chrapie jak kolonia drwali w lesie i tez nie da ze mna rady hehe ;-) Ale za to cale wyro moje ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do spania to ja mam podobnie jak Ola bez poduszek nie da rady - podstawa to poduszka pod brzuchem, potem druga za plecami i jeszcze jedna pod stopami :-) Spie na mieciutkiej puchowej zimowej koldrze i jakos to idzie najgorzej jak sa upaly bo goraca .... Damy babki rade jak juz tyle przeszlysmy to to juz jest pikus ;-) Przypominaja mi sie moje wymioty do 4 miesiaca, zachwiania rownowagi , niekontrolowane wycieki krwi z nochala , obrzydzenie do zapachow i wiele wiele innych - nie ma to jak dobre wspomnienia hehe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tez mam cyrki ze spaniem. Jak leze na lewym boku to mi lewe konczyny cierpna, stawy bola i na odwrot. Pilam wode muszynianke, ale przeczytalam ze obciaza nerki i tak w ciazy obciazone, wiec przestalam i faktycznie przestalam rowniez w nocy do WC latac. No i tez doatalam skurczu lydki. Poszlam sobie do fryzjera wczoraj, gdzie spedzilam dwie godziny i pogaduchach z fryzjerka i jej kolezanka, bo jedna mloda matka, a druga nie dosc ze mloda matka to jeszcze w ciazy. Oczywiscie w wiekszosci rozmowy nasze dotyczyly ciazy, porodu i lekarzy. A ja nie wiem czy nie pojde rodzic pierwszego, bo taki mam termin z miesiaczki i cos mi sie tak wydaje ze wtedy mnie zaprosi do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.................TERMIN......ILOSC PRZYBRANYCH KG.........PLEC ANIA....................03.09.05...........10kg ............................? SKARBELEK............17.09.05...........9 kg ......................synek ADA55.................17.09.05.............?...............................? MALTA.................18.09.05...........7 kg......................Kubuś MAJAJA................10.09.05..........9 kg........................Miron DIODA.................19.09.05 ............7.....................córeczka MARTA24 ..............09.09.05...........5kg.......................córa MAŁA25................29.09.05...........10 kg..........................? Efcia 27 ..............13.09.05 ...........9.5kg................... Kubuś Ola 27 ..................11.09.05..........13 kg................Karolinka Asiak...................15.09.05...........7 kg......................synek Justin..................27.09.05...........6 kg...................sekrecik foxylady...............23.09.05...........10 kg...........................? domini9................27.09.05............0...............................? ciężarówka...........18.09.05...........13 kg.....................Oliwia Tercia 34..............24.09.05...........8 kg.......................synek Lili26...................19.09.05.............10kg.....................synek Te kilogramy to tak na oko natomiast \"w pasie\" mam 109cm. Dobrze ze jestem wysoka, bo bym smiesznie wygladala. Odstepy tez mnie zaatakowaly na brzuchu i udach z przodu tam gdzie nogi sa przyrosniete do tulowia. Jak to sie pisze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za info o tych skurczach, bo ja w te klocki ciemna jestem... Malta, mamy to samo, wszystko mi z rąk leci, a luby już tylko z politowaniem patrzy albo się śmieje. Wczoraj udało mi się zmasakrować porcelanową pokrywkę do dużej solniczki. O latających książkach, zapalniczkach, portfelu, drobnych przedmiotach i kapiącym żarciu już nawet nie wspominam. Kurcze łydek też mam. Żebra bolą. Chodzę krokiem starej babci, nie ujmując babciom. Z bembelem dumnie wysuniętym naprzód - inaczej się nie da, bo kręgosłup zajeb... boli. Rączki pulchne jak u przedszkolaka. Nóżki subtelne - miss słoniowej nogi. Cycki ciężkie, brodawki strasznie ciemne i dookoła pełno przebarwień, jakby ko sprayem psiknął. Cud boski, że nie mam przebarwień na przykład na twarzy. Lewy pośladek w kreseczki. Upasienie. Nie wiem ile, bo nie mam wagi, a jak byłam na usg to oczywiście o tym zapomniałam. Figura czołgu i do tego fatalne włosy. W dodatku zdarza mi się posapywać wieczorami, to przez cholerną śluzówkę w nosie, jakaś napuchnięta i ciężej się oddycha. Kiedyś w swej naiwności myślałam, że kobiety w ciąży chodzą tak jak chodzą, bo nie zwracają uwagi i im ciężko. Nie miałam pojęcia, że to po prostu z bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pereła - te cycki to i u mnie podobnie wyglądają - brodawki ciemne jak diabli - a jeszcze mi tak skóra na nich wysycha że wyglądają paskudnie - smaruję kremem co jakiś czas ale to mało skuteczne jest. Na szczęście, tfu, tfu, odpukać, jeszcze nie puchnę a włosy mam mocne i strasznie szybko mi rosną - heh. Łażę też jak czołg, a może jak kaczka, tak człap człap z jednego boku na drugi. No i może nie leci mi z rąk ale non stop czegoś szukam (najczęściej telefonu). Heh - takie uroki ciąży :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za to jestem jak balonik - moje nozki na galart sa akuratne ;-) , chodze jak kaczka z nogi na noge , lapki mam ogromniaste i ogolnie jestem napuchnieta. Nic mi sie nie chce , najchetniej wyobrazam sobie siebie na plazy nad morzem na kocyku z girami do gory - oj ale by bylo super ,ot tak nic nie robic tylko lezec i jod wdychac ..... Mam problemy ze snem budze sie z 5 razy w nocy i nie wiem co mam z soba zrobic , oczywiscie na kibelek latam jak najeta potem rano boli mnie lep i caly dzien ziewam. Oprocz tego ja juz nie oddycham jak zwykly czlowiek tylko sapie jak parowoz .... :-( Nie ma to jak uroki ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, a wiecie że na przyszły tydzień zapowiadaja temperatury powyżej 30 stopni. Ja się chyba zastrzelę... Na urlopie ze dwa razy dziennie właziłam pod zimny prysznic by móc oddychać, a teraz... Nawet nie kojarzę kiedy mój szef wraca z tego urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ja naszczęście jakoś spie, pomijając pobudke na siusiu i nad ranem tak koło 7-8 jak mój synek chce flache :) ale później jeszcze tak do 9 pośpimy takze nie jest zle. staram sie układac na boku zeby brzuch dotykał tapczanu i jedna noge uginam w kolanie i jakos spie :). Kregosłup narazie wporządku no chyba ze siedze bez oparcia to wtedy boli. Ogólnie nie jest źle tylko maleństwo przekreciło sie teraz głowką do dołu i wpycha szkitki pod zebra takze musze sie prostowac (dba o prawidłową postawe mamy :) ) Z oddychaniem to tez tak mam, ze sapie a jak mam wejść po schodach, a mieszkam na 2 pietrze to juz obłed a jeszcze jak kupie jakis chleb czy cos innego to juz jakbym ogromne ciężary dzwigała. Także ogólnie nie jest tak źle tylko ten przeklęty zylak robi sie coraz wiekszy i kłuje a teraz nic z tym nie da sie zrobic, a jak pytałam mojej ginki czy bede mogła normalnie rodzic czy co z nim (bo mam go akurat na prawej wardze i przeszedł juz na noge) to powiedziała ze wszystko sie okaze podczas parcia. A nie chciałabym zacząć rodzic i jak juz główka bedzie przechodzic to wtedy zadecyduja ze cesarka i będą maleństwo ciągnąc z powrotem, takze mam nową fobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka
Mala 25 - co ty masz za gina ze mowi ci ze ' okaze sie podczas parcia' qrde przeciez zeby rodzic naturalnie musisz chyba byc zdrowa , bez infekcji i tego typu historii a teraz to masz sytuacje 50/50 albo sie uda albo nie ...... Nie da sie tego wyleczyc do porodu zeby wszystko bylo pewne i bezpieczne? Pozdrawiam i nie doluj sie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Właśnie w tym problem, że nie da sie z tym nic zrobić do porodu. Byłam juz nawet u specjalisty naczyniowca i powiedział mi , że podczas ciąży nie ma mowy o żadnym leczeniu tylko leżeć z nogami do góry i smarować Liotonem 1000 zeby nie kuło no i moge nosić rajtuzy na żylaki dla kobiet w ciąży tylko ze w takie gorączki to jest niemożliwe ale chyba kupie je sobie i obetne nogawki, żeby nosic same gatki, no chyba ze właściwości lecznicze maja tylko nogawki. Chce pojechac teraz w tym tygodniu do szpitala gdzie zamierzam rodzic i tam popytam sie co oni sądzą o moim przypadku. Zebym wiedziała czy pójde rodzic normalnie czy mam sie szykowac na cesarke. Dzieki za slowa otuchy cieżarówka a moja ginka to faktycznie traktuje mnie jakos tak olewatorsko chyba dlatego, ze to moja druga ciąża. Ale ja mam ja gdzies i dla pewnosci jeszcze wybiore sie do innego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala 25 - masz racje posprawdzaj wszystkie mozliwosci. Z tym szpitalem to bardzo dobry pomysl dzialaj matka i na tego ginka swojego nie czekaj ! ;-) Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy. Nastaw sie psychicznie na Tak i nie daj sie! Trzymam paluchy. Buzka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Widzę, że wszystkie miałyśmy udany weekend, bo nikt przed kompem nie siedział ;) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry weekend jak dobry, u mnie była rodzinka, tyle z tego dobrego że mama mi troszkę sprzątnęła, ja coraz gorzej sobie tym radzę, jka mam się schylić to masakra.Byliśmy też u mojej kuzynki w szpitalu na Żelaznej, urodziła w czwartek wieczoerem przez cesarkę i jest zachwycona szpitalem, szcególnie opieka poporodową. No ale tam poród rodzinny kosztuje 1000 zł. Byliśmy też na Wołoskiej gdzie mam zamiar rodzić i jesteś chyba spokojniejsza, w każdym razie dostałam listę rzeczy które mam mieć, a także telefonów. Tlko mały szkopuł, gdzie ja pojadę jak tam nie będą mieli miejsc, Kasprzaka w remoncie, makabra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to wogóle przeraża taka opcja że w szpitalu mogą nie mieć miejsc i to jedyne mnie przeraża jeśli chodzi o poród. Wogóle sobie tego nie wyobrażam, to gdzie ja urodzę - na ulicy???? Czy w Polsce to wszystko takie popierdzielone musi być?? Poród rodzinny 1000 PLN - masakra - ciekawe ile w Praskim kosztuje - dowiem się w sierpniu jak będę zwiedzać oddział. Co do weekendu to w sobotę kupowaliśmy wózek. Znaczy rodzice kupowali, my wybieraliśmy :) Kupiliśmy w końcu Deltima Focusa - model Elegant :D - ależ zajefajny wózeczek :) Stoi sobie w naszej \"graciarni\" i coraz bardziej mi się podoba. W sumie z fotelikiem to wydatek rzędu 1100 PLN, ale naprawdę jest super. Ma osobno dużą gondolę, osobno spacerówkę no i można na nim fotelik zamontować a do tego nie jest strasznie ciężki i bardzo łatwo się składa i rozkłada, mam nadzieję że dzidzi się spodoba:) Była co prawda promocja tego strasznie popularnego Graco Quattro cośtam cośtam - 800 PLN ale plus fotelik to też by wyszło coś koło 1100 PLN no a moim zdaniem nieporównywalnie bardziej wygodny Deltim (choćby dlatego że ma osobną gondolę a nie tak jak Graco tylko nosidło wsadzane do spcerówki, które jakieś takie strasznie małe mi się w sklepie wydało a jak mi się taka klucha 4 kilo urodzi to nie wiem czy się zmieści - hehehe :) ). Moja dzidzia coraz większa, kopie i się wierci i tylko co jakiś czas mi przykopie w moje biedne żebro, albo dla odmiany gdzieś w żołądek i cały dzień potem boli i niedobrze się robi. Jutro idę do ginki to się dowiem co tam z moją anemią i czemu ostatnio mi się słabo robi co chwila :( Dziś mam szkołę rodzenia i wykład z psychologiem...ech ciekawe co będzie. Cóż kończę bo się strasznie rozpisałam. Buziaczki dla wszystkich wrześnióweczek, trzymajcie się dziewczyny - już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malta..........
A wiecie co mi sie snilo? Ze mi maly raczki pchal przez pepek :-) a ja mu palcem z powrotem wiskalam do srodka. Hehe. Fajne lapki mial :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Nie no, trochę tych szpitali jest w wawie, nie panikujcie dziewczyny. Ja to chyba pojadę na Solec, bo to koło mnie, a poza tym poród rodzinny darmowy. Znieczulenie zewnatrzoponowe kosztuje 600 zł, chyba najdrożej w wawie, ale liczę się z tym wydatkiem. A jeżeli chodzi o Żelazną, to faktycznie ma renomę, ale tam zwykły darmowy poród jest w sali, gdzie są 2 rodzące. Trochę cienko. No i rodzinny to niby za wynajem pojedynczej sali buli się tysiaka. A może ktos coś wie o Solcu - Szpital Śródmiejski? Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 32 tydzien
czeeeeesc baby !!! wrocilam wlasnie z wakacji. Bylo fajno, troche w gorach, troche na Mazurach, po gorach chodzilam w sumie ze 3 dni a potem juz sie balam, bo brzuch sie naprezal w czasie spaceru do gory. A na Mazurach mielismy zje...ną pogodę, tylko 1 dzien upalu, no ale zdazylam sie 2razy wykąpac w jeziorku - smiesznie sie plywa z brzuchem hihi. Szkoda ze juz koniec :( :( :( Ale mam duzo do przeczytania ! chyba z 5 stron to na razie babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dioda, to ja w sumie kąpałam się więcej, faktycznie fajne uczucie, szkoda, że miałas kiepska pogodę, choć na brak upałów to za bardzo nie narzekaj, ja tylko kombinowałam gdzie by tu zimny prysznic wziąć i mało co do mnie docierało, w Urzędzie Skarbowym to mnie dośc mieli :P. Ciekawa jestem na co się w końcu zdecydowałaś. foxylady ja nie panikuję po prostu chciałabym mieć przygotowaną listę telefonów by nie jeździć po szpitalach tylko zadzwonić jak człowiek i spytac o sytuację. Nie chciałabym sie w razie czego musieć decydować na jakąś rzeznie bo blisko. Poza tym w W-wie w remoncie są aktualnie trzy duże szpitale, a na Wołoskiej jak dostana kasę to też zaczną z dnia na dzień. Na Wołoskiej pojedyńcza salka do rodzinnych kosztuje 300 zł ZZO jest droższe niż na Solcu bo 650, ale się nie zdecyduję. Zastanawiam się czy laktator kupować juz teraz czy poczekać, no i czy to odciągnięte mleko to podaje sie butelką czy broń boże, bo już się pogubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 32 tydzien
najpierw pojechalismy do Wisly czyli w Beskid Slaski i tak sobie lightowo chodzilismy to tu to tam, powolne wycieczki, wjazdy kolejkami linowymi na szczyty itp, a w ogole to pogoda w gorach byla bardzo w kratke i zero upalu w przeciwienstwie do reszty POlski, tak więc szok. A na drugi tydzien ten "mazurski" pojechalismy do wioski pod Rynem, bo tam wynalezlismy rewelacyjną kwaterę - wlasny domeczek nad jeziorkiem, do dyspozycji grill, lodka, kajak, plaza, a chlopacy nasi (bylismy z parą znajomych) pozyczyli od gospodarza 2 wędki, tak więc swieze rybki mielismy co drugi dzień, no po prostu bylo bombowo, tylko ta pogoda wkurzyla niezle, no bo podstawą bylo oczywiscie móc poplywac w jeziorku i polezec na kocyku.... A woda w jeziorze (rynskie) 23 stopnie ! Aha, warto dodac, ze dolegliwosci w podrozy ogolnie nie mialam (2 x 650 km !) no i upaly tez mi nie przeszkadzają w ciązy nic a nic. No po prostu do dupy z ta pogodą, juz więcej w Polsce nie spedze chyba wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ceny faktycznie macie niezle. U nas w Kielcach w tym szpitalu co mam rodzic porod rodzinny 150 zl a zzo 300, ale ja z tego drugiego i tak nie skorzystam. Mala 25 - co to znaczy ze wciagna go spowrotem jak sie okarze ze bedziesz miec cesarke - tak nie wolno!!! Ciesze sie ze wozek Focus jest fajny, bo tez taki planuje kupic - u nas 1014 zl. Ja sie bede jeszcze targowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 32 tc
NICK.................TERMIN......ILOSC PRZYBRANYCH KG.........PLEC ANIA....................03.09.05...........10kg ............................? SKARBELEK............17.09.05...........9 kg ......................synek ADA55.................17.09.05.............?...............................? MALTA.................18.09.05...........7 kg......................Kubuś MAJAJA................10.09.05..........9 kg........................Miron DIODA.................19.09.05 ......... 9 kg.....................córeczka MARTA24 ..............09.09.05...........5kg.......................córa MAŁA25................29.09.05...........10 kg..........................? Efcia 27 ..............13.09.05 ...........9.5kg................... Kubuś Ola 27 ..................11.09.05..........13 kg................Karolinka Asiak...................15.09.05...........7 kg......................synek Justin..................27.09.05...........6 kg...................sekrecik foxylady...............23.09.05...........10 kg...........................? domini9................27.09.05............0...............................? ciężarówka...........18.09.05...........13 kg.....................Oliwia Tercia 34..............24.09.05...........8 kg.......................synek Lili26...................19.09.05.............10kg.....................synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 32 tc
no, ulzylo mi, bo w koncu zapisalam sie do szkoly rodzenia - startuje 8 sierpnia, 4 tygodnie bedzie trwala. Mam nadzieje, ze uda mi sie ją skonczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda 32 tc
a co do samopoczucia jeszcze i wyglądu no to ja mam tylko cos takiego, ze jak dluzej posiedze albo poleze, to potem mam takie jakby zakwasy tuz przy "cipce" he he, czy to moze bole stawow są, no nie wiem, w kazdym razie troche jakby taki bol na okres. I wtedy kilka metrow idę zgięta jak babuleńka i przechodzi. A poza tym to trochę juz czuję swoj powiększony cięzar, inne jest to obziązenie stóp.. a, no i niewygodnie jest obciąc paznokcie u nog, czy wlozyc skarpetkę :D no ale schylam sie np bez problemu i tak dzis wlasnie w sklepie rozsypaly mi sie pieniadze przy kasie i jakis koles sie rzucil do pomocy a ja siup i juz pieniadze podniesione. Chyba sie niezle zdziwil hi hi :) Jakis tydzien temu mialam problemy ze wstawaniem z lozka, no ale to przez zakwasy po dlugich spacerach po gorach, teraz juz znow jest ok. Spie bez poduszek, z mezusiem, staram sie na lewym ale i na prawym boku tez spie, no bo jak tu wylezec cala noc tylko na lewym ? Z przewracaniem sie z boku na bok nie mam wiekszych problemow, no ale musze to robic na dwie raty he he. Siku hnie chodze w nocy, ale to pewnie dlatego ze nie piję za duzo (nigdy duzo nie pilam). Wiem, ze to zle. Co eszcze... brzuch jak arbuz na dole, pod cyckami z 10 cm nie ma nic i dopiero wyrasta okrągla pilka. Wszystkie kumy i sąsiadki mowią, ze brzuch na chlopaka a tu figa z makiem, bo noszę dziewczynkę na 100-wę. CO do wyprawki to bierzemy sie za to w tym miesiacu, czekalismy z tym na powrot z wakacji., nie mamy tez jeszcze imienia dla kruszynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ania79 - jest to mozliwe. Kolezanka rodziła naturalnie chociaz miała wpisane ze dziecko za duze i ma byc cesarka i zaczeła przec i głowka juz była w kanale rodnym (ale oczywiscie jeszcze nie wyszla na zewnątrz) ale bylo ja widac i po 7 godz lekarze faktycznie stwierdzili, ze jest duze i nie przejdzie i popychali główke z powrotem i na sale na cesarke. Takze jak widzicie różne rzeczy mogą sie zdazyc u nas w szpitalach. Ja to nawet byłam ostatnio w czwartek w Częstochowie si e pomodlić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 24
NICK.................TERMIN......ILOSC PRZYBRANYCH KG.........PLEC ANIA....................03.09.05...........10kg ............................? SKARBELEK............17.09.05...........9 kg ......................synek ADA55.................17.09.05.............?...............................? MALTA.................18.09.05...........7 kg......................Kubuś MAJAJA................10.09.05..........9 kg........................Miron DIODA.................19.09.05 ......... 9 kg.....................córeczka MARTA24 ..............09.09.05...........9kg.......................córa MAŁA25................29.09.05...........10 kg..........................? Efcia 27 ..............13.09.05 ...........9.5kg................... Kubuś Ola 27 ..................11.09.05..........13 kg................Karolinka Asiak...................15.09.05...........7 kg......................synek Justin..................27.09.05...........6 kg...................sekrecik foxylady...............23.09.05...........10 kg...........................? domini9................27.09.05............0...............................? ciężarówka...........18.09.05...........13 kg.....................Oliwia Tercia 34..............24.09.05...........8 kg.......................synek Lili26...................19.09.05.............10kg.....................synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Idę dzisiaj na USG. Ciekawe jakie małe jest duże ;) Jeżeli chodzi o Wołoską, to słyszałam dobre rzeczy. No jeżeli będziesz pierwsza Majaju to opowiesz jak tam było. W sumie rzadko wydaje się kaskę na poród ;) Ale i tak uważam, że zdzierają. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×